Jak malujemy się do szkoły?

[*piękna]

Napisane przez agniesikk

No ja jakoś skupiam się na lekcjach, a to, że chcę oszczędzić ludziom oglądania moich przebarwień czy zaskórników i jednocześnie dodać sobie pewności, to chyba nie jest przestępstwo
Aha, no i czasem na przerwie chodzę przypudrować nos i czoło, bo mam cerę mieszaną- to znaczy, że skupiam się nadmiernie na swojej twarzy? Nie, ja po prostu chcę ładnie wyglądać. Nie ślęczę godzinę przed lustrem, dla mnie makijaż to kwestia kilku minut. Zresztą mój jest tak naturalny, że ludzie nie zauważają żadnego podkładu- kwestia odpowiedniego dobrania koloru i umiejętnego nałożenia.

Kochanie, więc po co się tłumaczysz skoro wyraźnie napisałam o NADMIERNYM makijażu? Jesli nie siedzisz godzinami nad makijazem i Twoj makijaz jest naturalny znaczy się nie mówiłam o Tobie. Wyraźnie zaznaczyłam że mam na myśli makijaże przesadne, wykonywane dzień w dzień rano przed lekcjami. A wiem jak jest bo w moim liceum było tez gimnazjum i widziałam jak te dzieci taszczyły w torbach zamiast książek kosmetyczki wielkosci mojej torby na książki, rozstawiały przed lustrem i całą długą przerwę poprawiały i tak dość już "wydatny" makijaż. To uważam za kompleks i pomieszanie wartosci. One skupiają sie na swojej twarzy zbytnio, moim zdaniem.

[klaustrofobia]

jestem w 2 klasie gimnazjum. Podkład zawsze, a rzęsy to jak uda mi się jakoś wymknąć z tuszem przed mamą ;D poza tym to nic

[sugarcane]

Podstawówka - tusz do rzęs
Gimnazjum - opamiętało się dziecię, przez 2.5 roku do szkoły nic, po szkole czasem jakiś tusz, pod koniec 3. klasy kredka+tusz, czasem puder.
Liceum - kredka, eyeliner, tusz i puder, różnie to bywa. Pomadki, błyszczyki, na większe wyjścia odpowiednio mocniejszy makijaż oka, czasem fluid. Bynajmniej, za zmalowaną i gówniarę się nie uważam.
Lat 17, liceum klasa pierwsza.

[strawberry daiquiri]

Napisane przez SOCKI

No ale nasuwa mi się pytanie czy idąc do szkoły w gimnazjum trzeba koniecznie podkreślać swoje walory? W końcu nie idziecie na randkę....

A poza tym emo-krechy na powiekach nie uwydatniają piękna 14-tolatek wierz mi.

A co, w szkole nie wolno ładnie wyglądać i podkreślać swoich walorów?

Poza tym nie u wszystkich 14-latek makijaż to emo-krechy więc nie generalizuj

Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na to, że fakt, iż dziewczyna wypisze długą listę kosmetyków, nie świadczy o tym, że ma na twarzy jakiś tynk itp. Ja sama w gimnazjum nakładałam obowiązkowo podkład/krem tonujący/korektor (to zależało od stanu cery), puder, tusz do rzęs, czasami jakąś jasną kredkę albo cień, bazę pod podkład czy róż (o zgrozo! ) i mimo tego nie wyglądałam jakbym miała na twarzy maskę. Oczywiście najwięcej w tym temacie racji, jak i najwięcej do powiedzenia, mają ci, którzy się nie malują

***

Jestem w liceum, używam podkładu, korektora, pudru, tuszu do rzęs i rozświetlacza. Tapeciara ze mnie, wiem

[*piękna]

tylko po co to wszystko po co 14 latki usiłują "podkreślać walory swojej urody" i wygladać jak 19-latki??

tylko to mnie dziwi. Ale ja tam się nie czepiam. Wasza sprawa jak sie malujecie. Ja też się maluję bo czasem dobrze poprawic urodę ale zeby az tak zabiegały o to gimnazjalistki w drodze do szkoły? ja rozumiem na randkę/imprezę bo chcemy lepsze wrazenie zrobic wiec delikatny makijaz u gimnazjalistki jest do przezycia. Ale wszystko z umiarem, czyż nie?

[dotka95]

Chodzę do gimnazjum. To co robię ze sobą do szkoły trudno nazwać makijażem, no ale niech będzie.

Na pewno błyszczyk albo pomadka do ust, bo mam bardzo wrażliwe usta i jeśli czegoś na nie nie nałożę, to mnie pieką. Czasami tusz do rzęs i korektor, ale to raczej rzadko. Za to często używam (wiem, mówiłam to wiele razy, ale powtórzę raz jeszcze) puder domowej roboty z zasypki Alantan i cynamonu. Dzięki niemu pozbyłam się wszystkich krostek. Jeśli się go umiejętnie nałoży (ja się niestety nie dorobiłam porządnego pędzla i nakładam palcami albo płatkiem kosmetycznym), buzia jest fajnie gładka. Nie kryje ani trochę, ale mnie to wcale nie przeszkadza.

Mówię Ci, zabierz się za pielęgnację, to nie będziesz się musiała malować

[SOCKI]

Napisane przez strawberry daiquiri

A co, w szkole nie wolno ładnie wyglądać i podkreślać swoich walorów?

Poza tym nie u wszystkich 14-latek makijaż to emo-krechy więc nie generalizuj

Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na to, że fakt, iż dziewczyna wypisze długą listę kosmetyków, nie świadczy o tym, że ma na twarzy jakiś tynk itp. Ja sama w gimnazjum nakładałam obowiązkowo podkład/krem tonujący/korektor (to zależało od stanu cery), puder, tusz do rzęs, czasami jakąś jasną kredkę albo cień, bazę pod podkład czy róż (o zgrozo! ) i mimo tego nie wyglądałam jakbym miała na twarzy maskę. Oczywiście najwięcej w tym temacie racji, jak i najwięcej do powiedzenia, mają ci, którzy się nie malują

***

Jestem w liceum, używam podkładu, korektora, pudru, tuszu do rzęs i rozświetlacza. Tapeciara ze mnie, wiem

Wiesz jak idę np. na randkę z Tżem to się maluję kolorowymi. Tylko trzeba znać czas i miejsce.

A ironia nie jest wskazana w tym wątku bo się zaraz zrobi gorący za bardzo i będzie niemiło.

[dotka95]

Chciałam jeszcze dodać do swojej wypowiedzi, że największa pudernica w klasie ciągle mówi mi, że mam ładną buzię, choć jest pełna niczym nie zakrytych zaskórników...

Bo ja jestem piękna naturalnie - o!

[SOCKI]

Dotka o to chodzi Jak ktoś ma pewność siebie i wewnętrzne piękno to nie potrzeba mu otynkowania

[dotka95]

Ja bym sugerowała zamiast makijażu zająć się dłońmi i paznokciami - starać się żeby były zdrowe i zadbane, w końcu dłonie to wizytówka każdej kobiety

[Wyrak]

Napisane przez strawberry daiquiri

A co, w szkole nie wolno ładnie wyglądać i podkreślać swoich walorów?

Poza tym nie u wszystkich 14-latek makijaż to emo-krechy więc nie generalizuj

A jakie to walory ma niby podkreslac 14latka??

[SOCKI]

W szkole Wyrak w szkole. No co ty nie wiesz jakie walory?

[*piękna]

Napisane przez Wyrak

A jakie to walory ma niby podkreslac 14latka??

Też chętnie się dowiem jeszcze w szkole?

[iminka]

Napisane przez *piękna

A czytałaś moje posty? wyraźnie w nich pisałam że ja się nie maluję prawie wcale (tylko rzęsy) bo widzę inne sposoby dbania o swoją urodę, wolę być czysta, mieć gładką skórę, ładnie pachnieć ale być naturalna. Więc proszę, nie uogólniaj. Nie maluję się bo się nie wstydzę swojego naturalnego wyglądu.

Źle mnie zinterpretowałyście. Ja doskonale wiem, że dużo dziewczyn lubi lekki makijaż lub też jego brak i rozumiem że tak jest im wygodniej/lepiej, ale mi nie chodziło o was, bo wy nie naśmiewacie się z innych dziewczyn które ten makijaż mieć lubią, mówiąc im, że będą stare i pomarszczone, jak będą się malować.
I też użyłam słowa zazwyczaj, bo są dziewczyny które nie zazdroszczą, tylko po prostu mają błędne doświadczenia. Ale na własnym przykładzie przekonałam się, że dziewczyny które zazdroszczą urody innym to znajdują byle pretekst żeby wyśmiewać (np. nadmierny makijaż- za pare lat będziesz pomarszczona) i często zamiast samemu zacząć jakoś podkreślać urodę ( jeśli tak niepewnie się czuja) wyśmiewają inne wmawiając im że makijaż tylko postarza.

[*piękna]

Napisane przez iminka

Źle mnie zinterpretowałyście. Ja doskonale wiem, że dużo dziewczyn lubi lekki makijaż lub też jego brak i rozumiem że tak jest im wygodniej/lepiej, ale mi nie chodziło o was, bo wy nie naśmiewacie się z innych dziewczyn które ten makijaż mieć lubią, mówiąc im, że będą stare i pomarszczone, jak będą się malować.
I też użyłam słowa zazwyczaj, bo są dziewczyny które nie zazdroszczą, tylko po prostu mają błędne doświadczenia. Ale na własnym przykładzie przekonałam się, że dziewczyny które zazdroszczą urody innym to znajdują byle pretekst żeby wyśmiewać (np. nadmierny makijaż- za pare lat będziesz pomarszczona) i często zamiast samemu zacząć jakoś podkreślać urodę ( jeśli tak niepewnie się czuja) wyśmiewają inne wmawiając im że makijaż tylko postarza.

Ale ja dobrze o tym wiem, wiem natomiast ze to działa w drugą stronę, ja uważam że jestem ładną i atrakcyjną dziewczyną, nie mam problemów ze swoim wygladam i często słyszę że dziewczyny wymalowane komentują moją naturalność. Smiem podejrzewać że to zazdrość. Często też słyszę że jakież to ja krótkie spódniczki zakładam itp.
Jednak nie mozna też zawsze mówić ze to zazdrość. Niektórym po rpostu się to nie podoba i móią szczerze.
Jeśli chodzi o makijaz to ja nie zamierzam nikogo wysmiewac. Jednak czesto makijaz ponadprzeciętny (czytaj: 2cm tapety, czarne krechy w koło oczu itp) u 14 latek najczęsciej wiążą sie też z ich brakiem inteligencji (wiem bo jak sie tam na orzerwach pindzrą to przy tym towarzyszą im rozmowy w których się przechwalają która ile wczoraj wypiła, co powiedziała rodzicom i z którym chłopakiem się lizała czy macała w kiblu) To już jest żenujące ale to pewnie inna para kaloszy

W kazdym razie jako że temat dotyczy szkoły, nadal jestem przy zdaniu że dziewczyny młode nie mają potrzeby podkreslania az tak swoich walorów w szkole. To wszystko.

[strawberry daiquiri]

Napisane przez Wyrak

A jakie to walory ma niby podkreslac 14latka??

Przecież mówimy o makijażu, więc to chyba oczywiste, że tymi walorami są np. ładne oczy, usta, kości policzkowe...? Czy to źle, że nastolatka chce dobrze wyglądać i dobrze się przez to czuć? Czy to wyklucza dobre stopnie, inteligencję i możliwość skupienia na nauce? Nie sądzę

[*piękna]

Napisane przez strawberry daiquiri

Przecież mówimy o makijażu, więc to chyba oczywiste, że tymi walorami są np. ładne oczy, usta, kości policzkowe...? Czy to źle, że nastolatka chce dobrze wyglądać i dobrze się przez to czuć? Czy to wyklucza dobre stopnie, inteligencję i możliwość skupienia na nauce? Nie sądzę

Tylko po co to 14-latce???

[czarna_2202]

Napisane przez *piękna

Tylko po co to 14-latce???

Kiedyś było 8 klas podstawówki i liceum.. teraz zrobili coś takiego jak gimnazjum wpychając te 13,14-latki wśród dziewczyny 16,17-letnie... i taka szybko zaczyna asymilować się w tym świecie...
Sama wiem po sobie... w podstawówce nie do pomyślenia było, żeby użyć tuszu do rzęs... weszłam do gimnazjum a tam połowa szkoły wytapetowana i to czasami przesadnie, gorzej jak na dyskotekach zresztą przed lusterkiem w łazience w 80% sterczą pierwszoklasistki bo korzystają z nowości i swobód jakich wcześniej nie miały, zamiast skupić się na pożytecznych rzeczach

[dotka95]

Poza tym u mnie w szkole obowiązuje zakaz malowania

[strawberry daiquiri]

Napisane przez *piękna

Tylko po co to 14-latce???

Jak to: po co? To 14-latka nie ma prawa podkreślić swojej urody albo zatuszować niedoskonałości? Nie przesadzajmy już

Napisane przez dotka95

Poza tym u mnie w szkole obowiązuje zakaz malowania

A w mojej nie, i co w związku z tym?

[dotka95]

A to w związku z tym, że to jest mądre rozwiązanie

[strawberry daiquiri]

Napisane przez dotka95

A to w związku z tym, że to jest mądre rozwiązanie

Cóż, to Ty tak twierdzisz

[dotka95]

Na szczęście nie mam na to wpływu (mam na myśli oczywiście ten zakaz)

[*piękna]

Napisane przez strawberry daiquiri

Jak to: po co? To 14-latka nie ma prawa podkreślić swojej urody albo zatuszować niedoskonałości? Nie przesadzajmy już

To że ma prawo to nie znaczy ze musi to robic i ze to jej do szczescia się przysłuży, nie? Wiec ja nie pyatłam czy ma prawo czy nie ale po co jej to? Zey wygladac nieco "doroslej"? bez sensu.
A to że dziewczyny się zaczynają malować tylko dlatego ze patrza na starsze wymalowane kolezanki to swiadczy o ich braku pewnosci siebie, braku asertywnosci i sklonnosciu do ulegania grupie. A może jakby sie zebrała grupa niemalujących to one dyktowałyby "styl" mlodszym kolezankom?

Faceci się nie malują a i tak wygladają świetnie, kobietom nikt nie kazał się malować, same to wymyśliły. I niech mi nikt nie mówi że dla niego super frajdą jest wstawac godzinę wczesniej zeby tylko zrobic perfekcyjny makijaz do szkoły, zwłaszcza jak ktos dojezdza do szkoły 30km.

Ciagle mówię o pełnym makijazu nie tam o półminutowym maznieciu rzes tuszem i pomadce ochronnej.

[dotka95]

Ja na przykład wolę sobie dłużej pospać i naprawdę nie byłabym w stanie zrywać się o szóstej rano tylko dlatego, żeby otynkować sobie twarz

[szaramieta]

Napisane przez *piękna

Malujesz sie bo się wstydzisz i masz kompleks, nie akceptujesz swoich syfów i je maskujesz. Ja np wolę je leczyć bo wiadomo że syfy nikomu nie służa.

Jak już ktoś napisał, leczenie tego paskudztwa może trwać latami. Nie zamierzam przez ten czas straszyć ludzi. Nie uważam tego za mój kompleks, ale wiem, że takie niezakryte krosty po prostu wyglądają nieestetycznie i nie zamierzam rezygnować z podkładu, nawet w moim wieku 16 lat, tylko dlatego, ze 'nastolatki powinny skupiać się na rzeczach ważniejszych od wyglądu'. Ten też jest dla mnie ważny i uważam to za coś zupełnie normalnego.

Jak już powiedziałam, przesadny makijaż (nie tylko u nastolatek) wygląda śmiesznie, ale jeśli może nam pomóc, to dlaczego mamy z niego rezygnować?

[Wyrak]

Napisane przez SOCKI

W szkole Wyrak w szkole. No co ty nie wiesz jakie walory?

Nie mam pojecia, jakie walory maja podkreslac nastoletnie dzieci, w szkole czy poza nia

Napisane przez strawberry daiquiri

Przecież mówimy o makijażu, więc to chyba oczywiste, że tymi walorami są np. ładne oczy, usta, kości policzkowe...? Czy to źle, że nastolatka chce dobrze wyglądać i dobrze się przez to czuć? Czy to wyklucza dobre stopnie, inteligencję i możliwość skupienia na nauce? Nie sądzę

A kto mowi, ze dziecko z makijazem wyglada dobrze? Czy te dzieci maja co podkreslac?

[strawberry daiquiri]

Napisane przez Wyrak

A kto mowi, ze dziecko z makijazem wyglada dobrze? Czy te dzieci maja co podkreslac?

No, najwidoczniej mają. Poza tym makijaż to nie tylko podkreślanie tych nieszczęsnych walorów ale i ukrywanie niedoskonałości. Uwierz mi, że na dobrze wykonany makijaż nie zwróciłbyś większej uwagi, a i takie wśród nastolatek się zdarzają

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez *piękna

To że ma prawo to nie znaczy ze musi to robic i ze to jej do szczescia się przysłuży, nie? Wiec ja nie pyatłam czy ma prawo czy nie ale po co jej to? Zey wygladac nieco "doroslej"? bez sensu.
A to że dziewczyny się zaczynają malować tylko dlatego ze patrza na starsze wymalowane kolezanki to swiadczy o ich braku pewnosci siebie, braku asertywnosci i sklonnosciu do ulegania grupie. A może jakby sie zebrała grupa niemalujących to one dyktowałyby "styl" mlodszym kolezankom?

Faceci się nie malują a i tak wygladają świetnie, kobietom nikt nie kazał się malować, same to wymyśliły. I niech mi nikt nie mówi że dla niego super frajdą jest wstawac godzinę wczesniej zeby tylko zrobic perfekcyjny makijaz do szkoły, zwłaszcza jak ktos dojezdza do szkoły 30km.

Ciagle mówię o pełnym makijazu nie tam o półminutowym maznieciu rzes tuszem i pomadce ochronnej.

No nie musi, ale może to robić, prawda? Moim zdaniem wysuwasz zbyt daleko idące wnioski, bo nie każda malująca się nastolatka robi to dlatego, że nie ma własnego zdania i brakuje jej odwagi, żeby się nie pomalować, albo jest tak zakompleksiona, że nie może na siebie patrzeć w lustrze - a Ty to tak przedstawiasz, wszystko jest bardzo przejaskrawione (przynajmniej ja to tak odbieram).

Makijaż można zrobić szybciej niż w godzinę, tak dla Twojej wiadomości, nawet pełną tapetę

[SOCKI]

Napisane przez strawberry daiquiri

No, najwidoczniej mają. Poza tym makijaż to nie tylko podkreślanie tych nieszczęsnych walorów ale i ukrywanie niedoskonałości. Uwierz mi, że na dobrze wykonany makijaż nie zwróciłbyś większej uwagi, a i takie wśród nastolatek się zdarzają

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------


No nie musi, ale może to robić, prawda? Moim zdaniem wysuwasz zbyt daleko idące wnioski, bo nie każda malująca się nastolatka robi to dlatego, że nie ma własnego zdania i brakuje jej odwagi, żeby się nie pomalować, albo jest tak zakompleksiona, że nie może na siebie patrzeć w lustrze - a Ty to tak przedstawiasz, wszystko jest bardzo przejaskrawione (przynajmniej ja to tak odbieram).

Makijaż można zrobić szybciej niż w godzinę, tak dla Twojej wiadomości, nawet pełną tapetę

O ukrywaniu niedoskonałości już było wyżej.

Skupmy się lepiej na tych walorach

Edito Wyraka
No jak to nie wiesz? Ponętne pełne usta, zalotne powłóczyste spojrzenie rzucane spod kurtyny kruczoczarnych rzęs.

[strawberry daiquiri]

Napisane przez SOCKI

O ukrywaniu niedoskonałości już było wyżej.

Skupmy się lepiej na tych walorach

Edito Wyraka
No jak to nie wiesz? Ponętne pełne usta, zalotne powłóczyste spojrzenie rzucane spod kurtyny kruczoczarnych rzęs.

No, Ty pierwsza rzuciłas tekst o walorach, a ja podjęłam temat w kontrargumencie, więc może to Ty wytłumacz, o co chodziło?