Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie... - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-10-31, 20:52   #91
strong_kir@
Raczkowanie
 
Avatar strong_kir@
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 49
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Oczywiscie ze napisz Niech wie ze pamietasz o nim i a takze o nim myslisz Tylko nie narzucaj sie zbytnio Kilka smsow dziennie napisac czemu nie? oczywiscie jesli odpisywac bedzie
strong_kir@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-31, 20:55   #92
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez strong_kir@ Pokaż wiadomość
Oczywiscie ze napisz Niech wie ze pamietasz o nim i a takze o nim myslisz Tylko nie narzucaj sie zbytnio Kilka smsow dziennie napisac czemu nie? oczywiscie jesli odpisywac bedzie
Jutro wieczorem napisze...tak ogolnie o wszystkich swietych itp. zobaczymy jak bedzie odpisywal...

stwierdzam ze zamiast przestac kochac to te uczucie we mnie rosnie....z dnia na dzien coraz bardziej...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-31, 21:06   #93
strong_kir@
Raczkowanie
 
Avatar strong_kir@
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 49
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Wiem co czujesz, wlasnie w takich sytuacjach dowiadujemy sie jak zalezy nam na drugiej osobie.. ja bym jeszcze mu na koniec napisala ze tesknie za nim.. Ale ja tylko mowie jak ja bym zrobila A co ty napisze to Twoja sprawa Ja jedynie doradzam
strong_kir@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-31, 22:32   #94
samanta00
Wtajemniczenie
 
Avatar samanta00
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Heaven And Hell.:)
Wiadomości: 2 746
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Słoneczko jak się sprawy mają?Wszytsko mknie w dobrym kierunku?Ja nadal trzymam kciuki;] Ja juz też mam weekendzik. Ale napewno zleci ;/ Nawet nie będę wiedziała kiedy
samanta00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-31, 22:56   #95
Bartek18
Przyczajenie
 
Avatar Bartek18
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 7
GG do Bartek18
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Witam serdecznie. To mój pierwszy post także chciałbym się przywitać.

Opisywane tu przez Was problemy, o dziwo, dotyczą także nas facetów. Ja sam przeżywam taki kryzys.

Mam dziewczynę, z która jestem szczęśliwy. Związek trwający ponad 3 lata. Pełno wspólnych chwil, miłych i tych mniej przyjemnych. Była przy mnie w każdym trudnym momencie, ja przy niej też. Od ponad 2 lat spotykamy się codziennie, po 4-5 godzin w dni szkolne no i całe weekendy spędzamy razem, od rana do wieczora. Ze znajomymi wychodzimy rzadko, jak już to z jej koleżankami. Chciałbym dodać, że ja bardzo lubię towarzystwo kobiet, ale moja ... jest chorobliwie zazdrosna. Każda moja lepsza koleżanka to dz***a itd. Ostatnio byłem na połowinkach, sam , bo tak ustaliliśmy z klasą. W przeciągu jednej godziny napisałem do niej 40 sms'ów, bo jej po prostu odbiło. Zanim w ogóle poszedłem na tą imprezę dostałem pełną listę nakazów i zakazów... Ja już przez jakiś czas zastanawiałem się nad swoim uczuciem do niej. Te zachowanie, kiedy ja się próbowałem bawić ( niestety imprezę mi zepsuła, później "przeprosiła", ale jednak...) było takim mocnym impulsem, co wprowadziło mnie w stan jeszcze głębszych przemyśleń nad tym co do niej czuję. Na dodatek, niedawno poznałem inną dziewczynę. Oczywiście dobrze się z nią dogaduję itd. To taki drugi impuls... Dzisiaj ona domyśliła się że coś ze mną nie tak... Powiedziałem jej co we mnie siedzi, stwierdziła że jeśli od niej odejdę, to ona będzie żałować tych 3 lat, które spędziła ze mną. Mnie to boli mocno... Moje pytanie do Was, co ja mam zrobić ... Z jednej strony pragnę spróbować czegoś innego... Z drugiej na nowo rozbudzić w sobie tą miłość którą czułem jeszcze pół roku temu... Moja koleżanka z klasy też miała takie doświadczenie, zostawiła faceta, znalazła innego, ale po bodajże miesiącu wróciła do niego z sercem na nowo wypełnionym miłością...

Przepraszam, że taki długi tekst, ale to taki ogół moich myśli...
Bartek18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-31, 23:26   #96
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Siema.
Więc tak - sama jestem kobietą, ale nie będę kryć, że spora część z nas ma różne schizy w sprawach "związkowych".
Krótko - jeśli ktoś jest niemalże chorobliwie zazdrosny, a do tego - jak napisałeś - twoja dziewczyna objeżdża inne wasze koleżanki, to twoja panna ma po prostu cholernie niską samoocenę..Bez względu na to, co mówi, jak wygląda (piszę to i jako baba, i jako człowiek, który coś tam o psychologii wie.. . ) TAKA (aż taka) zazdrość jest z jej strony okazywaniem swojej obawy (nawet może nie być do końca tego świadoma..)przed porzuceniem - że znajdziesz sobie inną - Lepszą. Cokolwiek dla niej to znaczy. A objeżdżanie potencjalnych kandydatek ma dokładnie tą samą przyczynę.. Aha, nie sugeruj się innymi związkami - wierz mi na słowo, że tu nie ma reguły..Ja i mój facet też jesteśmy tego przykładem Poczekaj jeszcze chwilkę, ale sądzę, że gdzieś w głębi serducha wiesz, co chciałbyś zrobić - ale to nie będzie łatwa decyzja - i szukasz potwierdzenia tutaj...
Kieruj się tym, co czujesz, a nie tym, co powinieneś czuć i robić.. Wyglądasz na mądrego człowieka, więc będzie dobrze. Trzymam kciuki.
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-31, 23:36   #97
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

A, jeszcze tak tylko trochę a propos - zdradzę ci tajemnicę, czemu dziewczyny są często agresywne (poprzez np. objeżdżanie, krytykowanie innych - nie musi od razu lecieć z pazurami ) w stosunku do innych dziewczyn - szczególnie przy facetach. Po prostu próbują w ten sposób przypodobać się wam.. To brzmi dziwacznie, ale tak jest.. Faceci tak nie mają - jesteście "nieco" inni, niż my, inaczej wychowywani. Stąd też wy nie macie problemu z solidarnością plemników, a my z solidarnością jajników - i owszem. Ale to tak na marginesie. (Zaraz ktoś mnie tu zeżre za to na forum, ale jestem w stanie to udowodnić.. )
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-10-31, 23:46   #98
Bartek18
Przyczajenie
 
Avatar Bartek18
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 7
GG do Bartek18
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Deede Pokaż wiadomość
Po prostu próbują w ten sposób przypodobać się wam.. To brzmi dziwacznie, ale tak jest..
Milion razy jej powtarzałem, że to są tylko koleżanki i że nie podoba mi się to że traktuje je jak zwykłe... szmaty. Zawsze lubiłem towarzystwo dziewczyn, bo z nikim innym się tak nie dogadam jak z INTELIGENTNĄ ! laską. Ja już chyba postanowiłem... A przynajmniej bardziej jestem skłonny odejść od niej, wyrwać się spod tego klosza i wyleźć z tej złotej klatki. Najbardziej boję się jej krzywdzić i tak naprawdę to chyba tylko to mi stoi na przeszkodzie, bo będzie mi jej żal... A ja sobie jakoś poradzę, w końcu jestem facetem... Najwyżej będę żałował, a jeżeli ona da mi drugą szansę, skorzystam z niej... I odbuduję miłość do niej, a także będę się starał zdobyć na nowo zaufanie, co w jej przypadku jest cholernie trudnym zadaniem.
Bartek18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-01, 08:12   #99
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Bartek18 Pokaż wiadomość
Milion razy jej powtarzałem, że to są tylko koleżanki i że nie podoba mi się to że traktuje je jak zwykłe... szmaty. Zawsze lubiłem towarzystwo dziewczyn, bo z nikim innym się tak nie dogadam jak z INTELIGENTNĄ ! laską. Ja już chyba postanowiłem... A przynajmniej bardziej jestem skłonny odejść od niej, wyrwać się spod tego klosza i wyleźć z tej złotej klatki. Najbardziej boję się jej krzywdzić i tak naprawdę to chyba tylko to mi stoi na przeszkodzie, bo będzie mi jej żal... A ja sobie jakoś poradzę, w końcu jestem facetem... Najwyżej będę żałował, a jeżeli ona da mi drugą szansę, skorzystam z niej... I odbuduję miłość do niej, a także będę się starał zdobyć na nowo zaufanie, co w jej przypadku jest cholernie trudnym zadaniem.
Moim zdaniem taka przerwa bylaby dobrym rozwiazaniem. Moze dziewczyna zrozumie cos. Albo jeszcze lepszym rozwiazaniem bedzie powazna rozmowa. Powiedz jej ze juz nie mozesz wytrzymac, ze masz wrazenie ze nie ufa Ci...Czasem takie rozmowy daja duzo do zrozumienia....Moze pomoze...
Ale najpierw zastanow sie czy tak naprawde ja kochasz, wyobraz sobie zycie bez niej....
Powodzenia!
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-01, 11:37   #100
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Bartek18 Pokaż wiadomość
Milion razy jej powtarzałem, że to są tylko koleżanki i że nie podoba mi się to że traktuje je jak zwykłe... szmaty. Zawsze lubiłem towarzystwo dziewczyn, bo z nikim innym się tak nie dogadam jak z INTELIGENTNĄ ! laską. Ja już chyba postanowiłem... A przynajmniej bardziej jestem skłonny odejść od niej, wyrwać się spod tego klosza i wyleźć z tej złotej klatki. Najbardziej boję się jej krzywdzić i tak naprawdę to chyba tylko to mi stoi na przeszkodzie, bo będzie mi jej żal... A ja sobie jakoś poradzę, w końcu jestem facetem... Najwyżej będę żałował, a jeżeli ona da mi drugą szansę, skorzystam z niej... I odbuduję miłość do niej, a także będę się starał zdobyć na nowo zaufanie, co w jej przypadku jest cholernie trudnym zadaniem.
Witam ponownie.
Ta twoją decyzję czuć było w tym mailu... Co do przerw - wg mnie przerwy w związku robi się wtedy, kiedy ludzie chcą się rozstać, ale boją się to zrobić definitywnie. Wiesz, to takie "zrywanie na raty", żeby mniej bolało, mniej było wzajemnych pretensji. Ale czy to jest rozwiązanie? Nie będę cię do niczego namawiała. Wiem jedno - zły związek zatruwa życie... A często trzeba zakończyć jakiś etap w życiu, aby mógł przyjść następny. Lepszy z reguły. Nikt nie mówił, że będzie lekko, ale takie życie. To raz - ten związek też cię czegoś nauczył (twoją dziewczynę również..) i może taka miała być jego rola..? A jeśli będzie ci jej żal - jeśli zdecydujesz się zerwać.. - to mam inne pytanie - a nie będzie ci żal samego siebie?? Pewnie, że nigdy nie wolno od razu się poddawać, nad związkiem trzeba pracować. Ale jesteście już ze sobą dość długo i skoro jest jak jest - moze dziewczyna jest niereformowalna pod tym względem?? Przynajmniej na tym etapie swojego życia. Znam ten typ dziewczyn... A ad. żalu - znam faceta, którego dziewczyna grozi samobójstwem, jeśli by ją rzucił (a chciał..). Nadal są razem, ale on tylko czeka na tą Inną.. Zmarnował już tak kilka lat. Szczęśliwy nie jest.
Pamiętaj - nie ma tego złego Sam czujesz, gdzie cię ciągnie. Pewne zachowania możesz zmienić w tej drugiej osobie, ale nie jej osobowość, sposób bycia czy patrzenia na świat i ludzi..
Pozdro i trzym się ciepło.
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-01, 19:40   #101
Bartek18
Przyczajenie
 
Avatar Bartek18
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 7
GG do Bartek18
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Byłem u niej dzisiaj. Rozmawialiśmy baaaardzo długo, ja próbowałem zakończyć ten związek, ale brakowało mi stanowczości bo "coś" mi przeszkadzało. Na jej prośby i słowa, postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę-ostatnią. Jeżeli sie zmieni to będę przy niej, a ona postara się mnie w sobie na nowo rozkochać. Jak nie uda się jej zmienić samej siebie to sama odejdzie. Ja po prostu nie potrafiłem powiedzieć wprost " ... odchodzę". Czas pokaże czy to była dobra decyzja... A z tą drugą dziewczyną będę musiał trochę "ostudzić" relacje, co prawda do niczego między nami tam nie doszło, ale chemia była.
__________________
Some things will never change . . .
Bartek18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-01, 19:46   #102
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Bartek18 Pokaż wiadomość
Byłem u niej dzisiaj. Rozmawialiśmy baaaardzo długo, ja próbowałem zakończyć ten związek, ale brakowało mi stanowczości bo "coś" mi przeszkadzało. Na jej prośby i słowa, postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę-ostatnią. Jeżeli sie zmieni to będę przy niej, a ona postara się mnie w sobie na nowo rozkochać. Jak nie uda się jej zmienić samej siebie to sama odejdzie. Ja po prostu nie potrafiłem powiedzieć wprost " ... odchodzę". Czas pokaże czy to była dobra decyzja... A z tą drugą dziewczyną będę musiał trochę "ostudzić" relacje, co prawda do niczego między nami tam nie doszło, ale chemia była.
To teraz pozostaje jedynie czekac... oby wszystko dobrze sie ulozylo

A jak mozna po raz drugi rozkochac w sobie faceta??
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-01, 19:51   #103
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Bartek18 Pokaż wiadomość
Byłem u niej dzisiaj. Rozmawialiśmy baaaardzo długo, ja próbowałem zakończyć ten związek, ale brakowało mi stanowczości bo "coś" mi przeszkadzało. Na jej prośby i słowa, postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę-ostatnią. Jeżeli sie zmieni to będę przy niej, a ona postara się mnie w sobie na nowo rozkochać. Jak nie uda się jej zmienić samej siebie to sama odejdzie. Ja po prostu nie potrafiłem powiedzieć wprost " ... odchodzę". Czas pokaże czy to była dobra decyzja... A z tą drugą dziewczyną będę musiał trochę "ostudzić" relacje, co prawda do niczego między nami tam nie doszło, ale chemia była.
To skoro tak, to ona musi wiedzieć, o co ci dokładnie chodzi... A wiesz, my - kobiety mamy nieco inny system myślenia niż wy.. Musisz jej trochę pomóc. Co by nie było - życzę powodzenia..
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-01, 20:08   #104
Bartek18
Przyczajenie
 
Avatar Bartek18
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 7
GG do Bartek18
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Jak już się "pogodziłem" z tą swoją dziewczyną, to spędziliśmy kilka intymnych chwil, było miło. Po wszystkim ja czułem i gorycz i szczęście. Myślałem też o tej drugiej dziewczynie... Nie wiem czy to normalne.
__________________
Some things will never change . . .
Bartek18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-01, 20:35   #105
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Bartek18 Pokaż wiadomość
Jak już się "pogodziłem" z tą swoją dziewczyną, to spędziliśmy kilka intymnych chwil, było miło. Po wszystkim ja czułem i gorycz i szczęście. Myślałem też o tej drugiej dziewczynie... Nie wiem czy to normalne.
Raczej normalne... Nawet jak w związku jest ok, to bywa, że chwilowo coś komuś się "odkleja".. Wtedy raczej trzeba się powstrzymać z decyzjami. Mam tylko jedną prośbę - jeśli już będziesz czuł, że to nie jest To i że ty tak nie chcesz, to nie przeciągaj niczego na siłę - bo to nigdy nie wychodzi.. Szkoda życia. A póki co - kombinuj..
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-11-02, 08:16   #106
Bartek18
Przyczajenie
 
Avatar Bartek18
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 7
GG do Bartek18
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Mam jeszcze jedno pytanie. Powiedzieć o wszystkim tej drugiej dziewczynie ? Bo ona wie, że coś złego sie działo i pewnie będzie o to chciała zapytać. Teraz zastanawiam się czy powiedzieć jej o tym, że mam dziewczynę, ale mój związek prawie się rozpadł, że wtedy pojawiła się ona i miałem w stosunku do niej pewne plany, ale w związku się poprawiło i nie mogę się angażować w kolejny. Z jednej strony, mogłaby to zrozumieć, ale bardziej prawdopodobne będzie to, że będzie czuła się bardzo głupio i nie będzie chciała ze mną rozmawiać. Bo jeżeli jej nie powiem, że w ogóle mam dziewczynę, to może być tak, że któregoś razu zobaczy mnie po prostu na ulicy z nią, a to może być dla niej lekkim "szokiem". Boję się też tego, że jak nie będę potrafił na nowo pokochać mojej aktualnej partnerki, odejdę od niej, a ta druga, nie będzie chciała spróbować ze mną czegoś więcej (tzn. jak jej o wszystkim powiem teraz). Nie wiem czy napisałem zrozumiale. Jakby co to spróbuję wyjaśnić:

Wariant numer 1. Mówię o wszystkim tej 2. Ona stara się zrozumieć, nadal ze mną rozmawia, jest ok. Po nieudanej próbie odbudowy związku, ta 2 nadal będzie chciała się ze mną spotykać.

Wariant numer 2. Mówię o wszystkim tej 2. Ona stara się zrozumieć, nadal ze mną rozmawia, jest ok. Próba odbudowy związku udaje się, z tą 2 pozostajemy na etapie koleżeństwa.

Wariant numer 3. Mówię o wszystkim tej 2. Ona się obraża, nie chce ze mną rozmawiać. Mojego związku nie udaje się odbudować, a ta 2 nie chce o mnie nawet słyszeć.

Wariant numer 4. Nie mówię nic tej 2. Idąc któregoś razu z aktualną dziewczyną za rękę, spotykam tą 2, ona doznaje lekkiego szoku, bo przecież między nami była chemia.
(Raczej niemożliwe jest to żeby przez miesiąc (tyle czasu ma na zmiany) udało mi się ukrywać, że mam dziewczynę... Chociaż nie bardzo chce to ukrywać, ale boję sie jej reakcji).

Niepewność...
__________________
Some things will never change . . .
Bartek18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-02, 09:52   #107
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Ty chyba sobie jaja robisz
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-02, 10:04   #108
Bartek18
Przyczajenie
 
Avatar Bartek18
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 7
GG do Bartek18
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez miphuhiz Pokaż wiadomość
Ty chyba sobie jaja robisz
Bardzo wyczerpująca wypowiedź, pełna uzasadnień i argumentów. Może jednak napiszesz coś więcej, z czym niby robię sobie jaja. Bo żadne moje zdanie nie było żartem.
__________________
Some things will never change . . .
Bartek18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-02, 12:31   #109
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Bartek18 Pokaż wiadomość
Mam jeszcze jedno pytanie. Powiedzieć o wszystkim tej drugiej dziewczynie ? Bo ona wie, że coś złego sie działo i pewnie będzie o to chciała zapytać. Teraz zastanawiam się czy powiedzieć jej o tym, że mam dziewczynę, ale mój związek prawie się rozpadł, że wtedy pojawiła się ona i miałem w stosunku do niej pewne plany, ale w związku się poprawiło i nie mogę się angażować w kolejny. Z jednej strony, mogłaby to zrozumieć, ale bardziej prawdopodobne będzie to, że będzie czuła się bardzo głupio i nie będzie chciała ze mną rozmawiać. Bo jeżeli jej nie powiem, że w ogóle mam dziewczynę, to może być tak, że któregoś razu zobaczy mnie po prostu na ulicy z nią, a to może być dla niej lekkim "szokiem". Boję się też tego, że jak nie będę potrafił na nowo pokochać mojej aktualnej partnerki, odejdę od niej, a ta druga, nie będzie chciała spróbować ze mną czegoś więcej (tzn. jak jej o wszystkim powiem teraz). Nie wiem czy napisałem zrozumiale. Jakby co to spróbuję wyjaśnić:

Wariant numer 1. Mówię o wszystkim tej 2. Ona stara się zrozumieć, nadal ze mną rozmawia, jest ok. Po nieudanej próbie odbudowy związku, ta 2 nadal będzie chciała się ze mną spotykać.

Wariant numer 2. Mówię o wszystkim tej 2. Ona stara się zrozumieć, nadal ze mną rozmawia, jest ok. Próba odbudowy związku udaje się, z tą 2 pozostajemy na etapie koleżeństwa.

Wariant numer 3. Mówię o wszystkim tej 2. Ona się obraża, nie chce ze mną rozmawiać. Mojego związku nie udaje się odbudować, a ta 2 nie chce o mnie nawet słyszeć.

Wariant numer 4. Nie mówię nic tej 2. Idąc któregoś razu z aktualną dziewczyną za rękę, spotykam tą 2, ona doznaje lekkiego szoku, bo przecież między nami była chemia.
(Raczej niemożliwe jest to żeby przez miesiąc (tyle czasu ma na zmiany) udało mi się ukrywać, że mam dziewczynę... Chociaż nie bardzo chce to ukrywać, ale boję sie jej reakcji).

Niepewność...
Nie no, rozumiem, o co ci chodzi.. Jesteś w sytuacji, kiedy nie wiesz, czy "odbudowa" związku zakończy sie sukcesem. Efekt może być taki, że z obecną nic nie wyjdzie, druga nie będzie już chciała i zostaniesz sam. Słuchaj, albo rybki, albo akwarium... Postaw się na miejscu tej drugiej..Czekałbyś jako "drugi" w kolejności..? Bo ja nie... Wg mnie opcje masz dwie - zrywasz z obecną definitywnie - i ryzyk fizyk - stawiasz na drugą. Jeśli nie wyjdzie - trudno (ale nie wracasz raczej do pierwszej). Albo mówisz drugiej szczerze, jak wygląda sytuacja, pozostajesz z nią na stopie kumpelskiej i stawiasz na obecną dziewczynę. Każda inna opcja jest wg mnie będzie nieuczciwa... I decyzje musisz podjąć już teraz. Bez odwlekania. Inaczej....:
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-02, 13:56   #110
scha
Raczkowanie
 
Avatar scha
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 186
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Wg mnie sam fakt, ze zamiescilas tutaj taki watek, swiadczy o tym, ze powinniscie od siebie odpoczac.
Na dlugo.
__________________
-What about China? Have you seen the Great Wall?
-All walls are Great if the roof doesn't fall.
scha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-02, 14:07   #111
strong_kir@
Raczkowanie
 
Avatar strong_kir@
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 49
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Bartek18 Pokaż wiadomość
Mam jeszcze jedno pytanie. Powiedzieć o wszystkim tej drugiej dziewczynie ? Bo ona wie, że coś złego sie działo i pewnie będzie o to chciała zapytać. Teraz zastanawiam się czy powiedzieć jej o tym, że mam dziewczynę, ale mój związek prawie się rozpadł, że wtedy pojawiła się ona i miałem w stosunku do niej pewne plany, ale w związku się poprawiło i nie mogę się angażować w kolejny. Z jednej strony, mogłaby to zrozumieć, ale bardziej prawdopodobne będzie to, że będzie czuła się bardzo głupio i nie będzie chciała ze mną rozmawiać. Bo jeżeli jej nie powiem, że w ogóle mam dziewczynę, to może być tak, że któregoś razu zobaczy mnie po prostu na ulicy z nią, a to może być dla niej lekkim "szokiem". Boję się też tego, że jak nie będę potrafił na nowo pokochać mojej aktualnej partnerki, odejdę od niej, a ta druga, nie będzie chciała spróbować ze mną czegoś więcej (tzn. jak jej o wszystkim powiem teraz). Nie wiem czy napisałem zrozumiale. Jakby co to spróbuję wyjaśnić:

Wariant numer 1. Mówię o wszystkim tej 2. Ona stara się zrozumieć, nadal ze mną rozmawia, jest ok. Po nieudanej próbie odbudowy związku, ta 2 nadal będzie chciała się ze mną spotykać.

Wariant numer 2. Mówię o wszystkim tej 2. Ona stara się zrozumieć, nadal ze mną rozmawia, jest ok. Próba odbudowy związku udaje się, z tą 2 pozostajemy na etapie koleżeństwa.

Wariant numer 3. Mówię o wszystkim tej 2. Ona się obraża, nie chce ze mną rozmawiać. Mojego związku nie udaje się odbudować, a ta 2 nie chce o mnie nawet słyszeć.

Wariant numer 4. Nie mówię nic tej 2. Idąc któregoś razu z aktualną dziewczyną za rękę, spotykam tą 2, ona doznaje lekkiego szoku, bo przecież między nami była chemia.
(Raczej niemożliwe jest to żeby przez miesiąc (tyle czasu ma na zmiany) udało mi się ukrywać, że mam dziewczynę... Chociaż nie bardzo chce to ukrywać, ale boję sie jej reakcji).

Niepewność...

Wiem jedno oklamujesz obie dziewczyny, obecna dziewczyne bo nie ma pojecia ze z kims sie spotykasz i ta druga ktora nie ma pojecia ze masz dziewczyne.. W koncu zdecyduj sie czego chcesz od zycia i postaw wszystko na jedna karte.. Wiem ze niektorzy potrafia zyc w klamstwie i nigdy nie powiedziec prawdy,oszukiwac ta druga osobe... Ja bym tak nie potrafila... Nie masz tak ze patrzac w oczy swojej dziewczynie chcialbys jej powiedziec ze spotykasz sie z inna?? nie dusi to Ciebie ?? Moze troche to odbiega od tematu ale o czyis uczuciach tez nalezy pamietac i nie patrzec tylko na siebie.
strong_kir@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-02, 16:56   #112
eternalvoyageur
Wtajemniczenie
 
Avatar eternalvoyageur
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Sloneczko, no i jak idzie ? Czymam za Ciebie kciuki !
Staraj sie utrzymac rownowage miedzy narzucaniem sie a byciem oziebla.
Swoja droga zastanowily mnie te mdlenia... czasem mozna spowodowac ataki choroby gdy sie podswiadomie potrzebuje przyciagnac uwage kogos, gdy sie pragnie wiecej czulosci... Znam to niestety z doswiadczenia, dopiero gdy obecny TZ mi uswiadomil ze tak moze byc to sie przylapalam na tym. Potrafilam zachorowac "na zamowienie" lub pogorszyc istniejace objawy, ale to bylo nieswiadomie...
__________________
eternalvoyageur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-02, 17:06   #113
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez eternalvoyageur Pokaż wiadomość
Sloneczko, no i jak idzie ? Czymam za Ciebie kciuki !
Staraj sie utrzymac rownowage miedzy narzucaniem sie a byciem oziebla.
Swoja droga zastanowily mnie te mdlenia... czasem mozna spowodowac ataki choroby gdy sie podswiadomie potrzebuje przyciagnac uwage kogos, gdy sie pragnie wiecej czulosci... Znam to niestety z doswiadczenia, dopiero gdy obecny TZ mi uswiadomil ze tak moze byc to sie przylapalam na tym. Potrafilam zachorowac "na zamowienie" lub pogorszyc istniejace objawy, ale to bylo nieswiadomie...
Tzn to nie jest wymuszonone:/ wykryto blok przedsionkowo komorowy i przedwczesne pobudzenia komorowe + nerwica:/

a u mnie...hm....stoi w miejscu wszystko bo TZ wyjechal do rodziny
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-11-03, 10:41   #114
eternalvoyageur
Wtajemniczenie
 
Avatar eternalvoyageur
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

No to wlasciwie dobrze, nie ma to jak mala rozlonka ! Niech zateskni za Toba !
__________________
eternalvoyageur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-03, 21:41   #115
strong_kir@
Raczkowanie
 
Avatar strong_kir@
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 49
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

i co Słoneczkooo odzywa sie chociaz ?? Czesto piszecie ze soba w czasie tej rozlaki ??
strong_kir@ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-04, 10:14   #116
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Jakas zdolowana jestem:/ on pierwszy nie napisal:/ ja napisalam...rozmowa o wszystkim i o niczym...ja wiem ze on nie teskni

bylam u rodziny...od razu pytania co robi TZ itp....i na koniec pocieszono mnie ze jakos przygaslam, ze kiedys zawsze blyszczalam a teraz....cien czlowieka
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-04, 10:22   #117
kasiulaaa90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 46
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
Zaczne wszystko od poczatku...
Jestem w 3 klasie liceum. Mialam duzo chlopakow jednak wiekszoscia bawilam sie...kiedys zostalam zdradzona przez chlopaka ktory byl dla mnie calym swiatem i bylam z nim rok....myslalam ze to byla prawdziwa milosc....mylilam sie....balam sie kazdego zwiazku...jednak w polowie 2 klasy zakochalam sie w koledze z klasy....on interesowal sie mna juz od samego poczatku 1 klasy ale widzial ze zmienialam chlopakow jak rekawiczki wiec nie chcical sie angazowac....jednak sprobowalismy...Bylismy naszczesliwsza para na swiecie. Ciagle razem wpatrzeni w siebie. On mi dawal kwiaty, prawil kompelmenty, codziennie mowil jak bardzo mnie kocha. Ja rowniez sie bezgranicznie zaangazowlam. Mielismy plany na wspolna przyszlosc, dom, dzieci. Bylismy pewni ze to jest 'to'. Troche odcielismy sie od przjaciol. Ja-kiedys ciagle otoczona przyjaciolkami teraz praktycznie nie mam nikogo. On-ciagle spotkania z kolegami teraz tylko ze mna. Jestesmy ze soba prawie 7 miesiecy. W sierpniu jakos nam sie popsulo. TŻ zaczal prace wiec widywalismy sie rzadziej o co ja robilam ciagle awantury...pisalam mu ze nie wiem co dalej ze nie chce tak. bylam glupia. kiedys ciagle gdzies chodzilismy a przez ten miesiac siedzielismy tylko w domu... kilka dni temu TŻ powiedzial ze nie wie czy mnie kocha czy to jest tylko przyzwyczajenie. Owszem jest mu ze mna dobrze ale gdy pojedzie do domu tez...kiedy ciagle tesknil teraz mniej. Zauwazylam ze juz nie mowi mi tak czesto co do mnie czuje nie prawi kompelmentow...Dodam ze mam nerwice..zawsze gdy sie denerwuje mdleje...Ostatni raz mialam taki atak rok temu. Teraz znowu. Kilka razy bylam na pogotowiu wlasnie po klotniach z TZ. Nie wiemy co dalej robic. Wiem ze najlepszym roziwazaniem bylaby kilkudniowa przerwa jednak fakt ze chodzimy do tej samej klasy nie poazwala nam na to. Boje sie....TZ twierdzi ze zalezy mu na mnie jednak ma metlik w glowie. sam juz nie wie co czuje. nie chce mnie krzywdzic. Postanowilismy ze powalczymy o to zeby w nim cos znowu zaiskrzylo. Nie wiem co mam robic. Ciagle jestem na srodkach uspokajajacych. Pomozcie bo nie daje juz sobie rady...licze na Wasza opinie...
Prosze nie piszcie ze byl podobny watek itp
Słoneczkooo_ uważam, że powinnaś dać mu troche odpocząć od Ciebie. Wiem, że chodzicie do jednej klasy, ale postaraj sie ograniczyć kontakt na tyle na ile jest to możliwe. Też miałam taką sytuację więc przekonałam się, że faceci doceniają miłość dopiero kiedy ją stracą. Po prostu nie odzywaj się do niego, a przy tym bardzo o siebie dbaj, niech widzi, że podobasz się innym facetom, niech zatęskni a wtedy doceni Twoją miłość i znów zacznie o Ciebie zabiegać. A i jeszcze jedno jak już bedą jakieś postępy to daj znać, pozdrawiam
kasiulaaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-04, 10:42   #118
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez kasiulaaa90 Pokaż wiadomość
Słoneczkooo_ uważam, że powinnaś dać mu troche odpocząć od Ciebie. Wiem, że chodzicie do jednej klasy, ale postaraj sie ograniczyć kontakt na tyle na ile jest to możliwe. Też miałam taką sytuację więc przekonałam się, że faceci doceniają miłość dopiero kiedy ją stracą. Po prostu nie odzywaj się do niego, a przy tym bardzo o siebie dbaj, niech widzi, że podobasz się innym facetom, niech zatęskni a wtedy doceni Twoją miłość i znów zacznie o Ciebie zabiegać. A i jeszcze jedno jak już bedą jakieś postępy to daj znać, pozdrawiam
co jakis czas pisze o postepach...spotykamy sie ale najczesciej to z mojej inicjatywy nie wiem juz co dalej
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-04, 10:48   #119
kasiulaaa90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 46
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Cytat:
Napisane przez Słoneczkooo_ Pokaż wiadomość
co jakis czas pisze o postepach...spotykamy sie ale najczesciej to z mojej inicjatywy nie wiem juz co dalej
To może porozmawiaj z nim, ale tak szczerze, czego on oczekuje, bo jeżeli nie chce z Tobą być to cała ta sytuacja jest bezsensu. Moim zdaniem są dwa rozwiązania, po pierwsze to go olać jeżeli sie nie opamięta tzn, że nie był Ciebie wart a drugie to rozmowa, bo nic tak nie pomaga jak szczera rozmowa.
kasiulaaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-04, 11:00   #120
Słoneczkooo_
Raczkowanie
 
Avatar Słoneczkooo_
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 387
Dot.: Milosc czy przyzwyczajenie?? Co dalej?? Pomozcie...

Czas pokaze jak to bedzie...
__________________
`Przepraszam Cię za wszystko co we mnie było złe
Dziś dobrze to rozumiem czym zraniłam Cię..


nadal kocham....<3

Słoneczkooo_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.