Mamusie kwietniowe 2016 - część VI - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-03-10, 18:50   #1201
cloche
Zakorzenienie
 
Avatar cloche
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Monachium
Wiadomości: 8 379
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez Kalpana Pokaż wiadomość
Dziewczyny które mają już dzieci. Polecicie coś na katar? Dzisiaj pół nocy miałam nieprzespane bo walczyliśmy z katarem Smarowałam maścią majerankową, ale ona nic nie daje. Po nasivinie też żadnej ulgi
wieczorem przegonic core na spacerze - oczywiscie odpowiednio do pogody obrana. po powrocie euphoribium do nosa psiknac i lulu
cloche jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:02   #1202
tabaska25
Zadomowienie
 
Avatar tabaska25
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 1 708
GG do tabaska25
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez jowitazz Pokaż wiadomość
tabaska, no proszę, to jaka miejscowość? ja we Wschowie 13 lat mieszkałam, a teraz to tylko jeżdżę rodzinkę tam odwiedzać
Wysłałam na Privie
Cytat:
Napisane przez kopycio Pokaż wiadomość
Tabaska kusisz książka. Moze znajde na chomiku to przeczytam sobie
Już jest u Ciebie na mailu
__________________
Spełniona mama, zakochana żona, szczęśliwa kobieta.
tabaska25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:04   #1203
niulka_1985
Zadomowienie
 
Avatar niulka_1985
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Kujawy
Wiadomości: 1 978
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez kopycio Pokaż wiadomość

Niulka! Jaka piękna karuzela, dla dziewczynki sliczna
To jest akurat wersja chłopięca

Edytowane przez niulka_1985
Czas edycji: 2016-03-10 o 19:07
niulka_1985 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:08   #1204
gosiaczek071
Zakorzenienie
 
Avatar gosiaczek071
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: spod lasu
Wiadomości: 3 579
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Ja piernicze jak mi młody szaleje w brzuchu, cały aż skacze...

Przypomnijcie mi-na morfologię nie trzeba byc na czczo? Bo moge pojechac dopiero o 11 a nie wytrzymam tyle bez jedzenia...a siuski maz bedzie musiał zawieźć w pon.

Która pytała o maszyne? Ja mam Janome i owerloka tez Janome
gosiaczek071 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:09   #1205
MaLoS
Rozeznanie
 
Avatar MaLoS
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 848
Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Tabaska --- jęzor mi uciekł do ziemi na Twoje ciasto aaaaaaaa

Cytat:
Napisane przez Ineso Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie wiem czy wiecie ale trwa właśnie ogólnopolski tydzień dobrego porodu i w wielu miastach są różne ciekawe wydarzenia i spotkania - bezpłatnie. Wklejam plik z linkami do nich w poszczególnych miastach.



Znalazłam też bezpłatne warsztaty sponsorowane na których występuje m.in. Zawitowski. Szczegóły na fb i www - Mama wie.

Dzieki za info


AsiaPo---- zwierzaki czuja co sie święci

Gosiaczek--- ja tam nigdy na czczo na morfo nie chodzę, zawsze jakies lekkie śniadanko nie trzeba na czczo spoko
__________________
DECYZJA --> KONSEKWENCJE

Zmiany? Zawsze na lepsze

Edytowane przez MaLoS
Czas edycji: 2016-03-10 o 19:11
MaLoS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:15   #1206
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

a ja głupia zawsze na czczo jeździłam
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:17   #1207
Kayira
Zakorzenienie
 
Avatar Kayira
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 216
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Ja tez na morfologie zawsze na czczo.. i to juz chyba przyzwyczajenie u mnie
__________________
Razem jesteśmy od 18-08-2010

Nasz mały cud 22-04-2016
Kayira jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-03-10, 19:45   #1208
patulinka94
Zadomowienie
 
Avatar patulinka94
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Na morfologie nie trzeba być na czczo

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Kurcze nastawilam ostatnie już pranie (pościel i pieluszki) no i trochę prasowalam. Teraz co jakiś czas coś mnie kluje w bożenie... :/
patulinka94 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:46   #1209
sunshine1551
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 352
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Witam,moja mala krupa śpi a ja mam chwilę czasu to wam opiszę co i jak.
Miałam iść do szpitala na te sterydy ze względu na tą moją miękką i lekko rozwierającą się szyjkę. Lekarz powiedział że nie ma zle i niektóre mają nawet krótsza na tym etapie i dochodzą do końca. W szpitalu dostałam jeden zastrzyk i cukry mi podskoczyły do góry na wieczornym ktg wyszły skurcze na 56 procent ja to odczuwlam jako twardnienie brzucha(miałam już takie coś ostatnio często w domu) i gdy to miałam nie czulam ruchów. Dostałam magnez i przeszło choć w nocy czułam taki ból jakby wiązadła bolały w pachwinach promieniowało od pleców do pachwin ale lekarz na obchodzie powiedział że to więzadła i to normalne . Ja całą noc nie spalam jakoś taka pobudzona byłam bo bolało jak leżałam na prawym boku lewym a ciut mniej na plecach. Na drugi dzień rano ktg było idealne i zero skurczów. W południe dostałam drugi zastrzyk na płucka a po południu moja mala mało co się odzywała ale nie wpadałam w panikę bo stwierdziłam że może śpi i jest mniej ruchliwa. Miałam robione wieczorne ktg i wyszło źle malo ruchów dziecka tętno kiepskie ja powiedziałam że nie czuje dziś ruchów tak jak zawsze. Zrobili mi usg i pomierzyli dziecko ale tętno poniżej normy. Lekarz kazał zrobić powtórne ktg. Położna latała mi po brzuchu żeby uchwycić tętno udało się po jakimś czasie. Ja myślałam że zwariuje przez ten czas. Przyszła lekarka nie podoba jej się zapis znowu jeździ po brzuchu. Położna poszła po drugiego lekarz ten przychodzi rusza mi brzuchem bo może dziecko śpi. Nic to nie daje nie ma ruchów tętno kiepskie i decyduje o natychmiastowej cesarce. Ja dostałam takiego nerwa że myślałam że zalecę tam szybciej na nogach niż oni mnie tam zawiozą. Balam się o moją kruszynkę dostalam takich nerwow ze czeslam się jak galareta. Wszystko poszło bardzo szybko. Jak mi ją wyjęli z brzucha i usłyszałam jej krzyk i lekarz powiedział że jest ok to rozpłakałam się ze szczęścia. Nie zmrużyłam oka już do rana z emocji. Wkłucie przez anestezjologa nie bolalo nic. Dostałam po cesarce kroplówkę chyba to była pyralgina albo paracetamol i po tym mialam zero bólu.Po 5 godzinach dostałam kroplówkę z ketonalu która szla jak krew z nosa przez 3 godziny i kroplówkę na rozkurczanie macicy i przy tym ketonalu czułam lekki ból.Potem już nie miałam zadnych przeciwbulowych bo nie bylo potrzeby tylko przed samą pionizacją podali mi coś. Generalnie po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko owszem bolało ale spodziewałam się dużo gorszego bólu.Położne się dziwowały że latam po korytarzu wyprostowana a nie zgarbiona i połamana jak inne dziewczyny. Po 12 godzinach miałam pionizacje i sama się ogarnęłam w lazience i chciałam iść do dziecka ale mnie nie chciały puścić bo bały się że zemdleje i nie zdjely cewnika żeby mnie do rana przytrzymać. Mala byla przez 12 godzin pod tlenem ale rano już nie było potrzeby bo sterydy zadziałały. Byłyśmy dlugo w szpitalu mala dostała żółtaczki ,potem biegunki. Czułam się źle widząc inne mamy mające dzieci przy sobie a ja siedziałam sama w pokoju i mogłam jedynie chodzić do niej. Dla mnie koszmarem była walka z laktacją. Nie myślałam że to będzie takie ciężkie. Dostałam zdym na rekach od odciągania pokarmu zwykłym laktatorem co 3 godziny nawet w nocy. Nawal pokarmu dopiero w 3 dobie. Musiałam mrozić pokarm później bo bylo go tak dużo. Teraz też odciągam bo mala nie chce mi po prostu ssać cycka i tylko raz się mi chycila i ssala.
Jeśli chodzi o cesarkę to jak będzie mi dane być jeszcze raz w ciąży to zdecyduje się na cesarkę bo bardzo dobrze po niej doszlam do siebie. Napatrzyłam się na kobiety po sn i nasłuchałam ich powieści i żadna nie chce już naturalnie rodzić. A chodzą po tych sn jak kaleki później.
__________________
8 lat starań.
2 iui- beta hcg 21.07 -7, 23.07-40, 28.07- 874, 5.08- 20083,00
sunshine1551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:48   #1210
MaLoS
Rozeznanie
 
Avatar MaLoS
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 848
Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

W sumie dobrze, że sie temat zaczął, bo mi sie przypomniało, ze jutro muszę iść na badania, ewentualnie w poniedziałek

APETYT--- u mnie jest bardzo wzmożony, no zjadłabym konia z kopytami! Czyżby organizm zbierał energię do porodu? Natura chyba sama wie co robi

Sunshine--- co za opis! Pięknie dałaś radę po cesarce, podziwiam, ze tak szybko na nogi stanęłaś! Najważniejsze, ze Malutka zdrowa i Ty dobrze sie czujesz a imię Natalka zostało? I jak teraz idzie Ci karmienie piersią? Czy buteleczka? Wyślij nam fotkę córci
__________________
DECYZJA --> KONSEKWENCJE

Zmiany? Zawsze na lepsze

Edytowane przez MaLoS
Czas edycji: 2016-03-10 o 19:52
MaLoS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:52   #1211
MiniMonix
Zakorzenienie
 
Avatar MiniMonix
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 032
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Sunshine1551

Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło!
__________________
1 IV 2010 Mój primaaprilisowy chłopak
29 IV 2012 Zaręczona

4 V 2013
Żona
31.III.2016 Córeczka !

MiniMonix jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-10, 19:54   #1212
kejka90
Wtajemniczenie
 
Avatar kejka90
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 2 965
GG do kejka90
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Sunshine no zmrozilo mnie, nie powiem, ale najwazniejsze ze wszystko jest w porzadku. Dobrze ze lekarze szybko ogarneli sytuacje! Ciesze sie ze tak szybko doszlas do siebie po CC, ja wlasnie tego najbardziej sie boje. Badz silna, nie dawaj sie kochana Dotrzecie sie z corcia i wszystko sie super pouklada napisz nam jeszcze ile mala wazyla, jaka dluga no i na jakie imie sie zdecydowaliscie️ mocne usciski dla Was i calusy w pupke dla corci
__________________

Mikołaj <3
01.04.2016 r. ! Najpiękniejszy dzień w życiu ! <3
kejka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 19:58   #1213
velika
Winter is coming
 
Avatar velika
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

sunshine jak dobrze, że byłaś wtedy w szpitalu!! dzięki za opis
__________________

velika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:04   #1214
akinomka03
Rozeznanie
 
Avatar akinomka03
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 585
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez sunshine1551 Pokaż wiadomość
Witam,moja mala krupa śpi a ja mam chwilę czasu to wam opiszę co i jak.
Miałam iść do szpitala na te sterydy ze względu na tą moją miękką i lekko rozwierającą się szyjkę. Lekarz powiedział że nie ma zle i niektóre mają nawet krótsza na tym etapie i dochodzą do końca. W szpitalu dostałam jeden zastrzyk i cukry mi podskoczyły do góry na wieczornym ktg wyszły skurcze na 56 procent ja to odczuwlam jako twardnienie brzucha(miałam już takie coś ostatnio często w domu) i gdy to miałam nie czulam ruchów. Dostałam magnez i przeszło choć w nocy czułam taki ból jakby wiązadła bolały w pachwinach promieniowało od pleców do pachwin ale lekarz na obchodzie powiedział że to więzadła i to normalne . Ja całą noc nie spalam jakoś taka pobudzona byłam bo bolało jak leżałam na prawym boku lewym a ciut mniej na plecach. Na drugi dzień rano ktg było idealne i zero skurczów. W południe dostałam drugi zastrzyk na płucka a po południu moja mala mało co się odzywała ale nie wpadałam w panikę bo stwierdziłam że może śpi i jest mniej ruchliwa. Miałam robione wieczorne ktg i wyszło źle malo ruchów dziecka tętno kiepskie ja powiedziałam że nie czuje dziś ruchów tak jak zawsze. Zrobili mi usg i pomierzyli dziecko ale tętno poniżej normy. Lekarz kazał zrobić powtórne ktg. Położna latała mi po brzuchu żeby uchwycić tętno udało się po jakimś czasie. Ja myślałam że zwariuje przez ten czas. Przyszła lekarka nie podoba jej się zapis znowu jeździ po brzuchu. Położna poszła po drugiego lekarz ten przychodzi rusza mi brzuchem bo może dziecko śpi. Nic to nie daje nie ma ruchów tętno kiepskie i decyduje o natychmiastowej cesarce. Ja dostałam takiego nerwa że myślałam że zalecę tam szybciej na nogach niż oni mnie tam zawiozą. Balam się o moją kruszynkę dostalam takich nerwow ze czeslam się jak galareta. Wszystko poszło bardzo szybko. Jak mi ją wyjęli z brzucha i usłyszałam jej krzyk i lekarz powiedział że jest ok to rozpłakałam się ze szczęścia. Nie zmrużyłam oka już do rana z emocji. Wkłucie przez anestezjologa nie bolalo nic. Dostałam po cesarce kroplówkę chyba to była pyralgina albo paracetamol i po tym mialam zero bólu.Po 5 godzinach dostałam kroplówkę z ketonalu która szla jak krew z nosa przez 3 godziny i kroplówkę na rozkurczanie macicy i przy tym ketonalu czułam lekki ból.Potem już nie miałam zadnych przeciwbulowych bo nie bylo potrzeby tylko przed samą pionizacją podali mi coś. Generalnie po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko owszem bolało ale spodziewałam się dużo gorszego bólu.Położne się dziwowały że latam po korytarzu wyprostowana a nie zgarbiona i połamana jak inne dziewczyny. Po 12 godzinach miałam pionizacje i sama się ogarnęłam w lazience i chciałam iść do dziecka ale mnie nie chciały puścić bo bały się że zemdleje i nie zdjely cewnika żeby mnie do rana przytrzymać. Mala byla przez 12 godzin pod tlenem ale rano już nie było potrzeby bo sterydy zadziałały. Byłyśmy dlugo w szpitalu mala dostała żółtaczki ,potem biegunki. Czułam się źle widząc inne mamy mające dzieci przy sobie a ja siedziałam sama w pokoju i mogłam jedynie chodzić do niej. Dla mnie koszmarem była walka z laktacją. Nie myślałam że to będzie takie ciężkie. Dostałam zdym na rekach od odciągania pokarmu zwykłym laktatorem co 3 godziny nawet w nocy. Nawal pokarmu dopiero w 3 dobie. Musiałam mrozić pokarm później bo bylo go tak dużo. Teraz też odciągam bo mala nie chce mi po prostu ssać cycka i tylko raz się mi chycila i ssala.
Jeśli chodzi o cesarkę to jak będzie mi dane być jeszcze raz w ciąży to zdecyduje się na cesarkę bo bardzo dobrze po niej doszlam do siebie. Napatrzyłam się na kobiety po sn i nasłuchałam ich powieści i żadna nie chce już naturalnie rodzić. A chodzą po tych sn jak kaleki później.
Najważniejsze ze wszystko dobrze się skończyło. A powiedzieli Ci czemu tętno małej tak spadło??
Dobrze że byłaś w szpitalu i szybko zareagowali :-*
akinomka03 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:06   #1215
Polinezyjka
Zakorzenienie
 
Avatar Polinezyjka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

sunshine
No to ładnie się strachu najadłaś przed samym porodem!!
I cuuudownie, że córeczka nie musiała być pod tlenem i sterydy zadziałały !

Tak długo pozwolili Ci być w szpitalu? To cudownie bo jak czytałam na innych forach to kazali mamom wypisywać się chyba po tygodniu i przyjeżdżały do szpitala na cały dzień lub wynajmowały pokój.

Karmisz teraz MM czy swoim odciągniętym mlekiem?

Ach ale się cieszę, że już w domku jesteście i wszystko jest dobrze
__________________
2009 początek naszej miłości
01.05.2015
13.04.2016 Sara
21 tc córeczka
Polinezyjka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-03-10, 20:07   #1216
AsiaPo
Mama Land
 
Avatar AsiaPo
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 704
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Sunshine: Wielkie brawa za zachowanie w tym wszystkim zimnej krwi i szybkie dojście do siebie - myślę, że wiele dało Twoje nastawienie
__________________
A+D=M
M.
AsiaPo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:11   #1217
tabaska25
Zadomowienie
 
Avatar tabaska25
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 1 708
GG do tabaska25
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Sunshine dziękujemy za tak szczegolowy opis, cale szczęście, ze wszystko dobrze się skończyło pomimo tylu nerwów i stresu przez który przeszlas. Dbaj o maleństwo i odpoczywaj kiedy się da, chociaz mysle ze jesteś mega silna skoro tak szybko doszlas do siebie, ciocie caluja i czekają na fotki
__________________
Spełniona mama, zakochana żona, szczęśliwa kobieta.
tabaska25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:16   #1218
kopycio
Rozeznanie
 
Avatar kopycio
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 642
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Sunshine
Dzielna jestes kobieto! Jak dobrze, ze wszystko dobrze fajnie sie złożyło, ze byłaś w szpitalu i ze lekarze szybko zareagowali. Nie powiem nastraszylas mnie SN, ale co tam! Ciesze sie, ze jestescie w domu wpadaj do nas czesciej
kopycio jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:26   #1219
Polinezyjka
Zakorzenienie
 
Avatar Polinezyjka
 
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 685
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Chciałam tylko powiedzieć, że mam tak dużo BODZIAKÓW, że chyba nie będę musiała ich w ogóle prać
: cojest:

no szok przeżyłam. A jeszcze nie wszystkie uprałam


KURIER NIESPODZIANKA
no więc jak pamiętacie zrobiłam zamówienia 2 kosmetyczne, ten album, no i ogólnie jak chyba u wiekszości z was kurier często wita do drzwi.
Ostatnio siedzimy z rana z mężem w domu a tu kurier dzwoni z Poczty PL.
Ja szok... otworzyłam domofon i analizuje co do cholery zamówiłam!!
Miałyście tak?
Otworzyłam, no zgadza się, moje nazwisko, paczkę otwieram a tam prezent od koleżanki, która zjechała z zagranicy do PL na chwilkę
Bodziaki i śliniaczki i śliczna karteczka
: roza:
__________________
2009 początek naszej miłości
01.05.2015
13.04.2016 Sara
21 tc córeczka
Polinezyjka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:29   #1220
patulinka94
Zadomowienie
 
Avatar patulinka94
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 919
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez sunshine1551 Pokaż wiadomość
Witam,moja mala krupa śpi a ja mam chwilę czasu to wam opiszę co i jak.
Miałam iść do szpitala na te sterydy ze względu na tą moją miękką i lekko rozwierającą się szyjkę. Lekarz powiedział że nie ma zle i niektóre mają nawet krótsza na tym etapie i dochodzą do końca. W szpitalu dostałam jeden zastrzyk i cukry mi podskoczyły do góry na wieczornym ktg wyszły skurcze na 56 procent ja to odczuwlam jako twardnienie brzucha(miałam już takie coś ostatnio często w domu) i gdy to miałam nie czulam ruchów. Dostałam magnez i przeszło choć w nocy czułam taki ból jakby wiązadła bolały w pachwinach promieniowało od pleców do pachwin ale lekarz na obchodzie powiedział że to więzadła i to normalne . Ja całą noc nie spalam jakoś taka pobudzona byłam bo bolało jak leżałam na prawym boku lewym a ciut mniej na plecach. Na drugi dzień rano ktg było idealne i zero skurczów. W południe dostałam drugi zastrzyk na płucka a po południu moja mala mało co się odzywała ale nie wpadałam w panikę bo stwierdziłam że może śpi i jest mniej ruchliwa. Miałam robione wieczorne ktg i wyszło źle malo ruchów dziecka tętno kiepskie ja powiedziałam że nie czuje dziś ruchów tak jak zawsze. Zrobili mi usg i pomierzyli dziecko ale tętno poniżej normy. Lekarz kazał zrobić powtórne ktg. Położna latała mi po brzuchu żeby uchwycić tętno udało się po jakimś czasie. Ja myślałam że zwariuje przez ten czas. Przyszła lekarka nie podoba jej się zapis znowu jeździ po brzuchu. Położna poszła po drugiego lekarz ten przychodzi rusza mi brzuchem bo może dziecko śpi. Nic to nie daje nie ma ruchów tętno kiepskie i decyduje o natychmiastowej cesarce. Ja dostałam takiego nerwa że myślałam że zalecę tam szybciej na nogach niż oni mnie tam zawiozą. Balam się o moją kruszynkę dostalam takich nerwow ze czeslam się jak galareta. Wszystko poszło bardzo szybko. Jak mi ją wyjęli z brzucha i usłyszałam jej krzyk i lekarz powiedział że jest ok to rozpłakałam się ze szczęścia. Nie zmrużyłam oka już do rana z emocji. Wkłucie przez anestezjologa nie bolalo nic. Dostałam po cesarce kroplówkę chyba to była pyralgina albo paracetamol i po tym mialam zero bólu.Po 5 godzinach dostałam kroplówkę z ketonalu która szla jak krew z nosa przez 3 godziny i kroplówkę na rozkurczanie macicy i przy tym ketonalu czułam lekki ból.Potem już nie miałam zadnych przeciwbulowych bo nie bylo potrzeby tylko przed samą pionizacją podali mi coś. Generalnie po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko owszem bolało ale spodziewałam się dużo gorszego bólu.Położne się dziwowały że latam po korytarzu wyprostowana a nie zgarbiona i połamana jak inne dziewczyny. Po 12 godzinach miałam pionizacje i sama się ogarnęłam w lazience i chciałam iść do dziecka ale mnie nie chciały puścić bo bały się że zemdleje i nie zdjely cewnika żeby mnie do rana przytrzymać. Mala byla przez 12 godzin pod tlenem ale rano już nie było potrzeby bo sterydy zadziałały. Byłyśmy dlugo w szpitalu mala dostała żółtaczki ,potem biegunki. Czułam się źle widząc inne mamy mające dzieci przy sobie a ja siedziałam sama w pokoju i mogłam jedynie chodzić do niej. Dla mnie koszmarem była walka z laktacją. Nie myślałam że to będzie takie ciężkie. Dostałam zdym na rekach od odciągania pokarmu zwykłym laktatorem co 3 godziny nawet w nocy. Nawal pokarmu dopiero w 3 dobie. Musiałam mrozić pokarm później bo bylo go tak dużo. Teraz też odciągam bo mala nie chce mi po prostu ssać cycka i tylko raz się mi chycila i ssala.
Jeśli chodzi o cesarkę to jak będzie mi dane być jeszcze raz w ciąży to zdecyduje się na cesarkę bo bardzo dobrze po niej doszlam do siebie. Napatrzyłam się na kobiety po sn i nasłuchałam ich powieści i żadna nie chce już naturalnie rodzić. A chodzą po tych sn jak kaleki później.
No to szybka akcja. Najważniejsze że mała jest silna i nie trzeba było tak długo tlenu.
No i ty też kochana jesteś wielka! Podziwiam że tak szybko doszlas do siebie po cc
Buziaki dla Was i czekamy na fotkę księżniczki ☺

Swoją drogą czytając twój opis przypomnialo mi się jak mnie w 31 tc po ktg straszyly że prawdopodobnie czeka mnie cc. Straszny moment. Strach lęk i łzy. Nie życzę nikomu...
Podziwiam cię Sunshine
patulinka94 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:31   #1221
beth007
Zadomowienie
 
Avatar beth007
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 1 602
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Sun super że wszystko skończyło się dobrze i sterydy zadziałały ! A malutka ile ważyła? Duża?
__________________


beth007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:36   #1222
gosiulka22
Wtajemniczenie
 
Avatar gosiulka22
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez Kalpana Pokaż wiadomość
Dziewczyny które mają już dzieci. Polecicie coś na katar? Dzisiaj pół nocy miałam nieprzespane bo walczyliśmy z katarem Smarowałam maścią majerankową, ale ona nic nie daje. Po nasivinie też żadnej ulgi
u nas katar za dnia wiąże się z tym że w nocy jest zatkany nos wiec smaruje mascią vick bo te dla dzieci nic nie pomagają. Super są też te plastry aromactiv.

Cytat:
Napisane przez sunshine1551 Pokaż wiadomość
Witam,moja mala krupa śpi a ja mam chwilę czasu to wam opiszę co i jak.
Miałam iść do szpitala na te sterydy ze względu na tą moją miękką i lekko rozwierającą się szyjkę. Lekarz powiedział że nie ma zle i niektóre mają nawet krótsza na tym etapie i dochodzą do końca. W szpitalu dostałam jeden zastrzyk i cukry mi podskoczyły do góry na wieczornym ktg wyszły skurcze na 56 procent ja to odczuwlam jako twardnienie brzucha(miałam już takie coś ostatnio często w domu) i gdy to miałam nie czulam ruchów. Dostałam magnez i przeszło choć w nocy czułam taki ból jakby wiązadła bolały w pachwinach promieniowało od pleców do pachwin ale lekarz na obchodzie powiedział że to więzadła i to normalne . Ja całą noc nie spalam jakoś taka pobudzona byłam bo bolało jak leżałam na prawym boku lewym a ciut mniej na plecach. Na drugi dzień rano ktg było idealne i zero skurczów. W południe dostałam drugi zastrzyk na płucka a po południu moja mala mało co się odzywała ale nie wpadałam w panikę bo stwierdziłam że może śpi i jest mniej ruchliwa. Miałam robione wieczorne ktg i wyszło źle malo ruchów dziecka tętno kiepskie ja powiedziałam że nie czuje dziś ruchów tak jak zawsze. Zrobili mi usg i pomierzyli dziecko ale tętno poniżej normy. Lekarz kazał zrobić powtórne ktg. Położna latała mi po brzuchu żeby uchwycić tętno udało się po jakimś czasie. Ja myślałam że zwariuje przez ten czas. Przyszła lekarka nie podoba jej się zapis znowu jeździ po brzuchu. Położna poszła po drugiego lekarz ten przychodzi rusza mi brzuchem bo może dziecko śpi. Nic to nie daje nie ma ruchów tętno kiepskie i decyduje o natychmiastowej cesarce. Ja dostałam takiego nerwa że myślałam że zalecę tam szybciej na nogach niż oni mnie tam zawiozą. Balam się o moją kruszynkę dostalam takich nerwow ze czeslam się jak galareta. Wszystko poszło bardzo szybko. Jak mi ją wyjęli z brzucha i usłyszałam jej krzyk i lekarz powiedział że jest ok to rozpłakałam się ze szczęścia. Nie zmrużyłam oka już do rana z emocji. Wkłucie przez anestezjologa nie bolalo nic. Dostałam po cesarce kroplówkę chyba to była pyralgina albo paracetamol i po tym mialam zero bólu.Po 5 godzinach dostałam kroplówkę z ketonalu która szla jak krew z nosa przez 3 godziny i kroplówkę na rozkurczanie macicy i przy tym ketonalu czułam lekki ból.Potem już nie miałam zadnych przeciwbulowych bo nie bylo potrzeby tylko przed samą pionizacją podali mi coś. Generalnie po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko owszem bolało ale spodziewałam się dużo gorszego bólu.Położne się dziwowały że latam po korytarzu wyprostowana a nie zgarbiona i połamana jak inne dziewczyny. Po 12 godzinach miałam pionizacje i sama się ogarnęłam w lazience i chciałam iść do dziecka ale mnie nie chciały puścić bo bały się że zemdleje i nie zdjely cewnika żeby mnie do rana przytrzymać. Mala byla przez 12 godzin pod tlenem ale rano już nie było potrzeby bo sterydy zadziałały. Byłyśmy dlugo w szpitalu mala dostała żółtaczki ,potem biegunki. Czułam się źle widząc inne mamy mające dzieci przy sobie a ja siedziałam sama w pokoju i mogłam jedynie chodzić do niej. Dla mnie koszmarem była walka z laktacją. Nie myślałam że to będzie takie ciężkie. Dostałam zdym na rekach od odciągania pokarmu zwykłym laktatorem co 3 godziny nawet w nocy. Nawal pokarmu dopiero w 3 dobie. Musiałam mrozić pokarm później bo bylo go tak dużo. Teraz też odciągam bo mala nie chce mi po prostu ssać cycka i tylko raz się mi chycila i ssala.
Jeśli chodzi o cesarkę to jak będzie mi dane być jeszcze raz w ciąży to zdecyduje się na cesarkę bo bardzo dobrze po niej doszlam do siebie. Napatrzyłam się na kobiety po sn i nasłuchałam ich powieści i żadna nie chce już naturalnie rodzić. A chodzą po tych sn jak kaleki później.
dziękujemy za taki szczegółowy opis. Dobrze, że byłas wtedy w szpitalu i że lekarze tak szybko zareagowali. Z tym dochodzeniem do siebie po porodzie to różnie bywa ja po sn doszła do siebie mega szybko po 2 godzinach już myłam się chodziłam itp. a dziewczyny po cesarce jednak nie wiec super, że u Ciebie było dobrze na pewno jesteś silną babka i Dlatego tak gładko poszło
gosiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:40   #1223
lucy111
Zadomowienie
 
Avatar lucy111
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 702
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez Ineso Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny
Melduję, że nie urodziłam i u nas wszystko dobrze Znikłam, bo miałam spadek formy psychicznej. W moim odczuciu na wątku zrobiło się trochę niepokojąco - problemy, prognozowanie wcześniejszych rozwiązań, itd. a ja nie umiem się od tego odciąć i w połączeniu z moim wewnętrznym niepokojem to już było dla mnie za dużo, nawet jak omijałam czytanie tych fragmentów (niewiele mi wtedy pozostawało). Rozumiem oczywiście, że Wam to pomaga, ale to nie dla mnie. Poza tym wpadłam w wir ostatnich zamówień dla małego, zakupy na alliex, zaczęliśmy szkołę rodzenia, więc oprócz jogi 3x w tygodniu mam jeszcze dwa extra wyjścia (teoria i gimnastyka). Musimy się wziąć na poważnie za drobne malowanie, przestawianie w pokoju, dekoracje. Torba jeszcze niespakowana, ale chyba wszystko mam pod ręką.
A ciało coraz bardziej szwankuje - do atrakcji ciążowych dopisuję ból w pachwinach. Wczoraj było tak źle, że ledwo chodziłam i stałam - a wcale się nie nadwyrężyłam wcześniej. Zaliczyłam też okulistę i ostatnie badania (zostały mi tylko wymazy) - wszystko ok. Na dniach wizyty u ginów, więc zobaczę jaki wielki syn mi się zapowiada i czy czegoś tam nie zmajstrował

Trzymam kciuki, żeby i u Was było wszystko dobrze

I witam pierwszą kruszynkę Zdrówka życzę i mamie i małej
dobrze że się odezwałaś i mam nadzieję ze humor się trochę poprawił

Cytat:
Napisane przez beth007 Pokaż wiadomość
Lucy111 było źle heh :-P ale liczę na cud i mam jeszcze dwa wiec może jakoś dam rade o ile do tego czasu dotrwam. Niby tydzień ale jedna z aplikacji mnie wystraszyla i czuje się jak tykajaca bomba. Napisali "jeśli jesteś w ciąży mnogiej to prawdopodobnie urozisz w tym tygodniu" heh. Ale ja się nigdzie nie wybieram.

W ogóle zamówiłam w końcu cieplejsze pajacyki na wyjście. W smyk promocja po 23 zł około . Przecenione z prawie 60. Takze jak któraś jeszcze potrzebuje to polecam zajrzeć.

I półki nad łóżeczka tez zamówione. Takze może za tydzień będę miała w końcu gotowe wszystko w pokoju małych.


Macie w ogóle w pokojach jakieś kosze na pampersy i kosze na ubranka do prania czy to raczej sobie odpuścić?
dasz radę, a w razie czego moze jakoś przymkną oko ze względu na sytuację
też mam jeszcze z jednym wykładowcą do dogadania kwestię zaliczenia i zastanawiam się jak będzie

Cytat:
Napisane przez Polinezyjka Pokaż wiadomość
super ! fajnie, że dałaś znać

Hah pelerynka niewidka na forum


Tak, któraś to kiedyś opisywała, że za naszych czasów po urodzeniu pobierano krew z łożyska? A tam mogła być krew matki a nie dziecka, stąd często potem się okazywało, że mamy inną.
ja w ogóle nie miałam wpisanej grupy krwi w książeczce
dopiero na studiach sprawdziłam jaką mam




Cytat:
Napisane przez AsiaPo Pokaż wiadomość
Lucy: Zamówiłam 3 sztuki, ale od kogoś innego niż Kropcia. Po wywróceniu na drugą stronę jest dużo nitek do poodcinania - więc nie polecam jakoś specjalnie :P:

U mnie od samego początku będziemy korzystać z kołdry, więc trzy komplety są bardzo na miejscu



Ineso: Dobrze że jeszcze zapakowana, ale niepokojący jest Twój zjazd nastroju :/ trzymam kciuki żeby było lepiej! :-*



MaLoS: Kot chyba pozazdrościł Twojemu psu i też się tuli do brzuszka
dla mnie też jeżeli chodzi o takie akcesoria pościelowe 3 to idealna liczba, jedno w użyciu, jedno w zapasie w szafce i jedno w praniu

Cytat:
Napisane przez MaLoS Pokaż wiadomość
W sumie dobrze, że sie temat zaczął, bo mi sie przypomniało, ze jutro muszę iść na badania, ewentualnie w poniedziałek

APETYT--- u mnie jest bardzo wzmożony, no zjadłabym konia z kopytami! Czyżby organizm zbierał energię do porodu? Natura chyba sama wie co robi

Sunshine--- co za opis! Pięknie dałaś radę po cesarce, podziwiam, ze tak szybko na nogi stanęłaś! Najważniejsze, ze Malutka zdrowa i Ty dobrze sie czujesz a imię Natalka zostało? I jak teraz idzie Ci karmienie piersią? Czy buteleczka? Wyślij nam fotkę córci
z apetytem u mnie to samo, myślisz ze już na miesiac przed zbieramy energię?

jest 22 a ja właśnie się frytkami obżeram pięknie


Sunshine cieszę się ze u Was wszystko ok i że tak szybko doszłaś do siebie po wszystkim

mam nadzieje ze znajdziesz chwilkę żeby czasem nam pare słów napisać bo wszystkie jesteśmy ciekawe jak tam nasze pierwsze watkowe maleństwo

za każdym razem jak dziś wchodziłam na wizaż szukałam relacji od Ciebie

Edytowane przez lucy111
Czas edycji: 2016-03-10 o 20:43
lucy111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:40   #1224
Avlis
Raczkowanie
 
Avatar Avlis
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 289
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Sunshine
Dzięki za opis Najadłaś się strachu, ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Poli

Ale miła niespodzianka Od razu lepszy nastrój
Avlis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:41   #1225
gosiulka22
Wtajemniczenie
 
Avatar gosiulka22
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 094
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez Polinezyjka Pokaż wiadomość
Chciałam tylko powiedzieć, że mam tak dużo BODZIAKÓW, że chyba nie będę musiała ich w ogóle prać
: cojest:

no szok przeżyłam. A jeszcze nie wszystkie uprałam


KURIER NIESPODZIANKA
no więc jak pamiętacie zrobiłam zamówienia 2 kosmetyczne, ten album, no i ogólnie jak chyba u wiekszości z was kurier często wita do drzwi.
Ostatnio siedzimy z rana z mężem w domu a tu kurier dzwoni z Poczty PL.
Ja szok... otworzyłam domofon i analizuje co do cholery zamówiłam!!
Miałyście tak?
Otworzyłam, no zgadza się, moje nazwisko, paczkę otwieram a tam prezent od koleżanki, która zjechała z zagranicy do PL na chwilkę
Bodziaki i śliniaczki i śliczna karteczka
: roza:
ha ha wiem co przeżyłaś tez to przeżywam patrząc na ilość ubrań jaką mam dla małego nie wiem czy wszystko założy. Tyle dostałam ubranek a jeszcze cos dokupiłam na lumpkach to się nazbierało.


Prezencik od koleżanki bardzo miły
gosiulka22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 20:47   #1226
tabaska25
Zadomowienie
 
Avatar tabaska25
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 1 708
GG do tabaska25
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Poli superasna masz kolezanke lepiej teraz poprac i poprasować, później poświęcisz malenstwu czas i jak będziesz chciala odpocząć to sie polozysz a nie się będziesz brudnymi ciuszkami przejmować
__________________
Spełniona mama, zakochana żona, szczęśliwa kobieta.
tabaska25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 21:03   #1227
lulka19
Zakorzenienie
 
Avatar lulka19
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez sunshine1551 Pokaż wiadomość
Witam,moja mala krupa śpi a ja mam chwilę czasu to wam opiszę co i jak.
Miałam iść do szpitala na te sterydy ze względu na tą moją miękką i lekko rozwierającą się szyjkę. Lekarz powiedział że nie ma zle i niektóre mają nawet krótsza na tym etapie i dochodzą do końca. W szpitalu dostałam jeden zastrzyk i cukry mi podskoczyły do góry na wieczornym ktg wyszły skurcze na 56 procent ja to odczuwlam jako twardnienie brzucha(miałam już takie coś ostatnio często w domu) i gdy to miałam nie czulam ruchów. Dostałam magnez i przeszło choć w nocy czułam taki ból jakby wiązadła bolały w pachwinach promieniowało od pleców do pachwin ale lekarz na obchodzie powiedział że to więzadła i to normalne . Ja całą noc nie spalam jakoś taka pobudzona byłam bo bolało jak leżałam na prawym boku lewym a ciut mniej na plecach. Na drugi dzień rano ktg było idealne i zero skurczów. W południe dostałam drugi zastrzyk na płucka a po południu moja mala mało co się odzywała ale nie wpadałam w panikę bo stwierdziłam że może śpi i jest mniej ruchliwa. Miałam robione wieczorne ktg i wyszło źle malo ruchów dziecka tętno kiepskie ja powiedziałam że nie czuje dziś ruchów tak jak zawsze. Zrobili mi usg i pomierzyli dziecko ale tętno poniżej normy. Lekarz kazał zrobić powtórne ktg. Położna latała mi po brzuchu żeby uchwycić tętno udało się po jakimś czasie. Ja myślałam że zwariuje przez ten czas. Przyszła lekarka nie podoba jej się zapis znowu jeździ po brzuchu. Położna poszła po drugiego lekarz ten przychodzi rusza mi brzuchem bo może dziecko śpi. Nic to nie daje nie ma ruchów tętno kiepskie i decyduje o natychmiastowej cesarce. Ja dostałam takiego nerwa że myślałam że zalecę tam szybciej na nogach niż oni mnie tam zawiozą. Balam się o moją kruszynkę dostalam takich nerwow ze czeslam się jak galareta. Wszystko poszło bardzo szybko. Jak mi ją wyjęli z brzucha i usłyszałam jej krzyk i lekarz powiedział że jest ok to rozpłakałam się ze szczęścia. Nie zmrużyłam oka już do rana z emocji. Wkłucie przez anestezjologa nie bolalo nic. Dostałam po cesarce kroplówkę chyba to była pyralgina albo paracetamol i po tym mialam zero bólu.Po 5 godzinach dostałam kroplówkę z ketonalu która szla jak krew z nosa przez 3 godziny i kroplówkę na rozkurczanie macicy i przy tym ketonalu czułam lekki ból.Potem już nie miałam zadnych przeciwbulowych bo nie bylo potrzeby tylko przed samą pionizacją podali mi coś. Generalnie po cesarce doszłam do siebie bardzo szybko owszem bolało ale spodziewałam się dużo gorszego bólu.Położne się dziwowały że latam po korytarzu wyprostowana a nie zgarbiona i połamana jak inne dziewczyny. Po 12 godzinach miałam pionizacje i sama się ogarnęłam w lazience i chciałam iść do dziecka ale mnie nie chciały puścić bo bały się że zemdleje i nie zdjely cewnika żeby mnie do rana przytrzymać. Mala byla przez 12 godzin pod tlenem ale rano już nie było potrzeby bo sterydy zadziałały. Byłyśmy dlugo w szpitalu mala dostała żółtaczki ,potem biegunki. Czułam się źle widząc inne mamy mające dzieci przy sobie a ja siedziałam sama w pokoju i mogłam jedynie chodzić do niej. Dla mnie koszmarem była walka z laktacją. Nie myślałam że to będzie takie ciężkie. Dostałam zdym na rekach od odciągania pokarmu zwykłym laktatorem co 3 godziny nawet w nocy. Nawal pokarmu dopiero w 3 dobie. Musiałam mrozić pokarm później bo bylo go tak dużo. Teraz też odciągam bo mala nie chce mi po prostu ssać cycka i tylko raz się mi chycila i ssala.
Jeśli chodzi o cesarkę to jak będzie mi dane być jeszcze raz w ciąży to zdecyduje się na cesarkę bo bardzo dobrze po niej doszlam do siebie. Napatrzyłam się na kobiety po sn i nasłuchałam ich powieści i żadna nie chce już naturalnie rodzić. A chodzą po tych sn jak kaleki później.


Historia z dreszczykiem, najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło Też jestem ciekawa skąd te problemy z tętnem u malutkiej, w szpitalu jednak bezpieczniej


Poli ale super prezent, tez bym tak chciała
lulka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 21:22   #1228
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

sunshine- cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło.
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 21:23   #1229
NetaC
Raczkowanie
 
Avatar NetaC
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Jelenia Góra
Wiadomości: 485
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Cytat:
Napisane przez Ineso Pokaż wiadomość
Dziewczyny, nie wiem czy wiecie ale trwa właśnie ogólnopolski tydzień dobrego porodu i w wielu miastach są różne ciekawe wydarzenia i spotkania - bezpłatnie. Wklejam plik z linkami do nich w poszczególnych miastach.

Znalazłam też bezpłatne warsztaty sponsorowane na których występuje m.in. Zawitowski. Szczegóły na fb i www - Mama wie.
A moim mieście nic nie ma

Biedna jesteś z tym złym nastrojem. Mam nadzieję ze już lepiej i że będzie coraz lepiej.





Cytat:
Napisane przez sunshine1551 Pokaż wiadomość
Witam,moja mala krupa śpi a ja mam chwilę czasu to wam opiszę co i jak.
Super że mialas taki szybki poród i ze Cię nie bolało. Silna jesteś skoro tak szybko stanelas na nogi
Dobrze że z córeczką jesteście już w domu z dala od szpitala. Oby teraz jak najdłużej daleko od lekarzy w zdrowiu



My z mężem dziś przemeblowalismy całe mieszkanie. Tzn pokoje. U Samuela i w naszym. Ja stałam i mówiłam co gdzie a mąż latał z meblami.
Teraz lepiej. Jakoś tak więcej miejsca i przytulniej za razem

Jutro jadne zobaczyć co do cioci przysłała z Anglii córka co urodziła córkę Ale takiego klocka ponad 4 kg ze od razu wszystkie ubranka były za małe. Ponoć 18 kg ma ubranek dla dziecka do roku. Tam w Anglii ciągle dostaje nowe. Od kolegów z pracy i różnych osób. Może coś znajdę dla siebie.


Mam wrażenie że pomimo tych wszzytskich problemów mój synek będzie chciał długo w brzuszku siedzieć. Nie mam żadnych prognozowanych skończy ani objawów jak wy. Nic ze mnie nie cieknie. Jedynie mnie spojenie i plecy bolą jak chodzę.
Mąż obstawia ze urodze 14.03 w niedzielę a mi coś się wydaje że 15. Ale możliwe że i mały będzie siedział dłużej az go będą musieli wygonic.
NetaC jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-10, 21:27   #1230
beth007
Zadomowienie
 
Avatar beth007
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 1 602
Dot.: Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

Neta w sensie ze za 3-4 dni chcesz rodzic ;p? chyba o kwiecień chodziło. nie?
__________________



Edytowane przez beth007
Czas edycji: 2016-03-10 o 21:28
beth007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-03-30 10:55:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.