Policjanci wywieźli Go, pobili i zostawili... Czy można coś z tym zrobić?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez anka_res

To chyba trudno będzie udowodnić, że takie stwierdzenia nie padły ze strony eks....zresztą, można sobie wyobrazić, że mogły paść....

Za granica taka akcja bylaby do udowodnienia. W normalnych, cywilizowanych krajach policyjne radiowozy wyposazone sa w nadajniki gps. Moze sprawdzic, gdzie danego dnia o danej godzinie pojazd sie znajdowal.
Gdyby w naszym kraju bylo to mozliwe, to w razie okazania sie, ze pojazd byl w lesie przez np 20 minut wszystko byloby jasne.
W naszym pieknym kraju preferuje sie jednak wysylac na wczesniejsza emeryture trzydziestokilkulatkow-eskpolicjantow zamiast pozytkowac pieniadze na rozsadniejsze cele.

Napisane przez anka_res

Może pobili, ale on jest zwolennikiem poglądu, że policja jest bezkarna. Z tego co pisze Autorka, to zdanie rozpowszechnione w jej otoczeniu.

Dla mnie to idiotyzm i teoria zupelnie niepojeta. Policje to nie czwarta wladza. Nikt nie jest bezkarny. Takie rzeczy nie moga uchodzic na sucho. Moim zdaniem.

[Madzialenka_21]

Mimo, że przeczytałam dokładnie wszystkie wypowiedzi autorki w tym wątku, to jakoś średnio chce mi się wierzyć w prawdziwość tej historii. I tak sobie myślę, że:
- jeśli to faktycznie prawda, to sama autorka mocno przekoloryzowała co niektóre fakty,
- albo koleś nawciskał jej kitów żeby się winna czuła, a spotkać sie nie chce bo by sie okazało, że żadnego lania nie było...

[srebrnykot]

Napisane przez 0nasty0

Bo po prostu zrobiła się panika u mnie w bloku, a on nie chciał sam wyjść z klatki. I nie wiedziałam, że obiecując mi, że odwiozą go do domu, będą go lać.

Czyli eks tak się awanturował, że cała sprawa zainteresowała kilka mieszkań?

[ston3d]

Napisane przez 0nasty0

On akurat jest z takich, że skarżyć się nie będzie a tym bardziej nie pójdzie na obdukcję. Po za tym wiemy jaka u nas jest policja.
Ja sie wcale nie awanturowałam, kurcze, nie znacie mnie ani jego, a dokładacie sobie same jakies z palca wyssane rzeczy.. No dziewczyny...

To skoro on nie chce nic z tym zrobić, to się nie wtrącaj. Nie rozumiem, skąd u Ciebie chęć obrony faceta, który nie chce pomocy i który nachodzi Cię po pijaku

[_vixen_]

Napisane przez ston3d

Nie rozumiem, skąd u Ciebie chęć obrony faceta, który nie chce pomocy i który nachodzi Cię po pijaku

Dostanie może jeszcze ona parę razy od niego wpierd***, to trochę zmadrzeje i na oczy przejrzy.
MOŻE.

[201803290936]

Napisane przez mocna kawa

(...)
Tak sobie pomyślałam...może on chce wzbudzić w Tobie jakieś poczucie winy? Sama wezwałaś Policję a oni ponoć źle go potraktowali...osobiście nie wierzę w pobicie.

To prawdopodobna wersja. Może go i kilka razy szturchnęli (w odpowiedzi na jego agresywne zachowanie), a on podkoloryzował całość w jednym celu: żeby następnym razem nie wezwała policji i siedziała cicho. Innymi słowy będzie się czuł bezkarny myśląc, że ona już więcej nie zwróci się do nikogo o pomoc.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez ston3d

To skoro on nie chce nic z tym zrobić, to się nie wtrącaj. Nie rozumiem, skąd u Ciebie chęć obrony faceta, który nie chce pomocy i który nachodzi Cię po pijaku

Myślę, że to taka chęć "podlizania się" mu, pokazania "ja Ci wierzę, jestem za Tobą, wspieram Cię" [i okaż mi to samo: Ty bądź za mną, doceń mnie, bądź dla mnie dobry]. Ofiary często się solidaryzują ze swoimi oprawcami, chcą im pokazać, że zasługują na uznanie, dobre traktowanie. To tak, jak w przypadku dziecka: będę miła i dobra dla tatusia, to mnie nie zbije, w końcu mnie doceni, zobaczy, że jesteśmy sami przeciwko światu, że tylko ja go rozumiem.

[0nasty0]

Napisane przez Madzialenka_21

Mimo, że przeczytałam dokładnie wszystkie wypowiedzi autorki w tym wątku, to jakoś średnio chce mi się wierzyć w prawdziwość tej historii. I tak sobie myślę, że:
- jeśli to faktycznie prawda, to sama autorka mocno przekoloryzowała co niektóre fakty,
- albo koleś nawciskał jej kitów żeby się winna czuła, a spotkać sie nie chce bo by sie okazało, że żadnego lania nie było...

Nic nie koloryzuję, spokojnie.
A po drugie, on nie ma jak się ze mną spotkać teraz, ponieważ pracuje o kilkaset km o naszego miasta. Jednak nie przeczytałaś wszystkich moich postów, albo po prostu nie dokładnie.


Po za tym jak już jedna wizażanka napisała. Policjanci zadawają ciosy, aby ich nie było widać.

Napisane przez srebrnykot

Czyli eks tak się awanturował, że cała sprawa zainteresowała kilka mieszkań?

Po prostu akurat parę osób wchodziło do mieszkań swoich w moim bloku kiedy ja mówiłam, żeby poszedł już do domu. A jak wiadomo - ludzie są ciekawi.

Napisane przez ston3d

To skoro on nie chce nic z tym zrobić, to się nie wtrącaj. Nie rozumiem, skąd u Ciebie chęć obrony faceta, który nie chce pomocy i który nachodzi Cię po pijaku

Raz po pijaku przyszedł. A po drugie po prostu pytam Was, czy mieli takie prawo, aby go bić.

Napisane przez _vixen_

Dostanie może jeszcze ona parę razy od niego wpierd***, to trochę zmadrzeje i na oczy przejrzy.
MOŻE.

NIGDY MNIE NIE UDERZYŁ I WIEM, ŻE TEGO NIE ZROBI, ROZUMIESZ TO?

Napisane przez Doris1981

To prawdopodobna wersja. Może go i kilka razy szturchnęli (w odpowiedzi na jego agresywne zachowanie), a on podkoloryzował całość w jednym celu: żeby następnym razem nie wezwała policji i siedziała cicho. Innymi słowy będzie się czuł bezkarny myśląc, że ona już więcej nie zwróci się do nikogo o pomoc.

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------



Myślę, że to taka chęć "podlizania się" mu, pokazania "ja Ci wierzę, jestem za Tobą, wspieram Cię" [i okaż mi to samo: Ty bądź za mną, doceń mnie, bądź dla mnie dobry]. Ofiary często się solidaryzują ze swoimi oprawcami, chcą im pokazać, że zasługują na uznanie, dobre traktowanie. To tak, jak w przypadku dziecka: będę miła i dobra dla tatusia, to mnie nie zbije, w końcu mnie doceni, zobaczy, że jesteśmy sami przeciwko światu, że tylko ja go rozumiem.

Ale ja nie pisałam mu nic w tym stylu. Wcale nie pisałam, że mi go szkoda.
Dlaczego takie wnioski wyciągacie, skoro nawet o nich nie pisałam i są one nie prawdą?
Nie pisałam mu nic miłego od tego zdarzenia.

[201803290936]

Napisane przez 0nasty0

(...)
Ale ja nie pisałam mu nic w tym stylu. Wcale nie pisałam, że mi go szkoda.
Dlaczego takie wnioski wyciągacie, skoro nawet o nich nie pisałam i są one nie prawdą?
Nie pisałam mu nic miłego od tego zdarzenia.

Jest Ci go szkoda, to można wyczuć. Może sama tego nie widzisz, ale go usprawiedliwiasz.

[mikia20]

Napisane przez 0nasty0

Nic nie koloryzuję, spokojnie.
A po drugie, on nie ma jak się ze mną spotkać teraz, ponieważ pracuje o kilkaset km o naszego miasta. Jednak nie przeczytałaś wszystkich moich postów, albo po prostu nie dokładnie.


Po za tym jak już jedna wizażanka napisała. Policjanci zadawają ciosy, aby ich nie było widać.



Po prostu akurat parę osób wchodziło do mieszkań swoich w moim bloku kiedy ja mówiłam, żeby poszedł już do domu. A jak wiadomo - ludzie są ciekawi.



Raz po pijaku przyszedł. A po drugie po prostu pytam Was, czy mieli takie prawo, aby go bić.



NIGDY MNIE NIE UDERZYŁ I WIEM, ŻE TEGO NIE ZROBI, ROZUMIESZ TO?



Ale ja nie pisałam mu nic w tym stylu. Wcale nie pisałam, że mi go szkoda.
Dlaczego takie wnioski wyciągacie, skoro nawet o nich nie pisałam i są one nie prawdą?
Nie pisałam mu nic miłego od tego zdarzenia.

Nie wiem, ale ja jakbym widziała chłopaka który tak awanturuje się po alkoholu to bym sp*** że tyle by mnie widział.
A Ty się przejmujesz biedaczkiem, po policja go trochę poszturchała?

[mpt]

Jo tam, pewnie za izbę trzeba zapłacić i jeszcze coś na pochlanie wydębić, to wymyślił historyjkę o pałowaniu i mandacie, żeby jakaś kaska spłynęła od panny, która ściągnęła paskudnych policjantów.

[0nasty0]

Napisane przez Doris1981

Jest Ci go szkoda, to można wyczuć. Może sama tego nie widzisz, ale go usprawiedliwiasz.

Z jednej strony jest, bo sama nie chcialabym dostac wpierdziel. Ale on jest tylko czlowiekiem tak jak i ja jestem tylko czlowiekiem. Nie chodzi o to, ze go bronie, bo tego nie robie. Po prostu pisze jak bylo, nawet jakby byla to moja kumpela/kumpel nie przeszlabym obok tego obojetnie, że policja moze wszystko, a normalni ludzie sa zli i nie maja praw i szacunku dla innych.

Napisane przez mikia20

Nie wiem, ale ja jakbym widziała chłopaka który tak awanturuje się po alkoholu to bym sp*** że tyle by mnie widział.
A Ty się przejmujesz biedaczkiem, po policja go trochę poszturchała?

Nie wazne, czy troche, czy nie. Ja szanuje wszystkich. Tymbardziej, ze to moj byly i cos do niego moze w minimalnym stopniu, ale czuje. Zreszta nawet nie pozwolilabym, ani nigdy nie pozwolilam na to, aby ktos bil inne osoby.

[kivi]

Napisane przez 0nasty0

Nic nie koloryzuję, spokojnie.
A po drugie, on nie ma jak się ze mną spotkać teraz, ponieważ pracuje o kilkaset km o naszego miasta. Jednak nie przeczytałaś wszystkich moich postów, albo po prostu nie dokładnie.


Po za tym jak już jedna wizażanka napisała. Policjanci zadawają ciosy, aby ich nie było widać.



Po prostu akurat parę osób wchodziło do mieszkań swoich w moim bloku kiedy ja mówiłam, żeby poszedł już do domu. A jak wiadomo - ludzie są ciekawi.



Raz po pijaku przyszedł. A po drugie po prostu pytam Was, czy mieli takie prawo, aby go bić.



NIGDY MNIE NIE UDERZYŁ I WIEM, ŻE TEGO NIE ZROBI, ROZUMIESZ TO?



Ale ja nie pisałam mu nic w tym stylu. Wcale nie pisałam, że mi go szkoda.
Dlaczego takie wnioski wyciągacie, skoro nawet o nich nie pisałam i są one nie prawdą?
Nie pisałam mu nic miłego od tego zdarzenia.

ZADAWAJĄ powiadasz... niewiarygodne

[0nasty0]

Napisane przez kivi

ZADAWAJĄ powiadasz... niewiarygodne

Biją, pasuje.

[_vixen_]

Zadają się mówi

[szugarbejb]

Napisane przez mpt

Jo tam, pewnie za izbę trzeba zapłacić i jeszcze coś na pochlanie wydębić, to wymyślił historyjkę o pałowaniu i mandacie, żeby jakaś kaska spłynęła od panny, która ściągnęła paskudnych policjantów.

Jessssssu miałam to pisać.

[Vivienne]

Dziewczyno, daj sobie spokój. I z tym rzekomym pobiciem i z tym swoim eksem.

[0nasty0]

Napisane przez szugarbejb

Jessssssu miałam to pisać.

Tylko, że on żadnych pieniedzy odemnie nie chce. Tylko tą, co pożyczyłam.

[fobia04]

trochę mnie przestraszyłaś informacją, że za siedzenie na ławce z nogami można zostać spałowanym w lesie (zwłaszcza, że ludzi bez nóg jest niewielu).

jeśli faktycznie jest tak jak mówisz, to policja płaci monstrualne ilości pieniędzy za paliwo...

[lily92920]

Napisane przez 0nasty0

Hej dziewczyny.. Mam pytanie do Was.

Parę dni temu pokłóciłam się z moim esks.
Zaczął mnie trochę obrażać, miał bardzo wypite.
Przyszedł do mnie i nie chciał wcale wyjść.
Zadzwoniłam po policję, powiedzieli, że odwiozą go do domu.
Okazało się, że wywieźli go do lasu, spałowali, dali 500zł mandatu i go tam zostawili.


Czy mieli do tego prawo?! Proszę o pomoc..

Daj namiary na tą ekipe, może i mojego eksa spałują!

A tak na poważnie, to do pobicia chyba nie mieli prawa, chyba, że był agresywny, ale mandat jak najbardziej mogli mu dać.

[0nasty0]

Napisane przez lily92920

Daj namiary na tą ekipe, może i mojego eksa spałują!

A tak na poważnie, to do pobicia chyba nie mieli prawa, chyba, że był agresywny, ale mandat jak najbardziej mogli mu dać.

Nie był agresywny. Na pewno. Po za tym chyba nie mają prawa kogoś bić?
Mandat jeśli coś tam by było małego, ale nie kurde 500zł.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez 0nasty0

Nie był agresywny. Na pewno. Po za tym chyba nie mają prawa kogoś bić?
Mandat jeśli coś tam by było małego, ale nie kurde 500zł.

Pamiętaj, ze nie wiesz tak naprawdę za co go dostał. Jeśli mu nie pasuje, zawsze może odmówić przyjęcia mandatu, skoro twierdzi, że go tak niesłusznie potraktowano.

[0nasty0]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Pamiętaj, ze nie wiesz tak naprawdę za co go dostał. Jeśli mu nie pasuje, zawsze może odmówić przyjęcia mandatu, skoro twierdzi, że go tak niesłusznie potraktowano.

Wiem o tym, ale czy odmówił, czy nie to nie mam pojęcia, skąd mam wiedzieć. Po prostu pytałam Was za co mógł dostać i tyle.

[201803290936]

Napisane przez 0nasty0

Nie był agresywny. Na pewno. Po za tym chyba nie mają prawa kogoś bić?
Mandat jeśli coś tam by było małego, ale nie kurde 500zł.

Oczywicho - do NIEagresywnych ludzi wzywana jest policja, NIEagresywntych ludzi Ci policjanci zatrzymują, NIEagresywni ludzie dostają mandaty za nic. Świstak wiecznie żywy i zawija, oj jak zawija. A poza tym wszyscy zdrowi, a Ty autorko wątku w tym radiowozie z nimi byłaś, wszystko widziałaś, rękę za ex faceta, do którego musiałaś wzywać policję dasz sobie uciąć. Niech od razu będą dwie ręce.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez 0nasty0

Wiem o tym, ale czy odmówił, czy nie to nie mam pojęcia, skąd mam wiedzieć. Po prostu pytałam Was za co mógł dostać i tyle.

Ale żadna z nas nie wie i pewnie się nie dowie za co mógł dostać. Za to wystarczy logicznie pomyśleć i już można wpaść na to, za co pijany, awanturujący się koleś mógł dostać mandat. Skoro awanturował się z Tobą, to z pewnością awanturował się też z policją. A kto wie, może i podpadało to pod napaść na funkcjonariusza. Możemy sobie pogdybać.

[Terrence]

Oh my goodness, pobili człowieka a wy tu wypisujecie, że się należało. Toż to przekroczenie kompetencji policji. Powinni za to wylecieć z pracy. Co za dzicz.

[201803290936]

Napisane przez Terrence

Oh my goodness, pobili człowieka a wy tu wypisujecie, że się należało. Toż to przekroczenie kompetencji policji. Powinni za to wylecieć z pracy. Co za dzicz.

No właśnie nie wiemy, czy pobili. Autorka wątku "wie" to tylko na podstawie relacji ex faceta - faceta, który po pijanemu się nie kontrolował, awanturował, był agresywny. Zadziwiające jest tak często te biedne, pijane, agresywne misie z jednej strony przez wódkę nie pamiętają co złego i głupiego robili, ale jakoś zawsze pamiętają co im złego zrobiono... Ta ludzka pamięć to wybiórcza jest.

[normalnyFacet]

Napisane przez Lianca

Jako osoba otaczająca się w kręgu policjantów powiem tak.

Historia bardzo prawdopodobna

A teraz przyczyny:
(zazwyczaj powód klepanki w miejscu do tego przeznaczonym)

1. stawianie się, kozaczenie, obrażanie Policjantów, agresywność
2. przemoc domowa, wobec kobiet. Facet zazwyczaj się wywija - takie prawo.... i Policja zazwyczaj wie, że nic mu prawnie nie zrobi...więc woli chociaż oklepać łudząc się, że to pomoże w jakiś sposób tej bezbronnej kobiecie i gość się wystraszy i przestanie.

Czy popieram?

Nie da się określić stanowczo, że tak lub nie. I nikt ludzki nie potrafi. Ale rozmawiając na ten temat z wieloma policjantami jestem w stanie zrozumieć kilka ich argumentów. I taka dyskusja zawsze kończyła się stwierdzeniem, że nie wiem. Zależy od sytuacji.

Autorko: Nie wiesz jak on się zachowywał w radiowozie, co mówił. Może był pijany i krzyczał np: "I tak mi gówno zrobicie, a jak stąd wyjdę to tę ku**** zabije". I jeśli tak powiedział to się nie dziwie, że trafił na klepanisko.

lianca wybacz ale nawet jak ten ex kozaczyl... to mundurowi nie moga sobie "pokozaczyc" bo dla mnie wywiezienie do lasu i skopanie kogos jest niepojete... policja ma za zadanie obezwładnić a nie bić a to jest roznica.. mogli przeciez wziac go na dolek na 48 godzin (lub izbe) wlepic mandat itp... no ale gdzie tam lepiej bedac policjantem tez sobie pokozaczyc... w koncu nim jestem co nie ? a co do tego domniemanego cytatu... to wystarczyloby zalozenie sprawy o grozby... a nie odrazu jakies bicie...

[Lianca]

Napisane przez Terrence

Oh my goodness, pobili człowieka a wy tu wypisujecie, że się należało. Toż to przekroczenie kompetencji policji. Powinni za to wylecieć z pracy. Co za dzicz.

POLSKA

Ale możecie mnie zlinczować...jak chcecie... każdy kij ma 2 końce. Gdybyście wiedziały jak wyglądają niektóre interwencje.. jak zachowują się zatrzymani...do czego są zdolni. Po takich akcjach na każdej służbie... niestety zaciera się granica moralności... wyrabia się jakaś forma znieczulicy...i nie ma możliwości by było inaczej. Normalna osoba tego nie zrozumie. A to są zazwyczaj młodzi chłopcy... 22, 23, 25 lat. Ja to trochę znam od tej drugiej strony. Sama planowałam wstąpić do POLICJI. To było i jest moje niespełnione powołanie. Nie udało się i nie uda z przyczyn niezależnych ode mnie. Jednak to specyficzny rodzaj pracy, który wpływa na ludzi...czasem negatywnie. Nie wiemy jak zachowywał się chłopak. Nie wiemy jak wyglądała ich służba tamtego dnia. Może wcześniej mieli ciężką akcję i byli zwyczajnie nerwowo nastawieni patrząc przez pryzmat poprzednich wydarzeń. To tylko ludzie. Często młodzi.

Mi też koledzy z naszej komendy zlali znajomego. Przyszedł do mnie na skargę... żebym mu pomogła. Przy okazji spytałam chłopaków za co dostał. I co się okazało? Był tak nawalony... za kółkiem zresztą, że wyzywał ich na stacji benzynowej, rzucił się z łapami na kolegę, był w obecności swoich kumpli, a Policjantów było dwóch. Co mieli zrobić? Dostał- bo zasłużył i dla przykładu. Bo jakby skulili uszy po sobie to by na dzielnicy im reszta tamtych łebków na łeb wlazła.

A z tego ci piszesz autorko- ten twój eks święty nie jest... ma kartotekę zapisaną... więc nie wierzę w jego święto✂✂✂liwośćć

[mpt]

Napisane przez 0nasty0

Nie był agresywny. Na pewno. Po za tym chyba nie mają prawa kogoś bić?
Mandat jeśli coś tam by było małego, ale nie kurde 500zł.

Pałka też się zużywa, jeśli tak konkretnie dostał, to nie dziwię się, że wlepili mu 500 zł, bo widocznie dużo pały na niego poszło

Nie był agresywny, to po co wzywałaś policję? Darmowa taksówka? Po raz kolejny odnoszę takie wrażenie.

[wisienka_na_torcie]

Napisane przez Lianca

Był tak nawalony... za kółkiem zresztą, że wyzywał ich na stacji benzynowej, rzucił się z łapami na kolegę, był w obecności swoich kumpli, a Policjantów było dwóch. Co mieli zrobić? Dostał- bo zasłużył i dla przykładu. Bo jakby skulili uszy po sobie to by na dzielnicy im reszta tamtych łebków na łeb wlazła.

No niestety, pomimo tego, że po ludzku tych policjantów rozumiem, to jest droga donikąd. Dopóki coś takiego będzie praktykowane, dopóty zaufanie społeczeństwa do policji i generalnie opinia o policji będzie taka, jaka jest. I nie twierdzę, że to wina jedynie funkcjonariuszy, często problemem jest niestety prawo, które mamy, jakie mamy.