Wyspowe mamy gorąco zapraszamy! Doradzimy, pogadamy-razem sobie radę damy!

[blonde_hair]

Napisane przez potty

dzien dobry!!!

dulcynea jesli chodzi o roszerzanie diety ja sie stosowalam do abelek z tego linka http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...e-dziecka.html wiadomo - nie jakos bardzo sztywno, ale zerkalam mniej wiecej co i jak i kiedy

moj Pioter tez nalogowo gra w totka, ale jeszcze nic mi nie wiadomo o tym zeby cokolwiek wygral

SAMA W DOMU DZIS JESTEM DO 17!!! ale sobie odpoczne! najpierw musze sie z praca odrobic, w tzw miedzyczasie gotowanie, a potem sprzatanie i pakowanie maz w pracy a dziec i minder HAPPY DAYS!

Tez jedziecie teraz do Polski?
Na dlugo?


Milego dnia

Dzien dobry

Ja dzis nic nie mialam w totka

Zaraz zbieramy sie na miasto pozalatwiac sprawy. Wieje u nas starsznie od kilku dni

[potty]

jedziemy na tydzien (od 2 do 9 maja) na komunie - Pioter jest chrzestnym
a przy okazji 1go sa urodziny mojego brata, a 3go Piotrowe

[Kinqaa]

dobry dzień!
miałyśmy na basen jechać, ale tak wieje,że zaraz głowę urwie...
w dodatku może i bym się skusiła , ale wiem, że mi od razu przewieje małą i później będzie się męczyła z choróbskami a ja razem z nią


miłych wyjazdów do PL tym co wyjeżdżają...

ja to nie wiem kiedy pojadę , chyba nigdy...
tak mnie dobija Londyn, te rachunki i wszystkie wydatki, że nie wiem kiedy się pozbieramy ehh dołek

[potty]

Kinga ja wiem ze to latwo powiedziec, ale czemu sie nie przeprowadzisz do 'tanszego miasta'? ty pracujesz wokle, ze sie tak zapytam?
mam takich znajomych -para z trzyletnia coreczka. jakies pol roku temu sie przeniesli do naszego miasta z Londynu wlasnie. moze nie zarabiaja tak jak w Londynie, ale i zycie mniej kosztuje i mowia, ze wychodza lepiej niz poprzednio

[dulcynea]

Napisane przez minia8

A to wszystko co dalesz do chleba? ja sie boje za niego zabierac, bo to duzo roboty i zakwas i dlugo i w ogole :P

Ja robię aki bez zakwasu - najprossz
Ale sobie obiecuję solennie, że kiedyś na zakwasie też zrobie

Napisane przez potty

dulcynea jesli chodzi o roszerzanie diety ja sie stosowalam do abelek z tego linka http://www.osesek.pl/podstawy-zywien...e-dziecka.html wiadomo - nie jakos bardzo sztywno, ale zerkalam mniej wiecej co i jak i kiedy

!

Dziękuje, zaraz przejrze. Zawsze jestem zdezorientowana, bo wszędzie piszą inaczej, w tv też mówią co innego, mama inaczej robiła i w rezultacia karmię na wyczujkę

[Kinqaa]

Napisane przez potty

Kinga ja wiem ze to latwo powiedziec, ale czemu sie nie przeprowadzisz do 'tanszego miasta'? ty pracujesz wokle, ze sie tak zapytam?
mam takich znajomych -para z trzyletnia coreczka. jakies pol roku temu sie przeniesli do naszego miasta z Londynu wlasnie. moze nie zarabiaja tak jak w Londynie, ale i zycie mniej kosztuje i mowia, ze wychodza lepiej niz poprzednio

no właśnie łatwo powiedzieć, bo pierw by trzeba było trochę pieniędzy pozbierać na wynajem mieszkania poza Londynem, depozyt, życie ... itp. itd.
wszystko by się na pewno pozbierało...
choć w Londynie drożej

no i także praca gdzie indziej, zamiast by się znalazło trzeba by było za coś żyć...

pracuję na part time, TŻ na full time

[inkaxx]

Ja się poddaję. Na moje pytanie, czy to przemyślał i czy zdaje sobie sprwę z tego, że mu się niedługo dziecko urodzi odpowiedział poirytowany, że "no i co z tego, nie innego nie mogę zrobić". Nie wiem, będę w maju i w lipcu w Polsce, porozmawiam z rodzicami co myślą na temat mojego ewentualnego powrotu na rok czy dwa... Kocham go, ale nie wyobrażam sobie życia z psem i dzieckiem w jednym, nie za dużym pokoju nad restauracją, gdzie w drugim pokoju mieszkają jego pracownicy, którzy lubią ładnie popić po pracy i w takiej sytuacji - trudno, ale nie będę się męczyć. Dziecko jest dla mnie w tym wypadku najważniejsze, a tutaj nawet malutkiego łóżeczka nie ma gdzie wstawić...

[***luna]

Napisane przez inkaxx

Ja się poddaję. Na moje pytanie, czy to przemyślał i czy zdaje sobie sprwę z tego, że mu się niedługo dziecko urodzi odpowiedział poirytowany, że "no i co z tego, nie innego nie mogę zrobić". Nie wiem, będę w maju i w lipcu w Polsce, porozmawiam z rodzicami co myślą na temat mojego ewentualnego powrotu na rok czy dwa... Kocham go, ale nie wyobrażam sobie życia z psem i dzieckiem w jednym, nie za dużym pokoju nad restauracją, gdzie w drugim pokoju mieszkają jego pracownicy, którzy lubią ładnie popić po pracy i w takiej sytuacji - trudno, ale nie będę się męczyć. Dziecko jest dla mnie w tym wypadku najważniejsze, a tutaj nawet malutkiego łóżeczka nie ma gdzie wstawić...

Inka to nie jest takie proste z tym wyzjadem, jeśli chcesz by on był formalnie tatą dziecka.
Bedzie mógł nie zgodzić się na wasz wyjazd.
Ja rozumiem frustrację. Może udałoby się wam wynająć coś większego ?

[Katerina_00]

Rybkie rozumiem Cie,ja sama bede szukala pracy od wrzesnia ale tylko na weekendy zeby zajmowac sie malym na zmiane,co dla nas oznacza,ze bedziemy sie mijac i zero zycia rodzinnego.
Ale w pracy kosmetyczkki nie za bardzo jest mile widziane przerwy w pracy,
a stawka w Szkocji w moim zawodzie to max 7f-szukalam pracy rok temu i dawali mi max20godz na tydzien co daje przy stawce 6-7 f naprawde niewielkie pieniadze.No ale co mam zrobic,nie wyzyjemy z TZ zarobkow,nawet jakbysmy dostali mozliwe dofinansowania,no chyba ze nam w koncu przyznaja mieszkanie socjalne bo to obecne mamy male i drogie.....
Przeczekam az maly skonczy 3 latka i pojdzie do przedszkola bo to bedzie jedynak i mu na zdrowie wyjdzie a i dofinansowania dojda do przedszkola i wtedy moze wroce na full time.

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez inkaxx

Ja się poddaję. Na moje pytanie, czy to przemyślał i czy zdaje sobie sprwę z tego, że mu się niedługo dziecko urodzi odpowiedział poirytowany, że "no i co z tego, nie innego nie mogę zrobić". Nie wiem, będę w maju i w lipcu w Polsce, porozmawiam z rodzicami co myślą na temat mojego ewentualnego powrotu na rok czy dwa... Kocham go, ale nie wyobrażam sobie życia z psem i dzieckiem w jednym, nie za dużym pokoju nad restauracją, gdzie w drugim pokoju mieszkają jego pracownicy, którzy lubią ładnie popić po pracy i w takiej sytuacji - trudno, ale nie będę się męczyć. Dziecko jest dla mnie w tym wypadku najważniejsze, a tutaj nawet malutkiego łóżeczka nie ma gdzie wstawić...

moze zacznij juz kupowac rzeczy dla maluszka,nowe,niech zobaczy jakie czekaja was wydatki...

[minia8]

dulcynea podziel sie przepisem pliiiis

[inkaxx]

Napisane przez ***luna

Inka to nie jest takie proste z tym wyzjadem, jeśli chcesz by on był formalnie tatą dziecka.
Bedzie mógł nie zgodzić się na wasz wyjazd.
Ja rozumiem frustrację. Może udałoby się wam wynająć coś większego ?

Myślę, że problemów by nie robił, zawsze powtarza, że to moje życie i on nie będzie mi niczego nakazywać/zabraniać.
On cały czas mówi o kupnie, już setki razy mówiłam o wynajmie, bo taniej, etc. Ale nie. Się kupi i coś "się wymyśli"...

Katerina wiem, że to głupie podejście, ale nie chciałabym "zapeszać" przed końcem pierwszego trymestru.... Poza tym druga sprawa, że tu, gdzie mieszkamy obecnie nawet nie ma wolnego kąta, żeby postawić pudło z takimi rzeczami

[rybkie]

Dziewczyny,dzieki za odp w sprawie pracy,zdecydowalam jednak ze zostane z mala do wrzesnia,za mala jest jeszcze i to kedyna w zyciu okazja aby z nia pobyc,jak beda mi placic przez nastepne miesiace pewne pieniadze to czemu nie mialabym cieszyc sie macierzynstwem.
Zrobilam rachunek i po zaplaceniu childminder zostanie mi 150 futow zysku bo wlasnie mi proponuja 7 funtow na godz...a jesli nie dostaniemy tyle CTC jak myslimy to....
Wroce w pazdzierniku na pol etatu na recepcje 3 wieczory w tyg mysle ze przezyje a wtedy oddalabym mala tylko na 4 godz wiec i zaoszczedze na childcare,mysle ze bede zalowac jesli wroce wczesniej
To tak na szybko

[plum2011]

Chciałabym sie nieśmiało przywitac
Troszkę już Was podczytuję i w końcu znalazłam czas i odwagę żeby się odezwac. Jestem Wyspową mamą prawie 7-miesięcznego synka. Witam Was Dziewczyny!

[minia8]

Napisane przez plum2011

Chciałabym sie nieśmiało przywitac
Troszkę już Was podczytuję i w końcu znalazłam czas i odwagę żeby się odezwac. Jestem Wyspową mamą prawie 7-miesięcznego synka. Witam Was Dziewczyny!

Witaj! Ja tez tu jestem zaledwie od kilku dni.. skad dokladnie z Wysp jestes?

[ewurka]

Napisane przez plum2011

Chciałabym sie nieśmiało przywitac
Troszkę już Was podczytuję i w końcu znalazłam czas i odwagę żeby się odezwac. Jestem Wyspową mamą prawie 7-miesięcznego synka. Witam Was Dziewczyny!

Witamy

Hania wkleisz tu tą wyprawkę do szpitala, prosze

[justine_]

Napisane przez inkaxx

Ja się poddaję. Na moje pytanie, czy to przemyślał i czy zdaje sobie sprwę z tego, że mu się niedługo dziecko urodzi odpowiedział poirytowany, że "no i co z tego, nie innego nie mogę zrobić". Nie wiem, będę w maju i w lipcu w Polsce, porozmawiam z rodzicami co myślą na temat mojego ewentualnego powrotu na rok czy dwa... Kocham go, ale nie wyobrażam sobie życia z psem i dzieckiem w jednym, nie za dużym pokoju nad restauracją, gdzie w drugim pokoju mieszkają jego pracownicy, którzy lubią ładnie popić po pracy i w takiej sytuacji - trudno, ale nie będę się męczyć. Dziecko jest dla mnie w tym wypadku najważniejsze, a tutaj nawet malutkiego łóżeczka nie ma gdzie wstawić...

A ja cie w tym momecie nie rozumiem. Wiązałaś sie z nim wiedzą jakie ma podejście do rodziny, tym bardziej ze z toba o tym rozmawiał. Skoro zdecydowałas sie z nim być to znaczy ze to zaakceptowałaś. Jak dla mnie to w tym momencie go szantażujesz. 'Albo nie da bratu kasy albo ty wyjedziesz z dzieckiem'. Przecież to tez jego dziecko, nie możesz tak poprostu wziąc dziecka i wyjechać, on tez jako ojciec ma prawda! (takie same jak ty) Wiesz jakie ma zobowiązania wobec rodziny, jesli nie da ich tych pieniedzy to najprawdopodobniej nie bedzie miał gdzie wracać (zreszta jego odpowiedz wlasnie o tym mowi:no i co z tego, nie innego nie mogę zrobić). Podejrzewam, że on też jest rozdarty. Zamiast szantażować że zabierzesz dziecko trzeba rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać - do skutku.

[hanjah]

Napisane przez ewurka

Witamy

Hania wkleisz tu tą wyprawkę do szpitala, prosze

Proszę bardzo

TORBA DO SZPITALA

* PORÓD
- blue folder i plan birth (jeśli masz)
- koszula lub duży T-shirt
- skarpetki
- lekkie przekąski
- woda mineralna (najlepiej w butelce z dziubkiem)
- koszulka na zmianę dla partnera
- aparat/kamera
- drobne na kawę z automatu
- naładowany telefon plus ładowarka, ewentualnie drobne do automatu

* MAMA
- 2-3 koszule do karmienia (rozpinane z przodu)
- kapcie/klapki pod prysznic
- szlafrok
- duże podpaski (maternity pads)
- majtki siatkowe (maternity briefs)
- 2 staniki do karmienia
- wkładki laktacyjne
- kosmetyki
- ręcznik
- luźne ubrania na wyjście ze szpitala

* DZIECKO
- 2-3 body (vest)
- 2-3 pajacyki (sleepsuits)
- skarpetki
- lekka czapeczka bez troczków
- rękawiczki niedrapki
- lekki kocyk
- pieluchy
- delikatne chusteczki
- 2-3 pieluchy tetrowe
- ubranko na wyjście w zależności od pory roku
- fotelik samochodowy z wkładką dla niemowląt

[inkaxx]

Napisane przez justine_

A ja cie w tym momecie nie rozumiem. Wiązałaś sie z nim wiedzą jakie ma podejście do rodziny, tym bardziej ze z toba o tym rozmawiał. Skoro zdecydowałas sie z nim być to znaczy ze to zaakceptowałaś. Jak dla mnie to w tym momencie go szantażujesz. 'Albo nie da bratu kasy albo ty wyjedziesz z dzieckiem'. Przecież to tez jego dziecko, nie możesz tak poprostu wziąc dziecka i wyjechać, on tez jako ojciec ma prawda! (takie same jak ty) Wiesz jakie ma zobowiązania wobec rodziny, jesli nie da ich tych pieniedzy to najprawdopodobniej nie bedzie miał gdzie wracać (zreszta jego odpowiedz wlasnie o tym mowi:no i co z tego, nie innego nie mogę zrobić). Podejrzewam, że on też jest rozdarty. Zamiast szantażować że zabierzesz dziecko trzeba rozmawiać, rozmawiać i rozmawiać - do skutku.

Nie, nie, nie, ja mu ani słowa nie powiedziałam, że chcę wracać. Jeżeli do końca drugiego trymestru się nic nie zmieni, to wtedy zadecyduję. Ale wolę na zaś o tym z rodzicami porozmawiać. Nie powiedziałam też, że ma nie dawać bratu pieniędzy, tylko, żeby to przemyślał. I jak się z nim wiązałam, to wiedziałam, jakie ma do tego podejście, ale powiedziałam, że póki jesteśmy tylko we dwoje to mi to nie przeszkadza, nam na nas starczy. W sytuacji, kiedy ma się pojawić dziecko wszystko się zmienia. Tak jak pisałam, tu nawet nie ma gdzie postawić kartonu żeby zbierać już rzeczy dla dzieciaczka, a przecież na łóżeczko trzeba miejsca, na wszystko, wózek to na zewnątrz przed sklepem przypięty kłódką chyba by musiał stać Nie wyobrażam sobie tego i nie mam też zamiaru się męczyć w takich warunkach. I będę go cisnąć, żeby w końcu do niego dotarło, żeby nie było, że jak już się dziecko urodzi, to nagle nie mamy pieniędzy, bo bratu co swoją kasę rozhulał trzeba było dać, bo tak mama kazała.

[minia8]

Napisane przez inkaxx

Nie, nie, nie, ja mu ani słowa nie powiedziałam, że chcę wracać. Jeżeli do końca drugiego trymestru się nic nie zmieni, to wtedy zadecyduję. Ale wolę na zaś o tym z rodzicami porozmawiać. Nie powiedziałam też, że ma nie dawać bratu pieniędzy, tylko, żeby to przemyślał. I jak się z nim wiązałam, to wiedziałam, jakie ma do tego podejście, ale powiedziałam, że póki jesteśmy tylko we dwoje to mi to nie przeszkadza, nam na nas starczy. W sytuacji, kiedy ma się pojawić dziecko wszystko się zmienia. Tak jak pisałam, tu nawet nie ma gdzie postawić kartonu żeby zbierać już rzeczy dla dzieciaczka, a przecież na łóżeczko trzeba miejsca, na wszystko, wózek to na zewnątrz przed sklepem przypięty kłódką chyba by musiał stać Nie wyobrażam sobie tego i nie mam też zamiaru się męczyć w takich warunkach. I będę go cisnąć, żeby w końcu do niego dotarło, żeby nie było, że jak już się dziecko urodzi, to nagle nie mamy pieniędzy, bo bratu co swoją kasę rozhulał trzeba było dać, bo tak mama kazała.

A ja mam inny pomysl, nie zbieraj tego skoro nie masz miejsca.. po prostu, wyjdzcie sobie na spacer a ty w miedzy czasie zabierz go po drodze "niby przypadkiem" do dzieciecych sklepow.. Poogladajcie sobie lozeczka (i ich ceny!), wozeczki (i ich ceny!!), posciel, ubranka, butelki zala wyprawke no wszystko! Ja tak zrobilam z moim ex by go otrzezwic, ze male dziecko to nie jest taka tania "zabawka" i ze sama nie podolam.. podzialalo!! Moze i u Ciebie zadziala?

[kasia_don]

No to my ruszamy odezwe sie jak bede w PL buziaki

[hanjah]

Napisane przez kasia_don

No to my ruszamy odezwe sie jak bede w PL buziaki

Spokojnej podróży i udanego wypoczynku

[blonde_hair]

Napisane przez kasia_don

No to my ruszamy odezwe sie jak bede w PL buziaki

Bezpiecznej podrozy

[potty]

szerokiejdrogi Kasiu!


mam mielone... zrobilam juz z polowy sos bolognese do spaghetti
jakies pomysly na druga czesc? klopsiki i sznycle odpadaja - M nie zje

edit: juz wiem zrobie nalesniki z nadzieniem a'la chilli con carne

[blonde_hair]

Napisane przez potty

szerokiejdrogi Kasiu!


mam mielone... zrobilam juz z polowy sos bolognese do spaghetti
jakies pomysly na druga czesc? klopsiki i sznycle odpadaja - M nie zje

edit: juz wiem zrobie nalesniki z nadzieniem a'la chilli con carne

nie jadłam jeszcze takowych, ale musza byc dobre

Bylam dzis w agencji oodac klucze, bo Nam pozyczyli i juz przy Naszym M jest dopisek SALE AGREED

Ja dzis do pracy

[potty]

gratuluje blonde! my chyba ze dwa lata jeszcze pociagniemy na wynajmowanym - trzeba na depozyt odlozyc... gdyby nam sie do Polski nie zachcialo wracac to pewnie bysmy juz mieli swoje M... grrrr....

a propos depozytu - jesli mozna - ile musieliscie miec? 10%?

a nalesniki hmmm...
robisz sos prawie jak bolognese ale dodajesz fasolke czerwona, kukurydze, groszek, ja dalam jeszcze fasolke szparagowa, ogorek kiszony w kostke. doprawiasz na troche ostrzej - chilli, papryka, czosnek, ZIOLA!!! nadziewasz tym nalesniki i zwijasz jak krokiety. ukladasz w blaszce albo naczyniu zaroodpornym - jedna warstwe. polewasz sosem beszamelowym i posypujesz serem zoltym - cheddar dobry bo ostry. i zapiekasz jakies 20 min w 180C az sie sos zrumieni i ser rozpusci. voila!

a i w sosie mielone oczywiscie

[blonde_hair]

Napisane przez potty

gratuluje blonde! my chyba ze dwa lata jeszcze pociagniemy na wynajmowanym - trzeba na depozyt odlozyc... gdyby nam sie do Polski nie zachcialo wracac to pewnie bysmy juz mieli swoje M... grrrr....

a propos depozytu - jesli mozna - ile musieliscie miec? 10%?

a nalesniki hmmm...
robisz sos prawie jak bolognese ale dodajesz fasolke czerwona, kukurydze, groszek, ja dalam jeszcze fasolke szparagowa, ogorek kiszony w kostke. doprawiasz na troche ostrzej - chilli, papryka, czosnek, ZIOLA!!! nadziewasz tym nalesniki i zwijasz jak krokiety. ukladasz w blaszce albo naczyniu zaroodpornym - jedna warstwe. polewasz sosem beszamelowym i posypujesz serem zoltym - cheddar dobry bo ostry. i zapiekasz jakies 20 min w 180C az sie sos zrumieni i ser rozpusci. voila!

a i w sosie mielone oczywiscie

Potty dziekuje
Depozytu min. 5%, ale wiadomo, ze im wiecej tym lepiejwtedy tez lepsza stopa %jest

Smacznie to brzmi
Musze sie raz skusic, choc troszke roboty przy tym jest

[rybkie]

Napisane przez potty

jedziemy na tydzien (od 2 do 9 maja) na komunie - Pioter jest chrzestnym
a przy okazji 1go sa urodziny mojego brata, a 3go Piotrowe

My tez jedziemy w Maju mam nadzieje ze bedzie cieplo

Napisane przez Kinqaa

dobry dzień!
miałyśmy na basen jechać, ale tak wieje,że zaraz głowę urwie...
w dodatku może i bym się skusiła , ale wiem, że mi od razu przewieje małą i później będzie się męczyła z choróbskami a ja razem z nią


miłych wyjazdów do PL tym co wyjeżdżają...

ja to nie wiem kiedy pojadę , chyba nigdy...
tak mnie dobija Londyn, te rachunki i wszystkie wydatki, że nie wiem kiedy się pozbieramy ehh dołek

Nie podlamuj sie z czasem sie polepszy i jeszcze sie bedziesz smiala z cienkich czasow

Napisane przez Katerina_00

Rybkie rozumiem Cie,ja sama bede szukala pracy od wrzesnia ale tylko na weekendy zeby zajmowac sie malym na zmiane,co dla nas oznacza,ze bedziemy sie mijac i zero zycia rodzinnego.
Ale w pracy kosmetyczkki nie za bardzo jest mile widziane przerwy w pracy,
a stawka w Szkocji w moim zawodzie to max 7f-szukalam pracy rok temu i dawali mi max20godz na tydzien co daje przy stawce 6-7 f naprawde niewielkie pieniadze.No ale co mam zrobic,nie wyzyjemy z TZ zarobkow,nawet jakbysmy dostali mozliwe dofinansowania,no chyba ze nam w koncu przyznaja mieszkanie socjalne bo to obecne mamy male i drogie.....
Przeczekam az maly skonczy 3 latka i pojdzie do przedszkola bo to bedzie jedynak i mu na zdrowie wyjdzie a i dofinansowania dojda do przedszkola i wtedy moze wroce na full time.

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------


moze zacznij juz kupowac rzeczy dla maluszka,nowe,niech zobaczy jakie czekaja was wydatki...

No wlasnie proponuja mi niecale 7 funtow po obliczeniach ile bysmy wydali na opieke...a jak nam jeszcze nie dadza tyle kasy z CTC I WTC (bo my nigdy nie skladalismy dopiero teraz w tym roku) co myslimy to bedzie cienko i nie oplaca mi sie wrocic, w sumie godz i pozycja super dla mnie ale .....za wczesnie! jakby Mishka miala 7 miesiecy przynajmniej a tak to...czuje ze bede zalowac...wiec lepiej miec te pewne 600 funtow przez nastepne 6 miesiecy a pozniej pomecze sie na wieczory a z czasem na full time tak jak wy wierze ze podjelam dobra decyzje, zreszta w tym naszym hotelu sytuacja zmienia sie co miesiac prawie,wcale bym sie nie zdziwila jakbym wrocila w pazdzierniku i ta pozycja bylaby znow wolna

Napisane przez plum2011

Chciałabym sie nieśmiało przywitac
Troszkę już Was podczytuję i w końcu znalazłam czas i odwagę żeby się odezwac. Jestem Wyspową mamą prawie 7-miesięcznego synka. Witam Was Dziewczyny!

Witaj! Napisz cos o sobie

Napisane przez kasia_don

No to my ruszamy odezwe sie jak bede w PL buziaki

Bezpiecznej i szybkiej podrozy

Napisane przez blonde_hair

Potty dziekuje
Depozytu min. 5%, ale wiadomo, ze im wiecej tym lepiejwtedy tez lepsza stopa %jest

Smacznie to brzmi
Musze sie raz skusic, choc troszke roboty przy tym jest

Wow 5%????? No to dawaj mi namiary na te agencje eniruchomosci ja tez skladam!!! U nas w miescie wszelkie agencje wolaja o 10 % wiec my nigdy nie uzbieramy na wlasne M chyab ze nam rodzice TZ pomoga o czym wspominaj juz od roku ale nic na razie nie robia
Fajnie wam Nie ma to jak na swoim

A ja mam juz dosc tego deszczu!!!ciagle zimno i pada, zimno i pada....dzis na przekor pogodzie wyjdziemy w deszcz w nosidle pod parasolka bo z wozkiem za duzo klopotu.aaaaaaa agencja zadzwonila do nas i powiedzial ze porozmawiali z landlady i wszystko jest ok nic nie trzeba robic i zebysmy sie nie martwili bo oni sorted something out i teraz jest ok
Wazne ze mam spokoj na nastepny rok ale ten stres niepotrzebnydebile
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi i wsparcie, zmykam na deszcz

[potty]

rybkie - Aneto skad pomysl na imie dla corki?

[blonde_hair]

Napisane przez rybkie

Wow 5%????? No to dawaj mi namiary na te agencje eniruchomosci ja tez skladam!!! U nas w miescie wszelkie agencje wolaja o 10 % wiec my nigdy nie uzbieramy na wlasne M chyab ze nam rodzice TZ pomoga o czym wspominaj juz od roku ale nic na razie nie robia
Fajnie wam Nie ma to jak na swoim

naprawde?
U mnie jest wszedzie min 5%
chyba wystarczy dobrego banku poszukac
My placilismy 15 %, ale min. bylo wlasnie 5%(jeszcze dalismy nizsza oferte, ktora zaakceptowano, wiec tez zyskalismy kilka tys)

W ostatnich latach ceny nieruchomosci strasznie spadly, wiec banki robia wszystko by zachecic klientówWszystkie oplaty ze strony Naszego banku(formalnosci, wycena itp.)sa na ich koszt

U mnie zimno, mimo ze swieci słonce

[nikita262]

Napisane przez kasia_don

No to my ruszamy odezwe sie jak bede w PL buziaki

spokojnej podrozy i udanego wypoczynku

Napisane przez plum2011

Chciałabym sie nieśmiało przywitac
Troszkę już Was podczytuję i w końcu znalazłam czas i odwagę żeby się odezwac. Jestem Wyspową mamą prawie 7-miesięcznego synka. Witam Was Dziewczyny!

witamy


Blond u nas tez depozyt to min 10%
jeszcze 2 dni temu rozmawialam ze swoim doradca i 5% jest tylko dla kupujacych po raz pierwszy, ale tylko nowe mieszkania/domy (taki program rzadowy, zeby zwiekszyc sprzedaz nowych domow )