Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013 - Strona 37 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-05-29, 21:11   #1081
mamami88
Raczkowanie
 
Avatar mamami88
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 132
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Ja piernicze !!!! Masakra, tego bym sie nie spodziewała. Właśnie zadzwonił Tz brat, ze nie przyjdą na roczek dobrze, ze dziecko małe i mało rozumie, bo pewnie bedzie mu przykro ze tak mało osób bedzie. Z mojej rodziny nikogo nie bedzie bo to przecież 500km bedą tylko teściowie i chrzestna z mężem. Zalamka...
Czy ja juz mówiłam, ze nienawidzę tej bratowej
Co za dzien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------



Serio ? No tak, ale z reguły je pewnie wiecej. A u nas to jest dzien jak codzień. Bywa jeszcze gorzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Kurcze az sie wierzyć nie chce ze rodśina odmawia "Dziecku"

prZyjścia na jego pierwsze urodziny. Nie przejmuj sie najwazniejsze ze bedZie miał mame i tate


Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Dawno się tu nie odzywałam

U nas wszystko ok, W. śpi już ponad 3h i mam nadzieję, że przejdzie to już w sen nocny, bo dzisiaj od ok 8.00 było bez drzemek w ciągu dnia :/

A wczoraj wieczorem minął ROK cudowny, wspaniały Wróciły wszystkie wspomnienia... Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci

- Wiko waży 9550g, wzrost ok 76-77cm
- mamy 8 zębów, 9 na wylocie (pierwsza czwórka)
- pampki dalej 4, chociaż zastanawiałam się nad wielo, ale nie wiem ile i czego kupić
- nocnikowanie wygląda tak, że chwilę posiedzi i nic nie zrobi, a potem ucieka
- przybija piątkę, a jak mu się chce to zrobi papa
- pokazuje w książeczce i na nas gdzie jest oczko i nosek
- śmieje się w najlepsze z "apsik"
- czasami wymusza coś płaczem
- na majówce nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów (dobrze, że w domu nie mamy )
- od niecałych 2 m-cy ma wyjęte 3 szczebelki z łóżeczka i jest o niebo lepiej ze spaniem
- 3 razy zrobił po 2 kroczki i na tym póki co koniec
- przy meblach/kanapie/łóżku/ze stolikiem śmiga w najlepsze
- mówi: mama, mamo, baba, babo, be, bep, bum, brum, papa, dada, mam, giń, ginie, niania i różne inne rzeczy po swojemu
- ulubiona zabawa: wyrzucanie wszystkich zabawek z pudła + klamerki
- nauczył się wkładać zabawki do sorterów

To chyba tyle z nowości

Impreza roczkowa w sobotę będzie motyw z Elmo

Dziś za to mieliśmy termin szczepienia mmr, który jest dla mnie głupotą, bo szczepienie w 13-14 m-cu życia, a tu dopiero 1 dzień 13 m-ca i już piguły zapisują Póki co nie szczepimy... Najpierw wizyta u neurologa i kardiologa czy wszystko ok, a potem zobaczymy co dalej...
Wszystkiego najlepszego )

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Co do zupek to ja zazwyczaj kupuje z hippa ale teraz kupiłam na sprobe z babydream tecpo roku i uważam ze chyba mu smakują

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& &&&&&&&&&

mamami88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 21:18   #1082
puchatkowa
Zakorzenienie
 
Avatar puchatkowa
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Wizażankowo
Wiadomości: 8 925
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Lonely no to prawda, że bj super się prowadzi jedną ręką
Przepraszam nie pamiętam kiedy masz ten ślub ale to już chuba niebawem

Kurcze wydawało mi się, że moja Lena mało je ale widzę, że macie tutaj gorzej. To nie mam co narzekać, ale u nas masakra jest z probowaniem nowosci no i nie za bardzo chce jesc sama tzn.blw. Jakis leniuszek mi sie chyba trafil

Justi super zakup tzn.te rowery i krzeselko

Anka niefajnie z tym weselem ale mam nadzieje, że jakos to sie pouklada i Wy będziecie się dobrze bawić a Nikos jakos pospi tam

Jenny gratulacje dla roczniaka Wiktorka

Aha my podajemy vita d, ale niestety ostatnio często zdarza mi się zapominać o niej.
__________________
Lenka 18.06.2013
Nasza królewna

Ząbki
puchatkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 21:28   #1083
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
To ja dzis dałam bobovita. I było to co było. A hippa uwielbia.
Co za wybredne te nasze gadzinki


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
A to bobovita mu od początku nie smakowała, wybredny

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Cytat:
Napisane przez puchatkowa Pokaż wiadomość
Jenny gratulacje dla roczniaka Wiktorka


---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Cytat:
Napisane przez mamami88 Pokaż wiadomość
Wszystkiego najlepszego


---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Ja piernicze !!!! Masakra, tego bym sie nie spodziewała. Właśnie zadzwonił Tz brat, ze nie przyjdą na roczek dobrze, ze dziecko małe i mało rozumie, bo pewnie bedzie mu przykro ze tak mało osób bedzie. Z mojej rodziny nikogo nie bedzie bo to przecież 500km bedą tylko teściowie i chrzestna z mężem. Zalamka...
Czy ja juz mówiłam, ze nienawidzę tej bratowej
Co za dzien
Oj
Znowu ta bratowa Czy ona to na złość robi ? :/
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 21:34   #1084
xal
Zakorzenienie
 
Avatar xal
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: zagłębie
Wiadomości: 8 346
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Ja piernicze !!!! Masakra, tego bym sie nie spodziewała. Właśnie zadzwonił Tz brat, ze nie przyjdą na roczek dobrze, ze dziecko małe i mało rozumie, bo pewnie bedzie mu przykro ze tak mało osób bedzie. Z mojej rodziny nikogo nie bedzie bo to przecież 500km bedą tylko teściowie i chrzestna z mężem. Zalamka...
Czy ja juz mówiłam, ze nienawidzę tej bratowej
Co za dzien
Popatrz na to z drugiej strony, będą osoby, które szczerze kochają Wiktorka a nie "pokazują się".
Szkoda, że twoich rodziców nie będzie
__________________
Mam tylko jedno skrzydło ... A Ty masz skrzydło drugie ...
Szczęścia nie trzeba szukać, spotyka się je przy okazji

xal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 21:36   #1085
vil84
Wtajemniczenie
 
Avatar vil84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Gliwice/Katowice
Wiadomości: 2 987
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Ja piernicze !!!! Masakra, tego bym sie nie spodziewała. Właśnie zadzwonił Tz brat, ze nie przyjdą na roczek dobrze, ze dziecko małe i mało rozumie, bo pewnie bedzie mu przykro ze tak mało osób bedzie. Z mojej rodziny nikogo nie bedzie bo to przecież 500km bedą tylko teściowie i chrzestna z mężem. Zalamka...
Czy ja juz mówiłam, ze nienawidzę tej bratowej
Co za dzien
przykro mi a nie da rady Twoja rodzina na roczek przyjechać? zawsze to pretekst do odwiedzin

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość

A wczoraj wieczorem minął ROK cudowny, wspaniały Wróciły wszystkie wspomnienia... Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci

- Wiko waży 9550g, wzrost ok 76-77cm
- mamy 8 zębów, 9 na wylocie (pierwsza czwórka)
- pampki dalej 4, chociaż zastanawiałam się nad wielo, ale nie wiem ile i czego kupić
- nocnikowanie wygląda tak, że chwilę posiedzi i nic nie zrobi, a potem ucieka
- przybija piątkę, a jak mu się chce to zrobi papa
- pokazuje w książeczce i na nas gdzie jest oczko i nosek
- śmieje się w najlepsze z "apsik"
- czasami wymusza coś płaczem
- na majówce nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów (dobrze, że w domu nie mamy )
- od niecałych 2 m-cy ma wyjęte 3 szczebelki z łóżeczka i jest o niebo lepiej ze spaniem
- 3 razy zrobił po 2 kroczki i na tym póki co koniec
- przy meblach/kanapie/łóżku/ze stolikiem śmiga w najlepsze
- mówi: mama, mamo, baba, babo, be, bep, bum, brum, papa, dada, mam, giń, ginie, niania i różne inne rzeczy po swojemu
- ulubiona zabawa: wyrzucanie wszystkich zabawek z pudła + klamerki
- nauczył się wkładać zabawki do sorterów
piękne osiągnięcia

heheh z sorterem mi przypomniałaś, Przemek od 5 miesięcy jest na etapie wkładania okrągłych klocków do sortera, cała reszta to czarna magia, nie ogarnia.
ale jak kupiłam taką przybijankę to w 5 sekund rozpracował
__________________
09.04.13 Przemuś


vil84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 21:37   #1086
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Usypiam Małego i wpadłam sie pozalic. Ja naprawde zwariuje juz nie wiem co mam robić, czym karmić to dziecko on mi nic nie chce jeść. Do tej pory kaszki w miarę jadł, cycem nigdy nie pogardzil. A ok 3dni nawet tego nie
Napisze co dzisiaj zjadł:
O 8 dwa małe kesy chlebka z masłem
O 10 jakieś 100g kaszki
O 15 (bo wczesniej wcale nie ruszył) jakieś 80-100g obiadku.
O 17 jedna mała łyzeczke deserku..
O 19.30 40g kaszki
Cały dzien pił kompocik.

Echh.. Przecież to jest jakaś masakra jak to dziecko ma rosnąć i sie rozwijać
Nie wyrabiam juz. Błagam niech ten etap juz sie skończy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Lonely nie jest tak źle, Antek je mniej więcej co 4 godz. Może gdy zwiekszysz mu przerwy między posiłkami będzie ładniej jadł?


Chyba powoli nasza niania wymieka. .. odkąd wrócił jej chłopak z Niemiec jakoś mniej chętnie przychodzi i chce jak najszybciej wracac obawiam się, że niedługo całkiem zrezygnuje :/


A jutro wizyta u gina: ) i zaczynamy przygotowania do imprezy roczkowej w sobotę: ) miał być grill, ale chyba będzie padać :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 21:51   #1087
Magiusa
Zakorzenienie
 
Avatar Magiusa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Lonely nie jest tak źle, Antek je mniej więcej co 4 godz. Może gdy zwiekszysz mu przerwy między posiłkami będzie ładniej jadł?


Chyba powoli nasza niania wymieka. .. odkąd wrócił jej chłopak z Niemiec jakoś mniej chętnie przychodzi i chce jak najszybciej wracac obawiam się, że niedługo całkiem zrezygnuje :/


A jutro wizyta u gina: ) i zaczynamy przygotowania do imprezy roczkowej w sobotę: ) miał być grill, ale chyba będzie padać :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ech te niania. Naprawde ciezko trafic na fajna...no bo sorki ale nie uwazam ze to odpowiedzialne ze podjela sie opieki nad Antkiem i pomocy Tobie przy drugim a teraz z powodu chlopaka mniej ci pomaga. I to teraz gdy Ty juz przy koncowce.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic

07.07.2012

12.06.2013 DARUŚ
&
20.02.2015 BARTUŚ



Magiusa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 22:18   #1088
lonely_lady
Zakorzenienie
 
Avatar lonely_lady
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 242
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez XxXJuSstiii Pokaż wiadomość
Lonely od jakiegoś czasu już tak je. Nie wiem o co chodzi Mleka też mało pije, ja nie wiem skąd on czerpie siły :/
Przykro mi z powodu roczku ale i tak będzie fajnie, zobaczysz!
ja też nie wiem skąd te niejadki czerpią enrgię do harców i zabawy.
Na roczku na pewno będzie fajnie. Ale jednak to cholernie przykre.. Mogliśmy lepiej znajomych pozapraszać, bo na najbliższych liczyć nie można..

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Lonely a ten kompocik slodki? Bo jesli tak to maly moze tym sie sycic. Cukry daja takie wrazenie.

Co do jedzenia ogolnie..ja sie sklaniam ze to taki etap bo widze ze sporo z nas ma takie problemy. Daro tez je gorzej ( ale ze zawsze jadl sporo to az tak tragicznie nie jest). Z tym ze od dwoch dni zmienilam mu godzine obiadu na pozniejsza i je ciut lepiej- juz nie 3 lyzeczki
Chcialabym wierzyc ze tak juz zostanie...ale...no coz...jednak sie obawiam ze jeszcze troche poklne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
no właśnie kompocik domowy, ale słodki :/ innego nie tknie. Wody nie chciał mi pić, nic nie pił to z dwojga złego dawałam mu te kompociki. Ale może masz rację, chyba mu to picie ukrócę i wtedy zobaczymy..

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Dawno się tu nie odzywałam

U nas wszystko ok, W. śpi już ponad 3h i mam nadzieję, że przejdzie to już w sen nocny, bo dzisiaj od ok 8.00 było bez drzemek w ciągu dnia :/

A wczoraj wieczorem minął ROK cudowny, wspaniały Wróciły wszystkie wspomnienia... Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci

- Wiko waży 9550g, wzrost ok 76-77cm
- mamy 8 zębów, 9 na wylocie (pierwsza czwórka)
- pampki dalej 4, chociaż zastanawiałam się nad wielo, ale nie wiem ile i czego kupić
- nocnikowanie wygląda tak, że chwilę posiedzi i nic nie zrobi, a potem ucieka
- przybija piątkę, a jak mu się chce to zrobi papa
- pokazuje w książeczce i na nas gdzie jest oczko i nosek
- śmieje się w najlepsze z "apsik"
- czasami wymusza coś płaczem
- na majówce nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów (dobrze, że w domu nie mamy )
- od niecałych 2 m-cy ma wyjęte 3 szczebelki z łóżeczka i jest o niebo lepiej ze spaniem
- 3 razy zrobił po 2 kroczki i na tym póki co koniec
- przy meblach/kanapie/łóżku/ze stolikiem śmiga w najlepsze
- mówi: mama, mamo, baba, babo, be, bep, bum, brum, papa, dada, mam, giń, ginie, niania i różne inne rzeczy po swojemu
- ulubiona zabawa: wyrzucanie wszystkich zabawek z pudła + klamerki
- nauczył się wkładać zabawki do sorterów

To chyba tyle z nowości

Impreza roczkowa w sobotę będzie motyw z Elmo

Dziś za to mieliśmy termin szczepienia mmr, który jest dla mnie głupotą, bo szczepienie w 13-14 m-cu życia, a tu dopiero 1 dzień 13 m-ca i już piguły zapisują Póki co nie szczepimy... Najpierw wizyta u neurologa i kardiologa czy wszystko ok, a potem zobaczymy co dalej...
dla kolejnego Roczniaka. Piękne podsumowanie, aż się nie chce wierzyć, że to już cały rok upłynął
__________________
Nasze Szczęście





lonely_lady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 22:18   #1089
lonely_lady
Zakorzenienie
 
Avatar lonely_lady
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 242
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
Ech u nas też padaka z jedzeniem. Najchętniej by tylko cyca jadł. I ewentualnie kaszkę. No może jeszcze kisiel. I tyle.
Z dzisiejszym obiadem był cyrk.
Odgrzałam słoiczek. Schab z warzywami.
I to mi też wypluwał i prawie heftał. To musiałam zblendować :/ i też słabo szło. Może mu nie smakowało??
Założę się że jakbym słoik z hippa dała to wdmuchałby cały w mgnieniu oka. Bo te hippy są wlasnie takie gładkie. A jak maja grudki to bardzo miękkie.

Ja wyszłam z siebie i moja mama przyszła Barta karmić. Nerwy mi siadają ostatnio :/


A co do roczku...
Kurczę przykro mi
No ale np Twoja rodzina się nie skusi??
Wiem że 500km to niezły dystans no ale roczek ma się raz w życiu a uważam to za na prawdę ważne święto malucha...

A czy to wina bratowej? Co ona taka niedobra?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
o , może jeszcze kisiel spróbuję zrobić. Kiedyś próbowałam mu dać, ale nie chciał. Teraz jest większy, więc może akurat.
Robicie taki domowy, na mące ziemniaczanej, tak ?
2.ja czasami po 3 różne słoiczki otwieram w desperacji i wszystkim pluje.. a o gródkach to już całkiem mowy nie ma..
3. Co do roczku, moja rodzina bardzo by chciała przyjechać.. gdyby nie to, że niedługo przyjadą na nasze wesele to na pewno by przyjechali..

Cytat:
Napisane przez mamami88 Pokaż wiadomość
Kurcze az sie wierzyć nie chce ze rodśina odmawia "Dziecku"

prZyjścia na jego pierwsze urodziny. Nie przejmuj sie najwazniejsze ze bedZie miał mame i tate
.
no właśnie.. my to my.. ale przecież to jest dziecko
Cytat:
Napisane przez puchatkowa Pokaż wiadomość
Lonely no to prawda, że bj super się prowadzi jedną ręką
Przepraszam nie pamiętam kiedy masz ten ślub ale to już chuba niebawem

Kurcze wydawało mi się, że moja Lena mało je ale widzę, że macie tutaj gorzej. To nie mam co narzekać, ale u nas masakra jest z probowaniem nowosci no i nie za bardzo chce jesc sama tzn.blw. Jakis leniuszek mi sie chyba trafil
.
magiczna data coraz bliżej 21.06
Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość


Oj
Znowu ta bratowa Czy ona to na złość robi ? :/
ech.. wydaje mi się, że niestety tak

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Popatrz na to z drugiej strony, będą osoby, które szczerze kochają Wiktorka a nie "pokazują się".
Szkoda, że twoich rodziców nie będzie
no szkoda, dzisiaj nawet z mamą rozmawiałam na ten temat i strasznie żałują że nie będzie ich w tym dniu z nami
ech.. nienawidzę tego miasta
Mam nadzieję, że wyemigrujemy stąd


Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
przykro mi a nie da rady Twoja rodzina na roczek przyjechać? zawsze to pretekst do odwiedzin
tak jak wyżej pisałam, przyjadą na wesele, czyli 2 tygodnie później

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Lonely nie jest tak źle, Antek je mniej więcej co 4 godz. Może gdy zwiekszysz mu przerwy między posiłkami będzie ładniej jadł?


Chyba powoli nasza niania wymieka. .. odkąd wrócił jej chłopak z Niemiec jakoś mniej chętnie przychodzi i chce jak najszybciej wracac obawiam się, że niedługo całkiem zrezygnuje :/


A jutro wizyta u gina: ) i zaczynamy przygotowania do imprezy roczkowej w sobotę: ) miał być grill, ale chyba będzie padać :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
próbowałam zwiększać przerwy między posiłkami ale nic to nie daję.. i wychodzi na to, że co chwilę latam za nim z jedzeniem i nadzieją że może coś tknie.

Kurde, kiepsko z tą nianią.. przecież Antoś już się do niej przyzwyczaił..
__________________
Nasze Szczęście





lonely_lady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 22:38   #1090
karolina2121
siedzę i myślę
 
Avatar karolina2121
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 5 439
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez Magiusa Pokaż wiadomość
Ech te niania. Naprawde ciezko trafic na fajna...no bo sorki ale nie uwazam ze to odpowiedzialne ze podjela sie opieki nad Antkiem i pomocy Tobie przy drugim a teraz z powodu chlopaka mniej ci pomaga. I to teraz gdy Ty juz przy koncowce.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Dokładnie, a ona nam bardzo pasuje, bo mieszka na tej samej ulicy co my... 5 min rowerem i jest, ale na siłę jej nie zatrzymam. Ostatnio zauważyłam nawet, że jest coraz bardziej bierna w zabawie z nim... nie mówię, żeby non stop go zabawiać, ale np. dzisiaj czytała mu jakąś bajkę,a on ewidentnie nie miał na to ochoty, więc marudził ciągle, a ona nie przestawała... czytała dalej niewzruszona chyba powoli ma dość...

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
próbowałam zwiększać przerwy między posiłkami ale nic to nie daję.. i wychodzi na to, że co chwilę latam za nim z jedzeniem i nadzieją że może coś tknie.

Kurde, kiepsko z tą nianią.. przecież Antoś już się do niej przyzwyczaił..
Najwidoczniej taki ma etap... Antek też tak miał, aż płakałam przy jego karmieniu, ale potem wyluzowałam, ile zjadł tyle zjadł i po jakimś czasie przeszło
__________________
bla bla bla
karolina2121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 22:54   #1091
banka26
Zakorzenienie
 
Avatar banka26
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 4 218
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
o , może jeszcze kisiel spróbuję zrobić. Kiedyś próbowałam mu dać, ale nie chciał. Teraz jest większy, więc może akurat.
Robicie taki domowy, na mące ziemniaczanej, tak ?
2.ja czasami po 3 różne słoiczki otwieram w desperacji i wszystkim pluje.. a o gródkach to już całkiem mowy nie ma..
3. Co do roczku, moja rodzina bardzo by chciała przyjechać.. gdyby nie to, że niedługo przyjadą na nasze wesele to na pewno by przyjechali..


no właśnie.. my to my.. ale przecież to jest dziecko

magiczna data coraz bliżej 21.06

ech.. wydaje mi się, że niestety tak


no szkoda, dzisiaj nawet z mamą rozmawiałam na ten temat i strasznie żałują że nie będzie ich w tym dniu z nami
ech.. nienawidzę tego miasta
Mam nadzieję, że wyemigrujemy stąd



tak jak wyżej pisałam, przyjadą na wesele, czyli 2 tygodnie później


próbowałam zwiększać przerwy między posiłkami ale nic to nie daję.. i wychodzi na to, że co chwilę latam za nim z jedzeniem i nadzieją że może coś tknie.

Kurde, kiepsko z tą nianią.. przecież Antoś już się do niej przyzwyczaił..
Ehh nie zazdroszcze ale najwazniejsze ze beda najblizsi W. On bedzie napewno szczesliwy i zadowolony. A inni niech zaluja ze nie obchodzili z Wami roczku i tyle ,)




Cytat:
Napisane przez puchatkowa Pokaż wiadomość
Lonely no to prawda, że bj super się prowadzi jedną ręką
Przepraszam nie pamiętam kiedy masz ten ślub ale to już chuba niebawem

Kurcze wydawało mi się, że moja Lena mało je ale widzę, że macie tutaj gorzej. To nie mam co narzekać, ale u nas masakra jest z probowaniem nowosci no i nie za bardzo chce jesc sama tzn.blw. Jakis leniuszek mi sie chyba trafil

Justi super zakup tzn.te rowery i krzeselko

Anka niefajnie z tym weselem ale mam nadzieje, że jakos to sie pouklada i Wy będziecie się dobrze bawić a Nikos jakos pospi tam

Jenny gratulacje dla roczniaka Wiktorka

Aha my podajemy vita d, ale niestety ostatnio często zdarza mi się zapominać o niej.

ja podaje po kapieli razem z vit c wiec jakos w nawyk mi weszlo heee




Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Dawno się tu nie odzywałam

U nas wszystko ok, W. śpi już ponad 3h i mam nadzieję, że przejdzie to już w sen nocny, bo dzisiaj od ok 8.00 było bez drzemek w ciągu dnia :/

A wczoraj wieczorem minął ROK cudowny, wspaniały Wróciły wszystkie wspomnienia... Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci

- Wiko waży 9550g, wzrost ok 76-77cm
- mamy 8 zębów, 9 na wylocie (pierwsza czwórka)
- pampki dalej 4, chociaż zastanawiałam się nad wielo, ale nie wiem ile i czego kupić
- nocnikowanie wygląda tak, że chwilę posiedzi i nic nie zrobi, a potem ucieka
- przybija piątkę, a jak mu się chce to zrobi papa
- pokazuje w książeczce i na nas gdzie jest oczko i nosek
- śmieje się w najlepsze z "apsik"
- czasami wymusza coś płaczem
- na majówce nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów (dobrze, że w domu nie mamy )
- od niecałych 2 m-cy ma wyjęte 3 szczebelki z łóżeczka i jest o niebo lepiej ze spaniem
- 3 razy zrobił po 2 kroczki i na tym póki co koniec
- przy meblach/kanapie/łóżku/ze stolikiem śmiga w najlepsze
- mówi: mama, mamo, baba, babo, be, bep, bum, brum, papa, dada, mam, giń, ginie, niania i różne inne rzeczy po swojemu
- ulubiona zabawa: wyrzucanie wszystkich zabawek z pudła + klamerki
- nauczył się wkładać zabawki do sorterów

To chyba tyle z nowości

Impreza roczkowa w sobotę będzie motyw z Elmo

Dziś za to mieliśmy termin szczepienia mmr, który jest dla mnie głupotą, bo szczepienie w 13-14 m-cu życia, a tu dopiero 1 dzień 13 m-ca i już piguły zapisują Póki co nie szczepimy... Najpierw wizyta u neurologa i kardiologa czy wszystko ok, a potem zobaczymy co dalej...
100 lat dla solenizanta . Super podsumowanie brawo

Wy macie problem z niejedzeniem a ja odwrotnie. Jutro bede rozmawiala z Paniami w zlobku zeby go nie przekarmialy bo M. Zjada caly obiad w zlobku -II danie a malo nie ma na talerzu , dodam ze jako jedyny .pozniej po okolo 2h dzisiaj np. Zjadl 2 miseczki rosolu nie wspomne o I i II sniadaniu . M. Zjada nawet surowki do konca z czegokolwiek by byly. W domu chowamy sie z jedzeniem on by jadl i jadl . Niecwiadomo co lepsze niejadek czy obzartus.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
testowanie było 4x II słabe kreseczki Michaś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64773.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64774.png
banka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 22:54   #1092
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Usypiam Małego i wpadłam sie pozalic. Ja naprawde zwariuje juz nie wiem co mam robić, czym karmić to dziecko on mi nic nie chce jeść. Do tej pory kaszki w miarę jadł, cycem nigdy nie pogardzil. A ok 3dni nawet tego nie
Napisze co dzisiaj zjadł:
O 8 dwa małe kesy chlebka z masłem
O 10 jakieś 100g kaszki
O 15 (bo wczesniej wcale nie ruszył) jakieś 80-100g obiadku.
O 17 jedna mała łyzeczke deserku..
O 19.30 40g kaszki
Cały dzien pił kompocik.

Echh.. Przecież to jest jakaś masakra jak to dziecko ma rosnąć i sie rozwijać
Nie wyrabiam juz. Błagam niech ten etap juz sie skończy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
nie wiem czy to jakiś etap taki czy co mi teraz "normalnie" nakarmić Kubcia to zajęcie ekstremalne
A moze to przez kompocik? bo mój jak dostanie coś "lepszego" niż woda, to koniec jedzenia jak je i zobaczy, ze ktoś przeszedł ze szkalnką soku, to z automau wypluwa to co ma , a nie zdążył połknąć i chce pić


Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Ja piernicze !!!! Masakra, tego bym sie nie spodziewała. Właśnie zadzwonił Tz brat, ze nie przyjdą na roczek :dobrze, ze dziecko małe i mało rozumie, bo pewnie bedzie mu przykro ze tak mało osób bedzie. Z mojej rodziny nikogo nie bedzie bo to przecież 500km( bedą tylko teściowie i chrzestna z mężem. Zalamka...
Czy ja juz mówiłam, ze nienawidzę tej bratowej
Co za dzien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------



Serio ? No tak, ale z reguły je pewnie wiecej. A u nas to jest dzien jak codzień. Bywa jeszcze gorzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
a podali konkretny powód?

weź olej, po co Ci z łaską goscie w tak ważnym dniu


Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Dawno się tu nie odzywałam

U nas wszystko ok, W. śpi już ponad 3h i mam nadzieję, że przejdzie to już w sen nocny, bo dzisiaj od ok 8.00 było bez drzemek w ciągu dnia :/

A wczoraj wieczorem minął ROK cudowny, wspaniały Wróciły wszystkie wspomnienia... Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci

- Wiko waży 9550g, wzrost ok 76-77cm
- mamy 8 zębów, 9 na wylocie (pierwsza czwórka)
- pampki dalej 4, chociaż zastanawiałam się nad wielo, ale nie wiem ile i czego kupić
- nocnikowanie wygląda tak, że chwilę posiedzi i nic nie zrobi, a potem ucieka
- przybija piątkę, a jak mu się chce to zrobi papa
- pokazuje w książeczce i na nas gdzie jest oczko i nosek
- śmieje się w najlepsze z "apsik"
- czasami wymusza coś płaczem
- na majówce nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów (dobrze, że w domu nie mamy )
- od niecałych 2 m-cy ma wyjęte 3 szczebelki z łóżeczka i jest o niebo lepiej ze spaniem
- 3 razy zrobił po 2 kroczki i na tym póki co koniec
- przy meblach/kanapie/łóżku/ze stolikiem śmiga w najlepsze
- mówi: mama, mamo, baba, babo, be, bep, bum, brum, papa, dada, mam, giń, ginie, niania i różne inne rzeczy po swojemu
- ulubiona zabawa: wyrzucanie wszystkich zabawek z pudła + klamerki
- nauczył się wkładać zabawki do sorterów

To chyba tyle z nowości

Impreza roczkowa w sobotę będzie motyw z Elmo

Dziś za to mieliśmy termin szczepienia mmr, który jest dla mnie głupotą, bo szczepienie w 13-14 m-cu życia, a tu dopiero 1 dzień 13 m-ca i już piguły zapisują Póki co nie szczepimy... Najpierw wizyta u neurologa i kardiologa czy wszystko ok, a potem zobaczymy co dalej...
za umiejętnosci
wszystkiego najlepszego
ja tez własnie nei mogę uwierzyć,ze to tak szybko mineło , kiedy???jak??? ja sobei 2 dni chodziłam płakałam ze wzruszenia i wspomnień

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
Ech u nas też padaka z jedzeniem. Najchętniej by tylko cyca jadł. I ewentualnie kaszkę. No może jeszcze kisiel. I tyle.
Z dzisiejszym obiadem był cyrk.
Odgrzałam słoiczek. Schab z warzywami.
I to mi też wypluwał i prawie heftał. To musiałam zblendować :/ i też słabo szło. Może mu nie smakowało??
Założę się że jakbym słoik z hippa dała to wdmuchałby cały w mgnieniu oka. Bo te hippy są wlasnie takie gładkie. A jak maja grudki to bardzo miękkie.

Ja wyszłam z siebie i moja mama przyszła Barta karmić. Nerwy mi siadają ostatnio :/


A co do roczku...
Kurczę przykro mi
No ale np Twoja rodzina się nie skusi??
Wiem że 500km to niezły dystans no ale roczek ma się raz w życiu a uważam to za na prawdę ważne święto malucha...

A czy to wina bratowej? Co ona taka niedobra?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Trzeba znaleźć na tych gagatków sposób, Kuba ostatnio zaczyna mieć fazę na plucie to dla zabawy chyba bo jade z nim autem, chciał pić, to mu podałam, pije sobie, i po chwili patrzę co on robi,a on pije wodę i wypluwa na brodę, i ciuchy, i tak cały cza s


Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
przykro mi a nie da rady Twoja rodzina na roczek przyjechać? zawsze to pretekst do odwiedzin



piękne osiągnięcia

heheh z sorterem mi przypomniałaś, Przemek od 5 miesięcy jest na etapie wkładania okrągłych klocków do sortera, cała reszta to czarna magia, nie ogarnia.
ale jak kupiłam taką przybijankę to w 5 sekund rozpracował
zdolny

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Lonely nie jest tak źle, Antek je mniej więcej co 4 godz. Może gdy zwiekszysz mu przerwy między posiłkami będzie ładniej jadł?


Chyba powoli nasza niania wymieka. .. odkąd wrócił jej chłopak z Niemiec jakoś mniej chętnie przychodzi i chce jak najszybciej wracac obawiam się, że niedługo całkiem zrezygnuje :/


A jutro wizyta u gina: ) i zaczynamy przygotowania do imprezy roczkowej w sobotę: ) miał być grill, ale chyba będzie padać :/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
oj lepiej żeby teraz to Was nie opuszczała, bo ANtoś przyzwyczajony, moze tak chwilowo nadrabia czas z chłopakiem, i wróci do rytmu

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
o , może jeszcze kisiel spróbuję zrobić. Kiedyś próbowałam mu dać, ale nie chciał. Teraz jest większy, więc może akurat.
Robicie taki domowy, na mące ziemniaczanej, tak ?
2.ja czasami po 3 różne słoiczki otwieram w desperacji i wszystkim pluje.. a o gródkach to już całkiem mowy nie ma..
3. Co do roczku, moja rodzina bardzo by chciała przyjechać.. gdyby nie to, że niedługo przyjadą na nasze wesele to na pewno by przyjechali..


no właśnie.. my to my.. ale przecież to jest dziecko

magiczna data coraz bliżej 21.06

ech.. wydaje mi się, że niestety tak


no szkoda, dzisiaj nawet z mamą rozmawiałam na ten temat i strasznie żałują że nie będzie ich w tym dniu z nami
ech.. nienawidzę tego miasta
Mam nadzieję, że wyemigrujemy stąd



tak jak wyżej pisałam, przyjadą na wesele, czyli 2 tygodnie później


próbowałam zwiększać przerwy między posiłkami ale nic to nie daję.. i wychodzi na to, że co chwilę latam za nim z jedzeniem i nadzieją że może coś tknie.

Kurde, kiepsko z tą nianią.. przecież Antoś już się do niej przyzwyczaił..
tak aj robię z mąką ziemniaczaną
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 23:11   #1093
lonely_lady
Zakorzenienie
 
Avatar lonely_lady
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 242
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Widzę, ze nie tylko ja mam niejadka i przeboje z karmieniem. Troszke to pocieszajace

Dziewczyny, a jak robicie pasztety ? W sumie jeszcze tego nie próbowałam mi dac. Xal mi podpowiedziala. Moze akurat mu posmakuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Nasze Szczęście





lonely_lady jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-29, 23:19   #1094
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Widzę, ze nie tylko ja mam niejadka i przeboje z karmieniem. Troszke to pocieszajace

Dziewczyny, a jak robicie pasztety ? W sumie jeszcze tego nie próbowałam mi dac. Xal mi podpowiedziala. Moze akurat mu posmakuje


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ja taki, tylko przyprawiam delikatnie http://emmagotuje.blogspot.com/2011/...y-pasztet.html
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 07:36   #1095
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Dawno się tu nie odzywałam

U nas wszystko ok, W. śpi już ponad 3h i mam nadzieję, że przejdzie to już w sen nocny, bo dzisiaj od ok 8.00 było bez drzemek w ciągu dnia :/

A wczoraj wieczorem minął ROK cudowny, wspaniały Wróciły wszystkie wspomnienia... Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci

- Wiko waży 9550g, wzrost ok 76-77cm
- mamy 8 zębów, 9 na wylocie (pierwsza czwórka)
- pampki dalej 4, chociaż zastanawiałam się nad wielo, ale nie wiem ile i czego kupić
- nocnikowanie wygląda tak, że chwilę posiedzi i nic nie zrobi, a potem ucieka
- przybija piątkę, a jak mu się chce to zrobi papa
- pokazuje w książeczce i na nas gdzie jest oczko i nosek
- śmieje się w najlepsze z "apsik"
- czasami wymusza coś płaczem
- na majówce nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów (dobrze, że w domu nie mamy )
- od niecałych 2 m-cy ma wyjęte 3 szczebelki z łóżeczka i jest o niebo lepiej ze spaniem
- 3 razy zrobił po 2 kroczki i na tym póki co koniec
- przy meblach/kanapie/łóżku/ze stolikiem śmiga w najlepsze
- mówi: mama, mamo, baba, babo, be, bep, bum, brum, papa, dada, mam, giń, ginie, niania i różne inne rzeczy po swojemu
- ulubiona zabawa: wyrzucanie wszystkich zabawek z pudła + klamerki
- nauczył się wkładać zabawki do sorterów

To chyba tyle z nowości

Impreza roczkowa w sobotę będzie motyw z Elmo

Dziś za to mieliśmy termin szczepienia mmr, który jest dla mnie głupotą, bo szczepienie w 13-14 m-cu życia, a tu dopiero 1 dzień 13 m-ca i już piguły zapisują Póki co nie szczepimy... Najpierw wizyta u neurologa i kardiologa czy wszystko ok, a potem zobaczymy co dalej...
Piękne podsumowanie! Brawa dla solenizanta!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Cytat:
Napisane przez megusia87 Pokaż wiadomość
Ech u nas też padaka z jedzeniem. Najchętniej by tylko cyca jadł. I ewentualnie kaszkę. No może jeszcze kisiel. I tyle.
Z dzisiejszym obiadem był cyrk.
Odgrzałam słoiczek. Schab z warzywami.
I to mi też wypluwał i prawie heftał. To musiałam zblendować :/ i też słabo szło. Może mu nie smakowało??
Założę się że jakbym słoik z hippa dała to wdmuchałby cały w mgnieniu oka. Bo te hippy są wlasnie takie gładkie. A jak maja grudki to bardzo miękkie.

Ja wyszłam z siebie i moja mama przyszła Barta karmić. Nerwy mi siadają ostatnio :/


A co do roczku...
Kurczę przykro mi
No ale np Twoja rodzina się nie skusi??
Wiem że 500km to niezły dystans no ale roczek ma się raz w życiu a uważam to za na prawdę ważne święto malucha...

A czy to wina bratowej? Co ona taka niedobra?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
Moja wczoraj wciągnęła prawie cały słoiczek od roczku :-D jak ja się cieszę że moja pochłania wszystko ale szczerzę wam współczuję chciałbym pomoc ale nie wiem jak

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 07:44   #1096
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
o , może jeszcze kisiel spróbuję zrobić. Kiedyś próbowałam mu dać, ale nie chciał. Teraz jest większy, więc może akurat.
Robicie taki domowy, na mące ziemniaczanej, tak ?
2.ja czasami po 3 różne słoiczki otwieram w desperacji i wszystkim pluje.. a o gródkach to już całkiem mowy nie ma..
3. Co do roczku, moja rodzina bardzo by chciała przyjechać.. gdyby nie to, że niedługo przyjadą na nasze wesele to na pewno by przyjechali..


no właśnie.. my to my.. ale przecież to jest dziecko

magiczna data coraz bliżej 21.06

ech.. wydaje mi się, że niestety tak


no szkoda, dzisiaj nawet z mamą rozmawiałam na ten temat i strasznie żałują że nie będzie ich w tym dniu z nami
ech.. nienawidzę tego miasta
Mam nadzieję, że wyemigrujemy stąd



tak jak wyżej pisałam, przyjadą na wesele, czyli 2 tygodnie później


próbowałam zwiększać przerwy między posiłkami ale nic to nie daję.. i wychodzi na to, że co chwilę latam za nim z jedzeniem i nadzieją że może coś tknie.

Kurde, kiepsko z tą nianią.. przecież Antoś już się do niej przyzwyczaił..

Ja akurat kisiel robię z samych owoców. Np ostatnio z nektaryn. Obrałam ze skorki 4szt, zblendowałam. Troszkę tego wlalam do szklanki, dodałam trochę wody i mąkę ziemn. Resztę zagotowałam. Jak było kwaśne to troszeczkę fruktozą doslodzilam. Bart wdmucha wszystko naraz

No tak, za niedługo wesele...
To się nie dziwię że nie wpadną.

A brat tzta... Hmm... Przykre



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 07:53   #1097
esskapada
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szwecja
Wiadomości: 1 100
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość

Trzeba znaleźć na tych gagatków sposób, Kuba ostatnio zaczyna mieć fazę na plucie to dla zabawy chyba bo jade z nim autem, chciał pić, to mu podałam, pije sobie, i po chwili patrzę co on robi,a on pije wodę i wypluwa na brodę, i ciuchy, i tak cały cza s
Jak bym o Natalce czytała

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Nadrobilam co nie co wpadam się pochwalić ze mamy spacerówkę pogoda do bani ale wczoraj szybki test zrobiłam i jestem zakochana mała Wstała przed 7 Zjadła mm i dałam ja do Łóżeczka zeby się bawiła i zasnela;-)aaa i zostalysmy wyróżnione w konkursie miłość od pierwszego bicia serduszka i dzisiaj nagroda przyjdzie uhuhuhuhu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Natalie 19.06.2013

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68473.png
esskapada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 08:16   #1098
humpback
Zakorzenienie
 
Avatar humpback
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 6 858
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
my też na boso. Ogólnie Wiktor nie lubi butów i nie wiem co to będzie jak będę zmuszona by mu je zakłądać
my mieliśmy kilka prób z butami, ale wyraźnie mu przeszkadzają póki co. zobaczymy co będzie jak zacznie więcej chodzić sam, liczę że wtedy mu się odmieni

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Usypiam Małego i wpadłam sie pozalic. Ja naprawde zwariuje juz nie wiem co mam robić, czym karmić to dziecko on mi nic nie chce jeść. Do tej pory kaszki w miarę jadł, cycem nigdy nie pogardzil. A ok 3dni nawet tego nie
Napisze co dzisiaj zjadł:
O 8 dwa małe kesy chlebka z masłem
O 10 jakieś 100g kaszki
O 15 (bo wczesniej wcale nie ruszył) jakieś 80-100g obiadku.
O 17 jedna mała łyzeczke deserku..
O 19.30 40g kaszki
Cały dzien pił kompocik.

Echh.. Przecież to jest jakaś masakra jak to dziecko ma rosnąć i sie rozwijać
Nie wyrabiam juz. Błagam niech ten etap juz sie skończy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
może kompocikiem się najada? bądź co bądź jest to jakaś porcja owoców

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Dawno się tu nie odzywałam

U nas wszystko ok, W. śpi już ponad 3h i mam nadzieję, że przejdzie to już w sen nocny, bo dzisiaj od ok 8.00 było bez drzemek w ciągu dnia :/

A wczoraj wieczorem minął ROK cudowny, wspaniały Wróciły wszystkie wspomnienia... Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci

- Wiko waży 9550g, wzrost ok 76-77cm
- mamy 8 zębów, 9 na wylocie (pierwsza czwórka)
- pampki dalej 4, chociaż zastanawiałam się nad wielo, ale nie wiem ile i czego kupić
- nocnikowanie wygląda tak, że chwilę posiedzi i nic nie zrobi, a potem ucieka
- przybija piątkę, a jak mu się chce to zrobi papa
- pokazuje w książeczce i na nas gdzie jest oczko i nosek
- śmieje się w najlepsze z "apsik"
- czasami wymusza coś płaczem
- na majówce nauczył się wchodzić i schodzić ze schodów (dobrze, że w domu nie mamy )
- od niecałych 2 m-cy ma wyjęte 3 szczebelki z łóżeczka i jest o niebo lepiej ze spaniem
- 3 razy zrobił po 2 kroczki i na tym póki co koniec
- przy meblach/kanapie/łóżku/ze stolikiem śmiga w najlepsze
- mówi: mama, mamo, baba, babo, be, bep, bum, brum, papa, dada, mam, giń, ginie, niania i różne inne rzeczy po swojemu
- ulubiona zabawa: wyrzucanie wszystkich zabawek z pudła + klamerki
- nauczył się wkładać zabawki do sorterów

To chyba tyle z nowości

Impreza roczkowa w sobotę będzie motyw z Elmo

Dziś za to mieliśmy termin szczepienia mmr, który jest dla mnie głupotą, bo szczepienie w 13-14 m-cu życia, a tu dopiero 1 dzień 13 m-ca i już piguły zapisują Póki co nie szczepimy... Najpierw wizyta u neurologa i kardiologa czy wszystko ok, a potem zobaczymy co dalej...
100 lat dla Wiktora
humpback jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 08:23   #1099
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Karota- moj maz z reguly pracuje jak ja gotuje co oznacza ze siedzi obok w pokoju i gapi sie w komputer...

Co do wykladu o odstawieniu od piersi..

Prowadzila go bardzo fajna babka - doradca laktacyjny z fundacji rodzic po ludzku. Mowila ze wielu kobietom pomagala wejsc w laktacje i wielu z tego wzgledu pomagala z niech wychodzic. Najpierw wypelnialysmy karteczki co czujemy jak myslimy o odstawieniu od piersi... NO i w wiekszosci bylo ze smutek.. MOwila ze sa zasadniczo 3 watki zwiazane z odstawieniem - smutek - zamkniecie jakiegos rozdzialu zycia, ulga- ze juz mam dosyc i chce skonczyc karmic i odzyskac swoje ciala, albo nie mam wyboru - (wracam do pracy czy z innych wzgledow).
MOwila ze sa dwie metody odstawienia od piersi - malymi krokami, albo metoda - karpacz. Malymi kroki - zmniejszamy ilość poszczegolnych karmien - np. ze juz w dzien nie karmimy, albo ze tylko do drzemek itp.. i powoli wyeliminowujemy. MOwila ze dziecko moze sie buntowac - ale trzeba byc stanowczym. Ze jezeli podejmiemy swiadomą decyzje o odstawieniu i sobie wyznaczymy jakies ramy to powinnymy sie ich trzymac. Mowila tez ze zakonczenie karmienia trzeba traktować jak nauke. Ze nasze dziecko bedziemy uczyc mnóstwa rzeczy w jego zyciu i to o to nadchodzi lekcja by nauczyc sie byc blisko, nie poprzez karmienie piersia ale poprzez inne rzeczy - przytulanie, przebywanie ze soba, zabawe.. MOwila tez ze o ile z dzieckiem buntujacym sie jej latwiej o tyle z dzieckiem zebrzacym z oczami kota szreka jest znacznie gorzej...
A i jak znaleźć w sobie tą stanowczość . Jak wyobrazimy sobie dziecko ktore wybiega na ulice to nie ma ze placze, ze nie chce... I wlasnie taka stanowczosc trzeba w sobie znaleźć.

Co do metody Karpacz. Tak jej kolezanka odstawiala. Po prostu wyjezdzasz do karpacza pociagiem zostawiasz dziecko z kims zaufanym, nie bierzesz telefonu i wracasz za kilka dni... Radykalnie ale dla niektorych ta metoda jest skuteczna.

MOwila tez ze nie poleca metody na sarepska, pieprz czy inne smarowania.. Mowila ze cos co dla dziecka bylo pocieszeniem jakas ostoja nagle staje sie czyms zlym... Ze tak nie powinno byc.. ze trzeba najpierw je nauczyc ze byc razem mozna tez inaczej zeby nie odbierac dziecku tego pocieszenia i nie zostawic je z niczym.

Ze lepiej mowic, że mleczko sie skonczylo i zagadywac dziecko.. zeby sobie wziasc kogos do pomocy kto pomoze zagadac...

Babka tez robila troche dygresji, opowiadala o swojej pracy i o tym , że kobieta jest dla niej swieta.. Ze to jak karmi nie ma znaczenia.. ze nawet jak przyjdzie do niej jak dziecko ma 3 miesiace i chce odstawic to ona to zrozumie.. bo jak ma karmic i byc zla i z miloscia patrzec na butelke to to nie ma sensu...
__________________
/// tralalala///

Wojtek

Edytowane przez maarchewka
Czas edycji: 2014-05-30 o 08:25
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 08:42   #1100
elizabarbara
Zakorzenienie
 
Avatar elizabarbara
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: far far east ...
Wiadomości: 6 814
GG do elizabarbara
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Hej Kochane
Bardzo dziekuje za cieple przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Pytalyscie jak sobie dajemy rade i z czym sie obecnie borykamy ... Dlugo by pisac... Bedzie zatem skrot, korzystając ze Male spią a ja mam chwile dla siebie..

Ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...
Pewnego dnia rano, pod koniec 33tc zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie.
Mowie Wam, koszmar na calego. Ledwo mnie odratowali po cc, bo sie podobno prawie wykrwawilam.. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Koszmar
Marzylam tylko o tym, zeby pojsc do dzieci.. Musialam sie wdrapac na piętro po schodach (winda byla zepsuta), ale wtedy czulam ze i na czworakach bym weszla. Polozne na wczesniakach byly rozne. Niektore mile, inne " bez kija nie podchodz". Wyobrazcie sobie, ze jak pierwszy raz poszlam nastepnego dnia po cc, ostatkiem sil, to mnie nie wpuscily... Ale bylam tak zdesperowana, ze zagrozilam im prokuratorem i nie mialy wyjscia..
Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów. Wylam jak glupia. Jeszcze teraz pisząc to nie moge powstrzymac lez.. Nie potrafie wyrazic co wtedy czułam... Ale Wy wiecie..
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek. Juz nikt mi nie odmowil wejscia . Potem mnie wypisano do domu. Przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko.
Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest).
Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..
Po wyjsciu do domu zaczyna sie juz inna bajka. Ale o tym napisze w nastepnym poście

Jeszcze raz dziekuje za przyjecie i obiecuje ze bede częsciej sie odzywac
Mam mnóstwo pytan do Was
Calujemy Wszystkie !
__________________
25.II.2014. Emilka i Natalka
30.X.2012 [*]Aleksander


WYMIANKA
elizabarbara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 08:47   #1101
maarchewka
Zakorzenienie
 
Avatar maarchewka
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 120
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez xal Pokaż wiadomość
Ostatnio kuzynka mówiła, że 3-ki są gorsze niż 4-ki ...
u nas jednak 4-ki byly gorsze.. chociaz najgorzej to chyba dolne dwojki...

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Ja piernicze !!!! Masakra, tego bym sie nie spodziewała. Właśnie zadzwonił Tz brat, ze nie przyjdą na roczek dobrze, ze dziecko małe i mało rozumie, bo pewnie bedzie mu przykro ze tak mało osób bedzie. Z mojej rodziny nikogo nie bedzie bo to przecież 500km bedą tylko teściowie i chrzestna z mężem. Zalamka...
Czy ja juz mówiłam, ze nienawidzę tej bratowej
Co za dzien


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------



Serio ? No tak, ale z reguły je pewnie wiecej. A u nas to jest dzien jak codzień. Bywa jeszcze gorzej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
przykro ze nie przyjda, ale dla dziecka to nawet lepiej... dla niego tlum ludzi to wcale nie tak super.. nie wiem jak Twoj Wiktorek reaguje ale dla mojego Wojtusia to najfajniejsza impreza by byla jak by byl tylko z nami.. a tak jacys obcy ludzie go brali na rece, mama nie miala czasu bo podawala jedzenie..
__________________
/// tralalala///

Wojtek
maarchewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 09:09   #1102
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
Ja piernicze !!!! Masakra, tego bym sie nie spodziewała. Właśnie zadzwonił Tz brat, ze nie przyjdą na roczek dobrze, ze dziecko małe i mało rozumie, bo pewnie bedzie mu przykro ze tak mało osób bedzie. Z mojej rodziny nikogo nie bedzie bo to przecież 500km bedą tylko teściowie i chrzestna z mężem. Zalamka...
Czy ja juz mówiłam, ze nienawidzę tej bratowej
Co za dzien
A znajomi? u ans rodiznka wpada na 13 a o 16 znajomi będzie w sumie ze 20 osób
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 09:26   #1103
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cześć
Tak jak prosiłam Wiko spał od wczoraj od ok. 17:30 do dzisiaj do ok 8:30 z przerwami na jedzenie , a teraz bawi się klamerkami i za chwilę w pokoju będzie niezły syf
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 10:39   #1104
karota11
Zadomowienie
 
Avatar karota11
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 796
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
Jak bym o Natalce czytała

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Nadrobilam co nie co wpadam się pochwalić ze mamy spacerówkę pogoda do bani ale wczoraj szybki test zrobiłam i jestem zakochana mała Wstała przed 7 Zjadła mm i dałam ja do Łóżeczka zeby się bawiła i zasnela;-)aaa i zostalysmy wyróżnione w konkursie miłość od pierwszego bicia serduszka i dzisiaj nagroda przyjdzie uhuhuhuhu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
wózek bardzo łądny i napewno bedziesz zadowolona I gratulacje wygranej

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Hej Kochane
Bardzo dziekuje za cieple przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Pytalyscie jak sobie dajemy rade i z czym sie obecnie borykamy ... Dlugo by pisac... Bedzie zatem skrot, korzystając ze Male spią a ja mam chwile dla siebie..

Ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...
Pewnego dnia rano, pod koniec 33tc zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie.
Mowie Wam, koszmar na calego. Ledwo mnie odratowali po cc, bo sie podobno prawie wykrwawilam.. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Koszmar
Marzylam tylko o tym, zeby pojsc do dzieci.. Musialam sie wdrapac na piętro po schodach (winda byla zepsuta), ale wtedy czulam ze i na czworakach bym weszla. Polozne na wczesniakach byly rozne. Niektore mile, inne " bez kija nie podchodz". Wyobrazcie sobie, ze jak pierwszy raz poszlam nastepnego dnia po cc, ostatkiem sil, to mnie nie wpuscily... Ale bylam tak zdesperowana, ze zagrozilam im prokuratorem i nie mialy wyjscia..
Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów. Wylam jak glupia. Jeszcze teraz pisząc to nie moge powstrzymac lez.. Nie potrafie wyrazic co wtedy czułam... Ale Wy wiecie..
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek. Juz nikt mi nie odmowil wejscia . Potem mnie wypisano do domu. Przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko.
Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest).
Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..
Po wyjsciu do domu zaczyna sie juz inna bajka. Ale o tym napisze w nastepnym poście

Jeszcze raz dziekuje za przyjecie i obiecuje ze bede częsciej sie odzywac
Mam mnóstwo pytan do Was
Calujemy Wszystkie !
aż sie sama popłakałam...pamietam te chwile u siebie po cc, z tymz,e Ty jeszcze miałaś piętro i dzieciaczki oddzielone czekamy na resztę opowidania

Cytat:
Napisane przez JennyAniolek Pokaż wiadomość
Cześć
Tak jak prosiłam Wiko spał od wczoraj od ok. 17:30 do dzisiaj do ok 8:30 z przerwami na jedzenie , a teraz bawi się klamerkami i za chwilę w pokoju będzie niezły syf
ale zuszek !

My dzisiaj wstaliśmy 09:30
__________________
26.09.09 Są dwa serca-ich nieustanne bicie,zdaje się w dwóch jestestwach jedno tworzyć życie,łańcuch który nas wiąże,los nie skruszy zmianą,będą bić zawsze razem, albo bić przestaną
27.05.2013Każdą sekundę mojego życia nazywam Twoim imieniem-bez Ciebie synku świat dla mnie nie istnieje
karota11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 10:51   #1105
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Hej Kochane
Bardzo dziekuje za cieple przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Pytalyscie jak sobie dajemy rade i z czym sie obecnie borykamy ... Dlugo by pisac... Bedzie zatem skrot, korzystając ze Male spią a ja mam chwile dla siebie..

Ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...
Pewnego dnia rano, pod koniec 33tc zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie.
Mowie Wam, koszmar na calego. Ledwo mnie odratowali po cc, bo sie podobno prawie wykrwawilam.. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Koszmar
Marzylam tylko o tym, zeby pojsc do dzieci.. Musialam sie wdrapac na piętro po schodach (winda byla zepsuta), ale wtedy czulam ze i na czworakach bym weszla. Polozne na wczesniakach byly rozne. Niektore mile, inne " bez kija nie podchodz". Wyobrazcie sobie, ze jak pierwszy raz poszlam nastepnego dnia po cc, ostatkiem sil, to mnie nie wpuscily... Ale bylam tak zdesperowana, ze zagrozilam im prokuratorem i nie mialy wyjscia..
Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów. Wylam jak glupia. Jeszcze teraz pisząc to nie moge powstrzymac lez.. Nie potrafie wyrazic co wtedy czułam... Ale Wy wiecie..
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek. Juz nikt mi nie odmowil wejscia . Potem mnie wypisano do domu. Przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko.
Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest).
Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..
Po wyjsciu do domu zaczyna sie juz inna bajka. Ale o tym napisze w nastepnym poście

Jeszcze raz dziekuje za przyjecie i obiecuje ze bede częsciej sie odzywac
Mam mnóstwo pytan do Was
Calujemy Wszystkie !
no i się popłakałam, bardzo Ci współczuje tych przeżyć ale na szczęście masz już swoje okruszki przy sobie i są bezpieczne, dzielna mamusia z Ciebie pytaj o co chcesz i pisz częściej


lonley
ja też bym odstawiła ten kompot, może go zamula? i nie ma apetytu na nic innego, szkoda że brat męża nie może przyjechać, pewnie Wam bardzo przykro, w końcu to pierwsze urodziny... no ale pamiętaj że to Wy będziecie najważniejszymi goścmi dla Wiktorka, i jemu obojętnie jest czy będą jacyś inni goście

no i znaleźliśmy rozwiązanie, właściciele hotelu udostępnią nam jakiś inny pokój chyba z ich domu no ale grunt że Niko będzie miał gdzie spać, weźmiemy nianię elektroniczną i będzie ok szkoda tylko że sobie nie potancze zbytnio

marchewka dzięki Ci za ten post ja tak sobie myśle że będzie to jedna z trudniejszych rzeczy do przebrnięcia, ale póki co jeszcze napawam się widokiem mojego ssaka

Jenny no i sto lat dla Wiktorka
__________________
Nikoś

Julka

Edytowane przez ankaaa206
Czas edycji: 2014-05-30 o 10:53
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 10:54   #1106
megusia87
Zadomowienie
 
Avatar megusia87
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: Jno
Wiadomości: 1 327
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez elizabarbara Pokaż wiadomość
Hej Kochane
Bardzo dziekuje za cieple przyjęcie . Mialam ostatnio mniej czasu na forum, dlatego dopiero teraz pisze.
Pytalyscie jak sobie dajemy rade i z czym sie obecnie borykamy ... Dlugo by pisac... Bedzie zatem skrot, korzystając ze Male spią a ja mam chwile dla siebie..

Ciąza moze nie byla trudna, ale byla wysokiego ryzyka.. Przelezalam na poczatku z powodu plamien prawie miesiac, potem ze 2-3 pobyty kilku dniowe na patologii i w 3 trymestrze juz sie polozylam na dobre. Mialam lezec do porodu i tak sie stalo. Moim prowadzacym byla ordynator patologii szpitala klinicznego, znana z tego ze lubi klasc swoje pacjentki na oddzial. Szczegolnie po tej aferze z włoclawka - jak mi powiedziala- musze sie polozyc zeby w razie co szybko dzialac.

Dziewczyny rosly dobrze, ale jedna miala problem z dwunaczyniową pępowina i musiala byc obserwowana. Mialam ciagle ktg usg itp...
Pewnego dnia rano, pod koniec 33tc zauwazylam ze gorzej sie ruszaja, zrobili mi usg, spanikowali i podjeli decyzje o natychmiastowym cc. Jak na zlosc nie bylo ani jednego wolnego inkubatora i na sygnale przewozili mnie do szpitala polozniczego. Szybka cesarka, warunki beznadziejne, nie chce tego wspominac. Dzieci od razu poszly na wczesniaki a ja trafilam na sale z kobietami, ktore mialy swoje dzieci przy sobie.
Mowie Wam, koszmar na calego. Ledwo mnie odratowali po cc, bo sie podobno prawie wykrwawilam.. Male urodzily sie o 15.40 i 15.41 a mnie juz nastepnego dnia rano brutalnie sciagnięto z lozka. Nie moglam sie ruszyc, ale polozne byly niewzruszone. Koszmar
Marzylam tylko o tym, zeby pojsc do dzieci.. Musialam sie wdrapac na piętro po schodach (winda byla zepsuta), ale wtedy czulam ze i na czworakach bym weszla. Polozne na wczesniakach byly rozne. Niektore mile, inne " bez kija nie podchodz". Wyobrazcie sobie, ze jak pierwszy raz poszlam nastepnego dnia po cc, ostatkiem sil, to mnie nie wpuscily... Ale bylam tak zdesperowana, ze zagrozilam im prokuratorem i nie mialy wyjscia..
Weszlam na sale i zobaczylam moje Kruszynki.. O Boze jakie one byly malenkie.( urodzily sie z masą Natalka 1730 Emilka 1680) Popodlaczane do rurek i monitorów. Wylam jak glupia. Jeszcze teraz pisząc to nie moge powstrzymac lez.. Nie potrafie wyrazic co wtedy czułam... Ale Wy wiecie..
Lezalam na oddziale tydzien, sciagalam mleko i ch odzilam do Dziewczynek. Juz nikt mi nie odmowil wejscia . Potem mnie wypisano do domu. Przyjezdzalam kilka razy dziennie i dowozilam mleko.
Laktacja jakos tam sie rozkrecila, ale nie wystarczalo mleka na wszystkie posilki dla obu (do tej pory tak jest).
Wypuszczono je po 3 tygodniach do domu z plikiem skierowan do roznych specjalistow. Mialy po urodzeniu wczesniacze zapalenie pluc i dostawaly antybiotyki, Emilka miala tez bezdechy..
Po wyjsciu do domu zaczyna sie juz inna bajka. Ale o tym napisze w nastepnym poście

Jeszcze raz dziekuje za przyjecie i obiecuje ze bede częsciej sie odzywac
Mam mnóstwo pytan do Was
Calujemy Wszystkie !

Smutna i piękna historia

Na szczęście wszystko dobrze się skończyło
Teraz tylko patrzeć jak małe rosną i zaczną dopalać mamie
Wszystkiego dobrego dla Was


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
...i 10 czerwca nasze życie nabrało sensu...
Bartuś
megusia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 11:07   #1107
mamami88
Raczkowanie
 
Avatar mamami88
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 132
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Ehh nie zazdroszcze ale najwazniejsze ze beda najblizsi W. On bedzie napewno szczesliwy i zadowolony. A inni niech zaluja ze nie obchodzili z Wami roczku i tyle ,)







ja podaje po kapieli razem z vit c wiec jakos w nawyk mi weszlo heee






100 lat dla solenizanta . Super podsumowanie brawo

Wy macie problem z niejedzeniem a ja odwrotnie. Jutro bede rozmawiala z Paniami w zlobku zeby go nie przekarmialy bo M. Zjada caly obiad w zlobku -II danie a malo nie ma na talerzu , dodam ze jako jedyny .pozniej po okolo 2h dzisiaj np. Zjadl 2 miseczki rosolu nie wspomne o I i II sniadaniu . M. Zjada nawet surowki do konca z czegokolwiek by byly. W domu chowamy sie z jedzeniem on by jadl i jadl . Niecwiadomo co lepsze niejadek czy obzartus.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
A to jest wlasnie to ze jak nie je zle a jak je za duzo
tez niedobrze tak to niestety z dziecmi jest




Cytat:
Napisane przez ankaaa206 Pokaż wiadomość
no i się popłakałam, bardzo Ci współczuje tych przeżyć ale na szczęście masz już swoje okruszki przy sobie i są bezpieczne, dzielna mamusia z Ciebie pytaj o co chcesz i pisz częściej


lonley
ja też bym odstawiła ten kompot, może go zamula? i nie ma apetytu na nic innego, szkoda że brat męża nie może przyjechać, pewnie Wam bardzo przykro, w końcu to pierwsze urodziny... no ale pamiętaj że to Wy będziecie najważniejszymi goścmi dla Wiktorka, i jemu obojętnie jest czy będą jacyś inni goście

no i znaleźliśmy rozwiązanie, właściciele hotelu udostępnią nam jakiś inny pokój chyba z ich domu no ale grunt że Niko będzie miał gdzie spać, weźmiemy nianię elektroniczną i będzie ok szkoda tylko że sobie nie potancze zbytnio

marchewka dzięki Ci za ten post ja tak sobie myśle że będzie to jedna z trudniejszych rzeczy do przebrnięcia, ale póki co jeszcze napawam się widokiem mojego ssaka

Jenny no i sto lat dla Wiktorka
Super ze udalo sie załatwić pokój


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Mój mały właśnie ma drzemkę a ja zorientowalam sie ze mąż zabrał do pracy kluczyki od auta a tam mam wózek wiec ze spaceru nici może troche wezmę go przed blok ;(eh

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& &&&&&&&&&

mamami88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 11:26   #1108
JennyAniolek
Zakorzenienie
 
Avatar JennyAniolek
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 21 726
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
dla kolejnego Roczniaka. Piękne podsumowanie, aż się nie chce wierzyć, że to już cały rok upłynął


Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
3. Co do roczku, moja rodzina bardzo by chciała przyjechać.. gdyby nie to, że niedługo przyjadą na nasze wesele to na pewno by przyjechali..

magiczna data coraz bliżej 21.06
Wszystko już gotowe ?

Cytat:
Napisane przez lonely_lady Pokaż wiadomość
ech.. wydaje mi się, że niestety tak
Co za jędza

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
A jutro wizyta u gina: )


Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
i zaczynamy przygotowania do imprezy roczkowej w sobotę: ) miał być grill, ale chyba będzie padać :/
Może jednak nie będzie

Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
100 lat dla solenizanta . Super podsumowanie brawo


Cytat:
Napisane przez banka26 Pokaż wiadomość
Wy macie problem z niejedzeniem a ja odwrotnie. Jutro bede rozmawiala z Paniami w zlobku zeby go nie przekarmialy bo M. Zjada caly obiad w zlobku -II danie a malo nie ma na talerzu , dodam ze jako jedyny .pozniej po okolo 2h dzisiaj np. Zjadl 2 miseczki rosolu nie wspomne o I i II sniadaniu . M. Zjada nawet surowki do konca z czegokolwiek by byly. W domu chowamy sie z jedzeniem on by jadl i jadl . Nie wiadomo co lepsze niejadek czy obzartus.
Wow! Misio szaleje, no ale może ma taki okres, że tyle potrzebuje

Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
za umiejętnosci
wszystkiego najlepszego
ja tez własnie nei mogę uwierzyć,ze to tak szybko mineło , kiedy???jak??? ja sobei 2 dni chodziłam płakałam ze wzruszenia i wspomnień


Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
Piękne podsumowanie! Brawa dla solenizanta!


Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość
Moja wczoraj wciągnęła prawie cały słoiczek od roczku :-D


Cytat:
Napisane przez karota11 Pokaż wiadomość
ja taki, tylko przyprawiam delikatnie http://emmagotuje.blogspot.com/2011/...y-pasztet.html
Dzięki

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Cytat:
Napisane przez esskapada Pokaż wiadomość

Nadrobilam co nie co wpadam się pochwalić ze mamy spacerówkę pogoda do bani ale wczoraj szybki test zrobiłam i jestem zakochana mała Wstała przed 7 Zjadła mm i dałam ja do Łóżeczka zeby się bawiła i zasnela;-)aaa i zostalysmy wyróżnione w konkursie miłość od pierwszego bicia serduszka i dzisiaj nagroda przyjdzie uhuhuhuhu
Super!
No i gratuluję wygranej

Cytat:
Napisane przez karolina2121 Pokaż wiadomość
Chyba powoli nasza niania wymieka. .. odkąd wrócił jej chłopak z Niemiec jakoś mniej chętnie przychodzi i chce jak najszybciej wracac obawiam się, że niedługo całkiem zrezygnuje :/
Aj szkoda Antosia, bo się pewnie już przyzwyczaił :/

Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
piękne osiągnięcia


Cytat:
Napisane przez vil84 Pokaż wiadomość
heheh z sorterem mi przypomniałaś, Przemek od 5 miesięcy jest na etapie wkładania okrągłych klocków do sortera, cała reszta to czarna magia, nie ogarnia.
ale jak kupiłam taką przybijankę to w 5 sekund rozpracował
W. ostatnio zaczął się interesować sorterami (ale to też musi mieć humor ), wcześniej tylko wszystko rozwalał
__________________
My / "Tak" / Ślub

Wiktor - 28.05.2013
Lilka & Emilka - 16.05.2015
Antoś - 12.02.2017
JennyAniolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 11:41   #1109
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

lonely, duzo gosci to wiecej roboty dla ciebie, wiekszy tlum i mniejszy komfort dla W. tak wiec moze i dobrze, ze ta ....%&/()" nie przyjedzie

Karolina, szkoda by bylo z niania sie rozstawac... ale moze ma tylko taki okres... albo ma okres gorsze dni, troche sentymentalna jest i nie nacieszyla sie jeszcze chlopem. i wszystko sie ulozy jeszcze jak trzeba.

---
czekamy na telefon od lekarza. kurcze przegapilam ich w srode, a dopiero wieczorem dostalam smsa ze dzwonili po poludniu a wczoraj bylo swieto i dopiero dzisiaj bedziemy mogli dzialac... a dzialac trzeba, bo ze skora coraz gorzej.
mlody wczoraj dla odmiany mial dzien jadka zamiast niejadka i zrobil dwie niemale kupy i dzisiaj rano poprawil to jeszcze wieksza kupa z ziarnami slonecznika tak wiec tak sobie mysle... jak mniej je, to mniej s.ra, i na jedno wychodzi. tylko ze z piciem ostatnio to jest zabawa na calego. tak jak juz chyba karota pisala - zaciaga, wypije moze dwa lyki, a potem to jest plucie. i sliniak zamiast mokry od sliny w 5 minut, to jest mokry od wody w 3 sekundy. no coz... bedzie chcial pic, to sie napije, nie? tylko ze on naprawde malo pije. cyc jest tylko od wieczora do rana, a w ciagu dnia on moze 30ml wody lyknie. i to wszystko...
cloche jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-05-30, 11:54   #1110
Mysia mysz
Zakorzenienie
 
Avatar Mysia mysz
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 578
Dot.: Po przygodach z kuratorem, mamy Roczki pod dozorem -mamy V-VI 2013

Cytat:
Napisane przez cloche Pokaż wiadomość
lonely, duzo gosci to wiecej roboty dla ciebie, wiekszy tlum i mniejszy komfort dla W. tak wiec moze i dobrze, ze ta ....%&/()" nie przyjedzie

Karolina, szkoda by bylo z niania sie rozstawac... ale moze ma tylko taki okres... albo ma okres gorsze dni, troche sentymentalna jest i nie nacieszyla sie jeszcze chlopem. i wszystko sie ulozy jeszcze jak trzeba.

---
czekamy na telefon od lekarza. kurcze przegapilam ich w srode, a dopiero wieczorem dostalam smsa ze dzwonili po poludniu a wczoraj bylo swieto i dopiero dzisiaj bedziemy mogli dzialac... a dzialac trzeba, bo ze skora coraz gorzej.
mlody wczoraj dla odmiany mial dzien jadka zamiast niejadka i zrobil dwie niemale kupy i dzisiaj rano poprawil to jeszcze wieksza kupa z ziarnami slonecznika tak wiec tak sobie mysle... jak mniej je, to mniej s.ra, i na jedno wychodzi. tylko ze z piciem ostatnio to jest zabawa na calego. tak jak juz chyba karota pisala - zaciaga, wypije moze dwa lyki, a potem to jest plucie. i sliniak zamiast mokry od sliny w 5 minut, to jest mokry od wody w 3 sekundy. no coz... bedzie chcial pic, to sie napije, nie? tylko ze on naprawde malo pije. cyc jest tylko od wieczora do rana, a w ciagu dnia on moze 30ml wody lyknie. i to wszystko...

u ans było to samo albo picie baaardzo małych ilości, pomogło dodawanie do wody odrobiny domowego soku z malin chciałam żeby pił czystą wodę,a le wolę żeby pił duzo niz tyle co nic
__________________
Piotruś 8.06.13
Michaś 02.07.16
Mysia mysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-14 22:16:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.