Shih Tzu

[Gonia]

Mój piesek dzisiaj pierwszy raz wytarzał się w śniegu.... szalała jakby szaleju się napiła .

[Zuziunia]

Ja mam nadzieje że już tez niedługo napisze o moim pieseczku.

[aferaa]

Napisane przez Gonia

ja tez chciałam na początku Yorka ale kilka osób, włącznie z weterynarzem i kolezanką , która ma Yoreczka odradziło mi tego pieska. mam Shih Tzu i uważam je za dużo symatyczniejsze i mądrzejsze od Yorków.... Chciaż Yorki tez są cudne

Weterynarz może nagminnie styka się z "yorkami" z pseudohodowli, których ostatnio jest tak wiele... Koleżanka byćmoże też nie kupiła psa z odpowiednich warunków My mamy oprócz shih tzu yorki, są sympatyczne i inteligentne. Trudno je porównywać do shih tzu, mają całkiem inny wygląd i temperament, ale nikogo do yorków nie zniechęcam

Ziziunia życzę przemyślanego wyboru.

[Dorota6540]

Mam też psa tej rasy,właśnie skończył 1 rok.jest cudowny wszyscy w domu go bardzo kochają,można powiedzieć że jest członkiem naszej rodziny,odkąd jest z nami dom stał się bardziej przytulny.Lecz mam problem nie mogę puszczać go luzem, pomocy!co robić??

[Dorota6540]

Kupiłam psa w Łodzi,pani która nam go sprzedawała powiedziała że jest to miniaturka i będzie ważyc do 4 kg,okazało się że pies jest dużo wiekszy.Jak zadzwoniliśmy powiedziała że go zapaśliśmy a pies dostawał royal canin mini junior,to co kazała chodowczyni.Wet wyprowadził mnie z błędu,nie ma miniaturek shih tzu.ale mimo tego mamy więcej do kochania i nie gniewam się na chodowce że nas oszukał

[aferaa]

hasło "miniaturka" jest to najlepszy slogan na wszystkie 'lewe' shih-tzu, yorki i tak dalej.
ludzie się świetnie nabierają na takie teksty... słowo miniaturka często kosztuje tyle co pies z rodowodem

[gusinek]

Moj TŻ kupił mi suczke shih tzu która wraz z innymi szczeniakami była ogłoszona jako ,,miniaturka" wiem zwe nie ma takiej rasy tylko po prostu np. mniejszy jakis szczeniak i od razu hasło miniaturka

ale faktem jest to ze jest dosc mała, wczoraj skonczyła 4 miesiace i wydaje mi sie nadal malutka, dla mnie to akurat nie wazne poniewaz nie mam zamiaru meczyc jej po zadnych wystawacj itp. jest to po prostu mój kochany zwierzaki nigdy nie zamieniłabym jej na zadnego innego!!

Pani weterynarz mowi ze jest naprawde piekna i zdrowa i to dla mnie najwazniejsze- aby była zdrowa

[Gonia]

Napisane przez aferaa

hasło "miniaturka" jest to najlepszy slogan na wszystkie 'lewe' shih-tzu, yorki i tak dalej.
ludzie się świetnie nabierają na takie teksty... słowo miniaturka często kosztuje tyle co pies z rodowodem

Co do miniaturek to juz pisałam o tym.... pieskom po prostu daję sie do picia podobno alkohol, który powoduje mniejszy wzrost ale i różne choroby..... tak powstają miniaturki Yorka, a najgorsze jest to, że te Yoreczki nie mogą mieć młodych, bo rodziłyby normalnej wielkości Yorki... a jest to przeciez niemożliwe!

ja tez widziałam ogłoszenia o miniturkach Shih Tzu :-(

[natii4]

Co do kupowania shih-tzu od niewiadomo kogo. Moja suczka pół roku temu zrobiła nam psikusa i z byle kundelkiem zaliczyła romans Szczerze-jakbym była jaką perfidną, chamską i rządną pieniędzy osobą to mogłabym je sprzedać jako shih-tzu,a nie jako mieszankę kundla z shih-tzu. Nawet nasz weterynarz pytał z którym shih-tzu ona ma te maluchy Maluchy były małymi shih-tzu, a nie kundelkami shih-tzu

Ja jestem zdania,że nie powinno się kupować psów na giełdach, gdzie nie ma się możliwości sprawdzenia warunków w jakich matka żyje,jak Ci ludzie dbają o tego psa, czym go karmią, uważam,że nie powinno się kupować psów od byle kogo. Mam to szczęście,że trafiłam do kiedyś jednej z najlepszych w Polsce hodowli shih-tzu. W tej chwili ta pani przekwalifikowała się na dogi niemieckie i to z nimi odnosi przeogromne sukcesy a jeszcze pare lat temu z shih-tzu. Kiedyś na ulicy zaczepił mnie hodowca shih-tzu z Wrocławia i powiedział,że naprawdę ze świetnej hodowli mam psa.

[Gonia]

Napisane przez natii4

Co do kupowania shih-tzu od niewiadomo kogo. Moja suczka pół roku temu zrobiła nam psikusa i z byle kundelkiem zaliczyła romans Szczerze-jakbym była jaką perfidną, chamską i rządną pieniędzy osobą to mogłabym je sprzedać jako shih-tzu,a nie jako mieszankę kundla z shih-tzu. Nawet nasz weterynarz pytał z którym shih-tzu ona ma te maluchy Maluchy były małymi shih-tzu, a nie kundelkami shih-tzu

Ja jestem zdania,że nie powinno się kupować psów na giełdach, gdzie nie ma się możliwości sprawdzenia warunków w jakich matka żyje,jak Ci ludzie dbają o tego psa, czym go karmią, uważam,że nie powinno się kupować psów od byle kogo. Mam to szczęście,że trafiłam do kiedyś jednej z najlepszych w Polsce hodowli shih-tzu. W tej chwili ta pani przekwalifikowała się na dogi niemieckie i to z nimi odnosi przeogromne sukcesy a jeszcze pare lat temu z shih-tzu. Kiedyś na ulicy zaczepił mnie hodowca shih-tzu z Wrocławia i powiedział,że naprawdę ze świetnej hodowli mam psa.

Ojejku to miałaś wesoło z tyloma słodkimi psiutkami

[natii4]

Napisane przez Gonia

Ojejku to miałaś wesoło z tyloma słodkimi psiutkami

Maluchy były dwa-jeden złoty,a drugi stalowy Cała trójka łącznie z mamą spała ze mną i za nic w świecie nie chciały spać gdzieś indziej Świetnie było-gryzienie, ciągnięcie za włody od 5 rano itd

[Zuziunia]

Moi domownicy zgodzili sie aby nasza rodzinka powiekszyła sie o shih tzu, ale się cieszę. Tylko teraz muszę znależć mojego pieseczka, nawet nie wiem gdzie mam szukać, szukałam troche w necie..a jak już cos jest to na drugim końcu Polski. Gdzie kupywalyście swoje psiaczki. Moze wiecie czy sa jakies hodowle w okolicach Lublina, Wwy i Białegostoku? I lepiej miec pieseczka czy sunie?

[Gonia]

Napisane przez Zuziunia

Moi domownicy zgodzili sie aby nasza rodzinka powiekszyła sie o shih tzu, ale się cieszę. Tylko teraz muszę znależć mojego pieseczka, nawet nie wiem gdzie mam szukać, szukałam troche w necie..a jak już cos jest to na drugim końcu Polski. Gdzie kupywalyście swoje psiaczki. Moze wiecie czy sa jakies hodowle w okolicach Lublina, Wwy i Białegostoku? I lepiej miec pieseczka czy sunie?

Co do problemu suczka czy piesek.....
na początku chciałam pieska, bo zawsze miałam suczki i wiem, że 2 razy do roku jest problem z cieczką, czasem z ciążą urojoną itd.... ale po rozmowie z kilkoma znajomymi, którzy mają pieski, doweidziałm się, że pieski też są troszkę problemowe. Pies wyczuwa np. z 3 km cieczkę u suni i wtedy często albo ucieka, albo trzęsie się i wyje.... różne ,,objawy" mają podobno pieski
;-). Delikatnie mówiąc ,,wyżywają" się na nodze lub innych rzeczach . Niektórzy mówią, że pieski są mniej wierne ale czy to prawda to nie wiem.... Pewnie to zależy tez od właściciela pieska... Jakbym dostałą pieska a nie sunie na pewno tak samo bardzo bym go kochała

[Dorota6540]

może to jest prawda co piszesz o psach ja nie zaoserwowałam u swojego psa takiego zachowania z jednym sie zgodze psy trykaja nogi własciciela lecz jest roziązanie kupiliśmy swojemu pieskowi zabawke w jego rozmiarze i raz na jakiś czas się z nią bawi i takim sposobem nie interesuje sie naszymi nogami

[Gonia]

Napisane przez Dorota6540

może to jest prawda co piszesz o psach ja nie zaoserwowałam u swojego psa takiego zachowania z jednym sie zgodze psy trykaja nogi własciciela lecz jest roziązanie kupiliśmy swojemu pieskowi zabawke w jego rozmiarze i raz na jakiś czas się z nią bawi i takim sposobem nie interesuje sie naszymi nogami

Dobry sposób .....

[natii4]

W ogóle chyba shih-tzu lubią maskotki. Nasi znajomi mają koszyk maskotek dla swojego psa, tatuś mojej małej też miał maskotki. My małej też daliśmy uwielbiała i do tej pory uwielbia je gryźć i z nimi biegać

[iza2313]

witam wszystkich. ja też jestem szczęśliwą posiadaczką shih-tzu. molly ma rok i jest prawdziwym małym wichrem, wszędzie jej pełno. przeżywa swoje drugie dzieciństwo bo przez cały okres szczenięcia była chorowita. Teraz jest już po przymusowej operacji sterylizacji i jest psiakiem nie do poznania. Je karme royal canin dla psów mieszkających w blokach i specjalną karme dla shih-tzu,mieszam je razem. Choć teraz mniej chętnie zjada suchą karmę. woli makarony , ryż oczywiście z dodatkiem kurczaka, uwielbia ser żółty, biały ,kalafior i brokuły oczywiście lubi tez owoce. nie wiem czemu nie zje żanych przysmaków psich poprostu jak je dostaje zawsze kończy sie to zakopaniem. Oczywiście do zabawy maskotki jeszcze raz maskotki, i wszsytko co piszczy oraz drewniane zabawki. oczywiście nie ma mowy o puszczeniu jej bez smyczy, raz uciekła ale na szczęście wróciła do domu po jakichs 10 minutach. jak tylko poczuje wolność jak nieraz ją puszczam na ogrodzie u znajomych to potem trudno ją dowołać, ale wystarczy wziąść patyczka do ręki i już jest przy nodze bo uwielbia aportować. no i oczywiście główne zajęcie które uwielbia i robi to codziennie po kilka godzin siedzi na oknie i obserwuje świat. oczywiście jak zostaje sama w domu to też przez ten cały czas siedzi na oknie tak jest zaabsorbowana tym co sie dzieje na zewnątrz. no i uwielbia jeżdzić autem, jak jesteśmy na spacerze to jak by mogła to by podeszła do każdego kogo mija i oczywiście wtedy udaje wiewiórke staje na dwóch łapkach i skacze zeby tylko ją ktoś pogłaskał. tak że nie można sie z nia nudzić. jak by ktoś miał jakies pytania to jak tylko bede mogła udzielić odpowiedzi to chetnie pomoge.

[Zuziunia]

Poszukuje dobrego "sprzedawcy" tych uroczych piesków, szukam po necie ale jakos znależć nie mogę.
Proszę o pomoc.

[Gonia]

Napisane przez iza2313

witam wszystkich. ja też jestem szczęśliwą posiadaczką shih-tzu. molly ma rok i jest prawdziwym małym wichrem, wszędzie jej pełno. przeżywa swoje drugie dzieciństwo bo przez cały okres szczenięcia była chorowita. Teraz jest już po przymusowej operacji sterylizacji i jest psiakiem nie do poznania. Je karme royal canin dla psów mieszkających w blokach i specjalną karme dla shih-tzu,mieszam je razem. Choć teraz mniej chętnie zjada suchą karmę. woli makarony , ryż oczywiście z dodatkiem kurczaka, uwielbia ser żółty, biały ,kalafior i brokuły oczywiście lubi tez owoce. nie wiem czemu nie zje żanych przysmaków psich poprostu jak je dostaje zawsze kończy sie to zakopaniem. Oczywiście do zabawy maskotki jeszcze raz maskotki, i wszsytko co piszczy oraz drewniane zabawki. oczywiście nie ma mowy o puszczeniu jej bez smyczy, raz uciekła ale na szczęście wróciła do domu po jakichs 10 minutach. jak tylko poczuje wolność jak nieraz ją puszczam na ogrodzie u znajomych to potem trudno ją dowołać, ale wystarczy wziąść patyczka do ręki i już jest przy nodze bo uwielbia aportować. no i oczywiście główne zajęcie które uwielbia i robi to codziennie po kilka godzin siedzi na oknie i obserwuje świat. oczywiście jak zostaje sama w domu to też przez ten cały czas siedzi na oknie tak jest zaabsorbowana tym co sie dzieje na zewnątrz. no i uwielbia jeżdzić autem, jak jesteśmy na spacerze to jak by mogła to by podeszła do każdego kogo mija i oczywiście wtedy udaje wiewiórke staje na dwóch łapkach i skacze zeby tylko ją ktoś pogłaskał. tak że nie można sie z nia nudzić. jak by ktoś miał jakies pytania to jak tylko bede mogła udzielić odpowiedzi to chetnie pomoge.

Ja zauważyłam, że moja Jolly ogląda telewizję... jest przy tym taka śmieszna, uwielbia też patrzeć się przez okno balkonowe....

[Gonia]

Napisane przez Zuziunia

Poszukuje dobrego "sprzedawcy" tych uroczych piesków, szukam po necie ale jakos znależć nie mogę.
Proszę o pomoc.

a na stronie Związku Kynologicznego w Twoim imeście nie ma? Z jakiego jesteś miasta?

[iza2313]

jak moge coś doradzić co do kupna psiaka to zalecam po doświadczeniach z moją sunią kupić o ile kogoś stać najlepiej rodowodowego. Moja Moli nie jest rodowodowa bo nie było mnie stać na takiego psa, ale kupując od pseudo hodowcy trzeba naprawdę brać sobie duża doze poprawki na to co mówią. wiadomo chodzi o kasę i szybki zarobek na psiakach, więc najpierw należy dużo przestudiować na temat rasy zeby wiedziec na co zwracać uwagę , żeby nam ktoś kundelka nie wcisnął. Pozatym tak jak już było pisane nie ma miniaturek shih-tzu.
Ja jeżdziłam za psiakiem jakies 5 miesięcy po różnych pseudo hodowlach (skrót PH) nazywam je tak bo żadna z nich nie miała psów rodowodowych i naprwde najważniejsze to zobaczyc rodziców choć jednego z nich. Ja kupilam Moli w PH. rodzice śliczni ludzie od których kupiłam nie byli typowymi ph chcieli po prostu raz dopuścić swoją suczke. niestety oni kupując swoją suczke właśnie od typowych PH nastawionych tylko na forse nie widzieli że prawdopodobnie rodzicami ich suki było rodzeństwo. Nie odbiło sie to na zdrowiu ich psiaka ale dopiero na maluchach. I tak moja moli przez całe dzieciństwo chorowała aż wreszcie nadszedł taki dzien kiedy po pierwszej cieczce okazało sie ze dostała ropomacicze i dodatkowo miała zapalenie osierdzia i wysrostka i pełno cyst na jajnikach i macicy i po operacji która ledwo przezyła kilku lekarzy stwierdziło ze nie możliwe są aż tak wielkie zmiany u psiaka 10 miesięcznego i jest to związane z genetycznym uszkodzeniem przekazanym po dziadkach bo rodzice byli badani i są zdrowi. Tak że ja Moli w zyciu bym nie zamieniła na inną ale jej leczenie wraz z operacją kosztowała tylko co kilka psów rodowodowych. więc jeśli ktoś chce przynajmniej w tej kwesti być spokojnym to polecam shih-tzu rodowodowe.
Zuziunia wiec zanim się zdecydujesz na jakiegoś hodowce poczytaj i przy kupnie zwracaj uwage w jakich warunkach psiaki mieszkają i czy jest to hodowla gdzie jest jedna suczka i ma małe bo akurat tak jak u mnie właściele chcieli raz suke dopuścić czy może jest to hodowla gdzie jest 5 suk albo więcej to wiadomo wtedy trzeba być bardzo czujnym żeby suka którą nam pokazują jako matke szczeniaka faktycznie nią była bo takie przypadki tez widziałam. no i nie zaszkodzi spytać tez o rodziców matki czy ojca szczeniaków, bo jak widać to tez jest ważne.

[natii4]

No właśnie Iza ja też jestem za tym,by oglądać warunki. Ja moją psiunię widziałam pierwszy raz jak miała 6 dni. Wiem w jakich warunkach żyje mama i wiem w jakich warunkach żyje tata. Oboje z rodowodem,tata utytułowany, mama na wystawy już nie jeździła, raczej w domku siedziała. Ogólnie właścielka kazała pisać do siebie maile i dzwonić,by dawać wskazówki, by pomóc ewentualnie przy psiaku. Ja jestem bardzo zadowolona,chociaż moja sunia nie ma rodowodu

Znam też takie PH gdzie psy żyją w okropnych warunkach, dochodzi do kazirodztwa,a potem są sprzedawane na giełdzie,gdzie kupujący nie wie tak do końca co kupuje

Kiedyś spotkałam się z taką opinią,że szanująca się hodowla nie sprzedaje psiaków na giełdzie.

[aferaa]

Tyle, że kiedy się kupuje psa bez rodowodu nie ma ŻADNEJ gwarancji, że akurat te a nie inne psy są rodzicami szczeniąt.
iza2313 superodpowiedzialni ci hodowcy...

[iza2313]

ja w sumie nie mam nic do ludzi od których kupiłam Moly bo oni sami nie wiedzieli że coś takiego będzie mieć miejsce. Ich suczka była zawsze zdrowa i do tego jak na nierodowodową suke bardzo ładna. Najładniejsza jaką widziałam podczas 5 miesięcznych wojaży za psem. Akurat do kliniki weterynaryjnej do której chodze chodzi również matka i ojciec mojej suni i wypytywałam lekarzy jeszce przed kupnem czy są oni zdrowi i poza drobnymi przeziębieniami i żadkimi dolegliwościami żołądkowymi nic im poważniejszego nie było. więc nikt nie przypuszczał że maluchy przejmą geny swoich dziadków zwłaszcza od strony matki bo rodzice ojca tez byli zdrowi.
Ja jeżdząc po PH zawsze zwracałam uwagę na to w jakich warunkach mieszkają patrzyłam ile suk jest w hodowli i czy suka faktycznie wygląda na taką która nie dawno urodziłą i czy maluchy ssają mleko. Raz faktycznie zdarzyła mi sie historia gdzie przyprowadzono maluch i matke oczywiscie ta pseudo mama nie miała mleka ani nie wyglądała na taką która kilka tygoni wcześniej urodziła. No ale ludzie są bezwzględni i umią wciskać kity. albo często zdarza się tak że niby rodzice rodowodowi ale hodowcy mówią że nie wystawiali bo nie mają czasu więc jak proszę o pokazanie rodowodu to nagle gdzieś wszyystko gineło. Cóż za przypadek .

[iza2313]

a tu juz zdrowa moly

[Gonia]

Napisane przez iza2313

a tu juz zdrowa moly

jest śliczna Twoja jest Moly a moja Jolly

[esfira]

Napisane przez Gonia

Co do problemu suczka czy piesek.....
na początku chciałam pieska, bo zawsze miałam suczki i wiem, że 2 razy do roku jest problem z cieczką, czasem z ciążą urojoną itd....

przeciez suczkę można, a nawet powinno sie wysterylizować- zero cieczek, zero ciąż urojonych, zero wpadek, brak ryzyka ropomacicza (a wiem, że bardzo dużo suk na to choruje)

ale po rozmowie z kilkoma znajomymi, którzy mają pieski, doweidziałm się, że pieski też są troszkę problemowe. Pies wyczuwa np. z 3 km cieczkę u suni i wtedy często albo ucieka, albo trzęsie się i wyje.... różne ,,objawy" mają podobno pieski

wykastrować
uniknie problemów z prostata, przerostu itp, nie poleci za suczką...
Jakby wszyscy swoje psy kastrowali i sterylizowali, to w schronach by pusto było.

[*Gwiazdka]

Przedstawiam Wam mojego pół rocznego shih-tzu. Zwie się OFRI
Czasem zastanawiam się czy on nie jest mieszańcem bo jak patrze na Wasze pieski to mój jest jakiś taki większy

Pozdrawiam

[Gonia]

Napisane przez *Gwiazdka

Przedstawiam Wam mojego pół rocznego shih-tzu. Zwie się OFRI
Czasem zastanawiam się czy on nie jest mieszańcem bo jak patrze na Wasze pieski to mój jest jakiś taki większy

Pozdrawiam

Moja 2 grudnia też będzie miała pół roku i chyba jest podobnych rozmiarów do Twojej , która jest tez śliczna w ogóle wszystkie psiaki są śliczne . Jezęli jest to piesek to bedzie troszke wiekszy od suczki.
a tak w ogóle moja Jolly ma prawie identyczne umaszzcenie jak Twój piesek , może tylko trochę więcej czarnego.

[Gonia]

Napisane przez esfira

przeciez suczkę można, a nawet powinno sie wysterylizować- zero cieczek, zero ciąż urojonych, zero wpadek, brak ryzyka ropomacicza (a wiem, że bardzo dużo suk na to choruje)
wykastrować
uniknie problemów z prostata, przerostu itp, nie poleci za suczką...
Jakby wszyscy swoje psy kastrowali i sterylizowali, to w schronach by pusto było.

orientujesz się może ile kosztuje sterylizacja suczki?