Ślubujące w 2012 - część II - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Ślubny wizerunek

Notka

Ślubny wizerunek Ślubny wizerunek jest dla ciebie ważny? Zadaj pytanie na temat sukni ślubnej, makijażu, fryzury oraz dodatków ślubnych. Czuj się wyjątkowo w tym dniu.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-06-10, 14:56   #121
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Odmeldowuję się na nowym wątku A jako że juz w starym poodpisywałam to żeby nikt do niego więcej nie wracał, skopiuję to co napłodziłam tutaj

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
zjechałam do domku byliśmy na sali- wszystko załatwione, omówione, zapisane, ustalona podpisane itp
Trochę się menu zmieniło ale na lepsze są fajniejsze przekąski a nie ma np ozorka w galarecie- błeeeee (a też był do wyboru)
Teraz tylko zostaje usadzenie gości przy stołach mnie czeka ale za to zabiorę się pojutrze
Jutro idę ostatni dzień do pracy a porem urlop!!!
Nazwa przekąski nie zachęciła mnie bynajmniej

A tak w temacie, masz może jakiś pomysł na usadzenie gości? Przyjmujesz jakąś hierarchię, zasadę.... bo ja nie mam zielonego pojęcia jak się do tego zabrać :[

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Cytat:
Napisane przez katushka Pokaż wiadomość
Hej kobitki!
Na wstępie gratuluję udanych wieczorów panieńsko-kawalerskich!

My brniemy do przodu i dziś zamówiliśmy tort. Pyszny - czekoladowo - wiśniowy. 15 kg tort na stelażu, plus dodatkowo jeszcze jeden krążek 2,5 kg co by nie zbrakło Wychodzimy z założenia że lepiej aby zostało niż było za mało tego tortu.

I zrobiłam sobie dziś próbny bukecik ślubny. Pierwszy raz w życiu robiłam i perfekcyjny to on nie jest, ale jeszcze poćwicze Pstryknęłam fotki więc mogę pokazać. Tylko zdjęcie nie oddaje rzeczywistego koloru tych róż. Róże te nazywają się miss piggy, mają taki różowo herbaciany kolor. Ostatnie zdjęcie miss piggy jest z internetu aby przybliżyć kolor
sama robiłas ten bukiecik? świetny jest... skoro 'ten Ci nie wyszedł' to chciałabym zobaczyć ten, który uznasz za ok

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość
katushka

super bukiecik jak na własnoręcznie zrobiony! ładny kolorek róż......sama zamawiałaś wszystkie potrzebne rzeczy czy ktoś Ci pomógł?

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Kurcze podliczyłam listę gości i wyszło mi, że 28 odmówiło!! Kurde! Boję się, że jeszcze ktoś odmówi, tym bardziej, że kuzynka jeszcze nie dała znać......W sumie z 1 strony to planowaliśmy na początku małe wesele tak na 60-70 osób....ale potem wyszło ponad 100 a teraz jest 75 z Rodzicami i z nami.....
Wiem, że pytałam już o to ale zapraszacie kogoś z pracy? Kurcze ja cały czas byłam przeciwna aby kogoś z pracy zapraszać, ale w sumie zrobiłabym wyjątek....mam fajną koleżankę, która pomagała wybrać mi suknię ślubną, bym ją zaprosiła (z mężem i z córką) ale:1) nie wiem czy nie jest już za późno...2) jak ją zaproszę to potem bedzie głupio nie zaprosić 2 pozostałych dziewczyn (razem w 4 siedzimy) a poza tym....moze moją bezpośrednią szefową powinnam zaprosić? Kurde....ale mam dylemat.....tak dzisiaj sobie pomyślałam o tym...ale się obudziłam...a Wy zapraszacie?

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------


super- też chcę sama robić
My zapraszamy pare znajomych (w tym mój TŻ kolegę z pracy z żoną). Z tymi z pracy trzeba uważać i albo przyjąć zasadę zapraszając tych naprawdę najbliższych dla nas, albo w ogóle (taki moje zdanie). Co do szefostwa też się zrzymaliśmy z tą kwestią. Bo z jednej strony szef TŻ fajny gość i wiele lat ścisłej współpracy ich łączy (bywało różnie z relacjami ale jak to bywa wszędzie) ale z drugiej strony... żeby zaraz nie zagrzmiało w firmie, że to kwestia wkupienia się w łaski szefa albo co gorsze, żeby on sam tak tego nie odebrał. Więc zrezygnowaliśmy z zapraszania go (no bo jak jego to i jego szefa wypada itd itd a idąc tym tropem połowa ludzi na weselu okazałaby się gośćmi 'bo tak wypada'). Za to on jak i wielu innych z pracy dostaną tort i wódeczkę weselną po weselu (tak u mnie jak i u TŻ w pracy). Takie poczyniliśmy założenia póki co wilk syty i owca cała.

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość
nie, no na siłę zapraszać nie będę bo uważam że to jest ten wyjątkowy dzień i zaproszeni będą tylko Ci których chcę, a tą koleżankę z pracy bym zaprosiła bo się z nią najbardziej trzymam i dużo mi pomaga...no ale przemyslałam to sobie i jendak nikogo nie będę zapraszać.....skoro takie miałam założenie to bedę się tego trzymać....zresztą napewno nie obyłoby się bez gadania, dlaczego tylko 1 os. zaprosiłam...chociaż plotkami bym się nie przejmowała
A z trzeciej strony.. skoro aż tle Ci odmówiło a liczyliście się z większą liczbą gości, to czy 1 osoba czy 4 to wg mnie żadna różnica jeśli na 4 miałoby się skończyć to może warto mieć przy sobie tę, która coś dla Ciebie znaczy w codziennej żmudnej robocie

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Cytat:
Napisane przez szczesliwa25 Pokaż wiadomość
Dla mnie ten bukiecik jest rewelacyjny prosty, z klasą

Jak już wcześniej mówiłam kupiłam buty do ślubu, więc się pochwalę i tak jak od początku mówiłam, białych nie chciałam, szukałam złotych lub srebrnych i znalazłam
Zupełnie nie w moim stylu dot. ślubu, ale obiektywnie bardzo eleganckie

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Cytat:
Napisane przez niki19 Pokaż wiadomość
Hej


Malgos chyba jest bardzo zajęta mężem bo nas jeszcze nie odwiedziła od soboty(chyba ,że przegapiłam) a ja z niecierpliwością czekam na relacje
Nie zawsze mam jak się odezwać ale filtruję wiadomości wszystkie i też podpatruję gdzie ta nasza Małgoś jest - i jak na moje oko też jej nie było - CZEKAMY na relacje

Kasioonya - wszystkiego NAJ kolejna młoda żonka

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
proponuję pozostać przy dotychczasowej nazwie wątku tylko dopisać cz.2
Co Wy na to?
Jestem ZA - przyzwyczajenie swoje robi

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość
Kurcze przez remont mieszkania zapomniałam, że muszę zrobić sobie biżu...kolczyki leżą już gotowe a reszta daleko w polu....
Dobrze zrozumiałam.. robisz sama biżuterię? sama samiuteńka?
Ło matko, same talenty tutaj na wizaży mamy a ja taki lewus do potęgi entej Pochwal się co tam modzisz plosie plosie plosie

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość
jakoś tu pusto.....wrzucę fotki moich kolczyków ślubnych-robionych samodzielnie
niesamowite...
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 14:56   #122
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Inusiaa88 Pokaż wiadomość
Na to liczę, że będzie jednak te 20 parę stopni Najważniejsze żeby nie padało bo po pierwsze nienawidzę deszcze a po drugie mam tren więc mogłoby to się źle skończyć ...
Jak tam ze stresem u Ciebie?? Bo u mnie od dzisiejszego poranka już bardzo ciężko...


Oby... Bo powiem szczerze, że jeszcze wczoraj chodziłam po salonach/wypożyczalniach sukni ślubnych, ale nie dość, że chcą 70zł za wypożyczenie bolerek to jeszcze wyglądają tak, że aż strach się bać Mówię Wam masakra



Ja również jestem ZA takim tytułem, te niektóre rymowane są takie durne... Chociaż ja się nie wypowiadam bo za chwilę nie będę już Pm-ką tylko żonką ...



Bardzo śliczne ;-)


Dziewczynki, mój ślub już po jutrze... Matko, ale od dziś ogarnął mnie stres, strach i sama nie wiem co jeszcze... Do wczoraj było super a od dziś to na samą myśl tak mnie wierci w brzuchu, że szok Każda najmniejsza pierdoła mnie stresuje

We wtorek odebraliśmy salę, układaliśmy stoliki... Wczoraj próba tańca na sali... no jak się tam nie wyrżnę to będzie cud
Poza tym w końcu przyszły mi wczoraj (w ostatniej chwili) te dekoracje na dom i bramę... Wczoraj też ostatnia spowiedź... Jutro wizyta u kosmetyczki, jeszcze rano na sali z dekoratorką... Wieczorem ubieranie bramy... Jaki to będzie napięty dzień

Dodatkowo we wtorek dostaliśmy taką okropną wiadomość, że najlepszy kolega mojego tżta nie będzie jednak na weselu, a miał być świadkiem Mój tż był taki zdołowany... Ja w sumie też bo strasznie lubię jego wraz z żonką... Ale niestety wszystko przez to zasrane euro Bo ten kolega pracuje w policji i mają stan podwyższonej gotowości i nikt nie ma wolnego. Nawet jeden koleś nie może być na ślubie własnej siostry, a jeszcze inny na swój ślub zostaje zwolniony tylko na 16 godzin!!! Co to za kraj? To wszystko jest chore...

Eh, coś tu ostatnio jakoś tak cicho i pusto... Pozdrowionka
Taki dobry kolega na pewno sobie odbije ten Wasz ślub i Wy też tę jego nieobecność Dziś niedziela..... poprawiny ... ale już jestem ciekawa jak było na samym ślubie stres trzymał Cię do samego końca? Moja znajoma ostatnio opowiadała, że dziękowała Bogu za to, że miała i fotografa i kamerzystę, bo w stresie niczego niemal nie pamiętała.. ani dekoracji kościoła ani nawet menu weselnego mam nadzieję, że nie zawsze występuje stres w takiej odsłonie i że u Ciebie osłabł troszkę przed finałem czekam z niecierpliwością na relacje.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Inusiaa88 Pokaż wiadomość
Dziewczynki, mój ślub już po jutrze..
I oczywiście SPEŁNIENIA MARZEŃ NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA!

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Inusiaa88 Pokaż wiadomość
No lipa straszna z tym euro - już mam go dość...

Wiecie co mam jeszcze jeden problem, który mnie dołuje... A mianowicie, że jestem blada - kompletnie nieopalona i martwię się, że będę źle przez to wyglądała... Nie korzystam z solarium, ale chciałam iść przed weselem z tym, że nie dałam rady bo najpierw ta dziwna wysypka, która trwała 2 tyg. a zaraz potem okres... Pogoda na polku też nie sprzyja i został ze mnie bladziuch...
Może to głupie, że się takim czymś przejmuję ale mam wrażenie, że wszyscy się opalają przed ślubem... W sensie Panny Młode...
Ja się troszki poopalam ale jedynie symbolicznie żeby nie być trupio blada bo takowa jestem zawsze po zimie a lata nie zdążę liznąć przed ślubem niestety. Poza tym można zawsze pójść na opalanie natryskowe - nieszkodliwe bo to jedynie samoopalacz i bardzo dokładne - trzeba jedynie zrobić sobie próbne jakiś czas wcześniej i dobrać kolor, żeby nie przegiąc pałki jestem za umiarem i dyskretną elegancją a nie żółto-pomarańczową kukłą do straszenia osobiście dość szybko chwytam opaleniznę i jestem raczej brązowa więc zamierzam dosłownie kilka razy pojść na 5-6 minutek i tyle. Uważam, że lepiej mieć jasną delikatną karnację na swoim ślubie niż zaprezentować się na pomarańczowo w bieli sukni swoich marzeń więc mam nadzieję, że naprawdę aż tak brak opalenizny Cię nie wzruszył jak tylko będziesz mieć jakieś zdjęcia, wrzucaj czem prędzej

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

Cytat:
Napisane przez justiii87 Pokaż wiadomość
monika860902 - jak na pierwszy raz to 6 min to za długo. Max 5 min i za dwa, trzy dni dopiero na 6 min powinnaś iść. Ktoś kto obsługiwał solarium powinien Ci powiedzieć jakie są zasady korzystania z solarium.

Oczy Cie bolą, a miałaś okulary ochronne założone czy nie? Bo jeśli nie to mogłaś sobie oczy naświetlić nawet gdy miałaś zamknięte.

Pij codziennie sok z marchewki ( może być Kubuś) i jakieś tabletki z beta karotenem i zobaczysz że opalanie nie będzie takie straszne nawet w solarium Wiem co mówię
Z betakarotenem radzę uważać szczególnie w połączeniu z solarium moje drogie, lepiej być mniej opaloną a na lekki brąz niż na pomarańcz przy dużej zawartości betakarotenu i systematycznemu korzystaniu z solarium jednocześnie, nawet dłonie mogą podejść lekko żółtawym odcieniem. Zalecam umiar

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Inusiaa88 Pokaż wiadomość
Wiesz co ja nie mam takiej całkowicie jasnej karnacji, że jestem jakaś biała mega jak ściana czy coś no ale jestem blada i to widać Masz racje, załączałam po drodze moje zdjęcia ale dodam teraz jeszcze jedno i aktualnie wyglądam tak...
Toż Ty wcale aż taka bladzizna nie jesteś... ładny kolor skóry masz. Zdrowy
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 14:57   #123
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Duvala - ale historia! No, ale umowę mieliście, i dokładnie - takich rzeczy przez telefon się nie załatwia, bo każdy by ci termin przełożył... dobrze, że wszystko się dobrze skończyło....
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:02   #124
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez monika860902 Pokaż wiadomość
zrobiłam sobie naszyjniki i mam dylemat.....nie wiem który lepszy....
taki zwisający czy prosty? ja myślę, że zwisający....a wg Was?? chyba że coś innego wykombinuję.....aaa..zdję cia są kiepskiej jakości- wrrrrr
Moim zdaniem dużo zależy od połączenia biżuterii z suknią na tej podstawie pokusiłabym się o ostateczną decyzję na Twoim miejscu jak założysz suknię (choćby na przymiarce), przyłóż najpierw jeden naszyjnik a później drugi i zobaczysz (zrób wtedy zdjęcia i będzie Ci łatwiej odświeżyć sobie pamieć na spokojnie w domku) gdybym miała wybierać na tę chwile to mnie bardziej podoba się ten wiszący. Wyciąga szyję tak jak długi welon czy upięte włoski

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
a ja mam cudowny "dodatek do urody"- podarła mi się gęba w obu kącikach ust mam piękne dorodne zajady jak mi to nie zejdzie przez tydzień to nie wiem co będzie.
Powiedziałam TŻ-towi że mam zajady a on na to "o fajnie będziesz miała pełniejsze usta" - myślałam, że go normalnie uduszę
Dziewczynki czym najlepiej posmarować takie cholerstwo?

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------




pokaż pazurki jak zrobisz
z tym snem to i ja mam problemy- w stresujących sytuacjach nie mogę spać więc pewnie za tydzień będę oczami świecić w nocy , jak sobie już teraz o tym pomyślę to mam stresa

Ależ się uśmiałam nie słyszałam nigdy, żeby ktoś tak to nazwał 'podarła mi się gęba' ech, a tak poważnie ja to nie mam pojęcia czym wspomóc gojenie ale w aptece powinni pomóc

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Matitka87 Pokaż wiadomość
ja tez mam zajady:/ od czego one są?
Od ślinienia się na wietrze na swojego przyszłego małżonka
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:04   #125
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez duvala Pokaż wiadomość
Zadzwoniłam na sale żeby sie upewnić iule osób wejdzie na sale, a sie okazało że babka ma nas na grudzień przepisanych, że podobno dzwoniliśmy że przekładamy z sierpnia...

czego wiadomo nie zrobiliśmy!!! mieliśmy szczęście bo termin nie był przez nikogo zajęty. dodam że oczywiście spisaliśmy wcześniej umowe z terminem i wpłaciliśmy zaliczke.

Zła byłam bo przecież przez telefon nie załatwia sie takihc rzeczy i ktokolwiek mógł sie za nas podać. pomijając fakt że poprostu mogło im sie pomylić i ktoś inny sie chciał przepisać..
no co Ty? - przecież takich spraw się nie załatwia przez telefon! Tym bardziej jak umowa spisana. Jakaś niepoważna ta kobieta z sali
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:06   #126
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez gawa Pokaż wiadomość
generalnie z braku witamin, ja mam jeszcze gorszy problem bo ostatnio około 4 miesiące mam non stop opryszczkę na wardze, wczoraj mi wyskoczyła nowa a dopiero w zeszlym tygodniu mi zeszła ostatnia, do ślubu mam jeszcze dwa miesiące.... Musze zrobić badania i będę chyba brała jakiś lek przeciw wirusowy bo innej rady nie ma
O, tutaj poradzę bierz systematycznie (ale nie przedawkuj) przez cały okres do ślubu, takie tabletki: HASCOvir (chyba największe dostępne op. 400 mg) bodajże 1 x na dobę. a doraźnie plastry compeed (jak już opryszczka jest). Te tabletki działają zapobiegliwie przed opryszczką. Działają Byle nie przesadzić w jedną stronę i w drugą pamiętać o systematyczności.
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:06   #127
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
A ja dziewczyny dostałam strasznego doła. Jutro muszę iść do pracy ( przez cały tydzień miałam zwolnienie chorobowe), a ostatnio tak strasznie źle mi się pracuje, ciężka atmosfera a do tego pracuje z dziewczyną sporo ode mnie młodszą która próbuje swoimi fochami i zachowaniem na mnie coś wymusić... mam dość. Ponadto nie mogę zdecydować się na zaproszenia, sytuacja finansowa też mi się starsznie posypała a TŻ wygląda jak by go to nic nie obchodziło
Poszukiwania pracy są na dramatycznym etapie, bo obecnie ciążko na rynku, większość miejsc na jakie aplikuję dostają inne osoby ( pewnie znajomości ) i zaczynam się zastanawiać jak mam sobie poradzić z tym wszystkim a do ślubu coraz bliżej...
no tak czasem jest,że jak pod górkę to z każdej strony. Nie matrwiaj się - po takich okresach jest czas, że wszystko wychodzi na jeszcze lepsze
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:22   #128
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez ewula87 Pokaż wiadomość
Dziewczęta melduję się i ja na dalszej części naszych pogaduszek
Tylko ja ślubuję 22.09??
Dziewczyny tęsknię za TŻ jeszcze tyle czasu bez niego! Przepraszam, ale musiałam się wyżalić, i jeszcze taka beznadziejna pogoda dziś
Czy przeoczyłam post czy Malgos nadal do nas nie zajrzała??
A Tusia pewnie w samolocie albo już w ciepełku, ależ jej zazdroszczę!
Ech mój niedawno wrócił i... dziś w nocy znowu wyjechał... i do końca czerwca jedynie tel nam zostaje do kontaktu ale obiecał, że jest duża szansa, że do samego ślubu na tak długo już nie wyjedzie bo ostatnio bywa w domu po kilka dni do max półtora tygodnia a później nie ma go po 3 tyg. A jak ma złośliwe poczucie humoru, to pokpiwa i mówi "niuńka, nic się nie martw, już ja zadbam o to, żeby w piątek przed 18 sierpnia - dzień ślubu - być w domu)

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Cytat:
Napisane przez stagnacja21 Pokaż wiadomość
Bardzo dziękuję za opinię Zastanawiam się, czy te pierwsze kolczyki nie będą za ciemne, bo ta perła jest w kolorze ecru.
Mam krótkie włosy i nie wiem co wykombinuję. Początkowo miałam iść w krótkich, ale wszyscy mi odradzali, więc trochę zapuściłam. Myślisz, że francuz, który by się zaczynał z jednej strony i był pociągnięty do ucha po drugiej stronie i tam wpięty kwiatek byłby ok?

Co do paznokci to średnio przepadam za frenczem i dlatego się waham co robić. Mocny ciemny pomarańcz nie za bardzo mi pasuję na ślub, może taki z dodatkiem czerwonego, albo pastelowy pomarańcz?

Buty w załączniku, niestety aparat trochę przekłamał kolory. W rzeczywistości są ciemniejsze, bardziej stonowane. Może któryś z tych odcieni lakieru?
Trudno mi ocenić kolorystykę kiedy mówisz, że aparat nieco ją przekłamał ale kolor lakieru do bucików najbradziej jest chyba zbliżony ten nr. 2 - za to mnie osobiście bardziej podoba się 3 jesli masz białą suknię wystrzegaj się biżuterii ecru, napisz do sklepu gdzie chcesz zamawiać, często jest tak, że kolor perełki mozna dobrać indywidualnie a skoro buty pomarańczowe i paznokcie też to może perełka też w takim stonowanym pomarańczowym odcieniu(?)

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
ale my tu dalej będziemy spoko będziemy doradzać bogatsze o doświadczenia

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

byłam u fryza- włoski zrobiłam

jestem właśnie po usadzaniu gości kur**** beznadzieja!!!! nierówno mi na stołach wychodzi bo są osoby same i np we tróję (z dziećmi0), do tego usadzić tak aby w miarę było wiekowo i preferencyjnie OK to jakiś dramat.
Jak myślicie czy może być przy stole z jeden strony 10 osób a z drugiej 11? Albo jeden stół na 24 osoby a inny na 19 bo tak mi cholera wychodzi
Hehehe, to jest właśnie jeden z tych elementów organizacji, który mnie osobiście NA PEWNO doprowadzi do białej gorączki dlatego też przyłączam się i będę z przyjemnością czytać co sugerujecie...

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Cytat:
Napisane przez justiii87 Pokaż wiadomość
magnusia - Ja też mam problem z nierównymi stołami :/ na sali powiedzieli mi że wszystkie stoły muszą być równe tzn po 26 osób przy stole i ani jednej osoby więcej, a stołów nie zrobią nam różnych długości bo to bardzo brzydko wygląda. Taką usłyszałam odpowiedź.
Dziś przyszła sukienka dla mojej mamusi jest po prostu przepiękna zakochałam się w niej
Faktycznie jest wyjątkowa gdzie zamawiałyście?

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Cytat:
Napisane przez stagnacja21 Pokaż wiadomość
Piękna sukienka z jakiego jest sklepu?

Ja mam znowu problem odnośnie wychodzenia z domu, dojścia do kościoła itp.
Ustaliliśmy, że TŻ przyjeżdża do nas tylko ze swoimi rodzicami. Rodzice szybko nas pobłogosławią i pojedziemy do kościoła. Tam przyjadą goście. Tutaj zaczyna się problem, bo moi goście są albo z mojej miejscowości, a Ci z innych przyjeżdżają pod kościół we własnym zakresie. Natomiast dosyć dużo gości TŻ, którzy przyjeżdżają z daleka przyjeżdżają do jego domu, więc postanowiliśmy zamówić już tam autobus, żeby wszyscy razem pojechali do kościoła, a nie brali swoich samochodów, żeby ich później nie odwozić spod lokalu itp.
Ja myślałam, że oni po prostu wyjadą trochę później niż TŻ z rodzicami, a TŻ mówi, że oni pojadą równo z nimi i teraz nie wiadomo co z tymi gośćmi robić. Trochę beznadziejnie zostawić ich pod kościołem i samemu jechać dalej. Kurde, nie wiem jak rozwiązać tą sytuację.
Jeżeli ktoś w ogóle zrozumiał o co mi chodzi, bo chyba strasznie zagmatwałam, to bardzo proszę o radę.
Moim zdaniem powinni do kościoła pojechać a nie po Ciebie razem z młodym i z rodzicami. Zawsze mozna poprosić kierowce autobusu, żeby pojechał odrobinę dłuższą drogą i wedy i goście nie będą bardzo długo czekać i nie będą się nudzić a i może się nie zorientują a dla kierowcy to żadna różnica pewnie
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:23   #129
JJJustynAAA
Zakorzenienie
 
Avatar JJJustynAAA
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 116
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Duvala faktycznie niesamowita sytuacja. Takie rzeczy nie powinny sie wydarzyć.
__________________

Mama Franka







JJJustynAAA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:33   #130
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez wloszka8 Pokaż wiadomość
ojojoj, znam ten bół, sama wczoraj usadzałam gości, masakra ciągle coś nierówno i ciągle nie tak... a nie mogę jeszcze dokładnie zrobić wszystkiego bo do 30 czerwca czekam na potwierdzenie, czy będą wszyscy, albo czy z dziećmi... masakra, po jednej stronie wychodzi mi np 12 a po drugiej 14
hmm. czyli przy 1 stole w sumie będzie 26 gości. Mozna usadzić jeszcze tak, że po 13 osób z każdej ze stron (ostatnia para wtedy zamiast koło siebie siedziałaby naprzeciwko siebie) - tragedii też uważam, że by nie było przy takim układzie.

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Cytat:
Napisane przez qmpela86 Pokaż wiadomość
Dzięki

A czemu chcesz zmienić buty? Ja nie zakładam bransoletki bo mam sporą ozdobę z kamieni na sukience i nie chcę przesadzić

Wczoraj przymierzałam sukienkę na poprawiny. Póki co nie kupiłam.. Co myślicie?

A dzisiaj jedziemy z TŻcikiem po garnitur
Jesteś taka szczuplutka ta sukienka wygląda jakby była na Ciebie ciut za duża
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:34   #131
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Co do usadzania to ja też miałam nierówno, ale nawet mi się fajnie zgrało, czasami na jednym końcu zostawiałam jedno wolne miejsce i w sumie dobrze, bo powiem szczerze, że zawsze było gdzieś miejsce żeby się przysiąść do gości. Nasz stół tylko przy obiedzie był pełny a potem już tylko z gośćmi siedzieliśmy

Jako fajny prezent zamiast kwiatów dostaliśmy taki wielki balon - kwiatuszek nadmuchiwany helem... bardzo nam się podobał, potem wykorzystaliśmy go do sesji
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-10, 15:36   #132
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez niki19 Pokaż wiadomość
co do meczu to ja też wierzyłam ,że wygrają z rosją będzie bardzo ciężko no ale cóż najwyżej zaśpiewamy - Nic się nie stało ,Polacy nic się nie stało ...


Ciasto już gotowe Częstujcie się
Rosjanie - moje drogie - to połkną nas jak setkę wódki w tym meczu.. niestety...

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczynki! Witam was już jako młoda żonka
Zostawiłam was na chwilkę a tu już nowy wątek relację wrzucę za chwilkę... a zdjęcia pewnie do klubu
Powiem wam jedno - was się nie da nadrobić!
O, jest i Małgoś, wywoływana po stokroć, straszona odchłanią piekła etc etc opowiadaj...
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html

Edytowane przez Wariate
Czas edycji: 2012-06-10 o 16:47
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:42   #133
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
A tak w temacie, masz może jakiś pomysł na usadzenie gości? Przyjmujesz jakąś hierarchię, zasadę.... bo ja nie mam zielonego pojęcia jak się do tego zabrać :[

ja usadzałam tak: przy jednym stole moja rodzina i rodzina TŻ-ta (najbliższa- ciotki,, chrzestny, wujek itp)- wyszło 21 osób
Dwa stoły koło nas- przyjaciele i najbliżsi znajomi, dalsze stoły dalsza rodzina TŻ-ta i dalsi znajomi.
Usadzałam wiekowo mając na uwadze kto z kim złapie wspólny język i się dogada. Mieszałam osoby z dalszej rodziny (kuzynki, kuzyni) z dalszymi znajomymi. Ogólnie wyszło nawet dobrze a jak jakaś pojedyńcza jednostka będzie niezadowolona to trudno- wszystkim nie dogodzę
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:46   #134
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Czwartek - jeszcze troszkę odpoczywaliśmy, ale wieczorem przyjechała moja ciocia z USA z którą nie widziałam się 27 lat! To było przeżycie. Posiedzieliśmy do północy i pojechaliśmy do domku.

Piątek - dzień zaczął się juz bardziej intensywnie... a to jechaliśmy z ciastami, tato był tak przejęty, że raz tak zahamował, że miałabym wszytskie ciasta na głowie Wiadomo, załatwień było troszkę, a wieczorem przyjechali do nas rodzice i siostra Tż-ta z mężem. Posiedzieliśmy troszkę i poszliśmy spać koło 1 w nocy. Nie miałam problemów z zaśnięciem

Sobota - NASZ WIELKI DZIEŃ. Ja wstałam spokojna i wyluzowana Pojechałam po wiązanki, wyszły troszkę inne, ale tez mi się podobały. Zawiozłam przy okazji walizke do hotelu i pojechałam do fryzjera. Byłam troszkę wcześniej, wypiłam kawkę, dojechał fotograf - bardzo sympatyczny, elegancki, nawet goście pytali czy to jakaś nasza rodzina. Potem dojechała moja mama, a brat nas woził i biedny tchu nie mógł złapać, bo jeszcze na myjnię jeździł Między czasie dzwoniłyśmy obudzić Tż-ta bo on w najlepsze sobie spał ... Zadowolone wyszłyśmy z salonu i pojechałyśmy do domku. Było jeszcze troszkę czasu, więc się plątałam, a fotograf robił zdjęcia. Brat dostał telefon od kolegi, który miał nas wozić, że toś obił mu auto, powiem wam szczerze, że w ogóle się tym nie przejęłam tylko w myślach zaczęłam kombinować jak tu pojedziemy do ślubu, ale wsztsrko okazało się żartem Zaczęli zjeżdżać się goście.... ja nadal w kapciach - goście delikatnie zdziwieni, że ja jeszcze nie ubrana...ale ja czekałam na moją świadkową... Przybyła i świadkowa, ubrałyśmy tż-ta... a potem przyszła kolej na mnie. Tato musiał pojechać szukać orkiestry bo się zgubili (zawsze ciężko do mnie dojechać)... ale przybyli na czas. Potem było błogosławieństwo. Wszyscy się ustawili, a ja z hasłem do fotografa "co się mówi w takiej chwili??", na szczęście był pod ręką szybciutko podpowiedział. Rodzice uronili łezkę, a ja nadal z uśmiechem na twarzy... pełna spokoju, za to mój tż zaczął się denerwować. Po błogosławieństwie wyszliśmy na podwórko, orkiestra grała, niektórzy goście przyjechali pod dom. Następnie pojechaliśmy do Kościoła... okazało się, że bramy ominęliśmy bo myśleli, że ja w parafii będę mieć ślub... pod Kościołem czekaliśmy jeszcze w autku bo był inny ślub. Było trochę wietrznie dlatego zdecydowaliśmy się wyjść w ostatnim momencie. Tato i ja ustawiliśmy się w drzwiach i wtedy uzmysłwiłam sobie, że trenu nie odpięłam... mój tato próbował odpiąć, ja też, niektórzy myśleli, że przytrzasnęłam suknię w drzwiach... jakoś nie przyszło mi na myśl, żeby zawołać świadkową, albo jakąś kuzynkę... w końcu marsza już grali, więc machnęłam ręką i powiedziałam "dobra idziemy!"... Podobno wejście wyglądało fajnie... ale stres mnie zaczął dopadać. Przed przysięgą, było mi słabo, mojemu tż-towi też - stres był niesamowity. NA szczęście ksiądz był super, cały czas się uśmiechał. Jak mówiliśmy przysięgę, to odwinęło się kawałek stuły, mój tż chciał poprawić ale nie wiedział czy wypada, a ksiądz takim ruchem głowy typu "no dawaj stary" pokazał mu, żeby zawinął... najlepsze, że wypowiadał wtedy słowa, co Bóg złączył CZŁOWIEK NIECH NIE ROZDZIELA (tak fajnie wtedy zaakcentował, że aż się zaczęliśmy śmiać). Przed przysięgą ksiądz zapytał czy chcemy mówić do mikrofonu, ale byliśmy zestresowani więc chórkiem "że nieeee". Przysięgaliśmy patrząc sobie w oczy... ahh jeszcze pamiętam wzrok tż-ta... on zresztą też tą chwilę zapamiętał najbardziej najlepsze, bo z tego wszystkiego po przysiędze chcieliśmy wrócić się na miejsca, a przecież nie założyliśmy obrączek, ale podobno nie było tego widać.Potem poszło juz jak z płatka...Było mnóstwo życzeń. Nie prosiłam o nić ale dostaliśmy właściwie tylko kilka wiązanek kwiatów... resztą to słodycze i kilka butelek alkoholu... jeden prezencik od dziewczyny mojego brata (płytę DVD Król Lew 3 - pod ten nasz grawer hahah a tą część uwielbiam!!)... od cioci ze Stanów dostaliśmy tez ładny album na zdjęcia ślubne.... pod kościołem zrobili nam bramę okoliczni... podjechaliśmy pod salę, tam szef kuchni przywitał nas chlebem i wodą... choć ostrzegał tż-ta że tam może być niespodzianka, kieliszki się potłukły i tż wniósł mnie do lokalu...orkiestra nas powitała i zaprosiliśmy gości na salę. W czasie obiadu mój brat biegła, bo nasza piosenka nie chciała pójśc z płytki, a to potem brakowało kabla... ja wtedy już znów zupełnie na luzie zaczelam kombinować co i jak, ale braciszek jako świadek super się sprawdził, więc zatańczyliśmy naszą piosenkę. Fotograf powieział nam, że wyszło super, bo tak naturalnie, był to zwykły bujany taniec z jakimś tam obrotem na końcu... ale cały czas patrzyliśmy sobie w oczy... niezapomniane uczucie! A potem już tylko piliśmy i jedliśmy i każdy był w szoku bo mój tż zupełnie nie tańczył na innych weselach a na swoim bawił za trzech... właściwie to nie siedzieliśmy przy naszym stole, tylko ciągle z gośćmi. Zabawa trwała do 5... orkiestra pożegnała nas marszem... ale potem podobno rozliczali się z tatą do 6 rano w końcu znajomi...
Dzień drugi - wstaliśmy o 10-tej, skorzystaliśmy z takiej super kabiny prysznicowej, w ktorej była sauna i o 11-tej byliśmy gotowi, bo częśc gości wyjeżdżała. Moja sukienka poprawinowa robiła furorę... niektórzy myśleli, jak stałam za stołem, że się nie przebrałam pogoda byla fajna, więc siedzieliśmy dużo na tarasie, tańce tez były - już do piosenek z płyty. Imprezę skończyliśmy koło 23, poszliśmy spac po 1 w nocy.

W poniedziałek znów imprezka w domku, potem przenieśliśmy na podwórko, przynieśliśmy stoły tato grał na akordeonie, wujek wybijał rytm... były tańce i hulanki. Rodzice tż-ta wyjechali i ... wrócili po 10 minutach bo im jednak szkoda było wyjeżdżac.
W środę mielismy sesje i pogoda byla super, nawet nam sloneczko wyszlo, a nie zapowiadało się ciekawie. Mam kilka zdjec, jestesmy ustawieni dla fotografa ale brat zrobił nam zdjecia telefonem... więc nie będzie tego efektu, ale jakaś namiastka...

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

zdjęcia wrzucę do klubu
...pięknie... aż zabrakło mi słów gratuluję i jeszcze raz szczęścia ponad miarę życzę

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Cytat:
Napisane przez qmpela86 Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za opinię . W sumie na zdjęciu też mi sie nie podoba tak jak w rzeczywistości.. Tak jak napisała justiii87 to jest po prostu taki krój. Te sukienki są obcisłe w pasie a na dole taki jest jakby kielich czy bombka. No ale szukam dalej



Bardzo oryginalny strój.. Jednak jakoś nie w moim stylu (w przeciwieństwie do reszty Twojej stylizacji )




Wyglądałaś prześlicznie Prostota i elegancja - to lubię


A i zapomniałam dodać że kupiliśmy garnitur . Jednak nie smokingowy (a szkoda bo TŻ wyglądał tak super). Ale za to czarny, klasyczny - "slim" jak to Pani powiedziała w sklepie. Drogi był ale warty swej ceny. Taki elegancik ten mój TŻ . Jeszcze został na drugi dzień garnitur no i koszule.. Nie wiem dziewczyny jak to jest jak ja mam sukienkę ecru (alabaster ) to TŻ musi mieć taką koszulę? Czy może mieć białą? Jakoś mi się super podobał w czarno-białym stroju
moim zdaniem koszula może być jak najbardziej biała jak chcecie zaakcentować dobór kolorystyczny, to może mieć krawat (lub inne dziwadło w tym typie) albo ozdobną chusteczkę w kieszonce garnituru pod kolor ecru
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:51   #135
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Wariate - każda pani w sklepie z koszulami podpowie, że jak suknia nie jest biała tylko ecru, ivory itd, to koszula może być każda byle nie biała... może być nawet ciemniejsza, ale jak już pisałam jak zerkniesz w klubie na moje zdjęcia to zobaczysz jak biel wygląda z off white (stoję koło dziewczyny w białym żakiecie przy aucie), wystarczy kupić koszulę w kolorze złamanej bieli i będzie jasno i czysto i nie będzie gryzło się z sukienką.
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 15:57   #136
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez qmpela86 Pokaż wiadomość
Ale ja właśnie miałam na myśli pierwszy dzień . Bo ja nie mam śnieżno białej sukni ale jakoś czarny garnitur z koszulą ecru jakoś średnio mi sie widzi.. A wy dziewczyny (które nie mają białych sukien) jak to rozwiązałyście?

Malgos mało wam wódki poszło. My mamy 250 butelek na 120os (2dni). TŻ oszalał.. wiem . Ale nie zmarnuje się
Nie wiem czy oszalał my liczymy 1l. czystej na osobę (niezależnie od tego czy dziecko czy dorosły, po prostu na całkowitą liczbę gości i niezależnie od tego, czy i ile ludzi odmówi) a poza czystą będzie jeszcze stół szwedzki z różnymi alkoholami, piwkiem, ginem, winem, martini, rumem, whisky itd itd (to już tak symbolicznie dla poczęstunku jak ktoś by reflektował) zastanawiam się jeszcze nad swoim wyrobem cytrynówki ewentualnie) więc ogólnie rzecz biorąc chyba też dużo wyjdzie. Ale z drugiej strony wolałabym uniknąć sytuacji znajomej, która musiała dokupować na cpnie alkohol w środku nocy (po makabrycznie wysokich cenach) no i już bez naklejek/przywieszek ślubnych, bo ni miała więcej).

Ponadto u nas jest taka niepisana tradycja, że wódkę weselną (z etykietkami weselnymi) zanosi się do pracy ale i też przynajmniej 1 butelka powinna zostać na 1 rocznicę ślub i 1 butelka na potencjalny przyszły chrzest pierwszego dziecka a rozdawać zamierzamy ciasto (po poprawinach gościom odchodzącym) w ładnych, ozdobnych pudełeczkach.
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 16:01   #137
ewula87
Rozeznanie
 
Avatar ewula87
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 633
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
Ech mój niedawno wrócił i... dziś w nocy znowu wyjechał... i do końca czerwca jedynie tel nam zostaje do kontaktu ale obiecał, że jest duża szansa, że do samego ślubu na tak długo już nie wyjedzie bo ostatnio bywa w domu po kilka dni do max półtora tygodnia a później nie ma go po 3 tyg. A jak ma złośliwe poczucie humoru, to pokpiwa i mówi "niuńka, nic się nie martw, już ja zadbam o to, żeby w piątek przed 18 sierpnia - dzień ślubu - być w domu)

Kurcze i jak Ty to wytrzymujesz? Ja mam o tyle gorzej, że tak jak już kiedyś wspominałam niedawno sprowadziliśmy się do miasta w którym teraz mieszkamy z niemalże drugiego końca polski, i znam tu 3 osoby z którymi mogę się spotkać pogadać,a a teraz osiągalne są tylko 2 Dwa ostatnie tygodnie była u mnie siostra z moim cudownym siostrzeńcem a dziś właśnie pojechali i zostałam zupełnie sama bez rodziny, znajomych a w domu taka beznadziejna cisza muszę Wam się przyznać dziewczyny, że siedzę przed kompem i ryczę jak małe dziecko
Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
O, jest i Małgoś, wywoływany po stokroć, straszona odchłanią piekła etc etc opowiadaj...
Przecież Mlgos już u nas była zdała dokładną relację i nawet zdjęcia widziałyśmy1
Ślicznie Kochana wyglądałaś
ewula87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 16:03   #138
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Dziewczynki ja juz chyba głupieję...
przed chwilą TŻ odebrał telefon i usłyszałam (wiecie jak przez komórkę słychać jak ktoś głośno mówi): " ....jednak nie będzie na waszym weselu...". Potem rozmowa o prezencie.
Dostałam zawału i łzy mi w oczach stanęły normalnie . Jak TŻ skończył pytam kogo nie będzie? Okazało się że dzwonił wujek i mówił, że ponieważ jego córki nie będzie (wiemy o tym bo odmówiła wcześniej) to chciałby się dowiedzieć jaki prezent od niej chcemy.
Kur**** miałam wizję, że muszę wszystko poprzestawiać, poprzesadzać itp.... Chyba dostaję lekkiej paranoi, wykończę się do tego ślubu, eh....


aha- no i zaczyna mi na brodzie rosnąć dorodna krosta!!! szlag !
tylko spokój może nas uratować
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 16:15   #139
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Wariate - ja od wielu osób słyszałam, że liczy się 0,5 l na osobę (bez znaczenia wiek, czy płeć)... poza tym jak będziesz miała jeszcze inne alkohole to ludzie tyle wódki nie wypiją, mój tato też chciał jeszcze dokupić, ale go powstrzymałam. Większości gościom daliśmy po butelce (tzn na parę, albo na rodzinę), rodzice też zanieśli po kilka butelek do pracy, rodzince tż-ta też kilka sprezentowaliśmy i wierzcie mi nadal zostało... a ja miałam jeszcze 3-ci dzień i potem czwarty i piąty i ciągle się piło, może nie w dużym gronie, ale poszło kilkanaście butelek przez te kolejne dni... mimo to nadal zostało...

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Ewula - zawsze masz nas ja też raczej zwierzątko stadne jestem, ale z wiekiem troszkę mi się zmieniło i już się cieszyłam, że wyjeżdżam do mojego irlandzkiego domku... bez rodzinki i cioteczek i wujków, kuzynostwa itd... ale fakt zawsze jest ten mój Tż... nawet jak siedzi cicho przed kompem... ale jest
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 16:25   #140
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez ewula87 Pokaż wiadomość
muszę Wam się przyznać dziewczyny, że siedzę przed kompem i ryczę jak małe dziecko

nie płaczemy - zrób sobie jakąś dobrą kawkę z kieliszkiem jakiegoś np adwocata, nałóż sobie maseczkę upiększającą, włącz wizaż i już Ci będzie lepiej

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
Nie wiem czy oszalał my liczymy 1l. czystej na osobę (niezależnie od tego czy dziecko czy dorosły, po prostu na całkowitą liczbę gości i niezależnie od tego, czy i ile ludzi odmówi) a poza czystą będzie jeszcze stół szwedzki z różnymi alkoholami, piwkiem, ginem, winem, martini, rumem, whisky itd itd
litr na osobę to bardzo dużo zwłaszcza jak dzieci liczysz i masz jeszcze inne alkohole.
Ja już widzę, że za dużo chyba mamy wódki

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

o matko- za tydzień i tej porze będę w trakcie poprawin - he he he
__________________
16.06.2012

Edytowane przez magnusia
Czas edycji: 2012-06-10 o 16:24
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 16:39   #141
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
A ja dziewczyny dostałam strasznego doła. Jutro muszę iść do pracy ( przez cały tydzień miałam zwolnienie chorobowe), a ostatnio tak strasznie źle mi się pracuje, ciężka atmosfera a do tego pracuje z dziewczyną sporo ode mnie młodszą która próbuje swoimi fochami i zachowaniem na mnie coś wymusić... mam dość. Ponadto nie mogę zdecydować się na zaproszenia, sytuacja finansowa też mi się starsznie posypała a TŻ wygląda jak by go to nic nie obchodziło
Poszukiwania pracy są na dramatycznym etapie, bo obecnie ciążko na rynku, większość miejsc na jakie aplikuję dostają inne osoby ( pewnie znajomości ) i zaczynam się zastanawiać jak mam sobie poradzić z tym wszystkim a do ślubu coraz bliżej...
Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Jjjustynaaa - w życiu większości osób nadchodzi czas, że mają dość swojego miejsca pracy, dla mnie to zawsze był znak, że czas je zmienić. Oczywiście w dzisiejszym świecie znajomości są czasami niezastąpione, ale przecież nie każdy je ma, po prostu nie możesz się poddawać. A kiedy musicie zapłacić za salę? Bo zawsze można wziąć z kopert, wiem, że to słabe pocieszenie, ale zawsze to jakieś wyjście. Weź magnez mi zawsze pomaga na takie nastroje i dodaje energii.
Duuużo czekolady, co wcale nie jest czczą gadaniną. Podnosi poziom endorfin szczęścia, uspokaja, dodaje energii (magnes jak wspominała Małgoś), podnosi odporność, chroni układ krążenia, rozładowuje nie tylko stres ale i ogólne napięcie, itd, itd. (jedyny minus, natłuszcza cerę od wewnątrz i mogą być zalążki pryszczy ale w końcu nikt nie żyje na wiecznej diecie czekoladowej więc w takich sytuacjach jak Twoja, wyłącznie pomoże)

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Cytat:
Napisane przez duvala Pokaż wiadomość
Zadzwoniłam na sale żeby sie upewnić iule osób wejdzie na sale, a sie okazało że babka ma nas na grudzień przepisanych, że podobno dzwoniliśmy że przekładamy z sierpnia...

czego wiadomo nie zrobiliśmy!!! mieliśmy szczęście bo termin nie był przez nikogo zajęty. dodam że oczywiście spisaliśmy wcześniej umowe z terminem i wpłaciliśmy zaliczke.

Zła byłam bo przecież przez telefon nie załatwia sie takihc rzeczy i ktokolwiek mógł sie za nas podać. pomijając fakt że poprostu mogło im sie pomylić i ktoś inny sie chciał przepisać..
Myślę, że chodziło o zupełnie inną parę (no chyba, że macie jakieś osoby, które podkochują się w którymś z Was na tyle mocno by chcieć spróbować...) Wychodzi na to, że gdybyś nie zadzwoniła, nawet nie wiedziałabyś.... a w międzyczasie ktoś mógłby Wasz termin zarezerwować i z kopą gości nie mielibyście nie tylko gdzie potańczyć ale nawet gdzie obiad zjeść.... chamówa...
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 16:50   #142
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

A jeszcze mi się przypomniało, jeśli chcecie mieć gładką skórę to polecam nacieranie olejem kokosowym. Ja zawsze mam taką delikatnie chropowatą skórę, ale jak mi teściowa sprzedała pomysł i natarła mnie tym olejem to normalnie nie mogłam uwierzyć, nawet na drugi dzień była taka aksamitna ten olej można też jeść wygląda jak wosk i chyba podobnie smakuje (bo nie wiem jak smakuje wosk
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 17:18   #143
Wariate
Raczkowanie
 
Avatar Wariate
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 309
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
ja usadzałam tak: przy jednym stole moja rodzina i rodzina TŻ-ta (najbliższa- ciotki,, chrzestny, wujek itp)- wyszło 21 osób
Dwa stoły koło nas- przyjaciele i najbliżsi znajomi, dalsze stoły dalsza rodzina TŻ-ta i dalsi znajomi.
Usadzałam wiekowo mając na uwadze kto z kim złapie wspólny język i się dogada. Mieszałam osoby z dalszej rodziny (kuzynki, kuzyni) z dalszymi znajomymi. Ogólnie wyszło nawet dobrze a jak jakaś pojedyńcza jednostka będzie niezadowolona to trudno- wszystkim nie dogodzę
O, na to nie wpadłam faktycznie pomysł całkiem całkiem. My będziemy mieć najprawdopodobniej ułożone stoły w kształcie podkowy. Na środku podkowy my. Goście będą sadzani po dwóch stronach stołów. Nie ma krzeseł tylko długie ławy (wygodne i z oparciem ale jednak moim zdaniem może być problem przy wychodzeniu.... goście ze środka będą się przeciskać przez wszystkich siedzących żeby wyjść) ale cóż... nie mam na to wpływu bo krzeseł nie mają. Tak czy tak kolejny minus: na jednej ławce (jeśli pamięć mnie nie myli), jest miejsc na 5 osób (więc zasugerowano nam jak pisałam wcześniej, że jedna para, ta na końcu, zamiast obok siebie, będzie siedzieć na przeciw siebie, chyba, że jakoś inaczej to rozgryziemy). Nie wiedziałam tylko jak pogodzić kogo koło kogo usadzić i w jakiej odległości od młodych bo wszyscy chcieliby jak najbliżej i jak już słyszę "to jak będą winietki, to my poprosimy o posadzenie nas..." to mnie nerwy biorą.

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Wariate - każda pani w sklepie z koszulami podpowie, że jak suknia nie jest biała tylko ecru, ivory itd, to koszula może być każda byle nie biała... może być nawet ciemniejsza, ale jak już pisałam jak zerkniesz w klubie na moje zdjęcia to zobaczysz jak biel wygląda z off white (stoję koło dziewczyny w białym żakiecie przy aucie), wystarczy kupić koszulę w kolorze złamanej bieli i będzie jasno i czysto i nie będzie gryzło się z sukienką.
My kupno garnituru zostawiliśmy niemal na ostatni gwizdek więc to jeszcze przed nami, ale myślałam, że bardziej krawat i inne dodatki do sukni niż koszula. Ale skoro tak babki mówią w sklepach z garniturami, to pewnie mają rację. Co ja tam biedny mały żuczek wiem o modzie teraz jestem mądrzejsza o tę konkretną rzecz dziękuję.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Cytat:
Napisane przez ewula87 Pokaż wiadomość
Kurcze i jak Ty to wytrzymujesz? Ja mam o tyle gorzej, że tak jak już kiedyś wspominałam niedawno sprowadziliśmy się do miasta w którym teraz mieszkamy z niemalże drugiego końca polski, i znam tu 3 osoby z którymi mogę się spotkać pogadać,a a teraz osiągalne są tylko 2 Dwa ostatnie tygodnie była u mnie siostra z moim cudownym siostrzeńcem a dziś właśnie pojechali i zostałam zupełnie sama bez rodziny, znajomych a w domu taka beznadziejna cisza muszę Wam się przyznać dziewczyny, że siedzę przed kompem i ryczę jak małe dziecko

Przecież Mlgos już u nas była zdała dokładną relację i nawet zdjęcia widziałyśmy1
Ślicznie Kochana wyglądałaś
Kwestia przyzwyczajenia mniej więcej raz do roku, raz na dwa lata ma takie duże projekty z wyjazdami niemal ciągiem 3-4 miesiące. Najgorzej jest się przyzwyczaić jak dłuższy czas jest w domu (jak zeszły cały rok) a teraz od marca niemal w ogóle go nie ma. Tym trudniejsze, że tuż przed zaplanowanym ślubem. Więc organizuję i załatwiam wszystko sama, uzgadniamy/rozmawiamy przez e-mail albo tel. Ale za to pieniążki na wesele będą bez konieczności kredytowania czy tez zaprzęgania naszych staruszków (czego za wszelką cenę chcieliśmy uniknąć). Nie bądź smutna wróci to przytuli ile sił

Wiem, że Małgoś już zawitała u nas jak już mogę wejść na forum to zawsze staram się nadgonić stracony czas z Wami, więc odszukuję ostatni a czytaną wiadomość i czytam/odpisuję na kolejne nowe i tak małymi kroczkami dotarłam do momentu, kiedy były już wpisy Małgoś ale już zdążyłam coś tam popisać wcześniej zdjęcia też widziałam... oglądałam raz po raz i z jednej strony coraz bardziej nie mogę się doczekać swojego ślubu a z drugiej im więcej oglądam tym bardziej zaczynam się stresować

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Wariate - ja od wielu osób słyszałam, że liczy się 0,5 l na osobę (bez znaczenia wiek, czy płeć)... poza tym jak będziesz miała jeszcze inne alkohole to ludzie tyle wódki nie wypiją, mój tato też chciał jeszcze dokupić, ale go powstrzymałam. Większości gościom daliśmy po butelce (tzn na parę, albo na rodzinę), rodzice też zanieśli po kilka butelek do pracy, rodzince tż-ta też kilka sprezentowaliśmy i wierzcie mi nadal zostało... a ja miałam jeszcze 3-ci dzień i potem czwarty i piąty i ciągle się piło, może nie w dużym gronie, ale poszło kilkanaście butelek przez te kolejne dni... mimo to nadal zostało...

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Ewula - zawsze masz nas ja też raczej zwierzątko stadne jestem, ale z wiekiem troszkę mi się zmieniło i już się cieszyłam, że wyjeżdżam do mojego irlandzkiego domku... bez rodzinki i cioteczek i wujków, kuzynostwa itd... ale fakt zawsze jest ten mój Tż... nawet jak siedzi cicho przed kompem... ale jest
Ło matko.. to jak mi tyle zostanie to będziemy mieć na rocznice naszego ślubu do śmierci a i jeszcze na stypę wystarczy

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

[QUOTE=magnusia;34617441]litr na osobę to bardzo dużo zwłaszcza jak dzieci liczysz i masz jeszcze inne alkohole.
Ja już widzę, że za dużo chyba mamy wódki [QUOTE]

Dzieci będzie zaledwie (4 szt.) reszta dorosła zanim zdecydowaliśmy się na ślub na tyle, że mają już osoby towarzyszące i są w wieku do imprezowania alkoholowego w tym moi siostrzeńcy - już po 20 lat..

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
A jeszcze mi się przypomniało, jeśli chcecie mieć gładką skórę to polecam nacieranie olejem kokosowym. Ja zawsze mam taką delikatnie chropowatą skórę, ale jak mi teściowa sprzedała pomysł i natarła mnie tym olejem to normalnie nie mogłam uwierzyć, nawet na drugi dzień była taka aksamitna ten olej można też jeść wygląda jak wosk i chyba podobnie smakuje (bo nie wiem jak smakuje wosk
Tzn zrobić sobie taką kurację przed ślubem z tym nacieraniem? Czy w dzień ślubu też można to praktykować? Poza aksamitnością skóra nie jest oleista (jak w przypadku oliwki dla niemowląt czy oliwki nivea)? Gdzie toto można kupić i w jakiej cenie? ja mam bardzo suchą skórę, i bez opalania jesli nie nawilżę jej po każdej kapieli duzą ilością mleczka intensywnie nawilżającego to potrafi mi się aż łuszczyć.
__________________
Zdawało mi się, ze widziałem kotecka. Dobze mi się zdawało... widziałem kotecka...


http://suwaczki.slub-wesele.pl/20120818580214.html

Edytowane przez Wariate
Czas edycji: 2012-06-10 o 17:19
Wariate jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-06-10, 17:37   #144
ewula87
Rozeznanie
 
Avatar ewula87
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 633
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Dziękuję dziewczyny, kochane jesteście
magnusia dziękuję za radę, niestety właśnie jak mam zły humor, jestem smutna, stęskniona to nie chce mi się nic zrobić, bo gdziekolwiek się nie ruszę nawet w mieszkaniu to kojarzy mi się z TŻ, albo jeszcze teraz z ciągle uśmiechniętym i mówiącym coś z swoim języku cudownym siostrzeńcu którego już ze mną nie ma
Wariate tak właśnie cały czas zapewnia o tym przytulaniu po powrocie ale ja sobie to wyobrażam nie mogę się doczekać i płaczę jeszcze bardziej oj beksa ze mnie
ewula87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 17:44   #145
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Wariate - to lepsze niż jakikolwiek balsam, można go używać normalnie, skóra tylko chwilkę jest troszkę oleista ale szybko się wchłania, moja teściowa przestała używać balsamów, a skóra dużo dłużej nawilżona. Większy słoiczek tego kosztuje między 39-42zł ale starczy na dość długo. Też sobie zakupiłam bo ja też należę do tych z bardzo suchą skórą.
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 17:53   #146
stagnacja21
Raczkowanie
 
Avatar stagnacja21
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 169
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Wariate - to lepsze niż jakikolwiek balsam, można go używać normalnie, skóra tylko chwilkę jest troszkę oleista ale szybko się wchłania, moja teściowa przestała używać balsamów, a skóra dużo dłużej nawilżona. Większy słoiczek tego kosztuje między 39-42zł ale starczy na dość długo. Też sobie zakupiłam bo ja też należę do tych z bardzo suchą skórą.

Myślisz, że taki może być? Jest dużo tańszy niż ten o którym piszesz.
http://allegro.pl/olej-kokosowy-200m...378707051.html
stagnacja21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 18:04   #147
Malgos_12
Zakorzenienie
 
Avatar Malgos_12
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Ja mam taki, a płaciłam więcej bo za 450ml więc ten większy słoiczek. Myślę, że ma jedynie znaczenie, żeby był zimno-tłoczony. Jeszcze na końcówki włosów będę go stosować, w ogóle to on się pod wpływem ciepła dłoni fajnie rozpuszcza. Po jednym razie byłam zachwycona efektem... no i można na nim smażyć, ale to już drożej wychodzi, a zawsze można go sobie troszkę zjeść.
http://www.olvita.pl/dieta-dr-budwig...nieoczyszczony

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Z tego co jeszcze o nim poczytałam jego działanie jest bardzo pozytywne na cały organizm.
za około 20zł można kupić ten mniejszy słoiczek... więc większy bardziej się opłaca

Edytowane przez Malgos_12
Czas edycji: 2012-06-10 o 18:06
Malgos_12 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-06-10, 18:06   #148
Pradip
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 5 519
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez niki19 Pokaż wiadomość
Moi goście niedawno pojechali , a ja biorę się za przeglądanie zaproszeń na allegro

Ustaliłyśmy z dziewczynami ,że warunkiem dostępu do klubu jest miesiąc aktywnego udzielania się na wątku po tym czasie proszę o wiadomość na PW to wyśle zaproszenie
Tak chciałam napisać dziewczynom
Pokazuj zaproszenia które Ci się podobają pomożemy wybrać
Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
Natomiast co do meczu Polska - Rosja liczę na to że nasi nas zaskoczą jak wczoraj Dania Holendrów
Taaa zaskoczą nas tak samo jak teraz kiedy wszyscy stawiali na naszą wygraną...
Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Kochana doskonale Cię rozumiem ludzie są nieodpowiedzialni, nie przejmuj się. Też miałam wizję pustej sali- masakra Powiem Wam, że wczoraj zadzwoniła do mnie jedna osoba z informacją, że jednak przyjdzie z osobą towarzyszącą a nie sama - ja już wszystko ustalone, zapłacone no i taki myk. Dobrze, że w ogóle zadzwoniła bo by była kicha potem na sali
My się przejmujemy każdą pierdółką jak grzecznie poprosić o pieniądze jak usadzić a ludzie czasem zachowują się jak takie przepraszam za określenie boże krowy i to nie wiem czy częściej ci którzy jeszcze własnego wesela nie mieli czy ci co już są po
Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
Zmykam szukać zaproszeń jak uda mi się coś znaleźć wpadnę i się pochwalę, albo będę szukała wsparcia )
chętnie pomożemy
Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Jeśli jeszcze jesteście na etapie szukania sukni, to radzę wybierać te lekkie mojej prawie nie czułam, ale jednak była ulga jak ją zdjęłam. Miałam tylko halkę bez koła i nic nie plątało mi się miedzy nogami, więc jeśli macie wybór (oczywiście nie da się przy każdej sukience), to polecam takie rozwiązanie.
Myślę że to bardziej radość była niż ulga i nie Twoja tylko już męża
A ile Ci ciasta i napojów poszło?
Cytat:
Napisane przez magnusia Pokaż wiadomość
Dziewczynki ja juz chyba głupieję...
przed chwilą TŻ odebrał telefon i usłyszałam (wiecie jak przez komórkę słychać jak ktoś głośno mówi): " ....jednak nie będzie na waszym weselu...". Potem rozmowa o prezencie.
Dostałam zawału i łzy mi w oczach stanęły normalnie . Jak TŻ skończył pytam kogo nie będzie? Okazało się że dzwonił wujek i mówił, że ponieważ jego córki nie będzie (wiemy o tym bo odmówiła wcześniej) to chciałby się dowiedzieć jaki prezent od niej chcemy.
Kur**** miałam wizję, że muszę wszystko poprzestawiać, poprzesadzać itp.... Chyba dostaję lekkiej paranoi, wykończę się do tego ślubu, eh....
aha- no i zaczyna mi na brodzie rosnąć dorodna krosta!!! szlag !
Kochana marsz do łazienki na długą relaksującą kąpiel !!!
Cytat:
Napisane przez stagnacja21 Pokaż wiadomość
Zdjęcia butów pokazywałam, a zdjęcie stroju na poprawiny wstawiłam do klubu. Nie mam sukienki, tylko bluzkę i spódnicę, postanowiłam ubrać się trochę niestandardowo. Pewnie będzie wiele osób, którym się nie spodoba, ale dobrze i wygodnie czuję się w takich ubraniach. Spódnica na zdjęciu wygląda na ciężką, ale w rzeczywistości to bardzo lekki i delikatny materiał

Nie robiłam jeszcze fryzury próbnej, ale ślub mam dopiero we wrześniu, także mam jeszcze trochę czasu. Poza tym mam krótkie włosy, liczę, że może chociaż z 2cm podrosną.
Najważniejsze żebyś podobała się sobie no i Tżowi i dobrze się czuła.
Ja nie chce czekać do września z próbnymi. Zaczeliśmy się zastanawiać nad taką mini sesją przed ślubną żeby ze zdjęcia zrobić księgę gości i wtedy bym miała okazję żeby przetestować fryzjerkę i makijażystkę.
Cytat:
Napisane przez JJJustynAAA Pokaż wiadomość
A ja dziewczyny dostałam strasznego doła. Jutro muszę iść do pracy ( przez cały tydzień miałam zwolnienie chorobowe), a ostatnio tak strasznie źle mi się pracuje, ciężka atmosfera a do tego pracuje z dziewczyną sporo ode mnie młodszą która próbuje swoimi fochami i zachowaniem na mnie coś wymusić... mam dość. Ponadto nie mogę zdecydować się na zaproszenia, sytuacja finansowa też mi się starsznie posypała a TŻ wygląda jak by go to nic nie obchodziło
Poszukiwania pracy są na dramatycznym etapie, bo obecnie ciążko na rynku, większość miejsc na jakie aplikuję dostają inne osoby ( pewnie znajomości ) i zaczynam się zastanawiać jak mam sobie poradzić z tym wszystkim a do ślubu coraz bliżej...
Biedactwo... Trochę wiem co czujesz... Ja się strasznie źle czuję z tym że nie mam stałej pracy i nigdy nie wiem ile się w danym miesiącu dołożę a że ja trzymam w domu kasę to tak skąpię na wszystko. Na szczęście na wesele już są odłożone. A Ty nie smutaj już po deszczu zawsze wychodzi słońce trzeba tylko być cierpliwym
Cytat:
Napisane przez malaOlaa Pokaż wiadomość
A ja dziś będę wycinać winietki-listki. Garnitur najprawdopodobniej jutro będzie można już odebrac. Jutro mamy też spotkanie z proboszczem, we wtorek na sali już ostateczne ustalenia. W środę spotkanie z dj. W przyszły tyg idę na probną fryzurę i makijaż
Do ślubu zostało 19 dni!!!!!!
Sama końcówka już u Was. Pokaż swoje dzieło jak skończysz
Ja wzięłam kawałek materiału z sukni żeby dobrać Tżowi koszulę i garniak i jak powiedziałam że w następnym tygodniu jedziemy się rozejrzeć to usłyszałam oczywiście że po co przecież on ma jeszcze czas
Cytat:
Napisane przez duvala Pokaż wiadomość
Zadzwoniłam na sale żeby sie upewnić iule osób wejdzie na sale, a sie okazało że babka ma nas na grudzień przepisanych, że podobno dzwoniliśmy że przekładamy z sierpnia...

czego wiadomo nie zrobiliśmy!!! mieliśmy szczęście bo termin nie był przez nikogo zajęty. dodam że oczywiście spisaliśmy wcześniej umowe z terminem i wpłaciliśmy zaliczke.

Zła byłam bo przecież przez telefon nie załatwia sie takihc rzeczy i ktokolwiek mógł sie za nas podać. pomijając fakt że poprostu mogło im sie pomylić i ktoś inny sie chciał przepisać..
O kurcze ja to bym chyba osiwiała całe szczęście że wszystko się dobrze skończyło
Pradip jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 18:06   #149
magnusia
Zakorzenienie
 
Avatar magnusia
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 7 496
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Wariate Pokaż wiadomość
O, na to nie wpadłam faktycznie pomysł całkiem całkiem. My będziemy mieć najprawdopodobniej ułożone stoły w kształcie podkowy. Na środku podkowy my. Goście będą sadzani po dwóch stronach stołów. Nie ma krzeseł tylko długie ławy (wygodne i z oparciem ale jednak moim zdaniem może być problem przy wychodzeniu.... goście ze środka będą się przeciskać przez wszystkich siedzących żeby wyjść) ale cóż... nie mam na to wpływu bo krzeseł nie mają. Tak czy tak kolejny minus: na jednej ławce (jeśli pamięć mnie nie myli), jest miejsc na 5 osób (więc zasugerowano nam jak pisałam wcześniej, że jedna para, ta na końcu, zamiast obok siebie, będzie siedzieć na przeciw siebie, chyba, że jakoś inaczej to rozgryziemy). Nie wiedziałam tylko jak pogodzić kogo koło kogo usadzić i w jakiej odległości od młodych bo wszyscy chcieliby jak najbliżej i jak już słyszę "to jak będą winietki, to my poprosimy o posadzenie nas..." to mnie nerwy biorą.

jeszcze Ci powiem, że sadzałam na przeciwko siebie pary (względnie po przekątnej), które się znają a obok nich inne nieznajome ale wiekowo i preferencyjnie ustawione- w taki sposób osoby znające się mogą porozmawiać i wciągnąć w dyskusje inne osoby
__________________
16.06.2012
magnusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-10, 18:08   #150
stagnacja21
Raczkowanie
 
Avatar stagnacja21
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 169
Dot.: Ślubujące w 2012 - część II

Cytat:
Napisane przez Malgos_12 Pokaż wiadomość
Ja mam taki, a płaciłam więcej bo za 450ml więc ten większy słoiczek. Myślę, że ma jedynie znaczenie, żeby był zimno-tłoczony. Jeszcze na końcówki włosów będę go stosować, w ogóle to on się pod wpływem ciepła dłoni fajnie rozpuszcza. Po jednym razie byłam zachwycona efektem... no i można na nim smażyć, ale to już drożej wychodzi, a zawsze można go sobie troszkę zjeść.
http://www.olvita.pl/dieta-dr-budwig...nieoczyszczony

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Z tego co jeszcze o nim poczytałam jego działanie jest bardzo pozytywne na cały organizm.
Już kliknęłam na allegro :P ciekawe jak się sprawdzi.
Zażywam bardzo silne leki na problemy skórne, przy których mi się okropnie skóra przesusza, a nawilżam, czym mogę, mam nadzieję, że olej da radę. Mam zamiar smarować jeszcze dekolt i plecy
Małgoś, smarujesz twarz codziennie? Trochę się boję, żeby nie zapchał. Może na początek będę stosować co drugi, trzeci dzień.
stagnacja21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Ślubny wizerunek


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.