Kilogramowe wzloty i upadki czyli:Jak się pozbyć 37kg? CZ.I

[pysia1711]

Napisane przez misialinana

No Pysia, szalejesz, laska hehe. trzymam kciuki za te milosne podboje... a wlasnie - jeszcze przeciez jest ten Twoj kolega z wakacji. hehe. Teraz pytanie - kogo Ty wybierzesz?! trzymam kciuki, by wygral najlepszy

nie z wakacji tylko z neta po sylwku no nie wiem nie wiem dwóch to nie ładnie.Tego z neta znam dobrze z rozmów i esów a tego drugiego dopiero od dziś ale gadałam z nim żywo i widziałam go. Ciężka sprawa. Nie zdziwie się jak jeszcze dwóch się zaplącze koło mnie.U mnie to tak zawsze nikt się mną nie interesuję a jak już się interesuje to kilku w tym samym czasie hehe i bądź tu w takich sytuacjach odpowiedzialny i grzeczny.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez misialinana

A, i Pysia, widzialam na liscie, ze Ty juz z 97kg schudlas do tych 87... 10 kilo - Ile Ci to zajelo czasu??

w sumie to wczoraj się warzyłam i na noc było 85,5 ze mną to było tak zdradził mnie chłopak i mnie zostawił o zdradzie dowiedziałam się gdy ze mną zerwam tak się zdołowałam a to było w czerwcu,że przez niecały miesiąc wakacji mi tyle poszło a nie jadłam pieczywa,makaronu,ryżu,ka sz,soli,śmietany,nie słodziła,jadłam połowę tego co zwykle poza tym byłam wtedy na działce więc długie spacerki z psem 2 razy na dzień do tego wieczorne spotkania ze znajomymi działkę mam na wsi że wszędzie trzeba było kawałek iść czasem jeździłam 4km do jednego skrzyżowania i wracałam więc w sumie wychodziło ich 8km co jeszcze długie godziny spędzone na opalaniu, kilka wypadów nad jezioro w tą i spowrotem potem to waga się wahała między 87,a 90 ale nigdy nie przekroczyło 90 potem się unormowało i stanęło na 87 gdy było 90 to był początek sierpnia dołączyłam się do jednego wątku ale tylko na krótko bo mam trochę spraw i brakowało czasu na pisanie po sierpniu też się wahało między 89,a 87 aż wreszcie stanęło na 87 na stałe i dopiero z wami zobaczyłam pierwszy raz na wadze 86,a potem 84 ale poszło w górę spowrotem po @ i kilku grzechach teraz to już się strasznie pilnuje więc nie pozwolę sobie na wzrost i dodam jeszcze że przy tych moich małych huśtawkach wagowych nie miałam jojo. od świąt mam rower to czasem go używałam i robiłam brzuszki teraz gdy pracowała to gdy wracałam do domy nie miałam na nie siły ale znów do nich wróce,bo już nie pomagam w kwiaciarni sobotę i niedzielę odpoczywam a od poniedziałku planuje powrócić do rowerka i brzuszków mimo ich braku i tak waga mi spadała przez ostatnie 10 dni nie wiem ile teraz dokładnie warzę bo schowałam wagę i zamierzam się zwarzyć przy spowiedzi.

oglądałam z mamcia nowe wagi bo nasza jest taka zwykła co pokazuje pełne i za tydzień zamawiamy nową za 29 zeta z dostawa już z allegro bo wtedy wypłatę weźmie

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

mam do was prośbę koleżanki z drugiego wątku bierą udział w jakimś konkursie a prośba jest taka żebyście oddały głos linki ponieżej
https://wizaz.pl/akcje/vichy/glosowanie.php?id=103081

https://wizaz.pl/akcje/vichy/glosowanie.php?id=110708

[sunshine16]

Napisane przez misialinana

Sunshine16, z lydek caly cm - niezle, mi zawsze najtrudniej z nog zrzucic-zwlaszcza z lydek!! a tej zimy masakra...musialam zrezygnowac z upatrzonych botkow przez zbyt waskie cholewki. a raczej przez za grube lydki.

o butach nawet nie wspominam, to jakaś masakra. Żeby kupić sobie jakieś fajne kozaki to muszę się nieźle nachodzic Ale mam takie jedne zamszowe buty praktycznie do połowy łydki, nie nosiłam ich wcześniej bo za wielkie mrozy. Ledwo ledwo wchodzily na łydkę, a dziś patrzę, że luźno poszło A już wpadałam w cholernego doła, że się męcze i prawie nie ma rezultatów

[tak]

misialinana - po wielkich trudach tak, dziękuję kochana
pysia - same Kamile.! Ja byłabym w raju moja wielka miłość to właśnie Kamil, ale to nieodwzajemniona szczęśliwa miłość, która trwa i trwa już długo.

[Marti_ni]

hej

Plącze sie po tych wszystkich wątkach ale coś czuje że tu mi będzie najlepiej...

Wzrost 170cm
waga 79kg
cel 58kg

Trochę mojej historii...
Z wagą problemy miałam od zawsze, wystarczy że sie na chwilke "zapomne" i rosne lepiej niż na drożdzach...:/
Mam 18 lat
Najwięcej ważyłam w 1 klasie gimnazjum, grubo ponad 85 kg... Wtedy zaczełam moją walke z kilogramami... może by mi mój przyjaciel brzuszek tak bardzo nie przeszkadzał gdyby nie to że dzieci potrafią być dość okrutne...
Zaczełam udzielać sie w możliwie każdej dyscyplinie sportu... spędzałam jakieś 2 godziny dziennie na hali grając w ręczną, pózniej katowanie sie w domu i conajmniej 3 razy w tygodniu biegałam przez jakies półtora godziny... Determinacja ogromna... Do tego cheerleadering ale dopiero jak mi ubyło 10kg... i tak na poczatku 3 klasy bylo 56... krótko cieszyłam sie zwycięstwem bo na meczu mocno oberwałam i kontuzja zakończyla moją zabawe ze sportem...
w ciągu ostatnich 3 lat nabralam 25 kilogramów na moje "rusztowanie" i zaczynają siadać mi stawy, a o traumie podczas zakupów nie wspomne... w styczniu eksperymentowalam z dietą cambridge ubyło 8 wrocilo 6...
Teraz muszę sie pozbyc nadmiaru bo czuje sie okropnie...
Ufff rozpisałam się...
Przygarniecie koleżanke?

[czarownica2010]

Marti_ni, no jasne, ze Cie przyjmiemy. Nie bede pisac, ze z nami na pewno uda Ci sie schudnac, bo po prostu nie ma innej opcji. Mam nadzieje, ze zagrzejesz tu miejsce na dluzej, bo ostatnio dolaczylo do nas sporo nowych dziewczyn, ale najczesciej na jednym, dwoch postach sie konczylo... Nie wiem czemu...
Matko Przelozona, trzymam kciuki za jutrzejsze spotkanie...
Kolejny weekend przed nami. Hmm... Mam nadzieje, ze nie nagrzesze tyle, co w miniona niedziele

[Marti_ni]

Czarownica 2010, a TY stawiasz przede wszystkim na dietę czy ćwiczenia? A dieta jakaś konkretna?
Kurcze, szukam jakiejs sensownej dla siebie...

[czarownica2010]

Staram sie cwiczyc przynajmniej 5 dni w tygodniu. Najczesciej jest to jakies 60 min.na rowerku stacjonarnym+brzuszki, jakies cwiczenia rozciagajace. Co do diety, to nie stosuje nic konkretnego, bo znam siebie i wiem, ze dlugo nie wytrzymalabym na zadnej restrykcyjnej. Chyba tak, jak wszystkie tu dziewczyny nie jem makaronow, ziemniakow, slodyczy, nie slodze kawy (nigdy nie slodzilam), pieczywo zastapilam chrupkim i to najczesciej tylko do sniadania. Ryby pieke w folii w piekarniku, mieso (najczesciej filet z indyka lub kurczaka) pieke w rekawie bez tluszczu, lub dusze z warzywkami. Ogolnie:wiecej bialka, mniej wegli. Rezultat jest taki, ze przez niecale 4 tyg. pozbylam sie prawie 5 kg. Moze nie jest to jakas zawrotna liczba, ale wole chudnac wolniej, zeby potem nie bylo jojo Hmm... po drodze zaliczylam kilka upadkow "dietowych", ale dzieki MCh&company szybko sie podnioslam i walcze dalej

[Marti_ni]

Kurczę... ja uwielbiam czekolade i tu będzie największa pokusa...
Poza tym ostatnio niewiele myśląc zrobiłam sobie kolczyk w pępku i ćwiczenia muszę sobie odpuścić na chociaż tydzień...(tak, tak wiem że przy mojej wadzę kolczyk jest obleśny)
Jeśli chodzi o jedzenie udało mi się w 95% wyeliminować pieczywo wszelkie, jeśli chodzi o mięso jem tylko ryby, do tego dużo warzyw...
Makaronów nie tykam od dawna... póki co rezultatów nie widze więc czekam aż mi się ta "zachcianka" zagoi i będe mogła ćwiczyć bo już nie mogę patrzyć na wylewające sie z każdej możliwej storny tłuszczowe koło ratunkowe...

[lufer]

witam dziewczynki. obudziłam się o 6:59 z potwornym ssaniem w żołądku ale napiłam się wody i jest gicio zaraz zrobię sobie jajecznicę na pomidorze cebuli i 1 jajka (bez tłuszczu) moja siostra dziś urodziła synka a mój kochany mąż powiedział mi wczoraj że mi brzuszek zjechał ( ten sam mąż co nabijał się z mojej grupy wsparcia ) dziewczynki czuję że spodnie w które przed weekendem ledwo się wcisnęłam stały się luźniejsze ale powiem Wam jeszcze coś dobrze mi się z Wami pisze bo koleżanki szkieletory nie rozumieją jakiego doła można załapać mając "kilka" kg więcej :/ miłego dnia

[Milenkar20]

DZIEŃ DOBRY DZIEWCZYNY ;-)Pisze z rana bo jadę na wieś do rodziców Marcina

Widzę że nie szalejecie z pisaniem
Nie wiem za bardzo komu odpisać , więc w skrócie
Pysiu szalejesz z tymi chłopakami . Cała ty flirciara
Witam nową koleżankę
I Buziaki dla stałych dziewczynek

[miiilenka]

Wlasnie was nadrabiam i od dzis znow dita bo niestety nie pyklo

[majcia00]

Napisane przez sunshine16

o butach nawet nie wspominam, to jakaś masakra. Żeby kupić sobie jakieś fajne kozaki to muszę się nieźle nachodzic Ale mam takie jedne zamszowe buty praktycznie do połowy łydki, nie nosiłam ich wcześniej bo za wielkie mrozy. Ledwo ledwo wchodzily na łydkę, a dziś patrzę, że luźno poszło A już wpadałam w cholernego doła, że się męcze i prawie nie ma rezultatów

Też mam ten problem z kozakami a co do efektywności rezultatów to czasami warto się jedynie mierzyć nawet jak waga stoi w miejscu bo z czasem zwiększa się ciężar mięśni szczególnie jak się ćwiczy i waga stoi a centymetry i tak spadają ale znowu jak się nie ćwiczy to u mnie waga ostatnio spadła ale jak się zmierzyłam to kilka centymetrów mi przybyło na brzuchu więc powracam do ćwiczeń

[Marti_ni]

Czuję sie miło przyjęta

Kurczę staram sie nie jeść kalorycznych rzeczy a tu mi mama od samego rana śmiga z domowej roboty pączkami...

co myślicie o diecie kopenhaskiej?

[czarownica2010]

Martini, dieta kopenhaska to nic innego jak glodowka. Bedziesz oslabiona przez caly czas jej trwania (o ile wogole uda Cie sie wytrwac 2 tyg.) a efekt jojo murowany. Chyba nie o to chodzi w diecie??? Co do kalorii- nie musisz przykladac do tego wielkiej uwagi. Wazniejsze jest to, co jesz. Oczywiscie paczki nie pomoga Ci w walce z kilogramami. Jesli moge Ci cokolwiek radzic-nie szukaj diety-cud, bo taka nie istnieje. Zmien nawyki zywieniowe a efekt bedzie murowany. I trwaly. Powodzenia.

[misialinana]

Napisane przez miiilenka

Wlasnie was nadrabiam i od dzis znow dita bo niestety nie pyklo

No i super. wiadomo - 'wzloty i upadki'. Wazne, by tych drugich bylo jak najmniej. ja mialam tygodniowy zastoj (lekko mowiac) ale tez juz 'wrocilam do gry'

Napisane przez Marti_ni

co myślicie o diecie kopenhaskiej?

Ja jestem calkowicie PRZECIWNA kopenhaskiej. juz sam fakt, ze wychodzi Ci srednio 600kcal dziennie (wlasnie niedawno to wyczytalam gdzies) mnie odstrasza. No i opinie dziewczyn, ktorym zaczely lamac sie paznokcie, wypadac wlosy itp

[sunshine16]

Napisane przez misialinana

Ja jestem calkowicie PRZECIWNA kopenhaskiej. juz sam fakt, ze wychodzi Ci srednio 600kcal dziennie (wlasnie niedawno to wyczytalam gdzies) mnie odstrasza. No i opinie dziewczyn, ktorym zaczely lamac sie paznokcie, wypadac wlosy itp

I te jojo....

Kiedyś jak byłam młoda i głupia koleżanka namawiała mnie na tą dietę, wiadomo pokusa szybkiego schudnięcia Dobrze, że chociaż teraz myslę zupełnie inaczej Dzisiaj waga zeszła mi poniżej 92 kg więc może to początek jej spadku Wreszcie, wolno ale cóż

[miiilenka]

Przebrnelam teraz bede juz na bierzaco.
No tak.... moja dieta poszla w las... stres, ze bede miala warunek, klotnie z tż zyc sie odechcioewalo a dopiero cwiczyc sesja sie skonczyla psychika mi odpoczywa, bo juz rady nie dawalam...
Ja tez wracam do gry dzis... A wiecie kto mnie zmotywowal? Przyjechalam do swojego rodzinnego domu, babcia tak zaczela mi jechac, ze wygladam jak slon, ze o siebie nie dbam, ze wiosna idzie... w sumie ma racje... Wiec zaczynam dzis znow i znow bede z tamilee( na szczescie cwiczenia nagralam na plyte dla siostry)

Bylam wczoraj u fryzjera, zrobilam sobie w koncu moje wlosy i moj super-odrost... zreszta cokolwiek, by mi zrobila na wlosach, zeby odrosu nie bylo to i tak bym sie cieszyla... 130zl zostawilam, ale coz... jak sie ma dlugie wlosy i duzo trzeba cierpiec dla urody... tak wiec czuje sie piekna i w ogole hehehehe. Sortowalam dzis ciuszki na wiosne no i powiem wam... znalazlam swoje biale spodnie moja motywacje heh..

Pysia Ty flirciaro, Ty!(uzupelniam upomnienie - wzrost 167)

Witam nowe kolezanki

I w ogole tyle bylo postow, ze na wszytskie nie dam rady odpisac, ale gratuluje spadku wagi i wytrwalosci Cipeczki

[fiolka122]

Witam kruszynki

Marti witam wśród nas, motywacji Ci tu nie zabraknie.

Kradziejka a może jednak coś się wykluje? nie bądź od razu nastawiona na "nie", no chyba, że chłopak Tobie nie odpowiada. W przeciwnym razie, warto nieraz powalczyć. Tak czy siak powodzenia kochana.

Pysiaczek, wiosna się zbliża, miłość rozkwita....a Ty widzę, aż 2 teraz masz na oku...no no..nieźle....ale z opisu widzę, ze jednak "To ciacho"chciała byś sobie schrupać...tak więc trzymam kciuki, aby było smaczne tylko nie zapomnij o nas w trakcie romansowania, ktoś w końcu musi nas pilnować.

Tym, które zrzuciły tu i ówdzie, gratuluję i życzę dalszej motywacji. Wszystkie w końcu zrzucimy te nadmiary tłuszczyku, po to tu jesteśmy i będziemy się wspierać. Nieraz trwa to dłużej, nieraz krócej, mogą być chwilowe zastoje, no i @ma wpływ na wage.Ale poradzimy sobie z wszystkimi trudnościami.
Miiilenka a pokażesz nam się w nowej fryzurce?
lufer , widzę, że ranny z CIebie ptaszek,mnie w sobotni poranek, nikt by z łóżka przed 8 rano bez konkretnego powodu nie wygonil.Ja wodą też nieraz też oszukuję zołądek.
A propo pokazania, chciałam wrzucić swoje foteczki, aby się Wam dokłaniej pokazać, a tu kurcze widzę, że moj folder ze zdjęciami ze zeszłego roku wcieło! Przekopałam całego kompa i nic.Jestem wściekła, bo miałam fajne foteczki moje i TZ. I d**a, a szybko nowych nie zrobie ,bo aparat zepsuty.

[Milenkar20]

Hej ja już wróciłam ;-) a tu taka cisza
Myślałam że nie wyrobie z czytaniem
Ja znowu zgrzeszyłam piwko się trafiło ze szfagrem
No cóż trzeba będzie w ćwiczeniach spalić

[tak]

Dziewczyny, weszłam tylko na chwilę, żeby się pochwalić. Dzisiaj do mnie kumpela przyjeżdża na noc, i zrobiłam ciastka, żeby miała co jeść, bo ja na Ducanie nie mam urozmaiconej diety - nie chce mi się wymyślać i nie mam czasu. I zrobiłam kumpeli normalne ciastka kokosanki z polewą czekoladową i wiórkami i nie tknęłam nic a nic. Uwielbiam surowe ciasto, a teraz nawet łyżki nie oblizałam, nic a nic. Ah. Ale przez te zapachy mam taką ochotę na słodkości, że zaraz padnę.! A nigdzie nie mogę znaleźć beztłuszczowego kakao

[majcia00]

Napisane przez tak

Dziewczyny, weszłam tylko na chwilę, żeby się pochwalić. Dzisiaj do mnie kumpela przyjeżdża na noc, i zrobiłam ciastka, żeby miała co jeść, bo ja na Ducanie nie mam urozmaiconej diety - nie chce mi się wymyślać i nie mam czasu. I zrobiłam kumpeli normalne ciastka kokosanki z polewą czekoladową i wiórkami i nie tknęłam nic a nic. Uwielbiam surowe ciasto, a teraz nawet łyżki nie oblizałam, nic a nic. Ah. Ale przez te zapachy mam taką ochotę na słodkości, że zaraz padnę.! A nigdzie nie mogę znaleźć beztłuszczowego kakao

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...0#post12401710
Kopalnia słodkości Ducanowych ja czekam aż babka dowiezie słodzik do pieczenia polecam muffinki mi wyszły naprawdę dobre a że dałam dużo twarożku to miałam takie sernikowate

[miiilenka]

Napisane przez fiolka122

Miiilenka a pokażesz nam się w nowej fryzurce?

Jak tylko sie umaluje i bede wygladac jak czlowiek to obiecuje, ze pokaze

Napisane przez tak

Dziewczyny, weszłam tylko na chwilę, żeby się pochwalić. Dzisiaj do mnie kumpela przyjeżdża na noc, i zrobiłam ciastka, żeby miała co jeść, bo ja na Ducanie nie mam urozmaiconej diety - nie chce mi się wymyślać i nie mam czasu. I zrobiłam kumpeli normalne ciastka kokosanki z polewą czekoladową i wiórkami i nie tknęłam nic a nic. Uwielbiam surowe ciasto, a teraz nawet łyżki nie oblizałam, nic a nic. Ah. Ale przez te zapachy mam taką ochotę na słodkości, że zaraz padnę.! A nigdzie nie mogę znaleźć beztłuszczowego kakao

A ja mam niemoc do cwiczen... cala noc nie spalam rzucalam sie z boku na bok, teraz odespalam troszku ale dalj jakas slaba jestem... jutro z rana bedzie mamnadzieje lepiej...Do tego @ mi sie zliza i czuje ochote
pochloniecia wszystkich slodyczy w sklepie:P

Tak wyjdz najlepiej z domu, zeby na nie nie patrzec albo patrz na kolezanke, ktpora je wcina i rozkoszuj sie widokiem jej zbednych kilogramow nie Twoich

[pysia1711]

Napisane przez czarownica2010

Hmm... po drodze zaliczylam kilka upadkow "dietowych", ale dzieki MCh&company szybko sie podnioslam i walcze dalej

to mi się podoba dobre

Napisane przez Milenkar20

Pysiu szalejesz z tymi chłopakami . Cała ty flirciara

no cóż taką już mnie bóg stworzył trochę do spółki z diabłem

Napisane przez miiilenka

Pysia Ty flirciaro, Ty!(uzupelniam upomnienie - wzrost 167)

hehe uzupełnione

Napisane przez fiolka122

Pysiaczek, wiosna się zbliża, miłość rozkwita....a Ty widzę, aż 2 teraz masz na oku...no no..nieźle....ale z opisu widzę, ze jednak "To ciacho"chciała byś sobie schrupać...tak więc trzymam kciuki, aby było smaczne tylko nie zapomnij o nas w trakcie romansowania, ktoś w końcu musi nas pilnować.

nie ma mowy żeby o was zapomnieć bo kota(M.CH) nie ma a myszy(dietkwiczki) charcują


no to teraz wam powiem,że z Kamilkiem z neta udało się spotkanie się udało byliśmy w fajnym barze tylko na jednym piwie,bardzo dobrze nam się ze sobą rozmawiało i miło spędziliśmy czas.Nie całowaliśmy się jak to robili poprzedni chłopcy tylko dał mi na przywitanie i pożegnanie buzi w policzek.Wreszcie miałam swoją pierwszą wymarzoną pierwszą randkę taką normalną,a nie pierwsze spotkanie i od razu ostre całowanie. Z dietą oki napiszę co dziś jadłam,bo dawno tego nie robiłam ale zapisywałam w zeszycie jak znajdę te zapiski to napiszę a dziś było:
-pół kromki chleba z szynką,ogórek kiszony,kawałek pasztetu
-piwo
-ser biały z jogurtem i mieszanką musli tropikalnych z tadycyjnymi (pychota z biedrony)
-2 plasterki kiełbasy,szklanka bulionu
-jabłko
na tym zaprzestaje dziś

lista tych,którzy mi są coś dłużni do naszej kochanej listy:

Agulek27-wzrost
amedaheda-wszystko
majcia00-wszystko
magdawska-wszystko

[misialinana]

a ja sie dzis przeeeeeeeeeeeeejadlam ale spokojnie, 2 godziny temu (choc jeszcze czuje) i brokulami hehe.

polecam - przepyszna salatke -
Brokuly, czerwona fasolka z puszki,ser feta(pokroic w kostki) wymieszac, calosc polac sosem z jogurtowym - z czosnkiem i ziolami prowansalskimi.

to byla moja obiado-kolacja wczesniej zjadlam jogurcik z owocami (z mrozonki) - tylko kwasne bylo O_o potem na 2sn i na 3sn :P po kanapce ciemnej z odrobina miodku. weekendowo, slodko, smacznie... ale w miare dietetycznie. A, i jednego draza malusienkiego. 'Moj' wcisnal mi ja na sile do buzi, do przeciez nie nie mogla wypluc

[czarownica2010]

Misialinana, ja z samego ranca pedze do sklepu po fete (mam nadzieje, ze w moim wiejskim supermarkecie beda mieli light) i fasolke. Brokuly, jogurt, czosnek mam na stanie w kuchni. Dziewczyno, takich przepisow nie upublicznia sie po 18-stej
Wiecie co? Gotujac dzis obiad mezowi (makaron z sosem ze smietany i serkow topionych+kielbaska, cebulka, ziola) uswiadomilam sobie, ze on zjada w ciagu 2 dni tyle kcal, ile ja przez tydzien. No ale moj maz moze, bo jego waga zawsze waha sie miedzy 72 a 75 kg. Farciarz jeden.
Pysiu, co zamierzasz w zaistnialych okolicznosciach przyrody? Chyba nie bedziesz balamucila dwoch facetow? Boga w sercu nie masz?

[pysia1711]

Napisane przez czarownica2010

Misialinana, ja z samego ranca pedze do sklepu po fete (mam nadzieje, ze w moim wiejskim supermarkecie beda mieli light) i fasolke. Brokuly, jogurt, czosnek mam na stanie w kuchni. Dziewczyno, takich przepisow nie upublicznia sie po 18-stej
Wiecie co? Gotujac dzis obiad mezowi (makaron z sosem ze smietany i serkow topionych+kielbaska, cebulka, ziola) uswiadomilam sobie, ze on zjada w ciagu 2 dni tyle kcal, ile ja przez tydzien. No ale moj maz moze, bo jego waga zawsze waha sie miedzy 72 a 75 kg. Farciarz jeden.
Pysiu, co zamierzasz w zaistnialych okolicznosciach przyrody? Chyba nie bedziesz balamucila dwoch facetow? Boga w sercu nie masz?

no pewnie,że biorę się za kamilka numer 1 bo randka zaliczona i mam z nim mięsieczny staż w pisaniu esów to o nim już dużo wiem dzięki temu

[Marti_ni]

Ja tylko pytałam o opinię z czystej nieprzemożnej ciekawości

Nie dałam sie pączkowej pokusie(chociaz bylo szalenie ciężko)

pysia1711 Co do tego musli z biedrony to faktycznie dobre, ale radzę Ci spróbować z lidla, tamte są bezkonkurencyjne

[pysia1711]

Napisane przez Marti_ni

Ja tylko pytałam o opinię z czystej nieprzemożnej ciekawości

Nie dałam sie pączkowej pokusie(chociaz bylo szalenie ciężko)

pysia1711 Co do tego musli z biedrony to faktycznie dobre, ale radzę Ci spróbować z lidla, tamte są bezkonkurencyjne

niestety do lidla mam zbyt daleko ale wiem że tam są dobre rzeczy brak transportu czyli autko robi swoje,a autobusem to za daleka droga na dodatek z przesiadką,a do biedrony mam tylko 5-6 przystanków

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

dajcie mi takiego kopa w dupala żebym wylądawała w łóżku,a nie siedzę na wizażu podglądam wątki i pisze

[margolka1986]

witam witam
eh Dziewczyny bijcie zbliża mi się okres i mam ochotę na dosłownie wszystko :/ na dodatek wczoraj popiwkowałam, dzisiaj pociastowałam...
przecież na spowiedzi to okaże się ze przytyłam przez ten miesiąc a nie schudłam :/ z jednej strony głupio mi przed samą soba i chce znów chudnąc i widziec efekty no po ciuchach, a zdrugiej codziennie kusze sie na cos zakazanego :/ coż tu począć ?

pysia - powodzenia z kamilkiem a jak tam po randce ? były juz jakies smski roznowy ?

[miiilenka]

ide zaraz cwiczyc... tak trudno mi sie zmobilizowac

Na sniadanko dzis poltora kromki chlebka z bialym serkiem i dzemem+herbatka

piekna pogoda dzis! czuje wiosenke