Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5

[jola2243]

Ale tu pusto dziś, jest tu ktoś?

[AnnaOstapiuk]

Ja na chwilkę
Juz nawet nie próbuję za Wami nadążyć, nie mam kiedy posiedzieć przy kompie. Mam od kilku dni dwoje siostrzeńców M pod opieką, no i moja mała, więc mam co robić.
Brzuszek też nie daje o sobie zapomnieć, ciągle mi się chce jeść i spać

[agusia2410]

Napisane przez aga__tka

Byłam na szczepieniu zamiast pielegniarki szczepila Olę lekarka (pielęgniarki nie było) i zdecydowanie lepiej jej poszlo niz pielegniarce ostatnim razem
dziergam sobie ten otulacz wełniany dla Oli, ciekawe czy ja jej to kiedykolwiek założę jako otulacz, czy po prostu jako spodenki bo nie wiem jak to potem z nianią będzie, na razie ostatnimi czasy sama jej zakładałam tylko pampki ale teraz kupiłam w końcu trochę większe, to mogę zacząć je oszczędzać... poprzednie kupiliśmy na spróbę mniejsze, bo z większych się ciągle wylewało i mówiąc szczerze i tak było lepiej, ale widać że trochę przymałe, więc po prostu je używałam non stop... więc teraz kupiliśmy oryginalne, ale większe to może tetrowe znów wrócą do łask od czasu do czasu (jakby ten otulacz się sprawdził, to może i częściej niż od czasu do czasu nawet)...
W ogóle to otulacz otulaczem ale włóczka jest bardzo fajna, kupiłam Cashmirę Alize na wyprobowanie taki melanz (nie przepadam za melanzami, ale na pieluche to chyba lepiej cos na czym w razie problemow ze spraniem nie bedzie tak widoczna plama) i ona jest taka śmiesznie (fajnie) sprezysta, 100% wełna a nie gryzie - przynajmniej w moim odczuciu nie jest to moze to samo uczucie co przy dzieciecych akrylach, ale zeby jakos od tych zwyklych akryli sie miekkoscia roznila to ja nie widze...
skonczylam juz ze 2 dni temu czapeczke - jednak ma za duze dziury jak na moje "pragnienia" no ale trudno, nie bede pruc moglam wziac ciensze szydelko, albo robic tym bez okienek, wyszlaby w sam raz dziurawa TZ powiedzial zebym sie nie martwila, bedzie jej chlodniej bo ma wietrzenie (niby taki byl zamysl, ale nie do konca tak mialo to wygladac )...
za to aniolek jak lezal tak lezy (no prawie, bo Ola wczoraj sprula mi kawalek gotowych ramion )




szykuj pokoj goscinny, jedziemy... dzieciaki sie pobawia z Twoimi a ja moge Ci pomoc robic te zaprawy - uwielbiam (chyba ze masz taka mala kuchnie jak ja, to nie jade jednak, bo u siebie nie lubie ) szczegolnie podjadanie uwielbiam - Ty sobie odpoczniesz a ja wszystko spalaszuje

Pokój już gotowy - to kiedy przyjeżdżasz?
bo kuchnię mam dużą stoi też stół przy którym spokojnie 8 osób usiądzie, więc jest gdzie robić ale i tak nie dasz rady wszystkiego spałaszować, bo samych ogórków korniszonych w roku robię ok 80 weków, + kiszone, w curry, w czosnku i chili, pikle, a i reszta przetworów - jakbyś to wszystko zjadła to i na samych warzywach wyglądałabyś jak pączek w maśle

Napisane przez AnnaOstapiuk

Ja na chwilkę
Juz nawet nie próbuję za Wami nadążyć, nie mam kiedy posiedzieć przy kompie. Mam od kilku dni dwoje siostrzeńców M pod opieką, no i moja mała, więc mam co robić.
Brzuszek też nie daje o sobie zapomnieć, ciągle mi się chce jeść i spać

skoro siostrzeńców masz to pospać cieżko, ale z jedzonkiem sobie nie żałuj, zwłaszcza jeśli na zdrowe jedzonko cie ciągnie, jedynie słodkie i typu fast foody od czasu do czasu sobie porcjuj ale reszte to wciągaj jak spaghetti - tobie wolno

[aga__tka]

Napisane przez agusia2410

Pokój już gotowy - to kiedy przyjeżdżasz?
bo kuchnię mam dużą stoi też stół przy którym spokojnie 8 osób usiądzie, więc jest gdzie robić ale i tak nie dasz rady wszystkiego spałaszować, bo samych ogórków korniszonych w roku robię ok 80 weków, + kiszone, w curry, w czosnku i chili, pikle, a i reszta przetworów - jakbyś to wszystko zjadła to i na samych warzywach wyglądałabyś jak pączek w maśle



skoro siostrzeńców masz to pospać cieżko, ale z jedzonkiem sobie nie żałuj, zwłaszcza jeśli na zdrowe jedzonko cie ciągnie, jedynie słodkie i typu fast foody od czasu do czasu sobie porcjuj ale reszte to wciągaj jak spaghetti - tobie wolno

no to nie moge przyjechac już zaczynam tak wyglądać... a niekoniecznie mi to pasuje
nic nie robię, pogadałam sobie z Magdą i się obijam...

[MagdaBM1]

Ja wrocilam pozno do domciu. Rozmawialam z prawniczka bardzo sympatyczna rzeczowa babka. Musze teraz jej wszystko rozpisac i jak bede miala to mam umowic sie na tel. Napisanie pozwu kosztuje 300zl a jezeli ma mi poprowadzic wszystko to 2800.
Ja kasy nie mam ale mama powiedziala ze mi zaplaci i mam brac ja. Dzis u niej wydalam 150zl i najlepsze to to ze dobrze mi z tym. Potem kupilam sobie bluzke i he he wloczki do filcowania koraliki i wloczke kalinke na szal dla kolezanki. Zjadlam brzydal cala czekolade i nie musze bajek czytac wiec podziergam ze 3 godz i spanko.
Ale sobie poplotkowalysmy z Agatka o nianiach - wiesz sprawdzilam mam jeszcze prawie 8godz do wygadania bo nowe naliczanie mam.
W pracy czekam na wiadomosc dalej. Okazuje sie ze ja jako pracownik zatrudniony na czas nieokreslony mam szanse duze bo tamten jest na czas okreslony. Problem w tym ze tamci chca jego a kierownik jeszcze niezdecydowal sie no i jezeli tamtemu przedluza znowu na okreslony to ja mam nowe miejsce pracy i byloby super. Jak mu zmienia na nieokreslony to moze byc pozamiatane.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:11 ----------

O nawet w tym samym czasie pisalysmy. To leniuchuj bo ja siegam po szydlo.

[Szydełkomaniaczka]

Hej jestem, wybrałam sie na działkę, ale doszłam do Lidla i nie spodobała mi się ciemna chmura no i zawróciłam, kupiłam tylko piwo karmi. Ledwo doszłam do domciu a tu jak nie lunie. Przyszła siostra i wypiłysmy piwko, TZ w pracy do rana, córa na biwaku więc zostałam tylko z psem na gospodarstwie. Zaraz będę robić kluchy z mięsem z ciasta na kluski śląskie, właśnie gotuję gar ziemniaków, mięsko już mam zmielone jeśli ktos lubi ciężkostrawną kolacje to zapraszam . W zasadie kluchy mają być jutro na obiad, bo jak wrócę od małej to mi sie nie zechce gotować, a TZ jak ma pełny brzuch to mniej marudzi

[aga__tka]

Magda: no ale ja szybcij skonczylam pisac

[MagdaBM1]

Moje dzisiejsze zakupy. Biala to na szal. Juz wiem jak fotki z telefonu wstawiac.

[jola2243]

No, Madziu po tonie pisania widać że w lepszym nastroju jesteś, super, ciesze się a zakupki cuuudne
Ja z zakupów robótkowych to teraz klej do siatki do styropianu musze kupić

[beata1718]

hej
wróciłam z fitnesu - drugiego dzisiaj i padnieta jestem
dzieci były ze mną w galerii na lodach i połaziły po sklepach
Magda ale fajne zakupy
a Jola kupuj klej i wracaj do nas

[aga__tka]

dostalam dzis do 9.07 rabat w fastrydze, 20%, nie wiem czy wszyscy dostali - napisali ze indywidualnie ustalany, ale to pewnie sciema, mozecie ew. sie zarejestrowac i sprawdzic, albo kupic przeze mnie jakby cos Was zainteresowalo ja postaram sie oprzec, ale powoli widze ze moze sie nie udac bo kordonki fajnie wychodza - normalnie by mi sie nie oplacalo teraz bez potrzeby na szybko kupowac bo w sieci da rade znalezc podobnie, ale jakbym podjechala to by mi koszty przesylki odpadly a ja rzadko tyle potrzebuje zeby mi sie oplacalo te koszty placic...

[jola2243]

Kaje majpo 4.28, ja kupuję po 3.80, jak po rabacie Ci wyjdzie?

[Biedroneczk4]

Dziewczyny a ja umieram. Od wczoraj nie mogę gębą ruszać o mówieniu nie wspomnę. Magda przepraszam, wiem, że miałam się odezwać, ale teraz to ja nawet do mamy kartki piszę. A wszystko przez jedną głupią ósemką, która chciała wyjść jak miejsca nie miała... O mały włos bym termin wizyty przegapiła, ale miła pani z przychodni zadzwoniła z samego rana, żeby przełożyć wizytę z popołudnia na rano, bo im się miejsce zwolniło... Aktualnie mam głowę owiniętą jak w filmach, bo robię okładu z altacetu i lodu... I jeszcze szefowa chce, żebym jutro na 6 do roboty przyszła dziś też chciała mnie mieć u siebie, ale wyjaśniłam jej, że mam szwy i pożytku ze mnie nie będzie to jakoś ją udobruchałam... ale jutro już mam być, bo inaczej poszuka kogoś innego na moje miejsce... i w sumie z chęcią bym zrezygnowała gdyby nie fakt, że z moim A. mamy zamówiony domek na początek sierpnia na weekend i nie chciałabym, aby to on płacił za całe wakacje... szczególnie, że w tamtym roku siedziałam mu na głowie przez tydzień...
Od razu lżej...

Dobranoc i nie klepce dużo...

[aga__tka]

Napisane przez jola2243

Kaje majpo 4.28, ja kupuję po 3.80, jak po rabacie Ci wyjdzie?

3.42

robilas cos kiedys z muzy? ona metrazowo niby tak samo, ale nie wiem jak skrecona...
mam pytanie o nastepujace kordonki do szydelkujacych z nich:
muza
cotton filet
traditions
maxi altin bassak
maxi madame tricote
oke crochet
violet
nie znam ich wcale a jestem ciekawa do czego sie nadaja
mam za to doswiadczenia z kaja, perle, kordonek ariadny (teraz bedzie sie nazywal muza z jakims numerkiem), knit cro-sheen, jutro moze przetestuje garden, ale dziewczyny mowily ze jest mieciutki i nadaje sie na bluzeczki. Mieciutki jest tez perle,mimo ladnego skrecenia - jest cudny moim zdaniem, kordonek ariadny jest sztywny ale fajnie zwiniety, kaja niby miekka, ale tez rozlaza sie jej nitki latwo, bo chyba miekka jest dzieki temu ze slabo zwinieta... podobnie czytalam o snechurce... knit cro-sheen serwetkowy - sztywny dosc i raczej gruby...
no i do rzeczy, zastanawiam sie czy te 2 rozne maxi roznia sie jakoscia? bo to sa raczej serwetkowe kordonki jak juz wiem
jakie sa te pozostale i czy muza jest odpowiednikiem kai tylko w wiekszym nawoju (metraz pasowlaby prawie)
a i ten violet wydaje sie byc odpowiednikiem garden, czy ktoras wie co z jego jakością?

[rudasek]

Byłam na piwku jabłkowym i dostałam super prezenty ciuchowe z Ameryki ,dla siebie , córci i wnuczek. Koleżanka przyjechała na wakacje i nas obdarowała.Idę spać, a od jutra biorę się za bolerka dla dwóch dziewczynek.

[aga__tka]

Napisane przez rudasek

Byłam na piwku jabłkowym i dostałam super prezenty ciuchowe z Ameryki ,dla siebie , córci i wnuczek. Koleżanka przyjechała na wakacje i nas obdarowała.Idę spać, a od jutra biorę się za bolerka dla dwóch dziewczynek.

a co fajnego dostalyscie?
Dzień dobry
wstawać śpiochy , komu kawki ?

[jola2243]

Wstałam też, kawki chętnie, mgła u mnie duża, może później w końcu słońce wyjdzie

[aga__tka]

Napisane przez jola2243

Wstałam też, kawki chętnie, mgła u mnie duża, może później w końcu słońce wyjdzie

to idę wstawić wodę
szykuj kubeczek

Zrobiłam wątek na nową dziecięcą, jakby był ktoś chętny...

[jola2243]

Oki, już idę po kubek, nic słodkiego do kawy nie mam

[mezaga]

Napisane przez aga__tka

3.42

robilas cos kiedys z muzy? ona metrazowo niby tak samo, ale nie wiem jak skrecona...
mam pytanie o nastepujace kordonki do szydelkujacych z nich:
muza
cotton filet
traditions
maxi altin bassak
maxi madame tricote
oke crochet
violet
nie znam ich wcale a jestem ciekawa do czego sie nadaja
mam za to doswiadczenia z kaja, perle, kordonek ariadny (teraz bedzie sie nazywal muza z jakims numerkiem), knit cro-sheen, jutro moze przetestuje garden, ale dziewczyny mowily ze jest mieciutki i nadaje sie na bluzeczki. Mieciutki jest tez perle,mimo ladnego skrecenia - jest cudny moim zdaniem, kordonek ariadny jest sztywny ale fajnie zwiniety, kaja niby miekka, ale tez rozlaza sie jej nitki latwo, bo chyba miekka jest dzieki temu ze slabo zwinieta... podobnie czytalam o snechurce... knit cro-sheen serwetkowy - sztywny dosc i raczej gruby...
no i do rzeczy, zastanawiam sie czy te 2 rozne maxi roznia sie jakoscia? bo to sa raczej serwetkowe kordonki jak juz wiem
jakie sa te pozostale i czy muza jest odpowiednikiem kai tylko w wiekszym nawoju (metraz pasowlaby prawie)
a i ten violet wydaje sie byc odpowiednikiem garden, czy ktoras wie co z jego jakością?

Ja na muzie robiłam. Nie za bardzo ją lubię bo wydaje mi się strasznie szorstka i sztywna.

[rardan]

Witajcie.
Ja już Męża na budowę zawiozłam i pomogłam mu trochę porozkładać kable.
Teraz szybko zjadłam śniadanie i pije kawkę.
Na 9 jadę z Młodym na tenisa.
Wczoraj chciałam szybciej wrócić do domu i przyjechałam z Młodym rowerem, no i pod domem okazało się, że klucze zostawiłam na aucie.
Musieliśmy wrócić z powrotem i z nim przyjechać, bo już ciemno było.
Taka gapa ze mnie.
Wczoraj zerwałam resztę owoców, ale dopiero dzisiaj je zrobię, bo nie miałam kiedy.
także u mnie w domu masakra.
Miłego dnia życzę.
Buziaki.

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

Aga, ja robię bluzeczkę z MAXI Altin basak.
Jest trochę sztywnawa, ale robi się dobrze. Mi osobiście to nie przeszkadza.
Nitka jest bardzo dobrze skręcona.
Zależy na co chcesz.

[martikaj]

Witam się z rana, wczoraj wieczorem trochę Was poczytałam ale tak padnięta byłam że już nie miałam siły pisać. Do wieczora szalałam na działce, dziś też muszę polecieć i podgonić trochę bo chwaściska rosną niesamowicie szybko po tych deszczach. Mam nadzieję że dziś skończę.

Grażynko, pochwal sie prezentami.

Aga, piękna czapeczka, jak masz to wrzuć linka co to za włóczka, też muszę małej coś zrobić przewiewnego za jakiś czas, na razie to upały i nawet chustki na glowie nie chce nosić a poci się bidulka jak szczurek.

Magda, ale fajne zakupki, zawsze humorek poprawiają

[beata1718]

ja też z kawą
miałam pospac do 10 a o 8 znajoma sms pisze o 8,15 rolnik truskawki przywiózł a o 8,30mama dzwoniła i jak tu spać bo dzieci też sie pobudziły
nic wstaje pewno zaraz jeszcze mąż zadzwoni
u nas słoneczko wyszło wiec może się poopalam

[aga__tka]

Napisane przez jola2243

Oki, już idę po kubek, nic słodkiego do kawy nie mam

nic nie szkodzi, wyszla taka tragiczna, ze i tak sie nie podzieliłam bo wstyd... nie wiem czemu, bo rano robilam identyczna i byla super... tej pol zostalo i wyleje... bo skoro ani na cieplo ani na zimno nie jest smaczna to juz sie na nic nie nada (zostawilam sobie bo czasem na zimno schlodzona mi smakuje bardziej niz na cieplo) za godzinke bede robic kolejna z wymianki dostalam 3w1 to na poprawienie smaku zrobie jak Jeremi pojdzie spac to wtedy na pewno Tobie też naleję...

Napisane przez mezaga

Ja na muzie robiłam. Nie za bardzo ją lubię bo wydaje mi się strasznie szorstka i sztywna.

no to nie bede jej wyprobowywac dzieki

Napisane przez martikaj

Witam się z rana, wczoraj wieczorem trochę Was poczytałam ale tak padnięta byłam że już nie miałam siły pisać. Do wieczora szalałam na działce, dziś też muszę polecieć i podgonić trochę bo chwaściska rosną niesamowicie szybko po tych deszczach. Mam nadzieję że dziś skończę.

Grażynko, pochwal sie prezentami.

Aga, piękna czapeczka, jak masz to wrzuć linka co to za włóczka, też muszę małej coś zrobić przewiewnego za jakiś czas, na razie to upały i nawet chustki na glowie nie chce nosić a poci się bidulka jak szczurek.

Magda, ale fajne zakupki, zawsze humorek poprawiają

ja robilam wlasnie ze wzgledu na upaly z bambusa - niby chlodzi zamiast grzac, specjalnie rozdzielalam te nitke zeby bylo zupelnie cieniutko:
http://www.fastryga.pl/go/_info/?user_id=4362&lang=pl
ale mozna taki sam zestaw kolorystyczny dostac tez w wersji cienkiej, tylko ze w moim sklepie nie bylo i stwierdzilam ze wyprobuje grubsza wloczke, najwyzej bedzie sukienka... ale potem jak zobaczylam ze sie da rozdzielac, to rozdzielilam i juz
http://www.fastryga.pl/go/_category/...w=long&lang=pl

Napisane przez beata1718

ja też z kawą
miałam pospac do 10 a o 8 znajoma sms pisze o 8,15 rolnik truskawki przywiózł a o 8,30mama dzwoniła i jak tu spać bo dzieci też sie pobudziły
nic wstaje pewno zaraz jeszcze mąż zadzwoni
u nas słoneczko wyszło wiec może się poopalam

a ja dzis poprosilam meza zeby mnie obudzil jak bedzie wychodzil do pracy, dzieki czemu gatek mi zostaly nogawki i koncowka sciagacza na przodzie a potem zaraz sie biore za wyprobowanie kordonka garden i konczenie aniolka - ale jakos watpie zeby to wszystko udalo sie juz dzis ale moze - bo jutro powinna przyjsc wloczka na szalik dla Asi, to juz bym chciala reszte powykonczac (to co zaczelam ostatnio ) i sobie troche kasy oddac - uznalam ze wpisuje na - niewykorzystana wloczke i ostatnio jestem bardzo na minusie, dzieki czapeczce 12zl odzyskalam (bo jest wyrob a nie kolejna lezakujaca wloczka) i jak skoncze otulacz-spodenki to bede miec kolejne 14

[MagdaBM1]

To zacznę od tego
maxi altin bassak
lubię robić serwetki, serwety gwiazdki, aniołki i inne drobiazgi. Włózka niby sztywna ale fajnie mi schodzi z palucha i jest taka ładniutka bialutka np

A teraz do rzeczy - ale miałam jazdę wczoraj wieczorem.
Mój zadowolony bo dzieci nie ma i cisza.
O 21:50 dostałam sms od młodego - mama przyjedź po nas bo Ola płacze. Zadzwoniłam do niego a on szeptem że mała płacze i że wczoraj też płakała tak długo aż zasnęła. No i faktycznie słyszałam jak "kwiliła".
Powiedziałam mojemu że jadę po dzieci bo mała płacze a on że mnie porąbało i że jestem pop. Zabrał szybko klucze z wieszaka od samochodu to mu powiedziałam że idę do któregoś z sąsiadów. On zadzwonił do swojej mamy a ta mu że i owszemmała płacze bo i wczoraj płakała ale zasnęła i niby teraz też zaśnie a ja nie mam się wygłupiać i takie tam. Ze jestem p że chcę jechać po dziecko o tej godzinie.
Powiedziałam tylko tak że to moje dzieci i mam prawo odebrać je o której i się podoba - ale mnie wkurzyła.
Jak pojechaliśmy to oczywiście miała i ona i szwagierka gęby nabuzowane. Już sobie myślałam że jak coś mi powie to jej powiem że ma spadać a odzywać się może jak już będzie miała swoje dzieci. Poszłam na górę mała zasnęła wg nich ale jak ją tylko dotknęłam to zerwała się i na szyję i mama. Szybko do toreb powkładałMateusz ich ciuchy bo ja nie mogłam bo tak się przykleiła do mnie.
Całą drogę do domu trzymała mnie za palec a potem nie chiała inaczej spać jak tylko trzymając mnie za szyję i stale mówiła mama kocham cię.
Teściowa dziś mi napisa że niby to przez Mateusza - bo np uszczypnął być może małą. Ja już nie chciałam z nią dyskutować bo jak mała nocowała u mojej mamy to nigdy nie płakała, teraz tydzień temu też u niej nocowała z Mateuszem i nie płakała.
Jak wróciłam dziś z pracy bo wzięłam pół dnia wolnego bo w lodówie nic nie miałam dla dzieci to mi mała powiedziała że do tamtej babci nie chce ale do tej (mojej mamy) tak.

[jola2243]

Ło matko, to miałaś przeboje
My dalej z siatką na elewacji walczymy, teraz w pracy siedzę i kawki bym się napiła, idę robić, komu?

[aga__tka]

Napisane przez MagdaBM1

To zacznę od tego
maxi altin bassak
lubię robić serwetki, serwety gwiazdki, aniołki i inne drobiazgi. Włózka niby sztywna ale fajnie mi schodzi z palucha i jest taka ładniutka bialutka np

A teraz do rzeczy - ale miałam jazdę wczoraj wieczorem.
Mój zadowolony bo dzieci nie ma i cisza.
O 21:50 dostałam sms od młodego - mama przyjedź po nas bo Ola płacze. Zadzwoniłam do niego a on szeptem że mała płacze i że wczoraj też płakała tak długo aż zasnęła. No i faktycznie słyszałam jak "kwiliła".
Powiedziałam mojemu że jadę po dzieci bo mała płacze a on że mnie porąbało i że jestem pop. Zabrał szybko klucze z wieszaka od samochodu to mu powiedziałam że idę do któregoś z sąsiadów. On zadzwonił do swojej mamy a ta mu że i owszemmała płacze bo i wczoraj płakała ale zasnęła i niby teraz też zaśnie a ja nie mam się wygłupiać i takie tam. Ze jestem p że chcę jechać po dziecko o tej godzinie.
Powiedziałam tylko tak że to moje dzieci i mam prawo odebrać je o której i się podoba - ale mnie wkurzyła.
Jak pojechaliśmy to oczywiście miała i ona i szwagierka gęby nabuzowane. Już sobie myślałam że jak coś mi powie to jej powiem że ma spadać a odzywać się może jak już będzie miała swoje dzieci. Poszłam na górę mała zasnęła wg nich ale jak ją tylko dotknęłam to zerwała się i na szyję i mama. Szybko do toreb powkładałMateusz ich ciuchy bo ja nie mogłam bo tak się przykleiła do mnie.
Całą drogę do domu trzymała mnie za palec a potem nie chiała inaczej spać jak tylko trzymając mnie za szyję i stale mówiła mama kocham cię.
Teściowa dziś mi napisa że niby to przez Mateusza - bo np uszczypnął być może małą. Ja już nie chciałam z nią dyskutować bo jak mała nocowała u mojej mamy to nigdy nie płakała, teraz tydzień temu też u niej nocowała z Mateuszem i nie płakała.
Jak wróciłam dziś z pracy bo wzięłam pół dnia wolnego bo w lodówie nic nie miałam dla dzieci to mi mała powiedziała że do tamtej babci nie chce ale do tej (mojej mamy) tak.

dzieki za info..
co do dzieci, to ja tez moim nie pozwalam plakac jak zasypiaja... Ona pewnie tesknila i to normalne jest, niekoniecznie musialo jej sie cos dziac, a jakby babcia na chwile przy niej usiadla to by sie uspokoila, no ale jak babcia wyznaje zasade ze od wyplakania sie dziecko zasnie to tez bym zabrala i juz (bo ja uwazam ze sie tak nie powinno robic)... Moja z Jeremkiem jak zostawala to tez jej plakal, ale siedziala z nim i tulila to i nie plakal w sumie to teraz sie nie masz co dziwic ze Twoj jest jaki jest... a szwagierce moze nie przejsc, bo z reguly do swoich dzieci jest sie bardziej ostrym niz do wnukow, wiec jak ja tez tesciowa tak wychowywala to nie ma sie co dziwic ze empati nie wyrobila

[MagdaBM1]

A ja z tego wszystkiego zostawiłam wpracy mój kalendarz a tam mam kody do przelewu
Jolu z tych nowych 2 zestawy kolczyków poszły ale nie wiem jakie kolorki bo tylko mi napisała mail babeczka a że dziś nie miałam nic do zaniesienia do nich to nie byłam u niej. Narazie tam sporo zakolczykowanychjest na urlopie więc muszę poczekać aż wrócą. No ale i tak nie jest żle no nie
Dzieciaki siedzą i jedzą truskawki. Wracając do domu przez osiedle jedno na takim murku sprzedawali różności ogrodowe. Jedna młoda dziewczyna miała truskawki takie ładne i słodkie. Były po 6zł . Wzięłam od niej wszystko co miała czyli 11kg zadzwoniła po tatę który podjechał, załadowali je miałam z dostawą do domu siebie truskawek i sprzedali mi po 5,50
Jutro wieczorkiem też mi przywiozą bo będą zbierać w dzień to tak od 17-18 mam robotę. A już myślłam że nie kupię nigdzie truskaw bo na targu już nie mają i nie dałabym rady tyle przynieść nawet w wózku. Normalnie mi się udało i do tego potem jeszcze ogórki mi przywiozą
Lecę je myć i jeden gar dzemu zrobię mniam mniam do naleśników
troszkę jeszcze kompotów i coś zmiksuję

No i dzieciaki są zadowolone że są w domu. Jutro muszę jej też zabrać z pracy tą bransoletkę bo miałam do pokazania

Dziś jeszcze kupiłam takie wkrętki do korali po 1zł mieli za sztukę.

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

No właśnie miałam żal że nie usiadła przy niej jak zaczęła płakać. Tylko Mateusz ją przytulał. Mała wszystko wyklepała dziś że się bała bo światło zgasili i drzwi zamknęli i kazali spać. No mogę się zgodzić do gaszenia światła i do spania ale ona jeszcze nie ma 4 latek i ma prawo się bać zwłaszcza że pierwszy raz tam nocowała. Mogła z nią posiedzieć ale jak jej łóżko byłoważniejsze to no cóż. Zresztą co tu dużo mówić jak na pytanie babcia Renia - tak a może już i chce na noc, a babcia Marysia - nie!!!!!!

[asieńczyk]

Hej !
Doczytam wieczorem, bo teraz mowy nie ma żebym się na czymś skupiła. Niech ktoś zabierze to słońce

[MagdaBM1]

A to ja je chętnie przyjmę u nas parno, duszno i bez słońca chociaż jakiś kawałek niebieskiego już widać