Viktorej odpala

[frufelek]

Piękny komplecik. Ja się do niczego nie przyczepię bo moje wrappowania to są na poziomie poniżej zera ale Ty robisz zawrotne postępy kobieto! Czekam na kolejne a może coś z AC znowu?

[ravenart]

Boski komplet

[maximaa]

łaaa kochana świetny komplecik

[Sol89]

Kochana, ten ostatni komplet jest po prostu obłędny
A w ogóle to coś za długo nic nowego nie pokazujesz

[marta1977]

kochana a gdzie Ty sie podziałaś? co????

[viktorej]

Napisane przez marta1977

kochana a gdzie Ty sie podziałaś? co????

Rany! Wątek odkopany ! Rzeczywiście dawno mnie tu nie było, a teraz czuję się zobowiązana coś wrzucić . Spróbuję na dniach coś pokazać, ale ciężko u mnie z czasem. Przygotowuję właśnie jeden wisiorek, męczę go od kilku dni i nic mi mądrego nie wychodzi . Ale oczywiście pokażę .

[viktorej]

No i jestem . Po tak długiej nieobecności nie bardzo mam się czym pochwalić, ale pokażę to, co zrobiłam ostatnio. Mam nadzieję, że jakoś się zorganizuję i będę wrzucać częściej. Dwa pierwsze komplety, zwyklaczki, robione na rozgrzewkę.
1. Agat, granat i ametyst
2. Swarki bicone i perełki.

Wrzucam też mój wymiankowy prezent dla Arizoony na Dzień Kobiet. Część z was pewnie go widziała, ale pokażę go w moim wątku .
3. Frozen tears. Onyksy.

No i wielka porażka! Pierwsze próby lutowania, które zakończyły się totalnym fiaskiem. Nie tak to miało wyglądać . Na początku wisiorek był zupełnie gładki, z AC, wypieszczony, wygładzony, wszystko cacy. Ale niestety wypadła cyrkonia i odlepił się kwiatek, który był na samej górze. Uwzięłam się i stwierdziłam, że tak tego nie zostawię. Zabrałam się więc za lutowanie. Miało być tylko ciut ciut, coby cyrkonię złapać, ale tak się wciągnęłam, że nawet się nie spostrzegłam, jak ukićkałam cały wisiorek . Może i nie byłoby źle, gdyby mi się wszystko nie topiło. Więc jest, jak jest. Na dodatek okazało się, że od tego lutowania cyrkonia nie mieści się w dziurce. Piłowałam, ugniatałam, tłukłam i nic. Musiałam więc podejść do sprawy bardziej drastycznie i spiłowałam cyrkonię . Ale to cholerstwo twarde!
4. Tracks Of My Tears, MJ collection oczywiście .

[loquacee]

Opisy Twoich zmagań zawsze wprowadzają mnie w dobry nastrój bardzo mi się podobają gronka w pierwszej parze, i chociaż trawione kamienie do mnie nie przemawiają za bardzo to w Twoim wydaniu są szalenie apetyczne Perełkowe mają świetny kolor, wyglądają zupełnie jak stalowe kule, są bardzo eleganckie. Wrapkowe - cudne A co do wisiora po przejściach... miejscami wygląda na odrobinę... zmęczonego Ale jak na takie przygody to i tak jest całkiem nieźle Przydałoby mu się chyba jeszcze trochę polerki, zwłaszcza na górze, na tych zawijasach
Poza tym Viktorej, cieszę się że jesteś już z nami na dobre i czekam na więcej prac z utęsknieniem

[ravenart]

pierwsze 2 pary urocze, a przy wisiorku gdybyś nie napisała, pomyślałabym, że tak miało być

[ak_pinki]

piękny wrzucik 1 i 3 najbardziej mi się spodobały

[kasia_kati]

Rozgrzewka wyszła super , wrpaki urocze a wisiorek choć po przejściach fajny

[heurek]

Pierwsze, pierwsze doskonałe! Cudne połączenie kolorów i ciekawie wyglądające gronka. Świetne są

[tolinka83]

Pierwsze piękne, wisiorek też ładny

[dagus_gd]

Napisane przez loquacee

Opisy Twoich zmagań zawsze wprowadzają mnie w dobry nastrój bardzo mi się podobają gronka w pierwszej parze, i chociaż trawione kamienie do mnie nie przemawiają za bardzo to w Twoim wydaniu są szalenie apetyczne Perełkowe mają świetny kolor, wyglądają zupełnie jak stalowe kule, są bardzo eleganckie. Wrapkowe - cudne A co do wisiora po przejściach... miejscami wygląda na odrobinę... zmęczonego Ale jak na takie przygody to i tak jest całkiem nieźle Przydałoby mu się chyba jeszcze trochę polerki, zwłaszcza na górze, na tych zawijasach
Poza tym Viktorej, cieszę się że jesteś już z nami na dobre i czekam na więcej prac z utęsknieniem

lepiej bym tego nie ujęła. Super że już jesteś z powrotem i czekam na kolejne nowości do podziwiania

[E_W]

Kolczyki są fantastyczne - wszystkie.
W wolnej chwili postaram się obejrzeć cały wątek, bo Twoje prace są śliczne.

[zuteria]

Viktorej, dobrze, że wróciłaś. Oby teraz wreszcie zapanował w Twoim życiu spokój.

Co do prac, najbardziej spodobał mi się pierwszy komplet. Dwukolorowe gronka świetnie komponują się z niejednorodnym odcieniem agatu. Dzięki temu połączeniu całość wygląda naprawdę bardzo ładnie i niebanalnie. Obyś nabrała rozpędu i znalazła czas na nowe prace

[101Milka]

A ja powiem żę mi się najmniej podobają wrapki, śliczne pierwsze i drugie , a wisorek też fajny

[iwogg]

Pierwsze jak najbardziej na tak. A z lutowaniem myślę, że całkiem dobrze Ci poszło. Przecież zawsze musi być ten pierwszy raz

[lunamin]

Pierwsze są super. Bardzo podoba mi się zestawienie kolorów.

[marta1977]

Napisane przez viktorej

No i jestem . Po tak długiej nieobecności nie bardzo mam się czym pochwalić, ale pokażę to, co zrobiłam ostatnio. Mam nadzieję, że jakoś się zorganizuję i będę wrzucać częściej. Dwa pierwsze komplety, zwyklaczki, robione na rozgrzewkę.
1. Agat, granat i ametyst
2. Swarki bicone i perełki.

Wrzucam też mój wymiankowy prezent dla Arizoony na Dzień Kobiet. Część z was pewnie go widziała, ale pokażę go w moim wątku .
3. Frozen tears. Onyksy.

No i wielka porażka! Pierwsze próby lutowania, które zakończyły się totalnym fiaskiem. Nie tak to miało wyglądać . Na początku wisiorek był zupełnie gładki, z AC, wypieszczony, wygładzony, wszystko cacy. Ale niestety wypadła cyrkonia i odlepił się kwiatek, który był na samej górze. Uwzięłam się i stwierdziłam, że tak tego nie zostawię. Zabrałam się więc za lutowanie. Miało być tylko ciut ciut, coby cyrkonię złapać, ale tak się wciągnęłam, że nawet się nie spostrzegłam, jak ukićkałam cały wisiorek . Może i nie byłoby źle, gdyby mi się wszystko nie topiło. Więc jest, jak jest. Na dodatek okazało się, że od tego lutowania cyrkonia nie mieści się w dziurce. Piłowałam, ugniatałam, tłukłam i nic. Musiałam więc podejść do sprawy bardziej drastycznie i spiłowałam cyrkonię . Ale to cholerstwo twarde!
4. Tracks Of My Tears, MJ collection oczywiście .

pierwszy komplet cudnie wyszedł w tych kolorkach, AC- WOW, a wrapy z onyksem- marzenie!!!! pozdrawiam serdecznie

[Sol89]

Ha, chciałabym mieć takie sukcesy jak Ty porażki
Kolczyki rzeczywiście wiele przeszły, ale jaki efekt

[viktorej]

loquacee, ravenart, ak_pinki, kasia_kati, heurek, tolinka83, dagus_gd, E_W, zuteria, 101Milka, iwogg, lunamin, marta1977, Sol89 - wszystkim wam baaardzo dziękuję za to miłe przyjęcie po przerwie . Będę się starała wrzucać coś w miarę regularnie i dlatego dziś pokazuję jeden naszyjnik (czy może wisior, sama nie wiem) , coby wątek znów nie obumarł .

No i znów nie obyło się bez przygód. Czy te moje zmagania nie znaczą czasem, że to jednak zabawa nie dla mnie ?
Koniec świata! Znów nowa mania, która zwie się lutowanie . Po moich mękach z wisiorkiem postanowiłam poćwiczyć. Zrobiłam dwa wywijasy, zlutowałam, potem dolutowałam kółeczka, bo nie chciało mi się już wywijać, a chciałam lutować, lutować, lutować! I zostało mi tylko jedno miejsce do zlutowania, bo się wzięło i odczepiło , a ja głupia zamiast poczekać aż trochę ostygnie, przylożyłam lut i potraktowałam palnikiem. Wszystko stopiło się w mig ! Widziałam tylko jak druciki zaczynają się kurczyć, po czym przybrały formę dwóch kupek, które swoją drogą wcale nie są złe i je wykorzystam . Zabrałam się znów do roboty i zrobiłam dokładnie to samo i tym razem uważałam. Ale co mi strzeliło do głowy, żeby młotkować . Wyszedł niezbyt estetyczny placek, ale przynajmniej wiem, że wszystko się trzyma. No i potem już dodawałam co tam mi do głowy przyszło. Cyrkonia wpasowała się zupełnie przypadkiem. Zresztą cały wisiorek jest przypadkowy. Nie myślałam, że coś z tego wyjdzie. Aaaaa, i pierwszy raz zrobiłam coś tak mocno zoksydowanego. I tu znów kłania się moje roztrzepanie i bezmyślność. Zamiast rozcieńczyć oksydę, wylałam pół buteleczki do kubeczka, po czym wrzuciłam naszyjnik . Zorientowałam się że coś jest nie tak dopiero wtedy, jak zczerniał w piorunującym tempie . Oksydę odlałam spowrotem do buteleczki . A ciemną oksydę zostawiłam, bo mi się spodobało.

Ufff, ale ględzę . Przepraszam. Ale nie musicie czytać . Pokazuję .

[kasia_kati]

śliczny wyszedł i ta ciemna oksyda też mi się bardzo podoba

[ravenart]

Hehe, dalej nie rozumiem, czemu tak marudzisz na swoje prace przecież są śliczne

[ollccia]

Naszyjnik wyszedł bardzo fajnie, szczególnie, jak na coś, co miało niczym nie być
Ale z tą oksydą zlaną do buteleczki musisz teraz uważać, bo mi się zdarzyło ze 2 razy zanurzyć w buteleczce same ogniwka, jak chciałam na czarno zaoksydować, co spowodowało, że siarczki z oksydy zaczęły się wytrącać W ciągu ok. 1.5 miesiąca traciła barwę, a na dnie pływało coraz więcej czegoś, do wyglądało jak opiłki metalu, aż wczoraj otworzyłam buteleczkę z przezroczystą cieczą Dopiero siora, która farmację studiuje mnie uświadomiła, że to przez to, że coś do tej oksydy w buteleczce włożyłam... Woda z kranu np. szczególnie mocno wytrąca siarczki z oksydy, bo dużo jonów zawiera (cokolwiek to znaczy ) i taki "zanieczyszczony" płyn traci swoje właściwości No i teraz nie mam w czym maczać srebra, a zamówiona nowa buteleczka czeka grzecznie w koszyku, aż p. Kasia z SN nowości srebrne przywiezie, bo skończyły jej się miseczki, na które ja poluję... Ehh... Jak widać, przy obróbce biżu chemikiem też trzeba być

[Biedronka1]

Victorej, jesteś bezbłędna z tymi opisami . Najpierw czytam, potem patrzę na zdjęcie, na którym powinno pojawić się jakieś paskudztwo -widzę fajne prace, więc znowu wracam do opisu i się zastanawiam co też ona chce od tych prac .

Ale ja Cię podejrzewam o teorię spiskową, chcesz po prostu zniechęcić innych do lutowania, zostaniesz na rynku tylko Ty i będziesz opływać w kasę , bo jako monopolistka będziesz mogła mieć ceny z kosmosu .

[sunnyskies]

Ach to lutowanie Można się uzależnić ale można też oszaleć z nerwów chwilami Naszyjnik bardzo mi się podoba

[Yaollinka]

Śliczny wyszedł ten naszyjnik Uwielbiam taką czarną oksydę.

[loquacee]

Świetny Ci wyszedł ten wisior z niczego W dodatku w preferowanej przeze mnie konwencji luting&wrapping Jesteś osobą którą niezwykle podziwiam za ten spontan, luz, entuzjazm, podejście "a zróbmy coś, dodajmy tego, trochę tamtego i zobaczymy co wyjdzie", a jak się spieprzyło, to nic, heja od nowa! Nie jesteś osobą która siedzi przez tydzień i rozmyśla co by tu i jak to tak tylko bierze palnik w jedną dłoń, drut w drugą i z szaleńczym błyskiem w oku - TWORZY EX NIHILO

Edit: A tak w ogóle to jeszcze zwróciłam uwagę na bogactwo i mnogość wszystkiego - luting, wrapping, tu siateczka, tu swarek, tu cyrkonia, takie kolorki, i wszystko jeszcze wyklepane Jest cudnie - widać w tym radość tworzenia A po drugie sam wisior przypomina mi kształtem takiego skrzydlatego chrząszcza Ot biologiczne zboczenie zawodowe

[101Milka]

Napisane przez Biedronka1

Victorej, jesteś bezbłędna z tymi opisami . Najpierw czytam, potem patrzę na zdjęcie, na którym powinno pojawić się jakieś paskudztwo -widzę fajne prace, więc znowu wracam do opisu i się zastanawiam co też ona chce od tych prac .

Ale ja Cię podejrzewam o teorię spiskową, chcesz po prostu zniechęcić innych do lutowania, zostaniesz na rynku tylko Ty i będziesz opływać w kasę , bo jako monopolistka będziesz mogła mieć ceny z kosmosu .

a ja myślę, że mnie zachęciła dziewczyna skoro to takie zabawne jest i wreszcie się odważę nie tylko szpilki robić.