Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały- część 24.!

[smieszka250]

Napisane przez aszin

Ja, jakbym robiła wesele, to zamiast kwiatów poprosiłabym o karmę dla zwierząt, która zawiozłabym do schroniska kwiaty uwielbiam, ale tak jak pisze Brian, co później zrobić z tyloma bukietami? Ja nawet nie miałabym wazonów, więc szybko by padły i pieniądze poszłyby w błoto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To mi się nie podoba pomysł z tymi karmami dla schroniska. Po pierwsze nie chciałabym elegancko ubrana popylać do kościoła z worem śmierdzącej karmy, a po drugie to taka dobroduszność czyimś kosztem. Jeśli chce wręczyć młodym prezent w postaci wina czy innego drobnego upominku to je daję, a jeśli chce wspomóc schronisko to jadę do schroniska. A nie takie przekazywanie darów przez osoby trzecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4361879d4c70b2b53b813e4187372d2034e23790_68a653718270f]

Ja dostałam kwiaty od TŻ-ta ostatnio na rocznicę to jest miły upominek jeśli jest z umiarem. Na ślub bym chciała chyba wspomóc schronisko. Jakieś karmy,koce itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Też mi sobie ciężko wyobrazić organizacyjnie karmy. Wystarczy kilka dużych worków i już się robi kłopot. Nie miałabym gdzie tego przechować (raczej planujemy jak już obiad i kolację niż przyjęcie z noclegiem). No i wszystkim chętnym radziłabym najpierw dogadać się ze schroniskiem, bo niektóre przyjmują tylko konkretne marki. I tu też kłopot, bo nie każdy z gości kupi np. Acanę zamiast karmy z Biedronki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brianstorm]

Napisane przez smieszka250

To mi się nie podoba pomysł z tymi karmami dla schroniska. Po pierwsze nie chciałabym elegancko ubrana popylać do kościoła z worem śmierdzącej karmy, a po drugie to taka dobroduszność czyimś kosztem. Jeśli chce wręczyć młodym prezent w postaci wina czy innego drobnego upominku to je daję, a jeśli chce wspomóc schronisko to jadę do schroniska. A nie takie przekazywanie darów przez osoby trzecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie miałabym z tym problemu. Jedna para, na ślubie której byliśmy, poprosiła o rzeczy, które mogą się przydać fundacji, która opiekuje się maluchami - kupiliśmy jakieś chusteczki nawilżane, oliwkę i coś jeszcze, zapakowaliśmy w ładne pudełko i daliśmy. Ktoś inny przyniósł np. tort z pieluch i to też było ok Skoro młodych bardziej niż ta butelka wina ucieszy wsparcie akcji bliskiej sercu, to nie mam nic przeciwko.
Za to kompletnie nie rozumiem pojazdów po parach, które chcą wspierać schroniska lub domy dziecka. Ok, nie każdy się do tego dobrze przygotowuje i robi rozeznanie w którym miejscu czego brakuje, ale naprawdę przykro mi się czytało komentarze, choćby dzisiaj, gdy na jednej z grup ślubnych dziewczyna spytała o schronisko, do którego mogliby oddać zebrane na ślubie rzeczy, a w zamian dostała komentarze typu "trzeba było wcześniej pojeździć i popytać" albo "goście na pewno kupili najbardziej syfiastą, najtańszą karmę z biedry, która się nie nadaje". No kurczę, wiadomo, że najlepiej pomagać z głową, ale nie rozumiem po co tak dowalać - ktoś miał dobre intencje, a zostaje wyśmiany. Zresztą nie wyobrażam sobie, żeby na zaproszeniu napisać "prosimy o karmę dla schroniska, ale tylko od marek X, Y i Z, za inne dziękujemy". No już bez przesady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monsterkaaa]

Napisane przez zuzka0

Dziewczyny, może Wy coś doradźcie. Idziemy w sobotę na ślub najlepszego kumpla TŻ. Wesele młodzi odwołali, biorą tylko ślub w kościele i później zaprosili rodziców na obiad. Co w takiej sytuacji z prezentem/kopertą? Wymyśliliśmy, żeby kupić jakiś drobiazg i dorzucić symboliczną kwotę pieniążków. Tylko co kupić?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To najlepszy kumpel TŻ, ja bym dała coś więcej niż to co proponuja dziewczyny, czyli wino i kwiaty.
Zwłaszcza że miało być wesele i byliście przygotowani na większy wydatek. A prezent, kasa to nie jest 'zaplata' za talerzyk, a właśnie prezent, bez względu na to co w zamian oferują mlodzi.
Może jakaś gra planszowa? Voucher do restauracji na fajna kolację?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez smieszka250

To mi się nie podoba pomysł z tymi karmami dla schroniska. Po pierwsze nie chciałabym elegancko ubrana popylać do kościoła z worem śmierdzącej karmy, a po drugie to taka dobroduszność czyimś kosztem. Jeśli chce wręczyć młodym prezent w postaci wina czy innego drobnego upominku to je daję, a jeśli chce wspomóc schronisko to jadę do schroniska. A nie takie przekazywanie darów przez osoby trzecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak bardzo się zgadzam.
Ostatnio słyszałam o tym, że młodzi chcieli dostać na dodatek do prezentu tuje. Bo mają działkę, będę budować domu i sobie obsadza posesję tujami. Też miałam mieszane uczucia co do tego pomyslu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sz05]

Napisane przez monsterkaaa

To najlepszy kumpel TŻ, ja bym dała coś więcej niż to co proponuja dziewczyny, czyli wino i kwiaty.
Zwłaszcza że miało być wesele i byliście przygotowani na większy wydatek. A prezent, kasa to nie jest 'zaplata' za talerzyk, a właśnie prezent, bez względu na to co w zamian oferują mlodzi.
Może jakaś gra planszowa? Voucher do restauracji na fajna kolację?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Tak bardzo się zgadzam.
Ostatnio słyszałam o tym, że młodzi chcieli dostać na dodatek do prezentu tuje. Bo mają działkę, będę budować domu i sobie obsadza posesję tujami. Też miałam mieszane uczucia co do tego pomyslu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja siostra prosiła o tuje. Wszyscy goście przynieśli, teraz ma pięknie wyrośniete drzewka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MeIike]

Gdybym ja robiła wesele i chciała wspomóc schronisko, to dałabym gościom do zrozumienia w zaproszeniu że zamiast kwiatów, książek czy wina wolimy pieniążki, które później chcemy przeznaczyć na dany konkretny cel.
A z zakupami karmy, koców czy innych potrzebnych rzeczy pofatygowałabym się sama z mężem, robiąc najpierw dokładne rozeznanie czego trzeba, czego nie. Na pewno nie zostawiałabym tego gościom. Bo szczerze? Myślę, że jeśli jakaś tam ciotka z wujkiem wiedzą że chcą kupić nam jakiś prezent do domu - ok, pojadą do sklepu, popytają co tam lepsze, co się nada, co się przyda, ale nie każdy (szczególnie starsi) aż w takim stopniu potrafi wkręcić się w zakupy dajmy na to karmy dla psa. Po prostu bierze się co jest, bez jakiegoś wstępnego rozeznania czy to w ogóle dobre, dla jakich zwierząt, jakiej marki... ot chcieli karmę, kupmy karmę.

[Misia452]

Napisane przez smieszka250

To mi się nie podoba pomysł z tymi karmami dla schroniska. Po pierwsze nie chciałabym elegancko ubrana popylać do kościoła z worem śmierdzącej karmy, a po drugie to taka dobroduszność czyimś kosztem. Jeśli chce wręczyć młodym prezent w postaci wina czy innego drobnego upominku to je daję, a jeśli chce wspomóc schronisko to jadę do schroniska. A nie takie przekazywanie darów przez osoby trzecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam podobne zdanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

Dzięki dziewczyny. Też tak myślałam, że przecież nikt nie robi wesela po to, żeby się im kasa zwróciła. I prezent to prezent, niezależnie od tego czy to ślub kościelny, cywilny, obiad czy huczne wesele. Tak więc zostajemy przy standardzie - koperta + kwiaty/wino. Może jakiś kupon totka do tego


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Higurashi]

Napisane przez smieszka250

To mi się nie podoba pomysł z tymi karmami dla schroniska. Po pierwsze nie chciałabym elegancko ubrana popylać do kościoła z worem śmierdzącej karmy, a po drugie to taka dobroduszność czyimś kosztem. Jeśli chce wręczyć młodym prezent w postaci wina czy innego drobnego upominku to je daję, a jeśli chce wspomóc schronisko to jadę do schroniska. A nie takie przekazywanie darów przez osoby trzecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Śmieszy mnie takie "dam młodym to co sama chcę dać". Pewnie, karmy i tak dalej to organizacyjnie wyzwanie ale Twój post brzmi trochę jak tupanie nóżką, że jak nie chcesz pomóc sama to nie pomożesz i młodzi nie mają prawa o to prosić.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[smieszka250]

Napisane przez Higurashi

Śmieszy mnie takie "dam młodym to co sama chcę dać". Pewnie, karmy i tak dalej to organizacyjnie wyzwanie ale Twój post brzmi trochę jak tupanie nóżką, że jak nie chcesz pomóc sama to nie pomożesz i młodzi nie mają prawa o to prosić.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Nie powiedziałam nic, że tupnę nóżką i nie zastosuję się do prośby młodych. Po prostu nie podoba mi się taki pomysł i ja na swoim weselu czegoś takiego bym nie zrobiła. Młodzi niech sobie wymyślają co chcą, bo to jest ich impreza. Myślę, że w granicach rozsądku każdy z gości jest w stanie się dostosować. Na ostatnim weselu na jakim byłam młodzi prosili właśnie o dary dla schroniska i spełniłam ich życzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Są dwie strony medalu. Młodzi mają prawo poprosić o wszystko, a goście mogą się do prośby przychylić lub nie. Cześć gości da tę karmę, czy co tam innego, a część przyjdzie standardowo z kopertą i kwiatami/winem.
I wszyscy zadowoleni.

[Higurashi]

No pewnie, że prośba młodych nie jest wiążąca. Po prostu niektórzy chyba robią sami sobie problemy. Mała paczka dobrej karmy ani nie śmierdzi dobrze zapakowana, ani nie jest cięższa niż to wino

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[monsterkaaa]

A ja jak będę robić ślub i wesele i będę rozdawać zaproszenia to nie zamieszcze w nim żadnej informacji o preferowanym prezencie. Nie będę prosić o rzecz/kopertę/wino/kwiaty/lotto.
Dla mnie jest to nietakt, chociaż robi to teraz większość osób. A już totalnym nietaktem są wszelakie wierszyki, rymowanki, rebusy.
Cóż, może i dostanę komplet pościeli, 30 bukietów, które zwiędną i 30 butelek wina słodkiego, którego nie pijam. Ale jest to prezent, coś od gościa dla mnie, a nie koncert moich życzeń, które ktoś musi spełnić.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Dla mnie prośby nie są nietaktem, a z perspektywy gościa wręcz wiele mi ułatwiają.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[klatka]

Napisane przez Higurashi

No pewnie, że prośba młodych nie jest wiążąca. Po prostu niektórzy chyba robią sami sobie problemy. Mała paczka dobrej karmy ani nie śmierdzi dobrze zapakowana, ani nie jest cięższa niż to wino

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

O właśnie, właśnie. Nic dodać.

A tak na boku, jak przeczytałam o śmierdzącej karmie to wyobraziłam sobie wystrojonych ludzi kupujących w mięsnym świeże mięcho i kości, takie wiecie ogromne kawały nogi wołowej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Higurashi

Dla mnie prośby nie są nietaktem, a z perspektywy gościa wręcz wiele mi ułatwiają.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Mi tak samo. Może wierszyki mi się nie podobają i sama bym ich nie umieściła, ale już taki rebus jest dla mnie jak najbardziej okej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smieszka250]

Napisane przez Misia452

Mi tak samo. Może wierszyki mi się nie podobają i sama bym ich nie umieściła, ale już taki rebus jest dla mnie jak najbardziej okej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się, wierszyki to straszny kicz, ale małe piktogramy czemu nie. Jakby nie było w zaproszeniu takiej informacji to dopytalabym gospodarzy co sobie życzą, więc na to samo wychodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brianstorm]

Napisane przez panna_felicjanna

Są dwie strony medalu. Młodzi mają prawo poprosić o wszystko, a goście mogą się do prośby przychylić lub nie. Cześć gości da tę karmę, czy co tam innego, a część przyjdzie standardowo z kopertą i kwiatami/winem.
I wszyscy zadowoleni.

Albo każdy gość pomyśli, że on akurat nie będzie wydziwiał i młodzi zostaną z 30 bukietami
A fenomenu wierszyków nie rozumiem, zazwyczaj strasznie toto infantylne i niezgrabne, ale funkcję informacyjną spełnia i nie obrażają mnie takie prośby póki nie padają w nich konkretne przedziały cenowe Nie wyśmiałabym takiego zaproszenia, ale też sama bym czegoś takiego nie umieściła na swoim. W sumie sama nie wiem jak to rozwiążemy, ale chyba skłaniałabym się ku krótkiemu, prostemu zdaniu albo po prostu napomknięciu o takiej prośbie przy rozdawaniu zaproszeń.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gothka152]

Napisane przez monsterkaaa

A ja jak będę robić ślub i wesele i będę rozdawać zaproszenia to nie zamieszcze w nim żadnej informacji o preferowanym prezencie. Nie będę prosić o rzecz/kopertę/wino/kwiaty/lotto.
Dla mnie jest to nietakt, chociaż robi to teraz większość osób. A już totalnym nietaktem są wszelakie wierszyki, rymowanki, rebusy.

My tak zrobiliśmy Na naszych zaproszeniach były tylko najważniejsze, zwięzłe informacje. Żadnych wierszyków, rebusów ani sugerowania, co chcielibyśmy dostać przy okazji składania życzeń.
W sumie tylko jedna para zapytała nas o kwiaty i odpowiedzieliśmy, że nie chcemy.

Standardowo w prezencie ślubnym dostaliśmy koperty a oprócz tego kilka kuponów lotto, parę win, kubki męża i żony (codziennie rano pijemy z nich kawę ), taką większą ramkę na zdjęcia a od kolegi, który na ślubie wystąpił w roli fotografa, jakiś czas po uroczystości dostaliśmy album z naszymi fotkami.
Część rodziny zrobiła nam przelewy na konto Nie było więc problemu, gdzie schować koperty z pieniędzmi. Na samym ślubie dostaliśmy od nich kartki z życzeniami.

Generalnie wyszliśmy z założenia, że nie zapraszamy nikogo dla pieniędzy i prezentów. Goście dali nam tyle, ile uważali za właściwe lub to, co mogli dać.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Za najfajniejsze prezenty ślubne uważam małżeńskie kubki i album z naszymi zdjęciami a także kartkę, na której mój brat z dziewczyną napisali ułożony przez siebie wierszyk o tym, jak poznaliśmy się z tżtem

[Sz05]

Napisane przez gothka152

My tak zrobiliśmy Na naszych zaproszeniach były tylko najważniejsze, zwięzłe informacje. Żadnych wierszyków, rebusów ani sugerowania, co chcielibyśmy dostać przy okazji składania życzeń.
W sumie tylko jedna para zapytała nas o kwiaty i odpowiedzieliśmy, że nie chcemy.

Standardowo w prezencie ślubnym dostaliśmy koperty a oprócz tego kilka kuponów lotto, parę win, kubki męża i żony (codziennie rano pijemy z nich kawę ), taką większą ramkę na zdjęcia a od kolegi, który na ślubie wystąpił w roli fotografa, jakiś czas po uroczystości dostaliśmy album z naszymi fotkami.
Część rodziny zrobiła nam przelewy na konto Nie było więc problemu, gdzie schować koperty z pieniędzmi. Na samym ślubie dostaliśmy od nich kartki z życzeniami.

Generalnie wyszliśmy z założenia, że nie zapraszamy nikogo dla pieniędzy i prezentów. Goście dali nam tyle, ile uważali za właściwe lub to, co mogli dać.

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Za najfajniejsze prezenty ślubne uważam małżeńskie kubki i album z naszymi zdjęciami a także kartkę, na której mój brat z dziewczyną napisali ułożony przez siebie wierszyk o tym, jak poznaliśmy się z tżtem

Mam nadzieję, że mojej koleżance też się podobają małżeńskie filiżanki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

I znowu kolejne obostrzenia. Wesela i imprezy do 20 osób, w czerwonej strefie zakazane...

[gothka152]

Napisane przez panna_felicjanna

I znowu kolejne obostrzenia. Wesela i imprezy do 20 osób, w czerwonej strefie zakazane...

Ja myślę, że po Wszystkich Świętych a przed 11 listopada będzie całkowita powtórka z wiosny Najbardziej przerażają mnie ponowne limity osób w sklepach
Znów trzeba będzie odpuścić sobie Biedronkę i Lidla

[zuzka0]

U mnie od soboty czerwona strefa, a w sobotę idziemy na ten ślub. Masakra, przykre to trochę w ogóle jakiś do doopy ten świat się robi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Niezapominajka09]

Napisane przez aszin

Ja, jakbym robiła wesele, to zamiast kwiatów poprosiłabym o karmę dla zwierząt, która zawiozłabym do schroniska kwiaty uwielbiam, ale tak jak pisze Brian, co później zrobić z tyloma bukietami? Ja nawet nie miałabym wazonów, więc szybko by padły i pieniądze poszłyby w błoto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też bym tak chciała kwiaty pójda do kosza po paru dniach a karma napełni psie i kocie brzuszki

[smieszka250]

Napisane przez zuzka0

U mnie od soboty czerwona strefa, a w sobotę idziemy na ten ślub. Masakra, przykre to trochę w ogóle jakiś do doopy ten świat się robi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To samo pomyślałam. Po ogłoszeniu obostrzeń dopadł mnie jakiś marazm. Teoretycznie za bardzo mnie one nie dotykają, bo imprez nie planuję, a pracuję zdalnie, ale przeraża mnie to jak obecny świat wygląda i jak szybko i nieoczekiwanie się zmienił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asik1503]

U mnie też czerwona znowu wroca kolejki pod sklepem

[Niezapominajka09]

Napisane przez smieszka250

To samo pomyślałam. Po ogłoszeniu obostrzeń dopadł mnie jakiś marazm. Teoretycznie za bardzo mnie one nie dotykają, bo imprez nie planuję, a pracuję zdalnie, ale przeraża mnie to jak obecny świat wygląda i jak szybko i nieoczekiwanie się zmienił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie, my już po weselu więc już uff, udało się i można odetchnąć z ulgą, ale współczuję wszystkim, którzy mają wesela w najbliższym czasie, zwłaszcza że niektórzy musieli je przesunąć z wiosny i biedni, będą mieć powtórkę...Pomijam, że ta rzeczywistość sama w sobie jest straszna.

[Sz05]

Ja jestem w żółtej, ale myślę, że to kwestia tygodnia czy dwóch i będę w czerwonej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

Napisane przez Sz05

Ja jestem w żółtej, ale myślę, że to kwestia tygodnia czy dwóch i będę w czerwonej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że niedługo cała Polska będzie czerwona. Wiosna ciągle byłam pod wpływem stresu, później trochę się uspokoiłam i znów czuję, że mam spadek nastroju przez całą tą sytuację.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz