|  2007-02-07, 14:06 | #91 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
   
				__________________ | |
|     |   | 
|  2007-02-07, 20:23 | #92 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-08 Lokalizacja: sklepy cynamonowe 
					Wiadomości: 12 503
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Po przeczytaniu tego wątku jak nic nabawię się jakiejś psychozy   W myślach zaczęłam kombinować, jak rozlokować rzeczy w toaletce, żeby wszystko stało stabilnie i nic mi z niej nie wypadło, lekko potrącone... O zgrozo, na samym wierzchu stoi Shalimar. Ratunku   
				__________________ Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde | 
|     |   | 
|  2007-02-08, 00:04 | #93 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-10 
					Wiadomości: 1 084
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Jak bylam w podstawowce, to idac na dyskoteke postanowilam podkrasc mamy perfumy i sie nimi delikatnie spryskac. Bylam tak zdenerwowana, ze buteleczka wypadla mi z rak wprost do umywalki. I co? I zrobila sie dziura... w umywalce, a buteleczka zostala cala   Mama bardzo sie ze mnie smiala, tata, zmuszony wymienic umywalke, troche mniej   
				__________________ Wymiana | 
|     |   | 
|  2007-03-03, 23:40 | #94 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-01 Lokalizacja: Ldn 
					Wiadomości: 4 529
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			A ja przed chwilą stłukłam fiolkę-próbkę z resztką ukochanej Theoremy                 I co ja biedna teraz bez niej pocznę      ? | 
|     |   | 
|  2007-03-04, 10:05 | #95 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-11 Lokalizacja: wieś mazowiecka 
					Wiadomości: 863
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Rok temu dostałam na urodzinki od TZ moje ulubione Intuition Estee Lauder. Psiknęłam, postawiłam na niskiej półeczce w łazience, wszedł mój kochany pieseczek Piorun, machnął ogonkiem...  Po perfumach. Nie będę opisywała zgrozy  w moich oczach i sercu... Starannie zamiotłam podłogę, wrzuciłam wszystko razem ze śmieciami  do papierowej torby i wstawiłam do szafy. A zmiotkę przez jakieś dwa miesiące z ukontentowaniem podstawiałam sobie pod nos   | 
|     |   | 
|  2007-03-04, 10:40 | #96 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-03 Lokalizacja: Shallow Grave 
					Wiadomości: 5 143
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
  Bardzo się spieszyłam, bo byłam mocno spóźniona na spotkanie z ukochanym, jednak nie mogłam przecież wyjść z domu bez perfum  chwyciłam flakonik najdroższej Nieprzyzwoitej i psiknęłam sobie prosto w oko  to był wyjątkowo celny strzał... Byłam zrozpaczona, pomijam rozmazany makijaż, moje oko łzawiło niemiłosiernie i nie chciało przestać. Płakałam i płakałam. Nic nie pomagało. Romantyczna randka niestety się nie udała, a ból minął dopiero po kilku godzinach... 
				__________________ "It's been so long... Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ | |
|     |   | 
|  2007-03-04, 14:21 | #97 | |
| Rozeznanie | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
 | |
|     |   | 
|  2007-03-04, 14:59 | #98 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Ja to se czesem ciesze ze nosze okulary. Bo juz na połprzytomno nie raz mi sie udawało psiknac w twarz.  A poprzez perfumy nauczyłam sie uzywac udswierzacza do ust w postaci tabletek a nie sprey-u, wyjatkowo niemiło sie robi w buzi jak sie pomyli odświezacz z perfumetką, aczkolwiek oddech ma sie pieknie pachnacy. 
				__________________ ... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki | 
|     |   | 
|  2007-03-19, 10:32 | #99 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2006-01 
					Wiadomości: 851
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Myslałam, ze mnie to nie dotyczy ale niestety: 1. Miesiąc temu ogołocili nam mieszkanie, ukradli tez moje perfumki, nawet te w polowie zuzyte  2. Wczoraj dziwnym trafem w mojej szafie rozpłynęły sie dwie stówy przeznaczone na zakup nowego zapachu, nie znalezlismy ich mino, ze z TZ szukalismy chyba we wszystkich mozliwych miejscach,skrytkach i nic...Why, oh, why me? | 
|     |   | 
|  2007-03-20, 08:39 | #100 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			tez podziele sie historiami moich strat pierwsza byla dawno temu w moje 18-ste urodziny dostalam caly komplet shalimar  ledwie wyjelam z opakowania by powachac i trach malenka fiolka 7mililitru=ow jakze cennych perfum wyladowala na parkiecie w moim pokoju moja rozpacz byla wielka,ale mimo wszystko i tak kocham ten zapach ,kolejna katastrofa to zabawa mojego meza i syna moimi prefumami cerruti 1881 tatus pokazywal synkowi jak dziala miotacz plomieni  drogo go to kosztowalo bo w ramach rekompensaty za straty 3/4 flakonika i moich nerwow musial mi kupic 3 inne zapachy-nauczke ma na cale zycie zawsze jak ma glupie pomysly to mu sie przypomina miotacz i jeszcze raz sie zastanowi nim wykona,kolejna strata moj syn jak chodzil do przedszkola w wieku 6 lat zapalal miloscia do kolezanki a ze mama zawsze mowila ze kazda kobieta pragnie perfum i bizuterii synek postanowil sprezentowac kolezance flakonik perfum pech chcial ze wybral tygrysa kenzo bo mu sie korek podobal zaniosl kolezance i cala ferajna dzieciakow miala zabawe a ja zostalam pozniej z pusta flaszeczka  natomiast pol roku temu  sama stluklam flakonik clinique simpy tez noweczka ale pachnialo w domu   
				__________________ Żyj z poczuciem spokojnej wyższości nad życiem, nie bój się biedy, nie żałuj straconego szczęścia, przecież nigdy nie jest tak, że ani goryczy do dna, ani słodyczy do pełna... | 
|     |   | 
|  2007-03-21, 10:32 | #101 | |
| BAN stały Zarejestrowany: 2006-09 
					Wiadomości: 15 264
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
  No, ale w epoce słusznie minionej Chanel to był niemożebny luksus  Ja osobiście nie miałam żadnych hec perfumiarskich ale zdradzę wam tajemnicę o pewnym moim zboczeniu  Otóż mam obsesję na punkcie schludności, czystości wyglądu moich kosmetyków. Nie wyobrażam sobie jakichś paprochów, kłaków i innych paskudztw nie tylko w kosmetyku ale nawet na...opakowaniu  Dlatego robię regularny przegląd moich zbiorów pod kątem ich estetycznego wyglądu. Nie cierpię uświnionych testerów w perfumeriach, niedobrze mi się robi jak mam dotknąć coś takiego. Poza tym nigdy nie pozwalam otwierać moich kosmetyków babkom w kasie  My kufer  is my castle   | |
|     |   | 
|  2007-03-22, 11:16 | #102 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-08 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 13 041
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Nie wiem jak to zrobiłam, ale godzinkę temu wylałam na podłogę + spodnie całą prawie fiolkę Cristobala. Trzymałam dopiero co otwartą fioleczkę w prawej ręce i jednocześnie chciałam wąchnąć prawy nadgarstek   . Dopiero plusk perfum o deski na podłodze mnie zaniepokoił i zdążyłam przez to uratować troszkę (tak na dwa testy). W to co się wylało na podłogę wsadziłam obie łapy. Niestety, Cristobal nie jest moim ulubionym zapachem i działa na mnie migrenogennie, więc wiadomo co się teraz ze mną dzieje. | 
|     |   | 
|  2007-06-17, 22:22 | #103 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Wczoraj siedząc przy biurku potrąciłam łokciem Sok z Malin Aquolina,który spadł na podłogę i ku mojemu przerażeniu otwrzył się,atomizer wyskoczył ze środka a podłoga przyjęła porcje soku równą 2/3 opakowania   .Teraz nie dość że z całego,nowego opakowania pozostało nieiwele to jeszczcze flaszka nie nadaje się do zabierania nigdzie bo niedało jej się z powrotem złożyć   | 
|     |   | 
|  2007-06-18, 10:04 | #104 | 
| lipiec na maksa!!! :) Zarejestrowany: 2005-08 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 14 562
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			  Szkoda biednego Soku z Malin   
				__________________ what defines us is how well we rise after falling biegam   | 
|     |   | 
|  2013-09-09, 14:17 | #105 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-04 
					Wiadomości: 3 819
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Odkopuję pechowy wątek. Wczoraj spotkał mnie największy pech perfumiarski do tej pory. Przy pakowaniu w folię bąbelkową, flakon la vie est belle wyślizgnął mi się z rąk i rozbił :/ Najgorsze jest to, że miały iść na wymianę, za Alienka :< I teraz nie mam ani jednego ani drugiego, ale za to musieliśmy spać z TŻ w innym pokoju bo nie dało się wytrzymać :/ Ale jestem wściekła, wszakże aż takie tanie to te perfumy nie są. 
				__________________ Wymiana | 
|     |   | 
|  2013-09-09, 15:04 | #106 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-09 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 4 999
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
   
				__________________ It's so important to say these things when you can because when it's over, it's over ...Widzi pan, perfumy powinny być jak wymierzony policzek, żeby nie zastanawiać się godzinami czy one pachną, czy nie. (Coco Chanel) | |
|     |   | 
|  2014-09-30, 12:01 | #108 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 24 108
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 
			
			Pierwszy raz w życiu stłukłam flakon. W sobotę byli goście i komuś pokazywałam perfumy, otworzyłam szafę perfumową   i odstawiając butelkę potrąciłam inną, złożyły się jak domino a Feminite du Bois Shiseido spadła na podłogę  . Odłamała się cała szyjka i razem z atomizerem została w korku... Uratowałam 20 ml, które zostały z buteleczce i przelałam do zastępczego atomizera ale szkoda mi tej buteleczki jak nie wiem.... | 
|     |   | 
|  2014-09-30, 12:52 | #109 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-07 
					Wiadomości: 14 043
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
   Tu nie tylko zapach, ale i flaszka unikatowa... Wielka strata   | |
|     |   | 
|  2014-09-30, 14:40 | #110 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-01 
					Wiadomości: 11 297
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
 Współczuję  Mnie z kolei w zeszłym tygodniu wypadła bardzo niefortunnie, co prawda na dywan limitka EC  Co prawda flakon nie zbił się, bo dywan i sukienka zamortyzowały upadek, ale atomizer wbił się do środka i jak go wyciągnęłam to rurka wpadła do środka i tak czy siak musiałam rozwalić całą konstrukcje, czyli rozciąć sukienkę i srebrny kołnierzyk, żeby dostać się do miejsca, gdzie obsadzony jest atomizer. Prawie całą flaszkę musiałam przelać do zastępczych atomizerów. A ta granatowa sukienka była taka ładna   | |
|     |   | 
|  2014-09-30, 14:57 | #111 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-11 Lokalizacja: Warszawa 
					Wiadomości: 24 108
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 Cytat: 
  Cytat: 
  , łączę się w bólu bo nie ma to jednak jak zapach w oryginalnej flaszce   | ||
|     |   | 
|  2014-09-30, 15:11 | #112 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-01 
					Wiadomości: 11 297
				 | 
				
				
				Dot.: Pechowe przygody perfumiarskie
				
			 | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Perfumy | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:55.
 
                




















 




 

