Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[gosica502]

Napisane przez desia888

Odnosnie facetow i tego jak sie zmieniaja po urodzeniu, moj stal sie dla mnie lepszy po urodzeniu Adasia, tak jakby to scementowalo nasza rodzine w pewien sposob!
Ciekawe jak bedzie tym razem
Cierpliwosci mial do Adasia po urodzeniu 100 razy wiecej niz ja, ale to juz kiedys pisalam, u mnie Adas potrafil plakac i krzyczec 2 godziny a jak tatus go bral to sie uspokajal i zasypial mu na klacie i mogli tak sobie 2-3 godzinki lezec/spac!
Przypuszczam ze ja bylam zbyt nabuzowana hormonami, ciagle sie martwilam i adas to czul przeciez, a facet czasami za duzo nie mysli i nie roztrzasa, tylko przyjmuje rozne rzeczy tak jak sa i tyle

No u nas właśnie jest podobnie. Mąż rozumie że ja jestem jedną wielką huśtawką emocjonalną, zresztą nawet jak położna była u nas w domu to o tym z nim rozmawiała, tłumaczyła że mi się mogą zdarzyc duże nerwy albo płaczliwośc bez większego powodu i że nie ma co się na mnie wtedy złościc tylko trzeba przytulic i pocieszyc i on sie do tego stosuje Tak samo ma do małej większą cierpliwośc niż ja przeważnie no ale to wynika z tego, że on chodzi do pracy i praktycznie całymi dniami go nie ma no a ja jednak uwiązana troszkę w domu jestem. Ogólnie się od porodu dobrze między nami układa. Mimo że nie było go przy porodzie to ma do mnie szacunek i wdzięcznośc za urodzenie córeczki i pomaga jak może, nie mam prawa do narzekań.
Desia no i życzę porodu w terminie

[mag_99]

Napisane przez gosia261282

Mag slicznie wygladasz (ja tam nie wierze,ze urodzilas,przyznaj sie bocian czy kapusta ) i synus boski,no na tym drugim zdjeciu mozna sie wystraszyc

no ja już prawie wróciłam do wagi i wyglądu sprzed ciąży - dokładnie nie wiem ile ważę bo nie mam wagi w domu, ale dwa tygodnie temu miałam +2,5 kg, więc myślę, że jak z 1 kg mi został to wszystko
no a talia też z dnia na dzień są postępy - pozostało jeszcze 5 cm do wyniku sprzed ciąży, ale nie będę mówić ile to było
w każdym bądź razie - moje marzenie się spełniło - w super obcisłych jeansach sprzed ciąży już śmigam

[Flowerbombka]

Desia może rzeczywiście nasze dzieciaczki zbierają siły coby jutro razem się wykluć ale by było wesoło gdyby tak równo w terminie przyszły na świat..w sumie ja sie urodziłam we wtorek i właśnie sprawdziłam że Tż też, więc może rzeczywiście jutro i synuś wyjdzie

Ja swojego Tż już teraz uczulam że mogę mieć tą depresję poporodową i jakie moga byc objawy i jak się mogę zachowywać...no ale zobaczymy jak to będzie po porodzie...tym bardziej że Tż jest taki że nigdy nie użala sie i nie pieści nad sobą (nawet jak chory) ale tez chce żebym ja była taka silna i niezłomna

Lenka pewnie nie może się Kajusią nacieszyć

[desia888]

Napisane przez karolca

Jak tylko ją dotkę to jakby inne dziecko było.
Przecież nie mogę jej cały czas trzymać na rękach, nosić, czy w ogóle dotykać.
Zawinęłam ją w rozek. Spokój był 2 minuty i jest krzyk, jakby ktoś ją ze skóry obdzierał. I tak jest już trzeci dzień. Obojętnie czy to dzień czy noc. Nie muszę jej odkładać, wystarczy, że mnie nie czuje. Bo jak odkładam to przez chwilę jest spokój... max 10 minut. Nawet zasnąc nie chce. Od 9 spała może godzinę.
Ona płacze a ja razem z nią, bo już brak mi sił i cierpliwości.

No ja Cie rozumiem, a Ewelinka chce byc u Ciebie na rekach non stop.
A jak by ja kto inny wzial np maz wieczorem tak jak ja pisalam, ze Adas na moim spal sobie jak aniolek?
To w sumie nie musi tak bardzo przeszkadzac, bo mozna sobie wtedy np tv ogladac a dziecko ma bliskosc.
Albo moze mama niech Cie troche odciazy?
A masz lezaczek albo hustawke?
Bo Adasia hustanie w hustawce bardzo uspokajalo i ladnie spal.
On generalnie w dzien dosyc mi spal, tylko w nocy chcial ze mna blisko

A

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez gosica502

No u nas właśnie jest podobnie. Mąż rozumie że ja jestem jedną wielką huśtawką emocjonalną, zresztą nawet jak położna była u nas w domu to o tym z nim rozmawiała, tłumaczyła że mi się mogą zdarzyc duże nerwy albo płaczliwośc bez większego powodu i że nie ma co się na mnie wtedy złościc tylko trzeba przytulic i pocieszyc i on sie do tego stosuje Tak samo ma do małej większą cierpliwośc niż ja przeważnie no ale to wynika z tego, że on chodzi do pracy i praktycznie całymi dniami go nie ma no a ja jednak uwiązana troszkę w domu jestem. Ogólnie się od porodu dobrze między nami układa. Mimo że nie było go przy porodzie to ma do mnie szacunek i wdzięcznośc za urodzenie córeczki i pomaga jak może, nie mam prawa do narzekań.
Desia no i życzę porodu w terminie

Dzieki
No wlasnie, faceci zawsze sie na troche wyrwa z tego "kieratu"
A my jestesmy uwiazane 24 na dobe, no chyba ze sobie zaplanujemy wyjscie ale to tez nie zawsze wyjdzie bo cos tam zawsze wyskoczy!
Macierzynstwo nie jest latwe, ale duzo wynagradza!

Flower, Adas urodzil sie we wtorek wlasnie tez!
Moze mi ta bieznia cos da, w sumie to juz czuje ze ledwo chodze , a cwiczylam 30 min raptem i to powoli

[Zia_]

Aaa, wrocilam z ktg 2h temu ale napisac nie moge bo tyle piszecie ze trudno nadrobic Ktg wyszko pieknie, doktorek powtorzyl badanie oddolne i wyrazil sie ze bobasowa jest bardzo nisko i bardzo gotowa do porodu. Ja od rana znow mam swoje krzyzaki (bole glownie w krzyzu ale brzuch przy nich twardnieje) tyle ze bez zbytniej regularnosci. Wiec czekam
Aaa, jakbym sie nie rozpadla neidlugo to w piatek mam nastepne ktg a w niedziele o 12 wywolywanie. Mam nadzieje ze tyle to nie potrwa, bo to juz by bylo 12 dni po terminie

Napisane przez Nikii89

A dzisiaj mamy równe 9 miesięcy po ślubie (tak jak trwa ciąża) to mógłby się Oskar ruszyć

Alescie mieli cela

Napisane przez karolca

Widzę, że wczoraj nie tylko u mnie był taki kryzysowy dzień. W nocy spałam może ze 2 godziny, potem po 1,5 godziny rano. Czuję się wykończona. Ewelinka od 12 wczoraj do nocy przy cycu prawie non stop. Noc była pod tym względem rekordowa. Co odłożyłam ją spać, to ona piski i wrzaski, że przecież się nie dojadło dziecko ale przecież zasnęła :/ Rano jej potrzebę ssania udało mi się oszukać smokiem a sama przysnęłam na trochę.
Pół nocy z małą w rękach przepłakałam, bo zwyczajnie nie miałam już sił. Mąż zaraz też zły, bo mała piszczy i spać nie może. A to potęguje mój zły nastrój. Miałam ochotę zostawić go z małą i niech sam sobie radzi a sama miałam chęć wyjść z domu.
Wczoraj też mu wygarnęłam, że czas najwyższy aby zaczął robić coś więcej przy dziecku niż wziąć na ręce na 5 minut, bo nie mam czasu się wykąpać ani nic zrobić. Jak grochem o ścianę. Chyba faktycznie będę musiała zrobić tak, że zostawię mu małą nakarmioną, przewiniętą i wyjdę z domu. Telefon zostawię w domu, niech sobie radzi. Ja też potrzebuję odpoczynku. On sobie wyjdzie do pracy, siedzi przy tym pieprzonym komputerze, spotka się ze znajomymi na tej imprezie z Syrenami (co z tego, że pojechałam na Stare Miasto skoro nie miałam do kogo gęby otworzyć, bo wszyscy byli zajęcie samochodami).

Tak samo nie rozumie, że mała jest najedzona a płacze, bo chce do cyca, i wisi przy nim do bólu (mojego bólu). Twierdzi, że to na pewno głód i mam dać mm. Nie chcę jej tego podawać, bo wiem, że mleka mam dużo, bo widzę jak Ewelinka ciągnie i jak leci, i często nie nadąży łykać.

Też się trochę pożaliłam.

Karolcia, wierze ze nielatwo Ci - w koncu prawie cala opieka spoczywa na tobie, a z nia i cala odpowiedzialnosc ktora tlyko Ciebie przytlacza. Pogadaj moze z TZ ze potrzebujesz troche czasu tylko dla siebie - zacznij moze od jakiegos jednego wyjscia w tygodniu - plotki, fitnes, zakupy, cokolwiek. Byles miala czas odsapnac i nadbrac dystansu.
Zaraz mi sie przypomina akcja ktora opisywala Konia jak jej TZ zostal z Nina pierwszy raz i ledwo przezyl Kazdy chyba potrzebuje troche popraktykowac opieke nad dzieckiem zeby zrozumiec ile to wymaga wysilku...

Mag_99 - faktycznie slicznie i szczuplo wygladasz

Rybka - ale sliczna modelka z Nadii

[Mravka]

Napisane przez Flowerbombka

Mravka tak jak Aguśka pisze to dopiero początek...ile w zyciu będzie sytuacji, że będziemy chciały wyjść i nie wracać...kiedy nie wiadomo o co dziecku chodzi i marudzi...
Ale tu mamy na szczęście miejce gdzie możemy sie pozalic i zostaniemy zrozumiane

od razu lzej jak czlowiek sie wywnetrzni . Slowo marudzi nabralo dla mnie nowego znaczenia odkad to zbyt czesto slysze

Napisane przez balbinka20

Dziewczynki jesteście kochane!! Dziękuję za wszystkie porady i komplementy pod adresem Julka

Desiu jesteś wielka... do tej pory to o 6wstawałam tylko po to,żeby się wykąpać, bo T jeszcze był więc pilnował Młodego. Ide zaraz przetestować Twój patent

Mała co do karuzelki to wg mnie ta z FP jest fajniejsza...

Mravka też tak właśnie było. Jak tylko czuł,że nikt go nie trzyma to zaraz był taki krzyk,że aż sie zanosił Ostatniego dnia tego kryzysu to co 1,5-2h karmienie było, spał może ze 3h w ciągu dnia,myślałam że zgłupieje. Nawet do Tomka pisałam,że mam już dosyć i niech urwie się wcześniej bo już niczym się go uspokoić nie dało. Leżeć nie, bujać nie, na brzuszek nie, smoczek też nie... Takie ku.wy leciały że aż wstyd...
Ty o tyle masz lepiej,że Tomek Twój Cię wspiera. Bo mój mi potrafił powiedzieć zebym się zamknęła, jak mu się żaliłam. A no i siłą mnie do lekarza wysyła bo napewno mam depresję i on nie chce zebym dziecku krzywdę zrobiła Owszem pomaga mi i to bardzo,ale co do mnie to bardzo się zmienił. Czasem takie teksty od niego słyszę,że uszy więdną Opisywać mi się nie chce,bo by wyszedł poemat. Powiem tyle,że facet pokazuje swoje prawdziwe oblicze jak zostaje tatą... Cały czas myślałam,że on już zawsze będzie taki czuły i kochany.. a tu wychodzi mu słoma z butów.

eh no wlasnie...jak karmie i On przysypia to odkladam do lozeczka. Czasem juz jak czuje,ze sie zbliza do "ziemi" to wszczyzna marudzenie/placz. czasem musze odlozyc i za chwile sie budzi. Nie wiem co robie zle .Staralam sie tez odkladac po tych magicznych 3 ziewnieciach,zeby widzial gdzie zasypia..ale szczerze to mial to w du...ie i tak sie rozkrecal,ze potem przez pol h nie moglam Go uspokoic.
Jedynym sposobem na Niego w chwili obecnej jest to,ze zasypia na mnie i przerzucam Go,a potem modle sie aby sie nie rozdarl. W nocy w sumie idzie szybciej,bo czesto je na spiocha,wiec poprostu przerzucam z cyca do wyra.

Balbinka zgadza sie mam wsparcie w Tomku i On rozumie moje "jazdy". Wlos mi sie na glowie jezy jak czytam co Twoj T.odwala. Wiesz co to jest naprawde przykre. Rozumiem,ze wzorcowo zajmuje sie Julkiem, ale te odzywki do Ciebie co Mu tak odwalilo. Tak jak dziewczyny pisza..lepiej,ze na poczatku wyszly takie rzeczy..co nie zmienia faktu,ze poczatki macierzynstwa sa trudne,a Ty jeszcze musisz wysluchiwac takich tekstow. Przykre,ze wyszedl z Niego taki "as"...dziecko powinno cementowac zwiazek,a nie..Byl przy porodzie i nie dotarlo jaki to wyczyn dla kobiety.Kurcze na rekach Cie powinien nosic,a nie..

Napisane przez Aguśkaa83

Kurde, boli mnie troszke migdal, ide po 15 do lekarza, bo mam rope na migdale to chyba jakas angina, ale nie boli mnie jeszcze bardzo i nie mam goraczki.
Oczywiscie wszystkie m-sca zapelnione w przychodni do internisty, ale powiedzialam ze karmie i potrzebuje lekarza by szybko interweniowac i wcisnela mnie.
Cholerka pewnie jakis antybiotyk bedzie potrzebny, mam nadzieje ze dostane jakis ktory mozna przy karmieniu.



Oj skad ja znam to wykrecanie brodawki w kazda strone...a wtedy przewaznie mysle, ze pojadl i ze sie bawi wiec jak spiacy to tez klade do lozeczka i mam to samo, ze maly polezyz rekami w gorze jakby byl nie wiadomo jak bardzo ululany a po chwili placz jakby nie wiadomo co sie dzialo jakby byl strasznie glodny (a pojadł przed momentem) no ale zaraz po wzieciu na rece ciisza
Czytalam fajna ksiazke, juz o niej pisalam kiedys: "Każde dziecko moze nauczyc sie spac" ale nauka odnosi sie do starszego dziecka, jednak bardzo madrze tam pisze. Ze jesli dziecko zasypia na reku a np jesli po chwili budzi sie w innym miejscu jak nawet najpiekniejsze lozeczko, to nagle mysli co jest grane? Przed chwilka bylem w cudownych cieplych ramionach, czulem zapach mamy, a budze sie i jestem sam w lozeczku, to nie jest to cudowne m-sce w ktorym zasnalem, trzeba wszcząć alarm. A dziecko wszczyna alarm placzac. Dlatego tak placze jak je sie odklada do lozeczka.
A co do mnie, teraz mam mame bo ma urlop, wiec zajmuje sie starszym, ale jak maz wrocil do pracy i bylam do prawie 15 z dwojka sama to bylo naprawde ciezko. Najgorsze jest to ciumkanie malego bo wtedy trudno mi z Filipem sie bawic, gdy Szymona mam na piersi, tym bardziej ze musze uwazac, bo Filip ma takie niespodziewane ruchy a boje sie zeby np Szymon nie zarobil zabawka w łepek.
Albo pora sniadania czy obiadu chce przyszykowac nam sniadanie, nakarmic Filipa sniadaniem czy obiadem i nei wiem czy nakladac czy nie, czy ten ssaczek przypadkiem nie bedzie chcial dociumkac i to jest niefajne. Bo zal mi np wtedy Filipa, ze musi czekac albo co gorsza wystygnie mu jedzenie. No ale wiem, ze w miare uplywu czasu bedzie lepiej, bo maly bedzie sobie wydluzal przerwy w jedzeniu, przynajmniej mam taka nadzieje
A i jeszcze co jest denerwujace, jak Szymona przebieram czy karmie wtedy Filip jest bardziej zlosliwy, chce na siebie zwrocic uwage albo woła mnie kiedy ja unieruchomiona z ssaczkiem na cycu.

Czego to ja tez nie wymyslalam zeby cos zrobic a zeby miec przy tym malego na oku Nawet fotelik do karmienia i maly w foteliku siedzial, mial mnostwo zabawek przy sobie i ja moglam sie spokojnie wykapac a lazienke mam ciasna ale co tam, dalo sie rade

oj mam nadzieje,ze to jednak nie angina..
dobrze,ze masz mame do pomocy,bo tak jak piszesz to naprawde wyzsza szkola jazdy. Wiadomo,ze Filip tez sie czuje inaczej mimo najszczerszych checi i Twoich staran bedzie chcial zwrocic na siebie uwage..Minie Mu,ale to musi potrwac. Ja mam sioste 5 lat mlodsza i tez niezle "umilalam" mojej mamie zycie jak Mloda sie urodzila.

Napisane przez karolca

Jak tylko ją dotkę to jakby inne dziecko było.
Przecież nie mogę jej cały czas trzymać na rękach, nosić, czy w ogóle dotykać.
Zawinęłam ją w rozek. Spokój był 2 minuty i jest krzyk, jakby ktoś ją ze skóry obdzierał. I tak jest już trzeci dzień. Obojętnie czy to dzień czy noc. Nie muszę jej odkładać, wystarczy, że mnie nie czuje. Bo jak odkładam to przez chwilę jest spokój... max 10 minut. Nawet zasnąc nie chce. Od 9 spała może godzinę.
Ona płacze a ja razem z nią, bo już brak mi sił i cierpliwości.

Oj Karolca..nie zazdroszcze. Przeciez to nawet siku isc nie mozna ;//
Jak nic ten skok rozwojowy w wersji hard. Zaprzegnij męza niech z Nia siedzi jak wroci z pracy,a Ty wypocznij troche..koniecznie

________________
ps.mam nadzieje,ze Mlody sobie to wezmie do serca co ma na sobie i przestanie odwalac maniane..bo wiadomo,kto ma zawsze racje

[Kulkaaga]

Napisane przez gosia261282

Dzieki za linki.A masz moze jakas zabawke czarno-biala co bys polecila?

Napisane przez DIDA22

Jeszcze nie, ale szukam. Widziałam gdzieś na necie węża czarno/biało/czerwonego. I nad nim się zastanawiam.

http://sklep.whiteandblack.pl/ - właśnie przed chwilą znalazłam, wszystko czarno-białe plus trochę czerwonego, typowo dla maluchów

Ja dodatkowo z zabawek czekam na tą pandę z lamaze, Mravka ją tu wstawiała

[Asika21]

Oj ale fatalna pogoda za oknem... Miałam wyskoczyć na spacer pomimo deszczu, ale niestety mąż nie załatwił mi klucza od wózkowni w bloku a sama nie zniosę wózka z Niunią. A jak go zostawię na dole to pewnie go już nie zobaczę na oczy Także dziś siedzimy w domku. Niunia śpi teraz, ja odpoczywam po kiepsko przespanej nocy, ale jakoś nie mogę zasnąć w ciągu dnia, więc leżakuje sobie po prostu. Któraś z Was pytała o to czy pozwalamy dzieciaczkom spać w leżaczku-bujaczku. Ja osobiście nie akceptuję takiej pozycji do spania dla miesięcznego maluszka, ale niestety mój mąż często sadza Zuzię w nim a ona tam zasypia i jak tylko się ją ruszy to krzyczy jak szalona. Więc dla świętego spokoju niech sobie w nim śpi Ona wogóle lubi zasypiać w dziwnych pozycjach. Raz zasnęła siedząc na kolanach mojego męża przed komputerem, pomagała mu w pracy po prostu A najbardziej lubi leżeć na kimś

[Mravka]

Napisane przez Kulkaaga

http://sklep.whiteandblack.pl/ - właśnie przed chwilą znalazłam, wszystko czarno-białe plus trochę czerwonego, typowo dla maluchów

Ja dodatkowo z zabawek czekam na tą pandę z lamaze, Mravka ją tu wstawiała

sklep super tez go kiedys wynalazlam;] niestety ceny juz mniej super;/
ja myslalam nad ochraniaczem do lozeczka

a tak poza tym,czy ja dobrze pamietam,ze to Ty nosisz Hotmilki? jesli tak to pytanie czy jestes zadowolona? Bo przymierzam sie do zakupu,a kojarze,ze ktos tu na watku pisal o tej firmie.

[Kulkaaga]

Napisane przez Mravka

sklep super tez go kiedys wynalazlam;] niestety ceny juz mniej super;/
ja myslalam nad ochraniaczem do lozeczka

a tak poza tym,czy ja dobrze pamietam,ze to Ty nosisz Hotmilki? jesli tak to pytanie czy jestes zadowolona? Bo przymierzam sie do zakupu,a kojarze,ze ktos tu na watku pisal o tej firmie.

Ja na początek mam tylko allesy, hotmilki mnie cenowo trochę przerażają żeby w ciemno kupić i wolę poczekać z ewentualnym zakupem na "poporodzie" żeby trafić idealnie z rozmiarem

[karolca]

Zasnęła... pół godziny ciszy i spokoju już. Aż nie wierzę.

Napisane przez desia888

No ja Cie rozumiem, a Ewelinka chce byc u Ciebie na rekach non stop.
A jak by ja kto inny wzial np maz wieczorem tak jak ja pisalam, ze Adas na moim spal sobie jak aniolek?
To w sumie nie musi tak bardzo przeszkadzac, bo mozna sobie wtedy np tv ogladac a dziecko ma bliskosc.
Albo moze mama niech Cie troche odciazy?
A masz lezaczek albo hustawke?
Bo Adasia hustanie w hustawce bardzo uspokajalo i ladnie spal.
On generalnie w dzien dosyc mi spal, tylko w nocy chcial ze mna blisko

Leżaczek z wibracjami właśnie licytuję na all. Mam tylko kołyskę, ale jak przestaję bujać oczy ma jak 5 zł. U męża spokojna jest kilka minut i znowu to samo :/
Mama w ciągu dnia też nie może mi za bardzo pomóc, bo zajmuje się moim bratem (niepełnosprawny - niewidomy jest z padaczką lekooporną i trzeba mieć do na oku 24/24)

Napisane przez Zia_

Karolcia, wierze ze nielatwo Ci - w koncu prawie cala opieka spoczywa na tobie, a z nia i cala odpowiedzialnosc ktora tlyko Ciebie przytlacza. Pogadaj moze z TZ ze potrzebujesz troche czasu tylko dla siebie - zacznij moze od jakiegos jednego wyjscia w tygodniu - plotki, fitnes, zakupy, cokolwiek. Byles miala czas odsapnac i nadbrac dystansu.
Zaraz mi sie przypomina akcja ktora opisywala Konia jak jej TZ zostal z Nina pierwszy raz i ledwo przezyl Kazdy chyba potrzebuje troche popraktykowac opieke nad dzieckiem zeby zrozumiec ile to wymaga wysilku...

Sęk w tym, że mąż wraca około 17-18 do domu. O tej porze ja już jestem padnięta i chcę zrobić coś koło siebie niż gdzieś wyjść (bo czasem nawet zębów nie dam rady umyć...).
Czasem jak Ewelinka płacze bo chce na ręce a ja chcę siku to mówię, że trudno, moja potrzeba jest równie silna jak jej i jak popłacze te minutę to nikomu krzywda się nie stanie.

Napisane przez Mravka

od razu lzej jak czlowiek sie wywnetrzni . Slowo marudzi nabralo dla mnie nowego znaczenia odkad to zbyt czesto slysze

eh no wlasnie...jak karmie i On przysypia to odkladam do lozeczka. Czasem juz jak czuje,ze sie zbliza do "ziemi" to wszczyzna marudzenie/placz. czasem musze odlozyc i za chwile sie budzi. Nie wiem co robie zle .Staralam sie tez odkladac po tych magicznych 3 ziewnieciach,zeby widzial gdzie zasypia..ale szczerze to mial to w du...ie i tak sie rozkrecal,ze potem przez pol h nie moglam Go uspokoic.
Jedynym sposobem na Niego w chwili obecnej jest to,ze zasypia na mnie i przerzucam Go,a potem modle sie aby sie nie rozdarl. W nocy w sumie idzie szybciej,bo czesto je na spiocha,wiec poprostu przerzucam z cyca do wyra.

Oj Karolca..nie zazdroszcze. Przeciez to nawet siku isc nie mozna ;//
Jak nic ten skok rozwojowy w wersji hard. Zaprzegnij męza niech z Nia siedzi jak wroci z pracy,a Ty wypocznij troche..koniecznie

Generalnie to nie jest tak, że nie chce spać w kołysce ale problem w tym, że ona chce być przy mnie. Bo jak jest zmęczona i chce spać, to zaśnie w ułamek sekundy i prześpi 3-4 godziny.

[mag_99]

no nareszcie na kompie nie na Ipadzie to mogę pocytować

Napisane przez Mravka

rozumiem,ze u Ciebie juz jakos lzej to przechodzi? Najbardziej mnie dobija,ze ryczy i nie wiesz czemu. Choc ostatnio mi przeszedl przez mysl ten kryzys 6 tyg. Bo w sumie On juz jutro niby zaczyna 8 tydzien,ale urodzil się wczesniej...wiec moze my dopiero jakoś teraz mamy ten skok rozwojowy. Kij wie...Dodatkowo zwiększyla Mu sie chcica na mleko/albo mi zmalala ilosc..bo kiedys sie najadal z jednego cyca...a teraz ciagnie na dwa. Ten jeden sie robi flaczek, wtedy daje drugi i jeszcze zaciaga kilka minut. czyzby kryzys laktacyjny. Daje Mu za kazdym razem jak mlaska i Je! nie wiem,gdzie On to miesci(choc dzisiejsza kupa zrobila wypad zwiadowczy nogawka poza pieluche...był cały upie...rdzielony)

no przechodzi już lżej bo zaczyna się interesować swoimi zabawkami, położę go na matę to mam pół godziny spokoju, bo sobie lusterko ogląda, no i jakoś ostatnio nawet więcej śpi, robię też tak jak chyba Desia pisała, usypiam na dworze w wózku a potem myk na taras i jeszcze śpi z godzinkę

Napisane przez Flowerbombka

Mag szczuplaku super razem wyglądacie

dziękujemy

Napisane przez Kulkaaga

Ja na początek mam tylko allesy, hotmilki mnie cenowo trochę przerażają żeby w ciemno kupić i wolę poczekać z ewentualnym zakupem na "poporodzie" żeby trafić idealnie z rozmiarem

a ja się chciałam zapytać Ciebie czy masz któryś z tych modeli
http://allegro.pl/listing/user.php?s...us_id=16124281
bo one kurde wszystkie miękkie są

[tynka88]

maly spi pewnie zaraz sie obudzi, ale dobra kazda minuta kiedy moge odetchnac

Kupilismy mateuszkowi kropelki bobotic, bo strasznie stekal, prezyl sie, a jak juz puscil bąka z kupa to jak z armaty

W nocy nawet spi, tzn uda mu sie porzespac 3 godziny, a wiec i nam
Uparcie przystawiam go do cyca, wiem ze cos je ,bo mu sie pozniej ulewa, z reszta jak scisne piers to tryska jak z fontanny
Troche sie czuje lepiej psychicznie, tzn pogodzilam sie z tym ze jak nie dam rady karmic piersia to trudno.

Gosia wszyscy bardzo mi pomagaja, moja mama i tesciowa donosza jedzenie, zabawiaja małego, tylko ze na niego zadne zabawianie nie dziala, jego interesuje tylko jedzonko w ogole jest tak ruchliwym dzieckiem, ze nawet jak nie placze to caly az chodzi taki jest rozdygotany.


Co do sexu, to ja juz chyba nigdy sie nie bede sexic bo TZ powiedzial ze zrobi mi odrazu nastepne, a ja jestem tym przerazona.

Co do jedzenia synka z mojej piersi, to mimo ze duzo razy dostal juz z butelki, to i tak jak go dostawie to ladnie ssie, ale jemu to chyba nie wystarcza...

Jolka mój synek robi srednio 4-5 kupek dziennie, w miedzy czasie kilka mniejszych, i zawsze jak go przewijam to mnie obsikuje i siebie tez przy okazji, teraz juz sie wycwanilam i jak widze ze jego siusiak sie stawia i jest twardy to szybko zapinam pampersa i czekam

* ja jeszcze krwawie , ale minimalnie, a to juz 3 tygodnie po porodzie.

*TZ pojechal na basen, nie ma co faceci to maja zycie jak w madrycie, dobrze ze mam syna i nie bedzie musial przechodzic tych wszystkich męk jakie przechodza kobiety...

*co do karmienia to ja mam porobne odczucia jak lenka, jest to dla mnie bardzo przyjemne i na sama mysl ze mialabym karmic malego mm smutno mi, jakby mi ktos cos chcial odebrac, no ale jak bedzie trzeba to trudno.

*co do diety, to wstyd sie przyznac ,ale u mnie z jej trzymaniek kiepsko, podjadam czekolade, nawet schabowego mi sie zdarzylo..

*co do cwiczen, to ja gdyby maly spal regularnie i przesypial choc te 3 godziny, to polecialabym na fitness, a tak to nie mam sily na nic.

*moje dziecko spi juz godzine, po cycku, mam nadzieje ze nie z glodu

*ja klade malego na rozlozonym rozku i przykrywam kocykiem, co do zrobienia cos kolo siebie, to biore malego do bujaczka i biore ze soba, wlaczam mu wibracje i troche sie uspokaja, a ja mam kilka minut dla siebie.

*





I juz sobie ponadrabialam, krolewicz ryczy, wiec ide z nim walczyc

[balbinka20]

Desiu wypróbowałam patent z prysznicem i Malym w bujaczku. i poszło super!! coś tam do niego cały czas gadałam,on się rozglądał,wzdychał, pisnął może ze 2razy Wielka jesteś!!! Dzięki za podpowiedź!!

Co do T. to pojechał do tej miejscowości co wcześniej mieszkaliśmy. Nie pytajcie po co bo nie wiem. Z racji tego,ze się nie odzywamy to tyle się dowiedziałam. Właśnie wrócił.Więc zmykam na razie,bo jedziemy na miasto...
Dziękuję Wam dziewczynki dobrze że Was mam....

[Kulkaaga]

Napisane przez mag_99

a ja się chciałam zapytać Ciebie czy masz któryś z tych modeli
http://allegro.pl/listing/user.php?s...us_id=16124281
bo one kurde wszystkie miękkie są

mam właśnie dwa z tego modelu cubana na początek, plus mama bianca 02 i on też jest miękki ale na elastycznej fiszbinie a z usztywnianych miseczek to ma w tym tyg mi dojść Caffe Latte

[Nikii89]

Napisane przez Zia_

Aaa, wrocilam z ktg 2h temu ale napisac nie moge bo tyle piszecie ze trudno nadrobic Ktg wyszko pieknie, doktorek powtorzyl badanie oddolne i wyrazil sie ze bobasowa jest bardzo nisko i bardzo gotowa do porodu. Ja od rana znow mam swoje krzyzaki (bole glownie w krzyzu ale brzuch przy nich twardnieje) tyle ze bez zbytniej regularnosci. Wiec czekam
Aaa, jakbym sie nie rozpadla neidlugo to w piatek mam nastepne ktg a w niedziele o 12 wywolywanie. Mam nadzieje ze tyle to nie potrwa, bo to juz by bylo 12 dni po terminie


Alescie mieli cela

aby się ruszyło w końcu mała jest już gotowa

Hehe co do cela to jak to Tż powiedział "ku chwale ojczyzny"


Dziewczyny od rana mam prawie cały czas twardy brzuch tylko czasami robi się miękki... zawsze było na odwrót. Powinnam się martwić ??

[desia888]

Napisane przez karolca

Zasnęła... pół godziny ciszy i spokoju już. Aż nie wierzę.



Leżaczek z wibracjami właśnie licytuję na all. Mam tylko kołyskę, ale jak przestaję bujać oczy ma jak 5 zł. U męża spokojna jest kilka minut i znowu to samo :/
Mama w ciągu dnia też nie może mi za bardzo pomóc, bo zajmuje się moim bratem (niepełnosprawny - niewidomy jest z padaczką lekooporną i trzeba mieć do na oku 24/24)


Sęk w tym, że mąż wraca około 17-18 do domu. O tej porze ja już jestem padnięta i chcę zrobić coś koło siebie niż gdzieś wyjść (bo czasem nawet zębów nie dam rady umyć...).
Czasem jak Ewelinka płacze bo chce na ręce a ja chcę siku to mówię, że trudno, moja potrzeba jest równie silna jak jej i jak popłacze te minutę to nikomu krzywda się nie stanie.



Generalnie to nie jest tak, że nie chce spać w kołysce ale problem w tym, że ona chce być przy mnie. Bo jak jest zmęczona i chce spać, to zaśnie w ułamek sekundy i prześpi 3-4 godziny.

To ja juz nie wiem co Ci poradzic, Ona musi miec silna potrzebe bycia przy Tobie po prostu.
Nadzieja w lezaczku bo to jednak bedzie miala oko na Ciebie w nim nadal.

A nie myslisz nad hustawka? u nas sie sprawdzila bardzo!

Balbinka - prosze Cie bardzo! Czasami mala podpowiedz a ulatwi zycie!
Ciesze sie jak moge pomoc!

Tynka, dobrze ze juz Ci lepiej
Pewnie hormony sie koncza!
A co do diety to jesli malemu nic nie jest ,to niby dlaczego mialabys sobie nie pozwolic na cos dobrego?
Nalezy nam sie w koncu!

Zia, no zobacz, te nasz lobuzy! Wszystko gotowe a Im sie nie spieszy na ten swiat
No nic, to czekam razem z Toba, ja tez w razie co mam ktg w piatek
A w srode wizyte, mam jednak nadzieje ze ani jednego ani drugiego nie doczekam

[rybka13]

hej kobitki
Ja dzis was czytam, ale odpisac ciezko ;/ mam tak jak karolca Corcia to prawdziwa przylepka, tylko u mamusi. Cycus, spanko, a kolyska jest be... Jak ja odkladam to max pol godziny w niej spi i znow sie budzi. Na rekach spi chetnie, jak ja chce odlozyc to lapie cycka, chyba oszukuje ze jest glodna. Njagorsze sa nocki spie na siedzaco z nia na rekach... Dzis polozylam ja na lozku kolo siebie i udalo mi sie przespac ok 3h chyba, nawet nie wiecie jaka jestem wypoczeta, razem 4h snu tej nocy (mala rzecz a cieszy ) Chyba bede z nia spac, a tz w odstawke, bo inaczej to ja dlugo nie pociagne...

Balbinka wspolczuje sytuacji z TZ, az ciezko uwierzyc ze tak mozna sie zmienic na gorsze, wtedy gdy powinno byc tylko lepiej...

MoniaHan to dlugo Twoja corcia miala przerwe z kupka, moja miala kiedys 12godzin i juz bylam w strachu, a polozna powiedziala ze nawet 2 tyg.moze nie robic po mleku z piersi... no ale przez tyle czasu to bym zwariowala chyba.

Gratulacje dla nowych mamus i kciuki za te co rodza

Ale mialam zaleglosci na mailu, poltora strony Sliczne sa wasze dzieciatka Niektore jakie maja dluuugie wloski, slodkie
Ja tez dodalam fotki mojej corci.

Zia dziekuje

[Nikii89]

Sms od CZIQUA

"Filip przyszedł na świat o 16.30 siłami natury o 18.30 będzie ważony i mierzony i kąpany popękałam i byłam nacięta a zszywa nieziemsko przystojny i młody lekarz"

Gratulacje !!!!!!!!

No i mnie wyprzedziła

[desia888]

Bede pierwsza?
Sms od cziqua :

"Filip przyszedl na swiat o 16.30 sn,
o 18.30 bedzie wazony, mierzony i kapany popekalam i bylam nacieta a zszywa mnie nieziemsko przystojny mlody lekarz"

klask i:

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez Nikii89

Sms od CZIQUA

"Filip przyszedł na świat o 16.30 siłami natury o 18.30 będzie ważony i mierzony i kąpany popękałam i byłam nacięta a zszywa nieziemsko przystojny i młody lekarz"

Gratulacje !!!!!!!!

He he, w tej samej minucie napisalysmy

A swoja droga to nie moze byc z Nia tak zle skoro wdzieki lekarzy dostrzega

[rybka13]

Napisane przez desia888

Bede pierwsza?
Sms od cziqua :

"Filip przyszedl na swiat o 16.30 sn,
o 18.30 bedzie wazony, mierzony i kapany popekalam i bylam nacieta a zszywa mnie nieziemsko przystojny mlody lekarz"

Gratulacje!!!

Wlasnie minelo moje pol godziny

[julliczka]

Napisane przez pempek

Mala!, Jolkaa ja mam właśnie tę karuzelkę z misiami z FP i nie wiem czy jestem do końca zadowolona... wygląda bardzo ładnie, ale nie trzyma się łóżeczka pod dobrym kątem, tzn jest taka wychylona, projektor na sufit do dupy jest, to samo lampka - praktycznie światła nie daje, pilot działa na bardzo małe odległości... Melodyjki nawet spoko i Milenka się przy nich uspokaja

julliczka przeczytałam, że masz cc na karowej - ja tam rodziłam przez cc, więc jak byś miała jakies pytania to wal śmiało

Też mam tą karuzelę, dostaliśmy w spadku. Misie ładne, muzyczka fajna, sami sobie lubimy włączać, ale światełko na sufit takie sobie, ale nie ma tragedii, w każdym razie spodziewałam się czegoś fajniejszego.

dzięki pempek, że zauważyłaś!

Z moim TŻ to się nie dam. Jesteśmy po przejściach i to niezłych, ale nieważne w każdym razie stawiam go do pionu swoimi tekstami i spoko, jest grzeczny hehehe. Ale ciekawe co będzie jak już Julcia będzie na świecie, ale TŻ zdaje sobie sprawę, że sama z małą dam sobie radę i bez niego, więc podskoczyć mi tu nie może

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Nikii89

Sms od CZIQUA

"Filip przyszedł na świat o 16.30 siłami natury o 18.30 będzie ważony i mierzony i kąpany popękałam i byłam nacięta a zszywa nieziemsko przystojny i młody lekarz"

Gratulacje !!!!!!!!

No i mnie wyprzedziła

no nie! wyprzedziliscie mnie
cziqua gratki

[Jolkaaa]

Napisane przez MoniaHan

a moze jakies kropelki lepiej. to ze puszcza baczki to dobrze, bo wtedy wzdecie jest mniejsze, gorzej jakby baczkow nie puszczal. u mni osttanio Hania kupki nie zrobila przez 5 dni - ale ona jest na moim mleku - a to ponoc normalne u dzieci karmionych piersia, nie wiem jak jest na mm. podkula nozki do brzuszka?i jak placze i pusci baczka to jest ulga i przestaje plakac?

co do kropelek wole poczekać na wizyte lekarską i wtedy poradzić się lekarza niż kupwać tak sama jakieś.
co do podkurczania nóżek no właśnie chyba nie podkurcza.
Teraz śpi już z 1,5h

[Nikii89]

Napisane przez desia888

He he, w tej samej minucie napisalysmy

A swoja droga to nie moze byc z Nia tak zle skoro wdzieki lekarzy dostrzega

Znowu poszła masówka

To samo sobie pomyślałam że jak widzi wdzięki lekarza to jest OK

[Kulkaaga]

Napisane przez Nikii89

Sms od CZIQUA

"Filip przyszedł na świat o 16.30 siłami natury o 18.30 będzie ważony i mierzony i kąpany popękałam i byłam nacięta a zszywa nieziemsko przystojny i młody lekarz"

Gratulacje !!!!!!!!

No i mnie wyprzedziła

GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!





jak się Szymek nie zdecyduje wyleźć to zostanę tu sama jako wielkie jajko niespodzianka

[mag_99]

Napisane przez Zia_

Aaa, wrocilam z ktg 2h temu ale napisac nie moge bo tyle piszecie ze trudno nadrobic Ktg wyszko pieknie, doktorek powtorzyl badanie oddolne i wyrazil sie ze bobasowa jest bardzo nisko i bardzo gotowa do porodu. Ja od rana znow mam swoje krzyzaki (bole glownie w krzyzu ale brzuch przy nich twardnieje) tyle ze bez zbytniej regularnosci. Wiec czekam
Aaa, jakbym sie nie rozpadla neidlugo to w piatek mam nastepne ktg a w niedziele o 12 wywolywanie. Mam nadzieje ze tyle to nie potrwa, bo to juz by bylo 12 dni po terminie

Mag_99 - faktycznie slicznie i szczuplo wygladasz

oby jak najszybciej
dziękuję

Napisane przez Kulkaaga

mam właśnie dwa z tego modelu cubana na początek, plus mama bianca 02 i on też jest miękki ale na elastycznej fiszbinie a z usztywnianych miseczek to ma w tym tyg mi dojść Caffe Latte

ech no właśnie caffe latte nie ma 65 :/ kurcze a ja chciałam jakiś usztywniany :/

a co do karuzelek ja już od tygodnia zastanawiam się nad dwoma:
lub:
http://allegro.pl/show_item.php?item...f62#tabsAnchor
rainforest podoba mi się trochę bardziej, ale TL mogłabym odebrać i nie płacić za przesyłkę i co mi radzicie??

[Kulkaaga]

Napisane przez mag_99

oby jak najszybciej
dziękuję

ech no właśnie caffe latte nie ma 65 :/ kurcze a ja chciałam jakiś usztywniany :/

A jaki rozm miseczki?



A co do karuzel - to mam okazję odkupić FP rainforest za 70 zł i chyba się zdecyduję

[Jolkaaa]

jeszcze muszę dodać, że od dziś mój maluszek robi strasznie śmierdzące siuśki
kupy nadal brak chyba, że ma w pampku i z nią śpi ale sika tyle, że hej...


a no i dziś sikał 2 razy w trakcie przewijania na szczęście na mnie nie poleciało

[mag_99]

Napisane przez Nikii89

Sms od CZIQUA

"Filip przyszedł na świat o 16.30 siłami natury o 18.30 będzie ważony i mierzony i kąpany popękałam i byłam nacięta a zszywa nieziemsko przystojny i młody lekarz"

Gratulacje !!!!!!!!

No i mnie wyprzedziła

ogromne gratulacje!