Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:) - Strona 57 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-20, 21:22   #1681
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Nie, nie, nie - nie masz ochoty na to wszystko, dobrze wiesz masz z***any humor i tyle, zrób sobie wielki kubek herbaty, albo melisy, weź kąpiel, zrób peeling, poczytaj książkę. Żarcie nie poprawia nastroju, przecież wiesz

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------



Nie wiem. Było miło, pogadaliśmy, pośmialiśmy się, zjedliśmy co nieco (przygotował specjalnie dla mnie talerz warzywno - owocowy, bo w repertuarze było mięso, którego ja unikam), pokokietowaliśmy się trochę wzrokiem usłyszałam po raz kolejny tekst z serii, że "teraz to mało która kobieta to, czy tamto" (odnośnie umiejętności włożenia kurtki podawanej przez mężczyznę albo tego, że potrafię stosować czas zaprzeszły itd.)... a na wstępie trochę mu szczęka opadła, bo wystąpiłam w innej odsłonie niż zwykle - z reguły ubieram się zwyczajnie, tym razem moje coraz zgrabniejsze nogi odziałam w szorty, cieliste rajstopy, getry do kolan i buty na obcasie, a włosy które niedawno przefarbowałam na rubin spięłam sobie u góry i wsadziłam małego kwiata (ostatnio z tym eksperymentuje, strasznie fajny motyw!) no i cóż, faceci to wzrokowcy.. błysnął okiem i nie omieszkał skomentować

Staram się nie nastawiać na nic. Każde z nas ma swoje mniej i bardziej poważne plany, głównie zawodowe, które mogą za jakiś czas utrudnić kontakt (choćby z uwagi na lokalizację, niewykluczone, że będziemy się przeprowadzać w tym roku). Do tego powoli zaczynam odkrywać, że jednak nawet tak fascynujący człowiek ma wady i to daje mi niezbędny dystans do wszystkiego, już nie ma takiego szału macicy jak na początku

Ale bardzo chcę tę znajomość rozwijać - nigdy nie wiadomo, może będzie nam dane, a jak nie to widocznie tak ma być i mam nadzieję, że będziemy dobrze funkcjonować choćby na poziomie kumpelskim. Nic na siłę
Miałam ochotę na jabłko - zjadłam

Faceci to NIESTETY wzrokowcy...Ja zwykle obrywam za krótkie włosy i za kolor, bo większości marzy się blond, którego szczerze nie cierpię, bo takie mam naturalne
A ja nie chcę się dopasowywać do kogoś, w szczególności do faceta, jeszcze nie zwariowałam, a poza tym byłabym nieszczęśliwa, spełniając kogoś pos.rane "pragnienia" czy może bardziej urojenia.

Czyli aparycją zabłysłaś I o to chodziło
Ajć, znam ból, gdy mija "szał macicy" i okazuje się, że facet jednak ma wady Kto jak kto, ale faceci to ich mają a mają
Zależy też jakich wad nie jesteś w stanie tolerować
(ja np. nie zniosę jeśli ktoś w mojej obecności zacznie ciamkać jedzeniem, siorbać kawę/herbatę/cokolwiek, pociągać nosem, chrząkać co chwilę, zbyt głośno gadać)
Granice tolerancji chyba są i nawet w takiej znajomości dopiero rozwijającej się powinny być określone
Cieszę się, że Ci się podobało
Teraz kolej na mnie - we wtorek
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-20, 21:38   #1682
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Wróciłam do domku I mimo że weekend super - nawet rodzice byli jacyś bardziej fajni niż zwykle - grypa to mam euforie domową - ogolnie jak wracasz do siebie jest zupełnie inaczej ..

Fajnie macie z tymi randkami -ja nie narzekam - ale ... czasem pomyśle sobie... wiadomo na poczatku to jest inaczej.. nam niedługo 5 lat stuknie i i tak jest nieźle ...choć pewnych rzeczy już się nie chce - i dlatego mam na sobie polarowa piżame z misiaczkiem a nie seksowny gorset pończochy i szpile ...

od jutra zaczynam takie bardziej poważne podejscie do diety - zapowiedziałam M. że nie pije alko, nie jem słodkiego i trzymam się diety bez "wyjatkowych okazji" poparcie zadeklarowane zobaczymy jak będzie w wykonaniu ... jakos na Was licze bardziej ... te moje 4 kg to ciągle za mało - jest nieźle, duzo lepiej (dziś miałam na sobie starą bluzkę rozmiar 38 : ) ale to ciągle 10 kg za dużo (przynajmniej

Powinno być łatwiej bo przy mojej niby diecie udało mi się przyzwyczaić do ruchu - i, nie do wiary, tęsknię za Ewką i skalpelem
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-20, 22:46   #1683
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Jak tak czytam o tych Waszych TŻtach, że kuszą pizzą, słodyczami, piwkiem etc., to normalnie momentami się cieszę, że sama jestem
Przynajmniej nikt mi nie podsuwa nic pod nos
Także uznajmy to za jeden z pozytywów bycia samemu

Od jutra dieta domowa, ta właściwa, bo co z tego, że niby śniadania i obiady jadłam dietetyczne w weekend, jak tęskniłam cały czas za swoją półeczką w lodówce, gdzie mam swoje żarełko
Zjadłabym sobie jakiejś zupki, może fasolowa jutro? Ale będzie turbo-odlot potem

Tak nadprogramowo to wpadło dziś trochę ciasta: dwa kawałki sernika zwykłego, kawałek sernika na zimno z kiwi i kawałek ciasta o nieznanej mi nazwie, aczkolwiek było dobre Trochę się tego nazbierało, ale raz nie zawsze Przez najbliższy miesiąc wyjazdów noclegowych nie planuję, także z dietą powinno być ok. Oczywiście po drodze są urodziny i imieniny różnych osób
Swoją drogą, znalazłam przepis na dietetyczny jabłecznik. I nawet go jadłam kiedyś u rodzinki, bo ktoś tam był na ścisłej diecie z racji rekonwalescencji po operacji usuwania kamieni z woreczka? Chyba.
Dobry był, aczkolwiek ciasto trochę suche i nie popijając choć odrobiną kawy, można było się udusić
Spróbuję zrobić na przyszłą niedzielę.

Jak się kąpałam zauważyłam, że mam na lędźwiach siniaki I nawet wiem od czego Ostatnio jak byłam na rehabilitacji, to nie było mojego fizjoterapeuty, tylko babka-fizjoterapeutka. Za mocno przyduszała mi sprzęt z ultradźwiękami

A dziś tak sobie jeszcze zaplanowałam, że jak już znajdę pracę/dostanę staż to wybiorę się do kosmetyczki na oczyszczanie twarzy, np. peeling kawitacyjny albo mikrodermabrazję, no i zainwestuję w kosmetyki apteczne do twarzy - toniki, kremy, żele. Zimą cerę mam okropnie przesuszoną, mam suche plamki na policzkach...Z zewnątrz niby nawilżam dwa razy dziennie kremem Nivea Soft (inne mnie podrażniają i są za tłuste), ale od środka chyba jest coś nie teges. Brałam kiedyś Capivit Hydro Control, potem Belissa Hydro, ale to wszystko to chyba pic na wodę I herbatkę z bratka przerobiłam i tyle z tego mi przyszło, ci mi pryszcze nie wyłaziły przed okresem, a tak to wągry są i są i są... Jutro będę z nimi walczyć: najpierw 10cio minutowa parówka rumiankowa bez ocierania twarzy ręcznikiem, gdy wyschnie wyduszanie wągrów. Pewnie niejedna mnie zlinczuje za to, że wyduszam, ale chodziłam kiedyś do dermatologa i też mi wyduszał, w rękawiczkach i nie paznokciami, bo można uszkodzić naskórek - przekonałam się o tym, wyduszałam kiedys paznokciami i nazajutrz skóra mi z nosa złaziła. Po wyduszaniu zamykanie porów maseczką ściągającą domowej roboty i na koniec przemycie twarzy.
Zabieg muszę zrobić jutro, bo we wtorek randka
chcę jakoś wyglądać, chociaż nie mam nawet w co się ubrać Wszystko ze mnie leci
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 06:31   #1684
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

No i mam za swoje - po weekendzie piękna waga 80,0 .... Po części jest to pewnie kwestia wszystkiego co we mnie siedzi od wody poczynając ... ale fakt jest faktem

Co gorsza rozważałam czy się przyznawać - bo mi wstyd
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 07:26   #1685
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
No i mam za swoje - po weekendzie piękna waga 80,0 .... Po części jest to pewnie kwestia wszystkiego co we mnie siedzi od wody poczynając ... ale fakt jest faktem

Co gorsza rozważałam czy się przyznawać - bo mi wstyd
i po co BABO się ważysz po weekendzie...........prze cież to oczywiste że jak pojadłaś to waga będzie wyższa......już to milenka z tortillą przerabiała
ja też na wagę nie wchodzę bo impreza w domu byla .....i spróbować wszystkiego musiałam .......i po co się teraz dołować
jest poniedziałek = zaczynamy nowy tydzień ,,,,,,a na początek pożądny jogurt naturalny z otrębami żeby wydalić wszystko co się wcząchneło=(asia to rozkaz)
a ja narazie kawa(bez mleka - bo się skączyło) i 0,5 litrowy kubek czerwonej herbety

dzien, dwa i znowu zobaczysz swoją wagę- uszy do góry

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:15 ----------

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Jak tak czytam o tych Waszych TŻtach, że kuszą pizzą, słodyczami, piwkiem etc., to normalnie momentami się cieszę, że sama jestem
Przynajmniej nikt mi nie podsuwa nic pod nos
Także uznajmy to za jeden z pozytywów bycia samemu
mój mi nic nie podsuwa

---------- Dopisano o 07:26 ---------- Poprzedni post napisano o 07:18 ----------

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość

Tak nadprogramowo to wpadło dziś trochę ciasta: dwa kawałki sernika zwykłego, kawałek sernika na zimno z kiwi i kawałek ciasta o nieznanej mi nazwie, aczkolwiek było dobre Trochę się tego nazbierało, ale raz nie zawsze Przez najbliższy miesiąc wyjazdów noclegowych nie planuję, także z dietą powinno być ok. Oczywiście po drodze są urodziny i imieniny różnych osób
Swoją drogą, znalazłam przepis na dietetyczny jabłecznik. I nawet go jadłam kiedyś u rodzinki, bo ktoś tam był na ścisłej diecie z racji rekonwalescencji po operacji usuwania kamieni z woreczka? Chyba.
Dobry był, aczkolwiek ciasto trochę suche i nie popijając choć odrobiną kawy, można było się udusić
Spróbuję zrobić na przyszłą niedzielę.
trochę wciągnełaś tego ciast
słuchaj może faktycznie raz od święta można pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa, ale na prawdę musi być to raz na kiedyś!!!!!!!
w przegiągu miesiąca planujesz urodzinki.....imieninki ...a na nich co CIASTO!!!!!!!
OGÓLNIE NIE GNIEWAJ SIĘ ALE JEŚLI SAMA NIE ZACZNIESZ POWAŻNIE TRAKTOWAĆ SWOJEJ DIETY- TO NIE DZIW SIĘ ZE INNI NIE TRAKTUJĄ JEJ POWAŻNIE

Już lepiej zrób jakąś saładkę owocową i ją zanieś- gospodarz się ucieszy a ty będziesz miała co jeść
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 08:33   #1686
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Ależ mi dziś źle i niedobrze ...
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 09:01   #1687
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

ogolnie, to jak to masz krótkie te włosy? Ja z kolei mam takie do pół pleców(moze troche dluzsze)/w kazdym badz razie długie. I blond ku Twjemu niezadowoleniu ;p Przynajmniej masz latwo z takimi wlosami, bp dlugie są dosc uciążliwe, no ale ja nie mogłabym miec krótkich. Mam w ogole sporooo włosów, ale ostatnio troche wypadaja ;p
Joanna, co się dzieje, moze w ciazy jestes? xD
Ojj, tak z chłopami jest ciezko. Moj to nawet nie pyta tylko przywozi. WCzoraj zamowił pizze/ nawet nie wiedziałam ;/ zjadłam dwa kawalki ;/ a przed wczoraj przyniosl rafelloo, tez zeżarłam kilka ;/ ale od dzisiaj juz koniec!! Wracam do odchudzania, bo za duzo sobie folgowałam ;/

Joanna, ponad 2kg CI przybylo? ; /

Edytowane przez anuszka21
Czas edycji: 2013-01-21 o 09:18
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 09:44   #1688
miiilenka
Zadomowienie
 
Avatar miiilenka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 960
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

U mnie weekend spokojnie poza kilkoma drażami, które wpadły... Zaraz ide do kumpeli dziecka jej przypilnowac Dobra ciocia Milena bedzie sie bawic sniadanko juz mam za soba - kromka, wedlina, musztarda, ogor, kiwi. Na II zabieram ze soba zrobiony budyniek i jakis owoc, banan moze Oczywiscie wczoraj neta nie bylo, wiec nadrabialam troche Was

Joasiu nie przejmuj sie czesc to na pewno woda, a czesc to to co w Tobie zostalo jeszcze niewydalone Dziewczyny nowy tydzien jest, d*upska do gory i cwiczymy, dietujemy i nie podjadamy!
__________________


CI
ASTKO-minuta w ustach,godzina w żołądku,całe życie w biodrach


http://www.youtube.com/watch?v=j6QogAYG2ck LILU - SŁODKICH SNÓW
miiilenka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 10:19   #1689
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

hmmm no chyba nie w ciąży - już prędzej z lekkim kacem choć dziwne że po takiej niedużej ilości ...

Pospałam jeszcze godzinke, poszalałam z odkurzaczem i jest lepiej ..
Ale nie wiem czy wystarczająco na skalpel z chodakowska ...

Tak nowy tydzień nowy początek i tak co tydzień
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 11:02   #1690
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Joasiu nie przejmuj się Być może to woda, która zleci po paru dniach

Dziewczyny, trochę Was opierniczę Odchudzacie się cały tydzień po to, żeby w weekend zaprzepaścić Weekend to nie jest wymówka i usprawiedliwienie zjedzenia ciasta, pizzy czy wypicia piwa. Dieta niestety wiąże się z wyrzeczeniami, a powtarzając sobie "A, weekend jest, należy mi się" daleko nie zajedziecie Dieta nie jest tylko na pięć dni, a tak naprawdę na całe życie - bo chodzi o to, żeby zmienić swoje nawyki i przejść na zdrowy tryb odżywiania. Zauważyłam, że wiele z Was pisze "Idzie weekend, na pewno przytyję po nim" - przecież weekend to 2 zwyczajne dni tygodnia, nie ma wtedy żadnego specjalnego przyzwolenia na obżeranie się zakazanymi rzeczami Każda z nas ma jakiś cel, każdą z nas motywują spadki, a jeśli będziemy pilnować się cały tydzień mamy dużą szansę na bycie szczupłymi laskami już niedługo Mam nadzieję, że trochę Was zmotywowałam i przyszły weekend nie będzie pod znakiem przyzwolenia na objadanie się

Moje śniadanie: razowiec z szynką drobiową i jajkiem, mała kiełbaska 3% tłuszczu z musztardą, papryka, kawa z mlekiem
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 11:50   #1691
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, trochę Was opierniczę Odchudzacie się cały tydzień po to, żeby w weekend zaprzepaścić Weekend to nie jest wymówka i usprawiedliwienie zjedzenia ciasta, pizzy czy wypicia piwa. Dieta niestety wiąże się z wyrzeczeniami, a powtarzając sobie "A, weekend jest, należy mi się" daleko nie zajedziecie Dieta nie jest tylko na pięć dni, a tak naprawdę na całe życie - bo chodzi o to, żeby zmienić swoje nawyki i przejść na zdrowy tryb odżywiania. Zauważyłam, że wiele z Was pisze "Idzie weekend, na pewno przytyję po nim" - przecież weekend to 2 zwyczajne dni tygodnia, nie ma wtedy żadnego specjalnego przyzwolenia na obżeranie się zakazanymi rzeczami Każda z nas ma jakiś cel, każdą z nas motywują spadki, a jeśli będziemy pilnować się cały tydzień mamy dużą szansę na bycie szczupłymi laskami już niedługo
Dooookładnie tak

A żeby Was dobić - też się zważyłam po weekendzie i mam malutki spadek, teraz jest 76,6 A przecież zjadłam 2 kawałki pizzy, nie? Tyle, że pozostałą resztę czasu trzymałam się w ryzach. WSZYSTKO zależy od nas, kocury!

Dla pocieszenia przekazuję info zasłyszane dziś w radio - dzisiaj jest ponoć najgorszy dzień w roku, więc oznacza to dla nas tylko tyle, że teraz będzie już z górki
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 11:55   #1692
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość

Dziewczyny, trochę Was opierniczę Odchudzacie się cały tydzień po to, żeby w weekend zaprzepaścić Weekend to nie jest wymówka i usprawiedliwienie zjedzenia ciasta, pizzy czy wypicia piwa. Dieta niestety wiąże się z wyrzeczeniami, a powtarzając sobie "A, weekend jest, należy mi się" daleko nie zajedziecie Dieta nie jest tylko na pięć dni, a tak naprawdę na całe życie - bo chodzi o to, żeby zmienić swoje nawyki i przejść na zdrowy tryb odżywiania. Zauważyłam, że wiele z Was pisze "Idzie weekend, na pewno przytyję po nim" - przecież weekend to 2 zwyczajne dni tygodnia, nie ma wtedy żadnego specjalnego przyzwolenia na obżeranie się zakazanymi rzeczami Każda z nas ma jakiś cel, każdą z nas motywują spadki, a jeśli będziemy pilnować się cały tydzień mamy dużą szansę na bycie szczupłymi laskami już niedługo
w pełni popieram.........cały tydzień dietka a na weekend hulaj dusza piekła nie ma
kobietki pamiętacie latem mamy spodkać się na plaży i wtedy wyjdzie która ściemniała

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

ja dzisiaj grzecznie
1) owsianka z siemie lnianym i otrębami + jogurt nat
2) 2 razowce z szyneczką i twarogiem
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 11:59   #1693
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Hej!
Mi po weekendzie nic nie przybyło, a nawet 100 g ubyło, jest 76,3 , wczoraj niestety dzień idealny nie był, ale nie przekroczyłam 1600 kcal chyba. Teraz z nową energią rozpoczynam kolejny tydzień.
U mnie na szczęście nikt nie ma urodzin aż do maja, więc żadnych wymówek nie będzie. Chociaż mój tata z niemiec przyjeżdża w piątek więc pewnie słodyczy naprzywozi trochę. No cóż trzeba będzie się powstrzymać
Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
Joasiu nie przejmuj się Być może to woda, która zleci po paru dniach

Dziewczyny, trochę Was opierniczę Odchudzacie się cały tydzień po to, żeby w weekend zaprzepaścić Weekend to nie jest wymówka i usprawiedliwienie zjedzenia ciasta, pizzy czy wypicia piwa. Dieta niestety wiąże się z wyrzeczeniami, a powtarzając sobie "A, weekend jest, należy mi się" daleko nie zajedziecie Dieta nie jest tylko na pięć dni, a tak naprawdę na całe życie - bo chodzi o to, żeby zmienić swoje nawyki i przejść na zdrowy tryb odżywiania. Zauważyłam, że wiele z Was pisze "Idzie weekend, na pewno przytyję po nim" - przecież weekend to 2 zwyczajne dni tygodnia, nie ma wtedy żadnego specjalnego przyzwolenia na obżeranie się zakazanymi rzeczami Każda z nas ma jakiś cel, każdą z nas motywują spadki, a jeśli będziemy pilnować się cały tydzień mamy dużą szansę na bycie szczupłymi laskami już niedługo Mam nadzieję, że trochę Was zmotywowałam i przyszły weekend nie będzie pod znakiem przyzwolenia na objadanie się

Moje śniadanie: razowiec z szynką drobiową i jajkiem, mała kiełbaska 3% tłuszczu z musztardą, papryka, kawa z mlekiem
Zgadzam się z tym, nie ma znaczenia czy to weekend czy to święto jak dieta to dieta i koniec. U mnie w lodówce stoi ciasto, które uwielbiam, ale go nie ruszam, bo wiem, że jak zjem to będę żałować.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg tumblr_m0kvow4oKN1r6u05ro1_500.jpg (31,2 KB, 18 załadowań)
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 12:02   #1694
Niuuniiaaa
Rozeznanie
 
Avatar Niuuniiaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 680
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cześć dziewczyny

A ja nie wytrzymałam ciekawości i ... waga pokazała 81,6 co prawda dopiero zaczynam znów regularnie jeść a z ćwiczeniami mam zakaz do puki nie ustąpią bóle kostne ale i tak jest dobrze

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Widzę, że nasze strażniczki są na służbie i motywują
Niuuniiaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 12:04   #1695
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Szczerze mówiąc, kwiatuszek, innym zwisa już to co ja robię. Widzą efekty, że schudłam, to jest spokój.
Poza tym nie chcę spinać się jak agrafka i odmawiać sobie na całe tygodnie słodkiego, bo nie chodzi mi o to, żeby schudnąć 20 kg w określonym czasie. Chcę schudnąć i ten rok W CAŁOŚCI jest przeznaczony na odchudzanie. Dopiero jesteśmy na styczniu, więc tym bardziej nie chcę się spinać

Ja dziś prawie grzecznie, zjadłam jedną pralinkę z orzeszkiem do kawy. Jogurt z otrębami wciągnęłam właśnie, bo wczoraj w kibelku nie byłam i mam nadzieję, że mnie trochę ruszy

A dziś już zrobiłam sobie domowe, małe spa z twarzą. Fajna ta maseczka ściągająca, ale kupiona, nie robiłam jednak. Fajne uczucie jak się ją ściąga z twarzy A jaka ładna cera Oczyszczona

Na obiadek dziś mam ogórkową z warzywkami na dwóch kostkach rosołowych. Miałam robić fasolową, ale nie mam fasoli

anuszka
ja mam włoski długości hmm może z 6-7 cm?

Ale jestem dzis wkur... Wszystko mnie drażni

Edytowane przez ogolnie
Czas edycji: 2013-01-21 o 12:06
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 12:37   #1696
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Ja to jestem niereformowalna, wpadłam do piekarni kupić dziecku bułeczki na jutro i mózg mi się wyłączył, kupiłam też dwie dla siebie, zjadłam w aucie i po parunastu minutach PRZYPOMNIAŁO MI SIĘ, że przecież zrywam z białym pieczywem zabawne..

No cóż, na szczęście nie było to 900 kalorii tak jak ostatnio, ale tak jak licze, to 480 wskoczyło. Czyli co, Milenka, 480 brzuszków? Dam radę


Kolejna rzecz, która nie wychodzi mi na zdrowie, to parówki - jecie je? Wiem, że to syf nad syfy, a mimo to nie mogę się odzwyczaić.. Ale chyba trzeba będzie, bo nie dość, że to pies z budą zmielony, to jeszcze kaloryczne świństwo i zawsze mi psuje bilans kalorii... Z niejedzeniem słodyczy radzę sobie nienajgorzej, teraz na warsztat i to cholerne pieczywo i parówy...

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc, kwiatuszek, innym zwisa już to co ja robię. Widzą efekty, że schudłam, to jest spokój.
Poza tym nie chcę spinać się jak agrafka i odmawiać sobie na całe tygodnie słodkiego, bo nie chodzi mi o to, żeby schudnąć 20 kg w określonym czasie. Chcę schudnąć i ten rok W CAŁOŚCI jest przeznaczony na odchudzanie. Dopiero jesteśmy na styczniu, więc tym bardziej nie chcę się spinać

Ja dziś prawie grzecznie, zjadłam jedną pralinkę z orzeszkiem do kawy. Jogurt z otrębami wciągnęłam właśnie, bo wczoraj w kibelku nie byłam i mam nadzieję, że mnie trochę ruszy (...)

ja mam włoski długości hmm może z 6-7 cm?
NAM nie zwisa!

Masz rację, że nie można dać się zwariować, nie chodzi też o to, żeby Ciebie, czy kogokolwiek oceniać, bo każda z nas jest w swojej, a nie czyjejś skórze i nigdy nie wiadomo jak to jest być "tam". Ale faktycznie jak piszesz o tych ciastach to nasuwa się pytanie - czego chcesz bardziej? Zjeść sernik, czy zeszczupleć? Chociaż - rzeczywiście - efekty i tak już masz, jeśli będziesz się trzymać spadku ok 3-4kg na m/c to na pewno osiągniesz cel w tym roku.

A a propos włosów - ja też zrozumiałam (sądząc po podpisie), że masz je niewiadomo dokąd

Ja swoje też zapuszczam, bardzo dawno nie miałam długich, a coraz bardziej mnie długie włosy kręcą, to jednak jest baaardzo kobiece - i dziewczęce zarazem
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 12:39   #1697
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc, kwiatuszek, innym zwisa już to co ja robię. Widzą efekty, że schudłam, to jest spokój.
Poza tym nie chcę spinać się jak agrafka i odmawiać sobie na całe tygodnie słodkiego, bo nie chodzi mi o to, żeby schudnąć 20 kg w określonym czasie. Chcę schudnąć i ten rok W CAŁOŚCI jest przeznaczony na odchudzanie. Dopiero jesteśmy na styczniu, więc tym bardziej nie chcę się spinać

Ja dziś prawie grzecznie, zjadłam jedną pralinkę z orzeszkiem do kawy. Jogurt z otrębami wciągnęłam właśnie, bo wczoraj w kibelku nie byłam i mam nadzieję, że mnie trochę ruszy

A dziś już zrobiłam sobie domowe, małe spa z twarzą. Fajna ta maseczka ściągająca, ale kupiona, nie robiłam jednak. Fajne uczucie jak się ją ściąga z twarzy A jaka ładna cera Oczyszczona

Na obiadek dziś mam ogórkową z warzywkami na dwóch kostkach rosołowych. Miałam robić fasolową, ale nie mam fasoli

anuszka
ja mam włoski długości hmm może z 6-7 cm?

Ale jestem dzis wkur... Wszystko mnie drażni

o to faktycznie króciutkie Chciałas zawsze takie? z ciekawosci zmierzyłam swoje ;p 57cm. Glodna jestem, chyba czas robic jakies obiad
Kurde, Joanna tylko my na czerwono ;/ czas sie ogarnac ;/

Edytowane przez anuszka21
Czas edycji: 2013-01-21 o 12:44
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 12:58   #1698
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Kolejna rzecz, która nie wychodzi mi na zdrowie, to parówki - jecie je? Wiem, że to syf nad syfy, a mimo to nie mogę się odzwyczaić.. Ale chyba trzeba będzie, bo nie dość, że to pies z budą zmielony, to jeszcze kaloryczne świństwo i zawsze mi psuje bilans kalorii... Z niejedzeniem słodyczy radzę sobie nienajgorzej, teraz na warsztat i to cholerne pieczywo i parówy...

NAM nie zwisa!

Masz rację, że nie można dać się zwariować, nie chodzi też o to, żeby Ciebie, czy kogokolwiek oceniać, bo każda z nas jest w swojej, a nie czyjejś skórze i nigdy nie wiadomo jak to jest być "tam". Ale faktycznie jak piszesz o tych ciastach to nasuwa się pytanie - czego chcesz bardziej? Zjeść sernik, czy zeszczupleć? Chociaż - rzeczywiście - efekty i tak już masz, jeśli będziesz się trzymać spadku ok 3-4kg na m/c to na pewno osiągniesz cel w tym roku.

A a propos włosów - ja też zrozumiałam (sądząc po podpisie), że masz je niewiadomo dokąd

Ja swoje też zapuszczam, bardzo dawno nie miałam długich, a coraz bardziej mnie długie włosy kręcą, to jednak jest baaardzo kobiece - i dziewczęce zarazem
Ja czasem jem serdelka, ale rzadko, bo odkąd na diecie jestem to unikam bardzo, choć parówki bardzo lubię Mimo, że to samo świństwo

Włosy mam króciutkie. Trzy lata temu ścięłam radykalnie "na chłopczycę" i układałam je na żel długo, długo Potem przyszło mi do łba, że ogolę sobie boki i zostawię tylko górę, a'la irokez i tak też było...No i od października zeszłego roku nie ścinam, grzywkę tyle co idę podciąć, co by mi w oczy nie właziła. Chciałabym wrócić do długości takiej, jaką miałam, tzn. do połowy pleców, może trochę krótsze
Także ja mam rok zapuszczania włosów i odchudzania Z tym, że włosy będą rosły dłużej niż trwać będzie moja dieta

Nie przybyło mi dodatkowego kilograma, więc chyba nie jest tak źle? Poza tym naprawdę mialam ochotę na słodkie, jak nigdy od czasu rozpoczęcia diety...Jakbym nie zjadła to chyba bym coś rozwaliła Obiecuję poprawę, bo sama wiem, że to było nie w porządku wobec siebie Nie myślcie sobie, że ja nie mam wyrzutów sumienia - mam!

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 13:46   #1699
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
Z tym, że włosy będą rosły dłużej niż trwać będzie moja dieta

[COLOR="green"]Nie przybyło mi dodatkowego kilograma, więc chyba nie jest tak źle? Poza tym naprawdę mialam ochotę na słodkie, jak nigdy od czasu rozpoczęcia diety...Jakbym nie zjadła to chyba bym coś rozwaliła Obiecuję poprawę, bo sama wiem, że to było nie w porządku wobec siebie Nie myślcie sobie, że ja nie mam wyrzutów sumienia - mam!
Oby, ogolnie, oby! Tzn to a propos tego, że z odchudzaniem uporasz się szybciej, niż z włosami tego Ci życzę

Rozumiem, każdy chyba ma takie czysto ludzkie odruchy, że gdzieś tam się łamie.. ważne, żeby potraktować to jako jednorazowy wybryk..

Teraz tak sobie myślę, jak bardzo pomaga mi jednak to liczenie kalorii, a raczej świadomość tego, jaką wartość energetyczną mają rzeczy, które jem. Chyba tylko dzięki temu udało mi się zrzucić te styczniowe 2 kg.
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 14:51   #1700
kasiuuuunia333
Raczkowanie
 
Avatar kasiuuuunia333
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 117
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Witam,
u mnie po weekendzie średnio bo niestety wpadki słodyczowe były ale na szczęście nie wielkie bo 3 kawałki andruta którego mama robiła z masą z galaretki także nie jest źle.
Co do podjadania i pozwalania sobie w weekendy to faktycznie jest to droga do nikąd. Ale wydaje mi się, że nie możemy też wszystkiego wyeliminować ze swojej diety, bo po jej skończeniu rzucimy się słodycze i zjemy pół wiadra czekolady. A poza tym skoro do tej pory jadłyśmy dużo więcej i to bardzo niezdrowych rzeczy to, ciężko od razu wszystko wyeliminować, głównie dlatego, że głowa nas nie puszcza. Dlatego ja pozwalam sobie na jakieś grzeszki bo wiem,że z niektórych rzeczy nie da się zrezygnować jak np słodycze w moim przypadku. Za to inne rzeczy eliminuje i np fast-foodów nie jadłam już przynajmniej trzy miesiące i tyle samo nie piłam piwa. Chipsów nie jadłam już z pół roku także da się.
Najważniejsze moim zdaniem to trzymać się w ryzach cały czas i nie zrezygnować z diety po trzech miesiącach jak już osiągniemy upragnioną wagę.
No i jeszcze zła wiadomość... Oritek mi sie psuje... coś mi w nim chaczy i ciężko chodzi, nie wiem o co chodzi ale musze mojego małża zagonić żeby mi to naprawił. A i na wadze u mnie 83,7 także troszeczkę w dół.
__________________
Start: 01.01.2012

Cel I:112, 109, 106, 103 - zaliczony!
Cel II:101, 98, 95, 92 - zaliczony!
Cel III:89(88), 86, 83, 80 - zaliczony!
Cel IV:77, 74, 71, 68 -

"Odchudzanie to jedyna gra, gdzie wygrywa ten co traci!"
kasiuuuunia333 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 15:39   #1701
Furry Sue
Zadomowienie
 
Avatar Furry Sue
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Odkryłam wczoraj fajne żarcie, potrzebowałam sałatki na wieczór i to na szybko, wyciągnęłam ugotowane wcześniej jajka na twardo, wrzuciłam je na porwaną sałatę lodową, pomidora, trochę grubo startej marchwi, ogórek zdaje się tam też był i papryka czerwona, a wszystko zalałam super szybkim sosem - chciałam wymyślić alternatywę dla standardowego czosnku, więc łyżeczkę chrzanu połączyłam z odrobiną wody i oleju, do tego troszkę vegety i nara połączenie jajek i chrzanu - boskie!
__________________
Keep on rockin'!

78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65!

https://www.facebook.com/taauhandicraft/
Furry Sue jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 15:49   #1702
miiilenka
Zadomowienie
 
Avatar miiilenka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 960
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
No cóż, na szczęście nie było to 900 kalorii tak jak ostatnio, ale tak jak licze, to 480 wskoczyło. Czyli co, Milenka, 480 brzuszków? Dam radę


Kolejna rzecz, która nie wychodzi mi na zdrowie, to parówki - jecie je? Wiem, że to syf nad syfy, a mimo to nie mogę się odzwyczaić.. Ale chyba trzeba będzie, bo nie dość, że to pies z budą zmielony, to jeszcze kaloryczne świństwo i zawsze mi psuje bilans kalorii... Z niejedzeniem słodyczy radzę sobie nienajgorzej, teraz na warsztat i to cholerne pieczywo i parówy...
Pewnie, ze dasz rade!
Ja odkad jestem na diecie nie jem parowek, ale tez czasami za nimi tesknie jednak najbardziej brakuje mi spaghetti... pod kazda postacia!

mariamarysienka masz racje z tymi weekendami, ale nie dajmy sie zwariowac. Jesli nawet dietetyczka pozwolila K. pic raz w tyg 1 piwo a mi 2 kieliszki wina to chyba mozna czasami sobie troche poluzowac! Nie za czesto, ale mysle, ze co tyg to w miare taki dystatns czasu.

Ja dzis dietowo wlasnie zjadlam obiad - makaron razowy z kurczakiem w sosie brokułowym. Za godzine orbi i pedalujemy. W tym tyg mam zalozenie takie, ze w niedziele chce zobaczyc na wadze 86 i kropka czyli do zrzucenia mam 1,5 kg

Snieg sypie u mnie od rana, na drogach jest masakra, a w dodatku ludzie maja zero wyobraznie ZERO! brrrrrrr
__________________


CI
ASTKO-minuta w ustach,godzina w żołądku,całe życie w biodrach


http://www.youtube.com/watch?v=j6QogAYG2ck LILU - SŁODKICH SNÓW
miiilenka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 16:24   #1703
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość

Gratuluję oparcia się niezdrowym rzeczom
Życzę Ci tej 8 z całego serca Jak będziesz się tak dalej pilnować to masz to jak w banku


Ja dzisiaj również oparłam się słodkościom - upiekłam wuzetkę dla Tżta i nie zjadłam ani kawałka Znowu nie zważyłam się na czczo, ale jakoś mam wrażenie, że nie schudłam nic Czuję się strasznie ciężko, mimo że w tym tygodniu nie zgrzeszyłam niczym, normalnie niczym i w dodatku pilnowałam posiłków i jadłam o w miarę stałych godzinach, nie robiąc dużych przerw między nimi
A mam dziewczyny takie pytanie - jak jecie ser żółty to pełnotłusty czy ze zmniejszoną ilością tłuszczu?
No mam nadzieję, że w końcu tą barierę 90kg przekroczę i zobaczę chociaż 89,9Ale mnie kusi, żeby już wejść na tą wagę...Wczoraj nie ćwiczyłam i nie trzymałam ściśle diety, ale myślę że najgorzej nie było Do obiadu tylko mięsko i surówki jadłam, później mały kawałek tortu, 1/2 kawałka sernika i 1/2 kawałka jabłecznika. Na kolację 2 łyżki sałatki z brokułami, nadziewaną cukinię, faszerowaną kaczkę a i lampka wina jeszcze po drodze Nie ruszyłam ziemniaków, ryżu, chleba i sałatek z dużą ilością majonezu...
Do domu wróciłam najedzona, ale nie obżarta jak po Świętach
Brawo za nie ruszenie WuzetkiCzy pomimo wszystko mogę o przepis prosić? Co do sera to jem tylko ser a nie wyroby seropodobne czyli zawartość tłuszczu mlecznego( nie roślinnego!) ok. 20-30%
Ja też mam wrażenie że waga stoi w miejscu lub spada baaardzo powoli, ale czuję się leciutko wręcz unoszę się nad ziemiąNawet dobre samopoczucie cieszy na diecie

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Cytat:
Napisane przez kwiatuszek2 3 Pokaż wiadomość
wiesz z tą wagą to kiedyś czytałam że organizm dąży do osiągnięcia swojej najwyższej wagi............dlatego są efekty jo-jo. bo wracając do swoich starych nawyków organizm magazynuje żeby osiągnąć swoje maksimum. a jeśli chodzi o chudnięcie to też gdzieś czytalam że mamy w genach zapisaną optymalną wagę. i dlatego np można schudnąć do 60 kg a póżniej jest bardzo ciężko , bo organizm się broni............oczywiśc ie można jeszcze schudnąć - nic nie jedząc.
ale wiem ,że jak już schudnę do mojej wymarzonej wagi to będę musiała się bardzo pilnować-żeby kilogramy nie wtociły
a po drugie wiem że im więcej diet to tym badziej jest trudno zrzucić zbędny balast- dlatego zachęcam was do nie podrzerania- bo organizm najzwyczajniej w życiu fiksuje i póżniej nawet przy dobrej diecie jest mu trudno chudnąć.
trochę to czarno wygląda , ale niestety takie są realia

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------



no super , tak trzymaj.......jak nauczysz się odmawiania grzeszków........to z dnia na dzien będzie ci coraz łatwiej........i niedługo zobaczysz 8 z przodu

---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------



odmawiaj, odmawiaj Asiu tym bardziej jak jesteś u mamy i nawet nie probuj odkładać diety na póżniej

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------



podpinam się do opini i do bacików za podrzeranie- zresztą jak zawsze......choć dzisiaj i mnie się one należą
TAK KOBIETKI DZISIAJ 1 RAZ OD DWÓCH MIESIĘCY DAŁAM CZADU
Może nie chodzi że zjadlam jakoś ekstra dużo......ale ciężko
rybka po grecku, gołąbki po królewsku, kawałek kurczaka pieczonego, mięsko zapiekane w brytwance.....do tego sernik i drink wodki z sokiem jabłkowym

i powiem że czuję się ciężko pomimo tego że ostatni posilek zjadłam o 19 to o 22 jeszcze mi się odbijało.....pewnie od niektórych dostanę po tyłku ale jest to mój 1 wyskok od czasu diety

jutro wracam do normy
Obżarstwa nie mogę popierać bo zjadłaś widocznie za dużo skoro po dwóch godz czułaś się ciężko jeszcze. Z drugiej strony nic strasznego nie zjadłaś i jak dla mnie taki wyskok jest do przyjęcia
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 16:36   #1704
Beatagr3
Zadomowienie
 
Avatar Beatagr3
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 456
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez Furry Sue Pokaż wiadomość
Kolejna rzecz, która nie wychodzi mi na zdrowie, to parówki - jecie je? Wiem, że to syf nad syfy, a mimo to nie mogę się odzwyczaić.. Ale chyba trzeba będzie, bo nie dość, że to pies z budą zmielony, to jeszcze kaloryczne świństwo i zawsze mi psuje bilans kalorii... Z niejedzeniem słodyczy radzę sobie nienajgorzej, teraz na warsztat i to cholerne pieczywo i parówy..
Ja nie jem parówek wcale, lubiłam kiedyś i może bym zjadła, ale tylu się już rzeczy naczytałam o tym co do nich dodają, że od razu mi się odechciało. I nie brakuje mi jakoś. Z pieczywem nie mam prawie żadnych problemów bo ciemny chleb smakuje mi bardziej niż zwykły pszenny. Tak samo słone przekąski np. chipsy to nie problem, ale słodycze, to już całkiem inna sprawa.

Zaraz do babci jade, mam nadzieje że nie będzie mi nic wciskać do jedzenia.
__________________
?
Beatagr3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 17:33   #1705
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez sagapao Pokaż wiadomość
Ja dzsiaj zgrzeszyłam 1 porcją karpatki u teściowej w ramach podwieczorka...
mam poczucie winy normalnie....aż 309kalorii no cóż trzeba to jakoś odrobić jutro biore sie ostro za ćwiczenia
Ile kalorii? Ja kocham karpatkę ale teraz już nie ruszę -o nie!!!

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość

Fajnie macie z tymi randkami -ja nie narzekam - ale ... czasem pomyśle sobie... wiadomo na poczatku to jest inaczej.. nam niedługo 5 lat stuknie i i tak jest nieźle ...choć pewnych rzeczy już się nie chce - i dlatego mam na sobie polarowa piżame z misiaczkiem a nie seksowny gorset pończochy i szpile ...
Dokładnie o tym samym pomyślałam Randki mają swój urok i co tu dużo mówić jest w tym jakaś magia Życie z jednym facetem na co dzień ma niewątpliwie sporo plusów, ale momentami jest po prostu nudno Tak jak napisałaś Asiu piżama z misiem najlepiej z długimi spodniami i długim rękawem a seksowna bielizna tylko na Walentynki Jak długo jesteście razem? Ja z B 10 lat z tego 3 po ślubie

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Cytat:
Napisane przez mariamarysienka Pokaż wiadomość
Joasiu nie przejmuj się Być może to woda, która zleci po paru dniach

Dziewczyny, trochę Was opierniczę Odchudzacie się cały tydzień po to, żeby w weekend zaprzepaścić Weekend to nie jest wymówka i usprawiedliwienie zjedzenia ciasta, pizzy czy wypicia piwa. Dieta niestety wiąże się z wyrzeczeniami, a powtarzając sobie "A, weekend jest, należy mi się" daleko nie zajedziecie Dieta nie jest tylko na pięć dni, a tak naprawdę na całe życie - bo chodzi o to, żeby zmienić swoje nawyki i przejść na zdrowy tryb odżywiania. Zauważyłam, że wiele z Was pisze "Idzie weekend, na pewno przytyję po nim" - przecież weekend to 2 zwyczajne dni tygodnia, nie ma wtedy żadnego specjalnego przyzwolenia na obżeranie się zakazanymi rzeczami Każda z nas ma jakiś cel, każdą z nas motywują spadki, a jeśli będziemy pilnować się cały tydzień mamy dużą szansę na bycie szczupłymi laskami już niedługo Mam nadzieję, że trochę Was zmotywowałam i przyszły weekend nie będzie pod znakiem przyzwolenia na objadanie się

Moje śniadanie: razowiec z szynką drobiową i jajkiem, mała kiełbaska 3% tłuszczu z musztardą, papryka, kawa z mlekiem
Masz całkowitą rację Ja najbliższą imprezę będę miała pod koniec lutego więc miesiąc będę grzeczna

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Wszystkim gratuluję spadków po weekendzie
Tym, którym waga stanęła lub nie znacznie wzrosła też należą się brawa za szczerość chociaż
Joasiu, ale wierzyć mi się nie chce że 2 kg przytyłaś Coś jest nie tak. Nic się nie martw

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Furry Sue super, że spotkanie się udało bardzo się cieszę
Ogolnie masz lightowe podejście do odchudzania czasami nawet za bardzo, ale ważne że waga spada póki co więc trochę się wyłamię i kopniaka w pupę nie będzie

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

Jestem na bierząco
Ja już po obiadku. Rozpakuję zakupy i zabieram się za orbiego
__________________
18.11.2014 (10tc) 06.05.2015 (12tc) 10.02.2017 (9tc)

"W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie.Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu"
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:35   #1706
miiilenka
Zadomowienie
 
Avatar miiilenka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 960
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Cytat:
Napisane przez CARLA_23 Pokaż wiadomość
Ogolnie masz lightowe podejście do odchudzania czasami nawet za bardzo, ale ważne że waga spada póki co więc trochę się wyłamię i kopniaka w pupę nie będzie
Bo ona sie nie przejmuje i chudnie. Do tego tzreba podchodzic na lajcie i sie nie spinac

Wlasnie zaliczylam orbiego... ide sie umyc. No i ta cudowna wiadomosc... 18.05 na narodowym wielki trening z Chodakowska. MUSZE tam byc
__________________


CI
ASTKO-minuta w ustach,godzina w żołądku,całe życie w biodrach


http://www.youtube.com/watch?v=j6QogAYG2ck LILU - SŁODKICH SNÓW
miiilenka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:41   #1707
anuszka21
Zakorzenienie
 
Avatar anuszka21
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 3 237
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Tez mi sie wydaje, ze trzeba na lajcie podchodzic Masakra, a ja ciagle o zarciu mysle ;p choc planuje juz dzisiaj nic nie jesc ew. ryzowy... zaraz bede podliczac kcal
anuszka21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 19:29   #1708
miiilenka
Zadomowienie
 
Avatar miiilenka
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 960
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Ja juz po kolacji - kromka, maslo, makrela, kawalek gruszki i pol kiwi.
K. je przy mnie czipsy, pije piwko i ma w nosie... kiedy ja tak bede
__________________


CI
ASTKO-minuta w ustach,godzina w żołądku,całe życie w biodrach


http://www.youtube.com/watch?v=j6QogAYG2ck LILU - SŁODKICH SNÓW
miiilenka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 19:29   #1709
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

Gwoli wyjaśnienia słów kilka
Może i na początku się spinałam, chciałam JUŻ, TERAZ, ZARAZ widzieć efekty. Takie lajtowe podejście przyszło po paru tygodniach. Zdrowe odżywianie weszło mi w nawyk bardzo szybko i nie chcę z niego już nigdy rezygnować, także tak trochę się nad tym zastanawiając - trochę przesadnie nazywam swoje odżywianie dietą Bo to co jemy my wszystkie teraz, to powinien jeść każdy. Dla zdrowia, dla utrzymania bądź zdobycia ładnej sylwetki, dla samozadowolenia. A wychodzi na to, że zdrowe odżywianie jako pojęcie jest znane tylko tym, którzy chcą gubić zbędne kilogramy z rozsądkiem.
A fakt, że zeżrę czasem jak smok dużo ciasta (jak wczoraj, bo przesadziłam i wiem o tym) czy coś ciężkiego, czego jeść nie powinnam, nie powoduje u mnie potoku łez Owszem, mam jakieś tam wyrzuty sumienia wobec samej siebie, jestem zła, że dałam omotać się kawałkiem ciasta.
Prawda jest taka, że jak przytyję kilogram czy dwa - odpracuję to z nadwyżką i zgubię 4 kg. Nie mam określonego limitu czasu, aby schudnąć. Kiedy osiągnę zadowalającą mnie wagę pomyślę "Ok, poradziłaś sobie, teraz czas aby tą wagę zachować" i nie wiem kiedy to będzie. Pół roku, rok, dwa lata? Nie wiem. Wiem jedno: grzechy były, są i będą - nie będę sobie wmawiać, że nie.
A waga, która mnie zadowoli? Sama nie wiem. Będę wiedziała, jak poczuję się ze sobą wreszcie "na piątkę z plusem" a nie na słabą tróję.
Może to być 90 kg, może to być 85 kg, może to być 70 kg. Nie mam pojęcia
Na chwilę obecną wiem tyle, że spinanie się podczas gubienia kilogramów powoduje większe parcie na to wszystko i czujemy się źle sami ze sobą jeśli zjemy np. jednego słonego paluszka Faktem jest, że od kawałka ciasta raz w tygodniu nie przytyjemy dziesięć kilo.

Teraz uroczyście oświadczam, że wczoraj i w ogóle w Weekend przegięłam z żarciem, ale waga się nie podniosła, więc o co chodzi?
Kolejne Weekendy i tygodnie będą spokojne i 1 kwietnia pochwalę się wagą 99 kg
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 20:28   #1710
kwiatuszek2 3
Rozeznanie
 
Avatar kwiatuszek2 3
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 805
Dot.: Walka z nadwagą (niewyimaginowaną:)

fury sue przesylam ci zdjęcie mojej dzisiejszej tortilli- kiedyś mówiłaś że twoja ci się rozpada.....zaraz przeslę ci przepis
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg PICT0297.jpg (118,1 KB, 23 załadowań)
__________________
start 02.12.2012 90,3
cel I89,83..,81,80......-10kg - 19.01.2013
cel II 79,77,75,72,70,-20kg 04.05.2013
cel III 69,68,67,2,66,65-23,1 kg
cel IV 65,64,63,62



kwiatuszek2 3 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.