Czy ten związek ma waszym zdaniem przyszłość :(? I jak ew. coś naprawić... ?

[skazana_na_bluesa]

jak ktoś ma regularny seks to fakt, możenie mieć ochoty kolejny raz w danym tygodniu.

[Buzzerka]

Założyłaś wątek po to, zeby wybielać misia? Bo to jest wkurzające. Chciałaś obiektywnych opinii, dostałaś, a teraz za wszelka cenę faceta tłumaczysz. I nie umiesz sie w ogóle odnieść do tego, co tu piszemy. Odpowiadasz tylko na jakies mało znaczące pytania.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[201705230905]

Po co zakładać wątek, jak i tak się nie przyjmuje do siebie odpowiedzi? Albo głupia albo troll

[Lady Audrey]

Nie wiem po co zakładać wątek skoro i tak wie lepiej i nie liczy się z odpowiedziami i krytyką.

[201701121500]

Napisane przez Doris1981

Okazuje się, że nie ma żadnego problemu poza tym, że pan jest bardzo zapracowany. Generalnie są zapewne o krok od zaręczyn, bo przecież on ją tak bardzo kocha i w ogóle tęcza i jednorożce.

Uf, bo juz sie szczerze przejelam, ze kolejna mloda i naiwna dziewczyna traci czas i energie na jakiegos patalacha. Na szczescie ta sie chyba tylko chciala partia pochwalic, bo widac jest git. No to najlepszego Haniu.

Szkoda Autorko, ze ignorujesz wszystkie prawie posty. Ale to nic, nam nie musisz odpowiadac - nie moj cyrk - tylko sama SOBIE odpowiedz SZCZERZE jak to jest w waszym "zwiazku".

[Hultaj]

Niby co wizażanki błędnie oceniły, co najwyżej stwierdziło parę, że facet Cię ukrywa, choć nie miały na to podstaw, bo jak się kogoś ukrywa to się z nim nie łazi co tydzien do galerii handlowej a Ty skupiłaś się na tym co Ci wygodnie.
Poza tą drobnostką raczej oceniły Twój związek tak samo tu jak i tam.

Zakochalaś się i nic do Ciebie nie dociera i ok.
Ale nie wiem po co Ci ten wątek.
Facet dobiega zaraz 40tki i planuje dzieci na święty kiedyś. Egzamin to nie jest żaden argument.
Na resztę naprawdę szkoda klawiatury jeszcze bardziej.




Pytasz, dlaczego on Ci mówi, że kocha że płacze itp
Już raz Ci pokazał, na co go stać, byłaś przekonana, że jest będąc z Tobą zadowolony ze związku i zakochany, a za plecami smarował wyznania siostrze o kryzysie i że nie.
No więc?

Mam nadzieję, że trolujesz. A jesli nie Twoje życie Twoja sprawa, to Ty marnujesz czas z niewłaściwym chłopakiem.

[hubusiowo]

witaj ponownie autorko ,co by nie mówić ten związek trzeba spisać na straty. Kochana każda z nas była,jest lub będzie zakochana.Świat wtedy jest piękny a facet idealny i bez wad.Jednak w pewnym momencie przecieramy oczy i co?Okazuje się,że jednak na świecie są wojny a nasz ideał nie podnosi klapy w wc,rzuca pachnące całym dniem skarpetki gdzie popadnie i wcale nie jest taki święty. I to jest całkiem normalne.Ale jak kochamy to wybaczamy bo to są drobnostki,bo nas szanuje,bo cieszy się naszą obecnością,bo planuje dzieci i ślub.Tak zachowuje się zakochany facet,któremu bardzo zależy.A tutaj niestety nie ma zaangażowania z jego strony.Bo-
-przyzwyczaiłaś go do tego,że jesteś na każde zawołanie,
-przyjmujesz z pokorą jego fanaberie i wybryki,
-wie,że cokolwiek by nie zrobił wbrew tobie to i tak wybaczysz,kilka łezek i po sprawie,
-jest mu wygodnie,
-jak jesteś to dobrze a jak cię nie ma też dobrze czyli jesteś mu raczej obojętna niezależnie od tego co ci mówi (a mówi to co ty chcesz usłyszeć)'
-itd,itp.
Kochana życzę Ci abyś podjęła mądrą decyzję i zalazła faceta,który nosić cię będzie na rękach bo na to zasługujesz.

[haniapaseczek]

Dziewczyny odniosłam sie tylko do niektórych wypowiedzi bo byłam w pracy i nie bardzo miałam czas na więcej.
Generalnie staneło na tym że wygarnełam mu to wszystko, co Wam tu pisałam (bez łez i proszenia sie go o cokolwiek) i przyznał mi racje i staneło na tym ze w so0bote mamy poważnie porozmawiać w 4 oczy o nas i naszych oczekiwaniach..

[skazana_na_bluesa]

Reanimacja trupa?

[201605161428]

Czyli znow bedziecie rozmawiac na zasadzie on pojojczy i wyglosi swoje racje, a ty mu przytakniesz, bo przeciez misiaczek tak cie kocha.

[moniazawadzka]

Napisane przez Hultaj

Niby co wizażanki błędnie oceniły, co najwyżej stwierdziło parę, że facet Cię ukrywa, choć nie miały na to podstaw, bo jak się kogoś ukrywa to się z nim nie łazi co tydzien do galerii handlowej a Ty skupiłaś się na tym co Ci wygodnie.
Poza tą drobnostką raczej oceniły Twój związek tak samo tu jak i tam.

Zakochalaś się i nic do Ciebie nie dociera i ok.
Ale nie wiem po co Ci ten wątek.
Facet dobiega zaraz 40tki i planuje dzieci na święty kiedyś. Egzamin to nie jest żaden argument.
Na resztę naprawdę szkoda klawiatury jeszcze bardziej.




Pytasz, dlaczego on Ci mówi, że kocha że płacze itp
Już raz Ci pokazał, na co go stać, byłaś przekonana, że jest będąc z Tobą zadowolony ze związku i zakochany, a za plecami smarował wyznania siostrze o kryzysie i że nie.
No więc?

Mam nadzieję, że trolujesz. A jesli nie Twoje życie Twoja sprawa, to Ty marnujesz czas z niewłaściwym chłopakiem.

Podpisuje się pod tym w 100% ....dla mnie to dziwna akcja, ale z drugiej strony miłość jest ślepa. Tak trzeźwym okiem patrząc nie ma sensu marnować czasu na takiego gościa, ale zrobisz co zechcesz chcoiaz nie jest wart zaufania..

[asvr]

Autorko , czy Ty naprawde świadomie chcesz mieć dziecko zarabiając najniższą krajową? Czy nie boisz się, że musiałabyś ciągle liczyć na jego wsparcie?
Gdybym zarabiała najniższa krajową nie zdecydowalabym się na dziecko. Za duże ryzyko.

[Lady Audrey]

Napisane przez asvr

Autorko , czy Ty naprawde świadomie chcesz mieć dziecko zarabiając najniższą krajową? Czy nie boisz się, że musiałabyś ciągle liczyć na jego wsparcie?
Gdybym zarabiała najniższa krajową nie zdecydowalabym się na dziecko. Za duże ryzyko.

Wątek jest nie o tym. Zresztą najniższa krajowa nie przekreśla decyzji o dziecku. Świadczą o tym przedszkola pełne dzieci.

[haniapaseczek]

Napisane przez TheUnlike

Czyli znow bedziecie rozmawiac na zasadzie on pojojczy i wyglosi swoje racje, a ty mu przytakniesz, bo przeciez misiaczek tak cie kocha.

No właśnie nie tym razem. Bo mam dość. Tak jak napisałam, bez plakania, bez proszenia sie, bez wymuszania jakichkolwiek deklaracji na siłe.
O tym wszystkim co wam napisałam i co wy napisałyscie mamy pogadać i zobaczymy co z tego wyjdzie, ale wiem ze na pewno nie chce juz takiego zwiazku jaki był do tej pory.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Napisane przez asvr

Autorko , czy Ty naprawde świadomie chcesz mieć dziecko zarabiając najniższą krajową? Czy nie boisz się, że musiałabyś ciągle liczyć na jego wsparcie?
Gdybym zarabiała najniższa krajową nie zdecydowalabym się na dziecko. Za duże ryzyko.

Akurat to jest w tym wypadku najmniej istotne. Zreszta nie chce tego dziecka mieć sama, nie wspominajac juz o duzej pomocy ze strony rodziców.
Zreszta duzo ludzi zarabia mniej niz 2000 i co, maja nigdy nie miec upragnionego dziecka?

[asvr]

Napisane przez haniapaseczek

Akurat to jest w tym wypadku najmniej istotne. Zreszta nie chce tego dziecka mieć sama, nie wspominajac juz o duzej pomocy ze strony rodziców.
Zreszta duzo ludzi zarabia mniej niz 2000 i co, maja nigdy nie miec upragnionego dziecka?

O Twoim TŻ już wizażanki napisały co sądzą i w pełni się zgadzam dlatego tym bardziej nie rozumiem jak przy kimś takim mozna myslec o dziecku szczególnie ze samemu nie jest się w stanie z tym dzieckiem utrzymać.
Może ci co zarabiają mieć niż 2000 i mają dzieci mają normalne związki pełne miłości i zaufania? I wtedy na pewno bardziej to sobie wyobrazam.

[201609102148]

Jakie dziecko w ogóle? Z kim? Z nim? Litości.

[Terrence]

On się z tobą rozstaje na raty, szkoda że męczenie buły potrwa jeszcze jakichś parę miechów. W sensie szkoda Ciebie, bo będziesz się miotać. Chociaż po jego ostatnich propozycjach (jeszcze rzadsze spotkania) istnieje szansa, że podczas urlopu wszystko się posypie.

[haniapaseczek]

Napisane przez Terrence

On się z tobą rozstaje na raty, szkoda że męczenie buły potrwa jeszcze jakichś parę miechów. W sensie szkoda Ciebie, bo będziesz się miotać. Chociaż po jego ostatnich propozycjach (jeszcze rzadsze spotkania) istnieje szansa, że podczas urlopu wszystko się posypie.

to dlaczego tak bardzo nie chciał, prosił, błagał i płakał jak ja to zaproponowałam?

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Napisane przez haniapaseczek

to dlaczego tak bardzo nie chciał, prosił, błagał i płakał jak ja to zaproponowałam?

Bo się boi samotności?



Zresztą czy to ważne? Ważne są jego czyny a nie łzy bo za łzami nic nie ma. Jest mu żal, ale siebie żal że znów będzie sam.

[haniapaseczek]

ale ma duze powodzenie wiec raczej gdyby chciał to po tygodniu juz by kogos miał - takze watpie ze to strach przed byciem samemu.

[201609102148]

Napisane przez haniapaseczek

ale ma duze powodzenie wiec raczej gdyby chciał to po tygodniu juz by kogos miał - takze watpie ze to strach przed byciem samemu.

Może i ma powodzenie, ale gdzie on taka druga frajerkę znajdzie? To za duzo zachodu.

[locci]

Napisane przez haniapaseczek

ale ma duze powodzenie wiec raczej gdyby chciał to po tygodniu juz by kogos miał - takze watpie ze to strach przed byciem samemu.

przestań kobieto już, bo się kompromitujesz. Każdy kolejny wpis jest żałośniejszy... Ja jestem w stanie zrozumiemć, że takie bzdury może wypisywać 18latka z wątku o zazdrosnym narzeczonym i ciąży. Ale dojrzała kobieta... nawet jeśli trollujesz, to przekroczyłaś wszystkie granice!

[skazana_na_bluesa]

Drugiej takiej niewymagajacej pewnie nie znajdzie. Moge sie zalozyc, ze wytrzyma maks do konca urlopu, a pozniej zerwie.

[Lady Audrey]

Napisane przez haniapaseczek

ale ma duze powodzenie wiec raczej gdyby chciał to po tygodniu juz by kogos miał - takze watpie ze to strach przed byciem samemu.

Z każdym postem co raz bardziej się pogrążasz. Wątpisz we WSZYSTKO.

Misiek Cię kocha, tylko nie umie tego pokazać i się po prostu pogubił. Bo tak naprawdę boi się Ciebie stracić.

To chcesz usłyszeć
Bo nie dopuszczasz do siebie jakichkolwiek argumentów

[201604130936]

Napisane przez haniapaseczek

to dlaczego tak bardzo nie chciał, prosił, błagał i płakał jak ja to zaproponowałam?

Bo jesteś tylko na przeczekanie i cytujac wizazanka, lepszy wróbelw garści niż kanarek na dachu i nie chce być sam bo mu z tobą dobrze, ale gdy pojawi się ktoś inny zainteresowany to ci podziękuje za wspolprace? Jeśli ma tylko powodzenie to zaklad, ze jak się rozstaniecie to się szybko pocieszy u boku innej zamiast plakac w poduszke?

[ARAKSJEL]

W tym wątku o roksie, to pomyślałem sobie >rozsądna dziewczyna, a to nie był rozsądek, tylko strach.

[zlotniczanka]

Napisane przez Lady Audrey

Z każdym postem co raz bardziej się pogrążasz. Wątpisz we WSZYSTKO.

Misiek Cię kocha, tylko nie umie tego pokazać i się po prostu pogubił. Bo tak naprawdę boi się Ciebie stracić.

To chcesz usłyszeć
Bo nie dopuszczasz do siebie jakichkolwiek argumentów

zgadzam się, on Cię koooooocha, ale miłość go krępuje. Strzelcie sobie dzieciaczka na zgodę i będzie cacy. Najlepiej z dzieciaczka zrób mu niespodziankę, ponoć tak się robi i jest wtedy ślub.

Tak na wszelki wypadek, bo miałam dziś z tym przygodę: to u góry to sarkazm.

[Darja_M]

Miałam bardzo podobny związek,też na odległosc.
Jezdziłam do niego a on wolał robić 1000 innych rzeczy niz spedzac czas ze mna.Ciągle klotnie na przemian z cudownymi chwilami.Mialam wieczna hustawke emocjonalna.Nie pozwalał mi odejsc.Ciagle zapewniał o miłosci,mowił o slubie i o dzieciach.Pozniej sie okazalo ze mnie zdradzał.

Twój facet na pewno Ciebie nie kocha,jest z Toba z braku laku,z przyzwyczajenia,cokolwiek .Tak nie zachowuje sie facet który kocha i któremu zalezy.Nie wiem na co czekasz,ale okłamujesz sama siebie.

[Lady Audrey]

Napisane przez zlotniczanka

zgadzam się, on Cię koooooocha, ale miłość go krępuje. Strzelcie sobie dzieciaczka na zgodę i będzie cacy. Najlepiej z dzieciaczka zrób mu niespodziankę, ponoć tak się robi i jest wtedy ślub.

Tak na wszelki wypadek, bo miałam dziś z tym przygodę: to u góry to sarkazm.

W sumie... Jak jego rodzice starej daty są to faktycznie mogłoy to doprowadzić do ślubu Może warto spróbować

[lilia_pamplemousse]

dobra, przyjmijmy, że on wcale nie chce się rozstać, błaga i ma łzy w oczach.

ale co z tego?

czy TY chcesz być z facetem, ktory funduje ci niepewność, huśtawke emocjonalna, zwyzywał cię po alkoholu, nie ma wobec ciebie żadnych planów na przyszłość i co kilka miesiecy ma kryzys?

masz choc troche szacunku do siebie?