Mamusie lutowe 2015 - cz. 7

[wegielek]

I ja już nie mam weny do gotowania...generalnie bardzo lubię pichcić, ale ostatnio to najchętniej przeszłabym na kanapki, zeby nie trzeba było nic robić...dziś jajka sadzone na pieczarkach, ale to tylko dlatego, że lodówka świeci pustkami, a te pieczarki to chyba od ponad tygodnia czekały, aż ktoś się nad nimi zlituje...niektóre to już prawie suszone były
A kotlety jajeczne...mmm uwielbiam aż bym jutro zrobiła, ale chyba tż by mnie udusił, bo dziś drugi dzień z rzędu bez mięsa zbrodnia na ludzkości tzn. ja tak wolę nawet, ale już wiem, że będzie czyszczenie lodówki z resztek czegokolwiek mięsnego po obiedzie...
A w weekend chciałabym się zebrać w sobie i zrobić pierogi, może krokiety, żeby jeszcze przed porodem zdążyć...ale nie wiem czy się uda, bo będziemy robić rewolucję u Małego w pokoju. Jutro mają przywieźć meble, bo szykujemy pokój dla tegorocznego szkolniaka. Stwierdziłam, że jak mam kupić samo biurko i każdy mebel " z innej parafii" ma stać, to już wolę kupić mu nowe mebe. Te pójdą do przeróbki dla nas (komodę się oklei i stanie na przedpokoju), a szafa dla małej będzie i łóżko na przyszłość (na razie wywędruje do mamy tż, gdzie będzie czekać aż Majka z łóżeczka wyrośnie

[przeklete_pragnienia]

Kurde mały znowu wlazł mi w kanał, boli tak, ze aż nie mogę wytrzymać
A już było lepiej

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez wegielek

I ja już nie mam weny do gotowania...generalnie bardzo lubię pichcić, ale ostatnio to najchętniej przeszłabym na kanapki, zeby nie trzeba było nic robić...dziś jajka sadzone na pieczarkach, ale to tylko dlatego, że lodówka świeci pustkami, a te pieczarki to chyba od ponad tygodnia czekały, aż ktoś się nad nimi zlituje...niektóre to już prawie suszone były
A kotlety jajeczne...mmm uwielbiam aż bym jutro zrobiła, ale chyba tż by mnie udusił, bo dziś drugi dzień z rzędu bez mięsa zbrodnia na ludzkości tzn. ja tak wolę nawet, ale już wiem, że będzie czyszczenie lodówki z resztek czegokolwiek mięsnego po obiedzie...
A w weekend chciałabym się zebrać w sobie i zrobić pierogi, może krokiety, żeby jeszcze przed porodem zdążyć...ale nie wiem czy się uda, bo będziemy robić rewolucję u Małego w pokoju. Jutro mają przywieźć meble, bo szykujemy pokój dla tegorocznego szkolniaka. Stwierdziłam, że jak mam kupić samo biurko i każdy mebel " z innej parafii" ma stać, to już wolę kupić mu nowe mebe. Te pójdą do przeróbki dla nas (komodę się oklei i stanie na przedpokoju), a szafa dla małej będzie i łóżko na przyszłość (na razie wywędruje do mamy tż, gdzie będzie czekać aż Majka z łóżeczka wyrośnie

Samym czytaniem się zmęczyłam

[Ollllciaaa]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Samym czytaniem się zmęczyłam

ja też

Węgielek, ambitne plany




---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Ostatnio jak spałam, Mały coś właśnie robił mi z pęcherzem tak, ze myślałam, ze zaraz popuszczę ledwo co się wstrzymywałam...

[lui_89]

Emdziku do łóżka i grzej dupcie
poskakałam trochę na piłce, ale Młodej to nie wzrusza chyba skopała mnie po obiedzie i poszła spać

[przeklete_pragnienia]

Mi tez się chce spać

[wegielek]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Kurde mały znowu wlazł mi w kanał, boli tak, ze aż nie mogę wytrzymać
A już było lepiej

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------



Samym czytaniem się zmęczyłam

padłam:ha haha: ale to z mojego gadulstwa (pisalstwa) czy z planów...mnie przeraża wizja klnącego pod nosem tż skręcającego te wszystkie meble i mnie podtrzymującej je i starającej się opanować żeby go nie opieprzyć za marudzenie

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Pewnie z jednego i drugiego
wredne kobiety jesteście

[przeklete_pragnienia]

Mój już mnie mało co kopie, już nie ma miejsca, teraz raczej się wypina i przesuwa
Za to lubi palcami pogmerać w pęcherzu

mam dylemat, połozyc sie czy nie hmm chyba lepiej nie no bo jak bede spała w nocy
albo moze. bo jak mnie poród złapie?

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Węgielek miałam na myśli, że tyle planów masz
ja tam teraz chodze w trybie energooszczędnym

[emdzik]

Grzeje się już w łóżeczku
Mama mnie zagadywała z 2 godz siedziałyśmy i gadałyśmy

Nooo ja bym właśnie mogła tak mlecznie jeść
Chociaż jak piszecie o tych kotletach to jak mi któraś z Was zrobi to jednego pewnie dałabym radę zjeść

Mnie przed chwilą Młoda też tak porozpychała że znowu boli mnie obok pępka i aż ruszyć się nie mogę

A i zajrzałam jak moje wyniki... myślałam że leukocyty będą podwyższone.. a one w normie : o
Za to monocyty lekko podwyższone i znacznie MPV cokolwiek to jest...
I w moczu jakieś erytrocyty wyszły i coś tam jeszcze... już mnie mama nastraszyła że to znaczy że jakieś pasma krwi mam w moczu
Wyniki teraz pokaże dopiero mojemu ginowi za tydzień...
I jeszcze do endo robiłam badania, ale tam raczej wszystko ok...

[201704210903]

Napisane przez DuszonaMarchewka

I jakie są dalsze zalecenia?

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Ja zawsze boję się ze się zsikam na palcówie u gina

to chyba dobrze że nie ma tych skurczów
mam leżeć (znowu) i we wtorek kolejne ktg
19 dni do cc
jak asia tyle bez szyjki chodzi to ja chyba też dam radę

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[wegielek]

Przeklęte no wiem (ale to że gaduła ze mnie to też wiem - jak zacznę gadać to skończyć nie mogę ) Ja też włączyłam już tryb oszczędny, ale na kilka dni jeszcze muszę za przeproszeniem wziąć d... w troki i jeszcze trochę porobić

[201704210903]

Napisane przez wegielek

Kurcze... no tak...Mlebi przecież Ty masz cesarkę przepraszam za mój kalafior...to żadnych skurczy, aż do 2 lutego...

tak szlaban na skurcze :p zwłaszcza że materaca nie ma ani wózka
zielona fajne te historie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[przeklete_pragnienia]

Madzia mi ostatnio też wyszły erytrocyty, gin tylko spojrzał i nic nie mówił, kazał zrobić posiew bo pewnie jakies zakażenie układu moczowego
nie ma się co nakręcać, trzeba czekać co lekarz powie

[wegielek]

A co do tego co pisała Duszona o tym sikaniu podczas badania, to mnie teraz jak siadam na samolot to za każdym razem gdzieś tam się bąk plącze po jelitach i się boję żeby jej w twarz nie puścić

[emdzik]

Mlebi kiedy wózek zamawiacie i jaki kolor w końcu ?

[201704210903]

emdzik cieszę się że wszystko dobrze

jeszcze muszę poszukać co hope pisała bo z tych emocji to mi cukier spadł i czytałam bez zrozumienia co piszecie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez wegielek

A co do tego co pisała Duszona o tym sikaniu podczas badania, to mnie teraz jak siadam na samolot to za każdym razem gdzieś tam się bąk plącze po jelitach i się boję żeby jej w twarz nie puścić

No to ja mam zawsze tak samo!

[emdzik]

Napisane przez wegielek

A co do tego co pisała Duszona o tym sikaniu podczas badania, to mnie teraz jak siadam na samolot to za każdym razem gdzieś tam się bąk plącze po jelitach i się boję żeby jej w twarz nie puścić

Ja tak miałam ostatnio
Jeszcze wtedy gin mi gbs pobierał z dwóch dziurek ..
Jak mi wsadził do odb.. tu myślałam że koleś będzie tego bardzo żałował
Na jego szczęście bączek nie zdążył wyjść

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez emdzik

Ja tak miałam ostatnio
Jeszcze wtedy gin mi gbs pobierał z dwóch dziurek ..
Jak mi wsadził do odb.. tu myślałam że koleś będzie tego bardzo żałował
Na jego szczęście bączek nie zdążył wyjść

O fuck ja bym popuściła, nie ma szans

[201704210903]

Napisane przez emdzik

Mlebi kiedy wózek zamawiacie i jaki kolor w końcu ?

kolor jaki będzie
chyba za tydzień kupimy wreszcie wózek jak tz wywiezie meble właścicielki i złożymy łózeczkn
żeby ten materac doszedł bo mały nie będzie miał jak spać chyba że taki najtańszy w ikei kupimy na kilka dni

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[wegielek]

Cieszę się że nie tylko ja tak mam zmykam na razie, postaram się zajrzeć później

[201704210903]

bu gratuluje wizyty
lui mam nadzieję że zus zakończył Twoja sprawę pozytywnie

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

hope przecież powinien dać skierowanie. i jeszcze nie zrobił usg. też bym się wkurzyla. co do konsekwencji cukrzycy to on od tego jest żeby to kontrolować. ja dlatego mam teraz 2 razy w tyg ktg i częste usg żeby wykluczyć to że cukier szkodzi

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[AGATA2605]

Apropo śmiesznych historyjek dotyczących ciąży to mnie najbardziej ostatnio rozśmieszył jeden punkt z wyprawki ze Szkoły rodzenia a brzmiał on: przygotować jedzenie dla męża do szpitala na czas porodu. Że niby bułka ze schabowym albo jajko mu ugotuje na twardo super zapach będzie na trakcie porodowym

Ja też mogła bym teraz żyć bez obiadów tylko na serkach, ewentualnie naleśnikach. Ostatnio kumpela podała mi przepis na szybkie danie wychodzi z tego taki bardzo gruby placek z patelni, na porcję tzn 1 placek pół szkl mleka, pół szkl mąki, 1 jajko to się piecze na oleju i gotowe , mozna to zapiec z jakąś wędlinką pieczarką wcześniej podpieczoną albo chociażby papryką. Powiem Wam że ja jak ledwo się dowlekam do kuchni to mnie ten placek ratuje

Dziewczyny czy jest możliwe żebym ja przez cała ciążę nie czułą czkawki mojej Małej?? kurcze zaczynam się martwić bo Wy cały czas mówicie o tej czkawce a ja oprócz ruchów nie mam innych doznań:confused :

[emdzik]

My na ten wózek podobno ok 2 tyg będziemy czekać...

[maladT]

Napisane przez lui_89

hej,

ta godzina a ja wstałam.... przestało u nas padać, idę na pocztę, a potem idę do Tesco po zapas słodyczy. Wczoraj tak jęczałam TZ od czekoladę, że kazał mi dzisiaj iść i kupić wszystkie batony, czekolady itp., żeby mi już do porodu starczyło i żeby w nocy nie musiał biegać no więc idę.

A i tak się napaliłam na to, że jak teraz kimałam to śniło mi się, że Mala ze mną po Tesco biega i doradza, że princessa kokosowa lepsza niz czekoladowa...

Tuli walcz o kp, później będziesz nas motywowała i nam doradzała. Nadrobię Was jeszcze, bo utknęłam na 35 stronie rano

wiedziałas kogo brac na zakupy słodyczowe

Napisane przez zielona butelka

MalaDT Ty się przemęczasz. Ciągle coś pucujesz, prasujesz, szalejesz, obiadki.... daj sobie troszkę więcej luzu.

ja przemeczam... alez skąd. wstałam po 13, szybko pokserowałam tone meza papierow i na 14 pojechałam do szkoły po mała a potem powrot do urzedu miasta. o dziwo było miło i w miare szybko bo tylko po godzinie siedzenia to załatwiłam. dzis bede wypisywac kolejne deklaracje dla meza do zusu i skarbowki i jak wroci to od razu mi podpisze, no chyba ze jutro go dorwe gdzies przelotem bo podobno ma byc w okolicy. No i pozniej jeszcze na zakupach byłysmy z mała na przeciwko domu w renomowanym sklepie marki biedronka. Wrociłam do domku i zaczełam sprzatac a za 5 minut wychodzimy do przychodni bo na 17.30 lekarz a przy okazji zejscia po schodach (6 dzisiaj) zaliczymy spacer z psem ktoremu tak jeździ po kiszkach ze szok. Wrocimy i o ile nie umre ze zmeczenia znowu to mam zamiar posprzatac wszystko w domu, a jak nie to młoda mi odkurzy podłogi a ja tylko troche jeszcze poukładam i jutro zrobie na błysk.

Napisane przez lui_89

Ale mam dobre rzeczy

ale to ma Ci starczyc na miesiac? ja miałabym pewnie na max 2 tygodnie

Napisane przez zielona butelka

Wkleję Wam kilka fajnych historyjek, czytam właśnie na onecie, śmieszne historie z porodówki

Katarzyna: Pierwszy poród wywoływany, dwunasta godzina pod oksytocyną, podpięta do ktg, na czczo od poprzedniego wieczoru, skurcze jak skurczybyki, dostaję SMS od własnej matki:„A jak twój biedny mąż to znosi, czy nie jest głodny?”

Aga: Koleżance odeszły wody, a że to pierwsze dziecko, to oboje byli w panice. Zawołała męża, żeby dzwonił do kliniki. Pani doktor od razu powiedziała, żeby nie panikować, wykąpać się, ogolić i jechać spokojnie do szpitala. Więc mąż idzie na górę prosto do łazienki. Koleżanka trochę zaniepokojona pyta go, co robi, a on na to: „No przecież powiedziała: „wykąpać się, ogolić…”

Marta: W grudniu 2008 rodziłam drugie dziecko – syna. Przy którymś z mocniejszych skurczów ścisnęłam rękę mojego męża. Wytrzymał to dzielnie, ale za chwile wyszeptał: „Nie ściskaj tak mocno, bo tu mam obrączkę i mnie to boli”. - hehehehehhe, biedaczek, boli go!!

ale fajne anegdoty... przy ostatniej to ja bym mojego dopiero scisneła jak go bolało

Napisane przez martu_la

Kiedys jak bylismy u kuzyna mojego meza, to opowiadal, ze o porodzie swojej zony i mowi: Ona sobie leżała, a ja musiałem na to patrzec

taa w spa laska lezała albo na plazy, a on jej zazdroscił ze tak ma laska fajnie

Napisane przez Asia1105

haha, najgorzej właśnie jak same ciężarne

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------


Oooo Madzia to tak jak ja
Nie mam ochoty na jedzenie! Wczoraj mieliśmy spaghetti, ale ja zjadłam budyń z 0,5 l mleka! Czuję się jak na początku ciąży. Nie chce mi się mięsa, ogólnie obiadów i jadłabym tylko jakieś dziwne, mleczne rzeczy

mam to samo i w ramach obiadu zjedlismy dzis pączki i zapiłysmy mlekiem

Napisane przez wegielek

A co do tego co pisała Duszona o tym sikaniu podczas badania, to mnie teraz jak siadam na samolot to za każdym razem gdzieś tam się bąk plącze po jelitach i się boję żeby jej w twarz nie puścić

tez mam wrazenie ze albo bedzie bączek albo dwojka... ale to u innego ginka miałam juz tak prawie bo tym wziernikiem tak do dołu robił i na boki takze byłoby ciekawie

uciekamy do przychodni... nie chce mi sie juz niccc

[Tutti1234]

Napisane przez lui_89

Ale mam dobre rzeczy

ja też chce a nie moge chyba sie popłacze

Napisane przez Mlebidakin

byłam na ktg. nie ma skurczów ale też nie ma już szyjki. mały waży 2700

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

super waga no to trzymam kciuki żebyś do terminu cc dotrwała bez skurczy

Napisane przez zielona butelka

Wkleję Wam kilka fajnych historyjek, czytam właśnie na onecie, śmieszne historie z porodówki

Katarzyna: Pierwszy poród wywoływany, dwunasta godzina pod oksytocyną, podpięta do ktg, na czczo od poprzedniego wieczoru, skurcze jak skurczybyki, dostaję SMS od własnej matki:„A jak twój biedny mąż to znosi, czy nie jest głodny?”

Aga: Koleżance odeszły wody, a że to pierwsze dziecko, to oboje byli w panice. Zawołała męża, żeby dzwonił do kliniki. Pani doktor od razu powiedziała, żeby nie panikować, wykąpać się, ogolić i jechać spokojnie do szpitala. Więc mąż idzie na górę prosto do łazienki. Koleżanka trochę zaniepokojona pyta go, co robi, a on na to: „No przecież powiedziała: „wykąpać się, ogolić…”

Marta: W grudniu 2008 rodziłam drugie dziecko – syna. Przy którymś z mocniejszych skurczów ścisnęłam rękę mojego męża. Wytrzymał to dzielnie, ale za chwile wyszeptał: „Nie ściskaj tak mocno, bo tu mam obrączkę i mnie to boli”. - hehehehehhe, biedaczek, boli go!!

boskie


Jak mi sie dzis nic nie chce. Eh dobrze że już ciemno to przynajmniej tego kurzu na meblah nie widze. Już mam ponad 200 zł na gemini a jeszcze nie wszystko klikniete

[emdzik]

głodna jestem..
a nie chce mi sie isc do kuchni

[201704210903]

Napisane przez emdzik

My na ten wózek podobno ok 2 tyg będziemy czekać...

my to wszystko na ostatnia chwilę np tz jeszcze samochodu nie kupił
albo w dzień wyjazdu na 2 tyg w góry buty kupował więc się przyzwyczaiłam że wszystko na gwałt i chyba tak będzie z wózkiem
żałuję że materac tak późno kupiłam

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[MaamaaZuzi]

Dziewczyny jaka ja jestem zmęczona rany, aż mnie denerwuje jak Zuzka cały czas gada, już prosiłam ją żeby przez chwile nic nie mówiła ale nie... nie ważne jest co byle by klepać wrrrr Zaraz ją wypędzę do kąpieli z pianą to się jakiś czas pobawi i będzie musiała iść wcześniej spać trudno.

Ja też mam problem z pomysłami na obiady, ale ten tydzień na pewno będzie wymiatał.
Kinga placki ziemniaczane? Pampuchy z gulaszem?
U mnie dziś była domowa pizza, zostało na jutro a później nie wiem :P

Ale mam nogi niespokojne rany to ze zmęczenia wszystko mnie wkurza

[Ollllciaaa]

Ja też jestem mega zmęczona kręgosłup już mi daje we znaki. Od 13 godziny stałam i prasowałam, stałam i prasowałam i tak w kółko. mam dość. Ale już poukładałam ciuszki czyste, pachnące i wyprasowane ładnie do komody i jakoś mi lżej

Agata, ja czuję czkawkę, jak leżę i słucham co mój tam wyprawia...czasami mnie skopie porządnie, a później sobie czka..


aaaa od 16 stycznia ruszają castingi na the voice of poland znowu będą śpiewać

[emdzik]

Mlebi spokojnie.. ja też wszystko na ostatnią chwile.. przeciez ta torba już mnie błaga żeby ją spakować, ogarnąć.. a mi się do niej zbliżać nie chcę
Jeszcze muszę kocyki wyprać itp.. dużo jeszcze rzeczy się znajdzie ehh
Przez ten tydzien w łóżku to w ogóle chyba wpadłam w totalne lenistwo...

MamaZuzi ojj ja własnie nieraz mam takie myśli co to będzie jak będzie mi dziecko wyło obok a mnie będzie głowa bolała, będę drażliwa i chyba będę ryczeć z bezsilności...
Dlatego ja Was wszystkie podziwiam z tymi dzieciaczkami...

Agata może nie rozróżniasz czkawki.. mylisz ją z ruchami albo coś...