Wiosna przyszła, chrabąszcze latają, a PMki już suknie przymierzają! PM 2014 cz. 12

[wenedka]

Napisane przez ParisParisienne

Co do motywu przewodniego, to jest to calkiem niezly pomysl, ale wiadomo wiecej cackania
a czy dajecie gosciom jakies pamiatkowe upominki? jesli tak, to co? ja wymyslilam, ze jesli bedzie motyw przewodni to wtedy latwiej cos dopasowac, np cukierki/ czekoladki w okreslonych kolorach albo cos innego...

Nie W Anglii jest taka tradycja- dla mnie bez sensu. Nie wiem po co to.

[ijaa]

Napisane przez alloffkowa

smalczyk by zrobił teściu, moja babcia jest królową ogórków, a teściu zawsze na święta zamawia u znajomego dobre kiełbaski i wędlinki, więc myślę że to nie byłby zły pomysł

Jeśli macie takie możliwości (teściu smalczyk, babcia ogórki, kupienie dobrych kiełbas) to myślę, że wyjdzie to fajnie i bardzo smacznie.

Napisane przez Blondi2989

Ja jestem ogólnie przeciwna osobnym stołom - słodkim, mięsnym, owocowym.
Z doświadczenia chodzenia po weselach wiem, że to co jest na stole przed Tobą to jesz, a na resztę nie zwraca się uwagi.
Dlatego u nas wszystko będzie na stołach
A nie, przepraszam, będzie osoby stół z "innymi alkoholami" typu whiskey, rum, likier (wódka i wino na stole), ale to malutki i jak nie zejdzie to nic się nie stanie - alkohol się nie zepsuje i nie zmarnuje

Łatwo można to rozwiązać nie stawiając na stołach NIC.
U nas będą podawane tylko ciepłe posiłku do stołów, więc siłą rzeczy ludzie zaczną się rozglądać w poszukiwaniu przekąsek.

Ja preferuję porządek na stołach, bez zbędnego 'nadźgania' niepotrzebnych rzeczy, a tak to niestety często wygląda jak stoi n nich wszystko: zastawa, kwiaty, jedzenie, alkohole, napoje. Burdelos na kółkach się robi.

Napisane przez alloffkowa

ja jak byłam na jednym weselu był stół i wiejski i słodki i się spradzały obydwa, a na drugim był owocowo słodki i też cieszył się powodzeniem więc nie wiem od czego to zależy

Ja myślę, że to zależy głównie z tego by w odpowiedni sposób 'poinformować' gości. Raz, żeby stoły z zakąskami i słodkie były w takim miejscu by goście je widzieli, a dwa my np. będziemy mieli kartę menu na stole wraz z informacją o zimnych zakąskach i słodkościach przy stole szwedzkim.
Myślę, że goście nie będą mieli problemy by go 'odnaleźć'.

Napisane przez ParisParisienne

a czy dajecie gosciom jakies pamiatkowe upominki? jesli tak, to co? ja wymyslilam, ze jesli bedzie motyw przewodni to wtedy latwiej cos dopasowac, np cukierki/ czekoladki w okreslonych kolorach albo cos innego...

Raczej nie, jakoś mnie nie przekonuje ta 'tradycja'.

[Blondi2989]

Napisane przez Dotka90

Blondi, ja już się nauczyłam i na najniższy poziom wkładam tę czarną blachę, która jest w piekarniku. Wtedy 'pierwszy ogień' opiera się na niej, a nie wprost na blaszce. No i w połowie czasu pieczenia, obracam ciasto, bo wewnątrz piekarnik grzeje mocniej.

Paris, my nic nie dajemy
Dla mnie ta 'tradycja' jest bez sensu, więc nie będziemy się w to bawić

Mi właśnie ta czarna blacha szybko się nagrzewa i przypala denka
No nic, postaram się jutro nic nie przypalić

Paris, my też nic nie dajemy, dla nas to szkoda kasy i zachodu z prezencikami w postaci cukierków w pudełkach.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez ijaa

Jeśli macie takie możliwości (teściu smalczyk, babcia ogórki, kupienie dobrych kiełbas) to myślę, że wyjdzie to fajnie i bardzo smacznie.

Łatwo można to rozwiązać nie stawiając na stołach NIC.
U nas będą podawane tylko ciepłe posiłku do stołów, więc siłą rzeczy ludzie zaczną się rozglądać w poszukiwaniu przekąsek.

Ja preferuję porządek na stołach, bez zbędnego 'nadźgania' niepotrzebnych rzeczy, a tak to niestety często wygląda jak stoi n nich wszystko: zastawa, kwiaty, jedzenie, alkohole, napoje. Burdelos na kółkach się robi.


Ja myślę, że to zależy głównie z tego by w odpowiedni sposób 'poinformować' gości. Raz, żeby stoły z zakąskami i słodkie były w takim miejscu by goście je widzieli, a dwa my np. będziemy mieli kartę menu na stole wraz z informacją o zimnych zakąskach i słodkościach przy stole szwedzkim.
Myślę, że goście nie będą mieli problemy by go 'odnaleźć'.

Co do pogrubionego - jest to jakiś pomysł
Ja byłam na naszej sali na weselu i właśnie był porządek, także się o bałagan na stole nie martwię
Ja ostatnio bąknęłam mojej przyszłej teściowej o menu to pomysł jej się nie spodobał i chciała go ewentualnie wcisnąć na zaproszenie wtf :brzyda l:

[Dotka90]

Menu na zaproszeniu

[ijaa]

Napisane przez Blondi2989

Mi właśnie ta czarna blacha szybko się nagrzewa i przypala denka
No nic, postaram się jutro nic nie przypalić

Paris, my też nic nie dajemy, dla nas to szkoda kasy i zachodu z prezencikami w postaci cukierków w pudełkach.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------


Co do pogrubionego - jest to jakiś pomysł
Ja byłam na naszej sali na weselu i właśnie był porządek, także się o bałagan na stole nie martwię
Ja ostatnio bąknęłam mojej przyszłej teściowej o menu to pomysł jej się nie spodobał i chciała go ewentualnie wcisnąć na zaproszenie wtf :brzyda l:

Może jeszcze z adnotacją, że jeśli ktoś ma jakieś 'sprzeciwy' co do planowanego jedzenia to niech dzwoni.


Zakochałam się:
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠com/product572347.html
Oczywiście ni tak dużo, jeden wystarczy.

To też nawet mi się podoba, tylko inaczej i w innym miejscu bym przypięła:
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠com/product501896.html

I to:
http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠com/product126014.html
Tu wszystko zależy od tego jaką kupię, bo do wielu kubraczek może nie pasować, tak czy siak będę na coś polować bo w moim terminie z pogodą może być bardzoooo również.

EDIT:
cholerne linki!
Wstawię zdjęcia w kolejności

[wenedka]

Napisane przez Blondi2989

Ja ostatnio bąknęłam mojej przyszłej teściowej o menu to pomysł jej się nie spodobał i chciała go ewentualnie wcisnąć na zaproszenie wtf :brzyda l:

Moja znajoma dostała jakiś czas temu zaproszenie wraz z menu

A Anglii zazwyczaj wysyła się menu wraz z zaproszeniem za względu nato, że podaje się 2/3 warianty menu do wyboru. No ale tutaj jest znacznie mniej jedzenia, a w zasadzie tylko obiad i wieczorem jakiś bufet.

[Blondi2989]

Ja nie wiem skąd ona ten pomysł wytrzasnęła

[exist_]

Aloffkowa - tylko chyba będziecie musieli podpisać jakieś papiery że wnosicie jedzenie spoza sali, restauracja nie bierze odpowiedzialności itp - to w razie gdyby się ktoś zatruł czy coś.

[docik10]

Dobry dziołszki

Wpadłam żeby zapytać was o zdanie nie mam czasu dziś z wami pogaduchów urządzać bo jadę do tż i idziemy znowu na urodziny tym razem do jego cioci i kuzynki Pisałam wcześniej o piosence na pierwszy taniec kindla "z kimś takim jak ty" ale nie znałam jeszcze tej pieśniczki http://www.youtube.com/watch?v=NSZ5UCwWIf0 i tak mi się spodobała, że się zastanawiam czy nie chce jej na pierwszy taniec (pamiętajcie że z tż nie potrafimy tańczyć a ją można zatańczyć na "bujaka") Mamy dziewczynę w zespole, która by to pewnie cudnie zaśpiewała. Podoba wam się ta piosenka? Wiem, wiem to ma nam się podobać ale chciałam znać wasze zdanie

[KasiaK_080290]

Napisane przez Blondi2989

Dziękuję dziewczyny za przepisy
Skorzystam na pewno (chyba z tego ijaa, bo jest prostszy )

Dzwonił do mnie TŻ, bo grał wczoraj na weselu i przedstawiam jego spostrzeżenia:
- PM wcale nie garnęli się do zabawy - dla TŻ ogromny minus, ponieważ przez to goście też niechętnie wychodzili na parkiet, a tym samym więcej pili...
- okrągłe stoły - jak to TŻ ujął - siedzieli w kółkach (w pierwszej chwili myślę, o co mu cho mój TŻ stosuje czasem śmieszne skróty myślowe), mówił, że ogólnie fajnie to wyglądało, ale przy małej sali - wesele na około 50 osób - nie wyglądało to dobrze.
- coś dziwnego - przy jednym stole siedziało 12 osób i do każdego stolika podchodziło 6 kelnerów i na raz kładli talerze na stół - po swojej prawej i lewej stronie - TŻ mówił, że strasznie długo to trwało
- kazałam mu zwrócić uwagę, czy idą ciasta - mało
- TŻ mówił o fajnej zabawie na oczepiny -jaka to melodia? 7 facetów kontra 7 babek, jedno słuchało piosenki przez słuchawki, a potem nuciło, kto zgadł miał punkt - TŻ mówił, że fajnie to wyszło, ale 7 osób za dużo, bo długo to trwało, skrócił by to do osób 3-4
- tort - w środku pyszny, ale z zewnątrz taki ozdobny lukier - TŻ twierdził, że smakowało jak guma i nikt tego nie jadł (w sensie tej masy)
- brak klimy na sali do tańczenia - sala jedzeniowa była z lekka wysunięta i tam klima była
- piosenka pierwszego tańca - ładna wg mnie
http://www.youtube.com/watch?v=AuJrEBtmM1Q
- sala ogólnie piękna i miejsce
http://www.inazia.pl/pl/gallery
TŻ żałował, że nie mieli pięknej pogody, bo wtedy molo wyglądałoby cudnie

Dziś TŻ też gra, jak chcecie też mogę spisać jego obserwacje

Bardzo cenne spostrzeżenia Jeśli dla Twojego TŻta to nie problem to takich wskazówek nigdy dosyć

[KaEs]

Hej piękne i wspaniałe

Napisane przez docik10

Dobry dziołszki
http://www.youtube.com/watch?v=NSZ5UCwWIf0 )

Ja bardzo lubię tą piosenkę, jednak nie chciałabym żeby mi ją ktoś na weselu śpiewał -> wolałabym puścić z odtwarzacza...


Wpadłam zapytać, czy ta piosenka pasuje do teledysku?? Bardzo melodia mi się spodobała...

i teledysk ślubny z tą piosenką. To on właściwie mnie do niej zainspirował (swoją drogą też mi się spodobał...)

[Blondi2989]

Napisane przez KasiaK_080290

Bardzo cenne spostrzeżenia Jeśli dla Twojego TŻta to nie problem to takich wskazówek nigdy dosyć

Jasne

Napisane przez KaEs

Wpadłam zapytać, czy ta piosenka pasuje do teledysku?? Bardzo melodia mi się spodobała...

i teledysk ślubny z tą piosenką. To on właściwie mnie do niej zainspirował (swoją drogą też mi się spodobał...)

Mi się nie podoba, bo to zupełnie nie mój gust muzyczny, ale i do teledysku ślubnego mi się nie widzi

[KaEs]

U nas będzie większość na stołach... tzn. nie przewidujemy jakiegoś specjalnego stołu smakołyków itp... To wszystko znajdzie się na stołach głównych +przekąski +owoce +napoje. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej... Bedzie osobno stół wiejski z bimberkiem i innymi alkoholami... ewentualnie kawą. Lubię gdy wszystko jest w zasięgu mojej ręki. Nie wyobrażam sobie ciec przez pół sali po to by sobie wziąć np. kawałek ciasta... CZEGO OCZY NIE WIDZĄ TEGo SERCU NIE ŻAL do czasu gdy spostrzegną się co ich dobrego omija!, a myślę, że większość bawiących się Gości takich pobocznych stołów by nie zauważyło... Tak miałam na studniówce... siedzieliśmy z klasą dalej i ominęły Nas wszystkie zakąski, owoce, słodkości. A jak się w końcu spostrzegliśmy to już większość była wyjedzona Ja dziękuję za takie coś!

[Dotka90]

Ja bym nie chciała po wszystko łazić
Czasem siedzi się w niekomfortowym miejscu = przepychanie przez wszystkich.
Poza tym, co chwilę wstawać, chodzić, nakładać, no nie chciałoby mi się.

Poza tym mam mały wstręt do jedzenia, które jest 'ogólnodostępne'

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Poza tym starszej cioci czy babci cięzko będzie co chwilę wstawać i latać, a myślę, że nikt nie będzie zachwycony, musząc siedząc obok niej podawać jej: a to ciasteczko, a to babeczkę, a to mięsko, a to ziemniaczki itd.

[moooniaaaa]

Napisane przez Tycikata

a czy mogę mieć małe pytanko? bo będę chciała sobie kupić cynk bez recepty tylko które tabletki mają najwięcej cynku w składzie?
(bo ten zincas forte ma 27mg jonów cynku no to chciałam tak w miarę podobnie )

Popatrz sobie cynk z Olimpu albo Salfazin (wieloskładnikowy preparat, ale cynku ma sporo)

Napisane przez Dotka90

wenedka - jęczmień trzeba potrzeć złotem, najlepiej obrączką.

O to to, ja tak zawsze robię i działa



Zaliczyłam solarium, zakupy, zrobiliśmy pranie, posprzątaliśmy, umyłam lodówkę,a do tego jeszcze odkurzyłam (znalazłam kolczyk!) i umyłam samochód. Obiad już w piekarniku, a ja padam
Aaa i u mnie ładna pogoda, ciepło, lekkie słońce

[rom4ntyczk4]

Hej dziewczyny!
Właśnie gadaliśmy z teściową na skypie i opowiedziała, że ostatnio było wesele w pobliskiej miejscowości i jeszcze przed północą para młoda w szpitalu wylądowała. Co się stało? Podrzucali PMkę na krześle i z tego krzesła spadła! Uderzyła się w głowę i jak to młody zobaczył to się rzucił do tych szwagrów z pięściami...a tamci na niego i go pobili! PM wyszedł bo nic mu tam wielkiego nie było, ale PMka jeszcze nie odzyskała przytomności!!
Pierwsze co Tż powiedział: "zapisać: nie podrzucać Asi"

Ale masakra, co?

[ParisParisienne]

Dla mnie tez ta tradycja z dawaniem prezencikow gosciom jest dziwna, ale w moich stronach sie to praktykuje. Do tej pory byly to slodycze, aniolki i zdjecia mlodej pary (!)... Nie wiem sama co z tym zrobic, ale pewnie mi sie nie bedzie chcialo tego robic :p nie potrzebne koszta... no ale z tym menu to jakas przesada!!!

[anannke]

Napisane przez niulka_1985

U mojej siostry też było remizowe wesele i moja mama do dziś tego żałuje....

U siostry tż była taka sytuacja że ona robiła wesele sala + catering. Jak my się zdecydowaliśmy na restauracje to mama tż się ucieszyła że tak postanowiliśmy bo nie trzeba będzie się bawić w całe to liczenie zastawy, gonienie, samemu załatwianie...

Nie wiem ja trochę w swym życiu organizowałam rzeczy i nie chciałabym takiego wesela bo wiem że dużo byłoby latania za tym. A rodzice byliby bardzo zmęczeni i nie chcę ich tym obarczać. Do tego nie śmiałabym prosić ani sugerować komuś żeby nam pomagali w organizacji...

Napisane przez pysia1987

mówiłam Mu, później jak się uspokoiłam. Choć bardzo ciężko mi mówić o takich rzeczach bo jak mieszkałam z Mamą takie problemy zostawiałam w swoim małym świecie i nikomu o nich nie mówiłam. Więc nie jestem przyzwyczajona, żeby tak się uzewnętrzniać.
TŻ doszedł do wniosku, że faktycznie może zbyt ostro mnie potraktował i koniec końców powiedział, że jakoś damy sobie radę razem, ale niesmak pozostał po tym co mi powiedział na początku.

Nie chcę bronić twego tż ale tak pomyślałam że może czasem zbyt dużo on niego wymagasz? Ja miałam podobny czas do twego, też taki depresyjny, zniechęcenie do życia, marazm, ogólnie było mi bardzo źle, trudno, ciężko i bardzo dużo przerzucałam na tż. I to też był nasz kiepski czas. Teraz jak już z to minęło widzę że za dużo od niego wymagałam. A takie nastroje bliskiej osoby też są męczące, frustrujące i ciężko czasem znieść jak masz kogoś kto ciągle ci marudzi, odbiera radość, na wszystko kręci, marudzi, wszystko jest nie tak. Myślę że on też może czasem mieć dość takiej atmosfery. Wiem że potrzebujesz teraz dużo wsparcia ale nie dziw się jak twemu tż czasem puszczą nerwy trochę. jemu też nie jest łatwo.

[KaEs]

Napisane przez rom4ntyczk4

Hej dziewczyny!
Właśnie gadaliśmy z teściową na skypie i opowiedziała, że ostatnio było wesele w pobliskiej miejscowości i jeszcze przed północą para młoda w szpitalu wylądowała. Co się stało? Podrzucali PMkę na krześle i z tego krzesła spadła! Uderzyła się w głowę i jak to młody zobaczył to się rzucił do tych szwagrów z pięściami...a tamci na niego i go pobili! PM wyszedł bo nic mu tam wielkiego nie było, ale PMka jeszcze nie odzyskała przytomności!!
?

O matko... to straszne!
Ja nie lubie podrzucanek... na pewno nikt mnie nie będzie podrzucać... ale obawiam się, że mój T. tego nie uniknie... U nas nie ma zwyczaju na krześle tylko tak na ręcach, więc wydaje mi się to być bezpieczniejsze, o ile coś takiego bezpiecznym nazwać można...

[ijaa]

Napisane przez rom4ntyczk4

Hej dziewczyny!
Właśnie gadaliśmy z teściową na skypie i opowiedziała, że ostatnio było wesele w pobliskiej miejscowości i jeszcze przed północą para młoda w szpitalu wylądowała. Co się stało? Podrzucali PMkę na krześle i z tego krzesła spadła! Uderzyła się w głowę i jak to młody zobaczył to się rzucił do tych szwagrów z pięściami...a tamci na niego i go pobili! PM wyszedł bo nic mu tam wielkiego nie było, ale PMka jeszcze nie odzyskała przytomności!!

W sensie leży w szpitalu nieprzytomna?
Coś okropnego! Mam nadzieję, że wyjdzie z tego bez większego szwanku.

[Kishlaczkowa]

Napisane przez kroooliczek89

Chyba za dużo jest tych spraw do wyjaśniania

i chyba oboje powoli zaczynamy mieć ich dosyć... ;(

Trzymam za Was kciuki, abyście przetrwali ten trudny czas :-*

Napisane przez pysia1987

dokładnie. Teraz kiedy naprawdę jestem w ciężkiej sytuacji po prostu potrzebuje wsparcia konstruktywną czy nie krytykę wolałabym, żeby zostawił mi na później, jakby się wszystko ułożyło. A teraz takie mówienie "a nie mówiłem, że tak będzie" zamiast dodawać skrzydeł, raczej mnie jeszcze dobija i czuję sie z tym jeszcze gorzej, jak jakiś nieudacznik życiowy, którego wszystkie decyzję jakie podejmuje są złe sorki, że przy weekendzie Wam tak smęcę

Nawet tak nie pisz :-* pisz zawsze gdy potrzebujesz :-* Może powiedz swojemu TŻowi, że chcesz teraz wsparcia a nie uwag. Nie powinien tak, bo to trudny dla Ciebie okres. :-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Tycikata]

Napisane przez Opiumalfa

Dziekuje, za info.
Czyli te specifiki przyjmujesz na wlosy glownie?I to ci polecil lekarz?

Tak głownie na włosy
cynk i selen mi polecił lekarz, bo wg niego mam problemy z tarczycą (hashimoto) i z stąd się biorą moje problemy z włosami.
a resztę to mi dziewczyny z wątku o wyp. włosów poleciły

Napisane przez rom4ntyczk4

Tycikata wiem...muszę iść do lekarza...już przed ostatnim @ miałam iść ale dzień przed ustaleniem terminu jednak @ przyszedł...
no ale teraz to przegięcie...
mam ostatnio dużo spraw na głowie..dużo stresów...no ale bez przesady...

i spróbuje tego co napisałaś... dziękuję w ogóle za odpowiedź

i cieszę się, że u Ciebie lepiej i że lekarz w porządku!

trzymam kciuki, żeby włosy piękniały i się dobrze trzymały

idź idź, tylko uciekaj od gina jak najszybciej jeśli Ci na to przepisze anty, one owszem "zamaskują" objawy na czas kiedy je będziesz brała, ale i tak nie rozwiążą Twojego problemu, bo odstawisz i co, znowu będzie to samo

Napisane przez kroooliczek89

Chyba się poddaję

Kochana trzymaj się...

Napisane przez ijaa

Łatwo można to rozwiązać nie stawiając na stołach NIC.

niby tak, ale wtedy będzie się miało latających gości po całej sali z talerzykami

[rom4ntyczk4]

Napisane przez ijaa

W sensie leży w szpitalu nieprzytomna?
Coś okropnego! Mam nadzieję, że wyjdzie z tego bez większego szwanku.

Tak, dokładnie!
masakra!

KaEs mi się to nigdy nie podobało...wiadomo, że takie podrzucanie to odbywa się trochę później niż po obiedzie, więc i goście są wstawieni...nie czułabym się bezpiecznie czy to na krześle, czy na rękach...

A jeszcze większy hardcore z naszych okolic:
ta sama zabawa, nie było jeszcze klimatyzacji, były wiatraki na sali...i ten wiatrak trafił Pmkę w szyję, przeciął tętnicę i poniosła śmierć na miejscu...

zdecydowane nie dla podrzucania...

[KasiaK_080290]

Napisane przez KaEs

O matko... to straszne!
Ja nie lubie podrzucanek... na pewno nikt mnie nie będzie podrzucać... ale obawiam się, że mój T. tego nie uniknie... U nas nie ma zwyczaju na krześle tylko tak na ręcach, więc wydaje mi się to być bezpieczniejsze, o ile coś takiego bezpiecznym nazwać można...

U nas jest podobnie, podrzucają na rękach i o ile Panna Młoda może być "oszczędzona" to przyjaciele Pana Młodego najczęściej go podrzucają właśnie, też wydaje mi się to "bezpieczniejsze" niż na krześle mimo wszystko...

[Dotka90]

Ja też słyszałam kilka nieprzyjemnych historii z podrzucaniem. Nie wiem na ile to prawda, a na ile urban legend, ale mnie na pewno nikt nie będzie podrzucał

[moooniaaaa]

Napisane przez rom4ntyczk4

Hej dziewczyny!
Właśnie gadaliśmy z teściową na skypie i opowiedziała, że ostatnio było wesele w pobliskiej miejscowości i jeszcze przed północą para młoda w szpitalu wylądowała. Co się stało? Podrzucali PMkę na krześle i z tego krzesła spadła! Uderzyła się w głowę i jak to młody zobaczył to się rzucił do tych szwagrów z pięściami...a tamci na niego i go pobili! PM wyszedł bo nic mu tam wielkiego nie było, ale PMka jeszcze nie odzyskała przytomności!!
Pierwsze co Tż powiedział: "zapisać: nie podrzucać Asi"

Ale masakra, co?

Ostro

U nas krążą takie i podobne historie, ale nie wiem czy to nie urban legend

[Tycikata]

Napisane przez moooniaaaa

Popatrz sobie cynk z Olimpu albo Salfazin (wieloskładnikowy preparat, ale cynku ma sporo)

dzięki!

Napisane przez rom4ntyczk4

Hej dziewczyny!
Właśnie gadaliśmy z teściową na skypie i opowiedziała, że ostatnio było wesele w pobliskiej miejscowości i jeszcze przed północą para młoda w szpitalu wylądowała. Co się stało? Podrzucali PMkę na krześle i z tego krzesła spadła! Uderzyła się w głowę i jak to młody zobaczył to się rzucił do tych szwagrów z pięściami...a tamci na niego i go pobili! PM wyszedł bo nic mu tam wielkiego nie było, ale PMka jeszcze nie odzyskała przytomności!!

oo matko!!! to straszne....

Napisane przez rom4ntyczk4

A jeszcze większy hardcore z naszych okolic:
ta sama zabawa, nie było jeszcze klimatyzacji, były wiatraki na sali...i ten wiatrak trafił Pmkę w szyję, przeciął tętnicę i poniosła śmierć na miejscu...

o tym też słyszałam....mówił to jeden z właścicieli sal, które oglądaliśmy.... masakra...

[ijaa]

Napisane przez Tycikata

niby tak, ale wtedy będzie się miało latających gości po całej sali z talerzykami

Moi samolotów ze sobą nie biorą, więc będą co najwyżej chodzić.

A tak na serio, ja nie widzę w tym nic złego, że trzeba będzie przejść się kawałeczek - nie kilometr bo to będzie blisko. Ba! takie rozprostowanie kości i podniesienie tyłeczka z krzesła uważam wręcz za pozytyw.
Może nie sprawdziłoby się to w przypadku ogromnego wesela - 150-200 osób bo raz ze te stoły musiałyby być ogromne, a dwa byłby przy nich tłok przy takiej ilości osób, ale w przypadku mniejszych do 70-80 osób uważam (i widziałam nie raz) że funkcjonuje to bardzo dobrze.

Jakiś czas temu byłam na weselu gdzie były przekąski na stołach i po jakimś czasie ludzie kursowali od stołu do stołu bo im się sałatka obok skończyła, a dalej stała więc zabierali sobie - nie fajnie to wyglądało i kilka ostrzejszych wypowiedzi słyszałam w związku z tym.


Ogólnie temat rzecz ujmując, każdemu wedle potrzeb.
Jedni lubią welony inni nie, jeśli robią prezenty dla gości, a inni nie i jedni są za jedzeniem na stołach, a inni za stołem szwedzkim.
Ja jestem zdecydowanie za opcją drugą - jak dla mnie lepiej się to prezentuje wizualnie i jest wygodne (każdy idzie, nakłada co trzeba, a nie się bawi w przesuwanie jajek, sałatek i szukanie swojego kieliszka bo zaginął w gąszczu jedzenia i zastawy. ).

[pysia1987]

Napisane przez Blondi2989

Ja nie wiem skąd ona ten pomysł wytrzasnęła

Światowa

Napisane przez Dotka90

Ja bym nie chciała po wszystko łazić
Czasem siedzi się w niekomfortowym miejscu = przepychanie przez wszystkich.
Poza tym, co chwilę wstawać, chodzić, nakładać, no nie chciałoby mi się.

Poza tym mam mały wstręt do jedzenia, które jest 'ogólnodostępne'

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Poza tym starszej cioci czy babci cięzko będzie co chwilę wstawać i latać, a myślę, że nikt nie będzie zachwycony, musząc siedząc obok niej podawać jej: a to ciasteczko, a to babeczkę, a to mięsko, a to ziemniaczki itd.

Też jestem za tym, wolałabym mieć wszystko na stołach

Napisane przez rom4ntyczk4

Hej dziewczyny!
Właśnie gadaliśmy z teściową na skypie i opowiedziała, że ostatnio było wesele w pobliskiej miejscowości i jeszcze przed północą para młoda w szpitalu wylądowała. Co się stało? Podrzucali PMkę na krześle i z tego krzesła spadła! Uderzyła się w głowę i jak to młody zobaczył to się rzucił do tych szwagrów z pięściami...a tamci na niego i go pobili! PM wyszedł bo nic mu tam wielkiego nie było, ale PMka jeszcze nie odzyskała przytomności!!
Pierwsze co Tż powiedział: "zapisać: nie podrzucać Asi"

Ale masakra, co?

O matko

Napisane przez anannke

U siostry tż była taka sytuacja że ona robiła wesele sala + catering. Jak my się zdecydowaliśmy na restauracje to mama tż się ucieszyła że tak postanowiliśmy bo nie trzeba będzie się bawić w całe to liczenie zastawy, gonienie, samemu załatwianie...

Nie wiem ja trochę w swym życiu organizowałam rzeczy i nie chciałabym takiego wesela bo wiem że dużo byłoby latania za tym. A rodzice byliby bardzo zmęczeni i nie chcę ich tym obarczać. Do tego nie śmiałabym prosić ani sugerować komuś żeby nam pomagali w organizacji...



Nie chcę bronić twego tż ale tak pomyślałam że może czasem zbyt dużo on niego wymagasz? Ja miałam podobny czas do twego, też taki depresyjny, zniechęcenie do życia, marazm, ogólnie było mi bardzo źle, trudno, ciężko i bardzo dużo przerzucałam na tż. I to też był nasz kiepski czas. Teraz jak już z to minęło widzę że za dużo od niego wymagałam. A takie nastroje bliskiej osoby też są męczące, frustrujące i ciężko czasem znieść jak masz kogoś kto ciągle ci marudzi, odbiera radość, na wszystko kręci, marudzi, wszystko jest nie tak. Myślę że on też może czasem mieć dość takiej atmosfery. Wiem że potrzebujesz teraz dużo wsparcia ale nie dziw się jak twemu tż czasem puszczą nerwy trochę. jemu też nie jest łatwo .

Może masz trochę racji....

Napisane przez Kishlaczkowa

Trzymam za Was kciuki, abyście przetrwali ten trudny czas :-*







Nawet tak nie pisz :-* pisz zawsze gdy potrzebujesz :-* Może powiedz swojemu TŻowi, że chcesz teraz wsparcia a nie uwag. Nie powinien tak, bo to trudny dla Ciebie okres. :-*

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dzięki

Napisane przez rom4ntyczk4

Tak, dokładnie!
masakra!

KaEs mi się to nigdy nie podobało...wiadomo, że takie podrzucanie to odbywa się trochę później niż po obiedzie, więc i goście są wstawieni...nie czułabym się bezpiecznie czy to na krześle, czy na rękach...

A jeszcze większy hardcore z naszych okolic:
ta sama zabawa, nie było jeszcze klimatyzacji, były wiatraki na sali...i ten wiatrak trafił Pmkę w szyję, przeciął tętnicę i poniosła śmierć na miejscu...

zdecydowane nie dla podrzucania...

masakra, jak w filmie oszukać przeznaczenie

Właśnie odpoczywam sobie po sytym obiadku u Teściowej

[missmalezji]

Hej!
Bylysmy poprzymierzac z koleznka w salonie mori lee,tzn ona przymierzala a ja tylko ogladalam. Przymierzyla 4sukienki w tym dwie cudne.. !! Jak bede w domu to wkleje jakie modele
Pani powiedziala ze we wrzesniu bedzie wyprzedaz i warto wtedy przyjsc.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.