Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 4

[_Shiloh_]

A żeby jeszcze śmieszniej było to u Nas było tak, że po mimo moich ciążowych objawów (ból piersi, podwyższona temperatura, mega metaliczny posmak w ustach i odrzucenie od kawy i papierochów), ja je bagatelizowałam. Uważałam, że skoro mam PCO i tyle się nie zabezpieczaliśmy to nic z tego nie wypali i nie będę się spinała i stresowała. Mój TŻ widział te moje objawy i truł mi z ponad tydzień:

TŻ: idź zrób test, jesteś w ciaży
Ja (debil): nie jestem w ciaży, dobra zrobie w piątek i daj mi spokój,
TŻ: idź kup i zrób jutro rano, co Ci się ten piątek uwidział?
Ja (debil): a bo w piątek (do dziś nie wiem czemu chciałam go zrobić w piątek hahaha)

W końcu test zrobiłam w czwartek (nawet nie czekałam na poranny mocz), po tym jak wracałam z uczelni do domu, to był 25 kwietnia i było już bardzo ciepło, no i nagle zrobiło mi się słabo. Poszłam do apteki, paląc "peta of kors" .
Weszłam do domu, nasiusiałam na test no i myślę 5 minut zaczekam, idę sobie zapalę, i tak nie jestem w ciąży nie wiem po co ja go robię. Ale niech już mi ten baran da spokój (tak byłam wtedy wielce zła na TŻ, że muszę robić test )

Weszłam do łazienki i patrze a tu II kreski, TŻ w pracy. Dzwonię do niego i mówię (to był mój mega romantyczny wyczyn)
Ja:k...a w ciąży jestem Kochanie
TŻ: no i wszystko w tym temacie, zaraz się zwolnię i przyjadę do domu

Nie myślcie sobie, że jestem jakimś chamem i prostakiem (bo normalnie się tak nie zachowuję) bo w ten sposób wtedy myślałam sobie i go tak poinformowałam. Ale po prostu od kilku dni jakiś diabeł we mnie wtedy wstąpił

[Magdalennas]

[QUOTE=krolowa_nilu;428966 18]Z takich drogeryjnych to ja polecam Perfectę, ma bardzo fajny skład, dobre opinie i ładnie nawilża. A z takich aptecznych ja używam Elancyl i też sobie bardzo chwalę

A do tego cała seria Perfecta dla mam jest w Rossmannie w promocji i gratis krem na odparzenia

[Cicici]

Napisane przez milka-pilka

Mniej więcej wiem (różnica 2 dni)
My przedtem już od dłuższego czasu się nie zabezpeiczaliśmy, ale nie podchodziłam do tematu ciąży tak poważnie (nie liczyłam dni itd.)
Potem koleżanka poleciła mi taki program (tak wiem, że to może śmiesznie wyglądać ) Fertility Friend i tam zaczęłam wpisywać dane (mierzyć temp ciała, sprawdzać wydzielinę. itd.) i udało się za pierwszym razem. Sporo nauczyłam się o swoim ciele z tego programu


Ale mam nadzieję, że teraz będziesz czuła się już znacznie lepiej

Ja korzystalam z ovu friend i nic. Troche nam przykro bylo ze tacy mlodzi jestesmy i nie udaje nam sie.. No ale jak przestalam stosowac sie do tego to sie udalu

[sharey]

TŻ: idź zrób test, jesteś w ciaży
Ja (debil): nie jestem w ciaży, dobra zrobie w piątek i daj mi spokój,
TŻ: idź kup i zrób jutro rano, co Ci się ten piątek uwidział?
Ja (debil): a bo w piątek (do dziś nie wiem czemu chciałam go zrobić w piątek hahaha)

W końcu test zrobiłam w czwartek (nawet nie czekałam na poranny mocz), po tym jak wracałam z uczelni do domu, to był 25 kwietnia i było już bardzo ciepło, no i nagle zrobiło mi się słabo. Poszłam do apteki, paląc "peta of kors" .
Weszłam do domu, nasiusiałam na test no i myślę 5 minut zaczekam, idę sobie zapalę, i tak nie jestem w ciąży nie wiem po co ja go robię. Ale niech już mi ten baran da spokój (tak byłam wtedy wielce zła na TŻ, że muszę robić test )

Weszłam do łazienki i patrze a tu II kreski, TŻ w pracy. Dzwonię do niego i mówię (to był mój mega romantyczny wyczyn)
Ja:k...a w ciąży jestem Kochanie
TŻ: no i wszystko w tym temacie, zaraz się zwolnię i przyjadę do domu

Nie myślcie sobie, że jestem jakimś chamem i prostakiem (bo normalnie się tak nie zachowuję) bo w ten sposób wtedy myślałam sobie i go tak poinformowałam. Ale po prostu od kilku dni jakiś diabeł we mnie wtedy wstąpił [/QUOTE]


Jaki z tego morał? CZASAMI mężowie mają rację

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez sharey

TŻ: idź zrób test, jesteś w ciaży
Ja (debil): nie jestem w ciaży, dobra zrobie w piątek i daj mi spokój,
TŻ: idź kup i zrób jutro rano, co Ci się ten piątek uwidział?
Ja (debil): a bo w piątek (do dziś nie wiem czemu chciałam go zrobić w piątek hahaha)

W końcu test zrobiłam w czwartek (nawet nie czekałam na poranny mocz), po tym jak wracałam z uczelni do domu, to był 25 kwietnia i było już bardzo ciepło, no i nagle zrobiło mi się słabo. Poszłam do apteki, paląc "peta of kors" .
Weszłam do domu, nasiusiałam na test no i myślę 5 minut zaczekam, idę sobie zapalę, i tak nie jestem w ciąży nie wiem po co ja go robię. Ale niech już mi ten baran da spokój (tak byłam wtedy wielce zła na TŻ, że muszę robić test )

Weszłam do łazienki i patrze a tu II kreski, TŻ w pracy. Dzwonię do niego i mówię (to był mój mega romantyczny wyczyn)
Ja:k...a w ciąży jestem Kochanie
TŻ: no i wszystko w tym temacie, zaraz się zwolnię i przyjadę do domu

Nie myślcie sobie, że jestem jakimś chamem i prostakiem (bo normalnie się tak nie zachowuję) bo w ten sposób wtedy myślałam sobie i go tak poinformowałam. Ale po prostu od kilku dni jakiś diabeł we mnie wtedy wstąpił

Jaki z tego morał? CZASAMI mężowie mają rację

[Le La]

Napisane przez mo_nic

Ja właśnie też się trochę ruszałam, fitness 3 razy w tygodniu chętnie znowu bym się poruszała. Ktoś na miejscu polecił ci z jakich sprzętów powinnaś korzystać? Biegasz na bieżni, coś jeszcze?

Tylko bieznia, ale nie biegam tylko chodze, naprzemiennie szybki i wolniejszy spacer, a cwiczenia ustalalam z instruktorka, bo sama nie chcialam i ona mi doradzila, zeby korzystac tylko z biezni lub rowerka, bo nie maja w swojej ofercie zajec dla kobiet w ciazy, a cwiczenia typu pilates sobie odpuscic, bo mimo wszystko obciazaja miesnie brzucha, a to nie jest wskazane.

sharey ale tylko czasami

[krolowa_nilu]

Napisane przez milka-pilka

Ja się nie spodziewałam, że test wyjdzie pozytywny, nawet myślałam, że dostanę @, bo piersi zaczynały mnie boleć i były wrażliwe, ale zrobiłam test (@ spóźniała się 2-3 dni), bo jechaliśmy z TZtem na imprezę i chciałam wiedzieć czy mogę pić alkohol. No i okazało się, że nie mogę

Też zrobiłam test z tego powodu. Okres spóźniał się dwa dni a w perspektywie był studencki wyjazd... Trzy testy z apteki, dzień po dniu pokazały wynik negatywny! Czwartego dnia się wkurzyłam i zamiast do apteki poszłam do laboratorium. Wynik zwalił nas z nóg

[gosia261282]

U mnie ciaza byla w 2 cyklu,planowana.
Z Erykiem mialam dziwna sytuacje w ciazy. Tez planowalismy. Mielismy przerwe w seksie,bo bylam chora i jakos tak wypadalo,ze jak robilam test to musial byc juz 3 tydz od zaplodnienia (czyli 5 tydzien ciazy),a test wykazal ze ciazy nie ma. Pojechalam do Polski na wakacje i myslac,ze w ciazy nie jestem uzywalam sobie do woli

[pilotka86]

Napisane przez katarzyniak

Hej bylam wczoraj na wizycie u swojego ginekologa i zdecydowal ze powinnam isc do szpitala bo crp sie utrzymuje, troszeczke uplawow\wydzieliny jest no i powiedzial ze moze tam mi podadza jakis antybiotyk, pobiora wymaz. Ucieszylam sie nawet, bo mysle sobie ze wreszcie cos w tym kierunku cos bedzie robione. No i przyszlam tutaj do szpitala...a oni chcieli mnie wpakowac na sale przeporodowa bo na 3 pietrze nie ma juz miejsc... No i juz biore torby i ide a ginekolog co mnie poznal i pracuje tu w szpitalu powiedzial zebym zaczekala ze jednak znajdzie jakies miejsce na tym 3 pietrrze dla mnie. Ale dziewczyny, mowie wam .... Beczalam przez dwie godziny po tym jak przyjmowala mnie do szpitala jakas lekarka, nawet nie znam jej nazwiska...wiecie co poczulam sie okropnie po tym jak mnie nastawila... Ja jej mowie ze mam crp 10-11 , ogolnie wymazy z pochwy sa ok, tylko lekka wydzielna z pochwy, a ona do mnie ze: z reguly jak jest takie crp to przerywaja ciaze, ze nie mozna nic juz zrobid bo moze zakazenie wewnatrzmaciczne, ze crp u mnie dosc wysokie bo az 11 a norma jest do 1 (o ile dobrze kijarze ogolnie jest do 5 a nie do 1!) ale moze ciaza sie utrzyma bo czasem jak kobiety dostana antybiotyk to im przechodzi ale tylko czasem...no i szkoda by bylo bo przeciez juz calkiem duza ciaza. Wiecie co, mialam pewna wiedze na temat tego crp, bylam swiezo po wizycie u gina ktory optymistycznie podszedl do mnie, ale ta kobieta doprowadzila mnie do istnego beku, placzu... W dodatku wszystko to mowila mi na sali tam przedporodowej i w dodatku ten klimat tej sali doprowadzil mnie doslownie do mega doła. Naszczescie jestem juz na tej normalnej sali normalnym pietrze, sa 2 dziewczyny w pokoju i jakos mi przeszlo. Na poczatku nie moglam nawet gadac przez tel bo ryczalam. Cos okropnego...

katarzyniak współczuję takiego potraktowania przez lekarkę niestety lekarze są różni, wielu brakuje po prostu odrobiny empatii i takiego ludzkiego traktowania pacjenta. Trzymaj się w tym szpitalu!

Napisane przez gosia261282

Ja ci powiem,ze nie mam zbytnio ciazowych ciuchow.
Jedynie co to spodnie,ale w biodrowki moje tez wchodze niektore jeszcze.
A tak to mam bluzki oversize,jakis tuniki odcinane pod biustem,luzniejsze ciuchy i daje w tym rade. Wiec moze nie szukaj koniecznie ciazowych ciuchow,a takie ktore ze spokojem posluza jeszcze po ciazy?

no właśnie mam taki zamiar po obejrzeniu tych ubrań.. chociaż wątpię że posłużą mi po ciąży, bo nie cierpię luźnych ubrań tylko dopasowane.. najwyżej mamie dam

Napisane przez gosia261282

Lepiej nie robic zapasow pampersow,bo faktycznie niechby uczulenie bylo (tfu tfu) to co z nimi zrobisz? A bedziesz musiala inne kupic... Moze wez do skarbonki odkladaj te pieniadze co chcesz teraz wydawac na pampersy,pozniej beda jak znalazl

właśnie tych uczuleń się trochę boję..
a faktycznie super pomysł z tą skarbonką! chociaż trudno mi się oprzeć jak jest naprawdę duża promocja jak kiedyś w superpharmie paczka pampersów 72 sztuki 29zł...

Napisane przez sadlaczyca

Z lepszych wiadomości - kot je! Siedział ze mną cały dzień wczoraj. Dzisiaj trzeba go będzie zawieźć na powtórkę zastrzyku - ciekawe kto to będzie musiał zrobić...

cudownie że wraca do siebie oby z tego wyszedł

Napisane przez lidkaa82

Ja też słyszałam o tym że cieżarne nie powinny chodzic na pogrzeby ani do kaplic cmentarnych, ale ja nie słyszałam tego w kontekście zabobonu , tylko że to są zbyt silne emocje, w dodatku negatywne, których powinno się unikać.Może w zdrowej, silnej ciąży by nie zaszkodziło ale ja bym nie ryzykowała

no właśnie zależy jak kto przeżywa te silne emocje... chociaż mówią, że człowiek jest w stanie przeżyć wszystko.
Ja byłam 2 miesiące temu na pogrzebie mojej cioci, trumna była otwarta. Mocno przeżyłam jej śmierć, chociaż jak zwykle po mnie nie było widać, ale byłam przygotowana na jej koniec. Chorowała i ostatnie miesiące to była masakra i sztuczne postrzymywanie. Nawet byłam u niej w szpitalu na oddziale hematologii gdzie śmierć w każdym kącie ( wiedziałam o ciąży i nie wierzę w zabobony) i nawet ją pielęgnowałam tzn umyłam, suszyłam i układałam włosy. Ale rozumiem osoby, które mocno przezywają takie sytuacje i nie chodzą na pogrzeby... ja sama nie cierpię cmentarzy i tylko podczas pogrzebów je odwiedzam i czasem w swieto zmarłuch.

Napisane przez Justien

Dziewczyny, a tak z innej beczki, to ja potrzebuję pocieszenia. Nie zrozumcie mnie źle - ja się bardzo cieszę że jestem w ciąży, że brzuszek rośnie, że wszystko jest ok, ale mam małego dołka (pewnie pogoda nie pomaga), że nie wyglądam dobrze. Ciężko znaleźć ładne ciuchy ciążowe (zwłaszcza bluzki), a jak patrzę na koleżanki w pracy to się dobijam. Dodatkowo nachodzą mnie myśli jak ja będę po tej ciąży wyglądać.

Czuję się okropnie że myślę o takich pierdołach, zwłaszcza że wiele z Was ma o wiele poważniejsze problemy, ale nie potrafię tych myśli wygonić ze swojej głowy. Jak zmienić nastawienie??

a moim zdaniem wcale nie powinnaś tych myśli wyganiać i udawać że to olewasz, to że martwisz się o swój wygląd nie znaczy że jesteś egoistką albo nie myślisz też o dziecku.

[gosia261282]

Napisane przez pilotka86

chociaż trudno mi się oprzeć jak jest naprawdę duża promocja jak kiedyś w superpharmie paczka pampersów 72 sztuki 29zł...

Promocje na pewno będą i jak dzidziusie się urodzą
Ja cały czas kupuję na promocjach.

[23Paula23]

Napisane przez malaMigotkAaa

Czy wasze maleństwa reagują jakoś na dźwięki? Mój niespecjalnie - nie zauważyłam reakcji i trochę mnie to martwi... przesadzam co?

Mój mały reaguje na hałas, robi się niespokojny kręci się i kopie... np jak słyszę petardę albo jak oglądam film i coś huknie. Na niektore piosenki zaczyna się kręcić jak by dupcią kręcił

Napisane przez lolita25

Mojej Lence też się chyba na tańce zebrało i to już od paru dni baluje

a mój znowuż to od kilku dni ma lenia jak do tej pory kopal co chwile i kręcił się tak od paru dni jest dużo spokojniejszy.

Napisane przez _Kluska_

A ile macie łącznie na plusie? Chyba to jest najwaźniejsze, tak mi się zdaje u mnie 9 kg, z tego chyba 5 czy 6 to było już do 14tc. (Rzucanie palenia + tarczyca). Przeraża mnie to jak tyję. Do tego niestety nie potrafię sobie odmówić słodkiego...mogłabym nie jeść obiadu, nie jeść nic tylko babeczki śmietankowe, pawełki i chałkę z masłem i miodem i chocapic na mleku. Chcę się przywołać do porządku i pilnować, ale TO jest silniejsze

Z tym slodkim mam tak samo może nic w domu nie być ale nutella najważniejsza ja mam +6kg

[senira666]

na dzisiaj mówię dobranoc
a jak jutro TŻta do pracy wyprawie to bede nadrabiać

[mezaga]

Napisane przez Shizu48

A gotować potrafisz? Bo mnie to ma zająć przez kolejne parę miesięcy

Raczej potrafię
Mąż mówi, żebym sweterki dla maluchów zaczęła dziergac. Jeśli będę wiedziała wtedy co siedzi w brzuchu to pewnie coś tam udziergam.

Napisane przez forester

Ja po połówkowym- córa ma wszystko na miejscu, waży pół kg, serducho równo bije.
Ze mną gorzej, zemdlałam mężowi w samochodzie w drodze na wizytę, więc jak tam dojechaliśmy to wyglądałam jak zombi i tak się czułam. prawdopodobnie jest coś nie tak z wchłanianiem żelaza, bo mam wg. lekarki mocną anemię, mimo zażywania Fe, wit. B i diety odpowiedniej do stanu. dostałam dwa tygodnie zwolenienia, kupę leków i mam się ogarnąć, bo jak nie to szpital

Oj nie dobrze z tym żelazem.

Napisane przez sharey

Witam wszystkie Mamy
Jestem nowa na forum więc z góry przepraszam jak coś zrobię źle albo będę pytać o pierdooły, bo kompletnie nie umiem się tu poruszać
Może opowiem troszkę o mnie:
a więc mam 26 lat ( ok no prawie,bo kończę dopiero w grudniu), to jest moja pierwsza ciąża, zresztą "trochę wyczekana" - staraliśmy się z mężem ponad rok. Planowany termin porodu mam na 26 lutego, a obecnie kończę 18 tydzień
Początki ciąży baaaardzo ale to baaardzo ciężkie, wymioty, mdłości 24 h na dobę, w tym miesiąc leżenia plackiem, bo jak tylko się poruszyłam albo wstałam to od razu wymioty i ogólne oslabienie organizmu. Dolegliwości ustąpiły dopiero jakiś tydzień temu i dopiero oswajam się z jedzeniem Podsumowując te 4 miesiące: jedna wielka katastrofa i -5 kg na wadze:/
Ale mam nadzieję że teraz będzie już wszystko ok. Dodam jeszcze że będziemy mieć chłopczyka (choć pierwsza wersja była że dziewczynka), ale szczerze to wszystko mi jedno byleby było zdrowe

pozdrawiam

Witaj

Napisane przez _Shiloh_

W PL to raczej długa zima była

A ja mam do Was pytanie dziewczyny. Wiecie może, w którym momencie zaszłyście w ciążę?

Bo my z TŻ chyba wiemy, która to była noc. Oczywiście ciąża Nas zaskoczyła, ale jak usiedliśmy i analizowaliśmy to zgadza się owa noc z wyliczeniami naszymi

Ja wiem dokładnie kiedy był sexik bo było celowanie i było to tylko raz w okolicach owulacji ale kiedy doszło do zapłodnienia to nikt prawie nie będzie wiedział bo to się może zdazyc nawet do 13 dni od współżycia.

[kukurydzianaa]

Napisane przez perfuzja

U nas imię chyba tez "wybrało się samo" Najpierw było trochę dla jaj, na zasadzie: jak nie mozemy nic innego wymyślić, to bedziemy go tak nazywać, przynajmniej bedzie śmiesznie. Ale teraz w sumie trudno mi sobie wyobrazić, ze moj syn miałby nazywać się inaczej

Będziecie jakoś zdrabniać?

Napisane przez malaMigotkAaa

Czy wasze maleństwa reagują jakoś na dźwięki? Mój niespecjalnie - nie zauważyłam reakcji i trochę mnie to martwi... przesadzam co?

Chyba tak, przesadzasz Mój mąż zaczął intensywnie grywać na gitarze basowej i akurat wtedy dziecię zaczęło dawać o sobie znać. Po jakimś czasie stwierdziłam jednak, że ono zaczęło się ruszać, bo zaczęło i nie ma to żadnego związku z basem Teraz mąż ćwiczy obok mnie, a dziecię spokojniutkie

Napisane przez Shizu48

Właśnie - kobietki kochane, pytanie do Was! Jutro lecę po nowy krem przeciw rozstępom bo właśnie skończył się mój z Ziaja Mamma Mia przeciw rozstępom od 4 miesiąca ciąży. Czy polecacie jeszcze jakieś które się wam sprawdzają?

Dopiero odkryłam tego bloga i raczej będę się nim przy wyborze kierowała
http://www.srokao.pl/2011/03/analiza.html#more

Napisane przez Shizu48

Zazdroszczę Ci Twoich skłonności Sama nie wiem czy mam tendencje czy nie dlatego wolę dmuchać na zimne.. I smaruję się jak szalona

Kiedy to podobno nie ma nic do rzeczy - jeżeli ktoś ma skłonności, to i tak pod koniec ciąży będzie w prążki

[perfuzja]

Napisane przez kukurydzianaa

Będziecie jakoś zdrabniać?

Mnie się bardzo podoba Joszek/Joszko, ale maz kręci nosem, dla niego jak juz to Achim i tyle. Teściowa za to mówi tylko Chimek/Chimuś/Chimeczek.
Wyjdzie w praniu (oczywiscie o ile Mlody naprawdę zostanie Joachimem ).

[gosia261282]

A mój dzieć ciągle bezimienny...

[isia4891]

Muminku a po co amniopunkcje po to by potwierdzić te torbiele ? Pytam bo wiesz co ja przechodzilam. A na usg przeziernosc ok ci wychodziła? Teraz amniop i 3 tyg oczekiwań?
Perfuzja nie każdy ma badania doplerowskie i nie każdy lekarz ma badania3d 4d dlatego więcej się płaci. Ja w łodzi na tym ich sprzecie to bym nic nie dojrzała....
Le la z allesa na zagnanskiej maja tańsze staniki niż na str. Wybraliśmy wózek myślałam o espiro jednak ten super lekki i bardzo mały po złożeniu jest Was http://www.babydesign.eu/produkt/id/65
Co o nim myślicie?
Zamówiłam dziś smoczki , butelki, kocyki , aspirator i inne akcesoria...bo mnie nastraszylyscie ze już listopadowe rodzą..oczywiście mąż uważa ze za wcześnie...mamy czas...ale i tak zamówiłam
Byłam u laryngologa z tym moim zatkanym uchem i zmienionym głosem...podobno w ciąży tak bywa...nawet tracą głos kobiety na kilka dni...pewnie mężowie zadowoleni dostałam wapno i krople do nosa może pomoże mi to.

[magnusia]

Napisane przez sharey

Witam wszystkie Mamy
Jestem nowa na forum więc z góry przepraszam jak coś zrobię źle albo będę pytać o pierdooły, bo kompletnie nie umiem się tu poruszać

witaj

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Napisane przez _Shiloh_

A ja mam do Was pytanie dziewczyny. Wiecie może, w którym momencie zaszłyście w ciążę?

Bo my z TŻ chyba wiemy, która to była noc. Oczywiście ciąża Nas zaskoczyła, ale jak usiedliśmy i analizowaliśmy to zgadza się owa noc z wyliczeniami naszymi

my wiemy i to nie była noc

[mo_nic]

Napisane przez isia4891

Byłam u laryngologa z tym moim zatkanym uchem i zmienionym głosem...podobno w ciąży tak bywa...nawet tracą głos kobiety na kilka dni...pewnie mężowie zadowoleni dostałam wapno i krople do nosa może pomoże mi to.

Kurcze od jakiegoś czasu też mam problemy z uchem/uszami. Zatykają mi się jak w samolocie albo po pływaniu i muszę "pociągać" nosem żeby odetkać :/ nie wiem czy robić z tego problem

[magnusia]

padam- idę spać a jeszcze mam potworną zgagę może to przez to że dziś wypiłam prawie litr cherry coke? Kurde nie mogłam się powstrzymać - tak mi się chciało- o ja głupia

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez mo_nic

Kurcze od jakiegoś czasu też mam problemy z uchem/uszami. Zatykają mi się jak w samolocie albo po pływaniu i muszę "pociągać" nosem żeby odetkać :/ nie wiem czy robić z tego problem

w samolocie zawsze się zatykają więc nie ma się czym przejmować to ciśnienie.
Jeśli nie masz dodatkowych dolegliwości z tego powodu to raczej wszystko jest OK

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

A mój dzieć ciągle bezimienny...

A macie w ogole jakieś typy?

[isia4891]

Napisane przez Shizu48

Jakby co zajmuję się grafiką komputerową, więc gdybyś chciała możesz sama (ktoś Tobie) porobić zdjęcia ciążowe na ładnym tle (lub czystym, zalezy w jakim stylu byś chciała), możesz mi podesłać surowe a ja już resztą się zajmę, itak robię to co chwilę znajomym

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

A, no i zaraz idę na L4, pewnie będe się nudziła więc polecam się wszystkim dziewczynom - jezeli porobicie sobie surowe zdjęcia ciążowe mogę je wam fajnie poprzerabiać, wg waszego gustu jeżeli podeślecie mi jakieś porównanie w jakim stylu dokładnie się wam podobają

To ja bym prosiła o przerobke

[pilotka86]

ufff nadrobione.
GRATULUJE KOLEJNYCH WIZYT i kolejnych płci

Napisane przez gosia261282

Promocje na pewno będą i jak dzidziusie się urodzą
Ja cały czas kupuję na promocjach.

no niby tak, ale wątpię że będę miała czas i ochotę jeździć... tym bardziej że do centrum mam kawałek a nie prawka brak

Napisane przez senira666

a jeszcze o tych zabobonach pisałyście - ja w żadne nie wierzę. któraś pisała o tym wózku w domu. Ja mam wózek od 16tc (bo się okazja trafiła) i nawet jakbym chciała to nie mam gdzie indziej go trzymać jak tylko w domu a też koleżanka mi od razu panikę sieje że "się nie trzyma" ale nie wiem dlaczego ... no mi to ręcę i (.)(.) opadają jak takie rzeczy słyszę ...

hehe z tym wózkiem to nie pierwszy raz słyszę... maskara, ja to się nasłuchałam zabobonów od innych kobiet w szpitalu, niektóre były naprawdę idiotyczne a jak się oburzyły jak im pwoiedziałam że dla mnie to głupota wierzyć w takie absurdalne rzeczy...

Napisane przez EVI07

U mojego TŻ w miejscowości, z której pochodzi, jest jeszcze bardziej koszmarny zwyczaj - trumnę otwiera się na cmentarzu, tuż przed włożeniem do grobu, i trzeba zobaczyć te wszystkie stare baby, które się mało nie pozabijają, aby tylko spojrzeć "jak też on/ona w trumnie wygląda"!!! To jest horror po prostu, a najgorsze, że jak bardziej "oświeceni" ludzie prosili proboszcza, żeby tej trumny nie otwierać, to ten bandyta powiedział, że nie można ludziom przyjemności odbierać!!! Zwyrodnialec! Najgorzej było na pogrzebie koleżanki TŻ - zginęła w wypadku i była bardzo pokiereszowana, baby wsiowe tak się pchały do oglądania jej, że jedna do grobu wleciała i złamała nogę!!! To było po prostu straszne, ale satysfakcję pewną miałam, przyznaję...

Boże co za patologia i zacofanie

Napisane przez Sheperdess

A to czasem nie spojenie łonowe? Ja też tak mam, właśnie jak dłużej pochodzę, kość łonowa jest wtedy nawet wrażliwa na dotyk.

Napisane przez mezaga

Ból przy rozchodzeniu spojenia jest dość charakterystyczny podobno i słychać jak kości strzelają podczas wykonywania kroku.

no właśnie mnie tak ciśnie w dole już od dłuższy czas i pewnie to spojenie się rozchodzi.. bo oprócz bólu widzę po spodniach że się tam robię szersza. U mnie w dodatku dziecko jest nisko i dodatkowy ucisk już jakiś czas chodzę jak kaczka... okrakiem

Napisane przez milka-pilka

Tak Amniopunkacja wyklucza (albo potwierdza) tylko największe wady genetyczne (nieprawidłowe kariotypy płodu) i wady cewy nerwowej.
Jest mnóstwo innych mniejszych wad + jeszcze ryzyko niedotlenienia podczas porodu + na pewno wiele innych nieszczęść... Takie życie, ale tego już nie da się zbadać ani przewidzieć
Choć wiadomo, że np. USG genetyczne w okolicach 20 i poźniejszego t.c. może wykryć nieprawidłowości w sercu, płucach itd. ale wtedy jest wiedza i możliwość podjęcia natychmiastowego leczenia po porodzie.
Ja trafiłam na fajnego lekarza od USG genetycznego i rzetelną panią genetyk, którzy nie straszyli, ale podali mi konkretne informacje. Akurat lubię takie konkretne podejście do pacjenta i zdrowia (ale bez starszenia i paniki), może dlatego, że sama spędziłam w dzieciństwie wiele lat w szpitalach i wolę konkrety niż takie pitu pitu. Już nie wspominając o panice...

ja mam identyczne podejście i pewnie też wynika z faktu, że od dziecka się po szpitalach plątałam i naoglądałam. dokładnie też wolę konkrety niż pitu-pitu a panika to wiadomo że jest najgorsza..... sama rozważałam amino, ale szkoda mi było kasy... później żałowałam, bo było za późno.
aaa i ja też mam białego kota

wiecie co... zostałam dzisiaj uraczona kolejną dzieiową historią z dawnych lat otóż dowiedziałam się, że moja ciotka lat 65 w czasie karmienia syna dostała takich boleści, miała jeieś guzy i sutki krwawiły, lekarze zapisali zastrzyki, oczywiście nie mogła karmić a pokarmu miała mnóstwo i wujek jej codziennie go wysysał taki tam naturlany laktator

[kukurydzianaa]

Napisane przez perfuzja

Mnie się bardzo podoba Joszek/Joszko, ale maz kręci nosem, dla niego jak juz to Achim i tyle. Teściowa za to mówi tylko Chimek/Chimuś/Chimeczek.
Wyjdzie w praniu (oczywiscie o ile Mlody naprawdę zostanie Joachimem ).

Joszko!

Napisane przez senira666

zastanawiam się nad sesją foto ciążową

Ja mam znajomą, profesjonalną fotografkę, która wisi nam sesję i zastanawiam się, czy skorzystać... Generalnie nie podobają mi się sesje ciążowe, ale taka typowo jesienna (kocham jesień! ), z brzuszkiem "przy okazji" czemu nie?

Ku przestrodze: http://kwejk.pl/obrazek/1908935/jak-...c-w-ciazy.html

Napisane przez senira666

uuu super bo mi obróbka zdjęć to tak jeszcze średnio wychodzi ... chyba że chce zrobić takie "fantastyczne" zdjęcia to wtedy mi wychodzi zrobienie np. niebieskich drzew

Mój najfantastyczniejszy fotomontaż odbył się na moim mężu. Gdy miał kryzys naukowy wynalazłam fotę z koncertu, na którym ma natchnioną minę, zabrałam mu gitarę ofiarowując łopatę w zamian i nadałam sens jego pracy pisarskiej

Tadam!

[mo_nic]

Napisane przez magnusia

w samolocie zawsze się zatykają więc nie ma się czym przejmować to ciśnienie.
Jeśli nie masz dodatkowych dolegliwości z tego powodu to raczej wszystko jest OK

nie zrozumiałyśmy się na co dzień zatykają mi się tak jak np. w trakcie podróży samolotem

[isia4891]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;42894476]Widzę, ze dziś dobre wiadomosci

My po USG. Moje przeczucie się potwierdziło i chlopak:-D zdrowy, prawie pol kilo...[/QUOTE]

[Le La]

Napisane przez isia4891

Muminku a po co amniopunkcje po to by potwierdzić te torbiele ? Pytam bo wiesz co ja przechodzilam. A na usg przeziernosc ok ci wychodziła? Teraz amniop i 3 tyg oczekiwań?
Perfuzja nie każdy ma badania doplerowskie i nie każdy lekarz ma badania3d 4d dlatego więcej się płaci. Ja w łodzi na tym ich sprzecie to bym nic nie dojrzała....
Le la z allesa na zagnanskiej maja tańsze staniki niż na str. Wybraliśmy wózek myślałam o espiro jednak ten super lekki i bardzo mały po złożeniu jest Was http://www.babydesign.eu/produkt/id/65
Co o nim myślicie?
Zamówiłam dziś smoczki , butelki, kocyki , aspirator i inne akcesoria...bo mnie nastraszylyscie ze już listopadowe rodzą..oczywiście mąż uważa ze za wcześnie...mamy czas...ale i tak zamówiłam
Byłam u laryngologa z tym moim zatkanym uchem i zmienionym głosem...podobno w ciąży tak bywa...nawet tracą głos kobiety na kilka dni...pewnie mężowie zadowoleni dostałam wapno i krople do nosa może pomoże mi to.

Ooo dzieki za info, wybieram sie na Zagnańska w przyszłym tyg.to zobacze, ciekawe czy bedzie rozmiar na mnie, bo zawsze miałam z tym problem (maly obwod, duzy biust) , a wozek fajny, tez o nim myslalam ale chyba jednak zdecydujemy sie na Bebetto.
Co do Twojego ucha, moze po kroplach Ci troche przejdzie.

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

A macie w ogole jakieś typy?

Coś tam mamy,ale żaden to jeszcze nie jest TO.

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

Coś tam mamy,ale żaden to jeszcze nie jest TO.

A myślisz, ze TO w ogole istnieje? My szukaliśmy długo, ale ostatecznie imię naszego syna bedzie po prostu kompromise,.

[isia4891]

[QUOTE=perfuzja;42893042]O, to nie wiedziałam, ze tak tez się robi. Dobrze wiedzieć

U nas po usg genetycznym wyszło prawdopodobieństwo trisomii 13 rzędu 1:170. Po Pappie spadło do 1:1200, wiec nie zdecydowaliśmy się na amnio, bo ryzyko poronienia było co najmniej 5-6 razy większe niz urodzenia chorego dziecka.
Chociaż nie ukrywam, ze gdyby takie było prawdopodobieństwo zespołu Downa to miałabym większy zgryz co zrobic.
No i niestety nawet idealne wyniki amniopunkcji nie dają pewności, ze dziecko bedzie zdrowe, bo przeciez jest mnóstwo poważnych chorób niezbędnych trisomiami ....

Powiem tak znam dzieciaczki z zespołem Downa, agresywne, nie samodzielne ale jedna dziewczynkę bardzo mądra, samodzielną, spokojną i dziewczynkę z zespołem Pataua, i nie można porównywać tych chorób, są różne stopnie każdej choroby....i uważam ze nie powinno się doradzać w tej kwestii nikomu..znam też kobietę która po usg, później amniop podjęła decyzję o usunięciu w 6 mcu wyszdel zespół Dawna w silnym stopniu choroby, wady serca i żołądka i wiele innych wad już na sekcji... to jest indywidualną decyzja... Drażni mnie ten temat bo wiele przeżyłam...każdy sam musi podejmować decyzję ...

[PawMaj13]

Napisane przez Shizu48

A, no i zaraz idę na L4, pewnie będe się nudziła więc polecam się wszystkim dziewczynom - jezeli porobicie sobie surowe zdjęcia ciążowe mogę je wam fajnie poprzerabiać, wg waszego gustu jeżeli podeślecie mi jakieś porównanie w jakim stylu dokładnie się wam podobają

wiesz ile nas tu jest? Prawie dokonałaś zamachu na swoje życie

Napisane przez mo_nic

Nie myślę wcale inaczej Stwierdziliśmy z mężem że na święta nie chcemy prezentów dla "nas" tylko dla Majki

A ja właśnie chcę prezenty dla mnie. Bo wiem, że teraz sobie sama nic nie będę kupować, czuję jakieś dziwne wyrzuty sumienia wydając kasę na siebie

Napisane przez sharey

Co miesiąc jak tylko spóźnił mi się okres choćby o jeden dzień mój mąż od razu stał nade mną z testem, co po jakimś czasie doprowadzało mnie do szału. I właśnie w czerwcu po tym jak nie dostałam@ w TYM dniu mój TZ stwierdził że jeedzie po bułki, a oczywiście przywlókł do domu co? Test. Więc wpadłam w furię i powiedziałam że ani mi się śni, bo jak nie dzisiaj to na bank jutro. A on na to że nie muszę go wcale robić, mam tylko zrobić siusiu, a on sobie poradzi. No więc wściekła wręczyłam mu kubeczek, trzasnęłam drzwiami od łazienki i wyszłam do kuchni. Po chwili przychodzi do mnie i z rozbrajającą miną mówi do mnie " no nie wiem jak ty , ale ja tu widzę 2 kreseczki"

mąż z cyklu gigant fajnie Ci, pewnie teraz też masz w nim mega wsparcie, skoro tak na dzidzie czekał, to chyba bardzo rzadkie u facetów, więc tak jakby ostatni dinozaur Ci się trafił...

Napisane przez magnusia

padam- idę spać a jeszcze mam potworną zgagę może to przez to że dziś wypiłam prawie litr cherry coke? Kurde nie mogłam się powstrzymać - tak mi się chciało- o ja głupia

ja przez zgagę wyszłam z basenu wcześniej niż planowałam. Miałam wrażenie, że się scheftam do wody i nadzieję, że jak z niej wyjdę, to zrobi mi się lepiej.

Niestety się nie zrobiło...

Kolorowych