Chłopiec czy dziewczynka to już wiemy, teraz trzeci trymestr świętujemy-III-IV.2011

[wanilia83]

Napisane przez aja1

Nuna nie będę komentowała zachowania faceta niby dorosłego.
Niestety na te typy nie ma pomysłu, oni zawsze uciekają od odpowiedzialności.

A ja dziś zaszalałam, byłam w lumpku i kupiłam sobie 3 bluzki
Jedną Wam pokażę, kombinuję na wierzch coś i jak znalazł na święta
Na drugim zdjęciu wygrzebane ciuszki z pudła w domu, powoli zaczynam przebierkę

ulala ależ cudny brzuszek
ciuszki też super

[iweczka]

Napisane przez n.ik.a

gosiawolna no to już ci kochana zazdroszczę, bo u nas zakaz nadal obowiązuje i po założeniu szwu wątpię aby lekarz pozwolił

ja zakazu nie mam, ale ochoty też nie......

[aja1]

Dzięki

Napisane przez n.ik.a

Aja1 ale fajny brzusio a pod bluzkę biały bawełniany półgolf, albo gładka koszula

No właśnie nie lubię pod spód, wolę na wierzch, bo potem i tak z siebie zdejmę, mnie jest non stop gorąco. Teraz np. chodzę pod futerko w krótkim rękawie na dwór.

Co do brzuszka to dopiero 24 tydz. co będzie potem

[kasiapruszkow]

czesc mamuski
pozniej was doczytam bo dizs udalo mi sie tylko dojsc do mementu jak Iza wrocila ze szpitala a Eirene wyladowla wnim...
mam nadizje ze u obu wsyztko ok

ja tylko powiem ze bylam na wizycie, maly sie niechcial przysunac do p.poloznej zeby tetno zbadala mu i wyszlo ze ma od 136 do 156
utylam juz 8kg i mam brac zelazo w tabletkach, a cukrzycy co prawda nie mam ale te wyniki co mialam sa przy gornej granicy.. wiec moge ise troech pooszcedzac ze slodyczami

z tego co jeszce pamietam do grauluje jednej coreczki i jednego synuisa

Laseczce 100 lat w zdrowiu i milosci - i latwego porodu

a wozek chcialam taki (zielony)
http://allegro.pl/wozek-baby-design-...344408186.html

ale w koncu po obezjeniu w skelpie wsyztkich marek zamowilam taki (tez zielony)
http://allegro.pl/espiro-vector-4-ai...344990851.html

teraz czekam na odbior

a wogole to chyba po raz kolejny nadzialam sie na nieuczciwego sprzedawce z all bo zamowilam mate edukacyjna http://allegro.pl/nowa-mata-fisher-p...323386018.html
i tam koles znow psize ze nowe i ze tylko uszkodzone opakowanie a moj Tz dzownil ze wlasnie rozppakowal i ze ma jakies przetarcia i przykurzenia?? musze obejzec i znow pewnei bedemusiala sie z klamca uzerac

pozniej doczytam co wiecej naskrobalyscie

milego popoludnia

[gosikk_s]

SammaMia, super że wszystko ok

Gosiawolna, no i pięknie

Aja, super brzuszek

[diatoma]

Aja super brzusio, a ten 24 tydz już skończony?
ja kończę właśnie 23 ale brzusio mam mniejszy, już bym chciała mieć większy brzuch bo mam wrażenie że w miejscu stoję. waga oczywiście wciąż rośnie i cm też. ale wizualnie nie będę oczekiwać że z tyg na tydz będzie wyraźna różnica.

zrobiłam te placuszki, są przepyszne. już jedną część zjadłam, teraz czekam na tż, to zjem razem z nim, ale pycha. jeszcze raz dzięki black

[87czarna]

Ja już z powrotem Wszystko w porządku i 29 grudnia mam się stawic na usg...wtedy dopiero będę miec 100% pewnośc,jakiej płci jest moje dziecię ?

Oczywiście dostałam skierowanie na test glukozy we krwi...we wtorek na 8.00 muszę się stawic w przychodni,ale przed tym, o 7.15 w domu mam wypic 75g glukozy... Dziewczyny,da się to przeżyc?

[anika222]

Napisane przez blackrose4u

dzień dobry
wybrałam się dzisiaj na glukoze miałam w planach jutro, ale jakoś zasnąć nie mogłam jak mąż poszedł do pracy. Poszłam robić sobie śniadanie, wyjęłam jogurt patrze przez okno i widze że babka co pobiera krew się nudzi czyli nie ma ludzi - o dziwo! (bo mam z kuchni widok na przychodnie) to zebrałam sie na szybko, poleciałam po cytrynkę i na badanie. Ogólnie to nie taki diabeł straszny, tylko że miałam prawie całą tą cytryne. Czas mi jakoś zleciał, bo miałam gazete, sudoku i laptopa jak już ludzi nie było to sobie grałam teraz zjadłam już porządne śniadanko mięsne, a musli zjem jakoś później.

Co do naleśników na ostro to polecam z pieczarkami i serem, albo z pieczarkami i jajkiem na twardo.

Ato przepis na racuchy - wychodzą pycha, tylko z tego korzystam
http://www.wielkiezarcie.com/recipe15441.html

black a ty racuchy podajesz na zimno czy na ciepło?

na zimno tez chyba bedą niezłe nie?

[Montii]

Czarna a skąd oni będą wiedzieć jaki masz poziom cukru na czczo skoro w domu wypijasz?
Kurde co przychodnia to inne zasady :P

[aja1]

Napisane przez diatoma

Aja super brzusio, a ten 24 tydz już skończony?
ja kończę właśnie 23 ale brzusio mam mniejszy, już bym chciała mieć większy brzuch bo mam wrażenie że w miejscu stoję. waga oczywiście wciąż rośnie i cm też. ale wizualnie nie będę oczekiwać że z tyg na tydz będzie wyraźna różnica.

No właśnie dopiero zaczęty

[niutka1]

Napisane przez nuna_77

Mam doła, sama będę wychowywała dwójkę dzieci. Staram sie z tym pogodzic, ale to trudne jak narzeczony zostawia dwa tygodnie przed ślubem w ciąży.
Najgorsze jest czekanie na jego odzew (on bardzo dziecka chce, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć), że może wróci jak sie dziecko urodzi, tylko, że tego nikt nie wie.

Zazdroszczę Wam skrycie, macie partnerów , wsparcie.
Ja muszę być silna za dwoje dla córki mojej i maluszka w brzuszku.
Ehhh

współczuje ci tej sytuacji, musisz jakos to sobie poukładac

Napisane przez Mirabilka

Dziewczyny mam pytanie z serii "mądrych" kiedy kupujecie wózek? bo moja mama od jakiegoś miesiąca czasu wybija mi pomysł kupienia wózka w styczniu... że niby.. no właśnie co? żeby nie zapeszyć? jak to jest u Was?

ja juz mam wózek od 2 mscy, to była okazja cenowa

Napisane przez nuna_77

Dziękuje Wam bardzo za wsparcie, jest mi bardzo potrzebne.
Co do jego rzeczy to sama nie wiem, łudzę się po prostu, chyba się lepiej czuje jak tu są.
Wiem, wiem może to chore, ale uczucie niestety jeszcze jest 30 października miał być nasz ślub.
Obrączki lezą w szufladzie, będzie pamiątka dla dziecka

Jego rodzice tez są beznadziejni, zero zainteresowania, ciekawe czy będą tacy mądrzy jak im się urodzi wnuk, byłby to ich jedyny potomek.

no ale pisałas, że on ma juz córkę

[nuna_77]

Napisane przez niutka1

współczuje ci tej sytuacji, musisz jakos to sobie poukładac



ja juz mam wózek od 2 mscy, to była okazja cenowa




no ale pisałas, że on ma juz córkę

Potomek, że męski. Jedyny przedłużający ich ród.

U nich w rodzinie sa same dziewczynki, mój eks jest ostatnim z rodu, że tak powiem.
Ja chyba bym wolała druga córkę, łatwiej wychować samej, jakos nie mam "twardej" ręki.

[Szara Myszka]

Napisane przez 87czarna

Ja już z powrotem Wszystko w porządku i 29 grudnia mam się stawic na usg...wtedy dopiero będę miec 100% pewnośc,jakiej płci jest moje dziecię ?

Oczywiście dostałam skierowanie na test glukozy we krwi...we wtorek na 8.00 muszę się stawic w przychodni,ale przed tym, o 7.15 w domu mam wypic 75g glukozy... Dziewczyny,da się to przeżyc?

Da się!!! Ja wczoraj strasznie panikowałam, bo dzisiaj rano miałam to badanie i jakoś przezyłam. Zaznaczam, ze nienawidze słodyczy i gdyby nie ta cytrynka, to nie poszło by mi tak sprawnie. Wypiłam duszkiem i przez pierwsze 10 min miałam taki nieprzyjemny słodki posmak w buzi, powalczyłam trochę, żeby nie wróciło i jakos się udało.
Teraz trochę mi wstyd, że tak się bałam, ale jakoś ciężko mi zapanować nad emocjami w tym błogosławionym stanie. Wynik też ok, więc juz się nie stresuję, że będzie trzeba powtarzać.

Dziewczyny, czy to mozliwe, że po tej glukozie mam rozstrój żołądka?
Ledwo dobiegłam do toalety...

[niutka1]

Napisane przez nuna_77

Potomek, że męski. Jedyny przedłużający ich ród.

Masz chyba na mysli, że kontynuujący ich nazwisko... jesli oczywiście dziecko zostanie uznane bo ród to genetycznie przedłużaja obie płcie

Rózni sa ludzie, może akurat oni nie przywiązuja wagi do takich rzeczy jak kontynuowanie nazwiska wnuczek, czy wnuczka, co to za róznica, dla dziadków to nie powinno miec znaczenia, najwazniejsze, by było zdrowe

Myslę, że powinnas porozmawiac powaznie z tym facetem, w końcu Ty tez sie z nim związałaś, nie tylko on z Tobą... pewnie zdązyłaś go troche poznac skoro zdecydowaliście sie na dziecko... zwłaszcza w twojej sytuacji, skoro masz juz jedno dziecko z innego związku.

Zastanów sie tez jak ta sytuacja wpływa na twoja starszą córke, w twoim domu sa rzeczy niedoszłego męża, zyjesz w zawieszeniu, jak jej to tłumaczysz, jak jej zapewniasz poczucie bezpieczeństwa?
Nie jestes sama, tylko ty i dziecko w brzuchu i ten facet, masz dziecko z poprzedniego związku, musisz myslec o całej waszej trójce.

Przede wszystkim porozmawiaj powaznie z tym facetem o waszej przyszłości, jesli on nie wykazuje inicjatywy w tym kierunku, ty musisz sie z nim umówic i zainicjowac ta rozmowę, przeciez musisz wiedziec na czym stoisz, za chwile urodzisz dziecko, musicie ustalic jak to będzie wyglądało...
a potem odpowiednio - albo oddaj mu te rzeczy, albo zacznijcie sobie układac zycie na powaznie.

[wikakika]

Napisane przez nuna_77

Mam doła, sama będę wychowywała dwójkę dzieci. Staram sie z tym pogodzic, ale to trudne jak narzeczony zostawia dwa tygodnie przed ślubem w ciąży.
Zazdroszczę Wam skrycie, macie partnerów , wsparcie.
Ja muszę być silna za dwoje dla córki mojej i maluszka w brzuszku.
Ehhh

Nuna tak bardzo mi przykro, ze masz taka sytuacjenawet nie wiem co napisac, bo pewnie zadne slowa pocieszenia nie pomoga. Jakbym go dorwala to bym . Jesli majac 42 lata nie dojrzal do slubu i bycia ojcem to juz chyba nigdy nie dojrzeje, pewnie jest skrzywiony przez swoja matke

Napisane przez gosiawolna

ja juz po wizycie. lekarz zbadal brzuszek i powiedzial ze sie "trzyma" powiedzial ze mam odpoczywac i za miesiac kolejna wizyta. a najlepsze to ze powiedzial ze wspolzyc moge w koncu po 22 tygodniach zakazu

No gosiawolna po 22 tyg. nakazu to teraz bedzie sie dzialoooooo

aja1 sliczny brzunio

[anika222]

Napisane przez Szara Myszka

Da się!!! Ja wczoraj strasznie panikowałam, bo dzisiaj rano miałam to badanie i jakoś przezyłam. Zaznaczam, ze nienawidze słodyczy i gdyby nie ta cytrynka, to nie poszło by mi tak sprawnie. Wypiłam duszkiem i przez pierwsze 10 min miałam taki nieprzyjemny słodki posmak w buzi, powalczyłam trochę, żeby nie wróciło i jakos się udało.
Teraz trochę mi wstyd, że tak się bałam, ale jakoś ciężko mi zapanować nad emocjami w tym błogosławionym stanie. Wynik też ok, więc juz się nie stresuję, że będzie trzeba powtarzać.

Dziewczyny, czy to mozliwe, że po tej glukozie mam rozstrój żołądka?
Ledwo dobiegłam do toalety...

ja tez miałam... to chyba za duzo cukru na raz

[niutka1]

Napisane przez wikakika

Nuna tak bardzo mi przykro, ze masz taka sytuacjenawet nie wiem co napisac, bo pewnie zadne slowa pocieszenia nie pomoga. Jakbym go dorwala to bym . Jesli majac 42 lata nie dojrzal do slubu i bycia ojcem to juz chyba nigdy nie dojrzeje, pewnie jest skrzywiony przez swoja matke

Nie ma co zwalac na matkę, facet ma 42 lata, a nie 20 i jesli jest w pełni władz umysłowych, to jest tez w pełni stanowiący o swoim zyciu,
Jesli pozwala na to, by w jego zyciu była najwazniejsza matka ( oczywiście to tylko nasze domysły, przeciez nie wiemy jak było naprawdę, może po prostu facet sie zdecydował nie byc w tym związku i tyle) , to widocznie mu z tym wygodnie. 42 letni facet decyduje sam za siebie i kombinowanie dookoła, że to na pewno przez mamusię nic tu nie zmieni...

[wikakika]

Oj powiem Ci , ze bylam kiedys w zwiazku z 10 lat starszym ode mnie facetem ktory byl zwiazany ze swoja matka "niewidzialna pempowina", ogolnie czlowiek niedojrzaly psychicznie, bojacy sie doroslego zycia i nie umiejacy podejmowac decyzji bez swojej mamy. Bylam z nim 10 lat temu, oczywiscie zwiazek sie rozpadl po roku ale on teraz ma 41 lat, nie jest w stanie utrzymac zadnego zwiazku oprcz relacji ze swoja mama. Nie wiem jak w tym przypadku jest naprawde, tak jak niutka napisalas, to sa tylko domysly.

[nuna_77]

Napisane przez niutka1

Masz chyba na mysli, że kontynuujący ich nazwisko... jesli oczywiście dziecko zostanie uznane bo ród to genetycznie przedłużaja obie płcie

Rózni sa ludzie, może akurat oni nie przywiązuja wagi do takich rzeczy jak kontynuowanie nazwiska wnuczek, czy wnuczka, co to za róznica, dla dziadków to nie powinno miec znaczenia, najwazniejsze, by było zdrowe

Myslę, że powinnas porozmawiac powaznie z tym facetem, w końcu Ty tez sie z nim związałaś, nie tylko on z Tobą... pewnie zdązyłaś go troche poznac skoro zdecydowaliście sie na dziecko... zwłaszcza w twojej sytuacji, skoro masz juz jedno dziecko z innego związku.

Zastanów sie tez jak ta sytuacja wpływa na twoja starszą córke, w twoim domu sa rzeczy niedoszłego męża, zyjesz w zawieszeniu, jak jej to tłumaczysz, jak jej zapewniasz poczucie bezpieczeństwa?
Nie jestes sama, tylko ty i dziecko w brzuchu i ten facet, masz dziecko z poprzedniego związku, musisz myslec o całej waszej trójce.

Przede wszystkim porozmawiaj powaznie z tym facetem o waszej przyszłości, jesli on nie wykazuje inicjatywy w tym kierunku, ty musisz sie z nim umówic i zainicjowac ta rozmowę, przeciez musisz wiedziec na czym stoisz, za chwile urodzisz dziecko, musicie ustalic jak to będzie wyglądało...
a potem odpowiednio - albo oddaj mu te rzeczy, albo zacznijcie sobie układac zycie na powaznie.

Niutka masz racje życie w zawieszeniu nie służy nikomu. Moja córka na początku nie przepadała za eksem ( długo byłam sama), nawet byliśmy u Pani psycholog się poradzić w tej kwestii.
Jak zaczęła go akceptować, uciekł...

Niestety nic nie mogę z nim ustalić jak sie pytam jak sobie to wyobraża, to mówi że on się moje zając dzieckiem ze swoja mamą.
On nie chce byc ze mna, ale dzieckiem sie niby chce interesować, tylko wiadomo, że jak bedzie chciał sie widywać z maleństwem to ze mną też.

Dziewczyny po waszych postach trochę mi sie rozjaśniło, dziękuje Wam bardzo.
Chyba nie mam co sie łudzić, że mu sie odwidzi i liczyć na jego łaskę


Wika on jest kawalerem i pewnie juz zostanie.

[Jok3r]

Napisane przez Mirabilka

Dziewczyny mam pytanie z serii "mądrych" kiedy kupujecie wózek? bo moja mama od jakiegoś miesiąca czasu wybija mi pomysł kupienia wózka w styczniu... że niby.. no właśnie co? żeby nie zapeszyć? jak to jest u Was?

Wozek mam juz od ok miesiaca, lozeczko zreszta tez i cala szafe i komode ciuszkow. Teraz zbieram kosmetyki, pieluchy i wyprawke do szpitala. W zadne zabobony nie wierze i nikt mnie nie przekona kiedy co mam kupowac, bo to moja brocha

Nuna mam kolezanke, ktora tez z takim senstymentem podchodzi do swoich bylych. I tez za kazdym razem jak sie rozstaje z jakims to przez pol roku jak nie dluzej zyje nadzieja, ze on jednak wroci. I nie wazne jak bardzo chamsko z nia postapil ona juz taka jest. Caly czas pracuje nad nia, zeby jej ten stan wybic z glowy

Twoj byly ma juz lata swietnosci za soba. Jest typowym zatwardzialym kawalerem, ktoremu dobrze pod skrzydlami mamusi i widac nie w glowie mu ustatkowanie sie, wiec sorki, ale nie licz na to, ze po porodzie nagle mu sie odwidzi, bo jesli majac 40 na karku gada takie glupoty typu, ze przez Ciebie choruje itp to on sie chyba powinien leczyc, ale na glowe. Fakt, ze przychodzi z mamusia na usg swiadczy o tym, ze jest nie pewny i ona boi sie, ze go przekabacisz, wezmiesz na litosc czy na dzieciaka. Unika spotkan, rozmow czyli mama juz tak mu naklepala do glowy, ze nic nie poradzisz. Ma dziecko z poprzedniego zwiazku i jest weekendowym tatusiem, wiec masz dowod na to, ze nic sie miedzy Wami nie zmieni jak sie maly ur. Rzeczy nie zbaiera zapewne nie dlatego, ze zostawia otwarta furtke, ale pewnie daltego, ze nie ma ochoty na spotkanie i moze liczy na to, ze sama mu je odeslesz. Sorki, ze tak ostro jade, ale znam dokladnie 2 takie przypadki i wiem jak to wyglada. niutka tez ma racje w sparwie Twojej starszej cory. Pomysl jak ona to przezywa i jej tez zapewne jest ciezko, bo nie ma taty, potencjalny sie zmyl i traktuje Was zle, wiec zeby sie nie zamartwiala powinnas wziac sparwy w swoje rece i zrobic z typem porzadek, bo poki co ona ma obraz rozzalonej matki, ktora czeka na faceta, ktory ja porzucil. Musisz byc dla niej silna i dla malucha tez. Najlepiej by bylo gdybys naprostowala cala sytuacje jeszcze zanim sie urodzi. Od tego typa zazadaj alimentow, a jesli chodzi o spotkania to albo weekendowy tata pod warunkiem, ze nie bedziesz zyla w wiecznej nadzieji na jego powrot, albo narka i tyle.

Caly bity dzien poza domem i nog nie czuje. Bylam u lekarza i co nastepuje. Otoz mam za duzo cukru ok, ale nic mi z tym nie zrobia, bo na tym etapie moglabym od lekow dostac hipoglikemii. Tak wiec przez najblizsze 2 tyg zero slodyczy i ewentualnie za te 2 tyg powtorka glukozy.

[87czarna]

Montii Na czczo miałam pobieraną krew(odnośnie cukru) miesiąc temu i wynik był prawidłowy...nie wiem,może dlatego,że było okej to mam luksus picia glukozy w domu,a nie w przychodni

[Tity]

nuna ja bym nie chciała być z człowiekiem, który jest nie poważny i bawi się w kotka i myszkę. Najrozsądniej byłby takiego kopnąć w d..., chyba, że jakimś cudem przemówisz mu do rozsądku. Trochę to mnie nie nieprawdopodobne, że na usg z Tobą chodzi, a nie chce z Wami być...

Napisane przez Mirabilka

Dziewczyny mam pytanie z serii "mądrych" kiedy kupujecie wózek? bo moja mama od jakiegoś miesiąca czasu wybija mi pomysł kupienia wózka w styczniu... że niby.. no właśnie co? żeby nie zapeszyć? jak to jest u Was?

Ja mam termin na 28 lutego i jedziemy w tą sobotę kupić wózek. Potem nie będzie czasu.

Napisane przez gosiawolna

ja juz po wizycie. lekarz zbadal brzuszek i powiedzial ze sie "trzyma" powiedzial ze mam odpoczywac i za miesiac kolejna wizyta. a najlepsze to ze powiedzial ze wspolzyc moge w koncu po 22 tygodniach zakazu

No to super To teraz hulaj dusza

Napisane przez aja1

A ja dziś zaszalałam, byłam w lumpku i kupiłam sobie 3 bluzki
Jedną Wam pokażę, kombinuję na wierzch coś i jak znalazł na święta
Na drugim zdjęciu wygrzebane ciuszki z pudła w domu, powoli zaczynam przebierkę

Fajna piłeczka

Napisane przez 87czarna

Oczywiście dostałam skierowanie na test glukozy we krwi...we wtorek na 8.00 muszę się stawic w przychodni,ale przed tym, o 7.15 w domu mam wypic 75g glukozy... Dziewczyny,da się to przeżyc?

Oj da się, niektórzy piją to jak wodę Ja się męczyłam z 10 minut z wypiciem, ale też dałam radę

Napisane przez Szara Myszka

Dziewczyny, czy to mozliwe, że po tej glukozie mam rozstrój żołądka?
Ledwo dobiegłam do toalety...

Oj możliwe...ja miałam straszliwe wzdęcie,tak mnie brzuch bolał, że nie mogłam się wyprostować i dostałam jeszcze biegunkę....dopiero następnego dnia trochę mi przeszło. Koszmar...

[deneb3]

Napisane przez mordka_1985

Hej! My po wizycie Usg. Nadal jest dziewczynka A poza tym trochę się zmartwiłam bo w 28tc+3 waży ... 760 gram. I gin powiedział, że termin porodu może się przesunąć na 20 marca albo i później. Czyli mam dwie daty porodu 28luty i ten wyżej. Nie wiem co o tym myśleć?\

Załączam swój brzusio. W sumie te mieszkanko też nie za duże.....

to fajnie,ze wszystko ok i nadal córcia ja ostatnio też sie dopytywalam czy nadal chlopczyk

to będzie drobniutka dziewczynka ale nie martw sie,moja przyjaciolka
jak rodzila to jej mała miała 2900 gram, wszystko w normie

Napisane przez Mirabilka

Dziewczyny mam pytanie z serii "mądrych" kiedy kupujecie wózek? bo moja mama od jakiegoś miesiąca czasu wybija mi pomysł kupienia wózka w styczniu... że niby.. no właśnie co? żeby nie zapeszyć? jak to jest u Was?

my wózek zamówimy w styczniu po przeprowadzce

[trzyrazyi]

Ja obiecałam im, że jeszcze cały styczeń będę pracować, ale coraz ciężej juz jest i od stycznia wezmę zwolnienie i tak muszą podzielic moją pracę od stycznia, żeby robić cały rok tak samo. A termin mam na 13 kwietnia więc trochę później niż Ty
A na macierzyński, to idź dopiero jak urodzisz, a do porodu to sobie bierz od lekarza zwolnienia i tak będziesz miała płatne 100% podstawy, szkoda brać macierzyński wcześniej[/QUOTE]

Ja nie mieszkam w polsce i tu gdzie pracuje grosze placa jak na zwolnienie pojdzie sie takze masiakra trzeba pracowac jakby bylam moliwosc jak w polsce na zwolnienie to bym skorzystala atak to pracowac trzeba ...

[agaaga89]

Napisane przez nuna_77

Dziękuje Wam bardzo za wsparcie, jest mi bardzo potrzebne.
Co do jego rzeczy to sama nie wiem, łudzę się po prostu, chyba się lepiej czuje jak tu są.
Wiem, wiem może to chore, ale uczucie niestety jeszcze jest 30 października miał być nasz ślub.
Obrączki lezą w szufladzie, będzie pamiątka dla dziecka

Coś było nieszczęsnego chyba w tym 30 października jak poszłam na makijaż to kosmetyczka mi opowiadała, że dwie kobitki odwołały ślub co miały być malowane przede mną, w Kościele podobnie, jedna para się wykreśliła co miała mieć po nas...
Szczęście, że nam się chociaż udało
Nie wart jest Was po prostu!!!

Napisane przez Szara Myszka

Da się!!! Ja wczoraj strasznie panikowałam, bo dzisiaj rano miałam to badanie i jakoś przezyłam. Zaznaczam, ze nienawidze słodyczy i gdyby nie ta cytrynka, to nie poszło by mi tak sprawnie. Wypiłam duszkiem i przez pierwsze 10 min miałam taki nieprzyjemny słodki posmak w buzi, powalczyłam trochę, żeby nie wróciło i jakos się udało.
Teraz trochę mi wstyd, że tak się bałam, ale jakoś ciężko mi zapanować nad emocjami w tym błogosławionym stanie. Wynik też ok, więc juz się nie stresuję, że będzie trzeba powtarzać.

Dziewczyny, czy to mozliwe, że po tej glukozie mam rozstrój żołądka?
Ledwo dobiegłam do toalety...

Coś w tym chyba jest, bo ja mimo tego, że swoją glukozę zwróciłam to dwa dni mnie męczyła biegunka

[Castia]

my też chcemy kupic wózek w styczniu, kupic i tak trzeba to co za roznica kiedy, choć moja mama też nawiedzona jest w kwestiach zabobonów, ale co tam pogada i przestanie

ale jestem zła
bylismy na USG 3d ale nasza mądra córcia w żaden sposob nie chciala pokazac buźki, tylko nozkami przebierala i ani myslala sie przekrecic ani nic , nawet nie drgnela wiec lekarz stwierdzil ze nie ma sensu placic za cos czego i tak nie zobaczymy i mu podziekowalismy a on nam, nie wzial ani grosza- chociaz tyle
wiec nie mamy zdjec ani filmu i nie wiem czy tak około 30 tyg jeszcze robia takie usg czy dziecko jest juz za duze - zapomnialam zapytac

potem pojechalismy po czapke dla mnie i tunike - nic nie kupilam, a na koniec do reala bo sa fajne promocje rzeczy do domku, promocja od dzis a najfajniejsze rzeczy wykupione nosz kurde!!!
wzielam paczke piernikow takich duzych, druga byla gratis i przyjechalismy do domu wrrrr nic co sobie zaplanowałam nie doszlo do skutku
to sie pozalilam

[anika222]

kupilam sobie koszule do karmienia
http://allegro.pl/koszula-koper-do-k...345810603.html

zastanawiam sie tylko czy jedną czy dwie wziąść

identyczna u mnei w gliwicach kostuje w GCH 58 zł
a tu tez z obiorem osobistym 33zł
roznica ogromna

[agaaga89]

Napisane przez Castia

my też chcemy kupic wózek w styczniu, kupic i tak trzeba to co za roznica kiedy, choć moja mama też nawiedzona jest w kwestiach zabobonów, ale co tam pogada i przestanie

ale jestem zła
bylismy na USG 3d ale nasza mądra córcia w żaden sposob nie chciala pokazac buźki, tylko nozkami przebierala i ani myslala sie przekrecic ani nic , nawet nie drgnela wiec lekarz stwierdzil ze nie ma sensu placic za cos czego i tak nie zobaczymy i mu podziekowalismy a on nam, nie wzial ani grosza- chociaz tyle
wiec nie mamy zdjec ani filmu i nie wiem czy tak około 30 tyg jeszcze robia takie usg czy dziecko jest juz za duze - zapomnialam zapytac

potem pojechalismy po czapke dla mnie i tunike - nic nie kupilam, a na koniec do reala bo sa fajne promocje rzeczy do domku, promocja od dzis a najfajniejsze rzeczy wykupione nosz kurde!!!
wzielam paczke piernikow takich duzych, druga byla gratis i przyjechalismy do domu wrrrr nic co sobie zaplanowałam nie doszlo do skutku
to sie pozalilam

Szczęście, że chociaż masz pierniki na poprawę humoru....

[deneb3]

Choineczka, żołądeczek mnie pobolewa
zaparzę sobie rumianku, co innego mogę wziąć na żołądek? wie ktoś?
help

[n.ik.a]

Castia a to mały skodur
ja dziś też strasznie rozkojarzona i poddenerwowana, chyba to przez jutrzejsze badanie prenatalne. Mam nadzieję, że z moja niunia zdrowa i wszystko z nią dobrze. Trzymajcie kochane kciuki za jutrzejsze badanie