Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012

[Hugolina82]

Co Was tak powymiatalo dziewczyny?

[czarnamadonna1982]

Napisane przez madzius90

Ale fajnie

Ja mam kilka sztuk tunik, także akurat teraz na wiosnę i na lato będą jak znalazł. Tylko będę musiała zaopatrzyć się w legginsy ciążowe,.

ja na szcescie tunik mam sporo, sukienek tez, nigdy nie niosilam obcislych rzeczy (oprocz spodni rurek), wiec tego mam sporo(zawsze wiele osob myslalo ze jestem w ciazy juz duzo wczesniej, bo ja lubie takei bluzki hippie, odcinane pod biustem, szerokie na dole), gorzej ze spodniczkami z ktorych pewnie bede musiala zrezygnowac bo sie juz nie mieszcze powoli tez .a mam ich duzo.
przyjaciolka poradzila mi ze ona jedyna rzecz jakas sobie kupila ciązową to dżinsy z szerokim pasem taką gumą ale to kupila juz pod koniec ciazy jak sie zroobilo zimno.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez Hugolina82

Co Was tak powymiatalo dziewczyny?

moze poszly jesc

[Hugolina82]

Napisane przez happy_eve

Hej!
Ja dzisiaj później trochę, bo koleżanki mnie odwiedziły Fajnie, przynajmniej pół dnia się nie nudziłam


Super, że wszystko w porządku. A infekcją się nie przejmuj, to podobno bardzo częste w ciąży


Kurcze, szkoda, że nie ma kto Ci pomóc z dzieckiem :/ Postaraj się chociaż trochę oszczędzać, tyle ile możesz. Kciuki



Ja właśnie też na słodycze nie mam ochoty, a wcześniej dałabym się pokroić za czekoladę




Kciuki Będzie dobrze



Ja też będę chciała na raty. Zacznę pewnie tak jak większość z was w II trymestrze



Spokojnie, nerwy nic nie pomogą. Skoro widzieli coś w macicy, to na pewno był to pęcherzyk

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

A co do jedzenia i mdłości jeszcze - często tak mam, że coś bym zjadła, a nie wiem co :/ To jest straszne A wczoraj na wieczór takie okropne mdłości miałam, że już myślałam, że będę Na szczęście nie

Dzisiaj za to rano tak mi smakowały śledzie po kaszubsku, że nie wiem

Napisane przez czarnamadonna1982

dziewczyny a ile kosztuja takie legginsy ciązowe?bo ja neistety nie meiszcze sie juz w spodnie (do tej pory nosilam rozmiar 34), narazie jeszcze nie jest zle , ale zaraz w nic juz ise nie ubiore
co do wyprawki ja zawsze lubilam ogladac ciuszki dziecięce, skarpetuszki itd zawsze marzyłam o chwili, kiedy juz bede mogła kupic.ostatnio juz juz chcialam kupic ale sie powstrzymalam.poczekam do II trymestru.ewentualnie kupie skarpetki i schowam.zreszta zobacze
ja w drodze z pracy nagle poczułam straszna ochotę na kulki ziemniaczane z sosem czosnkowym mmmmmmmmmmmmniam, a ze serwuja w poznaniu to tylko w jednym barze wiec popedzilam tam.i zjadlam

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

co do ciuszkow na pewno dostane duuzo od przyjaciolki, która rodzila w listopadzie 2011, myslalamnz e dostane cos od siostry ale no cóż.
łożeczko, wózek, przewijak itp to juz sami bedziemy musieli kupic, w rodzinie tż małych dzieci brak, u mnie co prawda sa ale nie to niejakos sobie poradzimy
wogole bym musiala sobie staniki kupic bo wszytskie mi sa za male az wstyd bo juz mi sutki nortmalnie wychodza poza te staniki

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ----------

mnie narazie mdłosci omijaja..nie wiem może powinno m,nei to martwic

Legginsy ciazowe kosztuja ok 30zl,chyba nie tak drogo,w koncu sie rozciagaja i troszke dluzej mozna w nich pochodzic.Ja tez juz musze pomyslec zeby jakies kupic bo jakos dziwnie popuchlam i ledwo co sie w moje ulubione gacie wbijam.Staniki tez troche przyciasnawe sie robia,ale to akurat mnie bardzo cieszy

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Do czarnamadonna1982: Widze ze jestes ten sam rocznik co ja.Na kiedy masz termin?

[anett234]

Witam Was kochane

Ale mam zaległosci w czytaniu....Może w sobotę uda mi się nadrobić.
Tak to praca a po pracy to już na nic nie mam siły tylko na leżenie.
Ale pochwalę się Wam

Byliśmy w poniedziałek z mężem u lekarza na USG no i wszystko było pięknie widać...
.....i wiecie co...będziemy mieć bliźniaki

Więc proszę mi tam dopisać na pierwszej stronie teramin na 24.11 x 2

[weronika23]

anett no to podwojne gratulacje
czarnamadonna ja tez nosze 34 ale staniki juz za male sie zrobily w tych takich najbardziej obcislych spodniczach juz troszke ciasno zaczyna sie robic. Ja musze sobie jakies nowe tuniki i legginsy kupic. Sukienki letnie mam z tamtej ciazy nawet nie ciazowe tylko zwykle odcinane pod biustem cale lato w nich chodzilam. Mam spodnie ciazowe: jeansy, lniane z hm bezowe, rybaczki liane i takie na elegancko czarne ciazowe-super wygodne i 1 spodniczke ciązowa ale w nej strasznie lubilam chodzic a tak to koszulki zwykle po siostrze i po mamie

[Mystiquee]

Hej dziewczyny

[happy_eve]

Napisane przez anett234

Witam Was kochane

Ale mam zaległosci w czytaniu....Może w sobotę uda mi się nadrobić.
Tak to praca a po pracy to już na nic nie mam siły tylko na leżenie.
Ale pochwalę się Wam

Byliśmy w poniedziałek z mężem u lekarza na USG no i wszystko było pięknie widać...
.....i wiecie co...będziemy mieć bliźniaki

Więc proszę mi tam dopisać na pierwszej stronie teramin na 24.11 x 2

Ooo Zaskoczeni pewnie? Były przypadki bliźniaków u was w rodzinie?
2 razy więcej roboty, ale przynajmniej dwójkę odchowacie za jednym zamachem

[anett234]

Napisane przez happy_eve

Ooo Zaskoczeni pewnie? Były przypadki bliźniaków u was w rodzinie?
2 razy więcej roboty, ale przynajmniej dwójkę odchowacie za jednym zamachem

No właśnie nie,nigdy nie było w rodzinie bliźniaków ani u męża a ni u mnie,tym bardziej jesteśmy zdziwieni ale szczęśliwi.

[Mystiquee]

Napisane przez anett234

Witam Was kochane

Ale mam zaległosci w czytaniu....Może w sobotę uda mi się nadrobić.
Tak to praca a po pracy to już na nic nie mam siły tylko na leżenie.
Ale pochwalę się Wam

Byliśmy w poniedziałek z mężem u lekarza na USG no i wszystko było pięknie widać...
.....i wiecie co...będziemy mieć bliźniaki

Więc proszę mi tam dopisać na pierwszej stronie teramin na 24.11 x 2

O kurcze, ale super!!
Bliźniaki super sprawa, ale dwa razy wiecej roboty

Widze, że termin masz na 24.11, a kiedy miałaś ostatnią miesiączke? Bo ja mam termin na 25.11

[madzius90]

Napisane przez Poni

Nie wiem, czy nie za wcześnie, ale zamówiłam sobie na Allegro archiwalne numery "M jak mama". Za 20 sztuk dałam 16 zł z przesyłką

Super cena
Ja kupiłam najnowszy numer w sklepie za 5 zł

Napisane przez czarnamadonna1982

dziewczyny a ile kosztuja takie legginsy ciązowe?bo ja neistety nie meiszcze sie juz w spodnie (do tej pory nosilam rozmiar 34), narazie jeszcze nie jest zle , ale zaraz w nic juz ise nie ubiore

na allegro z tego co dzisiaj oglądałam to różne ceny są- już od 15 zł do 30

Napisane przez czarnamadonna1982

mnie narazie mdłosci omijaja..nie wiem może powinno m,nei to martwic

Nie martw się tym Może jesteś mniej wrażliwsza na zmiany hormonów

Napisane przez czarnamadonna1982

przyjaciolka poradzila mi ze ona jedyna rzecz jakas sobie kupila ciązową to dżinsy z szerokim pasem taką gumą ale to kupila juz pod koniec ciazy jak sie zroobilo zimno.

To akurat dla nas takie spodnie przydałyby się

Napisane przez anett234

Witam Was kochane

Ale mam zaległosci w czytaniu....Może w sobotę uda mi się nadrobić.
Tak to praca a po pracy to już na nic nie mam siły tylko na leżenie.
Ale pochwalę się Wam

Byliśmy w poniedziałek z mężem u lekarza na USG no i wszystko było pięknie widać...
.....i wiecie co...będziemy mieć bliźniaki

Więc proszę mi tam dopisać na pierwszej stronie teramin na 24.11 x 2

Ale super wiadomość! W takim razie podwójne gratulacje!


Jejku naszła mnie ogromna ochota na Cheetosy
Zaczyna się


Idę pomału szykować sie do gina.
Odezwę się po wizycie

[Poni]

Napisane przez anett234

.....i wiecie co...będziemy mieć bliźniaki

Łoooooooooooo!!! Podwójne gratulacje!!!!

[Mystiquee]

Napisane przez madzius90

Idę pomału szykować sie do gina.
Odezwę się po wizycie

Daj znac co gin powiedział!

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Hugolina82

Do czarnamadonna1982: Widze ze jestes ten sam rocznik co ja.Na kiedy masz termin?

no wlasnie wczopraj lekarz wyliczyl ze na pozniej niz myslalam bo na 23 listopad (OM mialam 15 lutego), wg kalkulatorow internetowych wychodzilo ze 16 ty .,.ja tam nie wiem jak oni licza

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez Mystiquee

O kurcze, ale super!!
Bliźniaki super sprawa, ale dwa razy wiecej roboty

Widze, że termin masz na 24.11, a kiedy miałaś ostatnią miesiączke? Bo ja mam termin na 25.11

do annett-SUPER WIELKIE GRATULACJE!!!!
mystique ja mam termin na 23

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Napisane przez anett234

No właśnie nie,nigdy nie było w rodzinie bliźniaków ani u męża a ni u mnie,tym bardziej jesteśmy zdziwieni ale szczęśliwi.

to niezły strzałfaaajooowo

[MoOoNiA]

Dziękuję za przyjęcie
Dzisiaj powttórzyłam test - kreska już mocniejsza szalejemy z radości.

No i chyba będe drugą mamusią grudniową wstępnie według moich obliczeń termin na 5 Grudnia.

Jeżeli chodzi o wyprawkę -to również służę radami. W ostatniej ciąży kupiłam - wydawało mi się mało, a okazało się że ostro p[rzesadziła - i tym sposobem przez 2 lata miałam prezenty dla noworodków z głowy bo część ubranek zopstała nawet z metkami

Podejrzewam, że teraz będzie mnie mało - praca, później zabawa z córką.
Ale jak już wybiore sie na zwolnienie(dosyć szybko - z racji tego że jestem przedstawicielem handlowym i z reguły kobiety gdy pojawia się brzuszek idą na zwolnienie. Raz, że dla klientów to trochę dziwna sytuacja, a dwa że 8 godzin za kierownicą, noszenie ciężkiego towaru trochę ryzykowne) to zacznę nadążac za Wami.

[Hugolina82]

Ej,baby! Gdzie sie wszystkie podziewacie?Znowu buszujecie w kuchni?

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Czarnamadonna82: lekarz dobrze Ci wyliczyl,bo do terminu miesiaczki dodajesz 9m-cy i 7 dni,to by sie zgadzalo ztyn co mowil lekarz.

[kaaamila1]

Napisane przez czarnamadonna1982

wogole bym musiala sobie staniki kupic bo wszytskie mi sa za male az wstyd bo juz mi sutki nortmalnie wychodza poza te staniki

Ja na szczęście mam jeszcze dobre staniki, ale fakt czuje, że piersi są nabrzmiałe i obolałe. Mam wrażenia, że sutki i strasznie sterczą i do pracy zakładam marynarki aby nic się nie odznaczało

Napisane przez Hugolina82

Co Was tak powymiatalo dziewczyny?

W pracy mam sporo czasu aby zaglądac na wizaz, a niestety jak już wracam do domku to odpoczywam trochę od komputera

Napisane przez anett234

Witam Was kochane

Ale mam zaległosci w czytaniu....Może w sobotę uda mi się nadrobić.
Tak to praca a po pracy to już na nic nie mam siły tylko na leżenie.
Ale pochwalę się Wam

Byliśmy w poniedziałek z mężem u lekarza na USG no i wszystko było pięknie widać...
.....i wiecie co...będziemy mieć bliźniaki

Więc proszę mi tam dopisać na pierwszej stronie teramin na 24.11 x 2

Gratulacje Kochana!!!

Skoro nie było u Was w rodzinie przypadków ciąż bliźniaczych to może jakieś hormony brałaś ?

Kochana a powiedz, czy maluszki są w oddzielnych pęcherzykach czy w jednym ?

Jeszcze raz gratuluje !!!

Napisane przez Mystiquee

Hej dziewczyny

Hej Kochana ! Jak samopoczucie ? Mam nadzieję, że wszystkie złe myśli od siebie przegoniłaś!

Napisane przez MoOoNiA

Dziękuję za przyjęcie
Dzisiaj powttórzyłam test - kreska już mocniejsza szalejemy z radości.

No i chyba będe drugą mamusią grudniową wstępnie według moich obliczeń termin na 5 Grudnia.

Jeżeli chodzi o wyprawkę -to również służę radami. W ostatniej ciąży kupiłam - wydawało mi się mało, a okazało się że ostro p[rzesadziła - i tym sposobem przez 2 lata miałam prezenty dla noworodków z głowy bo część ubranek zopstała nawet z metkami

Podejrzewam, że teraz będzie mnie mało - praca, później zabawa z córką.
Ale jak już wybiore sie na zwolnienie(dosyć szybko - z racji tego że jestem przedstawicielem handlowym i z reguły kobiety gdy pojawia się brzuszek idą na zwolnienie. Raz, że dla klientów to trochę dziwna sytuacja, a dwa że 8 godzin za kierownicą, noszenie ciężkiego towaru trochę ryzykowne) to zacznę nadążac za Wami.

Super ! Fajnie już kolejna mamusia grudniowa

[natallkaa]

anett234 wow! Gratuluję Wam serdecznie!

ja niestety mogę tu zaglądać tylko wieczorami, w pracy nie mam możliwości. I czuję, że jak dołączą grudniówki to będzie mega cięzko nadrabiać czytanie

a w ogóle dziewczyny pracujące myślałyście kiedy będziecie szły na zwolnienie?
ja na samym początku pomyślałam, że może od sierpnia, na dzień dzisiejszy już przesunełam na lipiec zresztą zobaczę jak się będę czuła - liczę, że w II trymestrze będę miałą więcej energii bo póki co to nic mi się nie chce

[czarnamadonna1982]

Napisane przez natallkaa

anett234 wow! Gratuluję Wam serdecznie!

ja niestety mogę tu zaglądać tylko wieczorami, w pracy nie mam możliwości. I czuję, że jak dołączą grudniówki to będzie mega cięzko nadrabiać czytanie

a w ogóle dziewczyny pracujące myślałyście kiedy będziecie szły na zwolnienie?
ja na samym początku pomyślałam, że może od sierpnia, na dzień dzisiejszy już przesunełam na lipiec zresztą zobaczę jak się będę czuła - liczę, że w II trymestrze będę miałą więcej energii bo póki co to nic mi się nie chce

mi sie tez nie chce nie mam motywacj, u nas norma jest ze dziewczyny ledwo sie dowiaduja o ciazy to ida na l4 juz do konca ja zawsez myslalam ze tez t6ak zobie, teraz jednak mysle zeby jak najdluzej, ale ile sil mi starczy zobaczymy.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Napisane przez Hugolina82

Ej,baby! Gdzie sie wszystkie podziewacie?Znowu buszujecie w kuchni?

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Czarnamadonna82: lekarz dobrze Ci wyliczyl,bo do terminu miesiaczki dodajesz 9m-cy i 7 dni,to by sie zgadzalo ztyn co mowil lekarz.

ok dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Hugolina82]

Ja dostalam ymowe o prace i po trzech dniach poszlam do lekarza i na zwolnienie ,bo piwrsza ciaze stracilam i dlatego.Tymbardziej ze praca fizyczna i troche dzigania bylo.Ladne oczy musieli zrobic na to zwolnienie,no ale dzidzia najwazniejsza.

[kaaamila1]

Napisane przez natallkaa

a w ogóle dziewczyny pracujące myślałyście kiedy będziecie szły na zwolnienie?
ja na samym początku pomyślałam, że może od sierpnia, na dzień dzisiejszy już przesunełam na lipiec zresztą zobaczę jak się będę czuła - liczę, że w II trymestrze będę miałą więcej energii bo póki co to nic mi się nie chce

Napisane przez czarnamadonna1982

mi sie tez nie chce nie mam motywacj, u nas norma jest ze dziewczyny ledwo sie dowiaduja o ciazy to ida na l4 juz do konca ja zawsez myslalam ze tez t6ak zobie, teraz jednak mysle zeby jak najdluzej, ale ile sil mi starczy zobaczymy.

Ja myślałam aby na zwolenie pójśc jak najpóźniej się da. Póki będę miała siły to będę pracowac.. No ale po ostatnim moim złym samopoczuciu już teraz chetnie bym się zaszyła pod kołderką chociaż na te 3 miesiace.. no zobaczę jak będę się czuła do wizyty 3 kwietnia i pomyślę, czy teraz brac zwolnienie czy jeszcze czakac..

Hugolina - zgadzam się z Tobą że zdrowie maluszka jest najważniejsze tak wiec niech myślą co chcą !

[Hugolina82]

Ciekawe jak tam Madzius90 po wizycie,mam nadzieje ze wszystko ok.

[agasobo]

Cześć Kochane Mamuśki !
Długo mnie nie było, ale teraz nadrobiłam i spędziłam z "Wami" ponad 3 godziny i przeczytałam ponad 20 stron

a nie było mnie, bo miałam bardzo nieprzyjemny weekend.
w niedzielę rano była u mnie mama, mój mężulek spał sobie, bo na 12 miał do pracy, miałyśmy jechać do ikei na zakupy, a tu zonk....
powiem Wam, że odkąd nie dostałam okresu i zobaczyłam 2 kreski, to za każdym razem jak byłam w ubikacji to myślałam, że jednak go dostanę, że to jeszcze nie może być prawda ( pomimo, że beta i usg mówiły inaczej) i że zobaczę krew. no ale w końcu uwierzyłam, że może naprawdę... i w niedzielę rano tą już nieoczekiwaną krew zobaczyłam - i to jeszcze nie ciemną, a bardzo jasną, taką świeżą . wpadłam w panikę, krzykiem obudziłam mojego męża, zamiast obrać kurs na ikeę to pojechaliśmy do Matki Polki w Łodzi. Byłam mega przerażona, nic ze sobą nie miałam, przez całą drogę ryczałam jak bóbr. Mój mąż tylko powtarzał: żeby nie było tak jak ostatnio, żeby to nie była prawda. Zajechaliśmy, o dziwo przyjęli mnie bez żadnych dokumentów. Dali mi białą koszulę do ziemi ( możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam w tej koszulinie, zielonych skarpetkach i czarnych adidasach), przyszedł lekarz, zbadał mnie. Jak mu powiedziałam, że krew była przy sikaniu, to jeszcze mnie ochrzanił, że na urologię powinnam iść, a nie jemu zawracać głowę. No ale po badaniu przyjął mnie na oddział. Powiem Wam, że takiego stresu to chyba w życiu nie przeszłam. Ja już myślałam, że po prostu dostałam okres i że już po wszystkim. Kazali mi iść do sali i czekać na lekarza. Po około pół godzinie zawołali mnie. Lekarka mnie zbadała - oczywiście nic nie powiedziała, kazała iść na usg. Na usg widziałam pęcherzyk, niestety nie było jeszcze akcji serca poryczałam się znowu, ale kazała mi się na razie nie denerwować i powiedziała, że następnego dnia zrobią mi jeszcze raz. Mąż przywiózł mi wszystko i zostałam w szpitalu. Na wieczornym obchodzie oczywiście niczego się nie dowiedziałam. Następnego dnia około 10 znowu miałam usg. Na początku lekarz powiedział, że jest pęcherzyk, ale w środku rozmazany, później sprawdził jeszcze raz i powiedział, że jest pęcherzyk z polem płodowym, ale nie ma akcji serca . Był tam jeszcze jeden lekarz, który zapytał mnie, czy mi zależy na tej ciąży ( to było dla mnie niepojęte!!! chyba gdyby mi nie zależało, to by mnie tam nie było ). No to tamten powiedział, że może jeszcze coś z tego będzie. Zapisali mi no-spę, duphaston, kazali brać folik i wypuścili do domu. Teraz mam kolejne usg 05.04.2012 o 15, więc proszę Was trzymajcie kciuki. Mam nadzieję, że usłyszę serduszko

Napisane przez Hugolina82

Widze ze nie tylko ja mam wizyte na 05.04.Denerwuje sie strasznie,ale jakos musze przepekac ten tydzien,byle do nastepnego czwartku i sie okaze czy wszystko ok i czy serduszko bije.To juz bedzie 9 tc.

ja też się denerwuję... strasznie. staram się o tym nie myśleć, mieć same pozytywne myśli, ale nie zawsze się udaje.

Napisane przez marti86

Obejrzalam zdjatka pociech - przesliczne sa to ja tez przedstawie swoja 5 letnia krolewne

kurcze wstawiłam tu więcej postów i gdzieś zniknęły - obejrzałam wszystkie fotki Waszych dziewczynek - ślicznoty są!!!! ja bym bardzo chciała mieć dziewczynkę, ale wróżka i chiński kalendarz przepowiedziały mi chłopca, więc pewnie będzie Staś

Napisane przez aniamotylek

Ale napisalyscie duzo ale juz nadrobilam, wstalam o 5 bo nie moglam spac
Wczoraj bylam klepbkiem nerwow, juz wam pisze co sie stalo. A wiec jak glupia tak jak wy latam do lazienki i sprawdzam czy nic nie ma na, no i wykrakalam !!!! ok 16 polecialm i zauwazylam rozowo blady kolor na papierze toaletowym, to bylo straszne, od razu wrocily do mnie 4 wczesniejsze poronienia, tylko wczesniej byl kolor brunatny. Ale nie czekajac do nastepnego dnia wybralam sie do szpitala, w rejestracji powiedzialam o co chodzi, i po 2,5h czekania w koncu przyjecli mnie, z tamtad wyslali na patologie ciazy, odczekalam nastepne 4 h na korytarzu i w koncu mnie przyjeli. A wiec w skrocie beta powyzej 1000, (dla nich powyzej 1000 oznacza ze mozna wyslac na usg,) nie powiedzieli mi dokladnie ile. Prog 33!!!!! starsznie bylam zdziwiona bo przy ostatnim poronieniu byl tylko 4, a wiec troche mi ulzylo. Szyjka macicy zamknieta, ale nadal nie wiem z kad ten rozowy kolor, moze nadzerka, no nic najwazniejsze jest to ze jutro mam USG. Ach troszke naklamalam ich i powiedzialam ze ciaza o tydzien starsza czyli, nie 4 tydzien i 4 dni tylko, 5 tydzien i 3 dni, takie male klamstewko, ale podzialalo. Inaczej pewnie by mnie odeslali do domu. Ach i musze pochwalic pania ktora pobierala krew, jako jedyna wbila sie do zylki glownej z wenflonem. Zazwyczaj zakladali mi wenflon na dloni, albo w polowie miedzy reka a lokciem, (nie wspomne jak szukaja zylek , metoda prob i bledow).
Nadal bede brala dupka, magnez, i czekam na jutrzejsze usg.
Pozdarwiam

nie martw się, będzie dobrze

Napisane przez EdziaO

Tak czytam i wychodzi na to, że sporo z Was ma plamienia. Wiem co przeżywacie. Ja obecnie biorę 1x1 luteinę, raz już poroniłam(puste jajo, ale poroniłam samoistnie w 8tc). Bardzo trzymam kciuki, żebyśmy zostały w takim składzie(i coraz większym) do końca.

czy może ktoś Ci tłumaczył dlaczego powstaje puste jajo? ja mam coraz większy stres z tym związany. ja raz miałam poronienie w 5 tygodniu, ciąża biochemiczna.

Napisane przez weronika23

dziewczyny a powiedzcie mi wam tez sie chceee taaak pic ja nic tylko pije i pije

ja piję dużo więcej, nie mogę patrzeć na wodę, więc mieszam sobie z sokiem malinowym

Napisane przez MoOoNiA

Witam Dziewczyny.
Mam Pytanie:
Jestem mamą prawie 3 letniej dziewczynki, drugi cykl staramy się z mężem o dziecko. Dziś 26 dzień cyklu (29 pełen), nie wytrzymałam:
- 2 kreska na teście bardzo ale to bardzo słabiutka
- test Hcg zrobiony dzisiaj 47 mIU/ml

Myślicie że to oznacza, że mogę się do was przyłączyć?

wynik powyżej 5 jest już pozytywny

Napisane przez Mystiquee

Kurcze, bo ja dziś miałam 36,83, normalną temperaturę mam 36,5-36,6
Ja oczwyscie sie zaraz zacznę doszukiwać nie wiadomo czego, ale ciągle mnie coś martwi

nie martw się, jak ja byłam teraz w szpitalu to mi mierzyli kilka razy dziennie i raz miałam 37, raz 36,8 a raz 36,4 - różnie

Napisane przez Poni

już w tej chwili noszę rozmiar 44...a ciekawe co będzie później.

ja też noszę teraz 44 i jak sobie myślę o spuchniętych nogach, to mi się słabo robi - pewnie w żadne spodnie nie wejdę

Napisane przez anett234

Ale pochwalę się Wam

Byliśmy w poniedziałek z mężem u lekarza na USG no i wszystko było pięknie widać...
.....i wiecie co...będziemy mieć bliźniaki

Więc proszę mi tam dopisać na pierwszej stronie teramin na 24.11 x 2

super!!!!! gratulacje bliźniaków i tego, że wszystko ok

[Hugolina82]

Ja ,mgdybym miala prace za biurkiem,tez bym dluzej pracowala,ale co maja powiedziec dziewczyny ktore pracuja fizycznie i dzwigaja.Lepiej dmuchac na zimne i odpoczywac sobie.

[happy_eve]

Napisane przez agasobo

Cześć Kochane Mamuśki !
Długo mnie nie było, ale teraz nadrobiłam i spędziłam z "Wami" ponad 3 godziny i przeczytałam ponad 20 stron

a nie było mnie, bo miałam bardzo nieprzyjemny weekend.
w niedzielę rano była u mnie mama, mój mężulek spał sobie, bo na 12 miał do pracy, miałyśmy jechać do ikei na zakupy, a tu zonk....
powiem Wam, że odkąd nie dostałam okresu i zobaczyłam 2 kreski, to za każdym razem jak byłam w ubikacji to myślałam, że jednak go dostanę, że to jeszcze nie może być prawda ( pomimo, że beta i usg mówiły inaczej) i że zobaczę krew. no ale w końcu uwierzyłam, że może naprawdę... i w niedzielę rano tą już nieoczekiwaną krew zobaczyłam - i to jeszcze nie ciemną, a bardzo jasną, taką świeżą . wpadłam w panikę, krzykiem obudziłam mojego męża, zamiast obrać kurs na ikeę to pojechaliśmy do Matki Polki w Łodzi. Byłam mega przerażona, nic ze sobą nie miałam, przez całą drogę ryczałam jak bóbr. Mój mąż tylko powtarzał: żeby nie było tak jak ostatnio, żeby to nie była prawda. Zajechaliśmy, o dziwo przyjęli mnie bez żadnych dokumentów. Dali mi białą koszulę do ziemi ( możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam w tej koszulinie, zielonych skarpetkach i czarnych adidasach), przyszedł lekarz, zbadał mnie. Jak mu powiedziałam, że krew była przy sikaniu, to jeszcze mnie ochrzanił, że na urologię powinnam iść, a nie jemu zawracać głowę. No ale po badaniu przyjął mnie na oddział. Powiem Wam, że takiego stresu to chyba w życiu nie przeszłam. Ja już myślałam, że po prostu dostałam okres i że już po wszystkim. Kazali mi iść do sali i czekać na lekarza. Po około pół godzinie zawołali mnie. Lekarka mnie zbadała - oczywiście nic nie powiedziała, kazała iść na usg. Na usg widziałam pęcherzyk, niestety nie było jeszcze akcji serca poryczałam się znowu, ale kazała mi się na razie nie denerwować i powiedziała, że następnego dnia zrobią mi jeszcze raz. Mąż przywiózł mi wszystko i zostałam w szpitalu. Na wieczornym obchodzie oczywiście niczego się nie dowiedziałam. Następnego dnia około 10 znowu miałam usg. Na początku lekarz powiedział, że jest pęcherzyk, ale w środku rozmazany, później sprawdził jeszcze raz i powiedział, że jest pęcherzyk z polem płodowym, ale nie ma akcji serca . Był tam jeszcze jeden lekarz, który zapytał mnie, czy mi zależy na tej ciąży ( to było dla mnie niepojęte!!! chyba gdyby mi nie zależało, to by mnie tam nie było ). No to tamten powiedział, że może jeszcze coś z tego będzie. Zapisali mi no-spę, duphaston, kazali brać folik i wypuścili do domu. Teraz mam kolejne usg 05.04.2012 o 15, więc proszę Was trzymajcie kciuki. Mam nadzieję, że usłyszę serduszko

Wiem co przeżyłaś - też byłam w szpitalu 2 dni, tylko że u mnie podejrzewali ciążę pozamaciczną. Myślałam, że mnie jeden lekarz źle potraktował, ale jak czytam jak Ciebie traktowali... :/ Masakra.
Najważniejsze, że jest pęcherzyk. Na serduszko jeszcze pewnie za wcześnie, w którym jesteś tygodniu? W niedzielę też miałam delikatne krwawienie, byłam znowu na izbie przyjęć i w sumie też się nic nie dowiedziałam poza tym, że pęcherzyk ciążowy nadal jest.
Już zaczynam trzymać kciuki

[kaaamila1]

Napisane przez agasobo

Cześć Kochane Mamuśki !
Długo mnie nie było, ale teraz nadrobiłam i spędziłam z "Wami" ponad 3 godziny i przeczytałam ponad 20 stron

a nie było mnie, bo miałam bardzo nieprzyjemny weekend.
w niedzielę rano była u mnie mama, mój mężulek spał sobie, bo na 12 miał do pracy, miałyśmy jechać do ikei na zakupy, a tu zonk....
powiem Wam, że odkąd nie dostałam okresu i zobaczyłam 2 kreski, to za każdym razem jak byłam w ubikacji to myślałam, że jednak go dostanę, że to jeszcze nie może być prawda ( pomimo, że beta i usg mówiły inaczej) i że zobaczę krew. no ale w końcu uwierzyłam, że może naprawdę... i w niedzielę rano tą już nieoczekiwaną krew zobaczyłam - i to jeszcze nie ciemną, a bardzo jasną, taką świeżą . wpadłam w panikę, krzykiem obudziłam mojego męża, zamiast obrać kurs na ikeę to pojechaliśmy do Matki Polki w Łodzi. Byłam mega przerażona, nic ze sobą nie miałam, przez całą drogę ryczałam jak bóbr. Mój mąż tylko powtarzał: żeby nie było tak jak ostatnio, żeby to nie była prawda. Zajechaliśmy, o dziwo przyjęli mnie bez żadnych dokumentów. Dali mi białą koszulę do ziemi ( możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam w tej koszulinie, zielonych skarpetkach i czarnych adidasach), przyszedł lekarz, zbadał mnie. Jak mu powiedziałam, że krew była przy sikaniu, to jeszcze mnie ochrzanił, że na urologię powinnam iść, a nie jemu zawracać głowę. No ale po badaniu przyjął mnie na oddział. Powiem Wam, że takiego stresu to chyba w życiu nie przeszłam. Ja już myślałam, że po prostu dostałam okres i że już po wszystkim. Kazali mi iść do sali i czekać na lekarza. Po około pół godzinie zawołali mnie. Lekarka mnie zbadała - oczywiście nic nie powiedziała, kazała iść na usg. Na usg widziałam pęcherzyk, niestety nie było jeszcze akcji serca poryczałam się znowu, ale kazała mi się na razie nie denerwować i powiedziała, że następnego dnia zrobią mi jeszcze raz. Mąż przywiózł mi wszystko i zostałam w szpitalu. Na wieczornym obchodzie oczywiście niczego się nie dowiedziałam. Następnego dnia około 10 znowu miałam usg. Na początku lekarz powiedział, że jest pęcherzyk, ale w środku rozmazany, później sprawdził jeszcze raz i powiedział, że jest pęcherzyk z polem płodowym, ale nie ma akcji serca . Był tam jeszcze jeden lekarz, który zapytał mnie, czy mi zależy na tej ciąży ( to było dla mnie niepojęte!!! chyba gdyby mi nie zależało, to by mnie tam nie było ). No to tamten powiedział, że może jeszcze coś z tego będzie. Zapisali mi no-spę, duphaston, kazali brać folik i wypuścili do domu. Teraz mam kolejne usg 05.04.2012 o 15, więc proszę Was trzymajcie kciuki. Mam nadzieję, że usłyszę serduszko

Rzeczywiście Kochana miałaś straszny weekend Cały czas mnie zaskakuje podejście lekarzy ! jak można tak traktowac człowieka ?! Co to za pytanie CZY PANI ZALEŻY!Ubic tylko

Najważniejsze, że jest pęcherzyk i z tego nie będzie coś tylko dzidziuś !!! Trzymam kciuki za Was z całych sił

Napisane przez Hugolina82

Ja ,mgdybym miala prace za biurkiem,tez bym dluzej pracowala,ale co maja powiedziec dziewczyny ktore pracuja fizycznie i dzwigaja.Lepiej dmuchac na zimne i odpoczywac sobie.

Pewnie, że tak. Nawet bym się w takiej sytuacji nie zastanawiała !

......................... ...................

Kochane lecę już spac ! Do jutra, śpijcie dobrze i śnijcie o swoich maleństwach

[agasobo]

Napisane przez happy_eve

Wiem co przeżyłaś - też byłam w szpitalu 2 dni, tylko że u mnie podejrzewali ciążę pozamaciczną. Myślałam, że mnie jeden lekarz źle potraktował, ale jak czytam jak Ciebie traktowali... :/ Masakra.
Najważniejsze, że jest pęcherzyk. Na serduszko jeszcze pewnie za wcześnie, w którym jesteś tygodniu? W niedzielę też miałam delikatne krwawienie, byłam znowu na izbie przyjęć i w sumie też się nic nie dowiedziałam poza tym, że pęcherzyk ciążowy nadal jest.
Już zaczynam trzymać kciuki

hej, wg okresu to w poniedziałek miałam 6 tydz + 2 dni, ale oni w szpitalu cały czas mówili 6 tydzień, bo oni liczą tydzień jak już się zakończy

kurcze staram się myśleć, że wszystko będzie dobrze. sprawdzali mi betę - miałam powyżej 10 000 - anie nie napisali ile dokładnie.
przynajmniej mi zrobili trochę badań - morfologię, grupę krwi, mocz i jeszcze jakieś koaguologie.

[czarnamadonna1982]

agasobo oby było ok!!!!!!!!!!!!11TRZYMAM KCIUKI..a lekarze-masakra.

[agasobo]

Napisane przez kaaamila1

Rzeczywiście Kochana miałaś straszny weekend Cały czas mnie zaskakuje podejście lekarzy ! jak można tak traktowac człowieka ?! Co to za pytanie CZY PANI ZALEŻY!Ubic tylko

Najważniejsze, że jest pęcherzyk i z tego nie będzie coś tylko dzidziuś !!! Trzymam kciuki za Was z całych sił

dzięki bardzo

kurcze nie wiedziałam, że to możliwe, żeby jednocześnie chciało mi się jeść i wymiotować

kurcze zjadłam właśnie śledzie z cebulką i jabłkiem, zagryzłam je chlebem z majonezem i szynką parmeńską a na zagrychę ogórka konserwowego

[madzius90]

Jestem już po wizycie!
Miałam zrobione usg- Nasz Maluszek ma w tej chwili 3,7 mm.
Jeszcze jest za malutki, żeby zobaczyć serduszko. Pani doktor powiedziała, ze już za trzy tygodnie będzie wszystko ładnie widać.
Dostałam zdjęcie i teraz się ciągle w nie wgapiam
Dostałam też plik ulotek- będę miała co czytać
Jestem bardzo zadowolona z wizyty i z podejścia pani doktor- postanowiłam, że będę do niej chodzić, aby prowadziła moją ciążę, bo wydaje mi sie lepszym profesjonalistą niż ginekolog, do której chodziłam do tej pory.
Mam założoną kartę ciąży- okazało się, że schudłam, ważę 60.5 kg (a ważyłam 63 )
Dostałam też skierowanie na morfologię, badanie moczu, jakieś VDRL, glukozę, na HIV, HCV, Toxo IgG IgM i na grupę krwi.
Następna wizyta 25.04

[agasobo]

Napisane przez czarnamadonna1982

agasobo oby było ok!!!!!!!!!!!!11TRZYMAM KCIUKI..a lekarze-masakra.

dziękuję super jest mieć w Was takie wsparcie dziewczynki

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

Napisane przez madzius90

Jestem już po wizycie!
Miałam zrobione usg- Nasz Maluszek ma w tej chwili 3,7 mm.
Jeszcze jest za malutki, żeby zobaczyć serduszko. Pani doktor powiedziała, ze już za trzy tygodnie będzie wszystko ładnie widać.
Dostałam zdjęcie i teraz się ciągle w nie wgapiam
Dostałam też plik ulotek- będę miała co czytać
Jestem bardzo zadowolona z wizyty i z podejścia pani doktor- postanowiłam, że będę do niej chodzić, aby prowadziła moją ciążę, bo wydaje mi sie lepszym profesjonalistą niż ginekolog, do której chodziłam do tej pory.
Mam założoną kartę ciąży- okazało się, że schudłam, ważę 60.5 kg (a ważyłam 63 )
Dostałam też skierowanie na morfologię, badanie moczu, jakieś VDRL, glukozę, na HIV, HCV, Toxo IgG IgM i na grupę krwi.
Następna wizyta 25.04

SUPER!!!!! gratulacje