Ktoś za Tobą idzie, co robisz? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-01-26, 18:55   #121
wanitatywna
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 738
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Dzisiaj jakiś wariat się do mnie przyczepił. Ale na szczęście po chwili machnął ręką i uczepił się kogoś innego.
__________________

wanitatywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-26, 19:10   #122
andere
Zadomowienie
 
Avatar andere
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 024
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez wanitatywna Pokaż wiadomość
Dzisiaj jakiś wariat się do mnie przyczepił. Ale na szczęście po chwili machnął ręką i uczepił się kogoś innego.
A możesz zdradzić coś więcej?
__________________
A śnieg pada, zasypując sny i idee, a śnieg pada mrożąc w żyłach krew...

Maleńka
andere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-26, 20:53   #123
wanitatywna
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 738
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Stałam sobie na przejściu a on mnie szarpał za rękaw, wywracał oczami i tupał na mnie. Na szczęście zaraz pojawiło się zielone i sobie poszłam. Tyle ludzi stało obok, ale dziwnym trafem wszyscy nagle obrócili się tyłem do mnie.
__________________

wanitatywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-26, 22:11   #124
Neldoreth
Raczkowanie
 
Avatar Neldoreth
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 51
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez wanitatywna Pokaż wiadomość
Stałam sobie na przejściu a on mnie szarpał za rękaw, wywracał oczami i tupał na mnie. Na szczęście zaraz pojawiło się zielone i sobie poszłam. Tyle ludzi stało obok, ale dziwnym trafem wszyscy nagle obrócili się tyłem do mnie.
Brr, bardzo nieprzyjemna sytuacja. Na szczeście nigdy nie miałam takich przeżyć jak opisują dziewczyny w wątku. Przykre jest to, że kiedy coś takiego się wydarzy zazwyczaj nagle przechodnie nic nie widzą.
__________________
Wind of changes...
nowe konto
Neldoreth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-26, 22:23   #125
olgga
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: ezoteryczny poznań
Wiadomości: 10
GG do olgga
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Dobry wątek! ... Kiedyś nie balam się nigdzie sama chodzić, ale od ok.5 lat jak mam iść gdzieś sama (oczywiście mówię o porach dnia kiedy jest ciemno;p ) , to jestem choora! Palę papierosy, więc zawsze mam odpalonego .. wymyślilam sobię kiedyś,że gdy będę miala nieprzyjemną sytuację, to wsadze chamowi papierocha w oko... ;p Najlepiej nosic przy sobie jakiś gaz.. pieprz, cokolwiek I nie można lekceważyć żadnych "żlych przeczuć", bo nie powiecie,że tego sie nie odczuwa? Takie wrażenie,że coś jest baaardzo nie halo. Ja kiedyś olalam ... no i o maly wlos nie zostalam gdzieś wywieziona;/ Do tego dochodzą zboczki, które ekhm, "marszczyly sobie conieco" pytając mi sie o drogę ... i różne tego typu akcje. Kiedyś myślalam,że jak coś takiego mnie spotka, to zachowam zimną krew i np wyśmieję zboczka.. ale tak naprawdę to mnie wmurowalo i przysięgam,że nie pamiętam jak dotarlam do domu. SPRINT do tego za każdym razem gdy wsiadam do auta, to zaglądam na tylnie siedzenia ... ale do paranoi mi daleko! ale przez takie nie mile sytuacje boję się strasznie być sama w domu ... Nauczylo mnie to przezorności.
olgga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-27, 11:14   #126
Maggie93
Zakorzenienie
 
Avatar Maggie93
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: głównie Dubaj
Wiadomości: 3 050
GG do Maggie93
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Najgorsze jest to, że panuje straszna znieczulica Ludzie nie reagują, kiedy dosłownie obok nich dzieje się tragedia. Wolą udawać, że nic nie widzą, nic nie słyszą, nic nie wiedzą.. A później kiedy ktoś znajduje się w podobnej sytuacji, to biadoli, że "znikąd pomocy i wgl co to za chamski naród"

Ostatnio znalazłam się w takiej sytuacji, że jakiś podejrzanie wyglądający, trochę wstawiony starszy facet zaczepiał na przystanku dwie młode dziewczyny. Coś do nich mówił, szarpał, śmiał się Nawet się nie zastanawiałam, tylko zawołałam dwóch kolegów, którzy akurat szczęśliwie przechodzili po drugiej stronie ulicy i razem podeszliśmy do tych dziewczyn, zaczęliśmy udawać, że się znamy, a jeden kolega stanowczo, ale spokojnie poprosił, żeby facet się od nich odczepił i Bogu dzięki poskutkowało. Dziewczyny były takie przerażone, że jedna mało się nie popłakała jak nam dziękowała
A na przystanku stało jeszcze jakieś małżeństwo, jakiś student, a obok przystanku na ławce grupka ludzi. Wszyscy widzieli co się działo, nikt nie zareagował

Albo sytuacja mojej mamy ostatnio. Środek dnia, jasno itd. Moja mama akurat podlewała kwiatki na parapecie u siebie w pracy i patrzy sobie na osiedle. Nagle grupka młodych chłopaków zaczepia jakiegoś mężczyznę, na oko miał jakieś 40 lat. Wyzywają go, śmieją się. Obok cały czas ktoś przechodził, ale ludzie udawali, że tego nie widzą. Tamten facet próbuje ich wyminąć i przejść dalej, ale oni mu nie pozwalają. W końcu któryś go uderzył, reszta poszła za jego przykładem i zaczęła się jatka. A ludzie z bloku, pod którym się to wszystko działo tylko wyglądali z okien i o zgrozo! kręcili filmiki komórkami Moja mama krzyknęła do koleżanki z pracy, żeby dzwoniła na policję. Wszystko działo się błyskawicznie. Po paru minutach któryś z młodych chłopakó darł się, że policja jedzie i zwiali. Facet został trochę pobity, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
__________________
moje życie stewardessy
Małgosia jestem
Maggie93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-27, 11:18   #127
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez olgga Pokaż wiadomość
ale przez takie nie mile sytuacje boję się strasznie być sama w domu ...
o tak, nam chcieli kiedyś dom okraść, ok.3 w nocy.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-27, 14:08   #128
futura
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez Maggie93 Pokaż wiadomość
Najgorsze jest to, że panuje straszna znieczulica Ludzie nie reagują, kiedy dosłownie obok nich dzieje się tragedia. Wolą udawać, że nic nie widzą, nic nie słyszą, nic nie wiedzą.. A później kiedy ktoś znajduje się w podobnej sytuacji, to biadoli, że "znikąd pomocy i wgl co to za chamski naród"

Ostatnio znalazłam się w takiej sytuacji, że jakiś podejrzanie wyglądający, trochę wstawiony starszy facet zaczepiał na przystanku dwie młode dziewczyny. Coś do nich mówił, szarpał, śmiał się Nawet się nie zastanawiałam, tylko zawołałam dwóch kolegów, którzy akurat szczęśliwie przechodzili po drugiej stronie ulicy i razem podeszliśmy do tych dziewczyn, zaczęliśmy udawać, że się znamy, a jeden kolega stanowczo, ale spokojnie poprosił, żeby facet się od nich odczepił i Bogu dzięki poskutkowało. Dziewczyny były takie przerażone, że jedna mało się nie popłakała jak nam dziękowała
A na przystanku stało jeszcze jakieś małżeństwo, jakiś student, a obok przystanku na ławce grupka ludzi. Wszyscy widzieli co się działo, nikt nie zareagował

Albo sytuacja mojej mamy ostatnio. Środek dnia, jasno itd. Moja mama akurat podlewała kwiatki na parapecie u siebie w pracy i patrzy sobie na osiedle. Nagle grupka młodych chłopaków zaczepia jakiegoś mężczyznę, na oko miał jakieś 40 lat. Wyzywają go, śmieją się. Obok cały czas ktoś przechodził, ale ludzie udawali, że tego nie widzą. Tamten facet próbuje ich wyminąć i przejść dalej, ale oni mu nie pozwalają. W końcu któryś go uderzył, reszta poszła za jego przykładem i zaczęła się jatka. A ludzie z bloku, pod którym się to wszystko działo tylko wyglądali z okien i o zgrozo! kręcili filmiki komórkami Moja mama krzyknęła do koleżanki z pracy, żeby dzwoniła na policję. Wszystko działo się błyskawicznie. Po paru minutach któryś z młodych chłopakó darł się, że policja jedzie i zwiali. Facet został trochę pobity, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
miałam podobną sytuację latem. stałam z przyjacielem na balkonie, rozmawialismy. nagle patrzę, a 2 chłopaków zaczepia innego. najpierw wyglądało jakby się znali, ale zaczęło dochodzić do rękoczynów. patrzymy, a sasiedzi z telefonami w dłoniach kręcą zdarzenie moj przyjaciel krzyknął tylko. i wystarczyło. sprawca sie wystraszył i uciekł..
futura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 01:29   #129
karolinkaWW
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 125
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

historia wspollokatorki:
mieszkalysmy w wiezowcu, na parterze do windy wsiadla ona, jakis facet i kobieta. Kobieta wcisnela 5 pietro,kolezanka 7 a facet nie wcisnal nic. Jada winda, jada...zatrzymala sie na 5 pietrze i kobieta ktora wysiadala, bez slowa wyciagnela kolezanke za reke z windy. Nie wiedziala o co chodzi tej kobiecie, dlaczego to zrobila...a ta jej powiedziala ze facet mial w rece noz! Zjechala 2 winda na dol i wybiegla z bloku. Zaczekala na miescie na mnie i na mojego tż. Dzialo sie to w Szczecinie.
karolinkaWW jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 10:09   #130
K0G0 T0 0BCH0DZI
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 3 116
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Miałam kiedys podobną sytuacje szłam przez park, usiadłam na ławce, żeby zapalić, podbił do mnie jakis koleś czy go poczęstuje papierosem. Dałam mu żeby się odczepił. A on zaczął mi zadawać pytania "na kogo czekam i tak dalej" wstałam i powiedziałam ze się spieszę i idę szybko, patrze a koleś idzie za mną :ekk: szedł za mną pół miasta. I jak ja przyspieszałam to on też, jak specjalnie weszłam do sklepu, to jak wyszłam on nadal był.
Tak się przestraszyłam- ale udało mi sie go zgubić.

Ja myślę, ze lepiej chuchać na zimne

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

No i jeszcze kilka lat temu wracałam do domu koło 20 w zimie, a nagle koleś zaczął mnie gonić z siekierą w ręce... myslałam, że już po mnie, bo jeszcze po drodze sie przewrócilam, na szczęście nie był za młody i szybko opadł z sił...
__________________
I'm in love..
K0G0 T0 0BCH0DZI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 10:37   #131
laylaaa
Zakorzenienie
 
Avatar laylaaa
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 862
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez K0G0 T0 0BCH0DZI Pokaż wiadomość

[/COLOR]No i jeszcze kilka lat temu wracałam do domu koło 20 w zimie, a nagle koleś zaczął mnie gonić z siekierą w ręce... myslałam, że już po mnie, bo jeszcze po drodze sie przewrócilam, na szczęście nie był za młody i szybko opadł z sił...
o matko
__________________

'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat
'how do you know I'm mad?' said Alice
'you must be' said the Cat
'or you wouldn't have come here'
laylaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-30, 12:05   #132
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Masz prawo sie obronic
Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Jest tez taki przepis, ze gdy ktos Cie napadnie, a Ty skopiesz mu tylek, polamiesz nogi to musisz mu udzielic pierwszej pomocy (Co za paradoks).
Tak, ale wystarczy, że zadzwonisz na policję i zgłosisz zajście. Nie masz obowiązku czuwać przy poszkodowanym napastniku lub opatrywania mu ran. Na szczęście.
Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
Trenowanie sztuk walki w świetle prawa jest widziane jako dzialanie z bronią w ręku. ( To tez chore )
Niefajne, jeśli ofiara trenuje i uszkodzi napastnika -w końcu należało mu się.
Ale jeśli napastnik jest mistrzem jakieś sztuki walki, to powinien być ukarany surowiej niż taki bez tych umiejętności.


Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
dziwna sprawa, ktoś mógłby człowieka napaść w tym z zamiarem pozbawienia go zycia czy zdrowia a człowiek nie miałby prawa się bronić.
No ale po co Ci nóż -żeby go wbić -czyli zranić, zakrwawić. Gazem i innymi takimi unieruchamiasz napastnika i możesz uciekać. Dlatego taki gaz jest dozwolony. Poza tym, gdyby potencjalne ofiary mogły nosić np. noże "na wszelki wypadek", to taki napastnik również miałby pełne prawo do chodzenia z nożem wieczorami...., też tak "na wszelki wypadek"... .


Cytat:
Napisane przez lady karen Pokaż wiadomość
Ja mam kilka sposobów:
1. Wyciągam telefon i mówię głośno i wyraźnie "No cześć kochanie, ja już jestem prawie pod domem, będę za minutkę" - więc wiadomo, że jak nie będę, to ktoś będzie mnie szukał i tym kimś jest facet. również tak robię -jasny komunikat dla potencjalnego śledzącego, a w razie pomyłki nic się nie dzieje..
2. Wchodzę do jakiegoś otwartego akurat miejsca - restauracja, sklep, bar, wszystko jedno, byle byli w środku ludzie, i czekam aż osobnik sobie pójdzie (i najczęściej on sobie idzie i nawet na mnie nie spojrzy ). mam tak samo ;d
3. Wsiadam w jakikolwiek podjeżdżający tramwaj/autobus. byle był w miarę pełny!
4. To sposób mojej siostry: macha do któregoś z okien najbliższego budynku. można też udać, że widzi się kogoś na ulicy w oddali -pomachać, uśmiechnąć się; albo do tego zadzwonić "hej! widzę Cię! (i pomachać)"
1.Najlepiej mieć ZAWSZE oczy dookoła głowy -być czujnym.
2.Jeśli coś nas zaniepokoi, to odwrócić się -tak, żeby było to widać (może napastnik zrezygnuje już na tym etapie widząc, że prawdopodobnie będziesz się bronić).
3. Można spojrzeć w oczy (oznaka odwagi), ale lepiej nie utrzymywać kontaktu wzrokowego -żeby nie prowokować.
4. Na wszelkie zaczepki od ciemnych typów albo NIE reagować albo odpowiedzieć coś neutralnego. Jeśli to "wariat" to lepiej go nie prowokować jakimiś "mocnymi" odzywkami, które mogłyby wyprowadzić z równowagi "normalnego" osobnika.
Czasem widzę grupę "mężczyzn" z piwem pod sklepem zaczepiających przechodzącą panienkę w minówce i kozaczkach na szpilkach -"co słychać mała?" -"spier******!" -nawet jeśli ich zamiary były dobre, to taki tekst może zmienić sytuację ;]

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Maggie93 Pokaż wiadomość
Nawet się nie zastanawiałam, tylko zawołałam dwóch kolegów, którzy akurat szczęśliwie przechodzili po drugiej stronie ulicy i razem podeszliśmy do tych dziewczyn, zaczęliśmy udawać, że się znamy, a jeden kolega stanowczo, ale spokojnie poprosił, żeby facet się od nich odczepił i Bogu dzięki poskutkowało. Dziewczyny były takie przerażone, że jedna mało się nie popłakała jak nam dziękowała
A na przystanku stało jeszcze jakieś małżeństwo, jakiś student, a obok przystanku na ławce grupka ludzi. Wszyscy widzieli co się działo, nikt nie zareagował
Mieliście dużo szczęścia. No, ale gdybyś była sama, bez kolegów, to co mogłabyś zrobić? Sama podejść? -czasem strach... Wezwać policję? -że niby co?...
Czasem nie wiadomo co zrobić, żeby pomóc komuś i samemu nie ucierpieć... .

Edytowane przez jodame
Czas edycji: 2010-01-30 o 12:06 Powód: źle zacytowałam ;]
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 12:12   #133
angelstyle
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: nvmnd
Wiadomości: 1 089
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Gonić z siekierą?!

Jak tak sobie czytałam wątek, przypomniało mi się, jak w ostatnie wakacje jechałam z moim byłym autobusem. Byliśmy już na jego osiedlu, które powszechnie uważane jest za mało bezpieczne. No ale, środek dnia, wszystko okej. Na przystanku wsiadł facet, a raczej wtoczył się... Siedzieliśmy z bardziej z tyłu, mało ludzi, gość usiadł niedaleko nas. Byłam pewna, ze jest pijany. Z nudów zaczęłam mu się przyglądać. Włożył rękę do kieszeni spodni, wyjął komórkę. I wtedy normalnie aż ścisnęłam rękaw byłego, żeby nie krzyknąć. Kiedy wyjął rękę, ona była już cała we krwi, kieszeń była cała zakrwawiona, dopiero teraz zauważyłam ślady bójki na pięściach, ale to nic- nogę po całej długości miał rozwaloną jakimś nożem czy czymś, wolę nie wnikać. Gość chyba zdał sobie sprawę, jak to wszystko wygląda i rozejrzał się po autobusie. Nie zdążyłam odwrócić przerażonego wzroku kiedy się na mnie spojrzał. Wyszedł na szczęście przystanek przed nami. Przedtem położył jeszcze palec na ustach i spojrzał się na mnie, znaczy, że mam siedzieć cicho... Normalnie cała roztrzęsiona trafiłam do domu.

Poza tym ja od zawsze mam oczy szeroko otwarte, w dzieciństwie rodzice zawsze powtarzali, że nie wolno otwierać drzwi nieznajomym, nie brać cukierków od obcych itd... Ale po latach stwierdzam, że to miało na mnie spory wpływ- może nie mam jakiejś manii prześladowczej, ale wydaje mi się, że jestem bardzo ostrożna. Zresztą teraz to doceniam, bo mieszkam może na dość spokojnym osiedlu, ale akurat "moje bloki" to porażka- typowe dresy itd. Raz nawet jakiś facet pod pobliskim sklepem straszył kilkuletnie dzieci siekierą, masakra
__________________

angelstyle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 12:28   #134
angela0033
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Nieziemska kraina :)
Wiadomości: 1 264
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez angelstyle Pokaż wiadomość

nie brać cukierków od obcych itd...

hee pamiętam jak byłam mała (może z 5 lat miałam) i nie chciałam wziąć cukierka od cioci bo myślałam,że jest otruty ciocię widziałam pierwszy raz na oczy bo mieszka bardzo daleko i rzadko przyjeżdżała

Tak w ogóle to pamiętam jak moja znajoma zauroczyła się w pewnym chłopaku.Znałam go był bardzo spokojny...ta...:rolleyes : jak się później dowiedziałam,że włożył jej na siłę rękę w majtki to oniemiałam
__________________
pod innym nickiem...
angela0033 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 15:36   #135
tutaj
Zakorzenienie
 
Avatar tutaj
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 500
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Jezu, te historie są przerażające! MIeszkam w niewielkiej wsi, a parę lat temu w biały dzień chlopak z tutejszej patologicznej rodziny próbowal zgwałcić moją koleżankę... Na szczęscie widziała to inna dziewczyna, spuścila ze smyczy psa i gość się wystraszył i uciekł. Trafił nawet za to do więzienia, ale co z tego skoro już wyszedl i mieszka tu ciągle. Na miejscu tej mojej koleżanki bałabym się wychodzić z domu :/

Sama też miałam kilka groźnych sytuacji, ale ostatnia przeszla wszystkie. Wieczór, około 18 więc ciemno, okolice Arkad we Wrocławiu, więc centrum miasta - idę sobie spokojnie, wokól mnie sporo ludzi, i podchodzi do mnie chłopak może 23 latni, normalnie ubrany, nie jakiś żul i do mnie z tekstem, ze fajna jestem i czy bym nie miala ochoty teraz z nim pójść do samochodu się pieprzyć. Oniemiałam. Myślalam, że to jakiś żart, koleś pijany albo naćpany, odpowiedzialam, że nie i idę dalej. A on chwilę postał, a potem zaczął mnie gonic! Myślalam, ze to mój koniec - też się zerwałam i w nogi. OCzywiscie nikt nie zareagowal... Dopiero jak przebieglam kawalek jakis starszy pan zaczął coś krzyczeć do tego chłopaka.. Wtedy zrezygnował i pobiegł w drugą stronę. Jak dotarłam do mieszkania chłopaka to się popłakałam ze strachu. Porażka, teraz chyba nigdie po ciemku się sama nie ruszę

Straszny jest ten brak reakcji u innych ludzi.. obiecałam sobie, ze teraz jak zobaczę cokolwiek podejrzanego, zareagują od razu.
__________________
tutaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 15:56   #136
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez tutaj Pokaż wiadomość
Jezu, te historie są przerażające! MIeszkam w niewielkiej wsi, a parę lat temu w biały dzień chlopak z tutejszej patologicznej rodziny próbowal zgwałcić moją koleżankę... Na szczęscie widziała to inna dziewczyna, spuścila ze smyczy psa i gość się wystraszył i uciekł. Trafił nawet za to do więzienia, ale co z tego skoro już wyszedl i mieszka tu ciągle. Na miejscu tej mojej koleżanki bałabym się wychodzić z domu :/

Sama też miałam kilka groźnych sytuacji, ale ostatnia przeszla wszystkie. Wieczór, około 18 więc ciemno, okolice Arkad we Wrocławiu, więc centrum miasta - idę sobie spokojnie, wokól mnie sporo ludzi, i podchodzi do mnie chłopak może 23 latni, normalnie ubrany, nie jakiś żul i do mnie z tekstem, ze fajna jestem i czy bym nie miala ochoty teraz z nim pójść do samochodu się pieprzyć. Oniemiałam. Myślalam, że to jakiś żart, koleś pijany albo naćpany, odpowiedzialam, że nie i idę dalej. A on chwilę postał, a potem zaczął mnie gonic! Myślalam, ze to mój koniec - też się zerwałam i w nogi. OCzywiscie nikt nie zareagowal... Dopiero jak przebieglam kawalek jakis starszy pan zaczął coś krzyczeć do tego chłopaka.. Wtedy zrezygnował i pobiegł w drugą stronę. Jak dotarłam do mieszkania chłopaka to się popłakałam ze strachu. Porażka, teraz chyba nigdie po ciemku się sama nie ruszę

Straszny jest ten brak reakcji u innych ludzi.. obiecałam sobie, ze teraz jak zobaczę cokolwiek podejrzanego, zareagują od razu.
miałam podobną sytuację !
tyle że w moim przypadku 'podbił' jakiś facet, na oko 30-35 lat, zapytał prosto z mostu, czy nie mam ochoty na seks też w środku miasta tyle że był wczesny ranek i mało ludzi wokół.
nie byłam ubrana wyzywająco w stylu ultra mini, kozaczki czy coś.
na szczęście mnie nie gonił, poszedł w swoją stronę.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 16:16   #137
Maggie93
Zakorzenienie
 
Avatar Maggie93
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: głównie Dubaj
Wiadomości: 3 050
GG do Maggie93
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
Mieliście dużo szczęścia. No, ale gdybyś była sama, bez kolegów, to co mogłabyś zrobić? Sama podejść? -czasem strach... Wezwać policję? -że niby co?...
Czasem nie wiadomo co zrobić, żeby pomóc komuś i samemu nie ucierpieć... .
Owszem, mieliśmy dużo szczęścia
Ale gdyby nie było moich kolegów, podeszłabym do tego małżeństwa, czy do tej grupki ludzi niedaleko przystanku.. do kogokolwiek! I wtedy podejść do tego mężczyzny i powiedzieć, że albo pan sobie stąd pójdzie, albo dzwonimy na policję.



Dziewczyny z tymi windami często jest nieciekawie. Zeszłej zimy moja znajoma wracała koło 16, może 17 ze szkoły i poszła odrazu do innej koleżanki pożyczyć jej zeszyty czy coś takiego. Jest już w bloku, otwiera drzwi windy a tu nagle jakieś ręce ją wciągają, facet jej przyłożył nóż do gardła, drugą ręką trzymał ją za głowę i zasłonił usta dłonią Pojechali na najwyższe piętro, wyszli z windy i koleś ją zaciągnął po schodach na poddasze, na którym było kilka schowków na rowery, jakieś komórki.. cały czas trzymał jej ten nóż przy gardle, ale drugą ręką musiał otworzyć drzwi jednego z tych pomieszczeń. Wtedy ona go z całej siły uderzyła łokciem w brzuch i udało jej się zwiać. Później okazało się, że nacięła się trochę na ten nóż i do dzisiaj ma bliznę na szyi..
Mówiła, że w życiu tak szybko nie zbiegała po schodach, miała taką adrenalinę, że zeskakiwała po 6 schodków naraz... Koleś ją gonił, ale jak już wybiegła na osiedle, to go nie widziała. On się przez cały ten czas ani razu nie odezwał, zupełnie nic W każdym razie do dzisiaj nie wie kto to był, nie złapano go Działo się to w Krakowie.
__________________
moje życie stewardessy
Małgosia jestem
Maggie93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 17:04   #138
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez Maggie93 Pokaż wiadomość
W każdym razie do dzisiaj nie wie kto to był, nie złapano go Działo się to w Krakowie.
aa!
chociaż ja się boję wind i nigdy nie wchodzę do nich sama (nie dlatego że ktoś może mnie napaść).
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 20:03   #139
futura
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
aa!
chociaż ja się boję wind i nigdy nie wchodzę do nich sama (nie dlatego że ktoś może mnie napaść).
winda nie zatrzymuje się na wezwanie, jeśli jedzie do góry. więc nie bój się, bo o ile wsiądziesz sama nic Ci nie grozi. ja też mam obawy. zwłaszcza kiedy ktoś wsiada ze mną i np naciska na wyższe piętro (lub o zgrozo nie naciska w ogóle) :/ staram się unikać takich sytuacji.
futura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-30, 20:45   #140
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez futura Pokaż wiadomość
winda nie zatrzymuje się na wezwanie, jeśli jedzie do góry. więc nie bój się, bo o ile wsiądziesz sama nic Ci nie grozi. ja też mam obawy. zwłaszcza kiedy ktoś wsiada ze mną i np naciska na wyższe piętro (lub o zgrozo nie naciska w ogóle) :/ staram się unikać takich sytuacji.
ale ja boję się wind tak ogółem, zawsze wchodzę do nich z duszą na ramieniu, mam wrażenie że nagle się zatnie i spędzę tam cały dzień zanim mnie ktoś wyciągnie, ogółem z przerażeniem o tym myślę
i jeśli jest w budynku winda to i tak zawsze wybieram schody, właśnie z takich powodów jakie wymieniłam ;p
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 20:48   #141
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez futura Pokaż wiadomość
winda nie zatrzymuje się na wezwanie, jeśli jedzie do góry. więc nie bój się, bo o ile wsiądziesz sama nic Ci nie grozi. ja też mam obawy. zwłaszcza kiedy ktoś wsiada ze mną i np naciska na wyższe piętro (lub o zgrozo nie naciska w ogóle) :/ staram się unikać takich sytuacji.
Brrr.... wsiąść do windy strach, ale iść schodami chyba jeszcze gorzej... ;/

Tylko z tymi windami nie zawsze jest tak. Czasami mimo, że jedziesz w górę, to winda zatrzyma się w połowie, jeśli ktoś czeka i jedzie dalej w górę. Ale może dotyczy to tylko wind nowszych -zauważyłam to w biurowcach, zakładach pracy, urzędach. W blokach może zawsze jest tak jak napisałaś.
Może warto zawsze zadzwonić z dołu, zamiast otwierać kluczem -wtedy współlokatorzy wiedzą, że za minutę powinno się wejść do mieszkania.
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 21:10   #142
angelstyle
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: nvmnd
Wiadomości: 1 089
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
ale ja boję się wind tak ogółem, zawsze wchodzę do nich z duszą na ramieniu, mam wrażenie że nagle się zatnie i spędzę tam cały dzień zanim mnie ktoś wyciągnie, ogółem z przerażeniem o tym myślę
i jeśli jest w budynku winda to i tak zawsze wybieram schody, właśnie z takich powodów jakie wymieniłam ;p

Też tak mam z windami, a niestety muszę często korzystać i to z takiej dość wysłużonej, że tak powiem (20-kilkuletniej...). No i schody nie są dla mnie żadną alternatywą, bo babcia, dla której z tej windy korzystam, mieszka na 10-tym piętrze
__________________

angelstyle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-30, 21:25   #143
futura
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 365
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
ale ja boję się wind tak ogółem, zawsze wchodzę do nich z duszą na ramieniu, mam wrażenie że nagle się zatnie i spędzę tam cały dzień zanim mnie ktoś wyciągnie, ogółem z przerażeniem o tym myślę
i jeśli jest w budynku winda to i tak zawsze wybieram schody, właśnie z takich powodów jakie wymieniłam ;p
nie tłumacz się rozumiem. myślałam tylko, że chodzi o obcych
Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
Brrr.... wsiąść do windy strach, ale iść schodami chyba jeszcze gorzej... ;/

Tylko z tymi windami nie zawsze jest tak. Czasami mimo, że jedziesz w górę, to winda zatrzyma się w połowie, jeśli ktoś czeka i jedzie dalej w górę. Ale może dotyczy to tylko wind nowszych -zauważyłam to w biurowcach, zakładach pracy, urzędach. W blokach może zawsze jest tak jak napisałaś.
Może warto zawsze zadzwonić z dołu, zamiast otwierać kluczem -wtedy współlokatorzy wiedzą, że za minutę powinno się wejść do mieszkania.
w nowych windach juz przy wezwaniu okreslasz zamierzony kierunek jazdy. dlatego sie zatrzymuje i zbiera wszystkich po drodze
dzwonic domofonem! koniecznie! to moze uratować skórę.
co do schodów - masz rację. nie zawsze lepiej... pomijam kwestie uciekania w popłochu z windy po wejściu nieznajomego (np. nowego sąsiada ).
Cytat:
Napisane przez angelstyle Pokaż wiadomość
Też tak mam z windami, a niestety muszę często korzystać i to z takiej dość wysłużonej, że tak powiem (20-kilkuletniej...). No i schody nie są dla mnie żadną alternatywą, bo babcia, dla której z tej windy korzystam, mieszka na 10-tym piętrze
mnie nie tyle przeraża ilość pięter (da się przeżyć), co możliwość spotkania kogoś na ciemnym półpiętrze :/ brrr
futura jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-31, 08:48   #144
Maggie93
Zakorzenienie
 
Avatar Maggie93
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: głównie Dubaj
Wiadomości: 3 050
GG do Maggie93
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
ale ja boję się wind tak ogółem, zawsze wchodzę do nich z duszą na ramieniu, mam wrażenie że nagle się zatnie i spędzę tam cały dzień zanim mnie ktoś wyciągnie, ogółem z przerażeniem o tym myślę
i jeśli jest w budynku winda to i tak zawsze wybieram schody, właśnie z takich powodów jakie wymieniłam ;p
Heh kiedyś się tak zacięłam, na szczęście nie mam klaustrofobii Ale nic, po 15min ktoś do mnie krzyknął, że wezwał pomoc i musiałam czekać Siedziałam w windzie 2 godziny, ale przynajmniej z nudów lekcje odrobiłam (wracałam ze szkoły )..


Hmm latanie po schodach niekoniecznie jest lepszym wyjściem. Rok temu chodziłam po schodach (4 piętro) dla kondycji i raz myślałam, że zawału dostanę, jak ze zsypu wytoczył się menel Był niegroźny, ale dostałam przyspieszenia jak nigdy
__________________
moje życie stewardessy
Małgosia jestem
Maggie93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-31, 08:59   #145
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

O kurcze Maggie, to straszne co napisałaś że dziewczynę wciągnięto do windy ja się zawsze boję że się zatnę, a jak łaziłam po schodach późną porą to też się zastanawiałam jak to będzie jak ktoś mnie będzie gonił, bo jednak wolno się ucieka po schodach chyba bym zawału dostała...
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-31, 09:05   #146
doloresd
Wtajemniczenie
 
Avatar doloresd
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 455
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez Maggie93 Pokaż wiadomość
Najgorsze jest to, że panuje straszna znieczulica Ludzie nie reagują, kiedy dosłownie obok nich dzieje się tragedia. Wolą udawać, że nic nie widzą, nic nie słyszą, nic nie wiedzą.. A później kiedy ktoś znajduje się w podobnej sytuacji, to biadoli, że "znikąd pomocy i wgl co to za chamski naród"
Ostatnio na placu Jana Pawła - czyli praktycznie centrum miasta - rzecz działa się we Wrocławiu. Niestety najbardziej ucierpiał mój chłopak. Było jeszcze przed 22, chłopak wszedł do sklepu z kolegami po papierosy, jeden z nich wyszedł na zewnątrz, bo w sklepie było za duszno. Wychodzi i jakiś typ zaczyna go bić- bez powodu! Mój chłopak wyskakuje przed sklep chcąc ich rozdzielić, nagle okrąża go jeszcze czterech, po czasie się zorientowali, że to jest taka taktyka - jeden bije, reszta czeka aż ktoś będzie interweniował. Mojemu chłopakowi wybito przednie zęby i omal nie stracił wzroku (kopali go w głowę). NIKT ze stojących na przystankach, czy nawet pod sklepem NIE zareagował, na szczęście sprzedawca ze sklepu zadzwonił po policję, więc tamci uciekli. Co ciekawe gdy mój chłopak wstał i zaczął ich szukać jechał radiowóz w drugą stronę, mój chłopak zatrzymuje go i opisuje zdarzenie, na co oni: ale już było wezwanie i..odjechali... Gdy wreszcie przyjechała suka, było już za późno, nikogo nie odnaleźli, spisali co trzeba i zostawili mojego chłopaka (całego okrwawionego ) na przystanku... Żadnego monitoringu, nikt nic nie widział, nikt nie słyszał. Często tamtędy wracałam do domu po 20 i naprawdę zaczęłam się bać. Najgorsze, że sprawcy nie zostali złapani i ukarani. Przepraszam za nieskładne pisanie, ale do tej pory się trzęsę...
doloresd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-31, 09:14   #147
Maggie93
Zakorzenienie
 
Avatar Maggie93
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: głównie Dubaj
Wiadomości: 3 050
GG do Maggie93
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez doloresd Pokaż wiadomość
Ostatnio na placu Jana Pawła - czyli praktycznie centrum miasta - rzecz działa się we Wrocławiu. Niestety najbardziej ucierpiał mój chłopak. Było jeszcze przed 22, chłopak wszedł do sklepu z kolegami po papierosy, jeden z nich wyszedł na zewnątrz, bo w sklepie było za duszno. Wychodzi i jakiś typ zaczyna go bić- bez powodu! Mój chłopak wyskakuje przed sklep chcąc ich rozdzielić, nagle okrąża go jeszcze czterech, po czasie się zorientowali, że to jest taka taktyka - jeden bije, reszta czeka aż ktoś będzie interweniował. Mojemu chłopakowi wybito przednie zęby i omal nie stracił wzroku (kopali go w głowę). NIKT ze stojących na przystankach, czy nawet pod sklepem NIE zareagował, na szczęście sprzedawca ze sklepu zadzwonił po policję, więc tamci uciekli. Co ciekawe gdy mój chłopak wstał i zaczął ich szukać jechał radiowóz w drugą stronę, mój chłopak zatrzymuje go i opisuje zdarzenie, na co oni: ale już było wezwanie i..odjechali... Gdy wreszcie przyjechała suka, było już za późno, nikogo nie odnaleźli, spisali co trzeba i zostawili mojego chłopaka (całego okrwawionego ) na przystanku... Żadnego monitoringu, nikt nic nie widział, nikt nie słyszał. Często tamtędy wracałam do domu po 20 i naprawdę zaczęłam się bać. Najgorsze, że sprawcy nie zostali złapani i ukarani. Przepraszam za nieskładne pisanie, ale do tej pory się trzęsę...
Współczuję Twojemu chłopakowi i gratuluję, że chciał pomóc. Oby to zdarzenie nie powstrzymało go, jeśli w przyszłości znowu ktoś będzie potrzebował pomocy..

Czasami się zastanawiam dokąd ludzkość zmierza, bo patrząc na to co się dzieje już teraz, boję się pomyśleć jak będzie za 50lat...
__________________
moje życie stewardessy
Małgosia jestem
Maggie93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-31, 09:29   #148
KawaMarcepanowa
Zakorzenienie
 
Avatar KawaMarcepanowa
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 306
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

To jest straszne, wiecie co?! ta znieczulica. Ja nie wiem.. Rozumiem że ktoś się boi podejść w pojedynkę /na szczęście nie twój chłopak doloresd - brawo/, ale jakby podeszło 6, 7 ludzi to przecież by ich nie zaczęli bić. Ja nie rozumiem, ludzie są tacy beznadziejni
tak mi się apropo przypomniało - jadę kiedyś w pociągu, to było w dzień normalnie, siedziałam w przedziale z kolegą i koleżanką, weszło czterech facetów, a reszta z ich paczki stała na zewnątrz. Wszystko było ok do pewnego czasu, potem zaczęli się do nas rzucać. Więc wstaliśmy, zmieniliśmy przedział. Niestety łazili po całym korytarzu i nas znaleźli jeden siadł, powiedział że nas zabije (tylko do naszej trójki się przywalił, innych ludzi w przedziale już wtedy pełnym, zostawił w spokoju) i kazał nam pić jakiś denaturat czy co to było Normalnie wyjął nóż i te sprawy. Ja już po prostu widziałam oczyma wyobraźni nas w grobie, a ludzie co? Słuchajcie-w przedziale jeszcze była para ludzi w starszym wieku, jeden młody facet, i jeden postury Pudziana - i NIKT nie zareagował. Rozumiem że nie chcieli go złościć, ale do cholery nie można było pójść po konduktorów? Tylko nam ten psychol blokował przejście, inni normalnie wychodzili W końcu na szczęście łaskawca kazał nam spier*** zanim się rozmyśli Wtedy miałam niezłego stracha, i wysiadłam stację przed moim miastem z koleżanką i kolegą, a do siebie wróciłam busem....
Już nie wspomnę o tym że koledzy z paczki tego psychola byli na zewnątrz i jeszcze na początku kazali mu się uspokoić, a on nie reagował. Może oni by prędzej pomogli niż ludzie

Edytowane przez KawaMarcepanowa
Czas edycji: 2010-01-31 o 09:30
KawaMarcepanowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-31, 10:02   #149
WhiteCherry
Zakorzenienie
 
Avatar WhiteCherry
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Cytat:
Napisane przez KawaMarcepanowa Pokaż wiadomość
Już nie wspomnę o tym że koledzy z paczki tego psychola byli na zewnątrz i jeszcze na początku kazali mu się uspokoić, a on nie reagował. Może oni by prędzej pomogli niż ludzie


co do pociągów to zdarzało się, że np. jechaliśmy większą grupą (całą noc w pociągu) i razem z nami, w dostawionym wagonie - kibole chodzili z gołymi klatami po przedziałach, częstowali piwem, jechała razem z nami policja ale w naszym wagonie, nie z nimi
tyle że oprócz chęci częstowania piwem i tekstów w stylu "ej laski, chodźcie do nas" nie byli agresywni. W stosunku do kumpli też.
SOKiści też sobie krążyli.
__________________
sun goes down
WhiteCherry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-31, 17:57   #150
larva
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 434
Dot.: Ktoś za Tobą idzie, co robisz?

Akurat SOK-iści są dla mnie zerowym gwarantem bezpieczeństwa. W razie czego sama musiałabym ratować swoje życie .
larva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-07 13:52:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.