![]() |
#91 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
Kolejna Wizażanka zakłada nowe konto, aby uzyskać odpowiedzi po swojej myśli, zresztą głupio już z tamtego zakładać następny wątek o tym samym chłopaku i znowu rozbijać gónwo na atomy.
Ola_k90 (nawet data urodzenia jest ta sama):Właśnie tak. Tam naprawdę nie ma drugiego dna, choćbyś nie wiem ile razy zakładała wątek. Cytat:
Jakby. To nic nie znaczy. A dlaczego miałby się zachowywać inaczej? Pewnie nic do Ciebie nie ma. Teraz zachowuje się oschle, bo niczego od Ciebie nie chce i nie chce Ci robić nadziei. Tyle. Nic do rozkminiania. Naprawdę z każdym kolejnym wątkiem nie przybliżasz się do zmiany rzeczywistości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#92 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
Również myślę, że to kolejny wątek tej samej osoby...
Pobawił się Tobą. Podobałaś mu się fizycznie, jako osoba, z którą chciałby uprawiać seks, ale nie jako kobieta do związku. Osiągnął swój cel, poszłaś z nim dobrowolnie do łóżka. Co tu wyjaśniać? Nie przyjaźniliście się wcześniej, nie byliście blisko, żeby teraz sobie tłumaczyć "co dalej". On Cię unika i olewa, bo wie, że będziesz do niego wypisywać, zapraszać na spotkania itp. To był tylko seks. Jeśli nie potrafisz tego udźwignąć, to nie uprawiaj przygodnego seksu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
A czego się spodziewałaś po seksie ze znajomym? Chciał się przespać to się przespał. Jakby chciał związku to by zaczął od randek, a nie od łóżka.
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#94 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
Nie drąż tematu, bo facet nie chce z Tobą nic więcej. Wierz mi, że jak facetowi zależy, to da się to odczuć. Tego w tym przypadku nie ma. Tobie zależy, ale wiesz, do czegoś więcej trzeba dwójki ludzi.
Facet się z Tobą przespał, koniec kropka. Związku z tego nie będzie.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 488
|
Dot.: czy on się mną pobawił? co teraz zrobić?
On niczego od Ciebie nie chce. Nie tylko związku, ale żadnej relacji ponad zwykłą znajomość, w tym żadnego wyjaśniania. On czuje, że Ty czegoś od niego chcesz -chcesz wyjaśniania, określania, ustalania. On tego nie chce, więc Cię unika.
Nie podoba mi się taka postawa. Rozumiem, że on dawał Ci jakieś sygnały, po których miałaś prawo mieć nadzieję, że może coś z tego będzie. A teraz uciekł. Trzeba być bardzo ostrożnym w takich relacjach. Szczególnie, gdy nie potrafi się do tego zdystansować. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Hej,
pojawił się u mnie w towarzystwie pewien problem. Od roku podobałam się i mi się podobał pewien kolega. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Jednak ja pochodzę z domu gdzie np związki to coś poważnego a nie 'zabawa'. Nigdy nie byłam w związku aby się zabawić. Rodzice podchodzą do tego poważnie. Nigdy nie latałam z kwiatka na kwiatek- ze względu na opinię? Może też wychowanie, sama nie wiem. Ten kolega jest osobą dość rozrywkową, samodzielną, dorosłą. Ma swoją firmę, mieszka sam, prowadzi dorosły tryb życia. A ja nadal czasem mam wrażenie, że jestem mentalnie nastolatką szukającą aprobaty u znajomych tak jak u rodziców... Moje koleżanki niezależne dziewczyny zawsze mnie wkurzały, że robiły to co chciały. Wkurzały mnie, że np podrywały facetów, którzy mi się podobali. Dopinały swego, a ja tak jakbym lawirowała gdzies w przestworzach. Z tym kolegą wyniknęła sytuacja dość dziwna. Po kilku miesiącach flirtu przespaliśmy się po jednej imprezie. Problem jest taki, że całując się z nim widzieli to nasi znajomi - w tym nasza wspólna koleżanka, która określa go mianem przyjaciela. I teraz nastał dziwny problem. Ona po tej całej sytuacji zaczęła się mnie wypytywać o niego, zaczęła być ciekawska, codziennie od momentu zajścia zadawała mi takie pytania, na szybko jakby chciała się dowiedzieć co ja do niego czuję, wtrącała się. Tydzień później wyjechała z nim na wycieczkę- jako koledzy. Pisałam do niego- on odpisał, że się zobaczymy- oczywiście, że się nie zobaczyliśmy... Mam takie wrażenie, że przespałam się z kimś, kto mnie lubił i w trakcie seksu coś do mnie poczuł. Nie chodzi o to, że coś sobie wkręcam. Wiem, że to są hormony, że to jest ta oxytocyna- ja wszystko wiem. Ale nawet kilka dni po- kiedy rozmawialiśmy kiedy się widzieliśmy on zachowywał się tak jakbym była mu bliska. Sam mnie zapraszał, sam organizował czas- nie było czegoś takiego , że ja się wtrącałam w jego sprawy. A później po tym wyjezdzie z tą znajomą cisza. Przez następne miesiące dziwne sytuacje w towarzystwie. On mnie ignoruje, nie zwraca na mnie uwagi, odwraca się na pięcie. Ta kolezanka ma nowego chłopaka. Chodzi na imprezy z tym kolegą, przytula się do niego- on odbiega. Zwraca się do niej- per typiara, a ona uważa go za przyjaciela. Razem chleją wódę z gwinta, chodzą na imprezy, palą, piją. On do niej przyjeżdża na filmy, na palenie. Mimo, że ona ma faceta- młodszego studenta, ale go ma... Obecnie sytuacja wygląda tak, że oczywiście między mną a nim nic nie ma ![]() Ta koleżanka i jej chłopak go bronią bo on taki zajęty, bo on wtedy dużo spalił i dlatego tak się zachowywał... Nie wiem co o tym myśleć. Nie chodzi mi o palenie czy picie bo sama palę piję okazjonalnie- ale o sam fakt odwrócenia się plecami, niepodziękowania za prezent... Dla mnie neutralne podejście do takiego zachowania jest dziwne...Dlatego przestałam się zadawać z nim i z tą grupą. Czasem jak się widywaliśmy gdzieś na imprezie on do mnie podbijał po pijaku chciał kontaktu, nie wiem czy znowu łózka czy po prostu pogadać jak człowiek. Ja go olewałam, bo dla mnie ok może ma swoje sprawy, biznesy ale żeby kilka razy zignorował moje prośby o rozmowę, o spotkanie... Dla mnie jakby 'związki' i kontakty intymne to sprawy ważne. Myślałam, że z tego będzie coś więcej- bo miałam ku temu powody. Nawet wcześniej znajomi mówili: Hej X on się przy tobie zmienił, coś jest na rzeczy. Przy mnie negował istnienie swoich poprzednich dziewczyn tak jakby chciał się wybielić, pomagał mi w rzeczach na uczelnię z własnej woli. Był miły, normalny. A później krach... Po wyjeździe do pracy za granicę i po pożengalnej imprezie, na której z nim rozmawiałam krótko ale jak koledzy i gdzie pocałował się z inną koleżanką stwierdziłam że nie ma sensu sobie zawracać nim dalej głowy. Że ok, byłam głupia kilka miesięcy, że powinnam była wcześniej o nim zapomniec bo on możliwe, że nawet już nie pamięta, że ze mną poszedł do łózka ![]() Ale następnego dnia napisał do mnie jego przyjaciel. I w bardzo aluzyjny sposób dał mi do zrozumienia, że przez moją tajemniczość i brak takiej wielkiej otwartości na innych ludzi i dystans to ja odrzucam facetów i nie widzę znaków. W żartach powiedział, że odrzuciłam jego kiedyś ale tak na powaznie odrzuciłam kogoś innego- napisał to wielkimi literami chcąc mi coś udowodnic? Powiedział, że ja nie widzę okoliczności i znaków. Później na spotkaniu z nim stwierdził, że w tym wieku 25-26 lat chłopcy nadal marzą o zabawie i jeśli ktoś chce być w związku to dziewczyna trochę bardziej musi się postarać bo facet w tym wieku to p**izda. Tak określił siebie i innych przedstawicieli swojej płci w tym wieku ![]() Więc ja nie wiem o co chodzi... Później kilka razy widziałam się z tą wspólną koleżanką co pojechała z nim na imprezę tydzien po naszej nocy... Za każdym razem mówi mi ( albo wmawia), że on ogólnie jest nieśmiały i ma problem z tym, że się przespał ze mną- bo jestem koleżanką jakby z 'grupy'. Że chce żeby było okej, ale nie wie jak do tego podejść. Mówiła mi także, że jej mówił o tym, że jestem fajna i mam super figurę, że jestem inteligentna itp Dla mnie to dziecinada. Na moje pytanie dlaczego mi tego nie powiedział ona stwierdziła, że on się wstydzi, że jest nieśmiały tak pod warstwą bycia bad boya. No i ja czegoś nie rozumiem. Ja jako dziewczyna miałam odwagę napisać mu smsy z chęcią sptkania, ja na każdej imprezie później i na wyjściach zachowywałam się neutralnie, rozmawiałam z nim a to on odchodził, odwracał się na pięcie , ignorował mnie. Czułam się wtedy fatalnie. Poza tym widze, że on preferuje wolne związki- widziałam jego kilka ex z przeszłości. Takie dziewczyny ktore są 'zabawowe' ale inteligentne, takie dla których seks bez związku to nic, zabawa. ... No a dla mnie nie. I on chyba się zorientował. Bo np przestałam z nim rozmawiać, w ogóle mu nic nie lajkuję na facebooku, już nie chodzę na imprezy tam gdzie on jest... Głupio się czuję, bo może jestem za ostra za zaborcza w tych sprawach? Może powinnam wrzucić na luz i stwierdzić: ok jesteśmy młodzi, było minęło zdarza się jak ktoś się sobie podoba. Bo to był taki piorun między nami- a później dziwnie... Co o tym myślicie? Ogólnie minęły 4 miesiące. Więc sporo czasu... Nie ma go teraz w Polsce. PO powrocie jedzie z tą znajomą za granicę znowu na imprezy... Nie wiem co mam robić i czy w ogóle jest coś do roboty....Bo on jest ok, ale nie wiem czy ja np teraz nie potrzebuję stałego związku. A on w stałym związku był rok temu- może po prostu chce się bawić i spotkaliśmy się w złym momencie życia? Wiecie o co mi chodzi... Tylko dlaczego jego przyjaciel tak mi powiedział- że to ja odrzucam i że mam wiedzieć kogo odrzuciłam, bo nie widzę znaków? Tylko, że on teraz bardziej się zadaje z tą znajomą i ich 'paczką' a nie ze swoim starym przyjacielem z liceum i towarzystwem... Odpuścić? Ja robię swoje, żyje swoim życiem, robię inne rzeczy, spotykam innych ludzi, imprezuję- ale o nim myślę, i ciągle mam go w głowie.... Może na tym polega 'dorosłe życie'? Że ludzie jak te wolne eketrony szukają się nawzajem wszędzie. Że nic nie jest czarne i białe ale w wielu odcieniach szarości. Że nic nie jest proste i że szukanie księcia na białym koniu jest staromodne i nierealne? Co mi radzicie? Dzięki! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Dla mnie tu nie ma co rozkminiać. Przespaliście się ze sobą i tyle. Gdyby chciał czegoś więcej to zacząłby się starać. Tymczasem zobaczył, że Ty w jakiś sposób się zaangażowałaś i chciał Ci dosadnie pokazać, że nic z tego nie będzie - olewając i całując się z innymi laskami. Facet wydaje się typowym imprezowiczem i nie sądzę, żeby w głowie mu świtało ustatkowanie się
![]() Swoją drogą...dziwne jest też Twoje podejście. Niby związki to dla Ciebie poważny temat..itp. A z nim poszłaś do łóżka - bez żadnych konkretów. Flirt flirtem, a związek związkiem. Tym co gada ta koleżanka bym się nie przejmowała. Z resztą ,,Jest fajna i ma ładną figurę" - to zwykły komplement, który można powiedzieć o kumpeli. Ten jego przyjaciel pewnie z nim rozmawiał o podbojach. No i może stwierdził, że mu pomoże zawracając Ci głowę. Tak, żebyś sama jeszcze raz wskoczyła do łózia - zamiast zapomnieć ![]() Co by nie patrzeć - olał Cię! Zapomnij o tym kolesiu. On się nie nadaje do poważnego związku. W głowie mu tylko imprezy i kolejne laski do zaliczenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#98 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Cytat:
ok powiedzmy to tak- chciałam się z nim przespać bo wydawało mi się, że jest mną w jakiś tam większy sposób zainteresowany. ale się myliłam. mam takie doświadczenie wśród znajomych- że większość związków zaczyna się z imprez , od całowania, seksu. że np to normalne, że ktoś się ze sobą prześpi i że później coś z tego jest. znam chyba z 4-5 takich par, które są w długich związkach. nie chodzi o to, że chciałam jakoś tak samo zagrać. ok nie wiem co myślałam wtedy. głupio bo coś do niego wcześniej poczułam. może jestem jeszcze emocjonalnie niedojrzała. widzę, że to jest widoczne, że mnie olał. nie wiem co musi się jeszcze stać abym sobie sama to potrafiła wytłumaczyć. co ze znajomymi? oni mnie lubią. a co jeśli spotkamy się jeszcze raz na jakiejś imprezie? dlaczego nawet na tej ostatniej imprezie on ze mną normalnie nie rozmawiał, jeśli założymy, że nic ode mnie nie chciał to dlaczego nawet nie gadał jak do kumpeli? wiecie o co mi chodzi? dlaczego ta znajoma i jej chłopak tak go bronią? Dlaczego jego przyjaciel twierdzi, że to ja olewam? po takich słowach czuję się 'winna'? Bo to nie pierwszy raz kiedy jakiś facet mi mówi, że jestem zimna i jakaś zdystansowana. Było już kilka wcześniejszych takich przypadków... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#99 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Facet nie jest w Polsce, przyjedzie na chwilę i znowu wyjedzie. Co Ty w sumie chcesz rozkminiać? Ty szukasz czegoś poważnego, stałego. Nie trzeba być Freudem, żeby wiedzieć, że ten facet by Ci tego nie dał. Jego fizycznie tu nie ma, po prostu. A uczuciowo nigdy go dla Ciebie nie było. Był seks, to wszystko.
I nie, facet niczego w trakcie seksu do Ciebie nie poczuł. Lubił Cię ogólnie jako znajomą (ale lubił powierzchownie, to nie była super życzliwa sympatia, że Ci ostatnią koszulę by oddał), mieliście dobry seks i tyle. To Ty coś widać poczułaś (dużo kobiet myli dobry seks z "to było coś więcej, niemożliwe, że to nie zauroczenie / miłość, że to tylko seks") i chcesz, aby z jego strony było to samo. Ale nie ma i nie będzie. Patrz na fakty, a nie na to, co Ci (może w dobrej wierze, ale zupełnie bez sensu) znajomi podpowiadają i dopowiadają do tej historii. Faceta nie ma, nie próbował nawiązać z Tobą czegokolwiek głębszego, nigdy nie zaprosił Cię na randkę. Mam wrażenie, że Tobie i tej drugiej kobiecie (tej z którą się teraz bardziej buja) coś na głowę padło i upatrzyłyście sobie go jako dobrego kandydata na coś tam, bo ma firmę, bo wolny, bo czemu niby miałby nie chcieć. A on NIE CHCE i sam o tym wprost mówi - mówi, że jest piz..., chce się bawić, wręcz między wierszami stwierdza, że jest na etapie zaliczania chętnych "lasek", a Ty nie wiesz o co chodzi? No proszę Cię... To nie 50 odcieni szarości. Tu jest czarne i białe: ten facet się z Tobą przespał, odhaczył w czarnym notesiku i nic więcej od Ciebie nie chce. A Ty rozbijasz g... na atomy, jakby jakiś 8. cud świata Ci miał przejść koło nosa. A czemu on nie chce z Tobą za bardzo teraz gadać? Bo pewnie wyczuł, że Ty byś coś więcej chciała (lub jego językiem: że jesteś na niego napalona). I woli dmuchać na zimne. ---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ---------- Cytuję 1 post na wszelki wypadek. Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2015-10-22 o 10:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#100 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Zgadzam się z Doris.
Gdyby on coś więcej chciał, to myślę, że dałby znak na tyle wyraźny, że byś zauważyła. Zaprosił Cię gdziekolwiek? Próbował pogłębić relację, pisał, rozmawiał, spędzał czas z Tobą? Masz jakieś dziwne wzorce w tym towarzystwie imprezowiczów. Wciąż przez post się przewijają imprezy. Ludzie nie tylko w taki sposób się poznają, że pójdą ze sobą do łóżka, a potem "coś" z tego wychodzi. Wielu taki imprezowy seks traktuje luźno, bez żadnych zobowiązań, a wielu nie uznaje czegoś takiego i związki zaczyna w inny sposób. Jak chcesz stałości i czegoś poważniejszego, to nie szukaj tego przez łóżko, bo bardzo prawdopodobne, że się przejedziesz tak jak w tym przypadku. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#101 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#102 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Czy można pozostałe wątki autorki połączyć w 1? Prawie wszystkie dotyczą tego samego. Założyła jeszcze 1 z innego konta: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=830303
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez stewardesa Czas edycji: 2015-10-22 o 14:23 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#103 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 54
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
[QUOTE=stewardesa;53197303]Czy można pozostałe wątki autorki połączyć w 1? Prawie wszystkie dotyczą tego samego. Założyła jeszcze 1 z innego konta: [URL], skądże.Pamiętacie? [URL]]
dobra ten 1szy to ja- ok nie mogłam sobie z tym poradzić. a ten drugi to nie ja xD bez przesady dobra wtedy też to opisałam. teraz tutaj też- dlaczego? po prostu po rozmowie z jego przyjacielem- naszło mnie , że może to ja coś ŹLE zrobiłam....... wiecie- poczucie winy i te sprawy..... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#104 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Jesu, Ty dalej o tym samym? To już robi się jakieś... chore
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#105 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
[QUOTE=ola_k90;53198175]
Cytat:
Wszystko. Specjalnie dla ciebie w czeluściach internetu znalazłam artykuł na temat. Przeczytaj uważnie. Najlepiej parę razy. http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,1...aj_zasady.html |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#106 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: podobno ja go odrzuciłam- a wydaje mi się, że on mnie olał..
Rany. Faktycznie, kilka wątków o tej samej sytuacji...
Autorko, przecież on wprost powiedział, że dla niego to był jednorazowy numerek i tyle, a Ty po takim czasie dalej to rozkminiasz? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:24.