Marihuana-wasze opinie

[Wyrak]

Napisane przez prostownica87

A swoją drogą dalsza dyskusja nie ma sensu - miały być luźne wypowiedzi a zrobiła się nagonka na tych który palą - co wam do mojego życia? Boli kogoś że palę?

Nagonka, lincz, samosad, straszne!
Nie wiem, czy to efekt THC, czy jaki grzyb, ale jakos nie idzie przetlumaczenie, ze "luzna wypowiedz" nie oznacza "aprobata dla palenia THC" (choc w kwestii formalnej, to mi to lotto czym sie kto truje).

Napisane przez prostownica87

Zajęłybyście się czymś konstruktywnym a nie:

Wyrak (przegięcie) ponad 17000postów

Nie no, panna ktorej codziennie konkstruktywne zajecie polega na wypaleniu joya ma wypominki pod adresem innych

[prostownica87]

Napisane przez kennedy

ja krytykuje twoj nalog.

Czyli nie postępujesz zgodnie z przeznaczeniem tego wątku.

Autorka w temacie napisała "marihuana - luźne wypowiedzi" a zrobiła się z tego regularna dyskusja. To tak na marginesie jak się wzajemnie siebie czepiamy.

Żeby nie było że mi mózg wypaliło - żeby potwierdzić to co siedzi w tym moim na wpół spalonym mózgu, zajrzałam do Słownika Języka Polskiego (o patrz palacze też mają w domu encyklopedie, książki, normalną pracę w godzinach 9-17) i napisane jest tam co to znaczy "luźny" - polecam ciekawa lektura.

[Olkaaaa_s]

Miałam kiedyś do czynienia z osobą, która "popalała" na imprezach. Tyle, że do "popalanie" w rzeczywistości było "upalaniem się jak świnia", a impreza średnio co weekend, w wakacje/wolne częściej. Czy zauważyłam zmiany w zachowaniu? Owszem. Od tej pory mam uraz do ludzi "popalających

[Wyrak]

Jak juz odsylasz innych do slownika, to zajrzyj, co oznacza "cpac" przy okazji

Nie wiem gdzie sie podzialo to legendarne zrelaksowanie palaczy THC, ale wypowiedzi w watku sa jak najbardziej luzne, tylko Ty sie spinasz jak gumka w majtach, bo ktos ma czelnosc uwazac, ze palenie trawy ma wymierne negatywne efekty

[prostownica87]

Ja sie spinam jak mi ludzie mowia co mam robic w zyciu. Podwazaja moje wypowiedzi.
Luzu mi nie brakuje, uwielbiam dyskutowac z zakamuflowanymi trollami, nie mowcie mi ze nie bazujecie zycia na wizazu i stad czerpiecie sily witalne.
Wizaz znow mnie do siebie zrazil (a raczej uzytkowniczki) wiec pojawie sie znow za kilka miesiecy.
C U wracam do siebie

[Wyrak]

Napisane przez prostownica87

Ja sie spinam jak mi ludzie mowia co mam robic w zyciu. Podwazaja moje wypowiedzi.

Ja tam Ci nic nie mowie - truj sie ile chcesz, czym chcesz, jak chcesz.
Oczywiscie, ze podwazaja Twoje wypowiedzi, bo bronisz swojego narkotycznego nalogu. Chyba juz Ci sie zupelnie pomerdalo co nieco, jesli oczekujesz czegolwiek innego w swietle faktow

Napisane przez prostownica87

Luzu mi nie brakuje, uwielbiam dyskutowac z zakamuflowanymi trollami, nie mowcie mi ze nie bazujecie zycia na wizazu i stad czerpiecie sily witalne.

Mysle, ze Tobie w ogole za duzo sensu nie ma cokolwiek mowic
No i szacun za trollowanie wyzej i zarzucanie tego innym

Napisane przez prostownica87

Wizaz znow mnie do siebie zrazil (a raczej uzytkowniczki) wiec pojawie sie znow za kilka miesiecy.
C U wracam do siebie

Ja ide minuta ciszy to uczcic Ciao.

[monius9]

Napisane przez prostownica87

suchość w gardle i innych miejscach swoją drogą - ale jak się kobieta podnieca to naturalną rzeczą że robi się wilgotna w pochwie - i np. dla mnie suchość po marihuanie nie przeszkadza się nawilżyć "tam"

A swoją drogą dalsza dyskusja nie ma sensu - miały być luźne wypowiedzi a zrobiła się nagonka na tych który palą - co wam do mojego życia? Boli kogoś że palę?

Zajęłybyście się czymś konstruktywnym a nie:
Linaewen ponad 4000postów
Wyrak (przegięcie) ponad 17000postów
Kennedy ponad 4500postów
Madana ponad 7000postów

Czy Wy życia nie macie poza Wizażem?

powiedziała ta, której najlepszymi argumentami było to, kto ile ma postów, że jesteśmy zarozumiałe, wszystkowiedzące, wiecznie się nudzące i do tego nasi tżci nie potrafią nas podniecić.
nie mam pytań

btw. dobrą *reklamę* zrobiłaś zwolennikom marihuany

[invisible_01]

Napisane przez prostownica87

Czy Wy życia nie macie poza Wizażem?

Równie dobrze można spytać, czy Ty nie masz życia poza marychą? Wizaż to przyjemność jak każda inna, z tym że nie rujnuje zdrowia.

[Bananalama]

Napisane przez prostownica87

suchość w gardle i innych miejscach swoją drogą - ale jak się kobieta podnieca to naturalną rzeczą że robi się wilgotna w pochwie - i np. dla mnie suchość po marihuanie nie przeszkadza się nawilżyć "tam"

A swoją drogą dalsza dyskusja nie ma sensu - miały być luźne wypowiedzi a zrobiła się nagonka na tych który palą - co wam do mojego życia? Boli kogoś że palę?

Zajęłybyście się czymś konstruktywnym a nie:
Linaewen ponad 4000postów
Wyrak (przegięcie) ponad 17000postów
Kennedy ponad 4500postów
Madana ponad 7000postów

Czy Wy życia nie macie poza Wizażem?

Ja jeszcze trolluję na onecie, kafeterii i forum dla filatelistów.

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Napisane przez Wyrak

Nagonka, lincz, samosad, straszne!
Nie wiem, czy to efekt THC, czy jaki grzyb, ale jakos nie idzie przetlumaczenie, ze "luzna wypowiedz" nie oznacza "aprobata dla palenia THC" (choc w kwestii formalnej, to mi to lotto czym sie kto truje).

No z tym grzybem to też ostrożnie

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

Napisane przez prostownica87

Ja sie spinam jak mi ludzie mowia co mam robic w zyciu. Podwazaja moje wypowiedzi.

Podważanie wypowiedzi to nie jest mówienie co masz robić. Jak chcesz coś robić i lubisz to, to podważanie tego chyba Cię nie zniechęci?

Napisane przez prostownica87

Luzu mi nie brakuje, uwielbiam dyskutowac z zakamuflowanymi trollami, nie mowcie mi ze nie bazujecie zycia na wizazu i stad czerpiecie sily witalne.

Wydało się...

Napisane przez prostownica87

Wizaz znow mnie do siebie zrazil (a raczej uzytkowniczki) wiec pojawie sie znow za kilka miesiecy.
C U wracam do siebie

chlip

[Unex]

Hola, Hola, nie kłóćcie się tak

Każdy ma swoje racje, i wiekszość z nas jest tu uparta, to tak jak z tematem aborcji,pamiętacie te kłótnie ? Jedni przegadują drugich, post jeden po drugich, wytykają sobie brak sumienia etc
nie róbmy z tego częsci drugiej

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez kennedy

1 piwo jest mniej szkodliwe niz 1 skret.

Hmm a wiesz, ze wypalenie skręta całego, to bardzo dużo ?
ja jak palilam to z lufki, i to nie dużo..
Zresztą, jak narazie nei ciągnie mnie, mówiłam, chcialam luźnej rozmowy a nie spinania się

[kennedy]

Napisane przez Unex

Hola, Hola, nie kłóćcie się tak

Każdy ma swoje racje, i wiekszość z nas jest tu uparta, to tak jak z tematem aborcji,pamiętacie te kłótnie ? Jedni przegadują drugich, post jeden po drugich, wytykają sobie brak sumienia etc
nie róbmy z tego częsci drugiej

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------



Hmm a wiesz, ze wypalenie skręta całego, to bardzo dużo ?
ja jak palilam to z lufki, i to nie dużo..
Zresztą, jak narazie nei ciągnie mnie, mówiłam, chcialam luźnej rozmowy a nie spinania się

ja palilam skrety zrobione tak jak papieros, z tytoniem. Nie bardzo mocne i krotkie.

[coccinelle7]

Napisane przez kennedy

suchosc w gardle i gdzie indziej po marihuanie to normalka a nie facet wiec sobie odpusc bo poziom twojej wypowiedzi jest niski.

co do suchości "gdzie indziej"- pierwsze słysze to że Ty tak masz, to nie znaczy, że to normalka. Ja mam wręcz przeciwnie

[karolka_ldz]

Napisane przez coccinelle7

co do suchości "gdzie indziej"- pierwsze słysze to że Ty tak masz, to nie znaczy, że to normalka. Ja mam wręcz przeciwnie

U mnie dokladnie jak u Ciebie

[chwast]

Ja tam zdecydowanie bardziej wolę sobie spalić niż pić bo nienawidzę procesu picia. Z resztą, po piciu gorzej ze mną. Robię to bardzo rzadko bo jestem bardziej na anty, ale moi znajomi to raczej zwolennicy.
Kiedyś paliłam codziennie na przemian to i dopalacze - na razie żyję, ale absolutnie nie polecam i radzę każdej osobie, która tak robi aby zaprzestała.

We wszystkim trzeba mieć umiar no i jak ktoś jest głupi to wiadomo - nie da sobie rady. Znam osoby, którym zżarło to mózg, że nie można z nimi porozmawiać, znam też osoby na wysokich stanowiskach, których nikt by nigdy nie podejrzewał...

[MrsStatham]

Napisane przez invisible_01

Wizaż to przyjemność jak każda inna, z tym że nie rujnuje zdrowia.

Tylko obiady na gazie i ciasta w piekaniku

[Unex]

Napisane przez chwast

Ja tam zdecydowanie bardziej wolę sobie spalić niż pić bo nienawidzę procesu picia. Z resztą, po piciu gorzej ze mną. Robię to bardzo rzadko bo jestem bardziej na anty, ale moi znajomi to raczej zwolennicy.
Kiedyś paliłam codziennie na przemian to i dopalacze - na razie żyję, ale absolutnie nie polecam i radzę każdej osobie, która tak robi aby zaprzestała.

We wszystkim trzeba mieć umiar no i jak ktoś jest głupi to wiadomo - nie da sobie rady. Znam osoby, którym zżarło to mózg, że nie można z nimi porozmawiać, znam też osoby na wysokich stanowiskach, których nikt by nigdy nie podejrzewał...

O to to to, to zależy od charakteru człowieka i jego odporności.
Nie każdy musi mieć żżarty mózg, bez perspektyw..
Chyba każdy ma inną tolerancję, z tego co zauważyłam

[Lea_]

Za młodu paliłam dosyć często ale małe ilości, takie na śmiechawe nie zamulałam się trawą bo miałam dziwne stany po wypaleniu większej ilości. Jednak z doświadczenia wiem, że jak marysia się zaczyna nudzić to człowiek sięga po coś mocniejszego, ... prawie wszyscy narkomani zaczynali od palenia trawki.

Ostatnio zapaliłam z tż i przeszkadzał mi smak, zapach, suchość w ustach , upaliłam się i poszłam spać za stara już na to jestem

[blaskskonca]

Uczepiłam się tak tego alkoholu, dlatego ze nie ma jeden definicji narkotyku. WHO np. uważa alkohol za narkotyk, czyli mozna uznać, ze ćpa większość polaków. Z kolei nasze prawo mówi, ze nie jest narkotykiem, bo jest legalne.

Akurat codzienne palenie uważam za uzależnienie i również nie wierze, ze nie wywiera żadnego wpływu na organizm. Stan chillu to calkiem fajny stan, ale nie chciałabym się w nim znajdować dzien w dzien.

A wykluczając narkotyki miękkie reszta to dla mnie niepotrzebny syf, wiec jestem świecie przekonana, ze nigdy nie sięgnę po coś wiecej, ani troche mnie to nie bawi.

[Wyrak]

Napisane przez blaskskonca

Uczepiłam się tak tego alkoholu, dlatego ze nie ma jeden definicji narkotyku. WHO np. uważa alkohol za narkotyk, czyli mozna uznać, ze ćpa większość polaków. Z kolei nasze prawo mówi, ze nie jest narkotykiem, bo jest legalne.

Akurat codzienne palenie uważam za uzależnienie i również nie wierze, ze nie wywiera żadnego wpływu na organizm. Stan chillu to calkiem fajny stan, ale nie chciałabym się w nim znajdować dzien w dzien.

A wykluczając narkotyki miękkie reszta to dla mnie niepotrzebny syf, wiec jestem świecie przekonana, ze nigdy nie sięgnę po coś wiecej, ani troche mnie to nie bawi.

No ale... alkohol jest przeciez narkotykiem

narkotyk «substancja działająca na system nerwowy, powodująca uspokojenie, uśmierzenie bólu, odurzenie, euforię lub sen»

To, ze nie ma sie takich lotow po nim, jak po innych, to inna brocha

[Chatul]

Napisane przez Wyrak

No ale... alkohol jest przeciez narkotykiem

Niby tak, ale..

„Istnieje szereg substancji przyjmowanych przez ludzi, które wywołują zaburzenia percepcji lub uzależnienie, jednak za przyzwoleniem społecznym nie są one uważane za narkotyki. W różnych kulturach podział ten wygląda odmiennie. Polska należy do kręgu kulturowego, w którym narkotykami nie są nazywane następujące substancje (pomimo udowodnionej szkodliwości i potencjału uzależniającego znacznie przewyższających wiele nielegalnych substancji – dotyczy to zwłaszcza nikotyny i alkoholu):

• leki przeciwbólowe dostępne bez recepty,
• kofeina oraz podobne substancje zawarte w kawie, kakao, herbacie, czekoladzie,
• alkohol etylowy zawarty we wszelkich napojach alkoholowych,
• nikotyna zawarta w tytoniu.”

źródło: Ciocia Wiki

[veronika20]

Pomaga na moje bolesne miesiaczki
Lubie czasami z przyjaciolka zapalic,rozlozyc sie na kanapie,wlaczyl film i CZILOWAC Znajomi tez pala,ale nie zauwazylam,zeby cos sie z nimi dzialo niedobrego

[crystalmethod]

Sceptycznym polecam film "The union", jest na YT

[BlondePearl]

Witam. Szukałam tutaj wątku związanego z marihuaną,ale niestety ostatni został zakończony 3 lata temu. Znaczy wizażanki przestały się udzielać. Moje pytanie do was drogie kobietki,jak i do was nasze męskie rodzynki. Palicie marihuane? Jeśli tak,to ile razy w tygodniu? W jakim celu? Coś wam to daje? Jeśli nie,to dlaczego? Co raz więcej głosów przemawia za legalizacją marihuany w Polsce. Został otwarty już nawet jeden legalny sklep w Polsce. Ja jestem całkowicie "za"! Palę marihuanę od dobrych kilku lat. Przez ostatni rok palę ją codziennie. Przestałam miewać problemy z zasypianiem,a bolesne migreny,czy bolesne miesiączki odeszły w zapomnienie. Ja widzę w niej dużo plusów. Nawet moja mama,która zawsze była przeciwna paleniu w sumie stwierdziła,że to nic złego,bo od roku nie byłam ani razu w szpitalu na neurologii przez migreny,a lądowałam średnio raz na dwa miesiące na zastrzykach przeciwbólowych. Teraz sama przymierza się do zapalenia,ale wiecie,to już nieco starszy rocznik,troszkę się boi.

[201604130936]

Dziwne bo pamiętam wątek z wakacji

[201712111032]

Napisane przez BlondePearl

Witam. Szukałam tutaj wątku związanego z marihuaną,ale niestety ostatni został zakończony 3 lata temu. Znaczy wizażanki przestały się udzielać. Moje pytanie do was drogie kobietki,jak i do was nasze męskie rodzynki. Palicie marihuane? Jeśli tak,to ile razy w tygodniu? W jakim celu? Coś wam to daje? Jeśli nie,to dlaczego? Co raz więcej głosów przemawia za legalizacją marihuany w Polsce. Został otwarty już nawet jeden legalny sklep w Polsce. Ja jestem całkowicie "za"! Palę marihuanę od dobrych kilku lat. Przez ostatni rok palę ją codziennie. Przestałam miewać problemy z zasypianiem,a bolesne migreny,czy bolesne miesiączki odeszły w zapomnienie. Ja widzę w niej dużo plusów. Nawet moja mama,która zawsze była przeciwna paleniu w sumie stwierdziła,że to nic złego,bo od roku nie byłam ani razu w szpitalu na neurologii przez migreny,a lądowałam średnio raz na dwa miesiące na zastrzykach przeciwbólowych. Teraz sama przymierza się do zapalenia,ale wiecie,to już nieco starszy rocznik,troszkę się boi.

Ja nie palę, bo nie lubię dymu w sobie ale znam ludzi co palą i po tych co palą długo i dużo widzę zmianę zachowania. Palenie okazjonalne jest dla mnie jak najbardziej ok. Mam w rodzinie osobę chorą na pewną chorobę i tym wspomaga leczenie. Od czasu do czasu.

Wychodzę z założenia, ze wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem. Palenie codziennie to wg mnie za dużo i musi powodować jakieś zmiany w głowie.

[_Matilde_]

Ja nie paliłam i nie palę ale uważam że nielegalność jest idiotyczna bo i tak kto chce zdobyć to nie ma z tym większych problemów. Na własny użytek powinno się móc hodować po krzaku i byłby spokój

[rickybobby]

Paliłam jako nastolatka regularnie i jeszcze do mniej więcej 23 roku często. Teraz od dwóch lat praktycznie nie palę, sporadyczne przypadki. Jestem za legalizacją- lepsza jakość, unormowanie cen, standardowa i uczciwa gramatura.

[BlondePearl]

Napisane przez rickybobby

Paliłam jako nastolatka regularnie i jeszcze do mniej więcej 23 roku często. Teraz od dwóch lat praktycznie nie palę, sporadyczne przypadki. Jestem za legalizacją- lepsza jakość, unormowanie cen, standardowa i uczciwa gramatura.

Dokładnie. Szczególnie,że w tych czasach jeśli nie ma się sprawdzonego źródła marihuany,to może być to nie zbyt zdrowe. Niektórzy podlewają ją środkami,które są podobne do dopalaczy. Bo "faza większa",bo jest "śmiechełkehehe". Marihuana nie powinna powodować fazy,tylko powinna odprężać. Gdyby każdy mógł hodować swój krzak w domu,albo kupować ją w specjalnych sklepach,to pewnie jeszcze mniej osób byłoby przeciw. Ja tam akurat zawsze mam z dobrego źródła,zawsze mam czystą marihuanę,dlatego może tak wiele jej zalet widzę. Raz na domówce wzięłam trzy buszki od kolegi,to było paskudne. Zupełnie jakbym w innym świecie była. Pewnie jakiś dop. Więcej nic od nikogo nie zapaliłam,jeśli nie ma z normalnego źródła,które ja znam.

[Laura2112]

To juz naprawdę musi być, żebym zapaliła, ale jestem za legalizacją.

[201609102148]

Napisane przez harleyka

Dziwne bo pamiętam wątek z wakacji

Oj tez dokladnie pamiętam tamten wątek i co tam się działo