Kopniaczki już pierwsze czujemy, wyprawkę powoli kompletujemy. Marzec - kwiecień 2011

[iizabelaa]

Dziewczyny,
trochę się jednak wczoraj przeraziłam tym że tak bardzo się tyje w ciąży

Ja teraz to może przytyłam z 1 kg, ale brzuszek już bardzo widać,
piersi mi strasznie urosły
3 tyg. temu kupiłam stanik i już mi jest mały

Przy moim niskim wzroście już niedługo będę wyglądać jak tocząca się kulka nawet gdyby tylko 10 kg przytyła, co pewnie leży w sferze marzeń

Tak wiem, że w ciąży to normalne, ale muszę ponarzekać sobie.

Napisane przez wikakika

Wrzucam wam zdjecia z mojego USG,na drugim zdjeciu dowod ze nosze pod sercem chlopczyka. Trzecie zdjecie to moj brzucho -teraz 18 tydzien
Od poczatku ciazy przytylam 2.5 kilo nie wiem czy to duzo czy malo??

gratuluję
super to zdjęcie, nie ma żadnych wątpliwości co do płci

Napisane przez Montii

ja raczej poczekam na wyprzedaże w styczniu, kupie jakiś kombinezonik z misia, nie gruby, za 40 zł i tyle termin mam na 8 marca, później będę ubierać grube sweterki, spodenki, czapusie i kocyk jak już zacznie się cieplejsza wiosna. No i w ogóle oby ta wiosna była taka śliczna jak ta jesień. jakbym rodziła w listopadzie to bym pewnie pokusiła się na jakiś lepszy, droższy, ale tak to nie ma sensu.
Ja mam takie zdjęcie siusiaka,że szok, nie da się go pomylić z niczym innym ale nie mam skanera

ja też nie mam zamiaru kupować teraz akurat tego kombinzeonu za 120zl
tak tylko latam po allegro z nudów i potem wam wklejam linki,

chociaż teraz już wiem, że jak już jakiś kupię to taki misiowy właśnie ponoć one nie sa grube, te misie grubością raczej polarowi odpowiadają,
najchętniej bym coś używanego takiego kupiła
może koło stycznia/lutego pojawią się pierwsze używane kominezonki z tej serii

Napisane przez mordka_1985

Ilza - taki kombinezonik jest w h&m o ile pamiętam za 80zł.

obadam to

[marsylia]

Napisane przez Montii

ja raczej poczekam na wyprzedaże w styczniu, kupie jakiś kombinezonik z misia, nie gruby, za 40 zł i tyle termin mam na 8 marca, później będę ubierać grube sweterki, spodenki, czapusie i kocyk jak już zacznie się cieplejsza wiosna. No i w ogóle oby ta wiosna była taka śliczna jak ta jesień. jakbym rodziła w listopadzie to bym pewnie pokusiła się na jakiś lepszy, droższy, ale tak to nie ma sensu.
Ja mam takie zdjęcie siusiaka,że szok, nie da się go pomylić z niczym innym ale nie mam skanera

idziemy oglądać film, buźka

Montii ja ponieważ rodzę w założeniu w drugiej połowie kwietnia, postanowiłam ze wszystkim poczekać do styczniowych wyprzedaży z ciuszkami też. Jeżeli by mnie nagle zwaliło z nóg trudno kupię na allegro. Choć ja żyję w błogiej świadomości że conajmniej do końca marca będę normalnie na nogach i minimum do końca lutego w pracy Do 5 mam nawet zajęcia na uczelni. W ogóle tak się zbiegło że teraz jest dla mnie bardzo intensywny czas w pracy, i na uczelni mimo, że miałam mieć tylko jedną grupę mam jednak 3. I w sumie co weekend jeżdże. Już im napisałam, żeby mi na luty i styczeń zamienili sale z 3 pietra na pierwsze, bo się normalnie nie wturlam, taki ruch na tych schodach jak podczas ewakuacji.

Napisane przez Gmyrelka

Cześć Mamusie

Wzruszyłam się jak tylko tu zajrzałam Całkiem niedawno sama na takim wątku pisałam

Życzę Wam i Waszym maluszkom maaaaaaasę zdrówka Dbajcie o siebie i uśmiechajcie się dużo

Ściskam wszystkie brzuchatki,

Mamusia marcowo-kwietniowa 2010 (mama 7 miesięcznego Marcela )

Jak widać nadal mam fotkę z USG w avatarze hehehe To przecież taaaaaaaaaak niedawno było

dziękujemy zdrowia dla malucha

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny,
trochę się jednak wczoraj przeraziłam tym że tak bardzo się tyje w ciąży

Ja teraz to może przytyłam z 1 kg, ale brzuszek już bardzo widać,
piersi mi strasznie urosły
3 tyg. temu kupiłam stanik i już mi jest mały

Przy moim niskim wzroście już niedługo będę wyglądać jak tocząca się kulka nawet gdyby tylko 10 kg przytyła, co pewnie leży w sferze marzeń

Tak wiem, że w ciąży to normalne, ale muszę ponarzekać sobie.

Iza masz dopiero 1 kg na plusie, co to w ogóle jest A ciąże starszą niż 16 tyg na pewno (nie chce mi się sprawdzać dokładnie ile wybacz) U mnie w sumie też w cyce i w brzuch jak na razie. Ja się ciągle łudzę, że będę tym typem mam z piłeczką z przodu Zobaczymy...

W ogóle ostatnio moja mama od znajomej położnej słyszała, ze mimo dbania o ciężarówki, wszystkie im rodzą przed terminem. Strasznie mnie to przeraża. Ja jestem z tych osób, które na wszystko mają plan, choć wiem, że w ciąży trzeba odpuścić i pewnie załatwię sobie z kolegą z uczelni, że jakbym rodziła wcześniej to pójdzie za mnie na zajęcia. To jednak nie liczę się z tym, że mogę urodzić np. w 30 tygodniu... a przecież takie rzeczy się zdarzają jakoś tak się zrzyłam z tym, że czekam na malucha od poczatku kwietnia, choć wiem, że niekoniecznie musi tak być. Choć to tragedia dzieci rodzą się też w 26 tygodniu

[Montii]

ja bym chciała pod koniec lutego, tak 27 , a termin mam na 8 marca więc całkiem możliwe,że wcześniej się rozpakuję byle nie za wcześnie bo mam sesję!!!! apropo studiów to pochwale się,że dostałam znowu 5 dzięki małemu mam taaką motywację żeby się uczyć.

A w Tesco są karty clubCard czy jakoś tak, i daje się przy kasowaniu i ostatnio nam przyszło 45 zł w bonie to kupiliśmy proszek i coś jeszcze, teraz jak przyjdzie to sobie zachowam chociaż na jakiś sweterek dla Fabio ale też najbardziej poszaleję na wyprzedażach

znajomi do nas dzwonili i zaprosili nas do siebie, mają 5cio miesięcznego synka także sobie ponoszę, potulę, zobacze jak to jest

ja o tyciu już nie wspomnę.... przytyłam z was najwięcej
ale nie przejmuje się, mam rowerek stacjonarny, masażer na ciało, jakoś dojdę do siebie

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

marsylia ja się panicznie boję,że urodzę za wcześnie albo będę musiała leżeć pod koniec ciąży. No way, nogi zaciskam do 38smego tygodnia!!!!!

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

marsylia ja się panicznie boję,że urodzę za wcześnie albo będę musiała leżeć pod koniec ciąży. No way, nogi zaciskam do 38smego tygodnia!!!!!

[iizabelaa]

Napisane przez Montii

marsylia ja się panicznie boję,że urodzę za wcześnie albo będę musiała leżeć pod koniec ciąży. No way, nogi zaciskam do 38smego tygodnia!!!!!

oj jeszcze się przeterminujesz i będziesz wyczekiwać rozpakowania jak zbawienia

ja bym chciała urodzić w połowie marca, termin OM mam na 25.03

[Montii]

to już wolę się przeterminować i wam jęczeć niż urodzić w trakcie sesji

zrobiłam babeczki z malinami i czekoladą

[iizabelaa]

Napisane przez Montii

to już wolę się przeterminować i wam jęczeć niż urodzić w trakcie sesji

zrobiłam babeczki z malinami i czekoladą

idę sobie zrobić tosta z dżemem,
przez Ciebie

i tym sposobem wizja mnie toczącej się staje się coraz bliższa

[Tity]

Marsylia Montii ja też zaciskam nogi przynajmniej do końca sesji, ale nigdy nie wiadomo. Obyśmy wszystkie donosiły dzidziusie. Staram się ostatnio mniej nadwyrężać, żeby nic się nie działo i polegiwać więcej. Jak urodzę 2 tyg przed terminem to się nic nie stanie w sumie. Byle nie wcześniej.
buuu i zrobiły mi się pierwsze rozstępy na piersiach, tylko, że od dołu to tak nie widać

[Montii]

od dołu to pół biedy kochana nie będzie tego widać, gorzej u góry, jak później dekolty nosić...
38 tydzień byłoby ok ale to nie koncert życzeń, oby nie 42 ihii

iza smacznego, uwielbiam tosty z dżemem ..

[iweczka]

Napisane przez Montii

ja raczej poczekam na wyprzedaże w styczniu, kupie jakiś kombinezonik z misia, nie gruby, za 40 zł i tyle termin mam na 8 marca, później będę ubierać grube sweterki, spodenki, czapusie i kocyk jak już zacznie się cieplejsza wiosna. No i w ogóle oby ta wiosna była taka śliczna jak ta jesień. jakbym rodziła w listopadzie to bym pewnie pokusiła się na jakiś lepszy, droższy, ale tak to nie ma sensu.
Ja mam takie zdjęcie siusiaka,że szok, nie da się go pomylić z niczym innym ale nie mam skanera

idziemy oglądać film, buźka

ja tak samo poczekam do wyprzedaży i kupie kombinezonik za grosze bo wydawać 100-150 zł po to żeby uzywac miesiąć to srednio mi się uśmiecha....
ale dziś piękna pogoda...normalnie aż spacerować się chce

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez iizabelaa

Dziewczyny,
trochę się jednak wczoraj przeraziłam tym że tak bardzo się tyje w ciąży

Ja teraz to może przytyłam z 1 kg, ale brzuszek już bardzo widać,
piersi mi strasznie urosły
3 tyg. temu kupiłam stanik i już mi jest mały

Przy moim niskim wzroście już niedługo będę wyglądać jak tocząca się kulka nawet gdyby tylko 10 kg przytyła, co pewnie leży w sferze marzeń

Tak wiem, że w ciąży to normalne, ale muszę ponarzekać sobie.



gratuluję
super to zdjęcie, nie ma żadnych wątpliwości co do płci



ja też nie mam zamiaru kupować teraz akurat tego kombinzeonu za 120zl
tak tylko latam po allegro z nudów i potem wam wklejam linki,

chociaż teraz już wiem, że jak już jakiś kupię to taki misiowy właśnie ponoć one nie sa grube, te misie grubością raczej polarowi odpowiadają,
najchętniej bym coś używanego takiego kupiła
może koło stycznia/lutego pojawią się pierwsze używane kominezonki z tej serii




obadam to

ojjj ja wczoraj cały wieczór narzekałam bo stwierdziłam że jak do 18 tygodnia prawie wogóle brzucha nie było widac, tylko jakbym poprostu sie najadła, tak teraz wczoraj przezyłam szok...... mam już taki brzuchal ze łojojjjjj a to zaczyna się dopiero 22 tydzien, a co będzie dalej, będe chyba bokim wchodzić w drzwi... co do wagi mam +5,5 kg

[laseczkaa]

Napisane przez Montii

to już wolę się przeterminować i wam jęczeć niż urodzić w trakcie sesji

zrobiłam babeczki z malinami i czekoladą

jejku a dasz może przepis ?
bo aż mam wielką ochotę na babeczki

[prunelle]

Napisane przez wikakika

Wrzucam wam zdjecia z mojego USG,na drugim zdjeciu dowod ze nosze pod sercem chlopczyka. Trzecie zdjecie to moj brzucho -teraz 18 tydzien
Od poczatku ciazy przytylam 2.5 kilo nie wiem czy to duzo czy malo??

ha, super zdjęcia, z niczym się pomylić nie da i brzuszek zgrabniutki taki, nieduży! 2,5 kilo to nic nie jest, ja jestem w 16 tc i przytyłam na razie 1kg, ale staram się jeść więcej, bo coś mi się wydaje, że za mało jem na razie...

Napisane przez mordka_1985

laseczkaa - przepis na pierogi:
ciasto: 400gram mąki, 200gram masła, 2 łyżki śmietany 18%, pół łyżeczki soli, 1 jajko. mąkę posiekać z masłem, dodać resztę składników, zagnieść i włożyć na pół godziny do lodówki.
Farsz: 2 cebule, 1/2 kg kapusty kiszonej, garść grzybów - podsmażyć i doprawić.
Piec 30 min w temp 180 stopni.\

Pyszne są nawet na zimno
Gościom bardzo smakowały. każdy chce przepis.

mniam! uwielbiam pierogi w każdej postaci! kurczę, fajne macie te przepisy, musakę też w najbliższym czasie zrobię

marsylia, ja też mam nadzieję, że nie urodzę bardzo przed terminem, zakładam, że do końca marca to na pewno na zajęcia pochodzę (nowe studia), pracę mam na szczęście akurat taką, że mogłabym teoretycznie pracować i na leżąco, gdyby ciąża leżąca była, bo wszystko przy kompie, stoliczek specjalny i tyle. Ale wolałabym jednak tego uniknąć.

Napisane przez Montii

ja bym chciała pod koniec lutego, tak 27 , a termin mam na 8 marca więc całkiem możliwe,że wcześniej się rozpakuję byle nie za wcześnie bo mam sesję!!!! apropo studiów to pochwale się,że dostałam znowu 5 dzięki małemu mam taaką motywację żeby się uczyć.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

marsylia ja się panicznie boję,że urodzę za wcześnie albo będę musiała leżeć pod koniec ciąży. No way, nogi zaciskam do 38smego tygodnia!!!!!

kurczę, Montii, ja nie wiem, jak Ty to robisz, niby 4 miesiąc to już powinno energii przybywać i fakt, lepiej się czuję, ale nadal nic mi się nie chce, jakaś taka bez poweru jestem... a uczyć się to już najmniej prędzej urządzać i przemeblowywać mieszkanko

z tymi terminami to jak mówiłam, wolałabym jednak w terminie, ale najlepiej to troszeczkę przed bo wypada mi na wielkanoc, więc rodzinka byłaby już razem na święta pomarzyć sobie można...

[Jok3r]

Napisane przez trzyrazyi

Gratuluje CORONI ciesze sie ze wsio ok...powiem szczerze ze tez myslalam ze chlopczyka bedziesz miec a tu taka niespodzianka hihihihi u mnie tez coreczzka bedzie heeheh.....ale fajnie ciesze sie strasznie

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

DZIEWCZYNY ja mam pytanie jak tam u was z bolami glowy .....mnie od jakiegos czasu jak wstaje strasznie boli glowa narazie nic nie biore ale nie wiem jak dlugo pociagne

Gratki dziewczynki Ja na silny bol glowy biore 2 Apapy i o dziwo przechodzi. Ostatnio na wszelkie bole tylko Apap i normlanie balsam. Kiedys jedynie Ibuprom Max.

Napisane przez aja1

Cześć kobiety

Czarna gratulacje

Co do facetów.
Mój przynajmniej zanosi do łazienki, oprócz skarpetek. Podobno faceci muszą zostawić jakąś swoją rzecz ze swoim zapachem, jak samce co znaczą teren.
I ciekawą rzecz mi powiedziała p. psycholog.
Do faceta konstruując zdanie nie można używać zbyt wielu słów,jak do dzieci. Mało tego jak zaczynasz mówić, to nie "Kochanie czy mógłbyś obrać ziemniaki", tylko prawidłowo jest "Obierz ziemniaki kochanie proszę". Bo oni koncentrują się na początku zdania, resztę albo nie słyszą, albo szybko zapominają.

Hehe dobre. Trzeba potreniowac.

Napisane przez bosti

aja ale sie uśmiałam dobre, dobre!!
ja jeszcze zauważyłam, że do facetów trzeba mówić zdaniami prostymi, absolutnie nie złożonymi, bo dotrze i tak tylko początek informacji - jeśli w ogóle dotrze

kuircze a ja mam jeszcze jeden problem. chodzi o mamę TŻa. zaplanowaliśmy sobie, że pojedziemy do jego siostry do Wałbrzycha jak teraz wypadną te wolne dni na święto niepodległości. no i mama oczywiście też chce jechać i tu pojawia sie problem - mamy małe, usportowione autko, w którym z tyłu jest strasznie mało miejsca, na nogi praktycznie wcale. a ona jest monstualnie gruba, waży na moje oko ze 150-170kg (nie przesadzam!!), więc musi siedzieć z przodu i wypada, że ja mam iść do tyłu i siedzieć skulona z nogami na kanapie. nie uśmiecha mi sie to wcale, szczególnie że mam już całkiem spory brzuszek. powiedziałam TŻowi, że w takim razie niech jedzie sam z mamą, a ja zostanę. ale to mu się nie spodobało, bo mama była ostatnio tam i siedziała tam miesiąc, wróciła dwa tyg. temu i zaś chce jechać. no więc TŻ próbował jej dziś wyjaśnić, że będzie problem z transportem, bo ja się nie zdecyduję jechać na tylnym siedzeniu przez kilka godzin, no i ona się obraziła. TŻ smutny i głupio mu i chyba wcale nie pojedziemy, bo tak źle i tak nie dobrze co za dziwna kobieta z niej

No wiec ja bym wytlumaczyla Tz-owi w ten sposob. Tesciowa byla u siorki miesiac i wrocila 2 tyg temu, wiec juz sie nagadaly i nacieszyly soba. Ty tam dawno nie bylas, wiec dlaczego masz rezygnowac z wyjazdu? Poza tym jesli tesciowej tak bardzo zalezy to niech siedzi z tylu i nie, ze Tobie glupio, bo kochana to Ty jestes najwazniejsza. Wiec jesli tesciowa bedzie dalej sfochana, ze musi siedziec z tylu to dac jej warunek, albo tak, albo w ogole. Poza tym pogadalbym tez z siorka tz-ta i, zeby ona moze wytlumaczyla mamusi, ze idiotycznie sie zachowuje no chyba, ze siorka jest taka jak mama

Kochane dzis to jest moje 5 podejscie do forum. Od dwoch dni nie wiem co mi jest, jest mi starsznie slabo, mam biegunke, caly czas mi nie dobrze, wczoraj mialam goraczke, lamalo mnie cale cialo doslownie jakby mnie ktos palami obil i spie calymi dniami. Poszlismy dzis na cmentarz to musialam usiasc, bo juz myslalam, ze sie najpierw pozygam, a potem zemdleje. No masakra taka totalna niemoc mnie chwycila. I tak dzis jest lepiej, ale mimo wszystko siedze ok 30min przy konpie i juz wymiekam. Ide sie klasc i zobaczymy.

Co do wagi, brzuchow itp to ja juz zaczynam przybierac te wlasciwe kg bo juz srednio 2kg na 2-3 tyg mi przybywa. Brzuch mam mega wielki jak sie lepiej poczuje to wkleje fote, chodze jak kaczka, a wlasciwie sie turlam, sapie jak parowoz, Mati kopie mnie okrutnie juz zdrowai do tego dziecka nie mam, rozstepow brak, ale wchodze w najgorszy okres kiedy brzuch zaczyna rosnac w oczach, wiec wszystko przede mna.

No i co do wozka to przypomnialam sobie jak Bosti napisala, ze Tako moga pomieszac mi kolorki z roznych modeli. Wiec zrobie sobie odpowiednik Boldera http://www.google.pl/imgres?imgurl=h...w=1014&bih=599 z dodatkiem motywow z Motylka. Czyli baza niebieska z Fantazji, pasy zielone z Warrior 2 i dodatki motylko z Motyla Mam nadzieje, ze zrobia mi takie cos hehe. I bede miala nie powtarzalny wozek

Dobra znikam, bo juz padam na nos. Moze odezwe sie wieczorem.

[marsylia]

Napisane przez iizabelaa

oj jeszcze się przeterminujesz i będziesz wyczekiwać rozpakowania jak zbawienia

ja bym chciała urodzić w połowie marca, termin OM mam na 25.03

A ja napisałam posta i się nie pojawił

Policzyłam sobie i powinnam urodzić po 1.04, wtedy będę miała wyższy macierzyński, bo jak mialam miesiac zwolnienia to kadrowa moja wczesniejsza tak mnie urzadzila, ze w jednym miesiacu dostalam podwojna premie a w kolejnym w ogole. Bo podobno jak mnie nie bylo, to nie powinnam dostac premii. Mimo, że byla to moja premia uznaniowa i czy jestem czy nie to nie ma znaczenia. Niby róznica to trochę ponad 100 zł, ale jednak wolę 100zł miesiecznie wydawać na malucha lub Siebie niż dać zusowi

W ogóle do mnie jeszcze nie dochodzi aspekt przyczynowo skutkowy ciąży Jakoś zapominam o tym, ze jak jestem w ciązy to żeby mieć małego muszę go urodzić w ogóle o tym nie myślę, o szpitalu o bólu, o tym, że nie wiem kiedy to się zdarzy...

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Jok3r mam nadzieję, że Ci się polepszy niedługo
Ja się czuję ciągle jakby mnie miało coś złapać, już jestem pewna że będę chora, ale następnego dnia wszystko jest ok, i tak co kilka dni.

[Montii]

laseczka proszę robi się szybko i łatwo.
wszystkie zjedliśmy już do filmu........

Ciasto:
2 szklanki mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
1 duże jajko
1 szklanka mleka (w niektórych przepisach jogurt, maślanka)
1/2 szklanki masła


Dodatkowo:
10 suszonych fig posiekanych
100g posiekanych orzechów laskowych
100g gorzkiej czekolady połamanej
Przesiać mąkę, proszek, cukier i sól do jednej miski. W małej misce połączyć jaja, mleko i olej, używając trzepaczki. Miksturę dodać do suchych składników i mieszać. Dodać figi, orzechy i czekoladę, wymieszać. Niezbyt dokładnie - bardzo ważne, żeby po prostu te suche składniki były ledwie wilgotne i wszystko nie za bardzo wymieszane. Przełożyć łyżeczką do formy - każdą dziurę wypełnić do dwóch trzecich. Piec w 200 st. przez 15 do 20 minut, aż będą złotobrązowe. Zostawić do całkowitego ostygnięcia.

tylko tutaj masz jakieś figi
a ja po prostu konfiturę malinową tam wcisnęłam a do drugich po łyżeczce nutelli albo kostce czekolady ale można modyfikować wedle uznania

[bosti]

Jok3r bidulko pewnie wirusa pokarmowego złapałaś, kuruj sie kochana

Montii jak mogłaś z tymi babeczkami tu wyjechać narobiłaś mega ochoty, a kto mi je zrobi?? żeby to było ostatni raz!!

a mój problem z wyjazdem juz chyba rozwiązany, TŻ stanął po mojej stronie i zapowiedział mamie, że jedziemy w dwójkę, bo nasze auto nie nadaje się na dłuższe podróże w więcej osób. podobno nieźle marudziła, ale TŻ był twardy i nie ustąpił. a wczoraj byłam taka zła, że spać nie mogłam. niepotrzebnie jak się dziś okazało. już sobie wyobrażam, jak pewnie teraz na mnie narzeka przyszła teściowa

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez marsylia

W ogóle do mnie jeszcze nie dochodzi aspekt przyczynowo skutkowy ciąży Jakoś zapominam o tym, ze jak jestem w ciązy to żeby mieć małego muszę go urodzić w ogóle o tym nie myślę, o szpitalu o bólu, o tym, że nie wiem kiedy to się zdarzy...

hehe dobre dobre a ja chyba zaczynam powoli sie przekonywać do porodu sn pod warunkiem, że ze znieczuleniem. obejrzałam ten film "życie przed życiem" co ktoś tu linka wrzycił i jak zobaczyłam na końcu poród ze znieczuleniem, że ta kobitka nie czuła bólu, to jakoś od razu inaczej na to spojrzałam. ale nie wiem, czy czasem pod koniec ciąży nie spanikuję i nie zdecyduję się jednak na cc

[marsylia]

Montii mniam Ja mam teraz beznadziejny piekarnik, po prostu palenisko na dole nic się nie da w tym zrobić
Ale już za miesiąc będziemy w nowym własnym mieszkanku z własnym piekarnikiem, to będę lepszą kuchareczką. Ciągle mi chodzi po głowie tarta szpinakowa

Bosti ja to się przeklęcie boję operacji, znieczulenia - że się nie obudzę, że będą jakieś komplikacje, cewnika i tej rany na brzuchu i tego że męża przy mnie nie będzie. Więc biorę pod uwagę tylko sn - i jeśli z jakiegoś powodu okaże się że nie mogę mieć sn to wpadnę w niezłą panikę

[bosti]

Napisane przez marsylia

Bosti ja to się przeklęcie boję operacji, znieczulenia - że się nie obudzę, że będą jakieś komplikacje, cewnika i tej rany na brzuchu i tego że męża przy mnie nie będzie. Więc biorę pod uwagę tylko sn - i jeśli z jakiegoś powodu okaże się że nie mogę mieć sn to wpadnę w niezłą panikę

cc zazwyczaj robią w znieczuleniu zewnątrzoponowym, a nie w ogólnym, zresztą zawsze jest rozmowa z anestezjologiem i pozwala zdecydować, więc nie obawiaj się ale domyślam się, że jak się tak strasznie boisz, to pewnie to żadne pocieszenie
ja juz kiedyś miałam znieczulenie ogólne i nie jest tak źle

[marsylia]

Napisane przez bosti

cc zazwyczaj robią w znieczuleniu zewnątrzoponowym, a nie w ogólnym, zresztą zawsze jest rozmowa z anestezjologiem i pozwala zdecydować, więc nie obawiaj się ale domyślam się, że jak się tak strasznie boisz, to pewnie to żadne pocieszenie
ja juz kiedyś miałam znieczulenie ogólne i nie jest tak źle

bosti każde znieczulenie mnie przeraża, moja mama przy porodzie ze mną prawie zeszła po znieczuleniu, okazało się że jest uczulona na jakiś składnik.
Ja jestem panikarą szpitalną nie byłam ani razu na oddziale, żadnych znieczuleń operacji nic. Nie potrafię zasnąć w obcym miejscu, nie lubię nie swojej łazienki i brzydzę się nieswojej pościeli. Horror Nie wyobrażam sobie porodu

[bosti]

Napisane przez marsylia

bosti każde znieczulenie mnie przeraża, moja mama przy porodzie ze mną prawie zeszła po znieczuleniu, okazało się że jest uczulona na jakiś składnik.
Ja jestem panikarą szpitalną nie byłam ani razu na oddziale, żadnych znieczuleń operacji nic. Nie potrafię zasnąć w obcym miejscu, nie lubię nie swojej łazienki i brzydzę się nieswojej pościeli. Horror Nie wyobrażam sobie porodu

no to ciężki przypadek z Ciebie chociaż z awersją do obcych miejsc to mam podobnie. najbardziej nie lubię korzystać z obcej toalety i łazienki, wszystko mnie brzydzi. jak podczas studiów mieszkałam w akademiku to na początku nie potrafiłam się tam załatwić dopiero jak jechałam do domu na weekend, to wszystko szło gładko ale po paru tygodniach przyzwyczaiłam się i potem juz mogłam, bo nie było innego wyjścia

[_Ciastko_]

Cześć
Jestem tu nowa. Mam nadzieję, że nie będę Wam przeszkadzać. Jestem teraz w drugiej ciąży, dokładnie 17 tydzień. Termin porodu mam na 17 kwietnia. jak narazie nie wiem jaka płeć ale powinnam dowiedzieć się tego w tym miesiącu. Co do kopniaczków to niestety jeszcze nic nie czuję ale wiem że to tylko kwestia czasu. Aha... mam na imię Ania

[Montii]

Napisane przez marsylia

bosti każde znieczulenie mnie przeraża, moja mama przy porodzie ze mną prawie zeszła po znieczuleniu, okazało się że jest uczulona na jakiś składnik.
Ja jestem panikarą szpitalną nie byłam ani razu na oddziale, żadnych znieczuleń operacji nic. Nie potrafię zasnąć w obcym miejscu, nie lubię nie swojej łazienki i brzydzę się nieswojej pościeli. Horror Nie wyobrażam sobie porodu

mam dokładnie to samo, zresztą nigdy nie miałam operacji ,żadne usuwanie migdałków, czy wyrostek,. usg dopiero teraz mam w ciąży, z lekarskich wizyt to najwyżej mierzenie i ważenie u higienistki szkolnej także szpital to będzie przeżycie

Napisane przez bosti

no to ciężki przypadek z Ciebie chociaż z awersją do obcych miejsc to mam podobnie. najbardziej nie lubię korzystać z obcej toalety i łazienki, wszystko mnie brzydzi. jak podczas studiów mieszkałam w akademiku to na początku nie potrafiłam się tam załatwić dopiero jak jechałam do domu na weekend, to wszystko szło gładko ale po paru tygodniach przyzwyczaiłam się i potem juz mogłam, bo nie było innego wyjścia

myślałam,że tylko ja tak mam
nienawidzę obcych toalet, albo ''kolejki'' pójdę a ktoś będzie czekał za drzwiami, siku nawet na uczelni nie umiem zrobić.. idę w trakcie wykładów

[aja1]

Napisane przez _Ciastko_

Cześć
Jestem tu nowa. Mam nadzieję, że nie będę Wam przeszkadzać. Jestem teraz w drugiej ciąży, dokładnie 17 tydzień. Termin porodu mam na 17 kwietnia. jak narazie nie wiem jaka płeć ale powinnam dowiedzieć się tego w tym miesiącu. Co do kopniaczków to niestety jeszcze nic nie czuję ale wiem że to tylko kwestia czasu. Aha... mam na imię Ania

Cześć

Napisane przez bosti

no to ciężki przypadek z Ciebie chociaż z awersją do obcych miejsc to mam podobnie. najbardziej nie lubię korzystać z obcej toalety i łazienki, wszystko mnie brzydzi. jak podczas studiów mieszkałam w akademiku to na początku nie potrafiłam się tam załatwić dopiero jak jechałam do domu na weekend, to wszystko szło gładko ale po paru tygodniach przyzwyczaiłam się i potem juz mogłam, bo nie było innego wyjścia

Ja też taka jestem.
Jak byłam w wieku przedszkolnym i z rodzicami jechaliśmy pociągiem do dziadków musieli brać nocnik, bo się nie załatwiłam inaczej. Jak dojeżdżałam do średniej do potrafiłam godzinę trzymać i bieg do domu.
Mam nawet problem z jedzeniem z tzw wspólnej kuchni, w internacie miałam koszmar z żołądkiem

[ego_ego]

Napisane przez Gmyrelka

Cześć Mamusie

Wzruszyłam się jak tylko tu zajrzałam Całkiem niedawno sama na takim wątku pisałam

Życzę Wam i Waszym maluszkom maaaaaaasę zdrówka Dbajcie o siebie i uśmiechajcie się dużo

Ściskam wszystkie brzuchatki,

Mamusia marcowo-kwietniowa 2010 (mama 7 miesięcznego Marcela )

Jak widać nadal mam fotkę z USG w avatarze hehehe To przecież taaaaaaaaaak niedawno było

dziękujemy

Napisane przez Jok3r

Kochane dzis to jest moje 5 podejscie do forum. Od dwoch dni nie wiem co mi jest, jest mi starsznie slabo, mam biegunke, caly czas mi nie dobrze, wczoraj mialam goraczke, lamalo mnie cale cialo doslownie jakby mnie ktos palami obil i spie calymi dniami. Poszlismy dzis na cmentarz to musialam usiasc, bo juz myslalam, ze sie najpierw pozygam, a potem zemdleje. No masakra taka totalna niemoc mnie chwycila. I tak dzis jest lepiej, ale mimo wszystko siedze ok 30min przy konpie i juz wymiekam. Ide sie klasc i zobaczymy.

trzymaj się cieplutko i dbaj o siebie, może do lekarza idź

Napisane przez marsylia

Ja się czuję ciągle jakby mnie miało coś złapać, już jestem pewna że będę chora, ale następnego dnia wszystko jest ok, i tak co kilka dni.

ja mam tak samo, zaczyna mnie strasznie boleć gardło i już nastawiam się na mega przeziębienie a tu na drugi dzień wszystko ok



No, dobrze, że dzisiaj święto, to nie musialam tak dużo nadrabiać

montii ale smaka narobiłaś
iza ja się nie martwię kilogramami, bo jak na pierwszej wizycie lekarz mnie zważył to powiedział, że ze 20 kg przytyję, a ja do niego, że napewno nie nie ma mowy bo mama moja w dwóch ciążach przytyła po 9kg, no i teraz jak w 17tc mam 7kg na plusie to się ze mnie śmieje, że "a nie mówiłem"

[Montii]

a czemu założył,że aż 20 kg przytyjesz?

wagą się nie stresuje, gorzej rozstępami, NIE CHCĘ TEGO PASKUDZTWA

[Olusiaa_]

Ale mam zgagę...
nic dziwnego, tak się dziś ojadłam ciast, że masakra serniczek u babi i jakieś ciasto z jabłkami i bezą, mniam.

[Montii]

ojej nie rób smaka

a ja dalej przeziębiona i zasmakowało mi ciepłe mleko z czosnkiem i miodem. kiedyś okropność teraz rarytas. ah ta ciąża

[aja1]

Ja zmykam oglądać swój ulubiony film na Polsacie
A wy mi smaka takiego na słodkie robicie niedobre :P

Dziś siostra przywiozła ciasto z Karmi, dobre było

[ego_ego]

Napisane przez Montii

a czemu założył,że aż 20 kg przytyjesz?

wagą się nie stresuje, gorzej rozstępami, NIE CHCĘ TEGO PASKUDZTWA

nie wiem, może się tak zna na tym, ze spojrzy na kobitkę i wie, tymbardziej, że ja do niego chodzę już długo i widział mnie przed ciążą i przed moim odchudzaniem i może dlatego wie

[Milena87]

widzę że pisałyście o takich misiowych kombinezonikach. Ja kupiłam taki milusi w pepco za 19,90 i jest prześliczny a niczym sie nie różni od tych za 80 zł. Ostatnio jestem nieobecna bo mój TŻ przyjechał na 4 dni więc się cieszyliśmy sobą ale dzis pojechał i znowu smutki mnie ogarnęły ogromne ale wczoraj byliśmy w bydgoszczy i miałam sobie wybrać prezent i wybrałam sobie monitor tętna płodu więc cały wieczór przeleżeliśmy i słuchaliśmy serducha naszej córeczki i kupiliśmy taki zestaw ciuszków w mothercare z czapeczką, pajacem, niedrapkami, body itp

[iizabelaa]

Napisane przez marsylia

W ogóle do mnie jeszcze nie dochodzi aspekt przyczynowo skutkowy ciąży Jakoś zapominam o tym, ze jak jestem w ciązy to żeby mieć małego muszę go urodzić w ogóle o tym nie myślę, o szpitalu o bólu, o tym, że nie wiem kiedy to się zdarzy...

ja tez tak miałam, że ten ciąg do mnie nie dochodził, prawie wogóle o tym nie myślałam, tylko czasami taki przebłysk w głowie, że się zdecyduję na cc i tyle

tymczasem tydzień temu jak mnie naszły mysli o porodznie, różne, czy może sn czy jednak cc, jesli sn to w jakim szpitalu, czy tż na pewno da rade być i wogóle milion myśli,
to byłam nie do życia, 2 dni miałam wycięte z życiorysu, tylko bym ryczała, straszne to jest, że tak na to reaguję,
i nie wiem jak sobie z tym poradzić

myślałam, że tak już będzie do końca ciąży i zabierze mi to całą radość z tego stanu
al;e po 2 dniach mi przeszło,
ale coś mi się wydaje że jeszcze nie raz będę miała taki napad,

za 2 tyg. idę do szkoły rodzenia może tam mi się coś rozjaśni

poza tym tak jak ty mam wstręt do szpitali, na sam ich widok robi mi się źle,
nawet jak moja mama leżała w szpitalu to nie poszłam jej odwiedzić

teraz jak siostra urodziła to poszłam w odwiedziny, ale już od progu ogarnęła mnie panika, i mama przez cały czas patrzyła czy nie mdlej