Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIV

[angelikada]

Napisane przez dodinha

Dzień dobry!!Mam dość!!!!!!Czy to spanie się kiedyś polepszy???!!!!W nocy milion pobudek,stekanie,płacz przez sen i już panna obudzona na dobre.I jak ja mam funkcjonować ja się pytam???A do pracy trzeba iść:banghead::banghead::b anghead:

Wysyłane z mojego GT-S7500 za pomocą Tapatalk 2

to jak było już lepiej to może to ząbki ? współczuje bardzo ja znowu kwitne w martwym punkcie bo moje dziecko śpi od jakiegoś czasu z nami i wiem ze to moja wina... ale kiedy ja biore chce żeby usnela i ze ja odloze to mi jakos nie idzie :/ bo usypiam no i mam już teraz problem :/

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez tassia

Ewacia optymistka
Tego mi było trzeba


A adi narkoman jakiś czy co???
Mój ulubieniec stacza się?

Ja mam dola jak stad do texasu. Po urodzinowy dol gigant. Chyba jeszcze nigdy mi tak smutno nie było. A raczej przykro

Maciej w nocy stal się szakalem. Łeb mi pęka. Chyba wyniesiemy się do drugiego pokoju. Mały cala noc się wierci, kręci, kopie, kweka. Dziś obudził się tylko raz na jedzenie ale i tak cala noc nie spalismy bo młody wędruje po łóżku, pokrzykuje, kweka. No masakra;(

dlaczego ?

i współczuje nocek.. Maciek z Wami śpi ? bo właśnie moja Lena od kilku nocy z nami śpi i wedruje jakby nie wiem co jej się sniło zawsze jak się budze to głowe ma gdzie my nogi

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez tassia

Ewacia optymistka
Tego mi było trzeba


A adi narkoman jakiś czy co???
Mój ulubieniec stacza się?

Ja mam dola jak stad do texasu. Po urodzinowy dol gigant. Chyba jeszcze nigdy mi tak smutno nie było. A raczej przykro

Maciej w nocy stal się szakalem. Łeb mi pęka. Chyba wyniesiemy się do drugiego pokoju. Mały cala noc się wierci, kręci, kopie, kweka. Dziś obudził się tylko raz na jedzenie ale i tak cala noc nie spalismy bo młody wędruje po łóżku, pokrzykuje, kweka. No masakra;(

dlaczego ?

i współczuje nocek.. Maciek z Wami śpi ? bo właśnie moja Lena od kilku nocy z nami śpi i wedruje jakby nie wiem co jej się sniło zawsze jak się budze to głowe ma gdzie my nogi

[Aaamelkaa]

niewyspanym Mamusiom życzę pysznych kawusi które postawią Was na nogi

[your Angel]

Dziewczyny, serdecznie współczuję ciężkich nocek

Ja miałam dziś taką na własne życzenie, bo Julo spał ślicznie. Przeczytałam artykuł zalinkowany przez Tassię, poryczałam się i spać nie mogłam Strasznie diabolicznie było o tych żłobkach, tragedia, zryło mi to banię.

[ja-ika]

Napisane przez ewacia85

mi wczoraj sebek wariowal i nie chciał spac mimo że adi zasnął w 5 min ...zaczelam sie irytowac po czym wyciągnęlam z łóżeczka wytłukłam przez jakies 15 min poządnie i poszedł grzecznie nyny

co mu zrobiłaś

[papalinka83]

Hejo Witam się w gronie osób po ciężkiej nocy, a Ola wygląda na równie niewyspaną, ziewa cały czas i zaraz idę ją kłaść, jak się uda i jadę do pracy zanieść L4, bo macierzyński mi się skończył w czwartek Więc pewnie się napiję dobrej kawy i pogadam z koleżankami na poprawę humoru

Ewacia Twój optymizm jest zaraźliwy naprawdę

Napisane przez vea7

STO LAT, STO LAT DLA MALUCHÓW
I gratulacje dla "tortowych" Mam

Ewcia, pisałam już, ze uwielbiam Adiego?
BTW. racuchy, ale z jabłkami tez bym wszamała

Papalinko brawo za tygrysa i ząbek
A co to za wierszyk?
Żuk zaczął mi mówić dudu... i za chiny ludowe nie wiem skąd to dudu wziął, no bo przecie nie z Sapkowskiego




CDN... chyba...


Aha, Jaśko załapał bidon z rurką - po drugim zaciągnięciu - dumna jestem z niego

Jest taki zbiorek Urszuli Kozłowskiej Wierszyki z zoo i tam jest o zwierzątkach różnych, bardzo fajne wierszyki, chyba kupiłam kiedyś carrefourze. Co do dudu to kto wie, co Jaśko czyta, jak nikt nie patrzy

[angelikada]

Napisane przez vea7

Dobra, melduję, że żyję, ale ledwo... pobudka o 4.30

A w ogóle hardkorowy lekko weekend był, bo Młody w niedzielę zagorączkował sobie powyżej 39, tak z doopy, bo w sobotę wieczorem byliśmy u pediatry i wszystko było ok
To znaczy mniej więcej, bo okazało się, że chociaż z gardłem i nosem lepiej, to coś się w uchu zaczyna
No więc Bartek w panikę, Młody w histerię, a ja w lekki stupor, a potem tel. do kochanego znajomego pediatry i wizyta domowa. Skończyło się na uspokojeniu całej naszej trójki, że jeśli ucho się zaczyna, to tak może być, ibuprofen mam dawać, siki zebrać i obserwować...
Wczoraj sikać nie chciał rano w ogóle, więc nie oddaliśmy, nasikał dzisiaj na wizycie u ortopedy
Z kolei ortopedzie nie podoba się Jaśkowa stopa, ale mi się nie podoba ortopeda, który załatwia wizytę w 5 minut (od wejścia do wyjścia z rozebraniem dziecka), więc znowu będzie trzeba znajomego ładnie poprosić - tym razem ortopedę

Poza tym okazało się, że najtańsze salonowe Roomstery są w Wieliczce, ale i tak trzeba czekać 3 miesiące, więc musimy kupić fotelik, który pasuje i do Fabii i do Roomstera. Taki - montowany tyłem - jest tylko jeden, czyli Axido... gdyby chodziło tylko o Roomstera, to w grę wchodziło by jeszcze kilka innych, zdecydowanie tańszych, a tak znowu doopa

Aha, do tego mam okres, migrenę i LEJE

Z pozytywów kupiłam sobie kieckę na wesele za 5 zł, a Bartkowi świetną kurtkę za 400... i gdzie tu sprawiedliwość
Dobra, próbuje nadrabiać...




Pracę? Szefową? Ogólnie system...

poka kiece

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

[QUOTE=vea7;48247805]

STO LAT, STO LAT DLA MALUCHÓW
I gratulacje dla "tortowych" Mam

Ewcia, pisałam już, ze uwielbiam Adiego?
BTW. racuchy, ale z jabłkami tez bym wszamała

Papalinko brawo za tygrysa i ząbek
A co to za wierszyk?
Żuk zaczął mi mówić dudu... i za chiny ludowe nie wiem skąd to dudu wziął, no bo przecie nie z Sapkowskiego

Matal, duuużo zdrówka

Lula... kołysanka mega
Nam Pani w podstawówce na zielonej szkole śpiewała o krakowiance, co jej głowę ścięli, bo nie chciała jakiegoś tam księcia, ale miała się nie martwić, bo aniołowie jej śpiewali, że "Twoja dusza jest w niebie"

MadziaOOO kciuki mocne za dwie kreski

Brydzia, u mnie na komary za zimno, ale latem naklejałam na łóżeczko plastry Mosbito (czy jakoś tak) i Jaska nie żarły

grogulku, dziękuję za pamięć i zainteresowanie Jak Jaśko napisałam wyżej - w tej chwili odsypia pobudkę, temperatury na szczęście


CDN... chyba...


Aha, Jaśko załapał bidon z rurką - po drugim zaciągnięciu - dumna jestem z niego [/QUOT]
moja wczoraj tez załapała ale wieczorem już z bidonu nie chciała wody :P

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez ewacia85

sebek tez wędruje po łóżku

mój tż nic nie słyszy chyb aże już jest straszny ryk....i tka o to taki stan nastaje jak mi dłuo scodzi z robiebniem butli bo chciałam wczesniej oszukać woda ale ale...jeste jeszcze większy ryk i histeria jak tz wstanie do sebcia w nocy w tym czasie i mimo że wyciąga o z łóżeczka/ nie wiem po co/ to jest jeszcze większa histeria, dopiero jak ja go przejmuje to jest cisza
osttanio zarządziłam że tz przejmuje nocki i ma go karmić /ja zrobie butle/ żeby sie przyzwyczaił do niego i co /.... i doopa tz olal sprawe juz pzy karmieniu po kąpieli ...nie i koniec

mi wczoraj sebek wariowal i nie chciał spac mimo że adi zasnął w 5 min ...zaczelam sie irytowac po czym wyciągnęlam z łóżeczka wytłukłam przez jakies 15 min poządnie i poszedł grzecznie nyny

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------



ja własnei byłam pod drzewem i przyniosłam kilka ...zmyje podłoge póki sebek spi i biore sie do roboty

to ja mojemu powiedziałam ze jednej nocy w weekend wstaje on jak co do leny bo ja chce się raz w tygodniu wyspać bez wstawania! pierwszy raz jak on wstawał to się dziwnie na niego patrzyla :P jednej nocy ja szłam jej zreobic butle i mówie Lenka zostaniesz z tatusiem ja ide butle zrobić to wdrapała się na mnie przytuliła i dupa musiała isc ze mną po mlecko no a w ostatni weekend już mu odpuściłam bo miał mega tydzień wracał poznoi wcześnie wstawał to go oszedzilam ale w ten weekend się nie dam

[Larysa88]

Mam pytanie jakie papcie kapcie dla naszych dzieci są dobre /fajne? Musi mieć ola buciki bo w skarpetkach się ślizga i mamy zimne płytki wiec stopy ma też zimne mimo tych skarpetek. Zakładam befado narazie ale nie wiem czy one takie fajne po domu. Coś bardziej miękkiego bym chciała. Kiedyś w Pepco widziałam takie jakieś króliczki różowe ale czy w takim typie mogą chodzić?

[Poziomkowa89]

Bardzo Wam współczuję takich nocy

U Leosia choroba sie rozkręca bo od rana kaszle. Pierwszy raz sie to dzieje. A ja jak na złość fotelik prałam bo byl zwymiotowany no i nie umiem go ubrać sama. Dlatego do lekarza dopiero na 17.20 i po pracy tz to założy. Myślałam ze to od zębów ale jednak cos gorszego sie przyplatalo. Do tego ma jeszcze gorączkę i nie chce NIC jeść

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez your Angel

Dziewczyny, serdecznie współczuję ciężkich nocek

Ja miałam dziś taką na własne życzenie, bo Julo spał ślicznie. Przeczytałam artykuł zalinkowany przez Tassię, poryczałam się i spać nie mogłam Strasznie diabolicznie było o tych żłobkach, tragedia, zryło mi to banię.

az tak?
wrzucc prosz tego linka bo czytalam z fona i przegapilam

powiem Ci ze ja nie ejstem do konca zadoolona z pan w grupie Alka w zlobku ale w innych sa mega PAnie, jakos musimy dac rade do lutego pozniej przejdzie do zlobka na moim podworku gdzie i ja chodzilam
zaraz przezytam ten link ale blagam Ciebie wyluzuj i przestan o tym myslec, tke jest zycie, ni ekazdy ma tak ze moze zostac z dzieckiem i musimy sobie radzic, w zlobkach tez sa cudowne panie fajne dzieciaczki zabawa kolory itd
jakos nie widze bym miala zryta psychike czy zachwiana itd a chodizlam do zlobka bodajze od 8 mscy

[ewacia85]

Napisane przez ja-ika

co mu zrobiłaś

wytłukłam czyli wytarmosiłam/ wybawiłam /wygilgałam itp no wysmialismy sie oboje w głos az pyśki miał czerwone

Napisane przez Larysa88

Mam pytanie jakie papcie kapcie dla naszych dzieci są dobre /fajne? Musi mieć ola buciki bo w skarpetkach się ślizga i mamy zimne płytki wiec stopy ma też zimne mimo tych skarpetek. Zakładam befado narazie ale nie wiem czy one takie fajne po domu. Coś bardziej miękkiego bym chciała. Kiedyś w Pepco widziałam takie jakieś króliczki różowe ale czy w takim typie mogą chodzić?

jak bardzo zimno to ubieram sebkowi grube skarpetki a na to cienkie z abs

a i weźcie z tym adim bo mi już głupio pokręcone dziecko mam ciekawe jaki sebuś będzie bo jak podobny do adriana to będe mieć cyrk w domu

[vea7]

Napisane przez papalinka83

Jest taki zbiorek Urszuli Kozłowskiej Wierszyki z zoo i tam jest o zwierzątkach różnych, bardzo fajne wierszyki, chyba kupiłam kiedyś carrefourze. Co do dudu to kto wie, co Jaśko czyta, jak nikt nie patrzy

Dziękuję za namiary
Wiesz co, ostatnio jak nie patrzyłam, to dorwał się do mojego "Pana Lodowego Ogrodu"... ale próbował pożreć, a nie czytać

Napisane przez angelikada

poka kiece

moja wczoraj tez załapała ale wieczorem już z bidonu nie chciała wody :P

Pokażę jak wyschnie, ale nic szczególnego - czerwona bombka - tyle, ze fajnie brzuch maskuje, no i cycki mi się zmieściły

Żuk jak zatrybił, tak pije
A najbardziej mu się podoba, że można rurkę zamknąć

Napisane przez Larysa88

Mam pytanie jakie papcie kapcie dla naszych dzieci są dobre /fajne? Musi mieć ola buciki bo w skarpetkach się ślizga i mamy zimne płytki wiec stopy ma też zimne mimo tych skarpetek. Zakładam befado narazie ale nie wiem czy one takie fajne po domu. Coś bardziej miękkiego bym chciała. Kiedyś w Pepco widziałam takie jakieś króliczki różowe ale czy w takim typie mogą chodzić?

Jaśko lata w skarpetach z ABS - grubych albo cienkich.
Fajnie tez mu się biega w skarpetach z H&M - oni to nazywają mokasyny - takimi ze skórzaną podeszwą

Napisane przez Lolaaaaaaa88

az tak?
wrzucc prosz tego linka bo czytalam z fona i przegapilam

powiem Ci ze ja nie ejstem do konca zadoolona z pan w grupie Alka w zlobku ale w innych sa mega PAnie, jakos musimy dac rade do lutego pozniej przejdzie do zlobka na moim podworku gdzie i ja chodzilam
zaraz przezytam ten link ale blagam Ciebie wyluzuj i przestan o tym myslec, tke jest zycie, ni ekazdy ma tak ze moze zostac z dzieckiem i musimy sobie radzic, w zlobkach tez sa cudowne panie fajne dzieciaczki zabawa kolory itd
jakos nie widze bym miala zryta psychike czy zachwiana itd a chodizlam do zlobka bodajze od 8 mscy

Ja od 4

[Lolaaaaaaa88]

Endzi przeczytalam tylko pierwsza strone tego artykulu
dlatego ze nie chce sie stresowac
nie jestem psychologiem nie robie badan
jestem sklonna w nie uwierzyc
ale coz innego mam zrobic?
takie artykuly sa po to by nas uswiadamiac i ok super
ale co robi pastwo?
zmusza mlode matki do wlasnie takiej sytuacji, ze musze oddac te dzieci do zlobk a i isc do pracy bo inaczej ich dzieci nie beda mialy co jesc
taka jest sytuacja u mnie np.
nie ma zadnej pomocy socjalnej, ja dostaje 77 zl i od tego roku juz ich dostawac najprawdopodobniej nie bede bo juz w tamtym roku byly wielkie łaski ze mam to dostac i becikowe
chcialabym moc byc z synkiem do tego 3 roku zycia... ale nie moge sobei na to pozwolic a ten arykul spowoduje tylko to ze poczuje sie jak matka bez serca

[your Angel]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

az tak?
wrzucc prosz tego linka bo czytalam z fona i przegapilam

powiem Ci ze ja nie ejstem do konca zadoolona z pan w grupie Alka w zlobku ale w innych sa mega PAnie, jakos musimy dac rade do lutego pozniej przejdzie do zlobka na moim podworku gdzie i ja chodzilam
zaraz przezytam ten link ale blagam Ciebie wyluzuj i przestan o tym myslec, tke jest zycie, ni ekazdy ma tak ze moze zostac z dzieckiem i musimy sobie radzic, w zlobkach tez sa cudowne panie fajne dzieciaczki zabawa kolory itd
jakos nie widze bym miala zryta psychike czy zachwiana itd a chodizlam do zlobka bodajze od 8 mscy

http://www.iumw.pl/wiez-kontra-zlobki.html

Te teorie psychologiczne mniej więcej znam (jestem po socjo, psychologię i pedagogikę miałam zawsze przede wszystkim pod kątem społecznym), ale autorka mocno dowaliła do pieca skrajnymi przykładami.

Ja mam problem, bo nie wiem co robić. Pracy chcę przede wszystkim ze względu na to, że potrzebuję w końcu zajęcia żeby się rozwinąć, wyjść do ludzi, wykorzystać moje umiejętności, które są wetknięte w najbardziej zakurzony kąt.

Ten artykuł strasznie mocno mnie dotknął, bo uświadomił mi przy okazji, że moi rodzice strasznie, strasznie dali dupy a ja najbardziej na świecie chciałabym dać Julkowi wszystko co najlepsze.

[misia332]

Napisane przez tassia

Ewacia optymistka
Tego mi było trzeba


A adi narkoman jakiś czy co???
Mój ulubieniec stacza się?

Ja mam dola jak stad do texasu. Po urodzinowy dol gigant. Chyba jeszcze nigdy mi tak smutno nie było. A raczej przykro

Maciej w nocy stal się szakalem. Łeb mi pęka. Chyba wyniesiemy się do drugiego pokoju. Mały cala noc się wierci, kręci, kopie, kweka. Dziś obudził się tylko raz na jedzenie ale i tak cala noc nie spalismy bo młody wędruje po łóżku, pokrzykuje, kweka. No masakra;(

Polecam wyniesienie się do drugiego pokoju, wtedy wstajesz kiedy płacze. chce jeść/ potrzebuję smoka. A nie, że nie śpisz, bo Maciej się wierci.
U nas oprócz paru nocek do kitu, jest naprawdę lepiej, jak śpimy osobno.

Co sie stało, że Ci przykro ?


Współczuję nocek, u nas ok, ale ja poszłam spać o 23, a wstałam o 4.20 także super. A po południu znów do pracy.

Uciekam robić dla księcia zupe, a dla drugiego spagetti.

Powiem Wam, że ja mam ostatnio taki power, że ahhh.

[your Angel]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

Endzi przeczytalam tylko pierwsza strone tego artykulu
dlatego ze nie chce sie stresowac
nie jestem psychologiem nie robie badan
jestem sklonna w nie uwierzyc
ale coz innego mam zrobic?
takie artykuly sa po to by nas uswiadamiac i ok super
ale co robi pastwo?
zmusza mlode matki do wlasnie takiej sytuacji, ze musze oddac te dzieci do zlobk a i isc do pracy bo inaczej ich dzieci nie beda mialy co jesc
taka jest sytuacja u mnie np.
nie ma zadnej pomocy socjalnej, ja dostaje 77 zl i od tego roku juz ich dostawac najprawdopodobniej nie bede bo juz w tamtym roku byly wielkie łaski ze mam to dostac i becikowe
chcialabym moc byc z synkiem do tego 3 roku zycia... ale nie moge sobei na to pozwolic a ten arykul spowoduje tylko to ze poczuje sie jak matka bez serca

Lola, pewnie lepiej że nie przeczytałaś, bo tam dalej jest taki hardkor, że na samo wspomnienie ryczę (przykład jak to matki zostawiały rutynowo na czas porodu starsze dziecko w żłobku na 8 dni i nikt go nie odbierał ani nie odwiedzał, tatuś tylko w progu pomachał).

Okrutne jest to "uświadamianie" kiedy człowiek jest zmuszony zarobkować, być aktywnym zawodowo. Podaje się przykład jak to w Czechach jest opcja żeby dostawać odczuwalną kasę od państwa do ukończenia przez dziecko 4 roku życia. I ja się pytam co z tego, bo interesują mnie konstruktywne pomysły a nie kłapanie dziobem "bo inni mają lepiej". Mamy do tych Czech wyjechać? Bo rządu na 4 letni urlop macierzyński nie namówimy.

Poczułam się jak śmieć krzywdzący własne dziecko przez to że chciałabym wrócić do pracy

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez misia332

Powiem Wam, że ja mam ostatnio taki power, że ahhh.

Rany, bez kitu, jesteś hardkorem

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez your Angel

http://www.iumw.pl/wiez-kontra-zlobki.html

Te teorie psychologiczne mniej więcej znam (jestem po socjo, psychologię i pedagogikę miałam zawsze przede wszystkim pod kątem społecznym), ale autorka mocno dowaliła do pieca skrajnymi przykładami.

Ja mam problem, bo nie wiem co robić. Pracy chcę przede wszystkim ze względu na to, że potrzebuję w końcu zajęcia żeby się rozwinąć, wyjść do ludzi, wykorzystać moje umiejętności, które są wetknięte w najbardziej zakurzony kąt.

Ten artykuł strasznie mocno mnie dotknął, bo uświadomił mi przy okazji, że moi rodzice strasznie, strasznie dali dupy a ja najbardziej na świecie chciałabym dać Julkowi wszystko co najlepsze.

ciezki temat, kurde sama chcialam dosyc drastycznnie teraz zmienic swoje zycie i wg tego artukulu to chyba zabilabym emocjoalnie swoje dziecko

czasami jednak wyjscia innego nie ma

u ciebie chodzi tez o cos waznego, bo z drugiej strony niespelniona ieszzesliwa mama to tez nic dobrego dla dziecka
a chyba nie masz wolnego zawodu i ie mozesz tak lawirowac zajeciami by zawsze byl z kims bliskim i z toba?
niestety wg mnie pwoinnismy patrzec na to pod innym katem bo sie psychcznie zajedziemy

[passion80]

Angel Ja, szczerze mówiąc, nie przeczytałam do konca

W temacie, zaczynamy od poniedziałku

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Lola chodzilas do zlobka? Jak Twoje relacje z rodzicami?

Ja juz tego nie czytam. Wiem tyle, ze na maksa musimy poświęcić Jej czasu jak będzie z nami.


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez your Angel

Lola, pewnie lepiej że nie przeczytałaś, bo tam dalej jest taki hardkor, że na samo wspomnienie ryczę (przykład jak to matki zostawiały rutynowo na czas porodu starsze dziecko w żłobku na 8 dni i nikt go nie odbierał ani nie odwiedzał, tatuś tylko w progu pomachał).

Okrutne jest to "uświadamianie" kiedy człowiek jest zmuszony zarobkować, być aktywnym zawodowo. Podaje się przykład jak to w Czechach jest opcja żeby dostawać odczuwalną kasę od państwa do ukończenia przez dziecko 4 roku życia. I ja się pytam co z tego, bo interesują mnie konstruktywne pomysły a nie kłapanie dziobem "bo inni mają lepiej". Mamy do tych Czech wyjechać? Bo rządu na 4 letni urlop macierzyński nie namówimy.

Poczułam się jak śmieć krzywdzący własne dziecko przez to że chciałabym wrócić do pracy

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Rany, bez kitu, jesteś hardkorem

to juz jakis dramat...
nie wiem po co takie przyklady sa podane , wiekszosc normalnych ludzi chce oddac dziecko do zlobka, nie , nie chce, tylko musi oddac bo musi zarabiac a nie bo idzie na porod czy na kawke z kolezanka

z tymi Czechami to neiglupi pomysl powiem ci, juz od dluzszego czasu slysze bardzo dobr eopinie o czechach no ale ja jestem obiezyswiat i ja bym wszedzie pojechala ,a wiem ze sa ludzi co by chciali porostu zyc w polsce normalnie....

[inwersja]

Larysa, a Ola skarpetki z ABSami nosi?

[vea7]

Napisane przez your Angel

http://www.iumw.pl/wiez-kontra-zlobki.html

Te teorie psychologiczne mniej więcej znam (jestem po socjo, psychologię i pedagogikę miałam zawsze przede wszystkim pod kątem społecznym), ale autorka mocno dowaliła do pieca skrajnymi przykładami.

Ja mam problem, bo nie wiem co robić. Pracy chcę przede wszystkim ze względu na to, że potrzebuję w końcu zajęcia żeby się rozwinąć, wyjść do ludzi, wykorzystać moje umiejętności, które są wetknięte w najbardziej zakurzony kąt.

Ten artykuł strasznie mocno mnie dotknął, bo uświadomił mi przy okazji, że moi rodzice strasznie, strasznie dali dupy a ja najbardziej na świecie chciałabym dać Julkowi wszystko co najlepsze.

Wiesz co, rzeczywiście w artykule jest sporo skrajnych przykładów - może dlatego, że na takich najłatwiej pokazać i uświadomić problem.
Natomiast warto pamiętać, ze kazda teoria - jak sama nazwa wskazuje - jest tylko teorią Szczegolnie w psychologii i socjologii trzeba baaardzo uważać i pamiętać, że jednak każdy człowiek (w tym i Dzieć) jest indywidualnością i jako taki może "bimbać" na teorie. I to co w wypadku jednej osoby sie sprawdzi, w przypadku drugiej może zadziałać zupełnie inaczej.
Co więcej na szczęście kształtuje nas tak wiele czynników, że jedne można kompensować innymi. A do tego dochodzą własne cechy charakteru, temperament, odporność, etc...
Nie demonizowałabym wpływu żłobka, a nawet jeśli, to oznacza to dla mnie tyle, że skoro dziecko chodzi do żłobka, spędza czas beze mnie, to tym bardziej i tym więcej czasu i uczucia muszę mu poświecić, kiedy jesteśmy razem. Tym mocniej i bardziej o relacje zadbać... a i tak nigdy nie będzie gwarancji, że wszystko zrobię dobrze

Myślę, że w tej (i każdej innej) dyskusji warto zachować zdrowy rozsądek. Fajnie, że ten artykuł się pojawił, dobrze też, że wzbudził wątpliwości, bo to świadczy o tym, że podchodzimy do informacji krytycznie. Jeśli się do tego doda obserwacje Malucha, własny "nos" czytaj intuicję, a na końcu konieczność (czyli to co muszę, a nie chcę...), wyjdzie nam jakaś wypadkowa.

Przeczytałam, znam zagrożenia, ale i tak muszę Młodego do żłobka wysłać - od nowego roku niestety na "pełny etat" czyli codziennie 9 godzin... To jest to, co muszę i kropka. Natomiast teraz i potem poświęcam mu jak najwięcej czasu tak, żeby jak najlepszą więź zbudować. I mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości fajną, zdrową relacją matka - syn

[passion80]

A do tego artykuł co ostatnio Kaśka wrzucił a na fb o cc i nie kp. W skrócie to moje dziecko będzie nieudacznikiem życiowym. Do Tego Od Razu PO Porodzie NIE Było Kontaktu Skóra Do Skóry.
Weźcie. Chyba powinnam się powiesić a moje dziecko od razu pod opiekę psychiatry.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez passion80

Angel Ja, szczerze mówiąc, nie przeczytałam do konca

W temacie, zaczynamy od poniedziałku

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Lola chodzilas do zlobka? Jak Twoje relacje z rodzicami?

Ja juz tego nie czytam. Wiem tyle, ze na maksa musimy poświęcić Jej czasu jak będzie z nami.


Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

z ojcem ok, ale on z nami nie mieszkal od 5 rou zycia mojego, caaly czas jakis zal mam wiec rewelki nie mam, bardzo na luzie

a z mama sa super, tylko moja mama jest bardzo silna osobowoscia i ciezki charakterek, wiec spiecia sa


zycie jest ciezkie, kocham swojego syna najmocniej na swiecie, swira mam na jego punkcie
ale tez staram sie ptarzec realnie i tyle, jakos dac rade musimy
reszta czasu jak jest w domu poswiecona jest jemu

[inwersja]

Napisane przez passion80

A do tego artykuł co ostatnio Kaśka wrzucił a na fb o cc i nie kp. W skrócie to moje dziecko będzie nieudacznikiem życiowym. Do Tego Od Razu PO Porodzie NIE Było Kontaktu Skóra Do Skóry.
Weźcie. Chyba powinnam się powiesić a moje dziecko od razu pod opiekę psychiatry.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

jaki artukul? ja nic nie wiem

[misia332]

Ja pierdzielę, zaczynam się czuć masakrycznie źle, że Korn chodzi do żłobka, żebym ja mogła chwilkę odpocząć. Ale wczoraj podglądałam go przez okno, to się bawił i śmiał.

[dirtymagic85]

Napisane przez your Angel

http://www.iumw.pl/wiez-kontra-zlobki.html

Te teorie psychologiczne mniej więcej znam (jestem po socjo, psychologię i pedagogikę miałam zawsze przede wszystkim pod kątem społecznym), ale autorka mocno dowaliła do pieca skrajnymi przykładami.

Ja mam problem, bo nie wiem co robić. Pracy chcę przede wszystkim ze względu na to, że potrzebuję w końcu zajęcia żeby się rozwinąć, wyjść do ludzi, wykorzystać moje umiejętności, które są wetknięte w najbardziej zakurzony kąt.

Ten artykuł strasznie mocno mnie dotknął, bo uświadomił mi przy okazji, że moi rodzice strasznie, strasznie dali dupy a ja najbardziej na świecie chciałabym dać Julkowi wszystko co najlepsze.

Endżi mnie też trochę ten artykuł dotknął, ale uważam, że dobrze, uświadomiłam sobie kilka rzeczy, to nie jest łatwe, ale prawdziwe, a uświadomienie sobie pewnych kwestii to juz krok w stronę poprawy. Znaczy się nie amienimy tego jak nas rodzice wychowali, ja też widzę, że moja mama miała mega pod górkę od dzieciństwa, a to wszystko zarzutowało na jej życie, na mnie, na braci, a ja niechcący pewne postawy mogę niechcący powielać, bo taki schemat znam z autopsji.
Lola taka prawda, państwo w niczym nam nie pomaga, ale zamiatanie problemu pod dywan, bo i tak nie ma się innego wyjścia nie jest dobre chyba, jako matki wydaje mi się musimy mieć świadomość róznych zagrożeń, zwłaszcza, ze nie mamy zbyt wiele możliwości rozwiązań... może ja po prostu za bardzo przezywam swoja sytuację, może powinnam bardziej wyluzować, bo i tak musze do pracy i tak, ale wewnętrznie tego nie ogarniam...

[passion80]

Inwersja na fb było.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Lolaaaaaaa88]

ja nie zamiatam problemu pod dywan
zreszta niewazne kazdy robi jak uwaza
wiadomo ze mam rozne przemyslenia itd ale musze sobie z tym dac rady
niestety mam jeszcze ine problemu w zyciu i jakbym wszystko tak brala do siebie to bym skoczyla z mostu


czasami czuje jakbym zyla w innym swiecie niz wiekszosc z was.

[dirtymagic85]

Napisane przez inwersja

jaki artukul? ja nic nie wiem

ja też nie wiem, bo nie mam tego całego fejsa passion u mnie tak samo, byłyśmy w sytuacji, na którą nie miałyśmy wpływu, zostało nam odebrane i dzieciom to, co jest bardzo ważne, ale ze względów ważniejszych, zdrowotnych, życiowych, kurczę, wiem, że kontakt z dzieckiem zaraz po urodzeniu jest mega ważny, że dla dziecka lepszy jest poród sn niz cc, ale ja nic nie mogłam zrobić....najważniejsze było dla mnie by potem w miarę możliwości kontakt bym jak największy...trudny start miała Lilcia kiedy matki przystawiały swoje dzieci do cyców i z nimi spały ja gapiłam się w sufit i czekałam aż będę mogła pójść do mojej małej z odciągniętym niestety mlekiem, wyciągnąć z inkubatora i przytulić to biedne maleństwo, które przez tyle godzin, dni, tygodni było skazane na rozłąkę....JA SIĘ Z TYM CHYBA NIGDY NIE POGODZĘ, ZNOWU BECZĘ, JAK O TYM MYŚLĘ

podobno dla mam, które mają wcześniaki ich dzieci są wiecznym cudem, bo same wiedzą jak trudną drogę musiały przejść, ile trudności pokonać. Każde gramy na plus każdego dnia, nowe umiejętności, pozytywne wizyty kontrolne u lekarzy, dobre wyniki badań itd... dla mnie nie ma dzielniejszej istoty niż moja córka...nie wiem, jakoś mi hormony buzują, stąd ten nudny dla was pewnie mój wywów, ale dobrze czasem coś z siebie wyrzucić...

[passion80]

Dirty ja miałam swoje dziecko na rękach pierwszy raz po tygodni;(

A wiesz, że i b tak usłyszałam, że się nie nameczylam? Bo nie rodziłam sn.

Biorę się za robotę bo mnie zaraz szlag trafi

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[dirtymagic85]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

ja nie zamiatam problemu pod dywan
zreszta niewazne kazdy robi jak uwaza
wiadomo ze mam rozne przemyslenia itd ale musze sobie z tym dac rady
niestety mam jeszcze ine problemu w zyciu i jakbym wszystko tak brala do siebie to bym skoczyla z mostu


czasami czuje jakbym zyla w innym swiecie niz wiekszosc z was.

Lolcia z tym zamiataniem to nie był żaden przytyk, tylko jakby moje wyrażenie zdania, z reszta ja generalnie w więkoszości kwestii mam identyczne zdanie do twojego tu na forum, a sytuację faktycznie masz ciężką, dla mnie już jesteś hiroł
i jesteś mega dojrzała jak dla mnie.