![]() |
#121 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
"Raczej" robi dużą różnicę ![]() Małżeństwo nie jest zabijaczem uczuć, czas tak, a jeśli już raz był mega kryzys i doszło do rozstania, ryzyko wzrasta wprost proporcjonalnie. I głęboko współczuję tym (zarówno paniom jak i panom), którzy związek małżeński zawierają dla zabezpieczenia się finansowo, sorry ale to taka zalegalizowana prostytucja ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#122 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
I nikt nie twierdzi, że małżeństwo to zabijacz szczęścia i miłości, raczej mysle, że skłaniamy się tutaj do twierdzenia, że małżeństwo nie jest gwarantem szczęścia.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#123 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
Dlaczego jestem postawiona w sytuacji,ze musze sie spowiadac ze skrajnych przypadkow chorych i oblakanych kobiet, ktore nie sa w stanie normalnie funkcjonowac, a co dopiero byc matkami? Wg mnie osoby katujace i znecajace sie nad innymi, nie sa normalne i zdrowe. Wiec nie warto ich przytaczac jako przyklad,ze nie kazda matka chce dobrze dla dziecka. Rozumiem przyklad, ale bez przesady, chyba mowimy tu o tej "normalnej" polowie... Cytat:
![]() Cytat:
Wspolczucia na pewno dotra do tych, co trzeba. To w takim razie jesli facet uprawia seks z dziewczyna i czasem jej cos kupi, to tez prostytucja? Bo dziewczyny i bez slubu moga byc z facetem dla korzysci majatkowych ![]() I przed slubem mozna cos wylapac, jak sie chce, wiec malzenstwo nie jest tylko po to, by wyciulac pana mlodego ![]() ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#124 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
dubel
---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ---------- Cytat:
Powiem tak - moja teściowa tez miała parcie na nasz ślub, a jak zaszłam w ciążę to już mega parcie, chciała dobrze, ale nie dla nas, dla siebie (bo co ludzie powiedzą, jak tak nie po bożemu można -są katolikami), ale ja byłam stanowcza powiedziałam NIE, nie wyjdę za mąż dla satysfakcji, spokoju ducha i sumienia, osób postronnych. Absolutnie, sama jestem mężatką (syn prowadził nie do ołtarza) Cytat:
![]() A na marginesie, gdy człowiek idzie z drugim "na seks" , nawet jeśli są parą, a w tyle głowy tli się - ciekawe co teraz mi kupi ? jest to sposób na sprzedanie się, ale jeśli ktoś tak lubi ten sport- cóż można i tak. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#125 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 084
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Dziewczyno nie daj sie presji rodziny, oni swoje zycie przezyli.
Przy braku slubu a posiadaniu dziecka warto jednak zadbac o pewne rzeczy ,takie jak ew. sprawy spadkowe, ubezpieczenie na zycie itp. W malzenstwie prawnie macie to zapewnione w wolnym zwiazku nie a wiaodmo, rozne rzeczy sie zdarzają (odpukac ![]() Ja zyje z moim TZ bez slubu 4 lata i absolutnie nie planujemy tego zmienic a dziecko i owszem ![]()
__________________
wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post25485480 E.L.F, smashbox, minerały,soir de lune itp. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
Udziały małżonków w majątku wspólnym są równe, czyli po rozwodzie otrzymują po połowie. Ustawowo. Chyba, że wczesniej podpisali intercyzę. Owszem, trzeba udowodnić ale całkiem co innego i w druga stronę. Jesli wspólmałżonek jest hazardzistą albo przepija wszystko, to druga strona musi to udowodnić i wtedy sąd się zastanawia czy podziału nie przeprowadzić w innych proporcjach. Ale jesli wszystko jets w porządku to majatek wspólny dzoeli się po połowie, bo takie jest prawo. A w temacie, to ja osobiście nie mam nic absolutnie przeciwko instytucji małżeństwa. ![]() Namawiactwa jednak nie lubię, tylko... Że to się tez trzeba nauczyć nie dać, nie każdemu to przychodzi łatwo.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-08-17 o 22:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#127 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#128 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
Podczas procesu o podziała majątku sędzia zawsze zwraca uwagę na wkład małżonków w pomnażanie dóbr i dbałość o nie. Nie jest powiedziane,że np mężczyzna, który przez lata utrzymywał dom dostanie więcej niż kobieta, która nie pracowała, ale nie można powiedzieć, że dostają po połowie, podział ma być sprawiedliwy, a sprawiedliwy wcale nie znaczy po równo. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#129 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() W czasie podziału majatku wspólnego należy udowodnić, ze wspólmałzonek "w sposób rażący i uporczywy" nie przyczyniał sie do pomnożenia dóbr, a sąd "w skrajnych przypadkach" może dokonac podziału nierównego lub całkowicie pozbawić jednego z małżonków majatku. I w przypadku podanym przez Aivilo, to nie niepracująca żona musi udowadniać, ze przyczyniała się do pomnożenia majatku ale to mąż musi udowodnić, że tego nie robiła. A przepisy stanowią, że podział majątku wspólnego to podział pól na pól, w normalnych przypadkach. Ocenia się wartość majątku po prostu, i ruchomości i nieruchomości. Generalnie, chociaż w małżeństwie jest wspólnośc majątkowa to można (i moim zdaniem trzeba) zabezpieczyć sie dodatkowo i być wspólwłaścicielem (notarialnie) wszystkich znaczących nieruchomości czy kont bankowych i tym podobnych. Zgadzam się, że nie mozna liczyc tylko i wyłącznie na dobra wole współmałżonka czy sądu, który akurat nasz przypadek może uznać za skrajny ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-08-17 o 22:37 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#130 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
Szczerze mówiąc zaskoczyłaś mnie. Tzn wiem, że ustawowo majątek dzieli się na pół, ale naprawdę myślałam, że każdą kwestię rozpatruje się osobno, bierze pod uwagę, czy ta pani w jakikolwiek sposób przyłożyła się do powstania tego majątku (właśnie prowadząc dom lub opiekując się dziećmi) itd... Skoro więc tak jest, to czemu tylu ludzi ma taki problem z rozwodami i podziałem majątku...?
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#131 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
czasami mam wątpliwości
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#132 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 110
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
o rany, to jakis koszmar co tu opisujesz,
trzymaj sie swoich zasad!! czy twoja matka rozwiodła się z twoim ojcem? jelsi tak, ja bym generalnie powiedziała jej ze nie mam zamiaru powtarzac jej błędów (jako ze jest 2 raz mężatką ![]()
__________________
i'm just standing here being a horse and a wizard |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#133 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
Najgorsze jest to, że już drugi człon mojej wypowiedzi nie opisywał jakiejś ogromnej skrajności. Mówię o tym: Cytat:
I zwykle nie są to kobiety uważane za chore, obłąkane i niezdolne do samodzielnego życia, są to normalne kobiety, żony swoich mężów, osoby pracujące i normalnie funkcjonujące. To nie jest skrajność, niestety. Że już nie wspomnę o matkach, które zmuszają dzieci do robienia rzeczy, których nie chcą, np. do baletu dziewczynkę, która nienawidzi tańczyć, na lekcje fortepianu chłopca, który tego nie cierpi i chce grać w piłkę... Przykładów jest bez liku. Matki robią to, by pochwalić się dzieckiem przed znajomymi, chcą by dzieci spelniały ich ambicje. Nie robia tego dla dobra dziecka, nawet jeśli sobie to wmawiają, nie. Robią to dla siebie i własnej satysfakcji.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
Dlaczego ludzie sie żrą przy podziale? bo każdy usiłuje jednak udowodnić, że sie przyczynił bardziej, a druga strona leżała i pachniała ![]() ![]() Osobiscie nie wierzę w ani jedno słowo wypowiedziane podczas podziału majatku przez jednego z małżonków o drugim ![]() art. 43§ 1 kro Na podstawie tego artykułu istnieje domniemanie prawne, że majątek wspólny w razie podziału dzieli sie po połowie. Taka jest zasada. W dalszej częsci artykułu jest mowa także o podziale nierównym i zwracam tu uwage na słowa: "z ważnych powodów "
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-08-17 o 23:15 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#135 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! ![]() http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#136 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() A dodać należy, co też jest ważne, że jesli są dzieci i zostają one przy matce to sąd nie tak znowu chętnie dzieli majątek nierówno, na niekorzyść dzieci. Dobranoc wszystkim. ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#137 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
"Ważnym powodem" (art. 43§ 2 KRO) jest już fakt,ze tylko jeden z małżonków pracował choć ten niepracuący miał taką możliwość. Natomiast 43§ 3 KRO jasno mówi,że ocenia się stopień przyczynienia każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego. Polecam również orzeczenia Sądu Najwyższego - sygn. akt. II CRN 227/73 - sygn. akt. III CRN 190/74 Osobiście znam garstkę przypadków, gdzie sąd zadecydował o równym podziale.I przyznam, że nawet mocno skłócone małżeństwa na progu rozwodu, dość łatwo dzielą się majątkiem, a jatka zaczyna się przy orzekaniu winy , ale to OT, więc cicho sza ![]() Edytowane przez kajasiak Czas edycji: 2010-08-18 o 00:07 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#138 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Tak czytam o tym całym podziale majątku, zabezpieczaniu sie intercyzą i u notariusza na wypadek gdyby szanowny małżonek postanowił jednak nas, jak to się pięknie określa, oszwabić
![]() ![]() Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-08-18 o 06:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#139 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]()
Jako, że z podziałem majątku po rozwiedzie jestem "na świeżo" (sprawa najbliższych osób) to powiem wam, że wszystkie po trosze macie i nie macie racji. Generalnie sąd unika dzielenia majątku na siłę - toteż jeśli byli małżonkowie po zakończeniu sprawy rozwodowej deklarują samodzielnie się podzielić majątkiem wg własnego uznania sąd takie coś z radością przyjmuje i mogą oni się dzielić wedle swojego "widzi mi się".
Sąd nie zajmuje się z urzędu podziałem majątku rozwodników - o taki podział należy wnieść. Wtedy najczęściej sąd dzieli majątek pół-na-pół jeśli małżeństwo żyło we wspólnocie majątkowej wyłączając z podziału majątek nabyty przed ślubem oraz majątek uzyskany w drodze darowizny i spadku (ten nie stanowi majątku wspólnego małżonków). Przedmioty codziennego użytku do których zalicza się ubrania, meble, wyposażenie wnętrz, sprzęty AGD i RTV oraz samochody traktowane są jako wspólne zawsze i zawsze dzielone są po połowie wg ich wartości. Tak wynika z przepisów prawa. ----------------------------- Małżeństwo to coś więcej niż układ majątkowy, owszem, zabezpiecza interesy stron, ale głównym celem małżeństwa jest stworzenie rodziny - takiej, która ma w sobie moralne i finansowe oparcie. Prawo zakłada, że w rodzinie ludzie chcą być wobec siebie uczciwi a przepisy regulujące kwestie majątkowe pozostawiają dla tych przypadków, u których z uczciwością jest problem. To wielka szkoda, że na przestrzeni lat tak to się zmieniło, że wiele osób traktuje to nie jak tworzenie rodziny tylko jak tworzenie zaplecza finansowego ![]() To co tutaj czytam utwierdza mnie w przekonaniu, że robi się coraz gorzej. Strasznie to przykre, szczególnie, że jak pisałam mam taką sytuację w rodzinie i wprost zadziwia mnie do jakiego stopnia ludzie potrafią być hipokrytami oraz szokuje mnie fakt, że wielka miłość kończy się dokładnie w tym miejscu gdzie zaczynają się wielkie pieniądze. My z moim tż-tem wszystko mamy na spółkę - nie ma moje, twoje. Nie po to by się przed sobą wzajemnie zabezpieczać lecz dlatego, że to uważamy za sprawiedliwie. Każde z nas wnosi do naszego związku co tylko może - wedle swoich możliwości finansowych i fizycznych. Nie wszystko da się przeliczyć na kasę...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#140 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() A co do rodziny, to tak, tworzy się ona w sensie społecznym poprzez małżeństwo, zgadzam się. Ale dla mnie, jak wiesz, rodziny nie ustanawia się papierami, a emocjami/uczuciami. Nie ukrywam, że dla mnie małżeństwo jest tylko i wyłącznie papierem ułatwiającym mi funkcjonowanie zwłaszcza w sferze urzędów, przepisów itd., a moje zobowiązania leżą zupełnie gdzie indziej - tak bardziej w sercu ![]() ![]() Tak to wszystko się właśnie rozmywa. Cytat:
Aczkolwiek pamiętam jak w jednej z rozmów, to właśnie Ty Klarisso mówiłaś, ze mieszkanie ze sobą przed ślubem/bez ślubu jest niebezpieczne, bo naraża kobietę na ryzyko zostania z gołym tyłkiem na lodzie i że z tych powodów sie na taki "układ" nie zdecydowałaś (czy tam się zdecydowałaś, ale facet miał się jasno zadeklarować co do swoich zamierzeń). I że małżeństwo jest gwarancją tego, że ryzyko maleje. Ja na przykład żyjąc przez 7 lat w konkubinacie, takich obaw nie miałam absolutnie. Wiedziałam, że na lodzie nie zostanę też dzięki temu, ze byłam notarialnie wpisywana jako współwłaścicielka nabywanych razem z konkubentem nieruchomości na przykład, a co więcej - TŻ przez dość długi czas kredyt na te nieruchomości spłacał sam mają wyrozumiałość dla mojej kiepskiej wtedy sytuacji finansowej ![]() Oczywiście wszystko zależy od ludzi, bo i testamenty próbuje się obalać przecież. Życie. Cytat:
![]() Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2010-08-18 o 08:37 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#141 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
A tutaj właśnie takie rzeczy się autorce wątku zaleca - "co z tego, że nie jesteś pewna, co z tego, że być może go nie kochasz, co z tego, że może dojść do rozwodu, wyjdź za niego to dostaniesz połowę majątku" - tak to mniej więcej wygląda u jej rodziny, i u niektórych wizażanek. Dla mnie takie rozumowanie jest po prostu nie wiem - obrzydliwe. To tak właściwie powiedziane wprost "wyjdz za faceta dla jego ewentualnej kasy". Właściwie już chyba niewiele się to różni od sponsoringu... Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-08-18 o 08:49 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#142 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() Znasz garstkę takich przypadków, ponieważ wiele małżeństw dzieli się majątkiem wspólnym bez udziału sądów. Do podziału sądowego dochodzi wtedy, kiedy małżonkowie nie potrafią sobie poradzić (pogodzić) sami, wtedy istnieje możliwość, że jedno z małżonków ma dowody na to, że drugie przyczyniało się niedostatecznie lub ma nałogi, które mogą byc powodem do nierównego podziału. Przypominam, że zdecydowana większość majatków wspólnych dzielona jest przez małżonków poza sądem, bo jest to proste i szybkie, mało osób decyduje się wystąpić o podział majątku w sądzie. Koniec ![]() Cytat:
Mnie to jest zawsze żal, jak widzę, ze się ludzie rozchodzą, chyba, że faktycznie nie pasują do siebie i to widać i słychać ![]() ![]() Gdzieś mi zniknął post Klarissy a chciałam go zacytować. No trudno, zgodzę się z nią bez cytowania. Odczucia mam podobne, co do małżeństwa. Ale dotyczą tylko mojej osoby i reszta mnie nie obchodzi. Ale co jeszcze. Reszta mnie nie obchodzi, jednak nie tak do konca, bo obchodzą mnie moje dzieci i moje siostrzenice też mnie obchodzą. Nie jestem do tego stopnia rąbnięta żeby zmuszać dzieci swoje czy siostry do małżeństwa, czy też zamęczać je w inny sposób tym tematem. Ale Ale przyznam, że wolałabym żeby zawarli związek małżeński ![]() ![]()
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2010-08-18 o 10:03 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#143 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
Cytat:
![]()
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#144 |
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
.
__________________
. Edytowane przez marta1210 Czas edycji: 2016-09-23 o 22:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#145 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() Dlatego nie chcę ślubu na łapu-capu, gdzie nie mam pewności (i on też nie ma) że damy radę być dobrymi rodzicami razem. Możliwe, że lepszymi okażemy się jednak osobno. I wtedy brak ślubu zdecydowanie ułatwi sytuację. Oczywiście nie oznacza to, że nawet nie podejmiemy próby. Próbę taką właśnie teraz podejmujemy, starając się mimo wszystko ułożyć sobie razem życie. Ale gdyby nie wyszło...nie bedzie gadania "no co wy rozwód? taka udana para..." srutu-tutu pęczek drutu. Wiem, ze tak naprawdę mamy mało czasu, ale w sumie tym lepiej- lepsza to dla nas mobilizacja ![]() Po prostu widzę, ze parom żyjącym na kocią łapę jest łatwiej się rozstać gdy tego naprawdę wymaga sytuacja życiowa, z drugiej strony mam wrażenie (być może mylne), ze takie pary muszą się non stop starać, zeby się sobą nie znudzić, zeby nie popaść w stagnację- bo by się rozstały zapewne...tak więc jest szansa i dla nas. Z resztą- Tż powoli (im mój brzuch staje się bardziej widoczny) zaczyna się robić "tatuśkowaty"...coraz częściej gada coś tam do brzucha, widzę jak się zaczął starać w domu (proste sprawy typu pozmywa bez proszenia, poskłada ubrania, wywiesi pranie) ot proste czynności domowe, które wcześniej albo robiłam sama, albo musiałam go prosić...widzę ze strasznie główkuje odnośnie kupna mieszkania (szuka ofert, dzwoni do agentów, chodzimy oglądać oferty), martwi się tym że muszę teraz zmienić lekarza (bo mój prowadzący jest do bani)... A teraz słów kilka o familii: Od mamy nie odbierałam telefonów, więc podeszła mnie najprostszym z możliwych sposobów- zadzwonił mój młodszy brat! Pogadał chwilę bardzo sympatycznie i oddał jej słuchawkę. Najpierw moja złość, potem już tylko myśli "albo zaraz skończysz tą cholerną gadkę, albo się rozłączę"...no wiec z mamą była bardzo burzliwa rozmowa- tym razem ja byłam burzą gradową, bo tak mi sie juz nazbierało że wygarnęłam wszystko. Bez krzyku. Na spokojnie, ale rzeczowo. Wiecie- przez telefon nie da się robić scen typu ostentacyjne wyjście do drugiego pokoju- więc musiała odpowiadać na moje pytania. No i "zdarta płyta" też pomogła ![]() I coś chyba nareszcie zadziałało. Rozmowa przebiegała tak, że matka coś tak zaczynała mówić, a ja "to twoje życie czy moje?" ona dalej swoje a ja "twoje życie czy moje" i tak do obrzygu...w końcu po jakichś 15 minutach przyznała, że moje! ![]() No wiec mówię- skoro wiesz że moje, to ja o nim decyduję- zaakceptuj to. i wiecie co, chyba ją mój spokój rozwalił, rozłożył na łopatki, załamał ![]() Powiedziałam, ze z wielką chęcią będziemy rodzinę odwiedzać, oczywiście o ile temat ślubu więcej sie nie pojawi. Jesli pojawi się podjęty przez kogokolwiek z rodziny oprócz mnie i TŻa- wychodzimy i nie wracamy. Mam nadzieję że dotarło... tyle że zaczęły się delikatne ataki z drugiej flanki- rodzina TŻa (bracia i bratowe) mówią o mnie do Tża "twoja przyszła żona" albo "przyszła ślubna"- znamy się z rodzinką bardzo długo, więc takie texty są właśnie grą na wyczucie nas, wiedzą jak się nazywam, mimo to zamiast imienia nazywają mnie przyszłą albo po prostu żoną TŻa...a on niepotrzebnie się unosi- zbyt emocjonalnie reaguje. Ja to rozumiem, ale patrząc na zachowanie matki- widzę, ze tylko spokój nas uratuje ![]() Na weekend jedziemy całą Tżową familią do kuzynostwa (dwaj bracia Tża z żonami, matka TŻa, jej brat z żoną czyli wujostwo, a zjeżdzamy na mazury do jeszcze jednego wujka, który ma 3 dzieci- będzie spęd rodzinny i ciut się tego spędu obawiam), no ale pożyjemy zobaczymy
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#146 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
![]() Cytat:
![]() A z nimi: Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#147 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#148 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
No, ja też mam nadzieję, że do mamy zaczyna docierać, że nie jesteś już malutką dziewczynką, ale dorosłą kobietą i sama wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Powodzenia!
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#149 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 129
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Mnie żoną nazywała rodzina TŻa przez 10 lat,przez rok, może dwa się burzyłam potem po mnie to po mnie spływało jak woda po kaczce. Powodzenia - i pamiętaj, to Twoje życie ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#150 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: Brać ślub, czy postawić na swoim?!
la'Mbria - cieszę się, że jakoś się ta sytuacja rozwiązała, oby rodzina dorównała Tobie mądrością i przestała włazić z butami w Wasze życie. wrócisz do SPD?
![]() Edytowane przez golden_eye Czas edycji: 2010-08-20 o 11:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:03.