Szybko rosną Nam dzieciaczki - z noworodków w niemowlaczki.Mamy VII-VIII 2011 !

[aania_20]

Napisane przez marzena_S

2. Co stosowałyście na pleśniawki? My mamy Nystatyne- stosujemy od piątku i tak średnio widać poprawę...

Ja Aphtin (Aftin)- dość szybko po tym zeszły

Napisane przez AgaGuernsey

Niestety nie jest dobrze... owszem bilirubina spadla ze 111 do 38, wiec tu jest ok, ale asat i alat sa podwyzszone... mamy skierowanie na cito do poradni hepatologicznej
Nadzieja w tym, ze taki poziom jest wynikiem przedluzonej zoltaczki...

oj...to trzymam kciuki żeby to taki powód był!

Napisane przez zanetaa88

Aga a co to jest to o czym piszesz? asal i alat ?

Gratulacje za wózek
ja nie Aga, ale odpowiem - aminotransferazy, enzymy obecne m.in w wątrobie, ich poziom wskazuje na to czy wątroba działa jak należy.

Napisane przez pieleszka

jutro idziemy z Haneczką na szczepienie wiec prosimy o kciuki, coby za dużo płaczu nie było...

Napisane przez brumek

U mnie dizś niestety dużo gorzej Mam kaszel i taką okropną chrypę, że nawet nie mogę "pogruchać" do Tymka czułym głosem, tylko takim chropowatym basem


Aha - Tymcio (chyba ostatni nieszczepiony forumowicz ) kończy za 15 minut 8 tygodni

:brawa: za 8 tygodni!
A Ty zdrowiej


Zmykam do spania
Dobrej nocy!

[brumek]

Napisane przez madziaranew

Chrzciny beda 6.11 . W sobote jade na zakupy , Bo nie mam co na siebie wlozyc, bylismy w ostatnia sobote tez w centrum handlowym I wiecie co jestem jakas dziwna , dziecko spalo jak aniolek , a ja nie moglam sie skoncentrowac na zakupach , jakas obojetna bylam , tz stwierdzil ze chyba musze wyluzowac , Bo nie moge przestac myslec o mojej kruszynce ,nawetjak mam ja przy sobie

Hahaha Mam tak samo odkąd jest Tymek Wcześniej ciuchowo-kosmetykowa zakupoholiczka, a teraz odwalam zakupy, żeby szybciej do domu

Napisane przez madziaranew

A no I jeszcze mialam sie wyzalic. Mieszkamy na pierwszym pietrze ,jak dziecko mi zasypia na spacerze , biore sama gondole na gore a stelarz zaostawiam na dole , tylko co to bedzie jak Sophie przybedzie jeszcze ze dwa kg , cholera przeciez ja ja za chiny nie wniose, jak juz teraz sie obi jam o sciany , jak pijana

U mnie tak samo: I pietro, windy brak i trzeba zasuwać z tymi ciężarami A jak jeszcze zakupy zrobię i są w tym wózku, to czasem na 4 razy latam w tą i z powrotem

Napisane przez mamad1

Brumek szybko usłyszysz nowe dźwięki, więc radości będzie jeszcze więcej

No właśnie od tygodnia mniej więcej Tymek codziennie pokazuje mi jakąś nową umiejętność Nie mogę wyjść z podziwu, jak błyskawicznie się rozwija i że to widać gołym okiem

Napisane przez 83monia

i po chrzcinach!

Monia - fanie że chrzciny sie udały i macie to już za sobą To teraz Kinia zmieni się już na stałe w aniołeczka, skoro ją wodą święconą pokropili


A jeszcze wracając do naszej nieszczęsnej wizyty u lekarki - tę jedną szczepionkę - WZW - Tymek zniósł rewelacyjnie. Nic a nic nie zareagował na to Tzn zapłakał przez minutę, ale potem żadnego odreagowywania nie było. Cały dzień był pogodny i wesoły (chyba jak nigdy dotąd, ładnie jadł, teraz poszedł szybko spać jak zwykle). Trafił mi się chłopak na skwał

Boże dziewczyny, czy to normalne że ja pękam z dumy z powodu Tymka? Że zachwyca mnie wszystko co robi? WIem, wiem, normalne, tez tak macie, co ?

[aania_20]

Napisane przez brumek

Boże dziewczyny, czy to normalne że ja pękam z dumy z powodu Tymka? Że zachwyca mnie wszystko co robi? WIem, wiem, normalne, tez tak macie, co ?

Normalne
Też tak mam, wszystko mnie cieszy, każda nowa umiejętność, choćby to że wyciąga rączki jak się schylę i mnie dotyka po twarzy


A teraz to już naprawdę uciekam, dobranoc!

[iustyna1]

Napisane przez brumek

Aha - Tymcio (chyba ostatni nieszczepiony forumowicz ) kończy za 15 minut 8 tygodni

Ja Zuziaka pierwszy raz też szczepiłam jak miała 8 tygodni, bo jej pediatra był na urlopie. Szukaj nowego lekarza, oj szukaj Dla mnie to nie do pojęcia, że lekarz może rodzicom takie pogawędki urządzać Ja też z natury grzeczna do obcych, więc pewnie nic bym nie odpowiedziała.

Ciekawa jestem, czy mój pediatra by coś powiedział, gdybym wybrała zwykłe szczepienia. Jedno co wiem, to nie jest zwolennikiem żłobków, ale jak Kubie musiał wystawić zaświadczenie, że jest zdrowy, to nie zrobił nam wykładu. Kuba pochodził 5 tygodni z czego 3 spędził w domu + 2 razy zapalenie oskrzeli, angina itp.

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez brumek

Monia - fanie że chrzciny sie udały i macie to już za sobą To teraz Kinia zmieni się już na stałe w aniołeczka, skoro ją wodą święconą pokropili

To moja przez rok będzie diabełek, bo pokropią ją wodą święconą dokładnie tydzień przed roczkiem

Ps. ZDRÓWKA

[Natka_]

Na ciemieniuszkę nam pomogła Mustela. Domek nie miał jakiejś dużej, ale miał a teraz czysto.

Napisane przez zanetaa88

Natka to moja ma takie etapy teraz, że sobie leży w bujaczku bierze rączki do buzi i prowadzi debaty a ile ma opowiadania dzisiaj jej robiłam inhalację nad rumiankiem to ona wyczaiła TV i głowę tak wysoko podnosiła żeby tylko zobaczyć co tam leci, musiałam zmienić miejsce bo z mojej inhalacji nic nie wychodziło

Domek też uwielbia TV, a już w ogóle szaleństwo jak leci mecz (zielona trawka i e sprawy)

Napisane przez pieleszka

jutro idziemy z Haneczką na szczepienie wiec prosimy o kciuki, coby za dużo płaczu nie było...

Napisane przez brumek

U mnie dizś niestety dużo gorzej Mam kaszel i taką okropną chrypę, że nawet nie mogę "pogruchać" do Tymka czułym głosem, tylko takim chropowatym basem
U nas dziś tak samo Cały dzień "przegadałąm" z Tymciem i bawiliśmy się. Dopiero teraz wiem, że mam cudownie pogodne dziecko, bo do tej pory był z reguły zmarszczony
I tez zaczął już sam jakby zaczepiać, żeby do niego gadać To absolutnie cudowne - takie rozmowy z ukochanym niemowlaczkiem

Aha - Tymcio (chyba ostatni nieszczepiony forumowicz ) kończy za 15 minut 8 tygodni

Ojj kuruj się szybciutko. Spróbuj może syrop Prenalen? Mi chyba właśnie on pomógł.
dla 8 tygodniowego pięknookiego Tymka!

Napisane przez brumek

Boże dziewczyny, czy to normalne że ja pękam z dumy z powodu Tymka? Że zachwyca mnie wszystko co robi? WIem, wiem, normalne, tez tak macie, co ?

Normalne. ja też wariuję
Mnie zachwycają nawet bączki, kupki...

Dziewczyny ja też na pierwszym piętrze mieszkam a wnoszę Domka w gondoli, pełno zakupów... Nanosimy się oj nanosimy

Moje dwa dziubuszki śpią.
Mój Domuś pierwszy raz od tygodnia zasnął bez kolek, chyba Esputicon wkońcu mu pomógł

[DaKaro]

AgaG dobrze, ze obnizyl sie poziom bilirubiny, na pewno wszystkie badania beda w normie .

Witam po mega zabieganym dniu. Od rana na nogach, zalatwialam z tata rozne sprawy urzedowe, mama zostala z Malwinka. Teraz, po przelamaniu sie mamy wzgledem butelki moge wszedzie wychodzic (oczywiscie w granicach rozsadku ). Od dzisiaj zaczelam walke z moim malo jedrnym cialem, musze doprowadzic sie do stanu sprzed ciazy. Na wage nie narzekam, tylko 2kg na + mi zostaly, ale skora mi sie nie podoba, jest malo elastyczna. Na szczescie rozstepow nie mam. Jutro ide na aerobik, mam nadzieje, ze bedzie fajnie .

[madziaranew]

[QUOTE=Marina1;30003844]U mnie IDENTYCZNIE!!!
Nawet się nielubię już przytulać.
A z języczkiem całowałam się sto lat temu! ( już kiedyś o tym pisałąm)

Przytulanie jest ok tylko gorzej jak sie tz rozkreca.

Zacytowalam Wasze posty I pozarlo

A co do wnoszenia dziecka w gondoli , no to wlasnie podonie jak u Brumka tez zawsze jakies zakupy I tez kilka razy schodze:brzydal
Tz spi na sofie , Sophie w lozeczku , a ja jakos nie moge sie zebrac do spania

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

A I kupilam mojej kruszynce taki kombinezon
http://www.debenhams.com/webapp/wcs/...mb=Home%7EKids

[agni82]

Napisane przez madziaranew

A no I jeszcze mialam sie wyzalic. Mieszkamy na pierwszym pietrze ,jak dziecko mi zasypia na spacerze , biore sama gondole na gore a stelarz zaostawiam na dole , tylko co to bedzie jak Sophie przybedzie jeszcze ze dwa kg , cholera przeciez ja ja za chiny nie wniose, jak juz teraz sie obi jam o sciany , jak pijana

no mój Emil ma cos lekko ponad 6kg i my mieszkamy w basemencie i też mi ciężko wnosic i znosic wózek i zakupy.a on ma dopiero 2 miesiące.

a ja na czwartek juz umówioną wizytę z fizjoterapeutą. . Od noszenia go i przybierania złej postawy podczas karmienia nawabiłam się okropnego bólu pleców z prawej strony zwłaszcza. na szczęście ubezpieczenie pokryje serię masaży+ podpytam o jakieś cwiczenia..

Napisane przez brumek

Dziewczyny, zanim ponadrabiam muszę się pożalić Nie zaszczepiła nas! Morfologia idealna, mocz idealny, Tymek przybrał od ost. wizyty 300 g, więc też super, a ona że nie! Bo był lekki jak się urodził!

no tak jawne naciąganie. Wiecie tu nawet nie ma takiego podziału na płatne i niepłatne. nikt o tym nie mówi. są szczepienia refundowane przez NFZ i tyle. nikt nie wnika czy jest coś innego. nikt nie namawia i nie ocenia. namawiają tylko na szczepienie BCG zanim dziecko skończy roczek, bo jest bezpłatne. potem niestety kosztuje. i tyle. a u was patrzę przeboje i niepotrzebne stresy.

Napisane przez zanetaa88

odebrać paczkę

Mamy piersiowe, czy Wasze dzieci też przysypiają przy karmieniu?
moja ostatnio sobie drzemki robi i mogłaby jeść w ten sposób 30 min, tzn z tego 15min jedzenia a 15min drzemki.Musze jej dyndać w budzi nakładką aby piła

oj tak przeważnie przy karmieniu zasypia i tak drzemie sobie z pół godzinki, czasem więcej.

Napisane przez zanetaa88

W ogóle jakoś mało piszecie !!!???!!!???!!!???!!!???

ale dużo czytamy. Emil chce ciągle uwagi, choc i tak potrafi się już dłużej sobą zając. wczoraj jechaliśmy metrem i tak wszystko oglądał i tak się wychylał, że musiałam go troszkę wypiac z nosidełka, żeby mógł popatrzec przez okno. ludzie się śmiali, bo minę miał nieziemską, a poza tym wyglądał przeuroczo w kompleciku od tesciowej (pistacjowy sweterek i do tego czapeczka, w której mój T. twierdzi, że Emil wygląda jak Dalajlama). więc ochów i achów w pociągu było co nie miara.

teraz coś co mnie niepokoi:
ściągnęłam wczoraj 180 ml mleka i tyle podałam Emilowi - zjadł wszystko. szok.nie wiem czy nie za dużo?
myslałam, że w związku z tym pośpi sobie dłużej, a tu guzik. 4 godziny i potem znów, co 15-2 godziny.dlaczego?????? nie powinien już przesypiac dłużej:confused :

i ulewał tez dużo, więc może się przejadł, ale to po co tyle jadł?
już sama nie wiem co mam robic? może rzeczywiście za radą ginekolog powinnam dac mu MM?:c onfused:jak myślicie?

[Scio]

Dzień dobry. U nas nocka jakzwykle od 20 do 6.30 Agata spała.Zjadła, strzelła kupsko, pogadałyśmy chwile i znów śpi.

Ja musze jakiegos gina poszukac, bo jak zwykle po antybiotykach jakies cholerstwo mi się przyplątało, a do mojej nie chce isc bo raz, ze szkoda mi kasy, a dwa do niej długie terminy, więc musze znalezc kogos kto przyjmuje na nfz i od reki

Zaneta pytałam jaki wózek teraz kupujesz
Ja z Tako jestem zadowolona, ciężki jest jak cholera, ale znoszę gondole z Agatą, a jak wracam zostawiam wózek na dole, Agate w jedną rękę, zakupy w drugą i dobrze mi się nim jeździ po lesie. Ale potrzebuje lekkiej spacerówki, składanej jak parasolka, co by na wiosne byc bardziej mobilną, bo my z Agatą sporo komunikacją jeździmy (pociągiem, busem) na razie w chuście, ale potem wolałabym zamienne wózek

Agat dojadła wczoraj dynie, załapała już, że na łyżeczce jest jedzonko, bootwiera buzie, jeszcze nie bardzo wie co z językiem
śmialiśmy się wczoraj z M. ze u nas nic sie nie marnuje. Mleko dopija nasza kotka a i dynia z ziemniakami bardzo jej smakowała co dla nasjakims szokiem było, bo toz to obrzydliwe

[aania_20]

Dzień dobry
Witam po w miarę przespanej nocy Co prawda dwie pobudki - o 2 i o 5,30, ale na kilka minut i zaraz zasypiał

[youyou]

dzien dobry , witam znad porannej kawki


Filip znowu nie dał nam dziś pospać, płakał i jęczał przez te cholerne trójki. Trzy już mu się przebiły i się wyrzynają, jeszcze ostatnia się przebija.
MAsakra, to najbardziej bolące zęby, wcześniej tak nie cierpiał

[Marina1]

hello!
miłego dzionka!
spadam z małym do mamy

[jacieeeee]

Witam się i ja.
Dominik wstał o 6.40, poleżeliśmy w łóżku do 8.00 Teraz mama pije kawę, a Dzieć ucina sobie drzemkę.
Pobudki o 1.30 i 5.30

[karolinee1983]

I ja jestem u nas nocka ok - pobudka o 4, a później o 7 (tzn. ja od 6.20 i tak już nie spałam bo tż do pracy wstawał ). Maja w końcu nie robiła obrotów w łóżeczku, może dlatego, że zamontowałam ochraniacze i pewnie poczuła się jak w swojej ukochanej gondoli, gdzie z każdej strony pozasłaniana jest

Śnił mi się dziś dziubek spotkałam ja w sklepie z odzieżą dziecięcą i była znowu w ciąży. Miała ogromny brzuch i marudziła, że jej się nie podoba, na to ja ją pocieszyłam: "Ale buzię masz ładną"

Napisane przez Vaniliova11

Karolinee u nas kocyk odpada bo nad ranem chłodno mamy w sypialni a Krystuś sie odkrywał , a kołderka większa i cięższa troche go przytrzymuje choć z początku to sie bałam że udusi sie pod nią

No ja też mam dla małej kołdrę ciężką i jakaś taka duża mi się wydaje, więc na noc dałam dwa kocyki

Napisane przez marzena_S

Hej dziewczynki
Czytam Was na bieżąco, ale Hania nie bardzo mi pozwala na odpisanie- dostała pleśniawek i jest strasznie marudna biedulka.
W weekend zrobiliśmy zimowe zakupy - kupiliśmy kombinezon , czapę i szalik. (zachęcona czapką Domka Natki wybrałam się do h&m)
Hania widać, że zachowuje się już jak prawdziwa kobieta, bo była bardzo spokojna na zakupach, a jak pokazaliśmy jej kombinezon to się wręcz do niego uśmiechała. (dołączam zdjęcia moich zdobyczy i Haniołka w czapie)

Tyle co pamiętam to AgaGuersney- trzymam mocno kciuki, żeby wyniki pokazały spadek bilirubiny u Antka.

Widzę, że sporo dziewczyn dopadło przeziębienie (Natka, Brumek, Scio ...), więc życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia.

Mam pytania:
1. Mamy których dzieci miały pleśniawki: Jak długo trzyma się to cholerstwo?
2. Co stosowałyście na pleśniawki? My mamy Nystatyne- stosujemy od piątku i tak średnio widać poprawę...

Aaa.. W Biedronce jest promocja na chusteczki huggies (3pak za 9,99zł). Kupiliśmy na spróbowanie i są całkiem fajne.

Idę nadrabiać.

Iustyna, zmieniłaś avatar, a że w klubie jest on mniejszy niż na głównym forum to myślałam, że masz w nim statuetkę Oscara- a tu szok Aniołek Charliego.

Fajne zakupki i Haniołek śliczny

Napisane przez AgaGuernsey

Niestety nie jest dobrze... owszem bilirubina spadla ze 111 do 38, wiec tu jest ok, ale asat i alat sa podwyzszone... mamy skierowanie na cito do poradni hepatologicznej
Nadzieja w tym, ze taki poziom jest wynikiem przedluzonej zoltaczki...

Napisane przez brumek

Aha - Tymcio (chyba ostatni nieszczepiony forumowicz ) kończy za 15 minut 8 tygodni

Napisane przez Natka_

Domek też uwielbia TV, a już w ogóle szaleństwo jak leci mecz (zielona trawka i e sprawy)

Chyba większość dzieci lubi moja też gałki wybałusza jak tele widzi

[jacieeeee]

Napisane przez karolinee1983

Śnił mi się dziś dziubek spotkałam ja w sklepie z odzieżą dziecięcą i była znowu w ciąży. Miała ogromny brzuch i marudziła, że jej się nie podoba, na to ja ją pocieszyłam: "Ale buzię masz ładną"

Hehe. Mnie też się niedawno śniła Ta Nasza Dziubek coś w sobie ma

[zanetaa88]

Napisane przez editka2022

zaneta a ona harczy dlatego ze nosek zatkany czy poprostu w niej zesi,hacze?bo mojej tez harcze ale lekarka powiedziala,ze to od ulewania

Podkreślone nie rozumiem
Czy Ja wiem czy zatkany, jak psikam jej woda morską,
to w sumie wodę morską odciągam i czasem jakiś glutek biały,
albo zielony. Najbardziej harczy w nocy,tak jakby jej flegma gdzieś siadła,mimo że odciągnę przed spaniem.

Sama nie wiem

Napisane przez brumek

Boże dziewczyny, czy to normalne że ja pękam z dumy z powodu Tymka? Że zachwyca mnie wszystko co robi? WIem, wiem, normalne, tez tak macie, co ?

Pewnie, że normalne.
Ja cieszę się nawet z tego, że Emi zrobi koope
A dumna jestem kiedy z dnia na dzień pokaże swoją nową nabytą umiejęność, nawet inne AGuu jest fajne

Napisane przez Natka_

Domek też uwielbia TV, a już w ogóle szaleństwo jak leci mecz (zielona trawka i e sprawy)

Moja wczoraj oglądała Bolka i Lolka

Napisane przez agni82

teraz coś co mnie niepokoi:
ściągnęłam wczoraj 180 ml mleka i tyle podałam Emilowi - zjadł wszystko. szok.nie wiem czy nie za dużo?
myslałam, że w związku z tym pośpi sobie dłużej, a tu guzik. 4 godziny i potem znów, co 15-2 godziny.dlaczego?????? nie powinien już przesypiac dłużej

i ulewał tez dużo, więc może się przejadł, ale to po co tyle jadł?
już sama nie wiem co mam robic? może rzeczywiście za radą ginekolog powinnam dac mu MM?jak myślicie?

Wiesz co jak podawałam Emi z butli, z jakiejś tam przyczyny - nie pamiętam, to jak na jej czas wypijała 140ml i też ulewała.Dziecko nie zna umiaru, przynajmniej moja, mogłaby jeść jeść i jeść i siedzieć przy okazji przy piersi, kiedy widzę że się denerwuje i coś majaczy to ją odciągam, jeżeli to jest chwilę od zaczęcia karmienia - odbijam, mogło być tak że potem jakbyś podała 180ml to by zjadł z tego np tylko 120ml.

Napisane przez Scio

Zaneta pytałam jaki wózek teraz kupujesz
Ja z Tako jestem zadowolona, ciężki jest jak cholera, ale znoszę gondole z Agatą, a jak wracam zostawiam wózek na dole, Agate w jedną rękę, zakupy w drugą i dobrze mi się nim jeździ po lesie. Ale potrzebuje lekkiej spacerówki, składanej jak parasolka, co by na wiosne byc bardziej mobilną, bo my z Agatą sporo komunikacją jeździmy (pociągiem, busem) na razie w chuście, ale potem wolałabym zamienne wózek

Tak Tako zdecydowanie za ciężki.
Robiłam tak samo jak TY,choć wczoraj nie chciało mi się tak robić i ostatni raz wzięłam go w całości i wniosłam

Kupuje ten -> wózek wybrałam gondolkę większą, nie brałam spacerówki bo mi się nie podobają, a wiem że jak będzie wiosna to nie będę chciała takiej masywanej jak przy Tako.tylko taką lekką właśnie i ładną

Napisane przez jacieeeee

Witam się i ja.
Dominik wstał o 6.40, poleżeliśmy w łóżku do 8.00 Teraz mama pije kawę, a Dzieć ucina sobie drzemkę.
Pobudki o 1.30 i 5.30

Moja dzisiaj niby spała,
ale wierciła się okropnie.
Już o 24 domagała się smoka,
potem wstawałam o 2 i 3,
o 3 dopiero zaczęła jeść.
Nie wiem czy jej zimno było,
czy za suche powietrze,ale mamy 21 stopni.
Czy te harczenie.
Nie wiem

Mój D raczej wraca w środę,
jest załamany
tak bardzo chce iść do pracy,
a tu zawsze pod górkę...
Nic kolejny miesiąc tylko z macierzyńskiego będziemy żyć
Wysłałam totka,
może się uda

MAMY KARMIĄCE BUTLĄ:
tak się zastanawiałam dzisiaj w nocy jak Wy sobie to organizujecie z jedzeniem, moja ma tak, że jak wstanie to już musi mieć pierś bo jak nie to taki RYK, że każdego obudzi.Jak przejdę na MM to będzie porażka życia, bo za nim się mleko zrobi to przecież, ona nerwicy dostanie...

[jacieeeee]

Napisane przez zanetaa88

MAMY KARMIĄCE BUTLĄ:
tak się zastanawiałam dzisiaj w nocy jak Wy sobie to organizujecie z jedzeniem, moja ma tak, że jak wstanie to już musi mieć pierś bo jak nie to taki RYK, że każdego obudzi.Jak przejdę na MM to będzie porażka życia, bo za nim się mleko zrobi to przecież, ona nerwicy dostanie...

Hmm ja wiem Jak Dominik zaczyna się wiercić i otwierać ślipia to najpierw daję smoka (tak było dziś koło 12) i sprawdzam czy jest szansa, że zaśnie Jak idzie spać to ja tyż, a jak nie to lecę szybko do kuchni, nalewam wodę do butelki (z termosu) wsypuję mleko, dodaję kropli i mieszam. Jak trza to studzę, jak nie trza nie studzę i pędzę z powrotem do Domka Przeważnie coś tam pojęczy, ale rzadko płacze.
Chyba, że po moim powrocie zamiast dać mu jeść, zaczynam zmianę pampersa - to wtedy się wkurza
Bardzo szczegółowy opis

Tylko on jak widzę, że zaczyna się wiercić, to nie jest do końca jeszcze wybudzony no bo śpi dalej ze mną, to może trochę szybciej zauważam, że księciuniu wstał, niż jakby był w łóżeczku. Właśnie się zastanawiam jak to będzie jak będzie w łóżeczku. Pewnie obudzi mnie dopiero jego dziki ryk

[Shira_83]

joł

Napisane przez Marina1

DZIĘKUJĘ WAM DOBRE KOBIETKI!


dzięki shirko. Ciekawe jak teraz wygląda na tym balkonie...bo on tam jeszcze jest w szmacie...

fujjj

Napisane przez pieleszka

nie bylo mnie raptem dwa dni i już tyle do nadrobienia - nie wiem czy dam radę przeczytałam dzisiejszy dzień żeby być w miarę w temacie i tak:
marzenko śliczny Haniołek
Brumku ja chyba zmieniłabym pediatrę...
AgaGuernsey za Antosia!!
no i więcej nie pamiętam z tego co chciałam napisać

a my weekend bardzo milo spędziliśmy. byliśmy w Poznaniu u znajomych, bo mąż wczoraj biegł w maratonie poznańskim. Hanulka była bardzo grzeczna w gościach - własnego dziecka nie poznawałam
jutro idziemy z Haneczką na szczepienie wiec prosimy o kciuki, coby za dużo płaczu nie było...

mocne trzymamy ach te szczepienia

Napisane przez brumek

Boże dziewczyny, czy to normalne że ja pękam z dumy z powodu Tymka? Że zachwyca mnie wszystko co robi? WIem, wiem, normalne, tez tak macie, co ?

ojj tak mi na głowę padło uwielbiam małego za nim w ogień bym skoczyła

Napisane przez aania_20

Dzień dobry
Witam po w miarę przespanej nocy Co prawda dwie pobudki - o 2 i o 5,30, ale na kilka minut i zaraz zasypiał

to prawie jak u nas tylko zamist o 2 o o 24 i potem o 5.15 i dosypianie do 7 a potem już oczka jak mleczna krowa

Napisane przez zanetaa88

MAMY KARMIĄCE BUTLĄ:
tak się zastanawiałam dzisiaj w nocy jak Wy sobie to organizujecie z jedzeniem, moja ma tak, że jak wstanie to już musi mieć pierś bo jak nie to taki RYK, że każdego obudzi.Jak przejdę na MM to będzie porażka życia, bo za nim się mleko zrobi to przecież, ona nerwicy dostanie...

ja mam wodę w termosie i jak się mały powoli wybudza coś tam mlaśnie poruszy się itd a zbliża się czas że wiem że wybudza go pusty brzuszek to ruszam doppe to kuchni szykuje mleczko do styropianu wkładam i czekam na pełny zew mojego okruszka zwykle nie zdąży się włączyć syrena

a my mamy sukces bo zwykle moje dzieciątko wstawało 3 razy na jedzenie koło 12 potem 3 potem 5-6 a teraz o raz mniej od 12 do 5 rano wytrzyma czasem muszę nim troszkę pobujać zaśnie i dośpi ładnie teraz jeszcze fajnie by było przeciągnąć chociaż do 6

[CarmelaSoprano]

Witam mamusie

U nas najlepsza noc od niepamiętamkiedy

Sarenka zasneła przed 19 bez mycia , wstała na jedzenie ok 23 to wzieliśmy ją do wiadra, troche zabawy+jedzenie i spała do 4:30, a później do ok.8. Ja już o 7 byłam wyspana, chyba z przyzwyczajenia, że o 6 mam fundowane pobudki

Teraz po jedzeniu i zabawie śpi dalej, psy też śpia, czyli jest spokój

[Shira_83]

Napisane przez jacieeeee

Hmm ja wiem Jak Dominik zaczyna się wiercić i otwierać ślipia to najpierw daję smoka (tak było dziś koło 12) i sprawdzam czy jest szansa, że zaśnie Jak idzie spać to ja tyż, a jak nie to lecę szybko do kuchni, nalewam wodę do butelki (z termosu) wsypuję mleko, dodaję kropli i mieszam. Jak trza to studzę, jak nie trza nie studzę i pędzę z powrotem do Domka Przeważnie coś tam pojęczy, ale rzadko płacze.
Chyba, że po moim powrocie zamiast dać mu jeść, zaczynam zmianę pampersa - to wtedy się wkurza
Bardzo szczegółowy opis

Tylko on jak widzę, że zaczyna się wiercić, to nie jest do końca jeszcze wybudzony no bo śpi dalej ze mną, to może trochę szybciej zauważam, że księciuniu wstał, niż jakby był w łóżeczku. Właśnie się zastanawiam jak to będzie jak będzie w łóżeczku. Pewnie obudzi mnie dopiero jego dziki ryk

mój śpi w łóżeczku usłyszysz spokojnie

[zanetaa88]

Napisane przez jacieeeee

Hmm ja wiem Jak Dominik zaczyna się wiercić i otwierać ślipia to najpierw daję smoka (tak było dziś koło 12) i sprawdzam czy jest szansa, że zaśnie Jak idzie spać to ja tyż, a jak nie to lecę szybko do kuchni, nalewam wodę do butelki (z termosu) wsypuję mleko, dodaję kropli i mieszam. Jak trza to studzę, jak nie trza nie studzę i pędzę z powrotem do Domka Przeważnie coś tam pojęczy, ale rzadko płacze.
Chyba, że po moim powrocie zamiast dać mu jeść, zaczynam zmianę pampersa - to wtedy się wkurza
Bardzo szczegółowy opis

Tylko on jak widzę, że zaczyna się wiercić, to nie jest do końca jeszcze wybudzony no bo śpi dalej ze mną, to może trochę szybciej zauważam, że księciuniu wstał, niż jakby był w łóżeczku. Właśnie się zastanawiam jak to będzie jak będzie w łóżeczku. Pewnie obudzi mnie dopiero jego dziki ryk

Moja właśnie też się wkurza przy zmianie pampera
a nigdy tak nie było, zmieniłam pampers dopiero potem zjadła,
a teraz muszę najpierw dać jeść zmienić pampers i ponownie dać jeść.
Zmieniam pampersa jak czuje, że ma dużo nalane.Koopy bardzo rzadko robi w nocy,prawie w ogóle.

Dzisiaj się prawie całą noc wierciła,
nie mam zielonego pojęcia dlaczego


Ania jak Adaś reagował w nocy na to, że tatusia nie ma ?

[Natka_]

Hej mamuśki

Domek dalej śpi, a ja już wyspana oglądam DDTVN

Napisane przez agni82

teraz coś co mnie niepokoi:
ściągnęłam wczoraj 180 ml mleka i tyle podałam Emilowi - zjadł wszystko. szok.nie wiem czy nie za dużo?
myslałam, że w związku z tym pośpi sobie dłużej, a tu guzik. 4 godziny i potem znów, co 15-2 godziny.dlaczego?????? nie powinien już przesypiac dłużej:confused :

i ulewał tez dużo, więc może się przejadł, ale to po co tyle jadł?
już sama nie wiem co mam robic? może rzeczywiście za radą ginekolog powinnam dac mu MM?:c onfused:jak myślicie?

Spokojnie, mój też tyle wcinał. Dzieci nie mają umiaru, jak mu dalej leci to tyle zje a reszte uleje...
Ja bym nie przechodziła na MM, skoro masz pokarm. Oczywiście to tylko Twoja decyzja, zrobisz i tak jak uważasz.
To że Emil tyle wstaje w nocy-widocznie tyle potrzebuje.
Moni Artur też tak wstawał długo.

Napisane przez youyou

Filip znowu nie dał nam dziś pospać, płakał i jęczał przez te cholerne trójki. Trzy już mu się przebiły i się wyrzynają, jeszcze ostatnia się przebija.
MAsakra, to najbardziej bolące zęby, wcześniej tak nie cierpiał

Biedny Filipek Niech szybko się wyrznie ta ostatnia trójeczka

[CarmelaSoprano]

Napisane przez jacieeeee

Właśnie się zastanawiam jak to będzie jak będzie w łóżeczku. Pewnie obudzi mnie dopiero jego dziki ryk

A ja chyba zapomniałam się pochwalić, że Sara śpi już jakiś czas sama u siebie w pokoju.
Od czasu jak zrobila się mocno kontaktowa, zaczeła sie rozgladac i wszystkim interesowac, co chwile wybudzala sie u nas w sypialni. Ato psy ziewały głośno, a to co sie tam pukneło. U siebie w pokoju jest spokojniejsza i nic jej nie przeszkadza. Ja odpalam AngelCare i wiem co u niej sie dzieje.

[brunetka2000]

Napisane przez zanetaa88

MAMY KARMIĄCE BUTLĄ:
tak się zastanawiałam dzisiaj w nocy jak Wy sobie to organizujecie z jedzeniem, moja ma tak, że jak wstanie to już musi mieć pierś bo jak nie to taki RYK, że każdego obudzi.Jak przejdę na MM to będzie porażka życia, bo za nim się mleko zrobi to przecież, ona nerwicy dostanie...
[/I]

Ja mam podgrzewacz, przed moim spaniem grzeje wodę, wstawiam w podgrzewacz i potem wsypuje tylko mleko, które mam odmierzone w specjalnym pojemniczku do mleka. Jak mała się zaczyna już roić w łóżeczku, a zazwyczaj jest to o tej samej porze to wstaje wyjmuje wodę z podgrzewacza i wsypuje mleko. Dopiero przy mieszaniu włącza się jej syrena, ale ja od razu wkładam jej butelkę do buzi i je

[sygine]

Napisane przez youyou

a jaka płeć i do jakiej kwoty?

na pewno wszelkie książeczki mile widziane
z innych np:
garnuszek na klocuszek
mini kostka edukacyjna
muzyczny domek
stukacz z Ikei - ta kostka w którą wbija się młotkiem drewienka
albo jakiś stolik ...

chłopak

A tak w ogóle to witam
Ale mieliśmy cudowną noc - nie chwaląc - Natan spał 21-1.30, 1.45-5.30 i później do 8 Fajnie by było jakby już tak zostało

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Napisane przez zanetaa88

MAMY KARMIĄCE BUTLĄ:
tak się zastanawiałam dzisiaj w nocy jak Wy sobie to organizujecie z jedzeniem, moja ma tak, że jak wstanie to już musi mieć pierś bo jak nie to taki RYK, że każdego obudzi.Jak przejdę na MM to będzie porażka życia, bo za nim się mleko zrobi to przecież, ona nerwicy dostanie...
[/I]

Mój od samego początku musiał mieć mleko na już a jak nie to była wielka złość i ryk W dzień to luz - musiał czekać a wodę w podgrzewaczu gzaliśmy, ale w nocy żeby domu nie pobudzić i okolicznych sąsiadów, to mamy po prostu przygotowany termos z ciepłą wodą Więc jak zaczyna się wiercić to wstaję i tylko wlewam wodę do butli (jak trzeba dolewam zimną), dodaję mleko, mieszam i już Wilk syty i owca cała hehe

[Natka_]

Ja jak musiałam małego karmić swoim zagęszczonym mlekiem z butelki to była masakra.
Zanim podgrzałam i zagęściłam to Domin był już całkiem rozbudzony i niecierpliwy, później ciężko było mu zasnąc A ja musiałam jeszcze odciągnąć, umyć itd... Trwało to wszystko łącznie 1,5h nie mniej,
A tak to słyszę jak w łóżeczku zaczyna mlaskać i ssać kciuka, wtedy wstaję biorę go do łóżka (on się nie budzi) daję pierś, wcina, odbijam (albo i nie) wkładam do łóżeczka i śpimy dalej- całość trwa 10 min.
Pampersa w nocy w ogóle nie zmieniam, bo Domek nie sika w nocy, Dopiero rano po 8 zmieniam, bo wtedy sika. Kupki nie robi w nocy już od dawna.

[zapałeczka]

Napisane przez zanetaa88

MAMY KARMIĄCE BUTLĄ:
tak się zastanawiałam dzisiaj w nocy jak Wy sobie to organizujecie z jedzeniem, moja ma tak, że jak wstanie to już musi mieć pierś bo jak nie to taki RYK, że każdego obudzi.Jak przejdę na MM to będzie porażka życia, bo za nim się mleko zrobi to przecież, ona nerwicy dostanie...
[/I]

Ja daje smoczka, biegnę do kuchni, gdzie już mam przygotowane butelki z odmierzoną ilością wody. Podgrzewam wodę na mleko w mikrofalówce (u mnie to jakieś 30 sekund), wracam, robię mleko, przewijam małego (i tu jest czasem wielki placz) i dopiero karmie Wcześniej męczyłąm się z podgrzewaczem ale za długo schodziło

[patik87]

Napisane przez marzena_S

Mam pytania:
1. Mamy których dzieci miały pleśniawki: Jak długo trzyma się to cholerstwo?
2. Co stosowałyście na pleśniawki? My mamy Nystatyne- stosujemy od piątku i tak średnio widać poprawę...

Aaa.. W Biedronce jest promocja na chusteczki huggies (3pak za 9,99zł). Kupiliśmy na spróbowanie i są całkiem fajne.

my na pleśniawki stosowali to co Ty.
Pomogło dosyć szybko.
Chusteczki zakupiłam, 2 opakowania. Promocja niezła, jeszcze nie próbowałam. Zapas chusteczek mam na parę miesięcy, ostatnio zaopatrzyłam się w cleanic kindii dzidziuś, też były w promo w makro.
Śliczne zakupy. Czapa Hani pasuje

Napisane przez AgaGuernsey

Niestety nie jest dobrze... owszem bilirubina spadla ze 111 do 38, wiec tu jest ok, ale asat i alat sa podwyzszone... mamy skierowanie na cito do poradni hepatologicznej
Nadzieja w tym, ze taki poziom jest wynikiem przedluzonej zoltaczki...

dobrze będzie, inaczej nie myśl. Pewnie jest tak z powodu przedłużającej się żółtaczki. kiedy idziecie do poradni?

Napisane przez zanetaa88

Podkreślone nie rozumiem


Mój D raczej wraca w środę,
jest załamany
tak bardzo chce iść do pracy,
a tu zawsze pod górkę...
Nic kolejny miesiąc tylko z macierzyńskiego będziemy żyć
Wysłałam totka,
może się uda

MAMY KARMIĄCE BUTLĄ:
tak się zastanawiałam dzisiaj w nocy jak Wy sobie to organizujecie z jedzeniem, moja ma tak, że jak wstanie to już musi mieć pierś bo jak nie to taki RYK, że każdego obudzi.Jak przejdę na MM to będzie porażka życia, bo za nim się mleko zrobi to przecież, ona nerwicy dostanie...

to podkreślone rozszyfruję zanim editka wróci:
RZĘSI I CHARCZY. Chyba o to jej chodziło..

Ja robię podobnie jak jaciee. Słyszę że coś zaczyna mruczeć, wstaję, patrzę what time o'clock jak mija 3,5-4h od poprzedniego jedzenia daję smoka i idę robić mleko. Woda w termosie. Jak wrócę i jeszcze nie kwęka zmieniam pampka, jak kwęka odwrotna kolejność-karmienie-pampek.

Coś nie wyszło D z pracą? a miało być tak pięknie..
Szuka nowej? kurcze ciężkie czasy z pracą nastały..


Nie zaznaczyło mi wszystkich postów


Carmela za samodzielne spanie Sary w pokoju.

U nas pobudek chyba z 5 naliczyłam, w tym 2 na amu, pozostałę na smoka.
Od 6 już na nogach-obydwie, a tatusiem na czele. Ale ja już przyzwyczajona do takiej godziny
U mnie sprawa utrudniona, bo muszę się ewakuować z sypialni i przejść cały przedpokój wejść do pokoju Sary i podać smoka.
Czasami tak 5 razy wstaję w ciągu pół godziny.
Ale nie wyobrażam sobie z kolei gdyby łóżeczko stało u nas w sypialni. Zero spania by było, słyszałabym każdy jej ruch i kwilenie.

Nie pisałam, ale od tygodnia moje dziecko jest aniołkiem.
Płacze tylko ja chce iść na drzemkę, albo robi się głodna.
Potrafi się sama zająć sobą, gotuje ze mną obiadki w kuchni na leżaczku, gadamy sobie. Mimo że za dużo nie śpi w dzień, potrafię się ze wszystkim w domu obrobić i mieć chwilę odpoczynku, czy czas dla Was.
Jest super. Oby tak dalej. Chyba stała się dorosłym niemowlakiem

Coś chciałam napisać...
aaa naliczyłam się 18 szalików u siebie w szafie - odświeżam tzn piorę przed zimą.
Pralka mi chyba odmówi posłuszeństwa, codziennie minimum 1 pranie włączam.

[brunetka2000]

Napisane przez zapałeczka

Ja daje smoczka, biegnę do kuchni, gdzie już mam przygotowane butelki z odmierzoną ilością wody. Podgrzewam wodę na mleko w mikrofalówce (u mnie to jakieś 30 sekund), wracam, robię mleko, przewijam małego (i tu jest czasem wielki placz) i dopiero karmie Wcześniej męczyłąm się z podgrzewaczem ale za długo schodziło

Jeśli mogę się wtrącić w sprawę podgrzewacza, to polecam taki z termostatem. Ja taki mam i woda jest super, jak zaczyna stygnąć to zaraz się włącza i grzeje. Obecnie nie wyobrażam sobie życia bez podgrzewacza

[CarmelaSoprano]

Napisane przez zapałeczka

Podgrzewam wodę na mleko w mikrofalówce (u mnie to jakieś 30 sekund), wracam, robię mleko, przewijam małego (i tu jest czasem wielki placz) i dopiero karmie Wcześniej męczyłąm się z podgrzewaczem ale za długo schodziło

Mamy identyczny plan działnia, ja też szykuje juz wieczorem butelki z woda,wstawiam do mikrofali na 30 sekund, wsypuje mleko i gotowe