Wrapkowe próby Reverie

[Yori]

Jakim cudem umknął mi ten wisior? Piękny! Uwielbiam liściaste motywy.

[Maqda]

Sliczny, mam słabość i do AC i do roślinnych motywów. jedyna co bym zmieniła to kolorystyka, nie jestem fanką zieleni

[lubomirka]

Piękny.

[Reverie1]

Dziekuje dziewczyny za wszystkie miłe słowa -naprawde dodaje skrzydeł gdy to co robie podoba się innym Niestety w najbliższym czasie raczej nic nowego się nie pojawi-no chyba że chcecie podziwiać moje prace z kursu dla początkujacych bizuteryjek bo głownie tym będę zajęta przez najbliższe trzy miesiące a może nawet dłużej i na wieksze projekty zostanie mi niewiele czasu.....
Albo jesli chcecie moge Wam czasem umilać czas opowiastkami (a mam kilka ciekawych historyjek i ciekawostek w zanadrzu Właściwie to, czego najbardziej mi tu brak na obczyźnie to mozliwosci wygadania się, pogadania, poplotkowania itd itp.No nie czarujmy się-po angielsku to ja moge sobie co najwyżej o pogodzie pogadać i to po duuuuzym wisiłku załapania lokalnego dialektu Czasem mój TŻ niebardzo to rozumie twierdząc że przeciez z nim moge sobie pogadać....no i jak mam mu wytłumaczyc że mężczyźni myślą inną połową mózgu i nie wszystko do nich dociera?

[Sol89]

Napisane przez Reverie1

Czasem mój TŻ niebardzo to rozumie twierdząc że przeciez z nim moge sobie pogadać....no i jak mam mu wytłumaczyc że mężczyźni myślą inną połową mózgu i nie wszystko do nich dociera?

Oj, biedny

Szkoda, że na razie będziesz wrzucać nowych prac, ale jeśli chodzi o opowiastki to jestem jak najbardziej za A i z kursu parę ciekawostek na pewno wyniesiesz, fajnie to będzie poczytać

[Reverie1]

Sol89 z kursu to ja co najwyżej mega stres wyniose i to na własne życzenie ale to dłuuuuuga historia

[dagus_gd]

a myślałam że tu nowe opowiastki... o stresiku też może być

[Reverie1]

Chcecie opowiastek to nie ma sprawy (kurcze coś bardziej jak blog zaczyna ten mój wątek wygladać ale co tam-w końcu to mój wątek )
I mam nadzieje że nie zlinczujecie mnie za to, co napisze teraz....ale od poczatku
Wylądowałam w Szkocji prawie 2 lata temu rzucając w Polsce wszystko-dom, prace, przyjaciół, życie w dużym mieście (Poznaniu)-spakowałam w dwie walizki siebie i córke i poleciałam do mojego TŻ. No i po co? By jako nałogowa pracoholiczka wyladować na szkockim zadupiu w maleńkiej miejscowości...przyznaje urokliwej i przecudnej ale....Właściwie nie miałam tu kompletnie nic do roboty, nawet szans na prace-co najwyżej sprzatanie w markecie na nocną zmiane. Na poczatku było nawet miło-jak takie przedłuzone wakacje, no ale po jakimś czasie zaczełam się regularnie nudzić-i wtedy urodził się pomysł z robieniem biżuterii bo cóż, zawsze chciałam spróbować ale nigdy czasu nie miałam
Zapewne każda z Was wie jak działa poczta pantoflowa-jedna baba drugiej babie itd itp. Mój TŻ wykazywał niebywałą wręcz pomysłowość by reklamowac mnie na prawo i lewo, tak znaleźlismy kilka galerii które wystawiają moje twory lecz nie tylko...Któregoś dnia znajoma szkotka przychodzi do mnie z informacją , że mam się zgłosić w Community Center na rozmowe z menagerem-i że koniecznie mam zabrać swoją biżu. Nie wiedziałam o co chodzi ale poszłam. Zaproponowano mi prowadzenie kursu biżuteryjnego w miasteczku Najpierw się ucieszyłam ale potem przyszło opamiętanie.....no bo zaraz, chwileczke-jak ja niby mam prowadzic kurs jak dobrze języka nie znam (lokalny dialekt nadal stanowi dla mnie zagadke) Toż to by było jakby niemy próbował uczyć czytać niewidomego.....W końcu po namowach się zgodziłam.....Wiem-sama dopiero moge siebie nazwać początkujacą wiec gdzie ja się pcham by innych uczyć-jest tu tyle wspaniałych artystek którym do pięt nie dorastam.....ale wierzcie mi-nic mi nie dało takiego kopa by się doskonalić jak to właśnie, że mam szanse nauczyć czegoś innych. Przyznaje -stresuje mnie to nadal bardzo i po zajęciach wracam zmęczona jak koń po westernie ale naprawde daje mase satysfakcji.
Zamieszczam kilka fotek z kursu A póżniej wrzuce jeszcze niektóre prace moich podopiecznych jesli nie macie nic przeciwko.

[zuteria]

Reverie, wrzuć koniecznie! Ile skupienia widać na twarzach Twoich kursantek, widać, że bardzo się wciągnęły. Mam nadzieję, że praca z nimi poza stresem przyniesie Ci też masę radości i satysfakcji właśnie, bo to najważniejsze

No i nie skomentowałam jeszcze ostatniego wisiora. Jest naprawdę cudowny. No i powtórzę za dziewczynami, pomysł na gronka bardzo bardzo udany

[Reverie1]

Narazie mam tylko kilka fotek-strasznie niwyraźne bo na szybko i w bardzo ciemnym pomieszczeniu robione-wiec niestety z lampą No ale dziewczyny sie napracowały bo nawet łancuszki własnoręcznie robiły
Jestem z nich naprawde dumna i bardzo się ciesze, że się dobrze bawia na kursie

[poice]

No, no... Albo one takie zdolne, albo z Ciebie taka dobra nauczycielka

[dagus_gd]

no opowieść długa aczkolwiek bardzo interesująca widać zacięcie na twarzy jednej pani i radochę u innej że coś się jednak nauczyły.... faktycznie na zdjęciach niewiele moge złapać ale nawet mam faworyta zdaje się że nr7:P

[ewasko]

No super, więc jednak mozna tak jak mówi Konfucjusz w podtytule.
Od pewnego czasu obserwuję twoje prace w galerii ale teraz dopiero znalazłam wątek. Bardzo mi się podobają. A tym kusem to zaimponowałas naprawdę. Gratuluję i pozdrawiam.

[naila]

Reverie1, masz świetne kursantki i widać na zdjęciach, że bardzo się wciągnęły w to, co im pokazujesz. Musi być niesamowicie satysfakcjonujące uczenie osób, które chcą się nauczyć i skupiają się na tym, co Ty im chcesz przekazać. Naprawdę, widać na zdjęciach zacięcie w stylu 'ja też chcę, potrafię, zrobię! oo... już mi prawie dobrze wyszło".

[Reverie1]

Przyznam że jest to naprawde bardzo satysfakcjonujace choć na poczatku byłam przerażona-no bo jak tu nagle z marszu niemal przygotowac konspekt kursu na 10 tygodni po 2 h tygodniowo.....Wtedy jeszcze nawet nie wiedziałam o wizażu (bo bym się Was poradziła) Na szczęście bardzo mi pomogły dziewczyny z jewelrylessons.com-pomogły przygotowac konspekt, wyraziły zgode na wykorzystanie niektórych tutków i ich zdjęć jako materiału pokazowego, nawet wisiały godzinami ze mną na skype doradzając i wypytując sie o postępy choc uwzględniając strefy czasowe dla mnie te rozmowy w środku nocy wypadały

[orangecountry]

prosze jakie zdolne uczennice jak widać bardzo dobra Pani Nauczyciel

[Sol89]

A jak ładnie im te ósemeczki wychodzą

[Kasia83]

Zdjęcie Pani z językiem na wierzchu najbardziej oddaje zapał do pracy
Powodzenia życzę

[lubomirka]

Napisane przez Kasia83

Zdjęcie Pani z językiem na wierzchu najbardziej oddaje zapał do pracy
Powodzenia życzę

Zdecydowany zapał też mi to zdjęcie wpadło w oko.

[Rossali]

Witaj!! Zawsze podobały mi się Twoje wrapowe prace. Oglądałam je chyba z setki razy, za każdym razem z takim samym zachwytem Umieć tak "drutować", to moje marzenie... póki co - niedoścignione niestety

Możesz zdradzić, skąd się uczyłaś poszczególnych technik?? Sama, metodą prób i błędów, czy może jakis instruktażyk?? Szukałam czegoś takiego na necie, ale nie bardzo mogłam znależć. Najlepsze jakie do tej pory widziała filmiki instruktażowe są autorstwa Karli Kam, jednak to mi nie wystarcza :/ Potrzebuje czegoś więcej

[Kremka]

Witaj Reverie1,
prace w AC podobaja mi sie bardzo a szczegolnie komplecik z porzeczkami i agaty sa cudowne, chociaz wrapki to jakos nie moje ogolnie chyba ze jakies proste bo dendencje ma raczej minimalistyczne . Gratuluje rowniez pani nauczycielce tak zawzietych uczennic a szczegolniej tej z jezorkiem(jakbym siebie widziala w momentach kulminacyjnych tez wywalam).
Odnosnie samotnosci na obczyznie i brakow takowych jakie opisujesz posiadam je rowniez czasami mniej, czasami wiecej wzmozone, wiec rozumiem Cie doskonale. Nawet nie mam dusz pokrewnych palajacych do robienia bizuterii a jedyna znajoma kreatywna dusza( w innym kierunku niestety) dobiega 50-tki, wiec tez o wszytkim nie pogada...
chociaz fajna babka jest ale sie wymienic nie mozna doswiadczeniami itp.
Zanim sie zaczne dalej zalic to zakanczam to szlochanie. Jakbys chciala fajne opisiki do kulek, kwadratow i trapezow z koralikow to mam pare ksiazek angielskich, a i ladni ejest wszytko narysowane, to daj znac przesle skany na maila moze sie nie zaguzlasz

[Reverie1]

Rossali miło wiedzieć że ktos się zachwyca maimi pracami
Jesli chodzi o żmudny proces nauki to uczyłam się wyłącznie z sieci-przekopując setki stron, szukajac tutków, oglądając prace innych zastanawiając się czesto gęsto "jak to jest u diabła zrobione"...no a potem metoda prób i błędów
Kremka to witaj w klubie samotnych na obczyźnie-ja do tego musiałam zerwać znajomość z okolicznymi polkami bo jak się okazało na wygnaniu wychodzą wszystkie nasze najgorsze cechy narodowe-np zazrość-paranoja-zazrościc komuś że próbuje coś zrobic ze swoim życiem i robic to , co lubi zamiast tylko siedzieć w domu, wychowywac dzieci i narzekać ...eh
A na skany jak najbardziej się pisze

[zuteria]

Reverie, ja też się zawsze zachwycam i myślałam teraz, że może jakieś nowości u Ciebie, a tu zawód

[anika7]

No właśnie Reverie... wrzuć coś do pooglądania

[Reverie1]

Zuteria , anika7 przykro mi że wam sprawiłam zawód ale ponieważ prowadze w tej chwili 3 dziesięciotygodniowe kursy na raz (awrobiło mnie centrum w obiazdowe kursy po okolicznych wioseczkach) wiec głownie czas mi zajmuje produkcja wzorów na poszczególne zajecia-np kolcy na które mówie "bałwanki"- no wiecie-koralik,przekładka, mniejszy koralik itd...bo te moje kursantki jak dostaja całą fure koralików to niebardzo potrafia sobie na poczatku poradzic z sensowna kompozyjcą i potrzeba im maaaase przykładów a składaczków chyba ogladać nie chcecie?
Wogóle ostatnio mam doła-pokończyło mi się srebro, a na domiar złego miałam kilka "genialnych" pomysłow na nowa linie biżuterie...juz miałam zamawiac materiały a tu zonk-ktos mnie uprzedził z takim samym pomysłem :/ Do tego jeszcze mam właśnie rozgrzebany kolejny projekcik w AC który jest naprawde złosliwy-popękał w trakcie obróbki chyba ze trzy razy a w trakcie wypalania (chyba przez te pęknięcia) nieco sie odkształcił....no normalnie szlag mnie trafia! W kazdym razie nowe zdjęcia choć niewiele zamieszcze pewnie jutro

[Javarem]

Reverie,ale się tu u Ciebie zaczytałamlektura przed snem i to bardzo przyjemna tym bardziej iż też dostalam propozycję prowadzenia kursu i bardzo się wzbraniałam bo długa droga przede mną i sama bym się szkoliła,aż w końcu sie poddałam ale boję się nieziemsko i cieszę
Trzymaj za mnie kciuki

[anika7]

Jak Wam fajnie Skoro Wam ktoś powierza prowadzenie kursów to znaczy, ze jesteście w tym dobre... to takie budujące! Pozazdrościć... pozytywnie rzecz jasna! A swoją drogą, 3 kursy dziesięciotygodniowe...:k ciuki:
Dawaj Reverie, ja z chęcią pooglądam i Twoje składaczki... nawet jeśli one tylko na zajęcia
No i jestem bardzo ciekawa jaki pomysł miałaś, no chyba że jeszcze jest szansa na powrót i nie chcesz opowiadać

[101Milka]

Ja też chętnie poczytam opowieści i pooglądam składaczki. Twoje prace są zawsze takie piękne.

[dagus_gd]

no ja też chętnie pooglądam składaczki, bo kto powiedział że takie też nie są urocze

[Rusa48]

Bardzo mi się podobają Twoje prace. Nie są przeładowane, świetnie skomponowane i wykonane no i zezdjęciowane! Masz we mnie fankę!!!