gdzie pracujecie?

[iwONKA595]

Napisane przez Daenerys

iwoONKA595 rozumiem, ze mialas doswadczenie jako sekretarka lub recepcjonistka?

do tej pierwszej pracy wzieli mnie bez pytania czy pracowalam jako sekretarka wczesniej chociaz pracowalam przez 2 miesiace jako recepcjonistka ale nic kompletnie sie tam nie nauczylam. wiec wzieli mnie w sumie bez zadnego doswiadczenia. w obecnej pracy zatrudnili mnie bo szukali wlasnie takiej osoby z doswiadczeniem na stanowisku administratora w branzy budowlanej. chociaz i tak ucze sie wielu nowych rzeczy.
mysle ze w sumie trzeba dobrze trafic zeby wyslali kogos z agencji na stanowisko administracyjne bez doswiadczenia. chociaz uwazam ze to bez sensu bo naprawde to co oni wymagaja na takim stanowisku jest smiesznie latwe. wystarczy dobrze znac ang i wszystkiego sie spokojnie mozna nauczyc.
proponuje napisac w CV ze sie pracowalo na takim stanowisku w polsce, to moze pomoc.
zapomnialam dopisac - mojej kolezanki kolezanka zna dobrze ang, ma pokonczone kursy komputerowe ale nie ma doswiadczenia w administracji i nie moze sie nigdzie zalapac do takiej pracy.a przeciez gdzies trzeba pracowac po raz pierwszy...

[Daenerys]

Napisane przez iwONKA595

do tej pierwszej pracy wzieli mnie bez pytania czy pracowalam jako sekretarka wczesniej chociaz pracowalam przez 2 miesiace jako recepcjonistka ale nic kompletnie sie tam nie nauczylam. wiec wzieli mnie w sumie bez zadnego doswiadczenia. w obecnej pracy zatrudnili mnie bo szukali wlasnie takiej osoby z doswiadczeniem na stanowisku administratora w branzy budowlanej. chociaz i tak ucze sie wielu nowych rzeczy.
mysle ze w sumie trzeba dobrze trafic zeby wyslali kogos z agencji na stanowisko administracyjne bez doswiadczenia. chociaz uwazam ze to bez sensu bo naprawde to co oni wymagaja na takim stanowisku jest smiesznie latwe. wystarczy dobrze znac ang i wszystkiego sie spokojnie mozna nauczyc.
proponuje napisac w CV ze sie pracowalo na takim stanowisku w polsce, to moze pomoc.
zapomnialam dopisac - mojej kolezanki kolezanka zna dobrze ang, ma pokonczone kursy komputerowe ale nie ma doswiadczenia w administracji i nie moze sie nigdzie zalapac do takiej pracy.a przeciez gdzies trzeba pracowac po raz pierwszy...

Hej!
Rozumiem, ze mialas doswiadczenie jako recepcjonistka lub sekretarka?

[iwONKA595]

Napisane przez Daenerys

Hej!
Rozumiem, ze mialas doswiadczenie jako recepcjonistka lub sekretarka?

mialam doswiadczenie jako recepcjonistka- 2 miesieczne ale mnie o to nie pytali w pierwszej pracy. w tej w ktorej jestem teraz zatrudnili mnie bo juz pracowalam na podobnym stanowisku.

[Sysunia_d]

A ja narazie pracuje w Fabryce ciastek , bo nie mam innego wyboru. Jednak obecnie staram sie o prace w restauracji z włoskim jedzeniem i mam nadzieje ze mnie zatrudnia. Obecnie złozylam jeszcze cv do hotelu.


Ja uwazam ze kazda praca jest dobra na poczatek - zaczyna sie od sciery a mozna skonczyc na dobrym stanowisku. Wazne zeby dazyc do celu. Pozatym warto miec rozne doswiadczenia , ja lubie nowe wyzwania bo wszystko sie moze w zyciu sprzydac.

Denerwuje mnie tylko to ze mam narazie jeszcze problem z ang ( uczylam sie 6 lat ang ) a tu mialam problem ze zrozumieniem i wygadaniem , naszczescie z miesiaca na miesiac idzie mi coraz lepiej.



Pozatym zyrowanie na wlasnym tż nie jest super wyjsciem - bo trzeba razem dazyc do czegos a nie ze jedno siedzi w domu i wydaje tylko kase tej drugiej osoby , ktora pewnie ciezko pracuje.

[jednatakajest]

Dziewczyny, czy któraś z was zajmuje się sprzątaniem prywatnych domów? Jestem w Londynie od niedawna i jestem ciekawa jak to wygląda. Jest dużo ofert tego typu pracy. Może któraś z was podzieli się doświadczeniami

[blacknice]

Witam mieszkam w Harlow od niedawna i poszukuje pracy w fabryce najlepiej takiej w której pracuje duzo polaków (nie mówie po angielsku) za pomoc będe bardzo wdzięczna mój nr gg 4674995 pozdrawiam emigrantki

[1stLaDy]

dziewczyny mam pytanie - w czerwcu jade do anglii na studia, bedzie to na 99% londyn, no i mimo student's loan bede musiala pracowac - zeby zarobic na wynajecie mieszkanka (byc moze z kolezanka), jedzenie, utrzymanie itd...

jak wiemy studia dzienne wykluczaja staly czas pracy...bycie swiezo po liceum tez zaweza krąg...

jedyne plusy jakie posiadam to:

-perfekcyjny angielski
-na papierkach mam CAE a w tym roku na 99,9% zdam CPE
-koncze IB wiec program byl ogromnie przeladowany - matma np z 3 roku strudiow polskich
-jestem przyzwyczajona do nieustannej pracy umyslowej, ze tak powiem (nierzadko spie po 4 godziny a moje zycie to szkola-nauka-szkola-nauka,ale coz, sama wybralam IB...)
-obsluga komputera o ile to cokolwiek znaczy...

jakiej pracy moge szukac w anglii? pytam Wam jako bardziej doswiadczone i obeznane
zdaje sobie sprawe z mojego zerowego doswiadczenia i niskiego wieku, jednak przeraza mnie mysl skonczenia jako kelnerka w restauracji po tylu latach wytezonej nauki...

czy tylko na taka prace moge liczyc? czy aplikowac tez na stanowiska sekretarek itp, ktore badz co badz sa juz malenki szczebelek wyzej?

dziekuje z gory za wszystkie rady

[olita23]

slonce a co ty chcesx robic pracujac na studiach? wsxyscy studenci pracuja po knajpach i to xadna ujmna, po prostu tam moga pracowac wiecxorami albo w weekendy a tylko wtedy maja cxas, xnasx jakies biuro otwarte w nocy?? poxa tym xanda praca nie hanbi moja droga a x takim nastawieniem xe nie po to tyle sie ucxylam to w tym kraju akurat daleko nie xajdxiesx, ja pracuje dla jendego x oxfordxkich college'y i duxo studentow pracuje dla nas w okresie wakacji fixycxnie bo w taki sposob moga xarobic na cxesne.....
powodxenia!!

[sylwunia3009]

Zgadzam sie z poprzedniczka. podejrzewam, ze bedzeisz studiowac na pelnym etacie, wiec bedzesz miala czas tylko na prace wieczorami albo w weekendy. Biura sa otwarte przewaznie od ok 8 do 17, i przewaznie sekretarka jest potrzebna codziennie i pelnym wymiarze godz.
I jeszcze jedne teraz tutaj jest mnostwo Polakow z perfekcyjnym angielskim i z duzo lepszym wyksztalceniem niz obecnie Twoje, wcale nie jest tak latwo znalesc prace i duzy odstek tych ludzi musi niestety pracowac w restauracjach, pamietaj ze Anglia przechodzi teraz kryzys, naookolo zamykaja zaklady, radze nie wybrzydzac tylko na poczatek podjac sie czegokolwiek jezeli potrzebne Ci sie pieniadze.

[aaliyah]

Napisane przez 1stLaDy

dziewczyny mam pytanie - w czerwcu jade do anglii na studia, bedzie to na 99% londyn, no i mimo student's loan bede musiala pracowac - zeby zarobic na wynajecie mieszkanka (byc moze z kolezanka), jedzenie, utrzymanie itd...

jak wiemy studia dzienne wykluczaja staly czas pracy...bycie swiezo po liceum tez zaweza krąg...

jedyne plusy jakie posiadam to:

-perfekcyjny angielski
-na papierkach mam CAE a w tym roku na 99,9% zdam CPE
-koncze IB wiec program byl ogromnie przeladowany - matma np z 3 roku strudiow polskich
-jestem przyzwyczajona do nieustannej pracy umyslowej, ze tak powiem (nierzadko spie po 4 godziny a moje zycie to szkola-nauka-szkola-nauka,ale coz, sama wybralam IB...)
-obsluga komputera o ile to cokolwiek znaczy...

jakiej pracy moge szukac w anglii? pytam Wam jako bardziej doswiadczone i obeznane
zdaje sobie sprawe z mojego zerowego doswiadczenia i niskiego wieku, jednak przeraza mnie mysl skonczenia jako kelnerka w restauracji po tylu latach wytezonej nauki...

czy tylko na taka prace moge liczyc? czy aplikowac tez na stanowiska sekretarek itp, ktore badz co badz sa juz malenki szczebelek wyzej?

dziekuje z gory za wszystkie rady

A ja Ci radze - wierz w siebie i nie zadowalaj sie byle czym. Daj sobie sznse. Z pewnoscia studia troche zaweza Ci wybor ofert, ale jest tu sporo prac part-time i to w bardzo roznych godzinach (tak, rowniez biurowych ).
Osobiscie to flaki mi sie przekrecaja, jak czytam takie rady w stylu "zadna praca nie hanbi". Jestes ambitna, znasz swietnie jezyk, jak widac wykazujesz inicjatywe, wiec moja rada brzmi - nie zrazaj sie. Trzymam za Ciebie kciuki. W tym kraju ludzie bardzo zwracaja uwage na nastawienie do pracy, entuzjazm, optymizm. Mi sie udalo, zycze Ci zeby i Tobie sie udalo!

[1stLaDy]

dziękuję - widzę, ze warto spróbować i spróbuję, najwyżej się nie uda i pójdę do restauracji życie...

[maatra]

aaliyah ja sie tylko pod tym podpisze.uwazam,ze zadna praca nie hanbi,ale jesli tylko uwazasz,ze stac Cie na cos lepszego to dlaczego nie ?? nie naleze do najambitniejszych osob,ale na sama mysl o pracy jako kelnerka,albo sprzataczka mam koszmary...nie potepiam nikogo,kto tak pracuje,nie uwazam,ze jest gorszy. ja poprostu nie nadaje sie do tego zawodu i tyle...
swietne podejscie 1stLaDy,zazdroszcze.

[1stLaDy]

a co mam innego zrobic jak bede ksiezniczkowac to umre z glodu na ulicy

[iamdesperate]

Napisane przez 1stLaDy

a co mam innego zrobic jak bede ksiezniczkowac to umre z glodu na ulicy

Z praca jest tu roznie. Ja tez obecnie studiuje w Londynie. Pracowalam przez cale wakacje po maturze wiec postanowilam sobie zrobic pazdziernik miesiacem wolnym od pracy. Ale wlasnie teraz zabieram sie za poszukiwania. Wiadomo, ze Londyn to duze miasto i wiele mozliwosci jednak z praca dla studentow oprocz bycia kelnerem (choc moim zdaniem praca w uczelnianym barze moze byc baardzo przyjemna) nie ma wiele. Nie oszukujmy sie; oczywiscie jest wiele firm poszukujacych recepcjonistek lub pan do parzenia kawy (dobrze platnych) lecz wymagaja oni abys pracowala od Pon do Piatku od 10am-2pm. W moim przypadku to jest niemozliwe bo mam zawsze zajecia w tych porach. Po drugie, najlepiej na krotko przed rozpoczeciem studiow rozejrzec sie za lekka praca w uczelnianym sklepiku czy kafejce. W tym wypadku masz mozliwosc, ze ustala twoje zmiany zgodnie z twoim rozkladem zajec.
Wiec ostatnia rada: nie mysl, ze jakis pracodawca bedzie przewracal cale zycie firmy bo ty jestes dostepna tylko wtedy i wtedy.
I tak zycze tobie i sobie powodzenia w poszukiwaniach

Przepraszam za chaos ale jest juz pozno

[1stLaDy]

dziękuję za rady

zobaczymy jeszcze jak bedzie moj plan wygladal moze akurat trafie

myslalam tez zeby zalozyc jakas wlasna mala dzialalnosc (dodatkowe zrodlo dochodu) - np tlumaczenia ang/pol; korepetycje itp

[verochka]

Dziewczynki Drogie!

mam pare pytań, ale najpierw cos o sobie: mam 22 lata, znam angielski naprawdę dobrze (certyfikaty FCe i CAE), pracowałam jako sprzedawca i w biurach. Mam skonczony kurs pierwszej pomocy.

1) Czy jest w moim przypadku jakakolwiek szansa na jakas dobrze platna prace w biurze?
2) Jezeli chcialabym zaczac studiowac w UK, to jak to zalatwic? Dostałam juz poczta broszurki z University of London i University of Liverpool, ale te studia są KOSZMARNIE drogie!! Czy jest jakas szansa na stypendium?

Bardzo prosze o odpowiedz...

[saharija]

Napisane przez verochka

Dziewczynki Drogie!

mam pare pytań, ale najpierw cos o sobie: mam 22 lata, znam angielski naprawdę dobrze (certyfikaty FCe i CAE), pracowałam jako sprzedawca i w biurach. Mam skonczony kurs pierwszej pomocy.

1) Czy jest w moim przypadku jakakolwiek szansa na jakas dobrze platna prace w biurze?
2) Jezeli chcialabym zaczac studiowac w UK, to jak to zalatwic? Dostałam juz poczta broszurki z University of London i University of Liverpool, ale te studia są KOSZMARNIE drogie!! Czy jest jakas szansa na stypendium?

Bardzo prosze o odpowiedz...

jest szansa no pozyczke, wlasciwie kazdy dostaje studencka pozyczke, ale dla osob ktorych rodzice zarabiaja bardzo malo sa tez granty, ja mialam grant ale to bylo 3 lata temu, teraz troszke sie zmienilo, wszystko jest na stronce:
www.studentfinancedirect.co.uk

[Beekeeper]

pozycja:artwork designer
okres: 9 miesiecy

Pracuje w firmie handlujaca profesjonalna odzieza do pilki noznej. Tyle, ze nie tylko ja sprzedajemy, co jest ona nasza marka, wiec sami ja tez projektujemy, produkujemy,reklamujemy i sprzedajemy. Ja pracuje jako cos co na polski mozna nazwac grafikiem komp (ale nic kreatywnego, od razu uprzedze ). Zaczelam od tej posady i mozliwe, ze tez tak skoncze, bo od jakiegos czasu mysle, czy nie nadszedl czas na kolejny krok. Nie jest to dokladnie to, o czym marze. Czuje,ze to raczej czysto praca dajaca mi zarobek i brakuje mi pasji w tym co robie. Chcialabym podrozowac, chcialabym, zeby stalo sie to czescia mojej kariery, a nie tylko czescia moich prywatnych wypadow weekendowych tam, gdzie mnie wiatr poniesie.. Znam kilka jezykow obcych, jestem odwazna. Moze czas na zmiane (a moze to tylko kryzys zimowy sie odzywa? ).

Aha,moj poziom ang... Ponoc idealny, nie mam zadnych problemow komunikacyjnych, od formalnych listow do klotni z chlopakiem ,ale sama czuje,ze sie nadal ucze, brakuje mi jeszcze do mowienia tak jak to mowia Anglicy w Yorkshire (choc sama nie wiem, czy naprawde chce tak mowic,to by chyba oznaczalo cofanie sie )

[Wyrak]

Napisane przez Beekeeper

brakuje mi jeszcze do mowienia tak jak to mowia Anglicy w Yorkshire (choc sama nie wiem, czy naprawde chce tak mowic,to by chyba oznaczalo cofanie sie )

Z tego to sie chyba powinnas cieszyc Zawsze myslalem,ze wzorem jest BBC English, a nie Yorkshire English

[Beekeeper]

Napisane przez Wyrak

Z tego to sie chyba powinnas cieszyc Zawsze myslalem,ze wzorem jest BBC English, a nie Yorkshire English

lol, ano prawda, ale wiesz...jakbym zaczela mowic jezykiem prosto z BBC to dopiero by mnie nie rozumieli hehe

[CzarnyElf]

Beekeeper-Twoja praca brzmi ciekawie

Niewiem czy wpisywalam sie w tym watku..
Ja obecnie pracuje na recepcji w Hospicjum-jestem bardzo zadowolona bo chce wkrotce studiowac counseling psychology/social work.Ta praca daje mi duzo satysfakcji i nie jest dla mnie nudna.
Pracuje tez w coffee shop part time tez dla tej samej organizacji.
Zaczynalam od outletu z ciuchami(2 lata)
Angielski-jeszcze nie idealny-przez jakies 2 lata mialam bariere jezykowa-ale teraz czuje sie raczej swobodnie.

[Wyrak]

Napisane przez Beekeeper

lol, ano prawda, ale wiesz...jakbym zaczela mowic jezykiem prosto z BBC to dopiero by mnie nie rozumieli hehe

Heh Uwierz, ze jeszcze tak zle nie trafilas, sa gorsze odmiany native angielskiego

[hanjah]

Od 5 miesięcy mieszkam w Szkocji. Ale nie pracuję... Męczy mnie to strasznie, bo chciałabym już odciążyć męża, ale trudno mi się zebrać w sobie i poszukać czegoś konkretnego... Moim problemem jest bariera językowa-rozumiem dużo, ale z mówieniem gorzej... boję się przełamać, bo ciągle mi się wydaje, że ktoś nie zrozumie co do niego mówię...
Poza tym skończyłam filologię polską, a z takim wykształceniem nie mam szans na znalezienie pracy chociaż w okolicy tego zawodu...

[CzarnyElf]

Napisane przez hanjah

Od 5 miesięcy mieszkam w Szkocji. Ale nie pracuję... Męczy mnie to strasznie, bo chciałabym już odciążyć męża, ale trudno mi się zebrać w sobie i poszukać czegoś konkretnego... Moim problemem jest bariera językowa-rozumiem dużo, ale z mówieniem gorzej... boję się przełamać, bo ciągle mi się wydaje, że ktoś nie zrozumie co do niego mówię...
Poza tym skończyłam filologię polską, a z takim wykształceniem nie mam szans na znalezienie pracy chociaż w okolicy tego zawodu...

Mialam to samo jezeli chodzi o bariere jezykowa-co innego rozumiec( ja tez duzo rozumialam) co innego mowic....
Tez sie tym strasznie przejmowalam-byly nawet takie momenty ze siedzialam w domu i nie chcialam niczego szukac,w koncu sie jednak przelamalam no bo ile mozna w domu siedziec?
Pamietam ze jednego dnia postanowilam-ok ide zaniesc aplikacje i musze porozmawiac z menagerem i nie bede myslec o moim akcencie i nie idealnym angielskim.
Udalo sie i potem jakos poszlo.
Jezeli chodzi o to przejmowanie sie ze ktos nie zrozumie...czasami nie chodzi nawet o nasz akcent czy nie idealny jezyk...czasami ludzie nie doslysza,czasami trzeba powtarzac kilka razy,zdarza sie to zawsze.
Ja postanowilam sie jakos tym nie przejmowac-do tej pory nieraz sie zdarza sie ze np starsi ludzie mnie nie do konca rozumieja ale cierpliwie powtarzam i w koncu rozumieja...staraj sie tym nie przejmowac...zycze odwagi i powodzenia w poszukiwaniu pracy

[giovannina]

czesc dziewczyy, ja od ponad miesiac szukam pracy w irlandii (co.galway), jestem zalamana gdyz nic nie moge znalexc, mimo ze wysylam cv przez internet to praktycznie zero odzewu, znam ang na poziomie dobrym, mam doswiadczenei w pracy biurowej, niestety teraz jest tu bardzo ciezko z praca

[hanjah]

Napisane przez CzarnyElf

Mialam to samo jezeli chodzi o bariere jezykowa-co innego rozumiec( ja tez duzo rozumialam) co innego mowic....
Tez sie tym strasznie przejmowalam-byly nawet takie momenty ze siedzialam w domu i nie chcialam niczego szukac,w koncu sie jednak przelamalam no bo ile mozna w domu siedziec?
Pamietam ze jednego dnia postanowilam-ok ide zaniesc aplikacje i musze porozmawiac z menagerem i nie bede myslec o moim akcencie i nie idealnym angielskim.
Udalo sie i potem jakos poszlo.
Jezeli chodzi o to przejmowanie sie ze ktos nie zrozumie...czasami nie chodzi nawet o nasz akcent czy nie idealny jezyk...czasami ludzie nie doslysza,czasami trzeba powtarzac kilka razy,zdarza sie to zawsze.
Ja postanowilam sie jakos tym nie przejmowac-do tej pory nieraz sie zdarza sie ze np starsi ludzie mnie nie do konca rozumieja ale cierpliwie powtarzam i w koncu rozumieja...staraj sie tym nie przejmowac...zycze odwagi i powodzenia w poszukiwaniu pracy

Dzięki bardzo za rady
Wczoraj podjęłam męską decyzję i zdecydowałam się podjąć pracę w hotelu jako housekeeper, w czwartek mam interview, ale myślę że ją dostanę. Co prawda za najniższą stawkę, ale na początek to zawsze coś. Poza tym chcę mieć już NIN, a w ten sposób będzie najłatwiej.

[CzarnyElf]

Napisane przez hanjah

Dzięki bardzo za rady
Wczoraj podjęłam męską decyzję i zdecydowałam się podjąć pracę w hotelu jako housekeeper, w czwartek mam interview, ale myślę że ją dostanę. Co prawda za najniższą stawkę, ale na początek to zawsze coś. Poza tym chcę mieć już NIN, a w ten sposób będzie najłatwiej.

Nie ma za co
Powodzenia
Co do stawki-trzeba od czegos zaczac-ja tez zaczynalam od najnizszej-teraz tez pracuje za niezbyt wysoka-ale dla mnie sie liczy na pierwszym miejscu atmosfera w pracy i mozliwosc rozwoju.A co do hotelu-moze pozniej awansujesz np na recepcje?Nigdy nic nie wiadomo

[hanjah]

Napisane przez CzarnyElf

Nie ma za co
Powodzenia
Co do stawki-trzeba od czegos zaczac-ja tez zaczynalam od najnizszej-teraz tez pracuje za niezbyt wysoka-ale dla mnie sie liczy na pierwszym miejscu atmosfera w pracy i mozliwosc rozwoju.A co do hotelu-moze pozniej awansujesz np na recepcje?Nigdy nic nie wiadomo

Dla mnie na razie jest ważne, że w ogóle odważyłam się wyjść do ludzi.
O tym miejscu coś niecoś już wiem, bo pracuje tam moja szwagierka i koleżanka, do tego prawie cała ekipa to Polacy. Zobaczymy jak będzie, na razie nastawiam się pozytywnie.

[CzarnyElf]

Napisane przez hanjah

Dla mnie na razie jest ważne, że w ogóle odważyłam się wyjść do ludzi.
O tym miejscu coś niecoś już wiem, bo pracuje tam moja szwagierka i koleżanka, do tego prawie cała ekipa to Polacy. Zobaczymy jak będzie, na razie nastawiam się pozytywnie.

Rozumiem
Ja tez tak mialam-wielkim sukcesem bylo dla mnie wyjscie do ludzi i zaczecie pracy.Pamietam jaka podekscytowana bylam pierwszego dnia pracy..
Fajnie ze masz juz tam znajomych
Pozytywne nastawienie b wazne jest-tak trzymaj

[asienkaa]

Witam! ja mieszkam w Dublinie i pracuje jako recepcjonistka w hotelu