Invimed i Invicta Wrocław

[Alunia79]

Nadrobiłam was dziewczęta
Mala jeszcze nic straconego dopóki nie przyszła @
Mój test, dzień przed betą też wyszedł negatywny, aż mi się iść na nią nie chciało, nie widziałam sensu,ale musiałam bo takie są wymogi. Jak odebrałam wyniki to nie wierzyłam.
Z dupkiem, miałam brać cały czas aż do momentu przyjścia @ dopiero w tedy miałam przerwać.

Elo a kciuki będą mocno zaciśnięte.
Maja w moim było od kiedy starania,od kiedy stymulacje, jakie zabiegi i operacje, jakie rozpoznanie. Wszystko z datami.
Dzidzia a z kim z Opola korespondowałaś? Może spróbuj jeszcze raz pójść do tego lekarza a jak dalej będzie tak samo to zmień. Zapytaj jeszcze go jak to z tą kwalifikacją, bo faktycznie dziwne to.
Mi kariotypów też nie kazali robić ani w invimedzie ani w GMW.
Mała ajak już nie zrobisz kariotypów a będziesz w ciąży to zostają jeszcze badania prenatalne i amnio.
Myszka właśnie, ja też się pogubiłam chyba. Miałaś teraz ivf?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Jarmela
Piękne rzeczy n tej stronie ale ceny OoO szczena opada.

[mala29lll]

Napisane przez myszka97

Mała to było moje 3 podejście do in vitro, i po nie udanym 3 invitro, mam mieć kontrolną wizytę.Za dwa invitro płaciłam normalnie bez refundacji trzecie podejście było z refundacją

Rany mnie sie już wszystko pokićkało. Pomyliły mi się loginy Przepraszam Cię najmocniej. strasznie mi przykro, że ciągle niepowodzenia. I co teraz? Następne na refundację? Bardzo Ci współczuje. Trzymaj się kochana.

[myszka97]

Napisane przez mala29lll

Rany mnie sie już wszystko pokićkało. Pomyliły mi się loginy Przepraszam Cię najmocniej. strasznie mi przykro, że ciągle niepowodzenia. I co teraz? Następne na refundację? Bardzo Ci współczuje. Trzymaj się kochana.

Nie wiem co dalej, zobaczę co lekarz zaproponuje

[mala29lll]

Napisane przez myszka97

Nie wiem co dalej, zobaczę co lekarz zaproponuje

W końcu musi się udać. Nie ma innej możliwości. A ja już zgłupiałam, bo wiem, że niedawno mnie pytałaś o te tabletki na poprawę nasienia, a tu piszesz o IVF i ja już nie wiedziałam o co chodzi. Napisz co lekarz powiedział.

---------- Dopisano o 20:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Napisane przez Alunia79

Nadrobiłam was dziewczęta
Mala jeszcze nic straconego dopóki nie przyszła @
Mój test, dzień przed betą też wyszedł negatywny, aż mi się iść na nią nie chciało, nie widziałam sensu,ale musiałam bo takie są wymogi. Jak odebrałam wyniki to nie wierzyłam.
Z dupkiem, miałam brać cały czas aż do momentu przyjścia @ dopiero w tedy miałam przerwać.

Elo a kciuki będą mocno zaciśnięte.
Maja w moim było od kiedy starania,od kiedy stymulacje, jakie zabiegi i operacje, jakie rozpoznanie. Wszystko z datami.
Dzidzia a z kim z Opola korespondowałaś? Może spróbuj jeszcze raz pójść do tego lekarza a jak dalej będzie tak samo to zmień. Zapytaj jeszcze go jak to z tą kwalifikacją, bo faktycznie dziwne to.
Mi kariotypów też nie kazali robić ani w invimedzie ani w GMW.
Mała ajak już nie zrobisz kariotypów a będziesz w ciąży to zostają jeszcze badania prenatalne i amnio.
Myszka właśnie, ja też się pogubiłam chyba. Miałaś teraz ivf?

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Jarmela
Piękne rzeczy n tej stronie ale ceny OoO szczena opada.

Aluniu obyś miała rację. A może mnie się już skończyły zapasy krwi i dlatego @ jeszcze nie ma. Tyle krwi ze mnie wyleciało w tym cyklu jakby mnie wampir napadł najpierw 7 dni @ i to bardzo intensywna, a później po HSG prawie 5 dni krwawiłam, pobierania krwi do badań i się wyczerpało
Alunia ale Ty chyba miałaś wysoką betę od razu więc czemu sikaniec nie wykrył?chyba powinien? a ciekawe czy by wykrył w ten dzień co robiłaś betę? JAką Ty miałaś, bo nie pamiętam? 100 pytań do

Eleo trzymam mocno kciuki i znowu 2 tygodnie czekania co? przerąbane z tym czekaniem. ja niecierpliwa dusza jestem

[myszka97]

Napisane przez mala29lll

W końcu musi się udać. Nie ma innej możliwości. A ja już zgłupiałam, bo wiem, że niedawno mnie pytałaś o te tabletki na poprawę nasienia, a tu piszesz o IVF i ja już nie wiedziałam o co chodzi. Napisz co lekarz powiedział.

mysle o adopcji zarodka,ale nie wiem od czego zacząć?kolejne invitro i nie wiadomo czy będą komórki .za każdym razem co raz mniej wyhodowanych. Ech masakra z tym wszystkim,dostałam @ 10 dni wcześniej wszystko mnie boli,brzuch mam jak balon

[mala29lll]

Napisane przez myszka97

mysle o adopcji zarodka,ale nie wiem od czego zacząć?kolejne invitro i nie wiadomo czy będą komórki .za każdym razem co raz mniej wyhodowanych. Ech masakra z tym wszystkim,dostałam @ 10 dni wcześniej wszystko mnie boli,brzuch mam jak balon

Oj Ty biedna. Strasznie Ci współczuję. Naprawdę jesteś twarda sztuka. Wiadomo, że sie podłamujesz, ale podziwiam Twoją wytrwałość. Ty za każdym razem musiałaś przechodzić stymulację i pobranie jajeczek tak? bo pamiętam jak pisałaś, że nie masz żadnych mrozaczków.
A przy adopcji zarodka to wchodzi w grę program rządowy czy już nie?
Tu masz linki http://www.invimed.pl/pytanie/jaki-j...nstwa-klinice/,
http://www.invimed.pl/leczenie/adopc...orek-jajowych/

Jak masz sie tak męczyć to może faktycznie lepiej adoptować zarodek, a można tez chyba samą komórkę jajową albo plemniki prawda? bo to kurde ile można znieść. A nie pamiętam czy pisałaś czy Ty podchodziłaś do wszystkich trzech IVF w Invimedzie?

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Myszko a tu jeszcze cytat z forum nasz bocian tylko z 2010 roku i też Invimed:
"Od momentu wpisania się na 'listę kolejkową' minęło chyba jakieś 3 miesiące. W tym czasie żona była już przygotowywana do przyjęcia zarodków (w sumie były 2). Koszt transferu to 1500zł. Zarodki przekazywane są bezpłatnie. Do tego trzeba dorzucić kilkaset złotych na wizyty, kolejne na leki.
W tej chwili jesteśmy już dwa tygodnie po transferze. HCG 302,5 "

Przemyśl sobie dobrze. Lekarz coś zaproponuje, ale decyzja należy do Was. Choć jeżeli adopcja już się nie wlicza do rządowego to może jeszcze warto próbować ze swoimi zarodkami, bo 2 próby Wam zostają na rządowy jak dobrze zrozumiałam.

[Alunia79]

Mala ja miałam niską betę, jakieś 107, to Asia miała giganta ale ona 2 tyg. wcześniej ode mnie zaszła. Kochana, jak Ty dalej nie masz @ to może akurat? Zrobiłabym betę w poniedziałek na Twoim miejscu.
Myszka, kurde już nie wiem co mam Ci powiedzieć. Trzymam kciuki za Ciebie.Gratuluję wytrwałości. Nie wiem, czy ja bym tyle siły w sobie znalazła. Chociaż.. Jakimś cudem, co prawda z pomocą, przetrwałam stratę ciąż, to i na to by się siły znalazły.

[mala29lll]

Człowiek nawet nie wie ile ma w sobie siły póki go nie dotknie jakieś nieszczęście.
Ja dalej nie mam @ i się jakoś nie zapowiada, ale nie wiadomo czy nie przez leki. Jak nie dostane do pn to pewnie zrobie betę jak nie spękam
A ja myślałam Ala, że Ty wcześniej zaszłąś niż Asia. Jakoś mi się tak ubzdurało
Obyło sie bez głupich pytań rodzinki dzisiaj

[mala29lll]

A w ogóle to dzisiaj jechała z nami szwagierka na groby i pogadałam z niż trochę o jej przypadku. Kiedyś już tu pisałam o niej, ale nie wiedziałam co i jak u niej było dokładnie, bo nie chciałam sie nigdy dopytywać. Ona zaczęła pytać o nas to ja też zaczęłam. Ja nawet nie wiedziałam, że jej dopiero za 5 in vitro się udało. Tzn zachodziła w ciążę, zarodek się przyjmował, ale organizm go niszczył. Dopiero właśnie jakiś tam dr który przyjechał do invimedu w Poznaniu skierował ją na badania immunologiczne a dokładnie na nk czyli natural killers czy jak to się tam pisze w każdym bądź razie ja po następnej nieudanej IUI zrobię to badanie. Może i wczesniej. Nie wiem gdzie można zrobić u mnie najbliżej. Ona gdzieś robiła na onkologii. To nie wszędzie można, bo od razu po pobraniu krwi te komórki nk zostają zliczone. Niepotrzebnie tyle razy się męczyła. A wtedy pisk up nie był w znieczuleniu ogólnym tylko pod kroplówką, na morfinie i szwagierka mówiła, że i tak jej łzy leciały, bo to tak nieprzyjemne było:/ wyobrażam sobie. Dopiero to badanie pomogło wyjaśnić co jest grane, bo wyniki mieli ok. Muszę sie dowiedzieć gdzie to sie robi najbliżej. Plus tego, że ma te komórki jest taki, że ma małe szanse na zachorowanie na raka. Jej organizm od razu usuwa ciała obce. Niestety i te dobre żyjątka 4 które miała w sobie. Ważne, że synek na świecie i ma juz skończone niedawno 5 latek

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Zaczęłam szperać po necie i znalazłam tę stronkę:
http://kobieta.onet.pl/dziecko/niemo...e-google/q2gmp

[Alunia79]

Mala nie panikuj tylko rób tą betę. Trzymam kciuki. Też mam znajomą, która miała jakieś tam przeciwciała, które zwalczały " komórki i ciała obce". Brała zastrzyki z osocza krwi swojego męża i się udało. Ale w ciąży też musiała brać coś, żeby nie poronić. Ale i tak szybciej urodziła, na szczęście z małym Miłoszkiem wszystko w porządku.
Ja wczoraj pochodziłam po tym cmentarzu i wróciłam z twardniejącym brzuchem. Eh taki teren,wszędzie pod górę i z górki.

[mala29lll]

Napisane przez Alunia79

Mala nie panikuj tylko rób tą betę. Trzymam kciuki. Też mam znajomą, która miała jakieś tam przeciwciała, które zwalczały " komórki i ciała obce". Brała zastrzyki z osocza krwi swojego męża i się udało. Ale w ciąży też musiała brać coś, żeby nie poronić. Ale i tak szybciej urodziła, na szczęście z małym Miłoszkiem wszystko w porządku.
Ja wczoraj pochodziłam po tym cmentarzu i wróciłam z twardniejącym brzuchem. Eh taki teren,wszędzie pod górę i z górki.

Szwagierka brała zastrzyki z osoczem swojego szwagra, a później kroplówki do któregoś miesiąca.
Ja nie bedę musiała robić bety, bo mnie brzuch zaczyna boleć

[dziadzia237]

Napisane przez Alunia79

Dzidzia a z kim z Opola korespondowałaś? Może spróbuj jeszcze raz pójść do tego lekarza a jak dalej będzie tak samo to zmień. Zapytaj jeszcze go jak to z tą kwalifikacją, bo faktycznie dziwne to.

Alunia pisałam z dr M.Tomalą. W dwóch wiadomościach dowiedziałam się właściwie więcej niż na wizycie we wrocku. Dr bardzo konkretny On Cię prowadził w Opolu?

[katercyna]

Ufff to mnie pocieszyłyście z tymi kariotypami. Ja dzisiaj dostałam newsika od koleżanki że jest w ciąży z jednej strony się cieszę bardzooo ale zazdrościć też prze zemnie przemówiła, jedyny plus to taki że jak zobaczę coś ładnego dla dzidziusia to będę miała komu kupić Dziewczyny którą korespondują z lekarzami z innych klinik jak to wygląda ? Po odbytej wizycie meilujecia czy po prostu piszecie do lekarzy o swoich problemach ?
mala29 nadzieja zawsze umiera ostatnia trzymam kciuki

[MAJA3434]

Tak ide do Invimedu. Co bedzie to bedzie, jutro wypelnimy sobie dokumenty potrzebne do kwalifikacji bo mamy w domu , skseruje ostatnie badania i jedziemy We wtorek jade jeszcze do szpitala po wynik histopatologi i troche boje sie co bedzie jesli go jeszcze nie bedzie
Wiem ze w invimedze trzeba czekac juz sie nastawilam ze poczekam , ale wykorzystam ten czas na zrobienie na wlasna reke jakis badan moze, podleczenie stawow itp.
Tak zaczelam sie teraz zastanawiac o tych przeciwcialach nk.
Ze wzgledu na swoja chorobe wiem ze przeciwciala moga duzo namieszac jesli chodzi o samo zajscie w ciaze jak i donoszenie ciazy , ja posiadam przeciwciala przeciwjadrowe . Przeciwciala te moga posiadac rowniez zdrowe osoby. Bierze sie na to sterydy i z tego co mi mowil Ż. to wlasnie po in vitro podaja sterydy aby organizm nie odrzucil zarodka

[Tola_Lola]

A ja czekam na @, miała przyjść dziś zawsze jest punktualna, atu nadal jej nie ma... Jak za złość, każdy dzień jest ważny bo mam wizytę umówioną już na konkretny dzień cyklu i d...

[mala29lll]

katerycyna dziękuję
Maju jak masz czas teraz to możesz sobie zrobić to badanie na nk. We wrocku robią tu http://www.all-med.wroclaw.pl/uslugi. szwagierka robila 6 lat temu to placila ok 100 zl.
A ja jeszcze okresu nie mam i nic nie boli. Rano tak tylko krzyz mnie bolal, ale moze zle spalam. Pojde na bete moze. zobacze czy bede miala czas i checi. najpierw chyba sikanca zrobie. juz powinien wyjsc jak cos jest na rzeczy.

Czy ktoras z Was szyje moze na maszynie, bo szukam jakies dobrej, ale nie bardzo sie znam, a chce zaczac sobie szyc. zrobila bym znak zapytania, ale cos mi sie przestawilo w klawiaturze i nie wiem jak to odkrecic

Tola a zawsze czekalas na odwrot zeby nie przyszla

[Asia1105]

Hej Mala i co, jakie wieści?

[Eleo765]

No właśnie, mała, jakie wieści z sikanca? Widze że ty do bety jesteś taki sam cykor jak ja :p

[mala29lll]

Już nie muszę robić bety w nocy przylazła @. No nic. Trudno. Muszę się umówić na jutro albo pojutrze do dr G i jechać po recepty i zaczynamy przygotowanie do IUI.
Eleo trzymam kciuki za dzisiejsze IUI A co brałaś na stymulację w tym cyklu?

[Asia1105]

Uuuuu przykro mi Mala Nie trać nadzieji

[mala29lll]

Asia czułam, że tak będzie więc jakoś szczególnie się nie zdziwiłam

[Eleo765]

Mala, możesz przypomnieć jaki plan dalej? Bo nie pamiętam

[mala29lll]

Napisane przez Eleo765

Mala, możesz przypomnieć jaki plan dalej? Bo nie pamiętam

Jutro albo pojutrze jadę po leki. Później jakoś w 12 dniu cyklu na badanie czy pęcherzyk nie jest pusty. Jak jest ok to zastrzyk na pęknięcie. Jak będzie co preparować czyli nasienie to IUI. Później sprawdzenie czy pękł pęcherzyk za parę dni.
Jak nie wyjdzie w listopadzie to w grudniu IUI. Jak tez nie wyjdzie to kwalifikacja do IVF. Chyba, że wcześniej kwalifikacja gdyby był problem z nasieniem albo moimi. Napisałam Ci wszystko, bo nie wiedziałam czy chodzi Ci o szczegóły czy ogólny plan
A nie napisałaś mi co brałaś teraz na stymulację? gonal znowu czy clo? ciekawe co ja dostane. Ma mi dobrać na podstawie wyników badań. Byc może się okaże, że to wszystko przeszłam przez głupią prolaktynę. Na szczęście ten lek błyskawicznie działa to może się uda tym razem Już nie będę miała naturalnej antykoncepcji

[Tola_Lola]

Mala przytulam i zaciskam kciuki na przyszłość

[mala29lll]

Napisane przez Tola_Lola

Mala przytulam i zaciskam kciuki na przyszłość

dziękuje

[201701300931]

mala przykro mi bardzo Trzymam kciuki, żeby teraz się poszczęściło! I będę czekać na relacje na bieżąco, bo mnie pewnie w następnym cyklu czeka to samo. Bez problemu się teraz umówiłaś?

Eleo a jak u Ciebie?

[Eleo765]

mała, chodziło mi i o ogolny plan, i o szczegóły no to się najeździsz w tym miesiącu do invicty :P trzymam kciuki! jestem bardzo ciekawa jakie beda na goraco twoje wrazenia z obslugi invicty

my dziś nie podeszliśmy do iui z powodu braku dawki inseminacyjnej :| i my bylismy megazdziwieni, i sam doktor ż. Wyniki nasienia za słabe, żeby bylo czym inseminować. To pierwszy taki przypadek u nas, mąż zawsze miał bardzo dobre wyniki - zreszta miesiac temu byla iui i wszystko bylo ok. Doktor wypytał, czy wydarzyło się coś, co mogło obniżyć parametry, ale nic nam nie przyszło do głowy. Było w zeszłym miesiącu przeziębienie, ale lekkie, katarek. Czy zwykly katarek moze miec taki wplyw na nasienie? dr mowi ze antybiotyk owszem, ale zwykly katarek nie za bardzo :| bylo troche alkoholu, ale dr mowi ze to nie ma wplywu na nasienie, jakby tak bylo, to by byl najlepszy srodek antykoncepcyjny fajki + alk razem juz tak, ale moj maz nie pali. Takze nie wiemy dlaczego, ale nasienie slabe i mamy miesiac przerwy.

Po tym całym dniu to nawet na naturalne starania siły nie mamy, bo cały dzień spędzilismy we wro.
Po kilku godzinach w invimedzie czekalismy jeszcze 3 godziny na wizyte u mojej ginki w enelmedzie. Bardzo sie tym stresowalam, zreszta wiecie o tym, bo pisalam juz miesiac temu ze sie boje tego spotkania. O dziwo pani doktor mnie pamietala, mimo ze nie bylismy u niej rok. Ale straszna z niej służbistka, tak jak myslalam. Nie dala mi takiego zaswiadczenia jak chcialam, bo powiedziala ze ona nie wie, nie moze i ze absolutnie, ale u nich takimi rzeczami kto inny sie zajmuje itd. Dala mi zwykle zaswiadczenie lekarskie, na ktorym napisala ze pozostawalam pod jej opieka od marca 2013, a wszystkie wizyty sa opisane w dokumentacji medycznej (z marca mam pierwszy zapis w dokumentacji, wtedy badalam sie pod katem toksoplazmozy). Nie bylo mowy o zaswiadczeniu z data wsteczna. U nich dokumentacja zajmuje sie jakis tam inny dr i do niego trzeba by isc. Niestety on jest internista i nie widzial mnie na oczy:| Mimo to odeslala mnie wlasnie do niego, bo ona nigdy w zyciu nie wystawiala takiego zaswiadczenia.
Dodatkowo jest jeszcze ta sprawa, ze enelmed ma umowe z novum i lekarze maja zakaz leczenia nieplodnosci, pakiety tego nie obejmuja, maja zaraz odsylac do novum. W takiej sytuacji bralam co dawala, czyli to najprostsze zaswiadczenie. Za 10 dni mam jeszcze wizyte u endokrynolog, u ktorej bylam w lipcu zeszlego roku i ktora jako pierwsza zrobila mi badania hormonalne - moze ona mi cos wypisze. Jak to nie pomoze, pojde do tego internisty od dokumentacji medycznej w enelmedzie. A tak w ogole to zapytam żórawia, jak ocenia te zaswiadczenia. Jak nie on, to moze invicta, jak nie invicta, to moze polmedis albo opole?
Jak nie bede miala zaswiadczenia to i tak mam wiele dlugich miesiecy na zastanawianie sie. Wysle meza po takie samo zaswiadczenie do urologa, ktory zlecal mu pierwsze badanie nasienia. Robil je rok temu w listopadzie, zawsze to kilka miesiecy wczesniej...

plan na invimed: kolejne podejscie do iui w grudniu.

danae, a co u ciebie w ogole?

jedna z dziewczyn pisala jakis czas temu, ze podchodzi do invitro na przelomie pazdziernika i listopada, nie pamietam ktora.... jestem ciekawa co i jak.

aha, no i standardzik, czyli znajomi w invimedzie: dzis spotkalam w kolejce swoja sasiadke i swoja dentystke :| poza tym jedna z osob pracujacych w klinice tez jest z mojego miasta :}

[201701300931]

Ja muszę wyciągnąć historię moich kilku wizyt z lux medu i jestem ciekawa jak to będzie. Szczególnie, że ten lekarz już tam nie pracuje.

Eleo jakie plany u mnie? W czwartek do invicty idę i zobaczę co mi powiedzą. Teraz odpoczywam i nic nie robię. Psychicznie usiłuję się przygotować do in vitro, bo na koniec stycznia stukną mi udokumentowane dwa lata.

[Eleo765]

danae, dokumentacje dostaniesz bez problemu, a potrzebujesz od tego doktora takze zaswiadczenia dołączanego do dokumentacji? ja będę miała taką sytuację z endokrynolożką, byłam u niej w enelmedzie, a teraz ona pracuje w medicover. Dam znaka, co powie i czy da zaswiadczenie. Teoretycznie nie powinno być problemu, bo idziesz do konkretnego lekarza, który nie zapada się pod ziemię, leczy cię dany lekarz a nie cała przychodnia. Ale w praktyce widać, co człowiek to inne podejście...

[mala29lll]

Napisane przez Eleo765

mała, chodziło mi i o ogolny plan, i o szczegóły no to się najeździsz w tym miesiącu do invicty :P trzymam kciuki! jestem bardzo ciekawa jakie beda na goraco twoje wrazenia z obslugi invicty

my dziś nie podeszliśmy do iui z powodu braku dawki inseminacyjnej :| i my bylismy megazdziwieni, i sam doktor ż. Wyniki nasienia za słabe, żeby bylo czym inseminować. To pierwszy taki przypadek u nas, mąż zawsze miał bardzo dobre wyniki - zreszta miesiac temu byla iui i wszystko bylo ok. Doktor wypytał, czy wydarzyło się coś, co mogło obniżyć parametry, ale nic nam nie przyszło do głowy. Było w zeszłym miesiącu przeziębienie, ale lekkie, katarek. Czy zwykly katarek moze miec taki wplyw na nasienie? dr mowi ze antybiotyk owszem, ale zwykly katarek nie za bardzo :| bylo troche alkoholu, ale dr mowi ze to nie ma wplywu na nasienie, jakby tak bylo, to by byl najlepszy srodek antykoncepcyjny fajki + alk razem juz tak, ale moj maz nie pali. Takze nie wiemy dlaczego, ale nasienie slabe i mamy miesiac przerwy.

Po tym całym dniu to nawet na naturalne starania siły nie mamy, bo cały dzień spędzilismy we wro.
Po kilku godzinach w invimedzie czekalismy jeszcze 3 godziny na wizyte u mojej ginki w enelmedzie. Bardzo sie tym stresowalam, zreszta wiecie o tym, bo pisalam juz miesiac temu ze sie boje tego spotkania. O dziwo pani doktor mnie pamietala, mimo ze nie bylismy u niej rok. Ale straszna z niej służbistka, tak jak myslalam. Nie dala mi takiego zaswiadczenia jak chcialam, bo powiedziala ze ona nie wie, nie moze i ze absolutnie, ale u nich takimi rzeczami kto inny sie zajmuje itd. Dala mi zwykle zaswiadczenie lekarskie, na ktorym napisala ze pozostawalam pod jej opieka od marca 2013, a wszystkie wizyty sa opisane w dokumentacji medycznej (z marca mam pierwszy zapis w dokumentacji, wtedy badalam sie pod katem toksoplazmozy). Nie bylo mowy o zaswiadczeniu z data wsteczna. U nich dokumentacja zajmuje sie jakis tam inny dr i do niego trzeba by isc. Niestety on jest internista i nie widzial mnie na oczy:| Mimo to odeslala mnie wlasnie do niego, bo ona nigdy w zyciu nie wystawiala takiego zaswiadczenia.
Dodatkowo jest jeszcze ta sprawa, ze enelmed ma umowe z novum i lekarze maja zakaz leczenia nieplodnosci, pakiety tego nie obejmuja, maja zaraz odsylac do novum. W takiej sytuacji bralam co dawala, czyli to najprostsze zaswiadczenie. Za 10 dni mam jeszcze wizyte u endokrynolog, u ktorej bylam w lipcu zeszlego roku i ktora jako pierwsza zrobila mi badania hormonalne - moze ona mi cos wypisze. Jak to nie pomoze, pojde do tego internisty od dokumentacji medycznej w enelmedzie. A tak w ogole to zapytam żórawia, jak ocenia te zaswiadczenia. Jak nie on, to moze invicta, jak nie invicta, to moze polmedis albo opole?
Jak nie bede miala zaswiadczenia to i tak mam wiele dlugich miesiecy na zastanawianie sie. Wysle meza po takie samo zaswiadczenie do urologa, ktory zlecal mu pierwsze badanie nasienia. Robil je rok temu w listopadzie, zawsze to kilka miesiecy wczesniej...

plan na invimed: kolejne podejscie do iui w grudniu.

danae, a co u ciebie w ogole?

jedna z dziewczyn pisala jakis czas temu, ze podchodzi do invitro na przelomie pazdziernika i listopada, nie pamietam ktora.... jestem ciekawa co i jak.

aha, no i standardzik, czyli znajomi w invimedzie: dzis spotkalam w kolejce swoja sasiadke i swoja dentystke :| poza tym jedna z osob pracujacych w klinice tez jest z mojego miasta :}

Kurczę Eleo strasznie mi przykro miałaś bardzo ciężki dzień. i tu i tu zawód. Co to z aginekolog jak ona nie potrafi głupiego zaświadczenia wypisać? ja pierniczę szok.
W ogóle też się mocno zdziwiłam tym brakiem dawki inseminacyjnej. Zawsze dobre wyniki a tu takie coś eh...
Ja miałam mieć w listopadzie IVF w invimedzie. Tola już zaczęła w invikcie, a i Myszka miała nieudane niestety. Reszty nie pamiętam.
A Żórawski co powiedział jakby sytuacja się powtórzyła w grudniu albo by się IUI nie powiodło (oby się powiodło oczywiście)? Coś mówił o IVF, że może zakwalifikować wcześniej czy coś?
Współczuję dnia naprawdę

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez Danaeee84

Ja muszę wyciągnąć historię moich kilku wizyt z lux medu i jestem ciekawa jak to będzie. Szczególnie, że ten lekarz już tam nie pracuje.

Eleo jakie plany u mnie? W czwartek do invicty idę i zobaczę co mi powiedzą. Teraz odpoczywam i nic nie robię. Psychicznie usiłuję się przygotować do in vitro, bo na koniec stycznia stukną mi udokumentowane dwa lata.

Danae a do kogo Ty idziesz w Invikcie? Ja mam wizytę w środę. Rano badanie hormonów, żeby dobrać stymulację i cały dzień błąkania się po Wrocku, bo wizyta dopiero o 16.30