|
|||||||
| Notka |
|
| Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1021 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
jakoś nie chcę udawać.
i tak w szkole przyjmuję maskę szalonej dziewczyny a zupełnie inna jestem prywatnie ![]() znam bardzo duzo osob, ktore przyjmują taką osłonę przed światem, by po prostu nie wykorzystać ich słabości.
__________________
Dobro wraca
![]() "Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho |
|
|
|
#1022 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
__________________
they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life |
|
|
|
|
#1023 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ---------- Cytat:
![]() Trzeba zawsze przeżywać emocje, nie można się na siłę np. śmiać jak się nie ma na to ochoty, bo to tylko kumuluje smutek i z tym się zgadzam( zresztą nawet kilka mądrych książek o tym przeczytałam )Aczkolwiek zawsze trzeba próbować być pozytywnym i uśmiechać do ludzi szczególnie jak się dobrze czujemy, bo to zawsze popłaca ![]() Musisz przemyśleć czemu zakładasz w takim razie te maski, co jest przyczyną, bo pamiętaj, że zawsze najlepiej jest być sobą |
||
|
|
|
#1024 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
ja tez wogle w domu zyje jakbym miala depresje, ciagle smutna i nieszczesliwa a ide do szkoły i ciągle sie smieje. zreszta nie tylko w szkole. Nie wiem czemu? Troche mi głupio jak wracam do domu, bo np kol. cos bardzo smiesznego powie ze nie moge wytrzymac ze smiechu a jestesmy na schodach i mysle sobie w domu ze wyglądam wtedy w szkole jak idiotka. Ciagle sie chichra jak dziecko.:/
Nie wiem czy to maska? Była pani od chemii 2 razy mowila ze wyglądam na odważną i brała mnie do tablicy? w 1 kl. liceum kiedy jeszcze wgl sie nie znalismy z nauczycielami. Ja sobie mysle: JA ODWAZNA?! Myslalam tez co klasa o tym sobie mysli, ze ona (ja) wcale taka nie jest..i wogle. W grupce przyjaciół w szkole jestem pewna siebie ale jak zostaje sama to już się chowam i wogle najlepiej bym siedziała w łązience i nie wychodziła :| Teraz przez ten wolny czas w święta staram się być pewniejsza ---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ---------- i na tym polega to moje zadowolenie z siebie. zaakceptowalam siebie sama nie wiem jak. prosiłam Boga, zeby pokazał mi moje piękno, kol. na wigilię napisała mi życzenia ze jestem inteligenta, piękna i zebym wreszcie do diabła to pokazała. i wogle. Chciałabym się otworzyć na ludzi ,zagadywać .. Mam nadzieję ze starczy mi sił pomimo ciągłego stresu i napięcia przez szkołę i nauczycieli. Oni niszczą mnie, ale nie poradze na to nic. |
|
|
|
#1025 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
dzien doberek
ja wiem doskonale dlaczego w szkole przybieram tzw. maski dlatego że wczesniej bylam przeciętną, skrytą szarą myszą - boze... jak w Tap Modl ![]() a teraz dziski temu jestem odwazna.. kolezanki nie moga uwierzyc ze nie jestem smiala w poznaniu nowych ludzi - bo tak jest.. one mysla ze ja jestem super pewna siebie i odwazna.. ale to nie jest prawda, po prostu lepiej sie czuje z tym
__________________
Dobro wraca
![]() "Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho |
|
|
|
#1026 | ||||
|
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Hej
![]() Cytat:
A z moją wiarą to trochę skomplikowana sprawa jest ostatnio:P Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() ja sobie rozpisałam plan przygotowań do matury i będę od dzis się starała go realizować Chyba umrę przy ksiązkach:PMiłego dnia;* |
||||
|
|
|
#1027 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Witam wszystkie nowe dziewczyny
![]() Święta Święta i po świętach . W pierwszy dzień świąt zdarzyło się coś co naprawdę dało mi do myślenia . Czasami chyba człowiek potrzebuję takiego szoku i wstrząsu żeby doszedł do pewnych wniosków. Nie chcę pisać o szczegółach, zdradzę tylko, że bardzo niefajnie się zachowałam a moje postępowanie skrzywdziło bardzo bliską mi osobę . Postanowienie- nigdy więcej do tego nie dopuścić.Wczoraj wieczorem przyjechałam z moim Tż do niego i zostaję tu do środy. Gdy on jest w pracy, ja mam czas by zagospodarować go dla siebie: buszuję troszkę po internecie, zamierzam poczytać "Charaktery", "Cosmopolitan" otrzymany w spadku , obejrzeć kolejny odcinek "Plotkary" a jutro nauka.Podczas wczorajszej jazdy z Tż do niego (prawie 5h) rozmawialiśmy na różne tematy, między innymi wspólne mieszkanie od wakacji, relacje intymne .
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
![]() od 5.12.2oo9 razem ![]() |
|
|
|
#1028 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
No dziewczyny, ale mam do nadrabiania
Czy ktoś w ogóle zauważył że mnie nie było ), spędziłam trochę czasu z mamą, poczytałam ulubione książki (niektóre już po raz -nasty). Ale cieszę się, że już wróciłam, do Poznania, do moich kotów... Udało mi się nazbierać trochę energii do działania, odświeżyłam motywację do tego by jak najlepiej ułożyć sobie wszystko tu (za każdym razem jak jadę do domu mocniej sobie uświadamiam, że absolutnie nie chcę tam wracać na stałe). Priorytet na najbliższy czas (jak już przeczytam co nabazgrałyście kiedy mnie nie było ) to nauka do sesji
|
|
|
|
#1029 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() a wręcz jest wskazany pomimo że ta Paulina z Tap Modl wygrała jest moją imienniczką - kibicowałam jej i źle zrobiłam.. bo powinna wygrać Ola ![]() hehe ja to chyba zaraz się wezmę za siebie ![]() muszę troszkę materiały w szkole ogarnąć, pouczyć się. Chyba też zrobię jak Ty ![]() właśnie wysprzątałam... w końcu mam prawie czysto w pokoju teraz tylko czekać na 3 stycznia jak zobaczę się z tż ![]() na razie wszytko jest wspaniale - jestem ciekawa ile to szczęście będzie trwało
__________________
Dobro wraca
![]() "Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho Edytowane przez stokrotenka18 Czas edycji: 2010-12-27 o 13:22 |
|
|
|
|
#1030 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 98
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cześć dziewczyny!
![]() Szybko minęły te święta jak nie wiem, ale jestem pierwszy raz z nich zadowolona. Nikomu nie kupowałam w tym roku prezentu, bo jakiś czas temu stwierdziłam, że będę robić drobne upominki każdemu na urodziny. Pomimo tego i tak bardzo chciałam kupić coś rodzicom, ale niestety w portfelu za pusto było... i wpadłam na pewien pomysł. Że zwykle przed wigilią dużo krzątaniny i nerwów, żeby się wyrobić itd. w prezencie posprzątałam rodzicom całe piętro i zrobiłam ciasto Mama była prze szczęśliwa bo na głowie miała tylko gotowanie przy którym też troszke pomagałam. ![]() Wigilie i 1 Dzień Świąt właściwie nie miałam chwili wolnej, cały czas pełny dom ludzi, ale za to wczoraj podsumowałam cały 2010 rok - fajna sprawa, nie raz się uśmiechnęłam do siebie wspominając wszystkie sukcesy Wypisałam postanowienia na 2011 i wyszło 28 punktów Zrobiłam to bardzo dokładnie i od już staram się ich przestrzegać ![]() Teraz zmykam zrobić pranie, obiad i do nauki! Miłego dnia dziewczyny
__________________
|
|
|
|
#1031 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
ja sie jakos niemoge zabrac do nauki. omijam ją szerokim łukiem :<
jestem zadowolona bo nie siedzialam sama w domu znów przed kompem ale poszlam odwiedzić koleżankę chorą i potemna łyżwy jeszcze z inną kol. mój cel 1. wypełniony? Chyab jeszcze nie, jeszcze brak mi sił. Nadal unikam kontaktu wzrokowego z płcią przeciwną - nie wiem czemu : C mam chyba problemy z okazywaniem uczuć wogle, ale jest trochę lepiej bo np. czasem uda mi się przytulić kol. na pożegnanie. Włąsciwie nigdy tego nie robilam, to zawsze wychodzilo z kogos inicjatywy, ale ostatnio w lo nie mamy juz takich zwyczajow jak w gimn. Ale: -uśmiechałam się -pomalowałam się i ładnie ubrałam -starałam się nie garbić! Jestem dumna z tego dnia o tak!
|
|
|
|
#1032 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 929
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Ogarnęłam się dziś, udało mi się wstać o 6 i zdążyłam pojechać na badanie krwi przed pracą (muszę sobie porobić różne badania, bo 10 stycznia idę na operację
mam nadzieję że zdarzę ze wszystkim). Teraz zastanawiam się z koleżankami co zrobić ze sobą na sylwestra albo będziemy we 3 u jednej w domu (co pewnie skończy się upiciem na smutno i mega kacem następnego dnia) albo pójdziemy gdzieś do klubu (niby lepsza opcja bo jest szansa na jakąś tam rozrywkę, ale średnio mi się widzi wydawać conajmniej 100zł na impreze która pewnie niewiele się różni od zwykłych dyskotek). Czy tylko ja mam taki problem co roku?
__________________
they said there's too much caffeine in your blood stream and a lack of real spice in your life |
|
|
|
#1033 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
ja tez mam ten problem co roku.
wiecie jak mi smutno? ;( ten drań który właściwie nigdy nie był moj, wiedzial ze go kocham i wybrał sobie inną z mojej klasy. nienawidze go. !!!!!!! ;/ i swojej wyobraźni też..;( ---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- wiem ze nei musial mnie kochać. ale dlaczego wybrał akurat ją? moją koleżanke z klasy. co za drań ;/ ja sylwka spedzam tez z przyjaciolkami u mnei w domu. mialo byc tak fajnie ale juz mam taki humor ze wszystkiego sie odechciewa. jutro chyba wogle z wyra nie wstanę...taki mały człowiek a tak potrafi zranić.i wiem ze to moja wina, sam asiebie katuje ciaglym zagladaniem na jego wiadomosci, na jego serduszka do niej, na te raniące słowa, zadające ból prosto w serce. |
|
|
|
#1034 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
|
|
|
|
|
#1035 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Copykat, Pozwól że zaznaczam kilka słów w Twojej ostatniej wypowiedzi bo mam co do tego pytanie do Ciebie i innych dziewczyn. Ale może od początku:Lubię wychodzić na imprezy, chociaż ostatnio coraz rzadziej i jeśli już się zbiorę to raczej w tygodniu na jakąś imprezę studencką (wracam o 12-2) bo w weekendy nie chce mi się ruszyć i spędzam je z Tż. I wtedy nie piję nic lub piwo.Typową imprezowiczką bym się nie nazwała. Kiedyś wychodziłam częściej. Nigdy nie wychodzę na imprezę z myślą "oh, muszę sobie wypić" itd. I było mnóstwo imprez na których nic nie piłam lub 1 piwko. Może wiele osob się tak tłumaczy, ale ja na wieloletnich obserwacjach naprawdę mogę stwierdzić że mam słabą zarówno głowę jak i żołądek. Nie wiem z czego to wynika tak naprawdę. Kiedyś myślałam, że może dlatego, że od 8 lat nie jem mięsa i mój żołądek nie wytwarza jakiś tam enzymów trawiennych...nie wiem (to raczej błędna hipoteza). Co więcej często po impreze jak już napiłam się alkoholu to słabo śpię albo nie śpię wcale Moja ciocia, która również cierpi na hipotonie (bardzo niskie ciśnienie krwi) ma to samo. Dlatego też ten alkohol o wiele wolniej trawi po takiej nocy. Często na różnego typu domówkach piję wolniej od innych, tzn w mniejszych dawkach (mały kieliszek na 2-3 razy). Zdarzało się, wychodząc z koleżankami, że wszystkie piłyśmy równo. Inne trzymały się ok a ja? ehh szkoda gadać No i rano żołądek też dawał się we znaki...Niestety ostatnio po prostu się upiłam Samo upicie to jedno, ale ja dodatkowo beznadziejnie się zachowałam. Zrobiłam przykrość mojemu Tż. Nie dość, że byłam wtedy strasznie uparta i nie dało mi się niczego przetłumaczyć to jeszcze z moich ust poleciały słowa których wypowiedzieć nie powinnam. Alkohol jest strasznie zgubny, nawet jak nam się wydaje, że pijemy nie dużo, dużo popijamy i dobrze się czujemy, tzn czujemy rozluźnienie, mamy lepszy humor ale nie wydaje nam się, że zmierzamy w stronę upicia. A może po prostu tę opcję odrzucamy? Dodam jeszcze, że jestem osobą raczej cicha, spokojną i bezkonfliktową. Obiecałam sobie, że zrobię wszystko by nigdy nie dopuścić. Tzn nie pić wcale lub wyznaczyć sobie jakiś limit. Chociaż jak mam być szczera to nie wiem czy 'limity' to dobre rozwiązania. Każda chyba z nas wie jak wygląda pijany człowiek, a w szczególności pijana kobieta. Czy Wy też miałyście może kiedyś taką sytuację? Jak jest z Wami jeśli chodzi o imprezy i alkohol? Czy macie jakieś limity podczas wyjść? Czy może nie pijecie wcale? Nie chcę po raz kolejny czuć się tak jak ostatnio, a uwierzcie miałam i mam nadal moralnego kaca. pozdrawiam
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
![]() od 5.12.2oo9 razem ![]() |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1036 | ||
|
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Hej;* Nie wypełniłam wczorajszego palnu w 100% aale co najważniejsze zrobiłam, dzisiaj nadrobię resztę
![]() Cytat:
![]() Cytat:
staraj się o nim nie myśleć, zajmij sobie czymś czas;*
|
||
|
|
|
#1037 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 344
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Odnośnie postanowień sylwestrowych, to też mam w sumie przygotowane wcześniej i zamierzam wprowadzić je w życie już teraz. Może zapisanie ich w tym miejscu, mnie bardziej zobowiąże do realizjacji.
__________________
"Człowiek musi przebywać z samym sobą,
powinien więc zadbać, aby było to dobre towarzystwo." |
|
|
|
|
#1038 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
Cytat:
__________________
Dobro wraca
![]() "Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho |
||
|
|
|
#1039 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Little brown, chyba każda z nas miała mniejsze lub większe przeboje po alkoholu. Mi też zdarzało się narobić sobie wstydu, ale to na początku mojego picia. Teraz już znam siebie i swoje możliwości, wiem kiedy powinnam ominąć kolejkę, najczęściej pod koniec imprezy jestem już trzeźwa żeby ogarnąć sytuację i całą resztę osób, które umiaru niestety nie znają. Na piwo i domówki umawiam się bardzo chętnie. Zdarzały nam się np. 3 piwa po pracy, ale to zawsze pamiętam o tym, że muszę przez cały czas coś jeść - i wszystko jest pod kontrolą. Picie nie jest dla mnie celem samym w sobie na imprezie, tylko miłym dodatkiem, niczym więcej - i to niekoniecznym, zdarza mi się pełnić rolę kierowcy - a wtedy wiadomo, tylko cola lub soczek.
A jeśli chodzi o dolegliwości żołądkowe następnego dnia - to znam je aż za dobrze i również nie wiem jak sobie z tym poradzić...
|
|
|
|
#1040 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 834
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
no Kasia była taka ze sie wywyższała, myślała że jest lepsza i taki pępek świata chociaż na początku stawiałam na nią bo jest profesjonalna i ładna. Ale na wybiegu w finale widziałyście jak szła? Miała tak głowe w dół jakby patrzyłą "spode łba" że to tak brzydko napiszę. Ja sie ciesze ze wygrala Paulina. Lubilam ją ; )
|
|
|
|
#1041 | |
|
☕ sprawia, że jestem☺
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
od zawsze zakładałam, że więcej wypić mogę wśród przyjaciół i tylko na domówkach. Jak przesadzę to zawsze grzecznie idę spać Nie miałam tak, że narobiłam komuś siary albo że się zataczałam... wiem jakie to żałosne i dlatego ![]() Generalnie uważam, że pić trzeba umieć ![]() Jeszcze tylko pół godzinki i fajrant
__________________
Z m i e n i ł a m swoje życie!
|
|
|
|
|
#1042 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 9 487
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
![]() I nie chodziło mi o zataczanie się czy coś w tym stylu. |
|
|
|
|
#1043 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Co do alkoholu, to ja jak jestem gdzieś z TŻtem nie piję dużo (jakoś tak samo wychodzi), zdarza mi się bardzo mocno upić ale tylko na imprezach z kumpelami, "w zaufanym gronie", gdzie wiadomo, że co po alkoholu to po alkoholu i nikt do nikogo nie ma pretensji na drugi dzień. Głowę mam ani słabą ani mocną, gorzej z żołądkiem, ale i tak niestety! lepiej sobie radzę niż TŻ. Ten to się zawsze na imprezie schleje tak że ląduje w kiblu, mimo że pije o wiele mniej niż ja :/ (Mam jakieś niejasne poczucie że już o tym pisałam na wątku) I potem są jakieś dziwne sytuacje, że zamiast się bawić ja go pilnuję, żeby się w muszli nie utopił, albo wychodzę wcześniej z imprezy żeby go odprowadzić do domu.
Niestety to jest facet, więc nie umie po prostu ominąć co którejś kolejki albo wypić kieliszka na dwa/trzy razy (nie wiem, jakaś męska duma mu na to nie pozwala czy co?). Nie wiem jak z nim gadać, bo mimo że nie raz mu tłumaczyłam że nie tak to widzę, i czuję się niezręcznie robiąc w towarzystwie za niańkę dla własnego faceta, to on albo zachowuje się jak zawsze, i jest powtórka z rozrywki, albo się stawia że "on nie będzie pił" i siedzi naburmuszony (a ja wkurzona, bo jak on nie pije to i mi głupio). A teraz Sylwester niedługo i znowu to samo
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#1044 | |||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Hej kochane !
Ja wczoraj miałam mega udany dzień, pojechałam na drugi koniec miasta na zakupy( oczywiście zawsze to odkładałam, bo za daleko, nie chciało mi się jechać i wolałam jechać gdzieś bliżej ![]() Teraz muszę się wziąć tylko za pozostałe postanowienia z mojej listy i je w końcu zrealizować. Cytat:
![]() Myślę, że czas dojrzewania to ogólnie trudny czas i każdy ma wtedy jakieś swoje sytuacje, ale z tego się wyrasta i potem jest zupełnie inaczej, dlatego trzeba przez to po prostu przejść i się nie przejmować. ![]() Cytat:
Dlatego też postanowiłam sobie, że będę bardziej uważna na to co robię. Ostatnio zresztą słyszałam fajną radę, że powinniśmy wszyscy zrobić sobie taki końcoworoczny rachunek sumienia, jak wyglądały nasze relacje z ludźmi, jak się zachowywaliśmy, jak wiele od siebie dawaliśmy itd i, że najlepiej robić sobie takie coś np co tydzień i zastanawiać się co przez ostatni tydzień zrobiliśmy szczególnie w odniesieniu do innych ludzi, ale nie tylko; zastanowić się np czy więcej dawaliśmy czy braliśmy; człowiek nie zastanawia się nad takimi rzeczami i potem są problemy. Dlatego moje kolejne postanowienie to co tydzień właśnie analizować sobie jak wszystko wyglądało i ewentualnie wyciągać naukę na przyszłóść. Strasznie spodobał mi się ten pomysł![]() ![]() Cytat:
Oby trwała jak najdłużej![]() Ja wczoraj po moich zakupach też złapałam taką motywację, ale trwała tylko chwilę Cytat:
![]() Generalnie niektórzy zastanawiają się nad sylwestrem od wakacji a potem i tak nie wiedzą co ze sobą zrobić. Ja też się jeszcze zastanawiam A co do clubu to mi by taka opcja odpowiadała, ale w taką noc to zapewne niemiłosierne tłumy będą, więc kompletnie bez sensu ![]() Heh, 100 zł to jeszcze nie jest źle. W wielu clubach Sylwester kosztuje ok 300 zł ![]() Cytat:
Powiem szczerze, że ja rzadko piję, ale też tak mam, że na mnie alkohol bardzo szybko zaczyna działać. Rozumiem Twoją sytuację, bo też tak miałam ostatnio, ale ja sobie postanowiłam po tym zdarzeniu, że np nie będę chodzić na domówki, bo tam zawsze każdy się upija i tak to się kończy. Wolę chodzić jak już to do clubów od czasu do czasu, człowiek wypije wtedy ze 2 drinki i świetnie się bawi a na takich imprezach domowych każdemu zależy tylko na tym, aby wszyscy się upili. Generalnie nigdy mnie nie ciągnęło do alkoholu i może w tym problem, bo podobno to jest tak, że jak człowiek np prowadzi imprezowy tryb życia to się do tego alkoholu przyzwyczaja i już tak na niego nie działa a jak się nie jest do alkoholu przyzwyczajonym to takie są skutki. A co limitów to myślę, że to wcale nie jest zły pomysł, warto znać swoje granice i nie przejmuj się tak tym co się stało, bo dzięki temu zawsze masz jakąś nauczkę na przyszłość. Ja też swoją dostałam
Edytowane przez theoneandonly Czas edycji: 2010-12-28 o 13:25 |
|||||
|
|
|
#1045 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Lipcowa87, u mnie jest trochę odwrotnie. Jak wychodzę z koleżankami ze studiów to właśnie nie piję wcale albo bardzo mało, np piwo. Poza tym, z nimi wychodzę w tygodniu, więc dzień po imprezie muszę stawić się na uczelni. Mój Tż u nas w rodzinnym mieście ma dość dużą grupę znajomych i spotykamy się chyba częściej na tzw domówkach niż gdzieś w klubie. Zazwyczaj są to 'posiadówki' plus wódka no i jedzenie. Towarzystwo pracujące, ustatkowane (chłopaki po 24 wzwyż). Większa część (a i też niektórzy nadal) raczej sporo imprezowali no i wypić też sporo potrafią. Mój Tż nawet jak więcej wypije nie robi żadnych głupich rzeczy, jest wtedy dość spokojny i po prostu idzie spać. Ja właśnie nie chcę unikać wychodzenia, które i tak w sumie nie jest jakieś bardzo częste, bo zwyczajnie uważam, że nie jest to rozwiązaniem problemu. Chcę po prostu na nich nie pić, a jeśli to wyznaczyć sobie limit, powiedzmy- 1-2 redsy czy coś takiego. Niestety wódka jest bardzo zdradliwa.
Mój były Tż trochę wariował po alkoholu , tzn dużo pił, miał jakieś wybuchy zazdrości straszne. Niestety, życie z takim człowiekiem to trochę udręka.
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
![]() od 5.12.2oo9 razem ![]() |
|
|
|
#1046 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 415
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Witam
![]() Może i ja wypowiem się na temat alkoholu&imprezowania. Moi znajomi, kiedy słyszą, że nie dość, że nie jem mięsa to jeszcze nie piję alkoholu (lubię tylko wino Porto i likier, ale raczę sie nimi bardzo rzadko) to jest takie zbiorowe jezuuuuuuu serio? Nigdy się naprawdę nie upiłam, kiedy jestem trochę podchmielona to robię się śpiąca i gledząca. Na imprezie szaleje bez alkoholu, niestety znam osobiście bardzo mało osób, które tak potrafią się bawić. Byłam już świadkiem bardzo żenujących akcji moich koleżanek, które szły na imprezę z konkretnym celem, żeby sie napruć jak świnia i robiły z siebie wywłoki z jakimiś nowo napotkanymi kolesiami. Szczerze nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy upijają sie jak świnie robią z siebie pośmiewisko, najedzą się wstydu i potem powtarzają całą szopke. Przeciez to żałosne. Niestety w kręgu moich znajomych jestem wyjątkiem, dlatego rzadko chadzam na imprezy, a bardzo lubię się bawić i powygłupiać. |
|
|
|
#1047 | ||
|
☕ sprawia, że jestem☺
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ✿
Wiadomości: 6 743
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
__________________
Z m i e n i ł a m swoje życie!
|
||
|
|
|
#1048 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 393
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Cytat:
__________________
poprowadź mnie po drogach wyobraźni
![]() od 5.12.2oo9 razem ![]() |
|
|
|
|
#1049 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 98
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
Little brown może zamiast takiego limitu, np 2 redsy wyznaczyć trochę inny limit. Ja mam tak, że kiedy idę na imprezę - obojętnie czy domówkę czy do klubu - nie odmawiam sobie picia, ale zawsze kiedy pije robię to do momentu kiedy nie zacznę się gorzej czuć. Chodzi mi o to, że kiedy zaczyna mi się kołować w głowie to, np. przestaje na chwilę i odmawiam alkoholu. Idąc na imprezę nie wiem czy będę chciała wypić piwo, drinka czy może wódkę więc taki limit, np. dzisiaj wypiję 1 drinka mnie osobiście by zgubił lub miałabym wyrzuty sumienia, kiedy złamałabym sobie obietnice i napiła się trochę więcej.
Nie miałam takich nieprzyjemnych sytuacji na szczęście może właśnie dzięki temu mojemu limitowi picia.
__________________
|
|
|
|
#1050 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 11 185
|
Dot.: Nie odkładam życia na potem! - zmieniam się :-)
ja mam koleżankę, która da 2 łyki Reddsa i mówi "ja już jestem pijana"
alkohol trzeba wyczuć, po kilku spożyciach powinno się wiedzieć ile można a ile nie. Ja wiem że po piwie to szybko się upijam i dlatego omijam ten trunek szerokim łukiem
__________________
Dobro wraca
![]() "Matka nie musi wszystkiego rozumieć – wystarczy, żeby kochała i ochraniała. No i była dumna." Paulo Coelho |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:14.











. Czasami chyba człowiek potrzebuję takiego szoku i wstrząsu żeby doszedł do pewnych wniosków. Nie chcę pisać o szczegółach, zdradzę tylko, że bardzo niefajnie się zachowałam a moje postępowanie skrzywdziło bardzo bliską mi osobę









Moja ciocia, która również cierpi na hipotonie (bardzo niskie ciśnienie krwi) ma to samo. Dlatego też ten alkohol o wiele wolniej trawi po takiej nocy. Często na różnego typu domówkach piję wolniej od innych, tzn w mniejszych dawkach (mały kieliszek na 2-3 razy). Zdarzało się, wychodząc z koleżankami, że wszystkie piłyśmy równo. Inne trzymały się ok a ja? ehh szkoda gadać No i rano żołądek też dawał się we znaki...



Oby trwała jak najdłużej
