Mamusie Majowo- Czerwcowe 2010 !!! (:

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez dafreen

to już rozumiem o co cho
znalazłam stronę coneco

http://www.coneco.pl/index.php?go=barracuda

są też opisane inne modele, ale ten mi się też podoba, wygląda na taki dosyć solidny, cena przystępna i rozbraja mnie budka od spacerówki
z tych wszystkich coneco to baraccuda najbardziej mi się podoba... tylko napis z boku koszyka jest taki jakiś... ale może da sie zdrapać )

stylistycznie te wózki sa fajne, ale nie wiem jak z rozmiarami gondoli i z amortyzacją. Raz tylko miałam do czynienia z Coneco, model V3- jak dla mnie (po wcześniejszym używaniu Roan Marity) pomyłka, wózek bardzo sztywny, zerowa amortyzacja, nie idzie dzieciątka nawet delikatnie pobujać, a do tego bardzo mała gondola. Może inne modele są inne, ale ja jestem na nie dla tej marki.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

To tak jak mnie. I nawet spacerówka fajna.

To air coś tam?

własnie się dopatrzyłam, że barracuda nie ma tego gustownego napisu na koszyku "coneco" a ten "air" to chyba podpisana pompka do kół?

---------- Dopisano o 14:59 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14547914]stylistycznie te wózki sa fajne, ale nie wiem jak z rozmiarami gondoli i z amortyzacją. Raz tylko miałam do czynienia z Coneco, model V3- jak dla mnie (po wcześniejszym używaniu Roan Marity) pomyłka, wózek bardzo sztywny, zerowa amortyzacja, nie idzie dzieciątka nawet delikatnie pobujać, a do tego bardzo mała gondola. Może inne modele są inne, ale ja jestem na nie dla tej marki. [/QUOTE]

dlatego właśnie trzeba obmacać na żywo, zobaczyć jak się prowadzi, jak amortyzacja itp. nie da się kupić wózka w ciemno

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14547914]stylistycznie te wózki sa fajne, ale nie wiem jak z rozmiarami gondoli i z amortyzacją. Raz tylko miałam do czynienia z Coneco, model V3- jak dla mnie (po wcześniejszym używaniu Roan Marity) pomyłka, wózek bardzo sztywny, zerowa amortyzacja, nie idzie dzieciątka nawet delikatnie pobujać, a do tego bardzo mała gondola. Może inne modele są inne, ale ja jestem na nie dla tej marki. [/QUOTE]
Każdy z tych modeli jest inny. Ja macałam V3 i Toledo i różnią się mocno.

Na dniach pomacam Barracudę, to będę wiedziała więcej.

Napisane przez dafreen

własnie się dopatrzyłam, że barracuda nie ma tego gustownego napisu na koszyku "coneco" a ten "air" to chyba podpisana pompka do kół?

Ano tego napisu nie mają. Wiem o co Ci chodzi, Toledo go ma, jest dupny i gruby.

Ten który tu jest, jest mniejszy. I tam jest chyba Air Pump napisane. I chyba masz rację, że to jest zaszywka na pompkę.

[dafreen]

Napisane przez kropka75

Każdy z tych modeli jest inny. Ja macałam V3 i Toledo i różnią się mocno.

Na dniach pomacam Barracudę, to będę wiedziała więcej.

Ano tego napisu nie mają. Wiem o co Ci chodzi, Toledo go ma, jest dupny i gruby.

Ten który tu jest, jest mniejszy. I tam jest chyba Air Pump napisane. I chyba masz rację, że to jest zaszywka na pompkę.

to jak pomacasz to czekam na relację

[Edzia400]

WITAM KOCHANE

______________

A mnie w nocy powaliło na amen. O 20ej mąż mi jajko gotował na miękko. Pożarłam i chwilę było git. Ale przed 21 już czułam ssanie. Postanowiłam to olać i iść spać.

O 1 w nocy pobudka! Tak mnie żarło, że musiałam wstać i zjeść kanapkę. [/QUOTE]
Ja poszam na sposób i robie kanapki z wedlinka zawijam w sreberko do woreczka i kolo łozeczka czekaja gdybym po przebudzeniu do 5 min nic nie zjadła to poleciałabym zaraz

[kitty241]

Kropko....błagam o kontakt na priv...

[JaGaaaa]

Napisane przez Edzia400

Ja poszam na sposób i robie kanapki z wedlinka zawijam w sreberko do woreczka i kolo łozeczka czekaja gdybym po przebudzeniu do 5 min nic nie zjadła to poleciałabym zaraz

Hmmm... a ja muszę co godzinę w nocy wstawać do mojego Maluszka bo ząbkuje (w dodatku po dwa zęby na raz) i co chwila się budzi, popłakuje, chce smoka... Czasem myślę że nie dam rady, ale myk szybciutko i z powrotem poziom - i jakoś jeszcze nie haftnęłam. A o 6 rano na zawołanie wstaję robić mleczko...
A sucharki przy łóżku mam ...ale mogę zjeść dopiero jak już Szymon z nami w łóżku leży i wstajemy po porannym dosypianiu. Bez sensu trochę
Dziś rano mówię do męża że marzy mi się przespać ciągiem całą noc (sugerując że może on by powstawał) a on na to: "No to daj Szymonka do babci na jedną noc". Łapska opadają...
Angażujcie mężów od razu, na siłę, w opiekę nad maluszkiem, bo potem będzie już za późno

[dafreen]

araczki, widziałam, że też podoba Ci się stokke... nie wiem czy oglądałaś filmik, jak nie to wklejam link, zresztą w ogóle popatrzcie sobie dziewczynki, nawet z czystej ciekawości

http://www.youtube.com/watch?v=Gg8mZ29w7kU

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez dafreen

araczki, widziałam, że też podoba Ci się stokke... nie wiem czy oglądałaś filmik, jak nie to wklejam link, zresztą w ogóle popatrzcie sobie dziewczynki, nawet z czystej ciekawości

http://www.youtube.com/watch?v=Gg8mZ29w7kU

wózek mi się generalnie nie podoba, ale to wysokie umiejscowienie jest bardzo praktyczne dla mamy i dziecka.

Ja już żegnam się na weekend, jutro wolne, niedziela dla rodzinki, więc do zobaczenia w poniedziałek. pa.

[dafreen]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;14549708]wózek mi się generalnie nie podoba, ale to wysokie umiejscowienie jest bardzo praktyczne dla mamy i dziecka.

Ja już żegnam się na weekend, jutro wolne, niedziela dla rodzinki, więc do zobaczenia w poniedziałek. pa.[/QUOTE]

bo generalnie kosmiczny jest i sama stylistyka jak dla mnie też troszkę nie bardzo, ale póki co jest moim faworytem... tylko, że nie cenowym niestety... więc dalej jestem otwarta

do poniedziałku dwupaki miłego weekendu

[Kakusia]

Napisane przez kropka75

Ja miałam przez tydzień w okolicy @, a potem był tydzień przerwy i znowu przez tydzień mnie ciągnęło... do tego ból w krzyżu - dlatego dostałam Duphaston.

Kropka, ale czy uzbroić się w cierpliwość i czekać na swój termin wizyty? (czyli za 6dni) czy iść wcześniej?
Dziś mnie już nie bolał, ale 3 dni pod rząd czułam ciągniecię po jednej lub drugiej stronie podbrzusza... wczoraj był 12 dzień cyklu więc raczej nie w okolicy @, bardziej w okolicy owulacji
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14545062]Mnie też od mięty odrzuca, mycie zębów to dramat :/ I słodkiego tez mi się nie chce Dziwne, bo jestem słodyczoholiczką
ja ledwo wytrzymuję minutę myjąc zęby :/ Muszę coś z tym zrobić, nie wiem, zęby na kilka tur będę myła[/QUOTE]
o raany myślałam, że tylko ja tak mam to jakaś masakra! Przy myciu zebów cały czas mam odruchy wymiotne brrrr
Słodkiego też mi się nie chce i cieszę się z tego

Dziś się lepiej czułam, bo brzuszek nie ciągnął, ale za to jakieś choróbska mnie atakują! Kicham ciągle kaszle, zimno mi, muszę się nauczyć domowych sposobów kurowania bo jakoś zawsze preferowałam jakieś leki, witaminki

W ogóle ciągle czytam, że w ciąży jest podwyższona temperatura ciała, a mnie jest ciągle zimno czy to normalne?? hmm...

A i nie wiem jak ja to obliczałam, ale w chwili obecnej jestem w 6,5 tc, a na pierwszym usg będę w 7,5tc niezdara ze mnie liczyć nie umiem
Eh Wy już po pierwszych wizytach u Gin... po usg... mnie się jeszcze ciężko wierzy, ciężko jest mi coś teraz kupić - przed potwierdzeniem lekarza.
Lecę do łóżeczka, bo ziiiimno

[Edzia400]

Napisane przez JaGaaaa

Hmmm... a ja muszę co godzinę w nocy wstawać do mojego Maluszka bo ząbkuje (w dodatku po dwa zęby na raz) i co chwila się budzi, popłakuje, chce smoka... Czasem myślę że nie dam rady, ale myk szybciutko i z powrotem poziom - i jakoś jeszcze nie haftnęłam. A o 6 rano na zawołanie wstaję robić mleczko...
A sucharki przy łóżku mam ...ale mogę zjeść dopiero jak już Szymon z nami w łóżku leży i wstajemy po porannym dosypianiu. Bez sensu trochę
Dziś rano mówię do męża że marzy mi się przespać ciągiem całą noc (sugerując że może on by powstawał) a on na to: "No to daj Szymonka do babci na jedną noc". Łapska opadają...
Angażujcie mężów od razu, na siłę, w opiekę nad maluszkiem, bo potem będzie już za późno

hihih od razu z szymonkiem do łozka moze przespisz cała nocke <mysli>

[kardashi]

Napisane przez Kakusia

Kropka, ale czy uzbroić się w cierpliwość i czekać na swój termin wizyty? (czyli za 6dni) czy iść wcześniej?
Dziś mnie już nie bolał, ale 3 dni pod rząd czułam ciągniecię po jednej lub drugiej stronie podbrzusza... wczoraj był 12 dzień cyklu więc raczej nie w okolicy @, bardziej w okolicy owulacji

o raany myślałam, że tylko ja tak mam to jakaś masakra! Przy myciu zebów cały czas mam odruchy wymiotne brrrr
Słodkiego też mi się nie chce i cieszę się z tego

Dziś się lepiej czułam, bo brzuszek nie ciągnął, ale za to jakieś choróbska mnie atakują! Kicham ciągle kaszle, zimno mi, muszę się nauczyć domowych sposobów kurowania bo jakoś zawsze preferowałam jakieś leki, witaminki

W ogóle ciągle czytam, że w ciąży jest podwyższona temperatura ciała, a mnie jest ciągle zimno czy to normalne?? hmm...

A i nie wiem jak ja to obliczałam, ale w chwili obecnej jestem w 6,5 tc, a na pierwszym usg będę w 7,5tc niezdara ze mnie liczyć nie umiem
Eh Wy już po pierwszych wizytach u Gin... po usg... mnie się jeszcze ciężko wierzy, ciężko jest mi coś teraz kupić - przed potwierdzeniem lekarza.
Lecę do łóżeczka, bo ziiiimno

Mi tak samo. Ciągle jest zimno!
Mimo że byłam u gina, dalej ciężko mi w to uwierzyć! może przy następnej wizycie jakoś to do mnie dotrze.

[lindsley]

Napisane przez Kakusia

o raany myślałam, że tylko ja tak mam to jakaś masakra! Przy myciu zebów cały czas mam odruchy wymiotne brrrr
Słodkiego też mi się nie chce i cieszę się z tego

Dziś się lepiej czułam, bo brzuszek nie ciągnął, ale za to jakieś choróbska mnie atakują! Kicham ciągle kaszle, zimno mi, muszę się nauczyć domowych sposobów kurowania bo jakoś zawsze preferowałam jakieś leki, witaminki

W ogóle ciągle czytam, że w ciąży jest podwyższona temperatura ciała, a mnie jest ciągle zimno czy to normalne?? hmm...

A i nie wiem jak ja to obliczałam, ale w chwili obecnej jestem w 6,5 tc, a na pierwszym usg będę w 7,5tc niezdara ze mnie liczyć nie umiem
Eh Wy już po pierwszych wizytach u Gin... po usg... mnie się jeszcze ciężko wierzy, ciężko jest mi coś teraz kupić - przed potwierdzeniem lekarza.
Lecę do łóżeczka, bo ziiiimno

Ja też mam problem z myciem zębów... Jeszcze jakiś czas po mam odruchy wymiotne...
Kakusia kuruj się biedna, ja już też przez to przechodziłam ale 3 dni herbatka z miodkiem i ciągle pod kocykiem i w nocy cieplutko ubrana i opatulona byłam i jakoś przeszło

Miłego weekendu - ja może zajrzę jutro z rana a w ndz po południu już na pewno...

[bela14]

hej mi też bardzo zimno ciągle jest bryy.
dziewczynki wieszacie pranie na sznurkach bo ja przed chilo wieszałam i tak mnie brzuch nagle zabolał; a teraz troche kuje. ach.,.....

[kropka75]

Napisane przez Edzia400

Ja poszam na sposób i robie kanapki z wedlinka zawijam w sreberko do woreczka i kolo łozeczka czekaja gdybym po przebudzeniu do 5 min nic nie zjadła to poleciałabym zaraz

Ja rano jem krakersy albo paluszki.
Niestety nie tknę dzień wcześniej zrobionej kanapki, a pomysł jest dobry.

Napisane przez kitty241

Kropko....błagam o kontakt na priv...

Już.

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez dafreen

araczki, widziałam, że też podoba Ci się stokke... nie wiem czy oglądałaś filmik, jak nie to wklejam link, zresztą w ogóle popatrzcie sobie dziewczynki, nawet z czystej ciekawości

http://www.youtube.com/watch?v=Gg8mZ29w7kU

Ale kosmos.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Kakusia

Kropka, ale czy uzbroić się w cierpliwość i czekać na swój termin wizyty? (czyli za 6dni) czy iść wcześniej?
Dziś mnie już nie bolał, ale 3 dni pod rząd czułam ciągniecię po jednej lub drugiej stronie podbrzusza... wczoraj był 12 dzień cyklu więc raczej nie w okolicy @, bardziej w okolicy owulacji

Misiu, w ciąży nie ma 12 dnia cyklu. Po terminie @ która nie przyszła, nie liczysz od nowa.

Jeśli możesz i coś Cię niepokoi, idź wcześniej.

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez Kakusia

W ogóle ciągle czytam, że w ciąży jest podwyższona temperatura ciała, a mnie jest ciągle zimno czy to normalne?? hmm...

Na logikę - im wyższa temp. ciała tym gorzej odczuwamy niższą temp. zewnętrzną.
Ciepło nam gdy krążenie rusza i akcja serca się przyspiesza.

Ale zimno ma prawo nam być.

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Napisane przez bela14

hej mi też bardzo zimno ciągle jest bryy.
dziewczynki wieszacie pranie na sznurkach bo ja przed chilo wieszałam i tak mnie brzuch nagle zabolał; a teraz troche kuje. ach.,.....

Ja mam sznurki zjeżdżające na dół.

A naciąganie się mocno w górę nie jest wskazane. Leż i odpoczywaj teraz.

[DAnia]

Napisane przez Kakusia

A i nie wiem jak ja to obliczałam, ale w chwili obecnej jestem w 6,5 tc, a na pierwszym usg będę w 7,5tc niezdara ze mnie liczyć nie umiem
Eh Wy już po pierwszych wizytach u Gin... po usg... mnie się jeszcze ciężko wierzy, ciężko jest mi coś teraz kupić - przed potwierdzeniem lekarza.
Lecę do łóżeczka, bo ziiiimno

Kakusia ja też ciągle jestem przed wizytą u ginka i jeszcze nie wierzę... A jesteśmy na podobnym etapie.
Mi wyjątkowo nie chce się na razie spać, oglądam film w tv, ale ubrałam moje najcieplejsze skarpetki i włączyłam piecyk

Miłego weekendu!!!

[kropka75]

A ja już się oswoiłam z myślami...

Porzuciłam moje zwyczajowe pesymistyczno-realistyczne myślenie i zakładam tylko i wyłącznie dobre rzeczy... Tak będzie i koniec. Amen.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez DAnia

Mam to samo - wieczorem nie mogę się ułożyć w mojej ulubionej pozycji - na brzuszku, a rano po przebudzeniu muszę trochę odczekać, tak mnie bolą. Pomaga lekki masaż, ale ból straszny... Najlepsze było wczoraj, jak jechałam autem z moim TŻ po naszych cudownych dziurawych drogach - bolały mnie przy każdym podskoku

A mnie lekarz kategorycznie zabronił spania na brzuchu

Napisane przez araczki

Dzieki kochane. Wogole sie nie orientuje a nie mialam kogo spytac tutaj bo ich nie panimaju za bardzo.

Tutaj tez jest to obowiazkowe badanie.



Ja jestem z tych co chcialyby wiedziec.

Ja teoretycznie też. Tym bardziej, że pracuję z dziećmi niepełnosprawnymi i twardo zdaję sobie sprawę z tego, jak maluch może być chory... I teraz tak naprawdę w nosie mam, czy będzie chłopak, czy babeczka, niech tylko zdrowe będzie

Napisane przez kropka75

No wiesz, kwestia podejścia.
Dla mnie to naciąganie pacjenta...


Wiesz, jak Twój gin ma to USG, to od jego dobrej woli w zasadzie zależy czy Ci je po prostu zrobi (w sumie nie USG tylko pomiar, bo USG robi i tak na wizycie) czy Cię za to extra policzy.

Mój nie ma, więc idę gdzie indziej i na dzień dobry płacę, bo mam 34 lata.

To chyba jedna jedyna sytuacja gdy jestem młoda jak na pierworódkę.

Na to jakby się uprzeć to by można chyba znaleźć jakiś paragraf...

No ja tez do młodziutkich nie należę 30 skończona i 1 dziecko Ale BARDZO dobrze z tym się czuję, uważam, że właśnie teraz jestem mniej więcej gotowa na macierzyństwo - wcześniej nie byłam w najmniejszym stopniu.

Napisane przez JaGaaaa

Dziś rano mówię do męża że marzy mi się przespać ciągiem całą noc (sugerując że może on by powstawał) a on na to: "No to daj Szymonka do babci na jedną noc". Łapska opadają...
Angażujcie mężów od razu, na siłę, w opiekę nad maluszkiem, bo potem będzie już za późno

Mój uświadomiony Zrobił? To niech ponosi konsekwencje

Napisane przez Kakusia

o raany myślałam, że tylko ja tak mam to jakaś masakra! Przy myciu zebów cały czas mam odruchy wymiotne brrrr
Słodkiego też mi się nie chce i cieszę się z tego



A i nie wiem jak ja to obliczałam, ale w chwili obecnej jestem w 6,5 tc, a na pierwszym usg będę w 7,5tc niezdara ze mnie liczyć nie umiem
Eh Wy już po pierwszych wizytach u Gin... po usg... mnie się jeszcze ciężko wierzy, ciężko jest mi coś teraz kupić - przed potwierdzeniem lekarza.
Lecę do łóżeczka, bo ziiiimno

No to cierpimy we dwie A ja też miałam opory z kupowaniem przed lekarzem Za to od wczoraj - nie wpuszczajcie mnie do sklepów, błagam Zaszalałam troszkę Ale myślę, że z głową - w 5-10-15 skusiłam się tylko na 2 rzeczy, bo ceny mają naprawdę niezłe, a za to śliczne - genialna seria z liskiem, mam te śpiochy i jeszcze jedne, których tu nie ma, lisek przechodzi przez kieszonkę... I skuszę się też na tę bluzę i spodeneczki liskowe - cudo, i dobre dla obu płci

Śpioszki liskowe

Komplecik liskowy

Bluzeczka liskowa 1

Bluzeczka liskowa 2

Prócz tego w realu kupiłam 2paki bodziaków z krótkim i długim rękawem i 2pak kaftaników do kompletu Ale to takie na co dzień, bo podejrzewam, że jakościowo mocno to średnie, ale za to z pingwinkami i niedźwiadkami Ładne, zielone i niebieskie rzeczy. Aaa i jeden bodziaczek - z napisem "Jestem tak przystojny, jak tatuś - nawet jak będzie dziewuszka, niech tata się cieszy

Napisane przez kropka75

A ja już się oswoiłam z myślami...

Porzuciłam moje zwyczajowe pesymistyczno-realistyczne myślenie i zakładam tylko i wyłącznie dobre rzeczy... Tak będzie i koniec. Amen.

Otóż to Będzie dobrze i tego się trzymajmy!

A z zachcianek - litrami piję herbatę, głównie z miodem i cytryną, której wcześniej prawie nie piłam...

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14554427]
Śpioszki liskowe

[/QUOTE]
Ale fajniste.

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14554427]
A z zachcianek - litrami piję herbatę, głównie z miodem i cytryną, której wcześniej prawie nie piłam...[/QUOTE]
Mnie też bardzo smakuje.

Na początku piłam tylko słodzoną, teraz wchodzi mi tylko wersja z cytrynką.

[Kakusia]

Napisane przez kardashi

Mi tak samo. Ciągle jest zimno!
Mimo że byłam u gina, dalej ciężko mi w to uwierzyć! może przy następnej wizycie jakoś to do mnie dotrze.

Kardashi to jestem spokojna, myślałam, że tylko ja taki zmarzluch
Z tym dowierzaniem... ja poprostu zobaczyć serduszko, chce usłyszeć od lekarza, że wszystko jest w porządku
dowierzać pewnie jeszcze długo nie będę - pewnie do czasu, aż mi brzuszek nie urośnie

Napisane przez bela14

hej mi też bardzo zimno ciągle jest bryy.
dziewczynki wieszacie pranie na sznurkach bo ja przed chilo wieszałam i tak mnie brzuch nagle zabolał; a teraz troche kuje. ach.,.....

Bela mnie tak kłuje jak w pracy dźwigam teczki...

Napisane przez kropka75

Misiu, w ciąży nie ma 12 dnia cyklu. Po terminie @ która nie przyszła, nie liczysz od nowa.

Jeśli możesz i coś Cię niepokoi, idź wcześniej.

Misiu ja wiem, że się nie liczy od nowa ale potencjalnie (gdybym dostała @) to wczoraj byłby 12dc. Z tego co czytałam, możliwe są lekkie bóle brzuszka w okolicach zbliżajacej się (potencjalnej) @, dlatego obliczałam, który byłby to dzień cyklu
No właśnie nie wiem, czy nie przejdę się w poniedziałek... jakoś Go ubłagam, żeby mnie przyjął bez kolejki...

Napisane przez DAnia

Kakusia ja też ciągle jestem przed wizytą u ginka i jeszcze nie wierzę... A jesteśmy na podobnym etapie.
Mi wyjątkowo nie chce się na razie spać, oglądam film w tv, ale ubrałam moje najcieplejsze skarpetki i włączyłam piecyk

A no tak! Ty masz wizytę dzień przede mną Przypomnij mi który to będzie Twój tc? Mój 7,5 tc

Napisane przez lindsley

Ja też mam problem z myciem zębów... Jeszcze jakiś czas po mam odruchy wymiotne...
Kakusia kuruj się biedna, ja już też przez to przechodziłam ale 3 dni herbatka z miodkiem i ciągle pod kocykiem i w nocy cieplutko ubrana i opatulona byłam i jakoś przeszło

Miłego weekendu - ja może zajrzę jutro z rana a w ndz po południu już na pewno...

Lindsley ja mam jeszcze tak dziwnie, że tylko rano mam takie nieprzyjemne odruchy podczas mycia zębów... wieczorem jest lżej, dziwne to.
Też Ci życzę udanego weekendu
My jutro jedziemy do brata TŻta - mają roczną córcię - mam nadzieję, że nie wyjadę szwagierce z jakimś pytaniem odnośnie ciąży bo się kapną
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14554427]No to cierpimy we dwie A ja też miałam opory z kupowaniem przed lekarzem Za to od wczoraj - nie wpuszczajcie mnie do sklepów, błagam Zaszalałam troszkę
[/QUOTE]
To aż się boję czy ja też będę tak szalała po lekarzu

najpierw muszę się dowiedzieć ile dostałabym od rodzinki ciuszków a to się stanie za tydzień w sobotę

[angkorcz]

Misiu ja wiem, że się nie liczy od nowa ale potencjalnie (gdybym dostała @) to wczoraj byłby 12dc. Z tego co czytałam, możliwe są lekkie bóle brzuszka w okolicach zbliżajacej się (potencjalnej) @, dlatego obliczałam, który byłby to dzień cyklu
No właśnie nie wiem, czy nie przejdę się w poniedziałek... jakoś Go ubłagam, żeby mnie przyjął bez kolejki



zgodze sie z toba niewiem czy czytalas mojego posta ale pare dni temu umieralam tak mnie brzuch bolal jak lezalam bylo ok zato jak wstalam koszmar jakis zadz do mojej ginki i tak mi powiedziala ze to moze byc pczas w ktorym powina byc @spr i miala racje 28 dzien a ze mialam regul;arne ze nasze cialo sie zmienia jestesmy dopiero w 2 miesiacu i nastepuja zmiany w naszym ciele ze to normalne brzusio moze czasami bolec ale najlepiej lezec i odpoczywac
ja wlasnie w pracy na nocce jestem i mio sioe nudzi 10 minut temu naszla mnie ochota na tosta z dzemem i szklaneczka mleka och z tymi zachciankami

[didiedi]

a ja wczoraj byłam u gina zrobił usg i wyszło ze jestem w 9tc maluszek ma 24,1 mm przez 2 tygodnie urósł 2 cm szaleje

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

a sprawa z innej beczki bardziej intymnej, Jak jest u was z seksem bo mnie libido spadło do zera

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mnie nie, ale nie mam mocy Jakoś tak zabiegani byliśmy, do tego byłam przeziębiona, że po prostu sił brak. Poza tym chociaż wiem, że to bzdura - boję się, że lokatorowi to się nie spodoba

[kropka75]

Napisane przez Kakusia

Misiu ja wiem, że się nie liczy od nowa ale potencjalnie (gdybym dostała @) to wczoraj byłby 12dc. Z tego co czytałam, możliwe są lekkie bóle brzuszka w okolicach zbliżajacej się (potencjalnej) @, dlatego obliczałam, który byłby to dzień cyklu

Możliwe są lekkie bóle w okolicach @, ale tej której już nie dostałaś parę tygodni temu.

Potem gospodarka hormonalna jest tak różna, że liczenie kolejnych cykli nie ma sensu. Ani poziom estrogenów ani progesteronu, ani innych hormonów nie jest nawet zbliżony do normalnego cyklu sprzed zajścia, więc trudno tu cokolwiek porównywać.

Tyle moje książki medyczne. A co tam sobie ludzie dośpiewają, to inna sprawa.

Ps. Z tego co ja wyczytałam bóle mogą być sezonowe bo macica się rozciąga falami.

Zresztą jaka by to przyczyna nie była, ważne że jest naturalna i wszystko jest jak ma być.

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez didiedi

a ja wczoraj byłam u gina zrobił usg i wyszło ze jestem w 9tc maluszek ma 24,1 mm przez 2 tygodnie urósł 2 cm szaleje

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

a sprawa z innej beczki bardziej intymnej, Jak jest u was z seksem bo mnie libido spadło do zera

Pięknie rośnie.

Mnie też się nie chce.

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14557701]Mnie nie, ale nie mam mocy Jakoś tak zabiegani byliśmy, do tego byłam przeziębiona, że po prostu sił brak. Poza tym chociaż wiem, że to bzdura - boję się, że lokatorowi to się nie spodoba [/QUOTE]


Niby wszystko można, jeśli tylko się chce. Ale wyczytałam wczoraj coś takiego... "kobieta nie powinna też dążyć do osiągania pełnej satysfakcji, gdyż orgazm objawia się rytmicznymi skurczami macicy, które mogą zagrażać ciąży." Zapis dotyczył II trymestru.
Tymczasem ja dwa tygodnie temu w czasie orgazmu myślałam, że umrę... Takie skurcze miałam, że masakra. Ból trwał z 5 minut, ale silny jak na mega okres.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Tu też coś na ten temat:

"Silne skurcze macicy podczas orgazmu teoretycznie mogą doprowadzić do samoistnego poronienia. Z drugiej strony pary, które namiętny seks w pierwszym okresie ciąży traktują jako metodę przerwania jej, zwykle zostają rodzicami zdrowych dzieci."

https://mamotoja.pl/ciaza_i_porod_se...ykul,1186.html

[DAnia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;14554427]A mnie lekarz kategorycznie zabronił spania na brzuchu
[/QUOTE]
Ja jeszcze u lekarza nie byłam... Ale sama czuję, że mi tak nie wygodnie, więc układam się inaczej

Napisane przez Kakusia

A no tak! Ty masz wizytę dzień przede mną Przypomnij mi który to będzie Twój tc? Mój 7,5 tc

U mnie będzie dokładnie 7tc i 2 dni. Już się nie mogę doczekać - chcę byc po i wiedzieć, że wszystko jest ok

A co do seksu, to powiem Wam, ze ja na razie jakoś się boję, mój TŻ też. Pamiętam, że te kilka razy, kiedy jeszcze nie wiedziałam o ciąży, było jakoś dziwnie, inaczej - wtedy nie wiedziałam, co jest grane. Na pewno zapytam ginki, zobaczymy co powie

Ja właśnie ogarnęłam nasz pokój i najchętniej bym odpoczywała A tu muszę jeszcze siebie doprowadzić do porządku i na 14ta do pracy.......

[kropka75]

Co strona, to opinia jak widzę...

Inny komentarz. Lekarski...

"W pierwszym trymestrze ciąży często pojawia się lęk przed poronieniem. Autorytet w tej dziedzinie Sheila Kitzinger dowodzi w książce Woman's Experience of Sex , że nie istnieją badania, które wykazałyby, że unikanie stosunków we wczesnej ciąży zapobiega poronieniu. Jeśli partnerzy bardzo się tego boją, mogą porozmawiać z lekarzem prowadzącym, nie powinni jednak rezygnować z seksu w ogóle. Mogą przecież doprowadzać się do orgazmu, pieszcząc się albo wybrać pozycję, w której kobieta może decydować o głębokości penetracji.

Czasami partnerzy obawiają się, że zrobią dziecku krzywdę, a przecież malucha chronią mięśnie macicy, błony płodowe i płyn owodniowy. Może odczuwać jedynie przyjemne kołysanie, gdy macica kurczy się podczas orgazmu. Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, takie skurcze na pewno nie wywołają poronienia."

"To prawda, że zawarte w spermie prostaglandyny mogą zmiękczyć szyjkę macicy, a przez to zainicjować akcję porodową. Ale dopiero wtedy, gdy w organizmie kobiety dokonują się już inne zmiany hormonalne."


http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...1,4001438.html

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze...

[DAnia]

Napisane przez kropka75

Co strona, to opinia jak widzę...

Inny komentarz. Lekarski...

"W pierwszym trymestrze ciąży często pojawia się lęk przed poronieniem. Autorytet w tej dziedzinie Sheila Kitzinger dowodzi w książce Woman's Experience of Sex , że nie istnieją badania, które wykazałyby, że unikanie stosunków we wczesnej ciąży zapobiega poronieniu. Jeśli partnerzy bardzo się tego boją, mogą porozmawiać z lekarzem prowadzącym, nie powinni jednak rezygnować z seksu w ogóle. Mogą przecież doprowadzać się do orgazmu, pieszcząc się albo wybrać pozycję, w której kobieta może decydować o głębokości penetracji.

Czasami partnerzy obawiają się, że zrobią dziecku krzywdę, a przecież malucha chronią mięśnie macicy, błony płodowe i płyn owodniowy. Może odczuwać jedynie przyjemne kołysanie, gdy macica kurczy się podczas orgazmu. Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, takie skurcze na pewno nie wywołają poronienia."

"To prawda, że zawarte w spermie prostaglandyny mogą zmiękczyć szyjkę macicy, a przez to zainicjować akcję porodową. Ale dopiero wtedy, gdy w organizmie kobiety dokonują się już inne zmiany hormonalne."


http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...1,4001438.html

faktycznie różne te opinie... Ta jakoś bardziej mi się podoba
Najczęściej spotykałam się z wersją, że jeśli wszystko jest ok i ciąża nie jest zagrożona, to seks jest dozwolony. Czyli - zależy od konkretnej sytuacji. Ja na pewno skonsultuję to z moją lekarką

[kropka75]

Napisane przez DAnia

Najczęściej spotykałam się z wersją, że jeśli wszystko jest ok i ciąża nie jest zagrożona, to seks jest dozwolony.

Tak na logikę - ta wersja jest pewnie najbliższa prawdy.

W przeciwnym wypadku każdy lekarz mówiłby o zakazie każdej pacjentce, albo by ją chociaż ostrzegał w razie czego... Nikt nic takiego nie mówi, czyli jak sądzę nie ma ani tak silnego działania nasienia, ani skurcze nie są takie niebezpieczne.

___________

Z innej beczki - obmacałam wózek Barracuda Coneco.

Ma parę wyraźnych plusów np. świetny kosz. Zwykle kosze są tak wydumane, że albo mało w nich miejsca, albo nie ma się jak do nich dostać, bo z każdej strony jest niewygodnie. Ten jest duży i z każdej strony łatwo dostępny.
Fajna jest też cała konstrukcja stelaża. Fajne są kółka. Świetne pasy w spacerówce.

Ale ważniejsze są chyba minusy...
Po 1 gondola.
Jest tak osadzona, że cały czas się buja. Inna sprawa - gondola leży pod skosem, tak że dziecko ma wyżej główkę, a nóżki niżej. Zamiast jakiegoś podnośnika pod materacem pod główką, wydumali takie położenie gondoli, że dziecko cały czas leży prosto, ale górę ciała ma wyżej.
Średni pomysł, zwłaszcza, gdy trzeba podnieść wózek by wjechać na krawężnik - całe dziecko wtedy przyjmuje pozycję pod kątem 45 stopni w stosunku do podłoża i idę o zakład, że przy gwałtowniejszym uniesieniu po prostu zjedzie w dół gondolki.
Gondola ma jeszcze jeden feler i to bardzo poważny. Można ją łatwo zdjąć, ale nie można jej położyć w aucie z tyłu na kanapie (ani nigdzie indziej) - mocowania gondoli do stelaża mają dodatkowe prowadnice, umieszczone na stałe po obu stronach gondoli, wystające z niej na jakieś 10cm w dół. Przez co gondolka nie leży na płaskiej powierzchni...

Po 2 całość wózka jest miękka, jakby się wszystko bujało. Myślałam, że wózek nie jest skręcony, ale okazało się, że ten model tak ma. Wszystko w nim lata jakby miał się zaraz rozpaść. To pewnie stąd, że sam dół stelaża i koła nie są miękko osadzone i w ten sposób tworzy się jakaś tam amortyzacja. Ale mnie się to nie podoba, wcale a wcale.

Po 3 wózek dużo łatwiej unieść za rączkę niż docisnąć w dół, żeby podnieść przednie kółka - ta czynność sprawiała mi trudność. Nie wiem jak wjeżdżałabym tym wózkiem na wyższe krawężniki.

No i po 4 - gondolka jest nieduża, a spacerówka jeszcze mniejsza, tzn. dość wąska. Duże dziecko długo nie pojeździ.

I tyle - mój typ padł. Trzeba szukać dalej.