Rozstanie z facetem - część 11 :(

[Anemone]

Napisane przez Malla

Mam lustro w domu Jestem żywym dowodem na to, że każda potwora znajdzie swego amatora - od 14 roku życia tylko przez 2 lata byłam singlem. I w czerwcu przez 2 tygodnie

być może wyjdę na strasznie powierzchowną istotkę, ale dla mnie i wygląd się liczy. Nie jest najważniejszy, to prawda... Ale jest ważny. I nie chciałabym amatora, do którego w ogóle mnie nie ciągnie.

[OtTakaJa]

Napisane przez Anemone

być może wyjdę na strasznie powierzchowną istotkę, ale dla mnie i wygląd się liczy. Nie jest najważniejszy, to prawda... Ale jest ważny. I nie chciałabym amatora, do którego w ogóle mnie nie ciągnie.

Dla mnie też się liczy wygląd. Nie będę głosić wszem i wobec jaka to ja szlachetna i nie patrzę na wygląd, ale myślę, że to nie o to chodzi. Kiedyś miałam ideał faceta: dobrze zbudowany, czarne włosy, wysoki. Poznałam eksa a on: nie był dobrze zbudowany i tylko trochę wyższy ode mnie, a jednak się zakochałam. Myślę, że z tym, że każda potwora znajdzie swojego amatora chodzi o to, że nie musimy być chodzącymi pięknościami, a jak trafimy na kogoś nam przeznaczonego to on nas pokocha takimi jakimi jesteśmy. Chyba namotałam

[Hosenka*]

Napisane przez OtTakaJa

Mieszkamy od siebie niedaleko, wiec z widzenia znamy się praktycznie od zawsze. W grudniu on napisał do mnie na nk, pisaliśmy tak codziennie przez parę dni. Nic zobowiązującego. Później on pisał do mnie praktycznie codziennie, ale ja miałam chłopaka i chciałam być fair w stosunku do niego, więc zbywałam K. Gdzieś od kwietnia K. pisał coraz rzadziej. W końcu tak raz na dwa tygodnie, co tam słychać itp. I teraz w lipcu, ja odezwałam się pierwszy raz jako pierwsza. I od lipca do teraz on pisze znów codziennie, a ja nie ukrywam, że mnie to cieszy


Chyba najlepiej się nastawić, że nic nie będzie niż później przełknąć rozczarowanie

Ja bym jeszcze poczekała ze stawianiem ultimatum Ale równocześnie Ty też się powinnaś zdystansować do tej sytuacji.

Facet się zapewenie mota i gubi (nieraz dostawałam od S. smsy że się pogubił, że musi pomyślec itp), daj mu jeszcze "chwile".
Czy mówi coś o "Was", "gdyba" itp?

Napisane przez Malla

Hosenka - a czemu Wam nie wyszło?

Z podobnego powodu jak i z kolejnym po nim (z ExEx - M.) - obydwoje zaangażowali się bardzo szybko, od razu całym sobą, bez żadnego dystansu. To ja byłam ostrożniejsza, z rezerwą, nie do końca pewna, to oni dawali z siebie wszystko, żebym się otworzyła, zaufała itp.
No i przez to obydwoje po pół roku stwierdzili, że się "wypalili" .

Jesli chodzi o S. to uległam w końcu tej niesamowitej, wręcz magicznej otoczce, ze się spotkaliśy op latach, dałam mu kiedyś kosza itp. Żyłam w jakimś innym świecie. S. miał (ma) wiele wad, ale NIE CHCIAŁAM o nich mysleć, pomijałam je, mimo, że wiedziałam, że w dalszym wspólnym życiu byłyby bardzo męczace (taaak, to ten od tartej marchewki zamiast surówki czy mizerii ), w łóżku się nie dogadywaliśmy (on to tylko w łóżku i w nocy, zero spontaniczności, gdy się ja zaczynałam do niego pierwsza dobierać patrzył z wyrzutem i się obrażał, że traktuje go jak rzecz ). On miał wyidealizowaną wizję związku i miłości, że stała się ona wręcz wypaczona. No ale myślałam, że go rozkręcę, że "mamy czas", więc niep rzejmowałam się tym zbytnio.
Poza tym, trzeba było się znim obchodzić jak z jajkiem - wiele rzeczy mi przeszkadzało, ale nie mówiłam, żeby broń Boze Jasnie Pan się nie obraził i ze mną nie zerwał.
Z perspektywy czasu zauwazyłam, że to byl bardzo sztuczny związek, z mojej strony. Nie byłam sobą byle on był ze mną. Chore, wiem, ale tak się ankręciłam, ze szok.
No i rownie szokiem było dla mnie rozstanie, które baaaardzo przeżyłam.
Związek z M. był juz o wiele zdrowszy, ale w tym przypadku wpadłam z jednej skrajności w drugą. Obydwoje mamy charakterek (który S. wcześniej przytłumił), jestesmy impulsywni, kłótnie były więc średnio co tydzień. Ale przekładalo się to też na namiętność jaka była między nami
M. tez zaangażował się za szybko no i tez po pół roku pokłady uczuć się wyczerpały.

Dlatego teraz wolę, jak związek wolno się rozwija.

[wadera4]

Napisane przez Malla

wadera - zapytałam się koleżanki z pracy, co może być czynne o 5 rano i wspólnie doszłyśmy do wniosku, że:
- jest za granicą w innej strefie czasowej
- złapała go policja i musiał się wyspowiadać z danych osobowych
- stoi w komitecie kolejkowym po wizę do Mongolii

rozwaliłaś mnie

wersja z policją jest najbardziej prawdopodobna, ale oni chyba nie wymagają NIP

[Anemone]

no właśnie mój (oby już niedługo) eks to ideał pod każdym względem
Wyższy o tyle, że nawet na obcasie 10 cm jestem niższa, sportowiec, więc wspaniałe ciałko, włosy w kolorze gorzkiej czekolady, piękne oczy i uśmiech, któremu nie potrafię się oprzeć...
Charakter pasuje mi jeszcze bardziej

[OtTakaJa]

Napisane przez Hosenka*

Ja bym jeszcze poczekała ze stawianiem ultimatum Ale równocześnie Ty też się powinnaś zdystansować do tej sytuacji.

Facet się zapewenie mota i gubi (nieraz dostawałam od S. smsy że się pogubił, że musi pomyślec itp), daj mu jeszcze "chwile".
Czy mówi coś o "Was", "gdyba" itp?

Poczekam na rozwój wydarzeń, jednocześnie nabierając dystansu, tak jak mi radzisz. Myślę, że tak będzie najlepiej.

Ostatnio powiedział coś w stylu: 'szkoda, że wtedy w grudniu oboje nie byliśmy wolni' i coś w żartach: 'widzisz, a ja się tak starałem, pisałem tyle do ciebie'. Ale puściłam to mimo uszu i nie drążyłam tematu.

[Malla]

Napisane przez Anemone

być może wyjdę na strasznie powierzchowną istotkę, ale dla mnie i wygląd się liczy. Nie jest najważniejszy, to prawda... Ale jest ważny. I nie chciałabym amatora, do którego w ogóle mnie nie ciągnie.

Jasne, że wygląd się liczy, tylko chodzi o to, że komuś się podobam i na mnie leci, chociaż nie jestem wcale uznawana za ładną. Dlatego nie ma co się dołować

[mrytka]

Napisane przez Malla

mrytka - 3 bit

wadera - zapytałam się koleżanki z pracy, co może być czynne o 5 rano i wspólnie doszłyśmy do wniosku, że:
- jest za granicą w innej strefie czasowej
- złapała go policja i musiał się wyspowiadać z danych osobowych
- stoi w komitecie kolejkowym po wizę do Mongolii

3 bit ja myślę, że oni celowali w taką liczbę, żeby było więcej niż nic, ale żeby też nie było zbyt dużo. Bo jak się okaże, że jest straszną ciapą, to się dziewczyna zdziwi, że z tyloma wylądował w łóżku, a tu nagle np. nawet trafić nie może

Wiza do Mongolii powaliła mnie na łopatki

[wadera4]

Napisane przez OtTakaJa

Jak czytam Twoje posty to wydaje mi się, że Ty jesteś strasznie oporna na jakiekolwiek związki, zgadłam?

ej tam, juniorka po prostu szaleje
po tylu piwach, nad ranem to się nie dziwię, że miała dosyć
a może jemu chodziło o to, że "pójdziemy na piwo następnego wieczoru"

[Malla]

Napisane przez OtTakaJa

Poczekam na rozwój wydarzeń, jednocześnie nabierając dystansu, tak jak mi radzisz. Myślę, że tak będzie najlepiej.
Ostatnio powiedział coś w stylu: 'szkoda, że wtedy w grudniu oboje nie byliśmy wolni' i coś w żartach: 'widzisz, a ja się tak starałem, pisałem tyle do ciebie'. Ale puściłam to mimo uszu i nie drążyłam tematu.

Myślę, że to dąży ku związkowi. A czy pasujecie do siebie, to się okaże już w trakcie.

Hosenka - a zdarzyło się kiedyś, że to Ty byłaś tą bardziej zaangażowaną, zakochaną?

[wadera4]

Napisane przez Anemone

no właśnie mój (oby już niedługo) eks to ideał pod każdym względem
Wyższy o tyle, że nawet na obcasie 10 cm jestem niższa, sportowiec, więc wspaniałe ciałko, włosy w kolorze gorzkiej czekolady, piękne oczy i uśmiech, któremu nie potrafię się oprzeć...
Charakter pasuje mi jeszcze bardziej

taki ideał nierealne, musi mieć jakieś wady

[elvegirl]

Napisane przez Anemone

być może wyjdę na strasznie powierzchowną istotkę, ale dla mnie i wygląd się liczy. Nie jest najważniejszy, to prawda... Ale jest ważny. I nie chciałabym amatora, do którego w ogóle mnie nie ciągnie.

Heh, problem polega na tym, że tak zwana chemia bardzo często nijak się ma do wyznaczonych przez nas standardów

Ileż to razy miałam przysłowiowy kisiel w gaciach przy kolesiach, którzy byli totalnie nie w moim typie...

Napisane przez Anemone

no właśnie mój (oby już niedługo) eks to ideał pod każdym względem
Wyższy o tyle, że nawet na obcasie 10 cm jestem niższa, sportowiec, więc wspaniałe ciałko, włosy w kolorze gorzkiej czekolady, piękne oczy i uśmiech, któremu nie potrafię się oprzeć...
Charakter pasuje mi jeszcze bardziej

Coś Ci jednak nie pasowało, skoro było źle, skoro zerwałaś.

[wadera4]

Napisane przez mrytka

3 bit ja myślę, że oni celowali w taką liczbę, żeby było więcej niż nic, ale żeby też nie było zbyt dużo. Bo jak się okaże, że jest straszną ciapą, to się dziewczyna zdziwi, że z tyloma wylądował w łóżku, a tu nagle np. nawet trafić nie może

Wiza do Mongolii powaliła mnie na łopatki

mój miał z tym wieczny problem
nie dam sobie głowy uciąć, ale chyba też mamrotał coś o trzech

[elvegirl]

Margolcia - nie rzucaj się na głęboką wodę bez nabrania oddechu. Przed "chwilą" płakałaś za exem, teraz już chce Ci się związku? Zwolnij trochę, wyluzuj.

[Malla]

trzyyyy... trzyyyyy.... trzyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!! !!!!!!

[mrytka]

Napisane przez wadera4

mój miał z tym wieczny problem
nie dam sobie głowy uciąć, ale chyba też mamrotał coś o trzech

To być może też nie było przed Tobą 3, ale 0

[wadera4]

Napisane przez elvegirl

Ileż to razy miałam przysłowiowy kisiel w gaciach przy kolesiach, którzy byli totalnie nie w moim typie...

dlatego ja nie mam swojego typu, bo nigdy nie wiem jaka paskuda (według innych) mi się spodoba
ale określenie "kisiel w gaciach" słyszę pierwszy raz, dobrze, że nie budyń czekoladowy
elvegirl a co z tym Twoim niższym o parę centymetrów?

[elvegirl]

Napisane przez Malla

trzyyyy... trzyyyyy.... trzyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy!! !!!!!!

Bo wiecie, to jest może tak, że to jest liczba, po której kobieta stwierdzi, że ani gej, ani lovelas, normalny facet. Pierwsza - pierwsza love. Druga - poważny związek, nie wyszło. Trzecia - aktualna.

Po co ma chłop narażać się na pretensje, jak może podać liczbę, która aktualną partnerkę zadowoli?

Nie wiem, tak sobie dumam

Jakby mnie jakiś mega zazdrosny i dociekliwy chłop zapytał o ilość chłopów, a nie chciałabym się przyznać, to bym pewnie na odczepnego też rzuciła trójeczką

Chociaż tak jak pisałam wcześniej - nie spotkałam się z takim przypadkiem, nie musiałam tak kombinować

[juniorka89]

Napisane przez OtTakaJa

Jak czytam Twoje posty to wydaje mi się, że Ty jesteś strasznie oporna na jakiekolwiek związki, zgadłam?

Czy ja wiem
Trochę sie chyba boje samej siebie niż byciu z kimś
Za wielu facetów zraniłam w życiu i boję się,że znowu mi odwali i jak zacznie mi zależeć i zacznie być poważnie to ja znowu "zacznę uciekać"...
Może stąd ten opór na związki...
Poza tym w swoim zyciu spotkałam tylko 1 faceta który doprowadzał mnie do szału i na koniec świata bym za nim poszła...
A tak nawiasem mowiac to jak już znalazłam 1 co się względnie nadaje(poza marudzeniem) to za chwile poznajdywało sie 15 innych co im sie nagle o mnie przypomniało...
Tak samo jak mój ex...
3 lata razem,nadal coś do Niego czuję,jest przeseksowny ale charakter pozostawia wiele do życzenia...
Nie potrafimy sie dogadać w ogóle bo on inne hobby,poza tym jest strasznie zamknięty w sobie;/

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez wadera4

ej tam, juniorka po prostu szaleje
po tylu piwach, nad ranem to się nie dziwię, że miała dosyć
a może jemu chodziło o to, że "pójdziemy na piwo następnego wieczoru"

Nie Waderka
On powiedział,że chce iśc na piwo o 4 rano!!
To sie zapytałam czy juz mu nie starczy:P
To powiedział,ze nie i na piwo teraz chce ze mną iść
Ja wiem co mu chodziło po głowie
Juz raz sie dałam wciągnąć
Chociaż czemu by nie spróbować jeszcze raz

[elvegirl]

Napisane przez wadera4

elvegirl a co z tym Twoim niższym o parę centymetrów?

Hm...podchody jak pies do jeża w tym tempie może do grudnia coś się wydarzy

On młody, ma czas a mnie się zmarchy coraz głębsze robią tak więc nie nastawiam się jakoś mega entuzjastycznie

[Malla]

Elve - poczekaj, aż się ochłodzi, teraz upały mogą go hamować, spowalniać. A potem będą się facetom kurczyć ptaszki. Kurde, wymówka zawsze się znajdzie...

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Elve - poczekaj, aż się ochłodzi, teraz upały mogą go hamować, spowalniać. A potem będą się facetom kurczyć ptaszki. Kurde, wymówka zawsze się znajdzie...

Wiesz, to jest raczej tak, że kisimy się w jednym towarzystwie i wszyscy chcą nas razem
"no weźcie się za ręce"
"to co, jedziemy we 4?" (w sensie że 2 pary)
Będzie robił za kierowcę, ma przywieźć znajomych z wesela "to co, przekimasz się u Elve, bo ona mieszka blisko domu weselnego"

Wczoraj byłam u naszego wspólnego kumpla, on wpadł "przypadkiem" (jak sądzę uprzedzony że będę) - "to co, odwieziesz go do domu, nie?" - zgrzytnęliśmy zębami, ale odwiozłam, w domu cała rodzina nosy przyklejone do szyb...no w takich warunkach to nawet cmoka w policzek głupio dać

[wadera4]

Napisane przez elvegirl

Wczoraj byłam u naszego wspólnego kumpla, on wpadł "przypadkiem" (jak sądzę uprzedzony że będę) - "to co, odwieziesz go do domu, nie?" - zgrzytnęliśmy zębami, ale odwiozłam, w domu cała rodzina nosy przyklejone do szyb...no w takich warunkach to nawet cmoka w policzek głupio dać

to trzeba było po drodze gdzieś zajechać się wycałować
albo go na swoją "przejażdżkę" zabrać, ale by się do Ciebie tulił

[elvegirl]

Napisane przez wadera4

to trzeba było po drodze gdzieś zajechać się wycałować
albo go na swoją "przejażdżkę" zabrać, ale by się do Ciebie tulił

No jak miałam po drodze go wciągnąć w krzaki, jak to raptem 500 metrów było i cała wioska komentowała drogę świateł z mojego samochodu

Kumpela ze swoim facetem rozmawiała przez tel, a on do niej "odwiozła go na krzyżówki...nieeee, patrz jakie jajca, do domu go wiezie, ciekawe o której wracać będzie"

A co do zabierania go na jakiekolwiek przejażdżki, to on zdecydowanie woli wozić niż być wożonym

[Malla]

Elve - buahahahaha, już widzę te komentarze, niedługo na Pudelku skończysz!

[elvegirl]

Napisane przez Malla

Elve - buahahahaha, już widzę te komentarze, niedługo na Pudelku skończysz!

Albo w "fakcie"

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Oni się po prostu tak cieszą, że w końcu oderwałam się od półobecnego, że im odbija

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Swoją drogą szykuje się niezły dylemat dla mojej skromnej osóbki...za 2 miechy wesele naszych wspólnych znajomych...i obawiam się, że dostanę dwie propozycje towarzyszenia...od półobecnego i od tego nowego...
Jeszcze nic nie jest pewne, a już mam stres
I tak sobie myślę, że najbezpieczniej by było pójść samej

[wadera4]

Napisane przez elvegirl

Albo w "fakcie"

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Oni się po prostu tak cieszą, że w końcu oderwałam się od półobecnego, że im odbija

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Swoją drogą szykuje się niezły dylemat dla mojej skromnej osóbki...za 2 miechy wesele naszych wspólnych znajomych...i obawiam się, że dostanę dwie propozycje towarzyszenia...od półobecnego i od tego nowego...
Jeszcze nic nie jest pewne, a już mam stres
I tak sobie myślę, że najbezpieczniej by było pójść samej

pozostaje nam cieszyć się razem z nimi
to Ty sławna teraz jesteś, uważaj na paparazzi
weź obydwu na to wesele

[juniorka89]

Napisane przez wadera4

pozostaje nam cieszyć się razem z nimi
to Ty sławna teraz jesteś, uważaj na paparazzi
weź obydwu na to wesele

Jak jeden sie zmęczy na parkiecie to weźmiesz drugiego

[yellowbird]

Napisane przez Anemone

no właśnie mój (oby już niedługo) eks to ideał pod każdym względem
Wyższy o tyle, że nawet na obcasie 10 cm jestem niższa, sportowiec, więc wspaniałe ciałko, włosy w kolorze gorzkiej czekolady, piękne oczy i uśmiech, któremu nie potrafię się oprzeć...
Charakter pasuje mi jeszcze bardziej

Jeszcze mi powiedz, że jest siatkarzem... To chyba miałyśmy tego samego...

Ja mając blisko 1.80 m miałam ramię na wysokości Jego... talii Więc idealnie było Go obejmować

[elvegirl]

Toście mi pomogły