Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. II

[Lidka99]

Napisane przez monika0185

A ja sie czymś przytrułam w sobotę i miałam dosłownie przesraną niedzielę! Dzisiaj jeszcze mnie mdli trochę, słaba jestem, najchętniej bym sobie strzeliła drzemkę w pracy.
Dziewczynki ja nie wiem co jest ale jeszcze nigdy nie miałam takich dni w okolicy owulacji, sluz plodny (z przerwami) mam od 12 dc do dzisiaj tj 21dc. Co jest? Tyle dni? To może być przez wiesiolka? Zgłupieć można...

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

Być może przez wiesiołka ja zaczynam od następnego cyklu też brać

[mietowka25]

Mam dzień do bani ale podczytuję Was

[201604261006]

Napisane przez zawiechaczarny

Kazał próbować dzisiaj, tylko nie wiem czy będę się dzisiaj na tyle długo widzieć z TŻ

Oby był czas

Napisane przez zUa_tysica

A to moja kotełka Świątecznie bo z choinką

Jak księżna

Napisane przez Lidka99

Witam się można do Was dołączyć? My staramy się od czerwca 2015, stwierdzone pco, po kolejnej @ badania na endokrynologii i zobaczymy co się dzieje, rok temu wyniki były w porządku..

Witaj Też mam pcos

Napisane przez Kruszynkaa86

Mam na imię Małgosia, mam 29 lat i jestem Mamą Aniołka Adasia, który miał przyjść na świat właśnie w styczniu 2016... Niestety w październiku 2015 w 25 tc umarł urodziłam Go SN po 3 dniach wywoływania porodu... Niedługo miną 3 miesiące od tego momentu no i bardzo chcemy z TŻ znowu zobaczyć bijące serduszko dlatego postanowiliśmy zacząć starania

Imienniczko Przykro mi z powodu Waszej tragedi

[pater86]

Kruszynkaa86 łzy od razu cisną mi się na oczy jak czytam takie historie... Najważniejsze, że jesteś silna, bardzo Wam współczuję i widzę, że szybko zobaczysz II kreseczki na teście

[Aiina]

Zatem i ja witam

Dziewczyny, zapytam od razu czy normalnym "zjawiskiem" są objawy takie jak ból piersi czy przezroczysta wydzielina kilka dni po @? Kilka - czyli dosłownie 2-3 dni?
Z reguły tego typu objawy występują u mnie przed - nie po okresie.
Natomiast przy moich baaardzo nieregularnych okresach nie jest możliwe niestety książkowe określenie czy to dni płodne, czy też nie... Nic zasadniczo nie jest możliwe, bo nawet lekarz ma problem z dobraniem odpowiedniego leczenia moich "dolegliwości"

[pater86]

Napisane przez Kivi5

Proszę
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=829209

Dzięki bardzo miałam co robić w pracy, jak nie miałam co robić 😉

[konefka_]

Napisane przez Kruszynkaa86

Mam na imię Małgosia, mam 29 lat i jestem Mamą Aniołka Adasia, który miał przyjść na świat właśnie w styczniu 2016... Niestety w październiku 2015 w 25 tc umarł urodziłam Go SN po 3 dniach wywoływania porodu... Niedługo miną 3 miesiące od tego momentu no i bardzo chcemy z TŻ znowu zobaczyć bijące serduszko dlatego postanowiliśmy zacząć starania

Współczuje Trzymam kciuki za starania Mam nadzieję że miło spędzisz ten czas z nami

[VelaLuca]

Napisane przez zUa_tysica

A to moja kotełka Świątecznie bo z choinką
Boże jak zasypało, jak ja wróce do domu
A TŻ chce lepić bałwana

U nas wiosna Roztopy straszne, wszędzie błoto... Psa już 3 razy kąpałam

Napisane przez Lidka99

Witam się można do Was dołączyć? My staramy się od czerwca 2015, stwierdzone pco, po kolejnej @ badania na endokrynologii i zobaczymy co się dzieje, rok temu wyniki były w porządku..

Ale dużo nowych staraczek do nas dołączyło Fajnie, w kupie raźniej
Jeśli masz ochotę podaj imię i wiek dopiszmy Cię do naszej listy

Napisane przez Kruszynkaa86

Mam na imię Małgosia, mam 29 lat i jestem Mamą Aniołka Adasia, który miał przyjść na świat właśnie w styczniu 2016... Niestety w październiku 2015 w 25 tc umarł urodziłam Go SN po 3 dniach wywoływania porodu... Niedługo miną 3 miesiące od tego momentu no i bardzo chcemy z TŻ znowu zobaczyć bijące serduszko dlatego postanowiliśmy zacząć starania

Strasznie mi przykro... to musiało być okropne przeżycie. Z całego serca życzę szybkich dwóch kreseczek I aby później wszystko dobrze się skończyło Jeśli nie chcesz to nie pisz, ale czy wiadomo co było tego przyczyną? Dlaczego tak się stało?

Napisane przez Aiina

Zatem i ja witam
Dziewczyny, zapytam od razu czy normalnym "zjawiskiem" są objawy takie jak ból piersi czy przezroczysta wydzielina kilka dni po @? Kilka - czyli dosłownie 2-3 dni?
Z reguły tego typu objawy występują u mnie przed - nie po okresie.
Natomiast przy moich baaardzo nieregularnych okresach nie jest możliwe niestety książkowe określenie czy to dni płodne, czy też nie... Nic zasadniczo nie jest możliwe, bo nawet lekarz ma problem z dobraniem odpowiedniego leczenia moich "dolegliwości"

Witamy kolejną staraczke napisz nam więcej o sobie: od kiedy się starcie, w jakim jesteś wieku, itd.
Z tym sluzem to nie pomogę bo ja mam ciągle taki sam niezależnie od dnia cyklu. Z piersiami tym bardziej bo nigdy mnie nie bolą

[monika0185]

Napisane przez Aiina

Zatem i ja witam

Dziewczyny, zapytam od razu czy normalnym "zjawiskiem" są objawy takie jak ból piersi czy przezroczysta wydzielina kilka dni po @? Kilka - czyli dosłownie 2-3 dni?
Z reguły tego typu objawy występują u mnie przed - nie po okresie.
Natomiast przy moich baaardzo nieregularnych okresach nie jest możliwe niestety książkowe określenie czy to dni płodne, czy też nie... Nic zasadniczo nie jest możliwe, bo nawet lekarz ma problem z dobraniem odpowiedniego leczenia moich "dolegliwości"

O ile się nie mylę to za ból piersi odpowiada progesteron, który się podnosi w drugiej fazie cyklu i potem spada na @. Jesteś pewna, ze to była miesiączka? Może to było plamienie impl.?

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

[Lidka99]

Lidka 27 lat

[Aiina]

Witamy kolejną staraczke napisz nam więcej o sobie: od kiedy się starcie, w jakim jesteś wieku, itd.
Z tym sluzem to nie pomogę bo ja mam ciągle taki sam niezależnie od dnia cyklu. Z piersiami tym bardziej bo nigdy mnie nie bolą [/QUOTE]


Rety... zazdroszczę braku bolących piersi Też kiedyś nie bolały - piękne czasy.

Co do mnie - staramy się od września - póki co, bezskutecznie. Mam 27 lat i niestety tysiąc problemów. Od zawsze miałam nieregularne @, jeszcze przed ukończeniem 18 lat zaczęłam leczenie pod tytułem: antykoncepcja, i tak przez blisko 6 lat jak nie więcej. W tzw. międzyczasie doszło PCOS, wole guzkowe tarczycy, a ostatnio torbiele w jajnikach i piersi. Jednym słowem - wszystko przeciwko mnie. Przerobiłam już kilku lekarzy właśnie po to, by móc zacząć starania. Niestety ostatnio - właśnie od jesieni - wszystko pokomplikowało się jeszcze bardziej, bowiem doszły nieregularne @ w trakcie brania leków wywołujących okres, cały plan działania i leczenie diabli wzięli, bo zamiast odstawiać jedne leki i zacząć kolejne okazało się, że mam brać nadal to co dostałam. Oczywiście wyniki badań hormonalnych też nie są w normie, więc tylko słyszę o kolejnych możliwych problemach z zajściem w ciążę
Obecnie przyjmuję leki ziołowe - jako terapię zastępczą dla leczenia hormonalnego, do tego suplementy diety, witaminy i cóż - staramy się, ale bez większych postępów.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------

Napisane przez monika0185

O ile się nie mylę to za ból piersi odpowiada progesteron, który się podnosi w drugiej fazie cyklu i potem spada na @. Jesteś pewna, ze to była miesiączka? Może to było plamienie impl.?

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

Niestety niczego nie mogę być pewną - objawy wskazywały na @, co prawda była mniej obfita, krwawienie skończyło się po 1 dniu, później 2 dni plamienia i kolejny dzień, dwa nieco bardziej obfite. Natomiast nie jest to pierwsza tego typu @, więc przypuszczam, że można to nazwać miesiączką, na plamienie wydaje mi się zbyt obfite.

[aniusia49]

Napisane przez Aiina

Zatem i ja witam

Dziewczyny, zapytam od razu czy normalnym "zjawiskiem" są objawy takie jak ból piersi czy przezroczysta wydzielina kilka dni po @? Kilka - czyli dosłownie 2-3 dni?
Z reguły tego typu objawy występują u mnie przed - nie po okresie.
Natomiast przy moich baaardzo nieregularnych okresach nie jest możliwe niestety książkowe określenie czy to dni płodne, czy też nie... Nic zasadniczo nie jest możliwe, bo nawet lekarz ma problem z dobraniem odpowiedniego leczenia moich "dolegliwości"

Polecam zbadać prolaktyne, mnie zazwyczaj bolały mocno piersi od razu po owu i na badaniach wyszło, że prl o dużo za wysoka.

Przeźroczysta wydzielina, może jakaś infekcja?



Dziś miałam test, w czwartek rozmowa i wreszcie coś ruszy z tym kursem niemieckiego uff bo już się nudziłam w domu

O piesku marzymy bardzo, jednak właściciel mieszkania zażyczył sobie sporą kwotę za to, żeby się zgodził Pewnie za kilka lat, jak zmienimy mieszkanie to kupimy jakiegoś

[Aiina]

Napisane przez aniusia49

Polecam zbadać prolaktyne, mnie zazwyczaj bolały mocno piersi od razu po owu i na badaniach wyszło, że prl o dużo za wysoka.

Przeźroczysta wydzielina, może jakaś infekcja?



Dziś miałam test, w czwartek rozmowa i wreszcie coś ruszy z tym kursem niemieckiego uff bo już się nudziłam w domu

O piesku marzymy bardzo, jednak właściciel mieszkania zażyczył sobie sporą kwotę za to, żeby się zgodził Pewnie za kilka lat, jak zmienimy mieszkanie to kupimy jakiegoś

Infekcja raczej odpada, ale przy wizycie u ginekologa będę mogła to potwierdzić - oczywiście jak się do niego dostanę.

Co do pieska - pierwszy raz spotykam się z koniecznością opłaty za chęć posiadania psa w mieszkaniu...
Też chciałam, właściwie chcę, ale charakter pracy spowodowałby tylko brak czasu dla psinki, więc może za jakiś czas

[Panna Izabela]

Napisane przez zawiechaczarny

No dla mnie rok też kosmicznie brzmi, ale moja szwagierka miała bardzo duże problemy i endokrynolog nawet odradzał jej starania. Ale miała już wtedy 32 lata, więc zegar tykał i go nie posłuchała. Dobrze, że ten gin jej pomógł.



Śliczna kotełka A u nas chlapa i bardziej niż kozaki, przydałyby się kalosze.

Jak ja nie lubię lekarzy, którzy się poddają. Skoro nie daje sobie rady to powinien odesłać do kogoś lepszego. Szkoda, że to tak nie działa
U nas też cały dzień padał deszcz...

Napisane przez Kruszynkaa86

Mam na imię Małgosia, mam 29 lat i jestem Mamą Aniołka Adasia, który miał przyjść na świat właśnie w styczniu 2016... Niestety w październiku 2015 w 25 tc umarł urodziłam Go SN po 3 dniach wywoływania porodu... Niedługo miną 3 miesiące od tego momentu no i bardzo chcemy z TŻ znowu zobaczyć bijące serduszko dlatego postanowiliśmy zacząć starania

Ojej współczuję... Wiem dokładnie, co przeżywaszi też rodziłam sn, tylko dużo szybciej (6h cały poród). Ależ to było maleństwo!!! Dobrze, że możecie się już starać, my nie mogliśmy tak szybko a szkoda, bo wtedy miałam bardzo chętny organizm na ciążę wg mojej gin

Napisane przez Aiina

Witamy kolejną staraczke napisz nam więcej o sobie: od kiedy się starcie, w jakim jesteś wieku, itd.
Z tym sluzem to nie pomogę bo ja mam ciągle taki sam niezależnie od dnia cyklu. Z piersiami tym bardziej bo nigdy mnie nie bolą

Rety... zazdroszczę braku bolących piersi Też kiedyś nie bolały - piękne czasy.

Co do mnie - staramy się od września - póki co, bezskutecznie. Mam 27 lat i niestety tysiąc problemów. Od zawsze miałam nieregularne @, jeszcze przed ukończeniem 18 lat zaczęłam leczenie pod tytułem: antykoncepcja, i tak przez blisko 6 lat jak nie więcej. W tzw. międzyczasie doszło PCOS, wole guzkowe tarczycy, a ostatnio torbiele w jajnikach i piersi. Jednym słowem - wszystko przeciwko mnie. Przerobiłam już kilku lekarzy właśnie po to, by móc zacząć starania. Niestety ostatnio - właśnie od jesieni - wszystko pokomplikowało się jeszcze bardziej, bowiem doszły nieregularne @ w trakcie brania leków wywołujących okres, cały plan działania i leczenie diabli wzięli, bo zamiast odstawiać jedne leki i zacząć kolejne okazało się, że mam brać nadal to co dostałam. Oczywiście wyniki badań hormonalnych też nie są w normie, więc tylko słyszę o kolejnych możliwych problemach z zajściem w ciążę
Obecnie przyjmuję leki ziołowe - jako terapię zastępczą dla leczenia hormonalnego, do tego suplementy diety, witaminy i cóż - staramy się, ale bez większych postępów.

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:49 ----------



Niestety niczego nie mogę być pewną - objawy wskazywały na @, co prawda była mniej obfita, krwawienie skończyło się po 1 dniu, później 2 dni plamienia i kolejny dzień, dwa nieco bardziej obfite. Natomiast nie jest to pierwsza tego typu @, więc przypuszczam, że można to nazwać miesiączką, na plamienie wydaje mi się zbyt obfite.[/QUOTE]

Biedna.... Pewnie masz poczucie, że problemy się tylko piętrzą, co? Mam nadzieję, że się uda na przekór wszystkim Twoim dolegliwościom!!!

Napisane przez Aiina

Infekcja raczej odpada, ale przy wizycie u ginekologa będę mogła to potwierdzić - oczywiście jak się do niego dostanę.

Co do pieska - pierwszy raz spotykam się z koniecznością opłaty za chęć posiadania psa w mieszkaniu...
Też chciałam, właściwie chcę, ale charakter pracy spowodowałby tylko brak czasu dla psinki, więc może za jakiś czas

My przy 3 mieszkaniach wynajmowanych mieliśmy w umowie zakaz jakichkolwiek zwierząt.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Aiina]

Niestety niczego nie mogę być pewną - objawy wskazywały na @, co prawda była mniej obfita, krwawienie skończyło się po 1 dniu, później 2 dni plamienia i kolejny dzień, dwa nieco bardziej obfite. Natomiast nie jest to pierwsza tego typu @, więc przypuszczam, że można to nazwać miesiączką, na plamienie wydaje mi się zbyt obfite.[/QUOTE]

Biedna.... Pewnie masz poczucie, że problemy się tylko piętrzą, co? Mam nadzieję, że się uda na przekór wszystkim Twoim dolegliwościom!!!



My przy 3 mieszkaniach wynajmowanych mieliśmy w umowie zakaz jakichkolwiek zwierząt.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Tak, poczucie piętrzenia się co chwila nowych problemów jest okropne Nadzieja na poprawę też coraz mniejsza, bo nic na nią niestety nie wskazuje.
Za to patrzenie na koleżanki - młodsze czy starsze, które zachodzą w ciąże od tak za 1 podejściem, jest tak dołujące, że szkoda gadać... Na dodatek często jest to wpadka.

[Megan1312]

Witam nowe staraczki

A ja mam kroliczka i tez lubi spac na lozku z nami ale troche sie boimy z tz ze w nocy zrobimy mu niechcacy krzywde.
A w domu rodzinnym zawsze byl pies i tez spal ze mna i to na mojej poduszce az wkoncu polozylam jej druga to spala ladnie obok mnie.

[maddd]

Napisane przez Kruszynkaa86

Mam na imię Małgosia, mam 29 lat i jestem Mamą Aniołka Adasia, który miał przyjść na świat właśnie w styczniu 2016... Niestety w październiku 2015 w 25 tc umarł urodziłam Go SN po 3 dniach wywoływania porodu... Niedługo miną 3 miesiące od tego momentu no i bardzo chcemy z TŻ znowu zobaczyć bijące serduszko dlatego postanowiliśmy zacząć starania

Kruszynka, bardzo mi przykro Fajnie, że się nie poddajecie tak łatwo! Trzymam mocno kciuki, żeby się udało bez dłuższych oczekiwań

Napisane przez monika0185

Witaj 😊

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------


Tak mi przykro! Ehh jak to jest, ze tyle jest wpadek tam gdzie nie chcą dzieci ... a jak człowiek pragnie to nie zawsze tak pięknie wychodzi... Trzymam kciuki za szybkie, upragnione II kreseczki!

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

\

Też ostatnio o tym myślałam, ze taka jest niestety "sprawiedliwość.."

Napisane przez monika0185

A ja sie czymś przytrułam w sobotę i miałam dosłownie przesraną niedzielę! Dzisiaj jeszcze mnie mdli trochę, słaba jestem, najchętniej bym sobie strzeliła drzemkę w pracy.
Dziewczynki ja nie wiem co jest ale jeszcze nigdy nie miałam takich dni w okolicy owulacji, sluz plodny (z przerwami) mam od 12 dc do dzisiaj tj 21dc. Co jest? Tyle dni? To może być przez wiesiolka? Zgłupieć można...

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

Myślę, że to przez wiesiołka

Napisane przez mietowka25

Mam dzień do bani ale podczytuję Was

zjedz coś słodkiego!

A ja jutro idę do gina. Ciekawe, czy mi zleci jakieś badania...

[monika0185]

Napisane przez Megan1312

Witam nowe staraczki

A ja mam kroliczka i tez lubi spac na lozku z nami ale troche sie boimy z tz ze w nocy zrobimy mu niechcacy krzywde.
A w domu rodzinnym zawsze byl pies i tez spal ze mna i to na mojej poduszce az wkoncu polozylam jej druga to spala ladnie obok mnie.

Ja miałam króliczka, dążył 8 lat, był taki kochany, nauczył się biegać do kuwety, spał sobie na fotelu w nocy 😊 uwielbiam króliki 😊

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez maddd

Myślę, że to przez wiesiołka

Hehe to tak namieszał, że wiem tylko, ze owulacja była między 14 a 21 dc 😊 jak nam się nie uda na złoty strzał to idę na monitoring cyklu, nezmiernie jestem ciekawa w którym dniu pęka pęcherzyk 😞

Wysłane z mojego SM-G360F przy użyciu Tapatalka

[Lidka99]

Monika0185 a mogę wiedzieć jaki wiesiołek bierzesz i ile razy dziennie?

[natlem]

Napisane przez maddd

Kruszynka, bardzo mi przykro Fajnie, że się nie poddajecie tak łatwo! Trzymam mocno kciuki, żeby się udało bez dłuższych oczekiwań

\

Też ostatnio o tym myślałam, ze taka jest niestety "sprawiedliwość.."



Myślę, że to przez wiesiołka



zjedz coś słodkiego!

A ja jutro idę do gina. Ciekawe, czy mi zleci jakieś badania...

Ja też jutro będę myślami z Tobą ;-)

[Megan1312]

[QUOTE=monika0185;54093315]Ja miałam króliczka, dążył 8 lat, był taki kochany, nauczył się biegać do kuwety, spał sobie na fotelu w nocy 😊 uwielbiam króliki 😊

ja niestety nie wiem ile moja kroliczka ma lat. U mnie jest juz 5 lat ale byla juz dorosla jak ja dostalam.
I tez biega do kuwety a w klatce wogole jej nie zamykam. Caly czas ma pokoj do dyspozycji


Chcialam sie zapisac do mojego ginekologa. Kazal mi przyjsc dopiero po 6 miesiacach po poronieniu zeby pomyslec o badaniach. Dzis tam dzwonie i dowiaduje sie ze na emeryture poszedl. Dobrze ze juz zaczelam sie rozgladac za innym.

[Kasmina]

Hej dziewczyny,
melduję się po wizycie u gina: to już 11t3d Kruszynka machała do mnie rączkami i nóżkami ma już 4,72 cm życzę, by każda z Was jak najszybciej ujrzała podobny widok cały czas was podczytuję i trzymam mocno kciuki

[Lidka99]

Napisane przez Kasmina

Hej dziewczyny,
melduję się po wizycie u gina: to już 11t3d Kruszynka machała do mnie rączkami i nóżkami ma już 4,72 cm życzę, by każda z Was jak najszybciej ujrzała podobny widok cały czas was podczytuję i trzymam mocno kciuki

gratulacje na pewno wspaniałe uczucie

[cavagirl]

Napisane przez VelaLuca

Napisałam przed chwilą całą epopeję i mnie wyrzuciło z Wizażu







Niestety po paru latach pracy stwierdzam, że nie jest taka przyjemna W dodatku mega stresująca. Jest niewiele zawodów o tak stresującym charakterze, dlatego powiedziałam w końcu dość!







Oj porobiło się, porobiło... ale niektórzy mają gorzej, więc biorę się szybko w garść Dach nad głową jest, pieniążki jeszcze jakieś się znajdą, mąż jest kochany więc aż tak narzekać nie mogę. W sumie to była moja decyzja więc wierzę, że każdy koniec jest początkiem czegoś nowego, oby lepszego!







Dopisałam Cię już przy zakładaniu nowego wątku, teraz tylko zaktualizuje imię



Dziewczyny, pies to jest super sprawa! Daje on tyle radości i uśmiechu, odwraca uwagę od kłopotów i problemów. Rok temu uśpiłam 13-letniego bolończyka, i od razu kupiłam nowego psa, ale że myśleliśmy już o dziecku w najbliższej przyszłości kupiliśmy golden retrivera, psa przeznaczonego dla dzieci, osób niepełnosprawnych, ratowników górskich i wodnych. Nasza Bajka miała już do czynienia z 7 - latkiem, 3 - latkiem, roczną dziewczynką i 4 - miesięcznym niemowlakiem. To jak się nimi opiekowała i jak się w stosunku do nich zachowywała było tak wzruszające, że aż się popłakałam Będąc w ciąży mam zamiar od razu budować więź pies - dziecko, aby później pies i dziecko tworzyli bardzo zgrany duet.



maddd - oczywiście, że pies to obowiązek, ale również uważam, że taki wzięty ze schroniska obdarzy Was miłością, nawet za te 10 godzin w samotności. Poza tym, można wziąć psa na ogród, jeśli oczywiście macie taką możliwość.



pater86 - mój golden to wodny pies, więc każdy deszcz,woda, błoto, śnieg to dla niego ogromna radość. I uwielbiam spacerować z nią właśnie w takich warunkach. Jak widzę jak się to psisko cieszy, to aż człowiekowi od razu humor się poprawia

P.S. podaj imię i wiek, dopiszemy się do listy

Kciuki za nową pracę! I fajnie czytać, żętycę z Was ma takie cudne zwierzaki i tak je kocha

Napisane przez Aiina

Niestety niczego nie mogę być pewną - objawy wskazywały na @, co prawda była mniej obfita, krwawienie skończyło się po 1 dniu, później 2 dni plamienia i kolejny dzień, dwa nieco bardziej obfite. Natomiast nie jest to pierwsza tego typu @, więc przypuszczam, że można to nazwać miesiączką, na plamienie wydaje mi się zbyt obfite.

Biedna.... Pewnie masz poczucie, że problemy się tylko piętrzą, co? Mam nadzieję, że się uda na przekór wszystkim Twoim dolegliwościom!!!







My przy 3 mieszkaniach wynajmowanych mieliśmy w umowie zakaz jakichkolwiek zwierząt.



Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]



Tak, poczucie piętrzenia się co chwila nowych problemów jest okropne Nadzieja na poprawę też coraz mniejsza, bo nic na nią niestety nie wskazuje.

Za to patrzenie na koleżanki - młodsze czy starsze, które zachodzą w ciąże od tak za 1 podejściem, jest tak dołujące, że szkoda gadać... Na dodatek często jest to wpadka.[/QUOTE]

No właśnie. Zapomniałam Wam jeszcze opowiedzieć mojej historii z weekendu. Bylismy na urodzinach kolegi TŻ i jego żona...pogratulowała mi...ciąży. Jakieś nieporozumienie poszło po znajomych i... taka sytuacja. Strasznie jej potem było głupio, przecież to nie jej wina, ale jak wróciliśmy do domu to pękłam i popłakałam się. Jakoś tak mi się przykro zrobiło... i jeszcze na imprezie kupę maluchów, bo prawie wszyscy dzieciaci.

Napisane przez maddd

Kruszynka, bardzo mi przykro Fajnie, że się nie poddajecie tak łatwo! Trzymam mocno kciuki, żeby się udało bez dłuższych oczekiwań



\



Też ostatnio o tym myślałam, ze taka jest niestety "sprawiedliwość.."

Ja też często o tym myślę...

Napisane przez Kasmina

Hej dziewczyny,

melduję się po wizycie u gina: to już 11t3d Kruszynka machała do mnie rączkami i nóżkami ma już 4,72 cm życzę, by każda z Was jak najszybciej ujrzała podobny widok cały czas was podczytuję i trzymam mocno kciuki

Dzięki, a dla Was duuuużo zdrówka!!!

[Aiina]

Napisane przez Kasmina

Hej dziewczyny,
melduję się po wizycie u gina: to już 11t3d Kruszynka machała do mnie rączkami i nóżkami ma już 4,72 cm życzę, by każda z Was jak najszybciej ujrzała podobny widok cały czas was podczytuję i trzymam mocno kciuki

Gratuluję i zazdroszczę jednocześnie
Zdrówka aż do samego rozwiązania życzę

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Napisane przez cavagirl

No właśnie. Zapomniałam Wam jeszcze opowiedzieć mojej historii z weekendu. Bylismy na urodzinach kolegi TŻ i jego żona...pogratulowała mi...ciąży. Jakieś nieporozumienie poszło po znajomych i... taka sytuacja. Strasznie jej potem było głupio, przecież to nie jej wina, ale jak wróciliśmy do domu to pękłam i popłakałam się. Jakoś tak mi się przykro zrobiło... i jeszcze na imprezie kupę maluchów, bo prawie wszyscy dzieciaci.
!

Skąd ja to znam...

[aniusia49]

Napisane przez Kasmina

Hej dziewczyny,
melduję się po wizycie u gina: to już 11t3d Kruszynka machała do mnie rączkami i nóżkami ma już 4,72 cm życzę, by każda z Was jak najszybciej ujrzała podobny widok cały czas was podczytuję i trzymam mocno kciuki

super!! Dbajcie o siebie

[aska8999]

Kasmina gratulacje
Ja sana nie mam zbyt dobrego humoru dzisiaj:/ juz od sierpnia bardzo chce zajsc w ciaze , a po dzisiejszym dniu w pracy chcialabym naprawde bardzo bardzo mocno. Jeden lekarz w pracy mnie gnebi, ja tez jestem lekarzem, robie okulistyke. On juz od trzech lat robi specke a ja jestem od poltorej miesiaca i sie na mnie wyzywa;( bo on wie wiecej i ma do mnie pretensje, ze ja nie wiem tego co on. Najpierw mowi zebym zrobila cos a potem przychodzi i podniesionym tonem albo krzyczy ze czegos nie zrobilam o czym nic nie mowil. dzisiaj sie kilka razy poplakalam w pracy jak nikt nie widzial;(

[BlueEyesMonster]

Witam się w nowym wątku

U nas znowu źle, dzisiaj przyszła @

Dziewczyny, umówiłam się na wizytę do gin na za tydzień i chcę już iść z wynikami badań, żeby nie tracić czasu. Co zrobić? Tsh, ft3, ft4, prolaktynę? Coś jeszcze? Martwi mnie, że mam krótką fazę lutealną (9 dni) i chyba tu może być pies pogrzebany...

[Aiina]

Napisane przez aska8999

Kasmina gratulacje
Ja sana nie mam zbyt dobrego humoru dzisiaj:/ juz od sierpnia bardzo chce zajsc w ciaze , a po dzisiejszym dniu w pracy chcialabym naprawde bardzo bardzo mocno. Jeden lekarz w pracy mnie gnebi, ja tez jestem lekarzem, robie okulistyke. On juz od trzech lat robi specke a ja jestem od poltorej miesiaca i sie na mnie wyzywa;( bo on wie wiecej i ma do mnie pretensje, ze ja nie wiem tego co on. Najpierw mowi zebym zrobila cos a potem przychodzi i podniesionym tonem albo krzyczy ze czegos nie zrobilam o czym nic nie mowil. dzisiaj sie kilka razy poplakalam w pracy jak nikt nie widzial;(

Praca... oj tak, ja też chętnie i z tego powodu zrobiłabym sobie dłuższe wolne, jak inne koleżanki z pracy, które nie miały z tym większego problemu...

Współczuję, ale mam nadzieję, że wytrzymasz i nie będziesz musiała znosić takiego zachowania długo Ja też często po kątach płaczę, tylko to niestety w niczym nie pomaga, również w zajściu w ciążę.

[Lidka99]

Napisane przez aska8999

Kasmina gratulacje
Ja sana nie mam zbyt dobrego humoru dzisiaj:/ juz od sierpnia bardzo chce zajsc w ciaze , a po dzisiejszym dniu w pracy chcialabym naprawde bardzo bardzo mocno. Jeden lekarz w pracy mnie gnebi, ja tez jestem lekarzem, robie okulistyke. On juz od trzech lat robi specke a ja jestem od poltorej miesiaca i sie na mnie wyzywa;( bo on wie wiecej i ma do mnie pretensje, ze ja nie wiem tego co on. Najpierw mowi zebym zrobila cos a potem przychodzi i podniesionym tonem albo krzyczy ze czegos nie zrobilam o czym nic nie mowil. dzisiaj sie kilka razy poplakalam w pracy jak nikt nie widzial;(

Nieprzyjemna sytuacja, a nie możesz gdzieś tego zgłosić? Miałam kiedyś podobną, zanim szłam do pracy brałam tabletkę uspokajającą, na szczęście nie byłam sama i w kilka dziewczyn zgłosiłyśmy sytuację do kierownika i Pani po pół roku ale poleciała.. Praca ma być nie tylko obowiązkiem ale ma się chętnie do niej iść a przez takie sytuacje się wszystkiego odechciewa człowiekowi

Napisane przez BlueEyesMonster

Witam się w nowym wątku

U nas znowu źle, dzisiaj przyszła @

Dziewczyny, umówiłam się na wizytę do gin na za tydzień i chcę już iść z wynikami badań, żeby nie tracić czasu. Co zrobić? Tsh, ft3, ft4, prolaktynę? Coś jeszcze? Martwi mnie, że mam krótką fazę lutealną (9 dni) i chyba tu może być pies pogrzebany...

a może jeszcze lh, fsh, progesteron, estradiol?