Jak podkreślić jasną cerę? część VI

[19agusia91]

Mnie kusi przyciemnienie. ale mam włosy za talię, jedno opakowanie farby nie starczyłoby i jak myślę o tym ile stracę na farbę co 1,5 miesiąca,żeby pokryć odrost to odechciewa mi się Szczególnie, ze bardzo swój kolor lubię. Tylko wydaje mi się właśnei,ze w ciemniejszych byłabym bardziej blada. Moze we ferie jakąś szamponetką coś skombinuję zmywalną

[201605090956]

Napisane przez 19agusia91

Mnie kusi przyciemnienie. ale mam włosy za talię, jedno opakowanie farby nie starczyłoby i jak myślę o tym ile stracę na farbę co 1,5 miesiąca,żeby pokryć odrost to odechciewa mi się Szczególnie, ze bardzo swój kolor lubię. Tylko wydaje mi się właśnei,ze w ciemniejszych byłabym bardziej blada. Moze we ferie jakąś szamponetką coś skombinuję zmywalną

Mi się powoli siwe pokazują, więc warto w moim przypadku. Dodatkowo lepiej wyglądam z tą wiśnią niż w naturalnych (normalnie jestem ciemna blondynka/jasna szatynka).

[little witch]

Napisane przez saks

postaram się zrobić w miarę ogarnięte zdjęcie w tym tygodniu

ha, ja po dzisiejszej wycieczce zanabyłam sobie dwa lakiery Inglota w odcieniach takich jak najnowsza kolekcja Diora Vernis. czuję się nieco podle, ale moj podstępny proceder wykonałam następująco - w Sephorze pomalowałam sobie jeden pazur lakierem nr 1, drugi nr 2, i z takimi poszłam do stoiska Inglota, gdzie dobrałam odcienie dokładnie, kropka w kropkę, identyczne. i jestem w szoku, bo to lekko nieprzyzwoite płacić za to samo 19 lub 95 zł.
wow.
odcienie - głęboka opalizująca śliwka i czarny z zatopionymi złotymi iskierkami.

kupiłam też waciki złuszczające z ekstraktem z zielonej herbaty w Body Shopie, i wiążę z nimi wielkie nadzieje. każdy wacik jest lekko chropowaty, więc ściera, ale też jest nasączony tonikiem złuszczającym z zielonej herbaty. zapach jak kamfora, lekko szczypie, ale ładnie doczyszcza. może wybieli jeszcze...?

oglądałam podkłady rozświetlające armani, i ten biały oraz drugi po nim prawie biały mnie zachwyciły. w teorii. bo w praktyce świecę się jak choineczka w nich, a jednak look "weselna perła" na całej twarzy wywołuje u mnie skojarzenia z Jolą Rutowicz. jak mi to opalizowało na twarzy...
normalnie mała wiedźma = dubler dyskotekowego stroboskopu.
spoconego stroboskopu.

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez 19agusia91

Mnie kusi przyciemnienie. ale mam włosy za talię, jedno opakowanie farby nie starczyłoby i jak myślę o tym ile stracę na farbę co 1,5 miesiąca,żeby pokryć odrost to odechciewa mi się Szczególnie, ze bardzo swój kolor lubię. Tylko wydaje mi się właśnei,ze w ciemniejszych byłabym bardziej blada. Moze we ferie jakąś szamponetką coś skombinuję zmywalną

agusia, leć do fryzjera z tym, tylko jakiegos może takiego pół-domowego, popytaj.... ja mojej fryzjerce przynosze swoją farbę kupowaną w hurtowni fryzjerskiej, i ona z jednego opakowania robi mi odrosty spokojnie, a włosy mam do łopatek. jedna tubka to koszt 33 zł.
jak farbowąłam sama to zużywałam dwa opakowania, nie wiem jak ona to robi, ale to chyba jednak ten profesjonalizm skrzeczy

[19agusia91]

Pogadam kiedyś o tym z fryzjerką. Ale znajć mnie to zbiorę się jak mi już całkiem siwe wyjdą. Juz siwieję Nad farbowaniem włosów myślę już drugi rok

[loss_lauri]

Napisane przez little witch

ha, ja po dzisiejszej wycieczce zanabyłam sobie dwa lakiery Inglota w odcieniach takich jak najnowsza kolekcja Diora Vernis. czuję się nieco podle, ale moj podstępny proceder wykonałam następująco - w Sephorze pomalowałam sobie jeden pazur lakierem nr 1, drugi nr 2, i z takimi poszłam do stoiska Inglota, gdzie dobrałam odcienie dokładnie, kropka w kropkę, identyczne. i jestem w szoku, bo to lekko nieprzyzwoite płacić za to samo 19 lub 95 zł.
wow.
odcienie - głęboka opalizująca śliwka i czarny z zatopionymi złotymi iskierkami.

no dokładnie - bo skład jest niemal identyczny
a dla mnie inglot to najgorsze lakiery na świecie... nie trzeba treningu kendo, żeby zaczęły się odpryskiwać już po jednym dniu a kiedyś miały taką trwałą formułę...
za to jestem pod wrażeniem bondera z orly (podkład przedłużający trwałość lakieru) - spisuje się świetnie
zobaczcie ten wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=495829
ci ludzie są nienawracalni...

[19agusia91]

Mądry Polak po szkodzie..





Ale sobie zafundowałam kurację złuszczającą W piątek zorbiłam sobie maseczkę z zielonej glinki plus cynk i witamina c. I byłoby fajnie, gdyby nie to,że zapomniałam o niej i za długo trzymałam po zmyciu skóra super, na to nawilżacz, a wczoraj skorupa wczoraj nawilżanie, dziś znów skorupa,ale mniejsza. Starłam to mikrofibrą lekko i teraz siedzę z witaminą K i E na twarzy i modlę się,żeby do drugiej zaczeło to wyglądać w miarę.

[little witch]

Napisane przez loss_lauri

no dokładnie - bo skład jest niemal identyczny
a dla mnie inglot to najgorsze lakiery na świecie... nie trzeba treningu kendo, żeby zaczęły się odpryskiwać już po jednym dniu a kiedyś miały taką trwałą formułę...
za to jestem pod wrażeniem bondera z orly (podkład przedłużający trwałość lakieru) - spisuje się świetnie
zobaczcie ten wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=495829
ci ludzie są nienawracalni...

wiesz co..... ludzie są różni. a ten wątek mam wrażenie wygląda jak lustrzane odbicie naszego. te dziewczyny naprawde uważają, że bladośc jest be i jest powodem do wstydu i nie chcą tak wyglądać. po co je nawracać...?
ty będziesz oskarżana o wywoływanie sobie anemii, one o hodowanie raka skóry. szkoda nerwów.
live and let live.

aczkolwiek solarium to śmierć rozłożona na sesje po 10 min, prawda. nie mowiąc już o tym że śmierdzi, lepi się i jest generalnie nieprzyjemne.

[viki1988]

Napisane przez loss_lauri

no dokładnie - bo skład jest niemal identyczny
a dla mnie inglot to najgorsze lakiery na świecie... nie trzeba treningu kendo, żeby zaczęły się odpryskiwać już po jednym dniu a kiedyś miały taką trwałą formułę...
za to jestem pod wrażeniem bondera z orly (podkład przedłużający trwałość lakieru) - spisuje się świetnie
zobaczcie ten wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=495829
ci ludzie są nienawracalni...

Witaj w klubie - też nie lubię lakierów Inglota też mi w zasadzie 1 dnia odpryskują... choć ja generalnie mam oporną płytke i nie znalazłam lakieru który by wytrzymał sam z siebie dłużej niż 2 dni (jak ktoś ma jakieś sprawdzone mega trwałe lakiery to pisać !), obecnie się wspomagam bazą + top coat Double Duty Sally Hansen i w zależności od lakieru mam 3-4 dni spokoju z pazurami

[19agusia91]

Ja lubię lakiery Lovely. Nic innego nie trzyma się tyle na moich paznokciach. Malowałam we wtorek i dopiero dziś nadaje się do zmycia.

[viki1988]

Napisane przez 19agusia91

Ja lubię lakiery Lovely. Nic innego nie trzyma się tyle na moich paznokciach. Malowałam we wtorek i dopiero dziś nadaje się do zmycia.

A ile przeciętnie Ci się trzyma lakier na paznokciach? No właśnie ja jeszcze tych tańszych nie testowałam, ponoć też lakiery Golden Rose są dobre

[19agusia91]

Golden Rose-2 dni. A większość : 1 dzie


No i Lovely mi się super maluje, mam te takie z diamencikiem u góry.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Ja mam straszne paznokcie, ostatnio mi kuzynka takiego pięknego frencza zrobiła i co, 1,5 dnia a utrwalała itp u niej się 2 tygodnie lakier trzyma

[201605090956]

Ja mam takie, że lakier to minimum 3 dni mi się trzyma
Raz miałam Deborah w kolorze wina i dopiero po 3 dniach widać było, że jest źle, ale to dlatego, że one bardzo szybko rosną, nie że odpryskuje czy coś. I nie przebarwiło mi płytki
Jak mi dwa paznokcie odrosną to normalnie robię manicure na kolor wisienki

[_Czarodzielnica_]

Czy któraś z bladolicych stosowała podkłady mineralne lumiere? Zastanawiam się nad kupnem, ale wydaje mi się, że kolory są dosyć ciemne... Quench, Ty chyba testowałaś lumiere? Dobrze pamiętam?

[rocki]

Napisane przez little witch

wiesz co..... ludzie są różni. a ten wątek mam wrażenie wygląda jak lustrzane odbicie naszego. te dziewczyny naprawde uważają, że bladośc jest be i jest powodem do wstydu i nie chcą tak wyglądać. po co je nawracać...?
ty będziesz oskarżana o wywoływanie sobie anemii, one o hodowanie raka skóry. szkoda nerwów.
live and let live.

aczkolwiek solarium to śmierć rozłożona na sesje po 10 min, prawda. nie mowiąc już o tym że śmierdzi, lepi się i jest generalnie nieprzyjemne.

Nie moge sie z Toba zgodzic. Przeciez bedac blada nie wywolujesz sobie anemii, prawda? Mozesz co najwyzej wygladac chorowicie wedlug niektorych. Tak naprawde osoby uzywajace mocnych filtrow przez caly rok powinny jedynie suplementowac witamine D, jest udowodniony jej niedobor (choc ostatnio naukowcy twierdza, ze wszyscy, rowniez ci nieuzywajacy filtrow, powinni ja sobie dodatkowo lykac). Nie wyywolujemy sobie jednak raka na wlasne zyczenie.

[viki1988]

Napisane przez 19agusia91

Golden Rose-2 dni. A większość : 1 dzie


No i Lovely mi się super maluje, mam te takie z diamencikiem u góry.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Ja mam straszne paznokcie, ostatnio mi kuzynka takiego pięknego frencza zrobiła i co, 1,5 dnia a utrwalała itp u niej się 2 tygodnie lakier trzyma

No to musze spróbowac tego Lovley skoro masz tak samo oporną płytkę jak ja i mi french też zwykle szybko odpryskuje (ta biała część) - 2 tyg. z tym samym lakierem na pazurach to dla mnie abstrakcja tylko jak miałam akryle to dawało radę

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

Ja mam takie, że lakier to minimum 3 dni mi się trzyma
Raz miałam Deborah w kolorze wina i dopiero po 3 dniach widać było, że jest źle, ale to dlatego, że one bardzo szybko rosną, nie że odpryskuje czy coś. I nie przebarwiło mi płytki
Jak mi dwa paznokcie odrosną to normalnie robię manicure na kolor wisienki

Zazdroszczę ja muszę kombinować z bazami i TC żeby to się jakoś trzymało bo nie mam czasu żeby co 2 dni malować i też zwykle maluję na czerwień ew.frencha

[krolowa zurawin]

u mnie też lakiery średnio... to znaczy w rękach,bo u stóp to tydzień spokojnie
inglota też nie lubię (no dobra lubię... za 975 kolorów lakierów,ale tylko za to :P)
co tam jeszcze używałam essence,ale one lubią odbarwiać płytkę ;/
na codzień mam pomalowane pazury na przezroczysto-aktualnie rimmel... miałam taką cudną różową odżywkę z rimmela i kur.... wycofali!
a wracając do Lumiere to miałam od nich podkład ,znaczy sampla i rzeczywiście są dobre jakościowo,ale nie wiem jak z b. jasnymi kolorami .

[Jakkolwiek]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

A jaka jest 2?

Nie mam pojęcia, zamiawiałam jedynkę z Truskawy w ciemno.
Właśnie siedzę z podkąłdem rozmazanym na łapie i czekam, aż się baterie w aparacie naładują

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

Ja mam takie, że lakier to minimum 3 dni mi się trzyma

Jeśli zależy Ci na długodystanowym lakierze polecam shellac To się u kosmetyczki robi (ja 50 zł zapłaciłam w mojej pipidówie, w większych mistach będzie drożej)- mamie się trzymało 2 tygodnie, po tym czasie trzeba było zmyć tylko ze względu na odrost. Ja zorbiłam sobie 3 dni temu i jak narazie wszytsko się ładnie trzyma Jak ktoś jest zabiegany i nie ma chęci malować pazurów co 2 dzień to świetne rozwiązanie Dodaję fotkę do załączników


Ok, naładowało się Wrzucam 1 Givenchy i bialego Armaniego
Givenchy jest pomarańczowe, co prawda po nałożeniu na twarz stapia się ze skórą trochę, ale i tak za ciemny i za żółty. W proporcjach 1:1 z białym wygląda o niebo lepiej

[Jakkolwiek]

Napisane przez 19agusia91

maseczkę z zielonej glinki plus cynk i witamina c. I byłoby fajnie, gdyby nie to,że zapomniałam o niej i za długo trzymałam po zmyciu skóra super, na to nawilżacz, a wczoraj skorupa wczoraj nawilżanie, dziś znów skorupa,ale mniejsza. Starłam to mikrofibrą lekko i teraz siedzę z witaminą K i E na twarzy i modlę się,żeby do drugiej zaczeło to wyglądać w miarę.

Psikasz glinkę czymś jak jest na twarzy, żeby nie zasychała? Ja tak zaczęłam robić ( hydrolatem lub wodą termalną) i efekt jest lepszy i nie wysusza tak skóry I jeszcze mocznika dodaję do glinki, żeby nawilżało

[19agusia91]

Nałożyłam sobie gazę na twarz wilgotną. ale trzymałam ponad pół godizny

[estra]

Dziewczyny jest dobry sposób na odpryskujący lakier. Przed pomalowaniem przetrzeć płytkę paznokcia zmywaczem do paznokci (świetny jest zielony z Rossmanna), bo tym lakier powinien trzymać się dłużej. Ja bardzo często maluję paznokcie i mam dość dużą kolekcję różnych lakierów różnych firm. Moje spostrzeżenia są takie:
-nie warto kupować lakieru za więcej niż 20 zł, drogi i tak odpryśnie
-lakiery Essence i Inglota mimo pięknych kolorów trzymają się góra 2 dni
-do 7 dni trzymają mi się te najtańsze z golden rose
-najlepiej kupować małe opakowania lakierów. Po ok. pół roku lakier już zmieni konsystencję i nie będzie się dobrze rozprowadzał
-ja uważam, że nie ma lakierów, które robią smugi. Wszystko zależy od techniki nakładania
-bladolice nigdy nie kupujcie lakierów w neonowych kolorach (jasna żółć, jasna zieleń, jasny pomarańcz)=efekt trupa


Co do wątku o solarium...
Zgadzam sie, że często jesteśmy posądzane o anemię.
Niestety przykro mi to mówić, ale Ci ludzie sami muszą się przekonać o tym, że nadmierne opalanie jest szkodliwe. Ja nie rozumiem tylko jednego. Stworzono świetne produkty samoopalające (wiem, bo sama ich kiedyś używałam). Jest ogromny wybór na rynku. Można za niewielkie pieniądze i przy niewielkich umiejętnościach stworzyć substytut opalenizny. A jednak wolą leżeć w kapsule. Ja zauważyłam, że niektórzy lubią uczucie przypiekania na słońcu. Mają skojarzenia z wakacjami, z plażą. Po prostu to lubią. Nie męczy ich leżenie plackiem na słońcu. Ja w czasach, gdy chciałam być opalona to tego nie rozumiałam. Słońce w nadmiernej ilości zawsze mnie męczyło. Mogę godzinami pływać w morzu, ale leżeć na plaży nie potrafię

Jakkolwiek słyszałam o tej metodzie. Podobno te lakiery można zmyć tylko specjalnym zmywaczem. Czy jest to prawda?

[little witch]

Napisane przez rocki

Nie moge sie z Toba zgodzic. Przeciez bedac blada nie wywolujesz sobie anemii, prawda? Mozesz co najwyzej wygladac chorowicie wedlug niektorych. Tak naprawde osoby uzywajace mocnych filtrow przez caly rok powinny jedynie suplementowac witamine D, jest udowodniony jej niedobor (choc ostatnio naukowcy twierdza, ze wszyscy, rowniez ci nieuzywajacy filtrow, powinni ja sobie dodatkowo lykac). Nie wyywolujemy sobie jednak raka na wlasne zyczenie.

ja to wiem, i zgadzam się z tobą, niemniej jednak takie argumenty będa używane. i fakt ze nasz jest prawdziwy (one faktycznie raka hodują), a ich nie (ja anemii nie mam i wątpię zeby wywoływały ją filtry i GENY, przeciez my genetycznie mamy jasną buzię, jak się urodzisz z oliwką to jej nie wybielisz tak idealnie), to to w kłótni solara/bladolica nie ma zadnego znaczenia. bo jak wiadomo, kłotnie sa na emocje, nie na argumenty.

i dlatego mówię ze szkoda nerwów.

[ruda3d]

Napisane przez little witch

wiesz co..... ludzie są różni. a ten wątek mam wrażenie wygląda jak lustrzane odbicie naszego. te dziewczyny naprawde uważają, że bladośc jest be i jest powodem do wstydu i nie chcą tak wyglądać. po co je nawracać...?
ty będziesz oskarżana o wywoływanie sobie anemii, one o hodowanie raka skóry. szkoda nerwów.
live and let live.

aczkolwiek solarium to śmierć rozłożona na sesje po 10 min, prawda. nie mowiąc już o tym że śmierdzi, lepi się i jest generalnie nieprzyjemne.

oj, zgadzam się
i jakkolwiek okrutnie by to nie zabrzmiało - może należny to potraktować jako swoistą selekcję naturalną? w tym znaczeniu, że jak ktoś jest rozsądny i inteligentny to potraktuje argumenty anty z należytą atencją... a w przeciwnym wypadku, będzie to groch o ścianę, a krucjaty wydają mi się z góry skazane na niepowodzenie

no i tak, jak wcześniej pisałam, ludzie stosują różne rzeczy, niezależnie od tego czy im szkodzą czy nie, a wg mnie najważniejsze się zachować we wszystkim zdrowy rozsadek i umiar i nie popadać w skrajności

kurcze, narobiłyście mi smaka na jakiś nowy lakier do paznokci
ostatnio też wielce doceniam czerwienie, ale u mnie też złażą już na drugi dzień z końcówek, ale trudno, maluje od nowa, bo malowanie z podkładem wymaga u mnie 2h bezczynnego czekania aż wyschnie
a metaliczny granat z inglota (a może bardziej indygo?) przechodzi już wszelkie rekordy nietrwałości...

[quench]

U mnie najtrwalszy okazał się Maybelline Colorama (nawet nie wiem jakim cudem). Ciemny brąz, który i tak wygląda jak czarny, trzymał się 4-5 dni bez najmniejszego odprysku.
Inglota musiałam zmywać już 2 dnia

Jakkolwiek, ależ ciemny jest ten Givenchy! Trójka (perfect sand), którą miałam wygląda na jaśniejszą! A perfect ivory jest przecież jaśniejsze!

Czarodzielnica, na zamówienie z lumiere ciągle czekam. Kiedyś miałam próbeczkę (ale już nie pamiętam nazwy koloru) by tylko wybadać formułę. Ale z tego co czytałam, to Lumiere, podobnie jak Joppa, ma ciemne kolory minerałów. Dlatego od razu zamówiłam białą bazę by dodać do najjaśniejszego koloru i go rozjaśnić.
A jeśli mowa o minerałach, to albo Lucy mnie zapycha, albo mam zjawisko zwane "oczyszczaniem cery", bo na czole mam malutkie, drobniutkie jak ziarenka maku, podskórne krosteczki;(

[Jakkolwiek]

Napisane przez estra

Jakkolwiek słyszałam o tej metodzie. Podobno te lakiery można zmyć tylko specjalnym zmywaczem. Czy jest to prawda?

Prawda Babeczka, która robiła mi paznokcie powiedziała, że jak chce sama zmywać to zmywaczem z acetonem- nasączamy wacik, owijamy paznokcie wacikami i folią aluminiową, zajmujemy się czymś przez 15 min, odwijamy, koniec

Napisane przez quench

Jakkolwiek, ależ ciemny jest ten Givenchy! Trójka (perfect sand), którą miałam wygląda na jaśniejszą! A perfect ivory jest przecież jaśniejsze!

Też byłam rozczarowana jak otworzyłam paczuchę z truskawy Na twarzy wygląda jaśniej, jak już pisałam, ale i tak nieadekwatnie do nazwy.

[viki1988]

Napisane przez estra

Dziewczyny jest dobry sposób na odpryskujący lakier. Przed pomalowaniem przetrzeć płytkę paznokcia zmywaczem do paznokci (świetny jest zielony z Rossmanna), bo tym lakier powinien trzymać się dłużej. Ja bardzo często maluję paznokcie i mam dość dużą kolekcję różnych lakierów różnych firm. Moje spostrzeżenia są takie:
-nie warto kupować lakieru za więcej niż 20 zł, drogi i tak odpryśnie
-lakiery Essence i Inglota mimo pięknych kolorów trzymają się góra 2 dni
-do 7 dni trzymają mi się te najtańsze z golden rose
-najlepiej kupować małe opakowania lakierów. Po ok. pół roku lakier już zmieni konsystencję i nie będzie się dobrze rozprowadzał
-ja uważam, że nie ma lakierów, które robią smugi. Wszystko zależy od techniki nakładania
-bladolice nigdy nie kupujcie lakierów w neonowych kolorach (jasna żółć, jasna zieleń, jasny pomarańcz)=efekt trupa

Zgadzam się z Tobą w 100%, zwłaszcza z pogrubionym wydaje mi się że sporo dziewczyn nakłada lakiery zbyt cienką warstwą i dlatego im robią smugi... z małymi opakowaniami tez się zgadzam, niestety większość lakierów jest w dużych... a już w ogóle nie kumem tego że w zestawach do frencha biały lakier jest takiej samej wielkości co beżowy - przecież zużywa się go co najmniej o 1/3 mniej...

Napisane przez Jakkolwiek

Jeśli zależy Ci na długodystanowym lakierze polecam shellac To się u kosmetyczki robi (ja 50 zł zapłaciłam w mojej pipidówie, w większych mistach będzie drożej)- mamie się trzymało 2 tygodnie, po tym czasie trzeba było zmyć tylko ze względu na odrost. Ja zorbiłam sobie 3 dni temu i jak narazie wszytsko się ładnie trzyma Jak ktoś jest zabiegany i nie ma chęci malować pazurów co 2 dzień to świetne rozwiązanie Dodaję fotkę do załączników

Pierwszy raz o tym słyszę - to jest jakiś zabieg czy bardziej coś jak akryle/żele?

[Jakkolwiek]

Napisane przez viki1988

Pierwszy raz o tym słyszę - to jest jakiś zabieg czy bardziej coś jak akryle/żele?

Jest wątek o tym na Wizażu, ale więcej tam reklamowego spamu niż informacji
W skrócie wygląda to tak, że nakłada się bazę, lakier i lakier utwardzający i każdą z tych warstw wkłada się pod lampę UV na minutkę. Efekt jest taki jak na zdjęciu, które dodałam- żadnego przedłużania ani nic z tych rzeczy

[viki1988]

Napisane przez Jakkolwiek

Jest wątek o tym na Wizażu, ale więcej tam reklamowego spamu niż informacji
W skrócie wygląda to tak, że nakłada się bazę, lakier i lakier utwardzający i każdą z tych warstw wkłada się pod lampę UV na minutkę. Efekt jest taki jak na zdjęciu, które dodałam- żadnego przedłużania ani nic z tych rzeczy

Aha to faktycznie fajne próbowałam sobie wygooglac ale chyba u mnie nigdzie tego nie robią

[Jakkolwiek]

Napisane przez viki1988

Aha to faktycznie fajne próbowałam sobie wygooglac ale chyba u mnie nigdzie tego nie robią

Robią w Trójmieście, szukałam wczoraj i coś tam było, ale ceny nieciekawe (ok.80-100zł). W mniejszych miastach lepiej pod tym względem. W Gdańsku nawet sałata 2 razy droższa

[loss_lauri]

Napisane przez little witch

wiesz co..... ludzie są różni. a ten wątek mam wrażenie wygląda jak lustrzane odbicie naszego. te dziewczyny naprawde uważają, że bladośc jest be i jest powodem do wstydu i nie chcą tak wyglądać. po co je nawracać...?
ty będziesz oskarżana o wywoływanie sobie anemii, one o hodowanie raka skóry. szkoda nerwów.
live and let live.

aczkolwiek solarium to śmierć rozłożona na sesje po 10 min, prawda. nie mowiąc już o tym że śmierdzi, lepi się i jest generalnie nieprzyjemne.

wiem, ja nawet wolę nie wchodzić na takie wątki ale na ten przypadkowo weszłam i dosłownie zmroził mnie post dziewczyny która zachęcała do używania podczas korzystania z solarium jakichś kosmetyków, które rozszerzają naczynia krwionośne w skórze, żeby szybciej się opalić a potem dodała że ma naturalnie jasną karnację (fototyp I) i dzięki temu się opala... szczyt bezmyślności który woła o pomstę do nieba. nie mogłam przejść obojętnie bo sama jestem ruda i wiem jak niebezpieczne jest uv szczególnie dla takiej karnacji...
ale to walka z wiatrakami

Napisane przez viki1988

Witaj w klubie - też nie lubię lakierów Inglota też mi w zasadzie 1 dnia odpryskują... choć ja generalnie mam oporną płytke i nie znalazłam lakieru który by wytrzymał sam z siebie dłużej niż 2 dni (jak ktoś ma jakieś sprawdzone mega trwałe lakiery to pisać !), obecnie się wspomagam bazą + top coat Double Duty Sally Hansen i w zależności od lakieru mam 3-4 dni spokoju z pazurami

ja tego double duty nie wspominam dobrze, ale ogólnie nie mam szczęścia do sally hansen - albo nie działają albo uczulają
ja mam problem tego typu, że trenuję kendo a wstrząsy które odbierają dłonie przy uderzeniach mieczem przenoszą się na płytki paznokcia i najwidoczniej kruszą warstwę lakieru, który natychmiast zaczyna odpryskiwać. jeśli nie idę na trening to wszystko jest w porządku więc powinnam miec chyba jakieś lakiery do zadań specjalnych. na razie mam nadzieję że bonder się sprawdzi do kendo

[DagmaraRose2000]

ja od tygodnia myślę jak wybielić się od szyi w dół bo ta twarz to jednak mi sie odcina głupawo!
Wit. d jest dostepna bez recepty?