Wspólna noc :D?

[Ilena]

Napisane przez zagubiona89r

Ja tam nie szanuję kobiet za ilość użytych penisów, ale za całokształt.
.

Ja zgadzam się z tym zdaniem. Bo można w życiu kochać się nawet i w 20 chłopakach. I wtedy dla mnie to nie jest złe. Dla mnie brak szacunku zaczyna się wtedy kiedy na każdej imprezie co tydzień obskakuje paru. Nie ma w tym uczuć ani niczego takiego. Czysta przyjemność. Dla mnie sex nie jest czymś zwyczajnym jak każda inna czynność dla przyjemności. Nie umiała bym tego tak traktować. Nie musicie się ze mną zgadzać. Ja tylko chce trafić do autorki że zanim coś zrobi niech zobaczy czy dla drugiej strony jest to ok. Bo nie każdy facet sex traktuje lekko. Jeżeli już do tego dojdzie to uprzedzić przed co to dla ciebie żeby potem nie było krzywdy.

---------- Dopisano o 23:15 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez Neciak89

Widzisz, ja przy 3cim spotkaniu (wszystko w ciagu 3 dni) po miesiecznym gadaniu przez internet doskonale wiedziałam co czuję. I czuję nadal, a wręcz uczucie rośnie.

nie wiem czemu ta wypowiedź do mnie. Były w tym uczucia więc nie ma w tym nic złego dla mnie.

[Aivilo]

Moj przyjaciel pewnej nocy na imprezie w akademiku poszedl do lozka z nowopoznaną dziewczyną.

Dziś są razem prawie 3 lata. Opowiadal mi pozniej, ze jak rano się obudzil i na nią spojrzal, to po raz pierwszy w zyciu poczul, ze mu na kimś zalezy i ze chcialby sie tak budzic codziennie. A przedtem byl takim raczej podrywaczem, nie świnia wykorzystującą dziewczyny, ale nie wiązal sie i korzystal z życia.

Wiec generalnie ja tam do lozka nikomu nie zaglądam

A co do rozmow o seksie, ze swoim na 1 randce o tym gadalam, tak jakos nam zeszlo, temat jak kazdy inny

Co do reszty się nie wypowiem, bo jakoś się zgubilam.

[Neciak89]

Napisane przez Ilena

nie wiem czemu ta wypowiedź do mnie. Były w tym uczucia więc nie ma w tym nic złego dla mnie.

Ponieważ napisałaś tak, jakby po tak krótkim czasie uczuć nie mogło byc.

[Ilena]

nie dlaczego ? można wiedzieć po jednym wieczorze że to ten .. dla mnie chore jest jak robi się to bez uczuć .. ja bym tak nie mogła... wiele ludzi tak robi i wiem o tym ale ja siebie w takiej sytuacji nie wyobrażam.. ja znam mojego TŻ całe życie i jak zaczęliśmy być razem to tak byłam w nim zakochana że nie chciałam czekać i to jest naturalne

aż przeczytałam dla ciebie to drugi raz co napisałam i nadal nie wiem czemu tak to odebrałaś :P


może nie ten fragment zacytowałaś bo jedyne co może źle przeczytać to to
Dla mnie kobieta która kocha się ze świeżo poznanym facetem nie za bardzo się szanuje. Ja uważam swoje ciało za skarb i nie będę go rozdawać na lewo i prawo. Sex przeznaczony jest dla osoby mi bliskiej i kochanej.
Ale zaznaczyłam tutaj że kochanej osoby więc nadal nie wiem :P Może chodziło ci o pierwszą cześć myśli. Mi świeżo poznany kojarzy mi się że idę na dyskotekę tańczę z facetem kawałek i ciągnę go do łazienki. Nie ma tu uczuć ni nic.

[Neciak89]

Napisane przez Ilena

nie dlaczego ? można wiedzieć po jednym wieczorze że to ten .. dla mnie chore jest jak robi się to bez uczuć .. ja bym tak nie mogła... wiele ludzi tak robi i wiem o tym ale ja siebie w takiej sytuacji nie wyobrażam.. ja znam mojego TŻ całe życie i jak zaczęliśmy być razem to tak byłam w nim zakochana że nie chciałam czekać i to jest naturalne

aż przeczytałam dla ciebie to drugi raz co napisałam i nadal nie wiem czemu tak to odebrałaś :P

Hah, też przeczytałam i też nie wiem

[irie18*]

Napisane przez Ilena

to porównanie do oddawania było zobrazowaniem myśli
moje zdanie może być takie bo jestem w związku 5 lat .. kochamy się najbardziej jak się da i nie mieści mi się w głowie kochanie się bez miłości jak na amerykańskich filmach.. Dla mnie ja jestem tak cenna że jestem tylko dla tego który jest w moim sercu a nie dla wszystkich którzy mi się podobali w życiu.. Każdy ma swoje priorytety i wartości .. każdy inaczej został wychowany. To nie jest powód żeby śmiać się z czyjegoś zdania i je krytykować. Ja jasno zaznaczyłam że to moje zdanie i nie chce nikogo obrazić. Dla ciebie taki sex jest normalny nie rozumiesz mojego toku myślenia

któraś tu powiedziała że w związku jak się oddaje ktoś z musu to się nie szanuje .. dla mnie to chora sytuacja jakaś a nie brak szacunku.. Jeżeli ludzie się naprawdę kochają to i się pragną nie ma nic na przymus .. nie ma sensu poruszać tu skrajnych przypadków

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------



i zgadzam się sama znam takie przypadki

tak sie składa, że miałam tylko jednego partnera, myslałam, że to ten jedyny i spałam z nim bo byłam zakochana. wiec rozumiem tok myślenia pt ,,seks tylko plus uczucie" niestety tak sie złożyło, że to uczucie po 4 latach się schrzaniło i od pół rok razem nie jesteśmy.. i nie wiem co bedzię za jakiś czas, mam zbyt małe doświadczenie żeby ocenić czy mogłabym uprawiać seks ot tak dla samej przyjemności, bez zaangażowania.
nie rozumiem za to podejście typu oddawanie się, szacunek wynikający z ilości partnerów itp.
nie rozumiem też oceniania czegoś jako chore tylko dlatego, że samemu się czuje inaczej.

[Price_less]

Jeśli ktoś chce uprawiać seks, to niech uprawia. Ale jeśli szuka "przyzwolenia" na forum i kombinuje tylko jak wyjść z tego z obronną ręką, to coś nie tak. Ciężko o takiej osobie powiedzieć, że się szanuje. Trzeba być pewnym czego się chce i po co się to robi. Najgorzej właśnie wygląda taka, co chce udawać kogoś innego. Wg mnie tylko pewne, zdecydowane kobiety, wiedzące po co uprawiają seks i nie wstydzące się tego, a przede wszystkim nie zaprzeczające samej sobie dobrze z tym wyglądają.
Ja osobiście nie przespałabym się z facetem po kilku, kilkunastu randkach, ale to moja świadoma decyzja i zasada, i nie potrzebuję pytać na forum jak to wygląda i upewniać się, że właściwą zasadę sobie przyjęłam.

[Mircalla]

Napisane przez make_up_istka

Powiem tyle - kobieta szanuje się, kochając się z tym mężczyzną z którym chce się kochać, nie z powodu namowy ze strony chłopaka czy nacisku innych, ale z własnej woli, bo tego chce, bo tego pragnie i czuje się z tym dobrze, jest sobą. I nie dociekajmy kto jest tym mężczyzną.

Nie ma reguły od czego zacząć związek, ale liczy się co dalej. Czy czuje się to "coś" między nami co może być trwałe, a nie jest tylko chemią.

I dodam jeszcze tyle: mądry mężczyzna zawsze odróżni wartościową kobietę od puszczalskiej. A jeśli facet chce tylko seksu, to poczeka nawet pół roku na kobietę, zeby ją rzucić gdy tylko dostanie to czego chciał. Czasem lepiej się przekonać o tym po miesiącu, niż po pół roku...

[szugarbejb]

Napisane przez bojkotka

Chcę wyjść na "szanującą się dziewczyne".

Napisane przez bojkotka

Widze, że myślimy podobnie, od tego właśnie wyszła zjadliwa dyskusja o "szanujących się dziewuchach"... ;p

Ty naprawdę masz problemy ze zrozumieniem nawet tego, co sama piszesz. Sama zaczęłaś dyskusję o tym, kim jest "szanująca się dziewczyna".

Napisane przez bojkotka

Tylko ja nie wiem wciąż w której z tych sytuacji jestem ja...

I my Ci mamy powiedzieć?

Bo moim zdaniem niestety układy typu spotykamy się w motelu na seks bez uczuć - tracą zwykle na tym kobiety, wcześniej czy później mogą pojawić się komplikacje i nie byłabym tym zainteresowana.

To nie spotykaj się z nikim w motelu na seks i po kłopocie, o co Ci kurka wodna chodzi?

[bojkotka]

Szugarbejb wyluzuj, czy to forum to jakaś Twoja świętość, że tak objeżdżasz wszystkich którzy ośmielą się zadać głupie pytanie? To TYLKO forum w internecie daleko tu do 100% realności...

Napisane przez szugarbejb

Ty naprawdę masz problemy ze zrozumieniem nawet tego, co sama piszesz. Sama zaczęłaś dyskusję o tym, kim jest "szanująca się dziewczyna".
I my Ci mamy powiedzieć?
To nie spotykaj się z nikim w motelu na seks i po kłopocie, o co Ci kurka wodna chodzi?

Wyszła dyskusja o szanowaniu się... Też źle, pisałam swoje przemyślenia w tej sprawie, o nic mi nie chodzi Słodka. Może powinnam była zadać pytanie z odp typu tak lub nie, albo stworzyć sąde, byłoby prościej dla Ciebie, bo bardzo denerwują Cię czyjeś dywagacje ;p Nie wiem tylko skąd w ludziach tyle jadu... Najpierw sama zaczyna dodawać kąśliwe uwagi, a później dziwi się że ktoś na to reaguje.
Uwierz, doskonale sobie jak dotąd radziłam bez takich rad, więc nie przejmuj się, że coś ze mną nie tak i szukam poparcia dla swoich czynów w internecie bo napisałam pierwszy raz z ciekawości co dziewczyny mi powiedzą i z małą nadzieją, że więcej głów to więcej interpretacji i nowych punktów widzenia... Czy jest coś w tym dziwnego, że zastanawiam się co zrobić bo nie kieruje się jednym schematem?

[Wyrak]

Napisane przez bojkotka

Aaa! Jego znam od jakiegoś 1 miesiąca, ale mamy wielu wspólnych znajomych i widzimy się na imprezach wiec nie czuje aż tak jego obcości... A z tej parki poznałam kiedyś dziewczyne, ale nie znam ich. Wiem tylko ze latem biara ślub a chlopak jest druzba.
Gdyby to byli moi dobrzy znajomi to bym się nie zastanawiała...

Jak ich nie znasz, to do nich nie idz

Napisane przez Ilena

komentarzy i wypowiedzi autorki nie komentuje. Ja już powiedziałam co bym zrobiła.

Zaczęła się tu dyskusja o szanowaniu się. I na ten temat się wypowiem. Nie chce nikogo urazić. To jest moje zdanie. Dla mnie kobieta która kocha się ze świeżo poznanym facetem nie za bardzo się szanuje. Ja uważam swoje ciało za skarb i nie będę go rozdawać na lewo i prawo. Sex przeznaczony jest dla osoby mi bliskiej i kochanej. Mam koleżankę która 2 razy zaczęła związek od sexu .. skończyły się wakacje i bycie razem też się skończyło.. Jeżeli lubisz taką formę zabawy i jesteś pewna że ten chłopak też to czemu nie? Pamiętaj tylko że nie tylko ty masz uczucia i dla niego np. sex może oznaczać jesteśmy razem.. nie znasz go więc nie wiesz jak będzie .. mocno się zastanów czy nie skrzywdzisz siebie i jego bo jak napisałaś nie chcesz się wiązać póki co .. mam nadzieje że go uprzedziłaś o tym fakcie .. Najważniejsze w budowaniu relacji jest bycie sobą a nie udawanie kogoś lepszego czy innego

Powodzenia

Dla mnie masakra jest podejscie, ze Ty cos komus dajesz. Seks to powinna byc przyjemnosc dla obydwu osob, a nie ona mu oddaje wianek

[

Napisane przez bojkotka

Widze, że myślimy podobnie, od tego właśnie wyszła zjadliwa dyskusja o "szanujących się dziewuchach"... ;p
Mam wrażenie, że większość uważa że nawet jeśli kobieta uprawia seks tylko z obowiązku bo to jej chłopak i o nią dba itp. to i tak bardziej się szanuje niż druga która przespała się z kimś po przysłowiowej 2giej randce bo miała na to ochotę... Moim zdaniem ta druga bardziej szanuje swoje ciało i jego potrzeby.

Przepraszam, Ty masz skleroze, czy nie wiesz co wypisujesz?

Dyskusja wyszla od tego, ze pisalas bzdety na pokaz o tym, ze sie szanujesz, chcesz wyjsc na szanujaca sie, a tu taka wolta

Napisane przez Mircalla

I dodam jeszcze tyle: mądry mężczyzna zawsze odróżni wartościową kobietę od puszczalskiej. A jeśli facet chce tylko seksu, to poczeka nawet pół roku na kobietę, zeby ją rzucić gdy tylko dostanie to czego chciał. Czasem lepiej się przekonać o tym po miesiącu, niż po pół roku...

Akurat facet chcacy seksu bedzie tyle czasu czekal

Napisane przez bojkotka

Szugarbejb wyluzuj, czy to forum to jakaś Twoja świętość, że tak objeżdżasz wszystkich którzy ośmielą się zadać głupie pytanie? Wyszła dyskusja o szanowaniu się... Też źle, że ją zaczęłam. Może powinnam była zadać pytanie z odp typu tak lub nie, albo stworzyć sąde, byłoby prościej ;p Nie wiem tylko skąd w ludziach tyle jadu...
Uwierz, doskonale sobie jak dotąd radziłam bez takich rad, więc nie przejmuj się, że coś ze mną nie tak i szukam poparcia dla swoich czynów w internecie bo napisałam pierwszy raz z ciekawości co dziewczyny mi powiedzą i z małą nadzieją, że więcej głów to więcej interpretacji i nowych punktów widzenia, ale chyba to bezsensu... Czy jest coś w tym dziwnego, że zastanawiam się co zrobić bo nie kieruje się jednym schematem?

Zamiast innym zalecac wyluzowanie, pisz z sensem, bo zaprzeczasz sobie sama, udajesz kogos, kim nie jestes i sie pozniej dziwisz reakcjom. Zacznij porzadki od siebie, bo reakcje jakie tu sa sa wynikiem tego co piszesz.

[bojkotka]

Napisane przez Wyrak

Jak ich nie znasz, to do nich nie idz



Dla mnie masakra jest podejscie, ze Ty cos komus dajesz. Seks to powinna byc przyjemnosc dla obydwu osob, a nie ona mu oddaje wianek

[

Przepraszam, Ty masz skleroze, czy nie wiesz co wypisujesz?

Dyskusja wyszla od tego, ze pisalas bzdety na pokaz o tym, ze sie szanujesz, chcesz wyjsc na szanujaca sie, a tu taka wolta



Akurat facet chcacy seksu bedzie tyle czasu czekal



Zamiast innym zalecac wyluzowanie, pisz z sensem, bo zaprzeczasz sobie sama, udajesz kogos, kim nie jestes i sie pozniej dziwisz reakcjom. Zacznij porzadki od siebie, bo reakcje jakie tu sa sa wynikiem tego co piszesz.

Cóż z tego, że zaprzeczam sama sobie? Która kobieta myśląc o mężczyznach czasem nie zaprzecza samo sobie Czy trzeba cały czas trzymać się jednego kurczowo, ja taka jestem i wiesz... Dobrze mi z moim bałaganem bo to daje mi mnóstwo możliwości, nie potrafie tak jak Ty być pewna słuszności wszystkiego na 100% :p

[Wyrak]

Napisane przez bojkotka

Cóż z tego, że zaprzeczam sama sobie? Która kobieta myśląc o mężczyznach czasem nie zaprzecza samo sobie Czy trzeba cały czas trzymać się jednego kurczowo, ja taka jestem i wiesz... Dobrze mi z moim bałaganem bo to daje mi mnóstwo możliwości, nie potrafie tak jak Ty być pewna słuszności wszystkiego na 100% :p

Cala masa kobiet sobie nie zaprzecza - tak sie nie tlumacz. Nikt Ci nie kaze sie niczego trzymac, ale jak sama sobie przeczysz i udajesz glupa pozniej, to miej pretensje do siebie, ze to robisz, a nie do innych, ze to zauwaza Dalej idziesz w zaparte

[bojkotka]

Napisane przez Wyrak

Cala masa kobiet sobie nie zaprzecza - tak sie nie tlumacz. Nikt Ci nie kaze sie niczego trzymac, ale jak sama sobie przeczysz i udajesz glupa pozniej, to miej pretensje do siebie, ze to robisz, a nie do innych, ze to zauwaza Dalej idziesz w zaparte

Ale z czym ide w zaparte, matko bosko częstochowsko, chcesz mi udowodnić że co? Że popełniłam gdzieś błąd, że moje myślenie jest błędne czy że jestem głupsza od Ciebie (co za pewne świetnie podziała na samoocenę)?
Na swój porąbany sposób podoba mi się ta rozmowa:p

[_vixen_]

Ja tylko doradzę, żebyś nie szła do obcych ludzi na noc. Różnie w życiu bywa, wprawdzie gwałt zbiorowy jest wątpliwy, ale właśnie z takich "wątpliwości" często się tragedie biorą.

[lady karen]

Napisane przez Wyrak

Jak ich nie znasz, to do nich nie idz



Dla mnie masakra jest podejscie, ze Ty cos komus dajesz. Seks to powinna byc przyjemnosc dla obydwu osob, a nie ona mu oddaje wianek

[

Przepraszam, Ty masz skleroze, czy nie wiesz co wypisujesz?

Dyskusja wyszla od tego, ze pisalas bzdety na pokaz o tym, ze sie szanujesz, chcesz wyjsc na szanujaca sie, a tu taka wolta



Akurat facet chcacy seksu bedzie tyle czasu czekal



Zamiast innym zalecac wyluzowanie, pisz z sensem, bo zaprzeczasz sobie sama, udajesz kogos, kim nie jestes i sie pozniej dziwisz reakcjom. Zacznij porzadki od siebie, bo reakcje jakie tu sa sa wynikiem tego co piszesz.

Jak się z kumplami założył o grubą kasę...

Napisane przez bojkotka

Cóż z tego, że zaprzeczam sama sobie? Która kobieta myśląc o mężczyznach czasem nie zaprzecza samo sobie Czy trzeba cały czas trzymać się jednego kurczowo, ja taka jestem i wiesz... Dobrze mi z moim bałaganem bo to daje mi mnóstwo możliwości, nie potrafie tak jak Ty być pewna słuszności wszystkiego na 100% :p

Chryste. Błagam. Rób idiotkę tylko z siebie, a nie ze wszystkich kobiet, jeśli łaska.

Co do tematu: ja bym nie szła do ludzi, których praktycznie w ogóle nie znam.