Mamusie sierpień 2014

[mamuska11]

a ja miałam zrobic devolaye ale niestety piersi z kurczaka były malutkie i po rozbiciu stwierdziłam ze nie bede sie w to bawić i zrobiłam kotlety smażone w cieście (smażę na olivie z oliwek takiej specjalnej do smażenia dzięki temu nie są ciężkie)....stwierdziłam ze moja Zuza jest dziwna zamiast jeść pyszne młode ziemniaczki z masełkiem to ona zażyczyła sobie jeść kotleta z pomidorami i tak sie zajadała a na deser zamiast banana to grejfruta zjadła ale ona zawsze była "inna" strasznie lubi wszystkie warzywa i owoce nawet czosnek je, cieszy mnie to i dziwi zarazem bo dzieci zazwyczaj wybrzydzaja...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zaczarowanadlaniego]

moj obiad to miseczka platkow czekoladowych
martwie sie bo juz bardzo dlugo malo jem mam nadzieje ze to mnie na dniach

[AgnesD]

Ja nie pisze ale czytam na biezaco jak cos

Co do szczepien ja synka szczepilam w pl na wszystkie obowiazkowe plus rotawirusy, I uwazam to za najlepsze co moglo byc gdyz jak skurat wzial druga dawke to chyba po miesiacu wszyscy przechodzilismy mega ostra grype zaladkowa - on mial akurat 4 miesiace I go wszystko ominelo. takze ja jestem zadowolona, bo inaczej szpital jak nic by byl

A teraz w De uzupelniamy szczepienia bo tu sa z serii te obowiazkowe, czyli darmo - pneumogoki, meningokoki I ospa.

[angelika__2014]

Napisane przez anafora12345

To dobrze ze nie krwawisz i oby juz krwiaka n ie było

no ja na zakupach i to spożywczych byłam w środę a tak to przed świętami z tym że ja leżę w domu i tu jest ten plusik . Ale napewno wkrótce wszystko będzie ok

Dziękuję. Zawsze w domu to inaczej. Pocieszam się, że tutaj mamy opiekę 24h.

Zakupy? A co to w ogóle jest takiegoo? Ostatnie robiłam na chwile przed pierwszą wizytą u gina więc będzie już półtora miesiąca ....

Napisane przez zaczarowanadlaniego

ja tez czekam na dzien kiedy wstane i powiem z usmiechem wszystko jest ok
codziennie rano tak zle sie czuje a przed samym spaniem chce mi sie wymiotowac, mam nadzieje ze niedlugo to minie bo nie mam juz na to sily

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------




najwazniejsze ze juz nie krwawisz !!
a jezeli chca cie wypisac to na pewno musi byc juz dobrze bo raczej by tak nie ryzykowali trzymam kciuki na pewno wszystkiego sie dowiesz i wszystko bedzie dobrze

CIĄŻA STABILNA ... to najbardziej wyczekiwane słowa w tym momencie na które chyba czeka każda z nas.
Dziękuję za wsparcie

Napisane przez twin--maid

Przy poprzedniej ciąży, na koniec, ginka wystawiła ma zaświadczenie o odbytych wizytach i pierwsza musiała być przed skończonym 10tc.

ja u lekarza miałam podwyższone dlatego zaleciła mi mierzenie ciśnienia 2 razy dziennie w domu.



Trzymam kciuki na usg :kcciuki: oby wszystko było dobrze!

No to ładnie. Mnie gin wystawił po 10 tygodniu bo wcześniej nie widział takiego sensu bo ciąża była i jest dalej zagrożona.

Napisane przez anius_7

ja też zauważyłam ciemne włosy na brzuchu i na piersiach wstydzę się ich... A w lutym jedziemy z przyjaciółmi do spa i już kombinuję jak się tych włosów pozbyć. Chyba plastry w woskiem zakupię.

Dziękuję za wsparcie.
Za obrączki też płaciliśmy podobnie prawie 2 i pół roku temu. Całe zrysowane

Ja też niestety borykam się z tym OWŁOSIENIEM!!! Miałam delikatny meszek przed ciążą a teraz czarne kłaczyska koło pępka i na lini "miłości". Piersi też się owłosił pojedyncze czarne łeeee. Na brodzie po prawej i lewej stronie też mi po jednej wyrosły.
KOSZMAR Też stosuję metodę pęsetkę.
Na brzuch również.


[QUOTE=zuken;44701378]Dzień dobry

Co do becikowego to właśnie odkąd weszły nowe przepisy o macierzyńskim to weszło też to, że trzeba mieć kartę ciąży założoną do 10 tygodnia Jeśli ciąża nie jest do tego czasu potwierdzona to becikowe się nie należy
/QUOTE]

lipa

Napisane przez 88natka

może chcą mieć pewność że już nie będziesz krwawić, a ból pleców to może od leżenia? Trzymam mocno za Ciebie kciuki


przecież to jest aż nie do pomyślenia, a jak człowiek jest umierający i nie ma pieniędzy? Nie ma szans dla niego?


ja leciałam na ślub w 11 tygodniu do PL i po 10 dniach z powrotem. Później leciałam w 20 tygodniu na tydzień. Teraz planuję lecieć w 27-29 tygodniu.

NFZ to jakaś tragedia.
Jeżeli chdzi o ból pleców to faktycznie może być od leżenia.
Nie wypowiem się jeżeli chodzi o latanie ... najlepiej zaptać lekarza.

Napisane przez kasiuulad

własnie miałam usg, niestety krwiak nadal jest ale sie nie powieksza wiec jeszcze troche poleze.
Dzidzia rosnie jak na drozdzach, lekarz wspomnial ze przeziernosc karkowa jest mała wiec super (jeszcze troche i załapie sie w szpitalu na genetyczne)
no i najwazniejsze....chyba jestem pierwsza ktora poznała płec....na 90% bedzie dziewczynka a ze w domu chłopaki wiec lepiej byc nie mogło

Dobra wiadomość, że się nie powiększył. Załapiesz się na darmowe badania DZIEWCZYNKA? TZYMAM kciuki za szybkie wchłonięcie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Całej reszcie dziewczyn dziękuję za wsparcie i przepraszam ze nie zacytowałam.

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez angelika__2014

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

SUPER, ze nie ma juz krwiaka
Najwazniejsze ze u dzidzi w porzadku, na pewno wszystko sie ulozy

To jak najwiecej odpoczywaj !!! dbaj o siebie przede wszystkim buziak

[malutka100]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

och dziewczyny wciskam w siebie jakies paluszki serki zeby tylko cos zjesc ale to i tak nic nie daje ciagle wymiotuje .. ( brzuch mnie boli i stasznie zoladek )
na serio nie mam juz sily, od ponad tygodnia biore tabletki na mdlosci ( nie wolno ich brac jak sie chodzi do pracy bo sie jest sennym dala mi jakies mocniejsze ) przez tydzien sie sprawdzaly ale chyba juz przestaja
nie mam sily nawet sie umyc , boje sie ze zaslabne w wannie a jestem sama w domu do 18.30 ( ostatnio zdarza mi sie to czesto )

to sie pozalilam

kochana współczuję Ci bardzo
to musi być okropne uczucie, ale pociesz się, że te wszystkie przykre dolegliwości powinny szybko minąć
mi z kolei dokuczają silne mdłości, ale nie wymiotuję, ale jest to równie męczące i przykre

Napisane przez angelika__2014

Całej reszcie dziewczyn dziękuję za wsparcie i przepraszam ze nie zacytowałam.

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

super że krwiak się wchłonął oszczędzaj się teraz i dbaj o siebie, trzymam kciuki żeby już było wszystko dobrze

[anafora12345]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

moj obiad to miseczka platkow czekoladowych
martwie sie bo juz bardzo dlugo malo jem mam nadzieje ze to mnie na dniach

A który ty masz tydzień chyba niedługo powinny się skończyć twoje dolegliwości bo coś kojarzę ze masz na początku sierpnia jakoś termin

Napisane przez angelika__2014

Całej reszcie dziewczyn dziękuję za wsparcie i przepraszam ze nie zacytowałam.

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

No to świetna wiadomość Teraz tylko nie szalej z radości zbytnio tylko grzecznie wypoczywaj

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez anafora12345

A który ty masz tydzień chyba niedługo powinny się skończyć twoje dolegliwości bo coś kojarzę ze masz na początku sierpnia jakoś termin

ja mam teraz wedlug usg 11 tydzien 2 d , gapa ze mnie bo myslalam ze mam dalej tzn liczylam wedlug miesiaczki za ktoryms tam razem dopiero spojrzalam ze na zdjeciu jest dokladnie podane tak termin mam 05.08

[anafora12345]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

ja mam teraz wedlug usg 11 tydzien 2 d , gapa ze mnie bo myslalam ze mam dalej tzn liczylam wedlug miesiaczki za ktoryms tam razem dopiero spojrzalam ze na zdjeciu jest dokladnie podane tak termin mam 05.08

no to termin też się przesunie o kilka dni . No i jesteś na końcówce to te dolegliwości powoli powinny mijać

[twin--maid]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

ja to mam ochote na zupe, ale szczerze i bez bicia musze sie przyznac ze nie umiem gotowac zup tzn. nigdy nie probowalam ja zawsze zajmowalam sie drugim daniem a mama zupa nie wiedzialam ze tak szybko wyprowadze sie z domu ( myslalam ze mam jeszcze czas sie nauczyc )

Napisane przez anius_7

ja też długo nie umiałam gotować zup i nie wiem czemu się ich bałam A teraz śmiało gotuję wszystkie zupy

Te długo nie gotowałam zup a teraz często i uważam, że to banalnie proste

Napisane przez mamuska11

a ja miałam zrobic devolaye ale niestety piersi z kurczaka były malutkie i po rozbiciu stwierdziłam ze nie bede sie w to bawić i zrobiłam kotlety smażone w cieście (smażę na olivie z oliwek takiej specjalnej do smażenia dzięki temu nie są ciężkie)....stwierdziłam ze moja Zuza jest dziwna zamiast jeść pyszne młode ziemniaczki z masełkiem to ona zażyczyła sobie jeść kotleta z pomidorami i tak sie zajadała a na deser zamiast banana to grejfruta zjadła ale ona zawsze była "inna" strasznie lubi wszystkie warzywa i owoce nawet czosnek je, cieszy mnie to i dziwi zarazem bo dzieci zazwyczaj wybrzydzaja...

Mój synek też wszystkich zadziwia tym co je. Nie wybrzydza. Lubi wszelkie kasze, warzywa, owoce, ryby. tak jak Twoja córka lubi czosnek, cebulę. Jednak pomidora za ziemniaczki by nie wymienił

Napisane przez angelika__2014

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

Super wieści Witaj w domu!

[M_aria]

Napisane przez angelika__2014

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

Bardzo się cieszę że jest już lepiej i dzidzia czuje się dobrze


Widziałam że pisałyście o wózkach i szczepieniach, dla mnie to tematy na razie odległe tzn o wózku zacznę myśleć po usg połówkowym czyli w marcu, a o szczepieniach bliżej sierpnia

[asix86]

Napisane przez anius_7

ja mojemu mężowi też dałam buciki, w pierwszy dzień Świąt, ale rodzicom się nie przyznawaliśmy od razu Dziś będzie ta wiekopomna chwila dla moich to będzie pierwszy wnuk/wnuczka Bo TŻ już są doświadczeniu, mają czworo

Ja jutro mam usg genetyczne i jak wszystko będzie OK to też może jutro powiemy moim rodzicom - w dzień dziadka akurat . Teściom powiedzieliśmy w niedzielę, bo kolejna okazja by była troszkę za późno .
To będzie też pierwszy wnuk/wnuczka zarówno dla Rodziców i jak Teściów

Napisane przez angelika__2014

aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

Super!!!

[Aisog1987]

Napisane przez h4linka

Jeśli jeszcze nie powiedziałyście swoim pracodawcom o ciąży, lub powiedziałyście ale nie dałyście zaświadczenia, polecam na najbliższej wizycie u lekarza dopomnieć się, żeby je Wam wypisał. Moja kierowniczka właśnie teraz, po miesiącu sobie przypomniała, że w sumie to mogłaby je sobie zażyczyć. Akurat teraz jak mój ginekolog poszedł na urlop. Zaświadczenie może Wam wypisać każdy lekarz, dlatego ja jutro lecę do mojej rodzinnej. Lepiej mieć, niż nie mieć, ja o tym nie pomyślałam i teraz mam kolejną bieganinę.

Napisane przez h4linka

Wcześniej miałam umowę o pracę na okres próbny, która skończyła się 13 stycznia. Zwykle w firmie po tej umowie dostaje się umowę o pracę na 3 lata. Kierowniczka jednak postanowiła dorzucić mi do pieca i dostanę tylko do porodu. W kadrach stwierdzili, że do sporządzenia nowej umowy jest potrzebne zaświadczenie. Od 9 stycznia jestem na zwolnieniu.

Ogólnie to im to potrzebne, zeby dać C umowę do daty planowanego porodu. Choć nie wiem co siuę dzieje, jeśli urodzisz np. tydzień po tym terminie. Musisz sie dokładnie dowiedzieć, zeby czegoś im nie przepuścić

Napisane przez kasiuulad

własnie miałam usg, niestety krwiak nadal jest ale sie nie powieksza wiec jeszcze troche poleze.
Dzidzia rosnie jak na drozdzach, lekarz wspomnial ze przeziernosc karkowa jest mała wiec super (jeszcze troche i załapie sie w szpitalu na genetyczne)
no i najwazniejsze....chyba jestem pierwsza ktora poznała płec....na 90% bedzie dziewczynka a ze w domu chłopaki wiec lepiej byc nie mogło

Super, gratulacje

Napisane przez Tasia34

Krecha to linea negra
A pępka nie miałam wystającego, więc to chyba nie standard
A to nie wiem

Tak w ogóle to po co ta krecha potrzebna????? Powie mi ktoś????

PS. Bardzo dużo naskrobałyście... powoli nadrabiam


A co do tego becikowego to wydaje mi się, ze nie trzeba mieć założonej karty ciąży do 10t ! Na karcie przecież widnieje informacja kiedy była pierwsza wizyta i na tej podstawie potem jest wydawane zaświadczenie z którym się idzie po becikowe


Jutro idę do lekarza - zobaczę ile moja dzidzia urosła przez 1,5 tygodnia

[Bonitonka]

W pierwszej ciazy miałam robione usg bardzo często. Czasem nawet dwa razy w tyg jak leżałam w szpitalu. Dziecku to w żaden sposób nie zaszkodziło. Lepiej zrobić usg aniżeli sie stresowac, ze coś jest nie tak z maluszkiem.

[M_aria]

Napisane przez Aisog1987

Jutro idę do lekarza - zobaczę ile moja dzidzia urosła przez 1,5 tygodnia

za wizytę!

[Optymistka26]

Napisane przez niki19

Ja też biorę się za chwilę za obiad dziś będzie zalewajka ostatnio mogła bym cały czas jeść kwaśne zupy ale chodzą też za mną te pierogi ruskie i chyba w tym tygodniu zrobię

JAK się robi zalewajkę?

Napisane przez TheFall

U nas też atmosfera jest dobra. Rodzice Tż lubią, teściowie mieszkają jakieś 200m od nas, więc ogólnie rodzinnie mamy.
Jak teściowa zaprasza na kawę a nie mam czasem siły tyłka zwlec z kanapy to nie mam wymówki, bo to tylko 200m.
A ja bym zjadła wszystko co mi się podetknie pod nos.

Hehehe 200 metrów to mega daleko Ja też jem jak odkurzacz. Niedługo będę w ciąży podwójnej - dzidziowej i spożywczej

Angelika_2014 gratulacje, oby tak dalej! oszczędzaj się i zdrówka

[zaczarowanadlaniego]

mi chlopak przed chwila zrobil frytki
zjadlam z apetytem przynajmniej nie zasne z pustym brzuchem

a co do spania mam nadzieje ze znowu nie przysni mi sie cos glupiego, bo odkad dowiedzialam sie o ciazy to mam koszmary

[sara 85]

[QUOTE=izka-1987;44720725]Hej, zaraz resztę nadrobię
[QUOTE=twin--maid;44718337]My szczepiliśmy synka tylko obowiązkowymi szczepionkami. Wydaje mi się, że i tak za dużo jest tych szczepień w tak krótkim czasie u takiego maluszka, który ma jeszcze nie ukształtowany do końca układ nerwowy.

Teraz jak skończył 2 latka, został zaczepiony przeciwko pneumokokom w związku, że we wrześniu wybiera się do przedszkola. U nas co roku miasto funduje tę szczepionkę 2 latkom.

Absolutnie się z Tobą zgadzam, też szczepiliśmy tylko obowiązkowymi a teraz myślimy nad pneumo ale to muszę się bardziej zagłębić w temat



Mi np. położna powiedziała (pediatra potwierdziła), że jeżeli dziecko nie idzie na razie do żłobka/przedszkola to odradza rota, szczepionka ma tylko małą część z wszystkich tych występujących szczepów i nie koniecznie musi chronić przed rota. Poza tym w tej chwili szpitale nie mają już większych problemów z leczeniem rota u dzieciaczków .Zresztą mam potwierdzenie u znajomych znam takich i u których dzieci zaszczepione złapały coś i odwrotnie. Moja córka nie była szczepiona i na razie nie złapała.

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------


Ja MMR właśnie odłożyłam chce zaszczepić za rok przed przedszkolem, zobaczymy jak wyjdzie w praktyce. Z tej szczepionki jedynie warte szczepienia moim zdaniem jest odra. Różyczka jest niebezpieczna w ciąży dla dziewczynek ale to może się zaszczepić będąc nastolatką- ja byłam tak szczepiona, a świnka znowu dla chłopców ale to też można trochę później.
Pytanie z innej beczki czy te szczepionki mają jakiś termin ważności, bo mi ostatnio gin powiedział, że jak byłam szczepiona w liceum na różyczkę to to szczepienie jest ważne 9 lat chyba- słyszała któraś o czymś takim?

Ogólnie szczepienia ok, ale też nie podoba mi się, że są one tak wcześnie serwowane już w pierwszej dobie życia.

na rotawirusy szczepi się w pierwszych 6 tygodniach życia dziecka.
Szczepionka nie gwarantuje, że dziecko nie zachoruje w ogóle, ale łagodzi przebieg.
Znam przypadki gdzie dziecko leżało w szpitalu w ciężkim stanie po rota. Każdy robi jak uważa, ja wolę zaszczepić niż żałować.
Według mnie ta szczepionka powinna być obowiązkowa i bezpłatna.

[patrycja19894]

Czytam wasze wypowiedzi na temat szczepien i jestem zielona, duzo bede musiala sie nauczyc.

Ja dzis bylam na spotkaniu z polozna, w sumie za duzo sie nie dowiedzialam. Zmierzyla cisnienie, pobrala krew, probka moczu, wywiad i tyle. Nie mialam USG a mialam nadzieje, ze dzis mi zrobia pierwsze badanie. Niestety jeszcze nie slyszalam ani nie widzialam maluszka. Gdyby nie wysypka i sennosc zaczelabym sie zasanawiac czy testy sie nie pomylily.. odpukac!! Ale caly czas sie denerwuje..

Acha w ok 12 tyg bede miala USG i odrazu genetyczne, jezeli wszystko bedzie ok to przez cala ciaze za free nalezy mi sie tylko dwa badania USG. Za dodatkowe jak sobie zazycze trzeba placic 75funtow.

---------- Dopisano o 01:57 ---------- Poprzedni post napisano o 01:53 ----------

[QUOTE=angelika__2014;4472 5390]Dziękuję. Zawsze w domu to inaczej. Pocieszam się, że tutaj mamy opiekę 24h.

Zakupy? A co to w ogóle jest takiegoo? Ostatnie robiłam na chwile przed pierwszą wizytą u gina więc będzie już półtora miesiąca ....



CIĄŻA STABILNA ... to najbardziej wyczekiwane słowa w tym momencie na które chyba czeka każda z nas.
Dziękuję za wsparcie



No to ładnie. Mnie gin wystawił po 10 tygodniu bo wcześniej nie widział takiego sensu bo ciąża była i jest dalej zagrożona.






Dziękuję za wsparcie.
Za obrączki też płaciliśmy podobnie prawie 2 i pół roku temu. Całe zrysowane

Ja też niestety borykam się z tym OWŁOSIENIEM!!! Miałam delikatny meszek przed ciążą a teraz czarne kłaczyska koło pępka i na lini "miłości". Piersi też się owłosił pojedyncze czarne łeeee. Na brodzie po prawej i lewej stronie też mi po jednej wyrosły.
KOSZMAR Też stosuję metodę pęsetkę.
Na brzuch również.

Napisane przez zuken

Dzień dobry

Co do becikowego to właśnie odkąd weszły nowe przepisy o macierzyńskim to weszło też to, że trzeba mieć kartę ciąży założoną do 10 tygodnia Jeśli ciąża nie jest do tego czasu potwierdzona to becikowe się nie należy
/QUOTE]

lipa



NFZ to jakaś tragedia.
Jeżeli chdzi o ból pleców to faktycznie może być od leżenia.
Nie wypowiem się jeżeli chodzi o latanie ... najlepiej zaptać lekarza.





Dobra wiadomość, że się nie powiększył. Załapiesz się na darmowe badania DZIEWCZYNKA? TZYMAM kciuki za szybkie wchłonięcie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Całej reszcie dziewczyn dziękuję za wsparcie i przepraszam ze nie zacytowałam.

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

Super, cieszymy sie razem z Toba. Bedzie dobrze

[niki19]

Hej ,dziś nie śpię już od 4 tak mi było niedobrze ale chyba mi powoli przechodzi


angelika__2014- super ,że już jesteś w domu i po krwiaku nie ma śladu

Napisane przez Optymistka26

JAK się robi zalewajkę?

Składniki
- butelka żuru
- 2 ząbki czosnku
- ziemniaki
- liść laurowy
- ziele angielskie (3-4 ziarenka)
- sól, pieprz
- wkladka - wędzona kiełbasa (ewentualnie biała),
-śmietana kwaśna

1.Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę.
2. Do garnka z gotującą wodą włożyć kiełbasę (ja daję sporą ilość i kroje w plasterki ), , czosnek w ząbkach i przyprawy. Chwile pogotować.
3. Wrzucić ziemniaki pokrojone w kostkę . Gdy będą jeszcze lekko twarde (a gotują się szybko, bo są pokrojone) wlać żur. Zagotować.
4. Po paru minutach dodać śmietanę (kwaśną).

Ja robię mniej więcej tak jak w tym przepisie z tym ,że przyprawiam pod siebie bo osobiście lubię dość kwaśną

[anafora12345]

Hejka jaki ja miałam dzisiaj koszmar nie pamiętam w ogóle kiedy ostatnio mi się coś śniło A dziś to Tż obudził mnie w nocy bo ryczałam przez sen aż poduszkę miałam mokrą . Śniło mi się ze poszłam do łazienki siku i poroniłam krzyczałam i ryczałam ze nawet nie zobaczyłam dzidzi Ja nie chce takich snów

Napisane przez asix86

Ja jutro mam usg genetyczne i jak wszystko będzie OK to też może jutro powiemy moim rodzicom - w dzień dziadka akurat . Teściom powiedzieliśmy w niedzielę, bo kolejna okazja by była troszkę za późno .
To będzie też pierwszy wnuk/wnuczka zarówno dla Rodziców i jak Teściów

ogromne a masz usg tylko ?

Napisane przez Aisog1987

Ogólnie to im to potrzebne, zeby dać C umowę do daty planowanego porodu. Choć nie wiem co siuę dzieje, jeśli urodzisz np. tydzień po tym terminie. Musisz sie dokładnie dowiedzieć, zeby czegoś im nie przepuścić
Jutro idę do lekarza - zobaczę ile moja dzidzia urosła przez 1,5 tygodnia

Jeśli urodzisz po terminie to automatycznie umowa przedłuża się do dnia porodu . za wizytę

Napisane przez zaczarowanadlaniego

mi chlopak przed chwila zrobil frytki
zjadlam z apetytem przynajmniej nie zasne z pustym brzuchem

a co do spania mam nadzieje ze znowu nie przysni mi sie cos glupiego, bo odkad dowiedzialam sie o ciazy to mam koszmary

Ja bym nie spała całą noc po frytkach strasznie mnie męczy jak coś ciężkiego zjem nawet papryki nie jem bo mi ciężko po niej

Napisane przez niki19

Hej ,dziś nie śpię już od 4 tak mi było niedobrze ale chyba mi powoli przechodzi

ja też ostatnio cierpię na bezsennosc nawet TŻ sie dziwi po co ja tak szybko wstaję i mogę przecież pospać dłużej co z tego jak ja nie mogę

[pentuerka]

Napisane przez anafora12345

Hejka jaki ja miałam dzisiaj koszmar nie pamiętam w ogóle kiedy ostatnio mi się coś śniło A dziś to Tż obudził mnie w nocy bo ryczałam przez sen aż poduszkę miałam mokrą . Śniło mi się ze poszłam do łazienki siku i poroniłam krzyczałam i ryczałam ze nawet nie zobaczyłam dzidzi Ja nie chce takich snów

ogromne a masz usg tylko ?

Jeśli urodzisz po terminie to automatycznie umowa przedłuża się do dnia porodu . za wizytę

Ja bym nie spała całą noc po frytkach strasznie mnie męczy jak coś ciężkiego zjem nawet papryki nie jem bo mi ciężko po niej

ja też ostatnio cierpię na bezsennosc nawet TŻ sie dziwi po co ja tak szybko wstaję i mogę przecież pospać dłużej co z tego jak ja nie mogę

Hej Dziewczyny.

Wczoraj zabierałam się za wielocytowanie, ale mi nie wyszło. Jak czytam na tel. to zazwyczaj planuję, że odp na zwyklym kompie bo nie wiem jak cytować na tel..i jak już się zabiorę to okazuje się, że tyle nowych stron, że nie nadrabiam.

Współczuję takiego snu. Miałam wczoraj nieciekawy wieczór. Była u mojego gina, który zmierzył mi ciśnienie i było bardzo wysokie 144/90 co dla mnie jest nietypowe bo ja po kawie mam 110/50. Kazał mi mierzyć 3x dziennie.
Myślę, że była to reakcja na stres. Mam bardzo nerwową sytuacje w pracy i chciałam poprosić go o L4, żeby nie musieć się denerwować. Po takim ciśnieniu kazał mi odpoczywać i dał zwolnienie z automatu.
Naczytałam się, że lekarze wcale nie są tacy chętni do dawania zwolnień. W pierwszej ciąży pracowałam do 30 tc i na siłę mnie wysłano na odpoczynek. Tylko atmosfera pracy była inna, teraz to już corpo gdzie liczą się wyniki.

W kazdym razie wieczorem bardzo napinał mi się brzuch i nie mogłam złapać oddechu, wpadłam w panikę, że może dojść poronienia. Przez to nie mogłam długo zasnąć. Przestraszyłam się. Dlatego wiem, że najważniejsze jest Dziecko, a nie stresy głupotami.

Pisalyście wcześniej o latanii w ciąży. Ja latałam regularnie służbowo. Pierwszy raz na swoje wakacje w chyba 10 tc do Portugalii...i nic Nam nie było. Przesłałam po 6 m-cu bo brzuch mi się mocno napinał w samolocie.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

...w książce M. Montigniaca o żywieniu dzieci przeczytałam coś takiego: " Na początku ciąży może pojawić się przejściowe chudnięcie i wymioty, co zazwyczaj oznacza, że kobieta spodziewa się raczej dziewczynki niż chłopca".

Co wy o tym myślicie? Ja w pierwszej ciąży miałam wymioty, ale raczej tyłam szybko niż chudła...i urodziłam córeczkę. Teraz wymiotowałam na potęgę a waga stoi w miejscu.

Moja koleżanka mdłości miała całą ciążę i ma synka, druga to samo 2 synków. Ciekawe skąd ta teoria...???

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Dziewczyny współczuję Wam tych kosztów, zgadzam się z naszą koleżanką (przepraszam nie zapamiętałam niku), że taniej byłoby wykupić abonamet w luxmedzie, enelmedzie itp. i mieć stała pewną opiekę bez kolejek.

[niki19]

U mnie dziś pada śnieg pierwszy raz tej zimy

Napisane przez anafora12345

Hejka jaki ja miałam dzisiaj koszmar nie pamiętam w ogóle kiedy ostatnio mi się coś śniło A dziś to Tż obudził mnie w nocy bo ryczałam przez sen aż poduszkę miałam mokrą . Śniło mi się ze poszłam do łazienki siku i poroniłam krzyczałam i r=czałam ze nawet nie zobaczyłam dzidzi Ja nie chce takich snów

współczuję takich snów mi też się kilka razy śniło ,że poroniłam właśnie po tym jak wyszłam ze szpitala na szczęści na razie te sny się nie powtarzają

Napisane przez pentuerka

...w książce M. Montigniaca o żywieniu dzieci przeczytałam coś takiego: " Na początku ciąży może pojawić się przejściowe chudnięcie i wymioty, co zazwyczaj oznacza, że kobieta spodziewa się raczej dziewczynki niż chłopca".

Co wy o tym myślicie? Ja w pierwszej ciąży miałam wymioty, ale raczej tyłam szybko niż chudła...i urodziłam córeczkę. Teraz wymiotowałam na potęgę a waga stoi w miejscu.

Moja koleżanka mdłości miała całą ciążę i ma synka, druga to samo 2 synków. Ciekawe skąd ta teoria...???

Ja tam nie wierzę w takie teorie sama mam koleżankę która na początku bardzo wymiotowała i schudła a urodziła chłopaka
druga natomiast od samego początku czuła się dobrze i szybko zaczęła przybierać a wadze a ma dziewczynkę

[zaczarowanadlaniego]

u mnie jeszcze ani razu snieg nie padal
a szkoda bo strasznie lubie zime
przypomina mi sie wtedy dziecinstwo

[kamilast]

Napisane przez anafora12345

Dziewczyny te które urządzały pokoiki dla swoich pociech jaką firmę polecacie odnośnie mebelek nie chce żeby mi przysłali półki w którą się puknie i pęknie

My młodemu kupujemy meble z BRW z serii Tip Top. Napisałam kupujemy bo zaczynaliśmy od jednej komody i dokupujemy kolejne elementy w miarę jak potrzeby rosną. Wiadomo że to nic wysokich lotów ale przez 3,5r użytowania żadnych poważniejszych usterek nie zaliczylśy (jedna szuflada się rozkleiła ale mąż sam powiedział że było mało kleju). Wadą jest to że są lekkie, nieprzymocowane do ściany przy próbie wspinaczki się przewracają. My to rozwiązaliśmy dając młodemu 2x wywalić komodę na siebie, lekka jest krzywdy nie zrobiła a mlody więcej do szuflad nie wsiadał. Wyrodna matka wiem

Napisane przez mamuska11

Ja mam rh- i dostałam jakiś zastrzyk w 28 tygodniu niby na konflikt ale nie wiem o co chodziło....

My też mamy konflikt. Filip się urodził z Rh- to nic nie dostałam a po poronieniu następnego dnia rano, nic nie wiem żeby się za to płaciło

Napisane przez twin--maid

Wiem, że chodzi o groźne powikłania po tych chorobach i żeby się przeciwko temu zabezpieczyć ale chyba zdarza się to stosunkowo rzadko. Gdzieś czytałam, że te szczepionki nie chronią całe życie tylko potem trzeba by je na własną rękę powtarzać. Więc dziecko jest chronione cały okres kiedy najłagodniej przebiega choroba a już jako osoba dorosła może zachorować. Dlatego wolałabym, żeby moje dzieci normalnie przechorowały ospę, świnkę czy różyczkę.
Wiesz, gdybym miała córkę, która do dorosłości nie zachorowałby na różyczkę, to po prostu doradziłabym jej zaszczepienie się i tyle. Myślę jednak, że większość chorób zakaźnych dzieci "złapią" podczas okresu przedszkolnego czy szkolnego.

Bo szczepionka na rota nie tylko całkowicie chroni przed zachorowaniem co łagodzi przebieg choroby.
Mój syn tez nie był szczepiony na rota i nie chorował.

Gdzieś czytałam, że szczepionki nie chronią całe życie, ale nie pamiętam dokładnie o których była mowa.

Temat rzeka pewnie wałkować możnaby bez końca. Profesory się spierają to my pewnie prawdy nie dojdziemy. Ja wychodzę z założenia, że właśnie o to chodzi żeby chronić przed tymi rzadkimi powikłaniami. No bo która chce być tą 1 na 100 tyś której dziecko umrze ręka w górę? Ja chorowałam na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowch po różyczce jak miałam 9 lat bo wtedy szczepiono tylko nastolatki. Przeżyłam, studia skończyłam a mogło być gorzej. Ja poza bólami głowy i karaluchami w szpitalu tragicznie nie wspominam ale dopiero teraz do mnie dociera co moi rodzice wtedy przeżyli. Po takich doświadczeniach jestem ostrożniejsza, czy nadmiernie to pewnie każdy oceni według swoich doświadczeń.
A szczepionki nie wszystkie są dożywotnie. Na pewno tężec powinno się co 10 lat odnawiać (taka mądra jestem ale sama się oczywiście nie zebrałam). Krztusiec chyba koło 5 lat. A z tymi wirusowymi to chyba jest tak że jak mamy wyszczepione jakieś 90% dzieci to nie ma komu roznosić to i dorośli nie chorują.

Napisane przez UmiZumi

ja miałam skierowanie od ginekologa na grupę krwi razem z innymi ciążowymi badaniami krwi i moczu. Nic nie mówił, że mąż ma zrobić, ale sami chcieliśmy. TŻ ostatnio musiał zrobić badania krwi, bo ma dziwne dolegliwości i chciał skierowanie od lekarki rodzinnej na grupę krwi, jednak mu nie dała. Myślę, że Tobie jako kobiecie w ciąży będzie łatwiej takie skierowanie dostać. W końcu masz duży powód, dla którego jest Ci potrzeba wiedza na temat grupy krwi.

Mi rodzinna powiedziała że grup krwi w pakiecie poz nie ma, ale wydaje mi się że ma obowiązek gin zlecić. Facetom się nie robi bo skąd wiadomo który to ojciec. Jak kobieta jest Rh- to bada się dziecko po urodzeniu i w zależności od wyniku podaje antyD albo nie

Napisane przez mamuska11

... a na deser zamiast banana to grejfruta zjadła ale ona zawsze była "inna" strasznie lubi wszystkie warzywa i owoce nawet czosnek je, cieszy mnie to i dziwi zarazem bo dzieci zazwyczaj wybrzydzaja...

Oj moje też takie było, wszystko jadło zresztą samo bez karmienia a potem poszło do przedszkola i się zaczęło

Napisane przez angelika__2014

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

Yes yes yes. Gratulacje.

Kasia czekamy jeszcze na Ciebie.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez anafora12345

Hejka jaki ja miałam dzisiaj koszmar nie pamiętam w ogóle kiedy ostatnio mi się coś śniło A dziś to Tż obudził mnie w nocy bo ryczałam przez sen aż poduszkę miałam mokrą . Śniło mi się ze poszłam do łazienki siku i poroniłam krzyczałam i ryczałam ze nawet nie zobaczyłam dzidzi Ja nie chce takich snów

ojejuj co za sen ...
ale na szczescie to tylko sen

mi sie jak cos sni z dzidzia to np. ze mowi mama takie malutkie przed chwila sie urodzilo i powiedzialo mama

[niki19]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

u mnie jeszcze ani razu snieg nie padal
a szkoda bo strasznie lubie zime
przypomina mi sie wtedy dziecinstwo

Ja też lubię zimę może nie taką z mrozem -20 i nie taką która trwa 5 miesięcy ale tak śniegiem przez miesiąc i lekkim przymrozkiem nie pogardzę
No i oczywiści co roku w grudniu liczę na białe święta BN ale już po woli chyba tracę nadzieję,że kiedyś się doczekam

[anafora12345]

Napisane przez niki19

Ja też lubię zimę może nie taką z mrozem -20 i nie taką która trwa 5 miesięcy ale tak śniegiem przez miesiąc i lekkim przymrozkiem nie pogardzę
No i oczywiści co roku w grudniu liczę na białe święta BN ale już po woli chyba tracę nadzieję,że kiedyś się doczekam

No ja tez nie pamiętam kiedy było BN ze śniegiem

Napisane przez zaczarowanadlaniego

ojejuj co za sen ...
ale na szczescie to tylko sen

mi sie jak cos sni z dzidzia to np. ze mowi mama takie malutkie przed chwila sie urodzilo i powiedzialo mama

Na szczęście i nie chce już żadnych snów bo wyląduje w oddziale zamkniętym

Napisane przez kamilast

My młodemu kupujemy meble z BRW z serii Tip Top. Napisałam kupujemy bo zaczynaliśmy od jednej komody i dokupujemy kolejne elementy w miarę jak potrzeby rosną. Wiadomo że to nic wysokich lotów ale przez 3,5r użytowania żadnych poważniejszych usterek nie zaliczylśy (jedna szuflada się rozkleiła ale mąż sam powiedział że było mało kleju). Wadą jest to że są lekkie, nieprzymocowane do ściany przy próbie wspinaczki się przewracają. My to rozwiązaliśmy dając młodemu 2x wywalić komodę na siebie, lekka jest krzywdy nie zrobiła a mlody więcej do szuflad nie wsiadał. Wyrodna matka wiem

No właśnie ja chciałam na początku drewniane ale później doszłam do wniosku że nie ma sensu bo i tak dzieci poniszczą . No mnie właśnie martwi to żeby tylko nie były zbyt lekkie i się nie przechylały bo nie wiadomo jaki brzdąc będzie . A no to mieliście haka na młodego przynajmniej się oduczył . Jest też czasami tak że dziecko raczkując podchodzi do mebelek i podnosi się przy nich i najbardziej o to mi się rozchodzi .

[UmiZumi]

Napisane przez angelika__2014

Całej reszcie dziewczyn dziękuję za wsparcie i przepraszam ze nie zacytowałam.

Wyszłam właśnie ze szpitala. Czekałam cały dzień na USG i musiałam się przypomnieć bo sobie o mnie zapomniała cała świta.
No ale tak to jest jak lekarz prowadzący idzie na niezapowiedziany urlop i nikt inny się nie zainteresuje to trzeba jakoś samemu walczyć o uwagę.
Po krwiaku ani śladu nie ma. Najwidoczniej to on był powodem krwawienia. Był gigantycznych rozmiarów i nie mógł się wchłonąć mimo leżenia. Warto było poczekać na tak wspaniałą informację. Dzidzi ma 12 tyg wg USG. Serduszko bije miarowo i ogólnie bardzo żwawe. Ciąża już nie jest tak mocno zagrożona. Dalej mam się oszczędzać i uważać bo dalej krwiaki u mnie mogą się pojawić.


aleeeeeeeeeeeeee jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!

baaardzo się cieszę, że krwiaka już nie ma trzymaj się ciepło i odpoczywaj



kasiuulad trzymam żeby Twój krwiak też się wchłonął i gratuluję dziewczynki

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez Aisog1987

Ogólnie to im to potrzebne, zeby dać C umowę do daty planowanego porodu. Choć nie wiem co siuę dzieje, jeśli urodzisz np. tydzień po tym terminie. Musisz sie dokładnie dowiedzieć, zeby czegoś im nie przepuścić



Super, gratulacje



Tak w ogóle to po co ta krecha potrzebna????? Powie mi ktoś????

PS. Bardzo dużo naskrobałyście... powoli nadrabiam


A co do tego becikowego to wydaje mi się, ze nie trzeba mieć założonej karty ciąży do 10t ! Na karcie przecież widnieje informacja kiedy była pierwsza wizyta i na tej podstawie potem jest wydawane zaświadczenie z którym się idzie po becikowe


Jutro idę do lekarza - zobaczę ile moja dzidzia urosła przez 1,5 tygodnia

ja miałam zawsze ciemniejsze nieco włoski od pępka w dół więc jestem do tego przyzwyczajona. Na brodzie też mi się od długiego czasu pojawiają włoski - wyrywam pęsetą i nie ma śladu. Ogólnie jestem owłosiona jak małpa przez całe życie i mam nadzieję, że gorzej już nie będzie.

też zastanawiam się jak to jest z tym becikowym. Ginekolog prowadzący ciąże wykrył ją 23 grudnia (6 tydzień ciąży wg usg, a 7 wg OM). Nie założył wtedy karty, bo stwierdził, że to za wcześnie. Następną wizytę miałam mieć 10.01, ale lekarz się pochorował i mi przesunięto - chciano o 2 tygodnie, ale wykłóciłam się o wizytę na 15.01. 15.01 założono mi kartę ciąży i wpisano na niej 10 tc (według OM) - według usg dziecko jest kilka dni młodsze. Datę pierwszego badania położniczego wpisano mi 15.01 a nie 23.12.2013. I co z becikowym? Karta niby jest założona w trakcie 10tc.

Napisane przez pentuerka

Hej Dziewczyny.

Wczoraj zabierałam się za wielocytowanie, ale mi nie wyszło. Jak czytam na tel. to zazwyczaj planuję, że odp na zwyklym kompie bo nie wiem jak cytować na tel..i jak już się zabiorę to okazuje się, że tyle nowych stron, że nie nadrabiam.

Współczuję takiego snu. Miałam wczoraj nieciekawy wieczór. Była u mojego gina, który zmierzył mi ciśnienie i było bardzo wysokie 144/90 co dla mnie jest nietypowe bo ja po kawie mam 110/50. Kazał mi mierzyć 3x dziennie.
Myślę, że była to reakcja na stres. Mam bardzo nerwową sytuacje w pracy i chciałam poprosić go o L4, żeby nie musieć się denerwować. Po takim ciśnieniu kazał mi odpoczywać i dał zwolnienie z automatu.
Naczytałam się, że lekarze wcale nie są tacy chętni do dawania zwolnień. W pierwszej ciąży pracowałam do 30 tc i na siłę mnie wysłano na odpoczynek. Tylko atmosfera pracy była inna, teraz to już corpo gdzie liczą się wyniki.

W kazdym razie wieczorem bardzo napinał mi się brzuch i nie mogłam złapać oddechu, wpadłam w panikę, że może dojść poronienia. Przez to nie mogłam długo zasnąć. Przestraszyłam się. Dlatego wiem, że najważniejsze jest Dziecko, a nie stresy głupotami.

Pisalyście wcześniej o latanii w ciąży. Ja latałam regularnie służbowo. Pierwszy raz na swoje wakacje w chyba 10 tc do Portugalii...i nic Nam nie było. Przesłałam po 6 m-cu bo brzuch mi się mocno napinał w samolocie.


---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

...w książce M. Montigniaca o żywieniu dzieci przeczytałam coś takiego: " Na początku ciąży może pojawić się przejściowe chudnięcie i wymioty, co zazwyczaj oznacza, że kobieta spodziewa się raczej dziewczynki niż chłopca".

Co wy o tym myślicie? Ja w pierwszej ciąży miałam wymioty, ale raczej tyłam szybko niż chudła...i urodziłam córeczkę. Teraz wymiotowałam na potęgę a waga stoi w miejscu.

Moja koleżanka mdłości miała całą ciążę i ma synka, druga to samo 2 synków. Ciekawe skąd ta teoria...???

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Dziewczyny współczuję Wam tych kosztów, zgadzam się z naszą koleżanką (przepraszam nie zapamiętałam niku), że taniej byłoby wykupić abonamet w luxmedzie, enelmedzie itp. i mieć stała pewną opiekę bez kolejek.

dziwna ta teoria nie wierzę patrząc po koleżankach, to się nie sprawdziło u nich...

U mnie też kilka razy pojawiły się koszmary - 2 z nich dotyczyły poronienia - budziłam się z płaczem. Na szczęście od tygodnia nie mam złych snów i oby nie wróciły.

[anius_7]

cześć dziewczynki

jak tam nastroje dzisiaj? Bo ja mam się kiepsko. Tak mnie mdli, w głowie mi się kręci, a tu w pracy trzeba siedzieć.

A wczoraj powiedzieliśmy rodzicom radość była wielka, teściowa się popłakała, wyściskali nas, bardzo miło. Moi w małym szoku,nie wiedzieli za bardzo co mają powiedzieć, ale też się cieszą