Kobiety – ich aseksualne cechy i zachowania

[cyanide sun]

Napisane przez nadijka

Według TŻa (i w sumie moim też) - totalnie aseksualna jest fryzura w stylu niedbały koczek na czubku głowy.

o moja ulubiona, jesli akurat nie chce mi sie prostowac (czyli czesto )

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

1. Wygląd zewnętrzny
Fizyczne:
- otyłość
- anoreksja
- brzydki kształt piersi, nie dopasowane do firgury (to wyłącznie kwestia kształtu bo zarówno zanikowe A jak i wielgaśne H mogą być ładne i seksowne przy odpowiedniej posturze) ale to akurat nie takie ważne
- niechęć do depilacji i zachowania higieny
Ubiór/kosmetyki:
- bluzka wsadzona w naciągniętą powyżej pasa spódnicę! była taka moda niedawno
- przesadny makijaż
- mdło-słodkie perfumy
- conversy
- tatuaż na kości ogonowej i ogólnie duże i/lub rzucające się w oko tatuaże
- fryzura "na cebule" jako fryzura na co dzień
- szpilki, elegancka sukienka i stylowa biżuteria są ok ale nie codziennie i nie na byle zakupach :/
2. Cechy charakteru
- księżniczkowatość i brak dystansu do siebie, bycie wielką panią
- brak własnego zdania i poglądów
- lewicowość
- skrajna prawicowość
- przesadna religijność
- głupota
- to co już raz było wspomniane - traktowanie mężczyzn jak towar
- rozwiązłość seksualna - muszę dopisać bo zapomniałem o najważniejszym - jeśli kobieta była w układach ff lub miała częste przygody seksualne to tragedia

[nadijka]

Napisane przez cyanide sun

o moja ulubiona, jesli akurat nie chce mi sie prostowac (czyli czesto )

No właśnie, z jednej strony aseksualna, ale jaka wygoooodna...

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

-przepocone ubrania
-tłuste włosy
-obgryzione paznokcie
-widoczne zaniedbanie w kwestii wagi ciała

Co do cech charakteru, nie wypowiadam się, nie jestem z kobietą w związku.

Jeszcze jest to, czego staram się nie robić przy moim facecie (z w/w względów)
-maseczki
-depilacja
-pedicure, szorowanie pięt tarką

[ziomek_maly]

Odpychają od kobiet takie cechy jak:
Wygląd:
-gruba
-niesymetryczna twarz
-bardzo krzywe zęby
-ogólne niezadbanie
-chodzenie w ciuchach a'la dziwka lub zakonnica
-męska figura
Zachowanie:
-szeroko pojęta wulgarność (przeklinanie, głośność, ostre picie)
-puszczalstwo oraz seks jako karta przetargowa
-głupota
-przesadne zgrywanie słodkiej idiotki
-przekonanie, że ona jest damą i ma tylko leżeć i patrzeć, a facet ma robić za nią wszystko

Chyba tyle.

[Lina9213]

Napisane przez nadijka

No właśnie, z jednej strony aseksualna, ale jaka wygoooodna...

Moja ulubiona domowa fryzura, przy bardzo długich włosach najwygodniejsza bo nawet z kitką jest wtedy niewygodnie.

[Olvnia]

Wygląd:
-poobdzierany lakier na paznokciach,strasznie mnie to obrzydza,zwłaszcza czarny
-bardzo krótkie włosy
-brak własnego stylu ubierania
-otyłość + noszenie leginsów,zwłaszcza w panterkę,zawsze się wtedy zastanawiam co autor miał na myśli
-noszenie dużej ilości biżuterii
-platynowe włosy
-domalowane brwi,odrysowane od szklanki
-sztuczna opalenizna i tipsy,ohyda.
-zniszczone,przesuszone włosy
-spodnie alladyny
-bardzo duży biust
-szerokie bary
-grube ramiona


Zachowanie:
- niewierność,robienie facetów w konia,wykorzystywanie ich,do tego chwalenie się tym,wyzwolenie seksualne,opowiadanie ludziom o swoich podbojach
-krzykliwość,ciągłe próby zwrócenia na siebie uwagi
-mania wyższości,traktowanie innych z góry
-mała wiedza o świecie,brak tematów do rozmów poza kosmetykami i gwiazdami z pudelka
-wyniosłość
-brak poczucia humoru
-ciągła powaga

[stupid_girl]

Napisane przez Bananalama

wygląd:
-zero jakiejkolwiek naturalności,
-włochate nogi czy pachy.

charakter:

-laska zapierająca się nogami i rękami przed feminizmem jak diabeł przed święconą wodą,

Bo ogolone nogi i pachy są bardzo naturalne. I bardzo feministyczne.
Just sayin'

[Minna]

Wygląd:
-krótkie włosy (nieliczne kobiety dobrze wygladają w takiej fryzurze);
-zaniedbane włosy (rozczochrane, nieumyte, nadmiar kosmetyków do stylizacji);
-nienaturalne brwi (źle wydepilowane, domalowane w widoczny sposób);
-make up w stylu pani lekkich obyczajów;
-zaniedbane dłonie;
-zbyt duże lub zbyt ciasne ubranie ( w obu przypadkach wpływa niekorzystnie);
-o higienie nawet nie wspomnę bo się rozumie samo przez się...
-nadmierne owłosienie;

Zachowanie:
-brak własnych zainteresowań;
-wulgarność;
-poza w stylu "słodka idiotka";
-brak godności własnej w obcowaniu z facetami;
-ciągłe narzekanie;
-przewlekły brak uśmiechu na twarzy;
-poprawianie sobie humoru obrzucaniem błotem innych;
-brak umiejętności słuchania;
-brak dystansu do siebie.

[topdong]

Już 4-ta strona, a prawie same kobiety się wypowiedziały

W większości wypisałyście już te najważniejsze rzeczy, toteż nie będę się powtarzał z oczywistymi oczywistościami jak ubiór metala/świętoszki, brud/smród, otyłość, etc. Postaram się wypisać bardziej oryginalne. Część z tego już pisałem w innym podobnym temacie "Mężczyzna a jego pasja"

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...6&postcount=71

---==[ I Wygląd ]==---

1. Wzrost
Poniżej 170 cm - samemu mając 190 cm po prostu technicznie nie jestem w stanie zaakceptować niższej - tak 175-180 cm to jest dla mnie absolutny ideał, ale 175+ jest reprezentowane przez może 15-16% populacji. Przedział 170-185 cm to ok. 38% populacji, ale 175-185 to już tylko 15%. Taka ciekawostka

Ponadto postawa ciała - wysoka i przygarbiona =

2. Barwa głosu
Mało kto na to zwraca uwagę, a ja zacząłem po tym, jak poznałem koleżankę o wręcz zniewalającym, ultra kobiecym głosie - rozmowa z nią przez telefon, a szczególnie na żywo zawsze była przyjemnością. Dziewczyna posiadająca męski głos lub jakiś a'la posłanka Senyszyn, tudzież zbyt piskliwy = not for me

3. Włosy
a) kolor - blondynka odpada (to moja indywidualna preferencja, uwielbiam ciemnobrązowe włosy i czarne, ale umiarkowanie czarne, a nie jak smoła), blond i tzw. "mysi" już nie - wolałbym już przefarbowane
b) krótkie włosy lub jakieś ogólnie niezadbane (lubię proste, opadające po ramiona, efekt świecących włosów bardzo mi się podoba). Także włosy spięte w kucyk (po ang. ładnie to się nazywa "ponytail") też są super.

4. Budowa ciała
Ogólnie wiadomo, że zgrabna, etc. - ale niekoniecznie idealnie szczupła. Bardzo lubię, gdy dziewczyna jest ogólnie normalna, ale jakby to powiedzieć...jest po prostu większa. Ani gruba ani z nadwagą, ale trochę większa, szersza - większy % tkanki tłuszczowej. W oczywisty sposób wiąże się to z większym, kształtnym tyłkiem i piersiami także

5. Skóra
Doceniam zadbaną skórę. Zniszczona solarką jest nieatrakcyjna. Wolę ciemniejsze karnacje. Biała jak ściana nie jest atrakcyjna dla mnie.

6. Oczy
Uwielbiam jak najciemniejsze, w połączeniu z ciemnymi włosami i ciemniejszą karnacją to już jest super. Ale to tak w teorii, bo jest cała masa innych pięknych dziewcząt posiadających również bardzo ładne oczęta Może dodam jeszcze, że takie duże, "wyłupiaste" niezbyt mi się widzą.

7. Ubiór
Wygląd a'la chłopczyca tudzież wyraźne reprezentowanie którejś z subkultur nie podoba mi się. Buty typu tenisówki (to są te conversy?) też nie. Spodnie alladyny fuj.
Elegancki ubiór, ubrania dopasowane do sylwetki, ładne paski, spodnie w kolorze piaskowym, gustowne dodatki typu ładny szalik - esencja kobiecości
_________________________ _____

---==[ II Charakter ]==---

1. Zarozumiała, wyniosła, wyrachowana, "z zadartym nosem", zachowanie typu "a co to ja tego nie zrobię? sam nie potrafisz tego zrobić, o jeeeny!" - Nienawidzę ponad wszystko takiego charakteru.

2. Postuje co 5 min na fb co właśnie robi, co je i co robi jej kot. Jakby kogoś to interesowało.

3. Nieumiejąca poprawnie pisać i się wysławiać. Jak widzę "nom" to mnie dopada furia. Wulgaryzmy w kobiecych ustach plugawią je niemiłosiernie - także wspomnianą przeze mnie już koleżankę obdarzoną zmysłowym głosem.

4. Taka, której zainteresowania ograniczają się filmów, seriali i meczów. Interesująca się jakimiś pierdołami pokroju Warsaw shore, pudelkami, etc. Chętnie widziałbym podstawy znajomości motoryzacji, ale z tym z tego co widzę to jest lepiej u dziewczyn jak u chłopaków (eh, co to się porobiło teraz z facetami).

5. Fonoholik (neologizm w słowniku!) -czyli lata 90% czasu ze smartfonem w dłoniach. Nawet na spotkaniu ze znajomymi w pubie czy gdzieś cały czas coś pisze, gra w coś. Co prawda sam nie posiadam smartfona, ale są tacy, którzy posiadają i umieją korzystać z niego rozsądnie.


Oprócz tego bardzo pociągają mnie:
- znajomość języków, np. gdy dziewczyna zna dobrze angielski i ma do tego dobry akcent
Bardzo imponuje mi też zaradność życiowa - pracuje, kształci się, myśli przyszłościowo, ma mądre plany.

[Gruby Grubass]

Znowu o lodach

coffee

Pewnie chodzi o to, że je sama zjada i się nie dzieli z autorem.

No właśnie, skubana sama weźmie i się nie podzieli. A ja też bym chciał...

Czyli litrowy na raz jest nie ok, a dwulitrowy na dwa razy - ok? Logiczne.

A tak to można. Byle nie na raz.

ananasova

a jak ktoś szczupły a dużo je to aseksualne czy nie? albo jak jem zdrowo, jestem szczupła a raz na 3 miesiące wyciągnę kubeł lodów i zjem to będzie to aseksualne czy nie?w ogóle dziwi mnie samo powiązanie kubła lodów z tym że dziewczyna jest pociągająca czy nie...

A gdzie tam, możesz zjeść kilka paczek czipsów i popić dwoma litrami coli, ale jak Cię zobaczę z wiadrem lodów, to już koniec.

Kobieta + kubeł lodów na raz = aseksualność

Proste równanie arytmetyczne ^

czyli powiedzmy że siedzisz z dziewczyną w upalny wieczór, oglądacie film, ona wyciąga z zamrażalnika litrowe pudełko lodów, dwie łyżki, siada koło Ciebie, podaje Ci łyżkę i dalej ogląda film, a w międzyczasie je... w planach miałeś conieco a tu Ci nagle ochota przechodzi bo dziewczyna przyniosła wielkie pudełko lodów?
czy może chodzi o to że ona je prosto z pudełka a nie przełożyła do miseczki/pucharka itp. ?

Miały być lody, ale nie z kubła.

Lina9213

Z tymi lodami to chyba trochę za dużo filmów się autor naoglądał. Tam zazwyczaj kobiety jak są smutne biorą kubeł lodów i pochłaniają go na raz bo im się od razu na serduszku lżej robi.

Zgadza się, mniej więcej o to chodziło. W sumie podając ten przykład myślałem, że same znajdziecie jakieś uzasadnienie. Kiedyś dość często można było obejrzeć w TV scenę z chyba Bridget Jones, gdzie główna bohaterka właśnie dorwała się do wiadra lodów, żeby sobie ulżyć. Ponoć dość popularna praktyka wśród pań.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Gruby Grubass

Kobieta + kubeł lodów na raz = aseksualność

Proste równanie arytmetyczne ^

Kiedyś dość często można było obejrzeć w TV scenę z chyba Bridget Jones, gdzie główna bohaterka właśnie dorwała się do wiadra lodów, żeby sobie ulżyć. Ponoć dość popularna praktyka wśród pań.

ponoć.

a jak zje to wiadro lodów bo ma ochotę a nie żeby sobie ulżyć? to będzie aseksualne czy nie? wybacz że pytam tak ciągle o te lody ale ciekawi mnie ten przykład, serio

[coffee]

Ja kumam!
Aseksualne jedzenie lodów:



Seksualne jedzenie lodów:





O to chodzi z tymi lodami?

Ananasova - wkręciłaś mnie w tę rozkminę "dlaczego akurat lody".

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez ziomek_maly

Odpychają od kobiet takie cechy jak:
Wygląd:
-niesymetryczna twarz

Wiesz,że wszyscy ludzie mają niesymetryczne twarze?

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez coffee

Ja kumam!
Aseksualne jedzenie lodów:





Ananasova - wkręciłaś mnie w tę rozkminę "dlaczego akurat lody".

A ja kiedyś widziałam dziewczynę,która jadła seksownie lody z pudełka

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez edziorek 203

-postawa ,,no co się ku**a gapisz, zaje**ć ci? no chodź na solo!''
-To wsyzstko gadane do osb malo znanych, dosłownie każdemu

Dokładnie
Opowiadanie jaka to ja jestem nieszczęśliwa obcym prawie że ludziom,a na koniec dodanie "czemu mi doradzasz,przecież prawie się nie znamy"
Ostatnio non stop prześladuje mnie dziewczyna,która jest połączeniem tych dwóch punktów Co ciekawe na powodzenie nie narzeka

[ziomek_maly]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Wiesz,że wszyscy ludzie mają niesymetryczne twarze?

Ale jest różnica między tymi twarzami, nieprawdaż?

[Gruby Grubass]

ananasova, spoko, nie mam nic przeciwko, pytaj o co chcesz.

Wiesz, ja odpowiadam raczej w sposób żartobliwy, nie trzeba tego wszystkiego traktować poważnie.

Czy może zjeść kubeł, bo ma ochotę? Może zjeść z obojętnie jakiego powodu, ale chyba lepiej, żeby facet tego nie widział. Serio. Może się chłop wystraszyć, że jego mała sikoreczka jest w stanie za jednym razem przyswoić tyle kalorii, tyle pożywienia. Poza tym myślę, że nie wpłynęło by to dobrze na Twój brzuszek. 1 litr na raz to za dużo, musiałabyś to odchorować.

Oczywiście nie jest to jakoś bardzo aseksualne, to był żart. Chce zjeść, niech sobie zje. Faktem jest jednak, że faceci nie lubią oglądać dziewczyn, które zbyt dużo jedzą. Wyobraź sobie laskę z pętem kiełbachy...


Kiedyś czytałem taką książkę, nie znam tytułu, autora ani też okresu, z jakiego pochodziła, ale kwestia jedzenia przez kobiety opisana była w mniej więcej taki sposób:

Kobiety nie powinny spożywać znacznych ilości pokarmu w towarzystwie, najlepiej gdyby w ogóle tego nie robiły. Jeśli już muszą, to ich porcje winny być możliwie małe, a spożywać powinny posiłek długo i z niechęcią, zupełnie jakby jedzenie nie było im potrzebne do życia. Dozwolone, a nawet pożądane jest, gdy dama po prostu nie skonsumuje do końca potrawy. Źle odbierane nadmierne spożywanie przez kobiety. Na oczach mężczyzn panie najlepiej, gdyby nie jadły, w towarzystwie dozwolone jest co najwyżej spożywanie trunków, a i to w niewielkiej ilości.

Miejscem, w którym kobieta może jeść, jest kuchnia. Tutaj nie zauważona przez nikogo może wreszcie zaspokoić choć w części swoje potrzeby.


Mnie to wygląda co najmniej na jakiś XIX wiek, ale zauważ, że niektóre damulki postępują tak do dziś. Wezmą sobie na talerzyk mało co, a i tak nie zjedzą tylko rozgrzebią. Tak tylko o tym wspomniałem, może się zainteresujesz.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez ziomek_maly

Ale jest różnica między tymi twarzami, nieprawdaż?

A jak to się odnosi do symetrii?

[ziomek_maly]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

A jak to się odnosi do symetrii?

obie są niesymetryczne, jedna bardziej, druga mniej. Oczywiście miałem na myśli znaczny stopień asymetrii, ale pewnie jedna wizażanka chciała się przyczepić dla zasady xD

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez coffee

Ja kumam!
Aseksualne jedzenie lodów:



Seksualne jedzenie lodów:





O to chodzi z tymi lodami?

Ananasova - wkręciłaś mnie w tę rozkminę "dlaczego akurat lody".

bo to jest ... dziwne

ale w pierwszym przypadku to jest zwyczajne niekulturalne jedzenie, tu jej leci, tu się nie mieści jednego nie zje, drugie wpycha a da się jeść i z pudełka normalnie, jak człowiek, kulturalnie i ładnie jak pani nr 2 inna sprawa że jak facet uważa że lody z pudełka można jeść tylko tak jak na obrazu nr 1 i tylko z tym mu się kojarzy choćby dziewczę jadło te lody prawie jak na deserze u królowej Elki no to co poradzić, sam ma z psychą coś nie tak bo ja to nie wiem, jak można połączyć lody w kubełku z zachowaniem aseksualnym, a no sory, żeby uściślić: całe opakowanie lodów w kubełku, jak zje dwa razy więcej lodów na patyku to będzie ok, byle nie w kubełku nie no... przykład najlepszy ze wszystkich

skojarzyło mi się: scena z filmu Nigdy w życiu - wchodzi Judyta (Stenka) do gabinetu naczelnego, w gabinecie siedzi Adam (Żmijewski) a Stenka wypala: zaintrygował mnie pan tą łechtaczką
no to ja Ci mówię autorze zaintrygowałeś mnie tymi lodami

[cyanide sun]

Napisane przez Gruby Grubass

ananasova, spoko, nie mam nic przeciwko, pytaj o co chcesz.

Wiesz, ja odpowiadam raczej w sposób żartobliwy, nie trzeba tego wszystkiego traktować poważnie.

Czy może zjeść kubeł, bo ma ochotę? Może zjeść z obojętnie jakiego powodu, ale chyba lepiej, żeby facet tego nie widział. Serio. Może się chłop wystraszyć, że jego mała sikoreczka jest w stanie za jednym razem przyswoić tyle kalorii, tyle pożywienia. Poza tym myślę, że nie wpłynęło by to dobrze na Twój brzuszek. 1 litr na raz to za dużo, musiałabyś to odchorować.

Oczywiście nie jest to jakoś bardzo aseksualne, to był żart. Chce zjeść, niech sobie zje. Faktem jest jednak, że faceci nie lubią oglądać dziewczyn, które zbyt dużo jedzą. Wyobraź sobie laskę z pętem kiełbachy...


Kiedyś czytałem taką książkę, nie znam tytułu, autora ani też okresu, z jakiego pochodziła, ale kwestia jedzenia przez kobiety opisana była w mniej więcej taki sposób:

Kobiety nie powinny spożywać znacznych ilości pokarmu w towarzystwie, najlepiej gdyby w ogóle tego nie robiły. Jeśli już muszą, to ich porcje winny być możliwie małe, a spożywać powinny posiłek długo i z niechęcią, zupełnie jakby jedzenie nie było im potrzebne do życia. Dozwolone, a nawet pożądane jest, gdy dama po prostu nie skonsumuje do końca potrawy. Źle odbierane nadmierne spożywanie przez kobiety. Na oczach mężczyzn panie najlepiej, gdyby nie jadły, w towarzystwie dozwolone jest co najwyżej spożywanie trunków, a i to w niewielkiej ilości.

Miejscem, w którym kobieta może jeść, jest kuchnia. Tutaj nie zauważona przez nikogo może wreszcie zaspokoić choć w części swoje potrzeby.


Mnie to wygląda co najmniej na jakiś XIX wiek, ale zauważ, że niektóre damulki postępują tak do dziś. Wezmą sobie na talerzyk mało co, a i tak nie zjedzą tylko rozgrzebią. Tak tylko o tym wspomniałem, może się zainteresujesz.

e tam, ja pomimo swoich malych rozmiarow, bez problemu zjadal bym tyle lodow na raz pycha

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Gruby Grubass

ananasova, spoko, nie mam nic przeciwko, pytaj o co chcesz.

Wiesz, ja odpowiadam raczej w sposób żartobliwy, nie trzeba tego wszystkiego traktować poważnie.

Czy może zjeść kubeł, bo ma ochotę? Może zjeść z obojętnie jakiego powodu, ale chyba lepiej, żeby facet tego nie widział. Serio. Może się chłop wystraszyć, że jego mała sikoreczka jest w stanie za jednym razem przyswoić tyle kalorii, tyle pożywienia. Poza tym myślę, że nie wpłynęło by to dobrze na Twój brzuszek. 1 litr na raz to za dużo, musiałabyś to odchorować.

Oczywiście nie jest to jakoś bardzo aseksualne, to był żart. Chce zjeść, niech sobie zje. Faktem jest jednak, że faceci nie lubią oglądać dziewczyn, które zbyt dużo jedzą. Wyobraź sobie laskę z pętem kiełbachy...


Kiedyś czytałem taką książkę, nie znam tytułu, autora ani też okresu, z jakiego pochodziła, ale kwestia jedzenia przez kobiety opisana była w mniej więcej taki sposób:

Kobiety nie powinny spożywać znacznych ilości pokarmu w towarzystwie, najlepiej gdyby w ogóle tego nie robiły. Jeśli już muszą, to ich porcje winny być możliwie małe, a spożywać powinny posiłek długo i z niechęcią, zupełnie jakby jedzenie nie było im potrzebne do życia. Dozwolone, a nawet pożądane jest, gdy dama po prostu nie skonsumuje do końca potrawy. Źle odbierane nadmierne spożywanie przez kobiety. Na oczach mężczyzn panie najlepiej, gdyby nie jadły, w towarzystwie dozwolone jest co najwyżej spożywanie trunków, a i to w niewielkiej ilości.

Miejscem, w którym kobieta może jeść, jest kuchnia. Tutaj nie zauważona przez nikogo może wreszcie zaspokoić choć w części swoje potrzeby.


Mnie to wygląda co najmniej na jakiś XIX wiek, ale zauważ, że niektóre damulki postępują tak do dziś. Wezmą sobie na talerzyk mało co, a i tak nie zjedzą tylko rozgrzebią. Tak tylko o tym wspomniałem, może się zainteresujesz.

tak skomentuje ten tekst.

litr to nie jest dużo, naprawdę, ja np. jem normalnie, regularnie, szczupła sylwetka i powiem Ci że podczas upału litr lodów można zjeść spokojnie w ciągu dnia, na mój brzuszek wcale by to źle nie wpłynęło przykład pod linkiem są podane lody Grycan, jeden mały kubeczek to 500 ml, dwa kubki = 1 litr https://wizaz.pl/Kulinaria/Nowosci-k...-smaki-Grycana

poza tym, zdecyduj: czy chodzi Ci o wielki kubeł lodów na raz czy ściślej że kobieta ogólnie dużo je, a facet nie chce widzieć że ona dużo je bo to takie aseksualne

[Amicitia_]

Nieodpowiedzialna - jeśli na pytanie nie ma odpowiedzi, chodzi o twarze dysmorficzne, jak na przykład w zespole Silvera-Russela ;p bardzo ciekawie się czyta, jako kobieta bi z częścią się kompletnie nie zgadzam, a serce pęka mi kiedy czytam o krótkich włosach ;(

Wspomniany wzrost - megaMEGA seksowne są kobiety bardzo wysokie, oczywiście jeśli się nie garbią. Niskie dziewczęta raczej mnie odpychają, chyba że są wyjątkowo zgrabne i umieją chodzić na szpilkach

Aseksualnym jest dla mnie kiedy kobieta blondynka, a przynajmniej o brwiach w kolorze blond farbuje włosy na jakiś ciemniejszy kolor i zostawia brwi bez henny albo nie "poprawia" brwi kredką/linerem, twarz jest zupełnie bez wyrazu

Charakter - przewidywalny. Nie ma nic gorszego niż kobieta, której wypowiedź da się ekstrapolować z pięciominutowym wyprzedzeniem

[201605090940]

Napisane przez pankasztan

Nie potrafi chodzić w szpilkach.

cholera, jestem aseksowna
nie znoszę szpilek, nie znoszę wysokich obcasów, nie zamierzam w imię wyglądu katować moich nóg. mały obcas jest ok

[201609102148]

Napisane przez Amicitia_

Nieodpowiedzialna - jeśli na pytanie nie ma odpowiedzi, chodzi o twarze dysmorficzne, jak na przykład w zespole Silvera-Russela ;p bardzo ciekawie się czyta, jako kobieta bi z częścią się kompletnie nie zgadzam, a serce pęka mi kiedy czytam o krótkich włosach ;(

Wspomniany wzrost - megaMEGA seksowne są kobiety bardzo wysokie, oczywiście jeśli się nie garbią. Niskie dziewczęta raczej mnie odpychają, chyba że są wyjątkowo zgrabne i umieją chodzić na szpilkach

Aseksualnym jest dla mnie kiedy kobieta blondynka, a przynajmniej o brwiach w kolorze blond farbuje włosy na jakiś ciemniejszy kolor i zostawia brwi bez henny albo nie "poprawia" brwi kredką/linerem, twarz jest zupełnie bez wyrazu

Charakter - przewidywalny. Nie ma nic gorszego niż kobieta, której wypowiedź da się ekstrapolować z pięciominutowym wyprzedzeniem

No ja już w sumie byłam zdecydowana na to cięcie (link gdzieś wcześniej), a tu teraz o, takie kwiatki czytam.
A i mój TŻ jakoś nie jest entuzjastą tego pomysłu. Fakt, długie loki są fajne, ale:
1. Roboty z tym niewspółmiernie dużo w porównaniu do frajdy.
2. Niszczą mi się na laboratoriach strasznie, aż żal patrzeć, jaką mam szopę po każdej chemii.
3. Lepiej czułam się w krótkich.
I bądź tu mądra

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Gruby Grubass

lepiej, żeby facet tego nie widział. Serio. Może się chłop wystraszyć, że jego mała sikoreczka jest w stanie za jednym razem przyswoić tyle kalorii, tyle pożywienia.
Faktem jest jednak, że faceci nie lubią oglądać dziewczyn, które zbyt dużo jedzą.

uznasz mnie może za czepialską ale odniosę się jeszcze do tego cytatu, zwłaszcza pogrubionego.

jeżeli naprawdę tak uważasz to Ci powiem że jesteś wyjątkiem, bo praktycznie większość facetów uważa że to fajne, naturalne i seksowne kiedy kobieta umie zjeść normalny posiłek bez marudzenia, wybrzydzania, gmerania w talerzu, narzekania że to za tłuste, że za dużo, że na pewno od tego przytyje... nie raz słyszałam jak faceci mówią że fajnie jak dziewczyna je jak człowiek a nie, zamawia kolejny raz sałatę bo przytyje... serio, wiele razy się z tym spotkałam, częściej słyszałam jak faceci narzekają że kobiety nie jedzą normalnie tylko woda i sałata i to nie jest fajne, raczej infantylne i dziecinne... więc dlatego mnie tak dziwi Twój pogląd, a w sumie to jestem w szoku.

niby zwykłe lody a jaki ciekawy temat

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Gruby Grubass

ananasova, spoko, nie mam nic przeciwko, pytaj o co chcesz.

Wiesz, ja odpowiadam raczej w sposób żartobliwy, nie trzeba tego wszystkiego traktować poważnie.

Czy może zjeść kubeł, bo ma ochotę? Może zjeść z obojętnie jakiego powodu, ale chyba lepiej, żeby facet tego nie widział. Serio. Może się chłop wystraszyć, że jego mała sikoreczka jest w stanie za jednym razem przyswoić tyle kalorii, tyle pożywienia. Poza tym myślę, że nie wpłynęło by to dobrze na Twój brzuszek. 1 litr na raz to za dużo, musiałabyś to odchorować.

Oczywiście nie jest to jakoś bardzo aseksualne, to był żart. Chce zjeść, niech sobie zje. Faktem jest jednak, że faceci nie lubią oglądać dziewczyn, które zbyt dużo jedzą. Wyobraź sobie laskę z pętem kiełbachy...


Kiedyś czytałem taką książkę, nie znam tytułu, autora ani też okresu, z jakiego pochodziła, ale kwestia jedzenia przez kobiety opisana była w mniej więcej taki sposób:

Kobiety nie powinny spożywać znacznych ilości pokarmu w towarzystwie, najlepiej gdyby w ogóle tego nie robiły. Jeśli już muszą, to ich porcje winny być możliwie małe, a spożywać powinny posiłek długo i z niechęcią, zupełnie jakby jedzenie nie było im potrzebne do życia. Dozwolone, a nawet pożądane jest, gdy dama po prostu nie skonsumuje do końca potrawy. Źle odbierane nadmierne spożywanie przez kobiety. Na oczach mężczyzn panie najlepiej, gdyby nie jadły, w towarzystwie dozwolone jest co najwyżej spożywanie trunków, a i to w niewielkiej ilości.

Miejscem, w którym kobieta może jeść, jest kuchnia. Tutaj nie zauważona przez nikogo może wreszcie zaspokoić choć w części swoje potrzeby.


Mnie to wygląda co najmniej na jakiś XIX wiek, ale zauważ, że niektóre damulki postępują tak do dziś. Wezmą sobie na talerzyk mało co, a i tak nie zjedzą tylko rozgrzebią. Tak tylko o tym wspomniałem, może się zainteresujesz.

I teraz już wiem skąd biorą się wątki takie jak ten:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=757583

Mi zawsze wpajano,że rozgrzebywanie jedzenia po talerzu nie przystoi damie. Jeśli pani domu nałożyła jedzenie to wypada je zjeść,ponieważ inne zachowanie będzie wskazywało na to,że potrawa jest niesmaczna.
Czyli rozumiem,że mężczyzna może jeść wszystko przy ludziach,a kobieta nie? Sprytnie załatwiasz kwestię wychodzenia do restauracji.
Jeśli chodzi o kwestię kiełbasy to należy ją jeść tak jak tą ze święconki-pokrojoną.

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46288263]uznasz mnie może za czepialską ale odniosę się jeszcze do tego cytatu, zwłaszcza pogrubionego.

jeżeli naprawdę tak uważasz to Ci powiem że jesteś wyjątkiem, bo praktycznie większość facetów uważa że to fajne, naturalne i seksowne kiedy kobieta umie zjeść normalny posiłek bez marudzenia, wybrzydzania, gmerania w talerzu, narzekania że to za tłuste, że za dużo, że na pewno od tego przytyje... nie raz słyszałam jak faceci mówią że fajnie jak dziewczyna je jak człowiek a nie, zamawia kolejny raz sałatę bo przytyje... serio, wiele razy się z tym spotkałam, częściej słyszałam jak faceci narzekają że kobiety nie jedzą normalnie tylko woda i sałata i to nie jest fajne, raczej infantylne i dziecinne... więc dlatego mnie tak dziwi Twój pogląd, a w sumie to jestem w szoku.

niby zwykłe lody a jaki ciekawy temat [/QUOTE]


No właśnie
Ta sałata i woda jest o wiele bardziej odstraszająca niż kiełbasa.

[201609102148]

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;46288263]uznasz mnie może za czepialską ale odniosę się jeszcze do tego cytatu, zwłaszcza pogrubionego.

jeżeli naprawdę tak uważasz to Ci powiem że jesteś wyjątkiem, bo praktycznie większość facetów uważa że to fajne, naturalne i seksowne kiedy kobieta umie zjeść normalny posiłek bez marudzenia, wybrzydzania, gmerania w talerzu, narzekania że to za tłuste, że za dużo, że na pewno od tego przytyje... nie raz słyszałam jak faceci mówią że fajnie jak dziewczyna je jak człowiek a nie, zamawia kolejny raz sałatę bo przytyje... serio, wiele razy się z tym spotkałam, częściej słyszałam jak faceci narzekają że kobiety nie jedzą normalnie tylko woda i sałata i to nie jest fajne, raczej infantylne i dziecinne... więc dlatego mnie tak dziwi Twój pogląd, a w sumie to jestem w szoku.

niby zwykłe lody a jaki ciekawy temat [/QUOTE]



Tym właśnie zaskarbiłam sobie akceptację kumpli chłopaka- "Bo Ty D. taką fajną tą dziewczynę masz, i pizzę z nami zje jak człowiek, i browarka chlapnie, a nie jak ta O, znowu nic nie pasowało... Taki wieczór miał być przyjemny, a tu zaraz człowieka ch*j na to jej marudzenie strzela"

Ja jeść lubię. To co, mam udawać, że mnie jedzenie parzy bo... bo co w sumie?
Chociaż nie, mnie to nie dotyczy- nie jestem żadną sikoreczką, raczej kawał baby co i szpilek nosić nie musi, i ma na czym siedzieć. Co za komfort

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez ziomek_maly

obie są niesymetryczne, jedna bardziej, druga mniej. Oczywiście miałem na myśli znaczny stopień asymetrii, ale pewnie jedna wizażanka chciała się przyczepić dla zasady xD

Obie są niesymetryczne,bo wszystkie są. Ale w przypadku wstawionych zdjęć różnica nie polega na brzydocie,tylko na tym,że Ashely jest ładna,a ta druga kobieta nie.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez Niedopowiedzenia

I teraz już wiem skąd biorą się wątki takie jak ten:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=757583

Mi zawsze wpajano,że rozgrzebywanie jedzenia po talerzu nie przystoi damie. Jeśli pani domu nałożyła jedzenie to wypada je zjeść,ponieważ inne zachowanie będzie wskazywało na to,że potrawa jest niesmaczna.
Czyli rozumiem,że mężczyzna może jeść wszystko przy ludziach,a kobieta nie? Sprytnie załatwiasz kwestię wychodzenia do restauracji.
Jeśli chodzi o kwestię kiełbasy to należy ją jeść tak jak tą ze święconki-pokrojoną.


No właśnie
Ta sałata i woda jest o wiele bardziej odstraszająca niż kiełbasa.

właśnie właśnie, rozgrzebywanie i jedzenie jakby od niechcenia to kojarzy mi się z brakiem kultury.

pętko kiełbasy? kroisz w plasterki i tyle; też słyszałam że woda, sałata i wszystko co light odstrasza...

[pankasztan]

Napisane przez xandria_

cholera, jestem aseksowna
nie znoszę szpilek, nie znoszę wysokich obcasów, nie zamierzam w imię wyglądu katować moich nóg. mały obcas jest ok

Może nadrabiasz czymś innym.

Wierzę na słowo, że noszenie szpilek jest niewygodne, ale co jakiś czas chyba można je założyć po to, żeby zrobić przyjemność swojemu mężczyźnie (albo kolegom z pracy). Zakładanie szpilek na pewną okazję, a nie wtedy gdy kobieta wychodzi na miasto, np. zrobić zakupy w warzywniaku.

Jak by co to można wziąć lekcję od specjalistki:
http://www.youtube.com/watch?v=U5H08EM_pBk