Napiwki w restauracji - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-05-27, 14:06   #151
Titane
Rozeznanie
 
Avatar Titane
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 701
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Serendipity Pokaż wiadomość
Co ma praca w zawodzie do tego, że po prostu ktoś nie ma ochoty dawać napiwku ?!
Fryzjerzy chcą napiwków, pracownicy stacji benzynowych by chcieli , kelnerzy, dostawcy pizzy..
No właśnie, czyli licząc te 10% wychodzi mi 10 zł dla fryzjera, 10 zł w restauracji, kolejne 10 dla kuriera z Dhlu, następne kilka zł dla chłopaków ze stacji benzynowej, 2 zł od kawy na mieście, 4 zł dostawca pizzy... i już prawie 50 zł - chyba się jednak zastanowię czy na pewno mnie stać na te napiwki.


Zazwyczaj daję, ale zaokrąglam do pełnej sumy i nie wyliczam dokładnie czy wypadło te 10 czy 5 %. Daję tyle ile chcę i kiedy chcę.
Uważam, że nie na miejscu jest argument, że płace w gastronomii są niskie i jest to ciężka praca. W końcu inni też ciężko pracują a nikt im dodatkowo nie płaci. Dla mnie napiwek to miły gest, a nie obowiązek.

Cytat:
Napisane przez mariolkaa Pokaż wiadomość
w światowych miastach typu Nowy Jork napiwki w restauracjach powinny wynosić od 20% do 50% ceny jedzenia, bo obsługa (kelnerzy + basboyie) utrzymują się głownie z napiwków. kelner zarabia ok.50-80$ dziennie, przynajmniej w restauracji w której pracowałam.
w Polsce napiwki nie są takie popularne ale raczej powinniśmy dawać koło 25% jeżeli nic nam w obsłudze nie przeszkadzało.

niektóre światowe restauracje naliczają automatycznie napiwek i nie ma zmiłuj płacimy za wszystko razem.

o przypomniało mi się, do nas do restauracji przychodził koleś który zawsze kupował coś w granicach 30$ i dawał 15 % tipa
To może od razu będziemy zostawiać 100% napiwku, po co się rozdrabniać

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
no i z 5% mamy juz 25 %

pierdziele gotuje w domu
Ja też, nie stać mnie jednak.

Edytowane przez Titane
Czas edycji: 2009-05-27 o 14:08
Titane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 14:15   #152
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Otóż to.
Ja też moi mili chciałabym mieć wypłatę nieopodatkowaną, wtedy żadne dodatki w postaci napiwków w oczy by mnie nie kuły
A co ma piernik do wiatraka? Jak to Ciebie "w oczy nie kuly" ? Nie dawac napiwkow to jedno, Twoja sprawa, ale przeszkadza Tobie, ze ktos napiwki dostaje Przesadza...

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Było by jak napisałeś, gdyby napiwki płacił kelnerowi jego pracodawca (restauracja) a nie klient. Tymczasem jest to bezczelne wykorzystywanie niby "zwyczaju". Może zwyczaj ten jest popularny w USA ale na szczęście w Polsce jeszcze jest w miarę normalnie, chociaż coraz częściej widzę, że nie...
Jest tak jak napisalem i napisalem tez dlaczego to klient daje - bo klient ma podstawe do oceny jakosci uslugi.
Jak to bezczelne wykorzystywanie? Pytal sie Ciebie ktos/domagal sie o napiwek? Dawanie napiwkow jest az tak straszne, ze na szczescie w Polsce jest normalne, ze sie ich nie daje ? Dzisas, przerazajace te teksty tak szczerze.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja mam pensję + prowizje. OPODATKOWANĄ PENSJE i OPODATKOWANĄ PROWIZJĘ, która nie jest doliczana klientowi tylko jest wypłacana przez pracodawcę i nie ma wpływu na cenę lub jakość usługi. Kelnerzy by chcieli pensję netto i napiwki brutto dostawać - a restauracje sprawy wynagrodzenia najchętniej przerzuciły by na barki klienta. Tymczasem to nie nasza brocha ile kelner zarabia - niech sobie takie sprawy ustala ze swoim pracodawcom. Warto było by tego uczyć - jedną i drugą stronę, zarówno kelnerów i jak i restauracje. To, że coś jest powszechnym zwyczajem nie oznacza od razu, że jest dobrym zwyczajem.
Z tego co sie orientuje, to kelnerzy powinni odprowadzac podatek od napiwkow, tak samo jak Ty od prowizji. Nie powinno miec to wplywu na jakosc uslugi. Oczywiscie ze nie Twoja ani niczyja inna brocha ile kelner zarabia, ale pisanie ze kelner ma pensje i juz jest moja sie z faktami, bo kelner dostaje pensje+napiwki. A dlaczego niby jest to zlym zwyczajem ? Nie rozumiem nastawienia niektorych tutaj - nie chcesz, nie dawaj napiwkow, ale po kiego grzyba krytykowac tak do dawanie napiwkow przez kogos innego? To jakies szukanie usprawiedliwien ? Przeciez kazdy robi ze swoimi pieniedzmi co chce i sie nie musi z tego tlumaczyc.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 14:19   #153
Titane
Rozeznanie
 
Avatar Titane
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 701
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Z tego co sie orientuje, to kelnerzy powinni odprowadzac podatek od napiwkow, tak samo jak Ty od prowizji.
A wierzysz, że naprawdę to robią? Ja szczerze wątpię.
Titane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 14:22   #154
patusia22
Zakorzenienie
 
Avatar patusia22
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 18 562
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez cipcipcip Pokaż wiadomość
Czy dajecie napiwki w restauracji ? Czy też uważacie to za głupotę? Jesli nie dajecie to dlaczego ?


https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...hlight=napiwki
patusia22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 14:31   #155
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Titane Pokaż wiadomość
A wierzysz, że naprawdę to robią? Ja szczerze wątpię.
A watpij sobie Nie wiem, nie interesuje mnie to, tylko argument ze to jest nieopodatkowane nie jest wg mnie prawdziwy.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 15:09   #156
Titane
Rozeznanie
 
Avatar Titane
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 701
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
A watpij sobie Nie wiem, nie interesuje mnie to, tylko argument ze to jest nieopodatkowane nie jest wg mnie prawdziwy.
Czyli jakby na to nie patrzeć mają lewy dochód i nie odprowadzają podatku, więc w pewnym sensie Klarissa ma rację, że jest to oszukiwanie państwa i nas wszystkich.
Jeśli założymy, że pracodawcy specjalnie zaniżają wynagrodzenie kelnerom, bo zakładają że i tak dorobią sobie z napiwków, to rzeczywiście tworzy się pewien paradoks.
Titane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 15:21   #157
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Titane Pokaż wiadomość
Czyli jakby na to nie patrzeć mają lewy dochód i nie odprowadzają podatku, więc w pewnym sensie Klarissa ma rację, że jest to oszukiwanie państwa i nas wszystkich.
Jeśli założymy, że pracodawcy specjalnie zaniżają wynagrodzenie kelnerom, bo zakładają że i tak dorobią sobie z napiwków, to rzeczywiście tworzy się pewien paradoks.
Widze, ze Twoja watpliwosc przerodzila sie w pewnosc, tak sama z siebie, choc nikt jej nie potwierdzil.
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 15:54   #158
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
A co ma piernik do wiatraka? Jak to Ciebie "w oczy nie kuly" ? Nie dawac napiwkow to jedno, Twoja sprawa, ale przeszkadza Tobie, ze ktos napiwki dostaje Przesadza...
Nie przeszkadza mi, że ktoś daje, tylko przeszkadza mi jak kelner wypowiada się na forum, że nie danie napiwku to brak obycia, kultury i inne pierdoły... że to jakiś obowiązek i jak ktoś nie daje napiwków to nie powienien chodzić do restauracji bo go nie stać czy coś takiego...

Cytat:
Jest tak jak napisalem i napisalem tez dlaczego to klient daje - bo klient ma podstawe do oceny jakosci uslugi.
Jak to bezczelne wykorzystywanie? Pytal sie Ciebie ktos/domagal sie o napiwek? Dawanie napiwkow jest az tak straszne, ze na szczescie w Polsce jest normalne, ze sie ich nie daje ? Dzisas, przerazajace te teksty tak szczerze.
Zawsze klient ocenia jakość usługi, niby kto ma to oceniać jak nie klient, i co z tego? Pisałam o wykorzystywaniu w kontekście tego, że zatrudniając kelnera pracodawca daje mu niższą pensję, bo "niech sobie z napiwków dozbiera" jednocześnie odpowiedzialność za wynagrodzenie pracownika przerzucając na swoich klientów, a z drugiej strony kelner się na coś takiego godzi bo jest to przyjęty zwyczaj. Ale czy ten zwyczaj jest dobry? Jeśli tak, to może niech pracodawcy wcale nam nie płacą a my pracujący w usługach będziemy sobie bezpośrednio brali od klientów?

Wyobraźmy sobie, że np. na budowie zatrudniają za pół normalnej stawki mówiąc a drugie pół sobie pan od inwestora dozbieraj... To za co ten inwestor zapłacił skoro ma drugie pół dopłacić jeszcze, żeby być w "dobrym tonie"? Taka sama usługa jak w restauracji przecież... Po drugie czy to jest dla samego pracownika dobre liczyć na to, że może dostanie, a może nie dostanie? A nie lepiej mieć to przez pracodawcę umową zagwarantowane? Poza tym podatek to jedno, a składki na ZUS to drugie. Ci ludzie sami sobie robią na źle, bo może i dostają napiwki, ale lepiej zamiast tego było by mieć normalne umowy i prawo do normalnych świadczeń a nie takie byle co. Dlatego właśnie taki zwyczaj moim zdaniem jest do bani.

Cytat:
Z tego co sie orientuje, to kelnerzy powinni odprowadzac podatek od napiwkow, tak samo jak Ty od prowizji. Nie powinno miec to wplywu na jakosc uslugi. Oczywiscie ze nie Twoja ani niczyja inna brocha ile kelner zarabia, ale pisanie ze kelner ma pensje i juz jest moja sie z faktami, bo kelner dostaje pensje+napiwki. A dlaczego niby jest to zlym zwyczajem ? Nie rozumiem nastawienia niektorych tutaj - nie chcesz, nie dawaj napiwkow, ale po kiego grzyba krytykowac tak do dawanie napiwkow przez kogos innego? To jakies szukanie usprawiedliwien ? Przeciez kazdy robi ze swoimi pieniedzmi co chce i sie nie musi z tego tlumaczyc.
Nie bądź śmieszny to, że jest obowiązek, a to czy go ktoś traktuje poważnie to są różne kwestie. Tak samo odprowadzą podatki jak ci co dają prywatnie korepetycje, ale żeś mnie chłopie ubawił...

Dlaczego zwyczaj jest zły tłumaczyłam powyżej i nie będę się powtarzać.

Dla mnie wymuszanie napiwków porównywalne jest do żebractwa. Tak to odbieram i zdania nie zmienię.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-05-27 o 15:57
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 16:25   #159
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie przeszkadza mi, że ktoś daje, tylko przeszkadza mi jak kelner wypowiada się na forum, że nie danie napiwku to brak obycia, kultury i inne pierdoły... że to jakiś obowiązek i jak ktoś nie daje napiwków to nie powienien chodzić do restauracji bo go nie stać czy coś takiego...
Ja takich tekstow nie popieram, tak samo jak tych, ze napiwki to beczelnosc, zebractwo i co oni sobie w ogole mysla

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Zawsze klient ocenia jakość usługi, niby kto ma to oceniać jak nie klient, i co z tego?
Nie w tym sensie, ze klient bezposrednio placi za to, wrecz przeciwnie powiedzialbym.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Pisałam o wykorzystywaniu w kontekście tego, że zatrudniając kelnera pracodawca daje mu niższą pensję, bo "niech sobie z napiwków dozbiera" jednocześnie odpowiedzialność za wynagrodzenie pracownika przerzucając na swoich klientów, a z drugiej strony kelner się na coś takiego godzi bo jest to przyjęty zwyczaj. Ale czy ten zwyczaj jest dobry? Jeśli tak, to może niech pracodawcy wcale nam nie płacą a my pracujący w usługach będziemy sobie bezpośrednio brali od klientów?
Teraz Ty sie bawisz w don kichoterie? Sa rozne struktury wynagrodzen i tyle, w tym wypadku jest taka. Biorac pod uwage dobrowolnosc tego, nie widze z tym zadnego problemu; szczerze, to nie rozumiem osob, ktore sie tego problemu dopatruja, tylko dlatego, ze nie decyduja na dawanie tychze napiwkow

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wyobraźmy sobie, że np. na budowie zatrudniają za pół normalnej stawki mówiąc a drugie pół sobie pan od inwestora dozbieraj... To za co ten inwestor zapłacił skoro ma drugie pół dopłacić jeszcze, żeby być w "dobrym tonie"?
Gdyby inwestor placil np. tylko polowe, a reszte zaleznie od tego jak dana firma by umowe wykonywala, to powiem Tobie, ze wielu inwestorow by na to z checia poszlo. Wg mnie pomysl warty rozpatrzenia

[quote=Klarissa;12486903] Taka sama usługa jak w restauracji przecież... Po drugie czy to jest dla samego pracownika dobre liczyć na to, że może dostanie, a może nie dostanie?

Aha, teraz jestes zatroskana o tychze biednych kelnerow; wszystkie argumenty widze dobre

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A nie lepiej mieć to przez pracodawcę umową zagwarantowane? Poza tym podatek to jedno, a składki na ZUS to drugie. Ci ludzie sami sobie robią na źle, bo może i dostają napiwki, ale lepiej zamiast tego było by mieć normalne umowy i prawo do normalnych świadczeń a nie takie byle co. Dlatego właśnie taki zwyczaj moim zdaniem jest do bani.
To jest wg mnie oddzielny problem, z ktorym napiwki maja niewiele wspolnego.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie bądź śmieszny to, że jest obowiązek, a to czy go ktoś traktuje poważnie to są różne kwestie. Tak samo odprowadzą podatki jak ci co dają prywatnie korepetycje, ale żeś mnie chłopie ubawił...

Dlaczego zwyczaj jest zły tłumaczyłam powyżej i nie będę się powtarzać.

Dla mnie wymuszanie napiwków porównywalne jest do żebractwa. Tak to odbieram i zdania nie zmienię.
Sama nie badz smieszna, jesli ktos nie chce traktowac takich obowiazkow powaznie, to nie bedzie niezaleznie od struktury wynagrodzenia, nie napiwki sa tu problemem.

Rozumiem to, ze ktos nie chce dawac napiwkow, natomiast nie rozumiem dzikiego szukania usprawiedliwien, dlaczego dawanie napiwkow jest be ; w ogole to urasta do rangi wielkiego problemu spolecznego, ze kelnerzy dostaja napiwek
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 16:32   #160
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
Dot.: Napiwki w restauracji

Ale o co tutaj w ogóle kruszyć kopie?
Nikt nie zarabia poniżej ustalonego minimum, więc nikomu się krzywda nie dzieje.
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 16:41   #161
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez diamentowa Pokaż wiadomość
Zawsze jak bywam w knajpach np we Francji, bądź Włoszech to sami sobie doliczają napiwek na rachunku. Wszędzie tak jest na zachodzie?

Nie ! Nie wszędzie.Osobiście uważam,że jeśli zostało się dobrze obsłużonym , w naprawdę dobrej restauracji,w dobrym tonie jest zostawienie napiwku.
Ja zostawiam napiwki
Sama byłam dośc długo kelnerką w Anglii...i było mi bardzo miło ,kiedy ktoś zostawił mi napiwek.
Napiwek świadczy o dobrej obsłudze klienta..tak odbiera to większośc kelnerów
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 16:49   #162
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Ja takich tekstow nie popieram, tak samo jak tych, ze napiwki to beczelnosc, zebractwo i co oni sobie w ogole mysla
Każdy na ten temat może mieć swoje zdanie.

Ja z zasady buntuje się gdy ktoś próbuje cokolwiek na mnie wymusić i żadne, nawet najbardziej starożytny zwyczaj czy niepisane prawo nie przekona mnie do tego, że ja coś muszę "bo tak". Dawanie napiwku nie ma żadnego logicznego uzasadnienia jest jedynie aktem dobrej woli, a to oczekiwanie kelnera przy stoliku jak sęp nad padliną kojarzy mi się bezsprzecznie z żebractwem i jestem takimi sytuacjami zażenowana.

Przeczytaj sobie wszystkie moje posty, to zobaczysz, że nie popieram jedynie żądania napiwków a nie dobrowolnego dawania napiwków bo nic mi do tego i nie popieram argumentowania konieczności dawania tychże napiwków tym, ze "taka jest struktura płacowa" lub "bo musi się dawać, dlatego że kelner mało zarabia" ewentualnie "bo nie będzie następnym razem miły". Nie popieram także okradania uczciwego podatnika poprzez ukrywanie dochodów, dorabianie na czarno. Jak im nie odpowiada struktura płacowa czy warunki pracy to niech sobie pracę zmienią - dla mnie jest to jasne.

Wszystkie pozostałe twoje zarzuty w stosunku do mojej wypowiedzi to insynuacje i próby dowodzenia nie wiem czego, i ty sam chyba też nie wiesz
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2009-05-27 o 16:58
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 16:50   #163
srubka
Zakorzenienie
 
Avatar srubka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 4 167
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Annmaa Pokaż wiadomość
A to fryzjerzy nie mają wliczonego napiwku w koszt usługi czyli w te standardowo 70 zł? Bo ja myślałam, że jak tyle płace to napiwek jest już wliczony .

W sumie masz racje Wyrak, bo biorąc pod uwage, że fryzjer zajmuje się mną i tylko mną przez tą godzine a ja jako kelnerka musze obsługiwać kilku gości za jednym razem, no to klient może się czuć pokrzywdzony i na piwo nie da.
I pewnie w tym tkwi największy problem.
nie, nie jest wliczony. Napiwek dajesz wowczas jak jestes zadowolona z obslugi, wiec nie jest wliczony, bo skad wiadomo ze bedziesz?


Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Dopiero teraz to zobaczylem 20%-50% ? Bzdury jakies. O ile ktos moze dac ile chce tipa, to w zyciu nikt Tobie nie powie, ze napiwek ma wynosic 50% ceny, co jeszcze Tak samo skad wzielas te 25% ? Standardowo to jest zwykle 10% - 20%, przy czym 20% jest za super obsluge. Sila rzeczy przy malych sumach jesli juz sie daje, to wyjdzie wiekszy procent.

W Polsce wlasnie o to chodzi, ze nie ma zadnego "powinnismy...".



Jesli to jest fryzjer(ka) pracujaca dla jakiegos salonu, a nie wlasciciel(ka), to nie jest pewnie wliczone. Nie wiem, tak na chlopski rozum to mi wychodzi

Nie jestem pewien o co Tobie chodzi w ostatnich dwoch zdaniach...
ja sie tam nt. nie wypowiadalam, bo nie wiem jak jest w swiatowym miescie NY nei zywie sie tam to i nie wiem

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
caly czas ktos cos wykonuje dla mnie ,i kasjerka i pan kierowca autobusu ,itd.

przyjeło sie(mnie nikt o zdanie nie pytał ) ,owszem ale kelenrzy i wszyscy ci ktorzy wyciagaja łape po napiwek że należy na ten anpiwek zapracować dodatakowo usmiechem i byciem milym .

swoja droga co to za zwyczaj ,żeby placic komus za to ,że jest mily .

wiec prosze mi zaplacic bo bede nie mila
tak owszem, ale przyjelo sie, ze dajesz napiwki w innych miejscach a nie autobus czy sklep
wiadomo, jak ktos na napiwek nie zasluzyl to i go nie dostanie.
__________________
srubka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 17:07   #164
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Napiwki w restauracji

Klarisiu, tak, ja sobie insynuuje i nikt nie wie co Niech i tak bedzie Suma sumarum, to nie ma problemu, bo choc Twoje uzasadnienie jest momentami w ogole nie pasujace, to ja bynajmniej nie popieram wyludzania/wymuszania napiwkow
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 17:49   #165
Cocoamore
Raczkowanie
 
Avatar Cocoamore
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 418
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Jak pisałam dla niektórych dobre wychowanie to to samo co sponsoring...
Proponuję zajrzeć do słownika, zanim użyjesz słowa, którego znaczenia chyba sama nie rozumiesz. Sponsoring jest związany z marketingiem, natomiast dawanie napiwków to zupełnie inna bajka. Nie mówiąc o tym, że zazwyczaj wiążę się z jednorazowym zostawieniem kilku złotych, a nie stałymi dotacjami dla kelnera - a jeśli nawet odwiedzasz jakąś restaurację regularnie, to i tak dajesz ten napiwek z innego powodu.
Jeśli ktoś tutaj myli sponsoring z zostawianiem napiwków, to Ty sama

Czytając ataki niektórych osób pod moim adresem stwierdzam tylko, że nie warto kontynuować tego tematu, bo widzę sam jad i nie ma to już nic z dyskusją wspólnego.
Co niektóre osoby widzą w moich wypowiedziach to, czego nie ma i co same chcą widzieć. Pewnie jednak są tu takie osoby, które się poczują lepiej przez to, że komuś w swoim mniemaniu dokopią, a później napiszą "tyle w tym temacie" No cóż... Po tym poście też pewnie się znajdą osoby, które "jeszcze będą chciały mi coś przetłumaczyć", no i proszę bardzo - mnie to nerwów nie psuje, aczkolwiek żeganm się z tym wątkiem, bo wymiana zdań tutaj nie jest dla mnie przyjemna. Taka dyskusja ma sens na zasadzie wymiany poglądów, a nie przerzucania się komentarzami - "ja mam rację, a ty nie i amen".
Dla sprostowania tylko się powtórzę:
1. Zostawianie napiwków uważam za miły zwyczaj a nie obowiązek. Jak ktoś chce i może dać, to daje, a jak nie, to jego sprawa, ale argument "za co ja mam dodatkowo płacić" uważam za przykrywkę dla skąpstwa, ponieważ wnioskuję, że taka osoba nigdy napiwku żadnemu kelnerowi nie dała.
2. Wychodzę z założenia, że jeśli stać mnie na wyjście do restauracji, to nie ubędzie mi wiele, jeśli zostawię kelnerowi te parę złotych, a ponieważ kiedyś sama jako kelnerka pracowałam, to wiem, że będąc 14 godzin na nogach i starając się, żeby każdemu z gości dogodzić, docenia się ten napiwek
3. Stosowanie się do zwyczaju zostawiania napiwku (chociaż nie zawsze i nie wszędzie - od każdej reguły istnieją wyjątki) uważam za przejaw ogłady i dla mnie w oczywisty sposób wiąże się to z kulturą. Jeśli natomiast ktoś nigdy nie zostawił napiwku kelnerowi, to patrz punkt 1. drugie zdanie
4. Nie rozumiem wypowiedzi typu "to ja mam kelnerce płacić, żeby była miła, obsłużyła mnie szybko i jeszcze, żeby mi nie napluła do kawy?". Jeśli ktoś zostawia napiwek, to zazwyczaj przy płaceniu rachunku, a ten reguluje się wychodząc z restauracji. Więc najpierw A, później B, a nie odwrotnie - kelner nie jest jasnowidzem, żeby wiedział czy dostanie napiwek bądź też nie i pod tym kątem pracował. Zaś co do tego, że kelner ma inne podejście do klienta, który już kiedyś był i ten napiwek zostawił, to nie widzę w tym nic dziwnego. To normalne, bo działa tutaj naturalna zasada altruizmu odwzajemnionego. Z założenia kelner powinien być dla każdego miły i uczynny, nie musi robić wszystkiego, co mu klient każe, ale powinien się starać, żeby goście byli zadowoleni - to chyba oczywiste. Jeśli kelner jest arogancki, to można napiwku nie zostawić i nie widzę tutaj problemu.
5. Pisząc o napiwkach wypowiadam się zgodnie z tematem wątku - o napiwkach dla kelnerów, tudzież barmanów lub dostawców pizzy. Jeżeli ktoś nie ma żadnych argumentów na poparcie swojego zdania, to ataki w stylu "to panu w autobusie też mam dać napiwek?" uważam za bezsensowne (można o tym podyskutować na osobnym wątku), ale tonący brzytwy się chwyta.
6. Jeśli już ktoś na mnie podnosi atak, bo nie zostawiam napiwków u fryzjera, to wyjaśniam, że to dla mnie zupełnie inna kwestia i nie widzę sensu dawania napiwków, jeżeli chodzę do fryzjera, który jest właścicielem salonu i to, co ja zapłacę za usługę - po odliczeniu podatku i kosztów związanych z utrzymaniem zakładu - ma dla siebie. Może zostawiłabym napiwek fryzjerce, która pracuje dla kogoś, ale szczerze mówiąc nie słyszałam o takim zwyczaju, a po drugie to do takich "masówek" nie chodzę, więc i tak nie mam tego problemu.
4. Moją babcię proszę zostawić w spokoju
Przedstawione wyżej w punktach poglądy, to tylko moje zdanie i ktoś się z tym może zgadzać, ale nie musi i szanuję to. Niemniej jednak, chciałabym, żeby moja opinia też została uszanowana. Jeśli jednak ktoś nadal ma ochotę mnie obrzucić błotem, to proszę zacytować ten post i się "wypisać
" - w końcu takie uzewnętrznienie frustracji na pewno pomaga.
Życzę wszystkim miłego dnia - bez ironii.
__________________
Bardzo proszę POMÓŻCIE URATOWAĆ ŻYCIE DZIECI!
Każdego stać, żeby wpłacić choćby 1 zł. To w sumie mało, a dla tych dzieci tak dużo! DOBRO WRACA!

https://www.siepomaga.pl/tomekcieciorko
https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaadasia
http://rycerzeiksiezniczki.pl/kids/szymon/?lang=pl
Cocoamore jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 18:04   #166
aldi1174
Zadomowienie
 
Avatar aldi1174
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: gdzieś między Krakowem a W-wą
Wiadomości: 1 034
Dot.: Napiwki w restauracji

Jeżeli komuś te kilka/kilkanaście zł napiwku tak znacząco poprawi sytuację materialną , a raczej nastrój, że zaoszczędził, to jego sprawa; rozumiem ludzi, których nie bardzo stać (uczniowie, studenci).
Jest taka cecha, jak szczodrość, posiadacze "gestu"- dają napiwki, a ci bez- nie i to wcale nie zależy od sytuacji materialnej.
Natomiast ta cała argumentacja o praworządności, walce z "szarą strefą" i nieopodatkowaniem , nawet padło stwierdzenie o "kłuciu napiwków w oczy"- to szukanie jakiś pseudo uzasadnień dla własnego zachowania i cech charakteru- mniej lub bardziej wyrażonego skąpstwa i małostkowości- a może to tylko te niezłomne zasady życia w super uczciwości i podziale czarne/ białe, szkoda że dotyczących tak drobnych rzeczy, jak napiwek.
Każdy, kto nie daje napiwków na pewno nigdy nie złamał nawet najmniejszego przepisu: nigdy nie przeszedł w innym miejscu niż pasy, nie wymusił pierwszeństwa samochodem, nie jechał rowerem po chodniku, nie rzucił papierka itd., nigdy czegoś nie skopiował, nie ściągnął -dosłownie i z netu nielegalnie, nie kupił podróbki, nie próbował zaoszczędzić na podatku czy składkach- sami cudownie zasadniczy i uczciwi ludzie wokół i dlatego tak cudownie się żyje w naszym społeczeństwie samych praworządnych obywateli. Grunt to dążyć do ideału, nie dając napiwków.
I żeby była jasność- nigdy nie pracowałam jako kelnerka, również nikt z mojej rodziny, a napiwki 10-15 % ( nigdy poniżej 5 zł) daję prawie zawsze, chyba, że obsługa jest wyjątkowo fatalna.

Edytowane przez aldi1174
Czas edycji: 2009-05-27 o 20:42
aldi1174 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 18:27   #167
rimlora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 341
Dot.: Napiwki w restauracji

Mam pytanie do kelnerek /kelnerow wiem , ze kazdy dzien , miesiac jest inny , rozni klienci , sytuacje itd czy moglybyscie napisac ile tak mniej wiecej macie tych napiwkow? albo np ile w zeszlym lub tym miesiacu mialyscie ich?Pytam z czystej ciekawosci
rimlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 18:37   #168
Annaluka
Zakorzenienie
 
Avatar Annaluka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 968
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez rimlora Pokaż wiadomość
Mam pytanie do kelnerek /kelnerow wiem , ze kazdy dzien , miesiac jest inny , rozni klienci , sytuacje itd czy moglybyscie napisac ile tak mniej wiecej macie tych napiwkow? albo np ile w zeszlym lub tym miesiacu mialyscie ich?Pytam z czystej ciekawosci
To jest naprawdę różnie.

Zależy od renomy, od miejscowości, od położenia (czy centrum czy ubocze) i od ludzi. W weekendy też jest inaczej.

Z jednego dnia/nocy można mieć 10 zł albo można wyciągnąć 500 zł i więcej ZALEŻY.

W średniej renomy restauracji w niedużej miejscowości moja przyjaciółka dziennie miała od 10 do 100 zł. Ale średnio to było około 20-30 zł.
__________________
Wszyscy mają bloga - mam i ja
Bella Beauty
Annaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 18:42   #169
MissHuffy
Zakorzenienie
 
Avatar MissHuffy
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 888
Dot.: Napiwki w restauracji

wyłącznie w restauracji albo kasjerce w sklepie. nigdy fryzjerce, nie słyszałam o tym wcześniej.. nie dość, że dużo biorą za głupie obcięcie to jeszcze napiwek? nie...
__________________
Nie stój.Drogę wytycza się idąc.
MissHuffy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 18:44   #170
rimlora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 341
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Annaluka Pokaż wiadomość
To jest naprawdę różnie.

Zależy od renomy, od miejscowości, od położenia (czy centrum czy ubocze) i od ludzi. W weekendy też jest inaczej.

Z jednego dnia/nocy można mieć 10 zł albo można wyciągnąć 500 zł i więcej ZALEŻY.

W średniej renomy restauracji w niedużej miejscowości moja przyjaciółka dziennie miała od 10 do 100 zł. Ale średnio to było około 20-30 zł.
wiem wlasnie ze to sie bardzo rozni dlatego napisalam zeby np podac przyklad z tego lub zeszlego miesiaca tylko dla przykladu.Jesli np dana kelnerka pracuje w tym zawodzie od jakiegos czasu to sie orientuje czy np ten miesiac byl slaby , dobry lub tez swietny jesli chodzi o napiwki. Dlatego jesli znajdzie sie chetna kelnerka to mogla np np : w tym miesiacu napiwkow milam okolo xxx zl i np w porownaniu do innych miesiecy ten zaliczam do slabych.

Edytowane przez rimlora
Czas edycji: 2009-05-27 o 18:46
rimlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 19:44   #171
Marbella85
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 135
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez rimlora Pokaż wiadomość
Mam pytanie do kelnerek /kelnerow wiem , ze kazdy dzien , miesiac jest inny , rozni klienci , sytuacje itd czy moglybyscie napisac ile tak mniej wiecej macie tych napiwkow? albo np ile w zeszlym lub tym miesiacu mialyscie ich?Pytam z czystej ciekawosci
Mogę napisać o mojej koleżance: pracuje 4-5 dni w tygodniu po 10-12 godzin, stawkę godzinową ma 3zł, z napiwków wyciągnie czasem 25-30 a czasem 50-70, oczywiście więcej w weekendy.
Marbella85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 19:59   #172
Fresa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 25 976
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez MissHuffy Pokaż wiadomość
wyłącznie w restauracji albo kasjerce w sklepie. nigdy fryzjerce, nie słyszałam o tym wcześniej.. nie dość, że dużo biorą za głupie obcięcie to jeszcze napiwek? nie...
Sama się obcinaj


Cytat:
Napisane przez rimlora Pokaż wiadomość
wiem wlasnie ze to sie bardzo rozni dlatego napisalam zeby np podac przyklad z tego lub zeszlego miesiaca tylko dla przykladu.Jesli np dana kelnerka pracuje w tym zawodzie od jakiegos czasu to sie orientuje czy np ten miesiac byl slaby , dobry lub tez swietny jesli chodzi o napiwki. Dlatego jesli znajdzie sie chetna kelnerka to mogla np np : w tym miesiacu napiwkow milam okolo xxx zl i np w porownaniu do innych miesiecy ten zaliczam do slabych.
Myślisz, że ktoś prawdę napisze, ile wyciąga bez podatku?
__________________



Fresa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 20:09   #173
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez MissHuffy Pokaż wiadomość
wyłącznie w restauracji albo kasjerce w sklepie. nigdy fryzjerce, nie słyszałam o tym wcześniej.. nie dość, że dużo biorą za głupie obcięcie to jeszcze napiwek? nie...
Jak juz Fresa zasugerowala, to mozesz sie sama scinac

Za co kasjerce w sklepie napiwek? Wiem, wchodze na sliski grunt "co jest usluga swiadczona Tobie, a co nie".
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 20:11   #174
rimlora
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 341
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Fresa Pokaż wiadomość
Sama się obcinaj



Myślisz, że ktoś prawdę napisze, ile wyciąga bez podatku?
Moze napisza , moze nie .W kazdym razie duzo udzielaly sie tu kelnerki, pisaly dlugie posty tlumaczac ,wiec mam nadzieje ze napisza,a jesli nie to nie widze problemu, nie musze wszystkiego wiedziec.

Edytowane przez rimlora
Czas edycji: 2009-05-27 o 20:12 Powód: bledy
rimlora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 20:12   #175
famka89
Zadomowienie
 
Avatar famka89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Wiadomości: 1 008
Dot.: Napiwki w restauracji

mnie nie stać jeszcze na napiwki - biedny student

rok temu pracowałam w pizzerii , swego czasu bywało tam sporo niemców , prawie zawsze dawali napiwek - 50 gr - z czego zamówienie było na minimum 50 zł... a dawali mi te 50 groszy z taką wieeelką dumą jak gdybym miała za to żyć przez tydzień... nie mówie ,że gardze tymi drobnymi ale te ich miny
famka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 20:15   #176
Titane
Rozeznanie
 
Avatar Titane
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 701
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Wyrak Pokaż wiadomość
Widze, ze Twoja watpliwosc przerodzila sie w pewnosc, tak sama z siebie, choc nikt jej nie potwierdzil.
A tak się składa, że mam dostęp do tego typu danych i aż sobie posprawdzam jutro jak to jest u nich z tym płaceniem podatków.

Co nie zmienia faktu, że czepiasz się dla zasady, bo pokaż mi chociaż jednego kelnera, który odprowadza podatek od napiwków. Ja osobiście nie znam żadnego.

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Cytat:
Napisane przez famka89 Pokaż wiadomość
mnie nie stać jeszcze na napiwki - biedny student

rok temu pracowałam w pizzerii , swego czasu bywało tam sporo niemców , prawie zawsze dawali napiwek - 50 gr - z czego zamówienie było na minimum 50 zł... a dawali mi te 50 groszy z taką wieeelką dumą jak gdybym miała za to żyć przez tydzień... nie mówie ,że gardze tymi drobnymi ale te ich miny
A mnie jakoś głupio dać taki groszowy napiwek. Wydaje mi się, że wtedy właśnie kelner mógłby się poczuć urażony i odebrać to jako jałmużne. Jak mam dać 50 gr to już wolę w ogóle nie dać.
Titane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 20:19   #177
famka89
Zadomowienie
 
Avatar famka89
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: zdolnyśląsk
Wiadomości: 1 008
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Titane Pokaż wiadomość
A mnie jakoś głupio dać taki groszowy napiwek. Wydaje mi się, że wtedy właśnie kelner mógłby się poczuć urażony i odebrać to jako jałmużne. Jak mam dać 50 gr to już wolę w ogóle nie dać.
czułam się trochę "głupio" i mówiłam ,że nie trzeba - ale oni w zaparte "Napiwek musi być"
famka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 22:09   #178
ananke_2
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 739
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez MissHuffy Pokaż wiadomość
wyłącznie w restauracji albo kasjerce w sklepie. nigdy fryzjerce, nie słyszałam o tym wcześniej.. nie dość, że dużo biorą za głupie obcięcie to jeszcze napiwek? nie...
W Irlandii powszechne jest dawanie napiwku nie tylko fryzjerowi-styliscie, ale tez dziewczynie od mycia glowy, lub od nakladania farby. Np. po 5 euro. Tutaj komentarze na ten temat z irlandzkiego bloga (dla ciekawych i znajacych angielski):

http://beaut.ie/blog/?p=3172
__________________

ananke_2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 22:15   #179
Serendipity
Zakorzenienie
 
Avatar Serendipity
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 252
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez MissHuffy Pokaż wiadomość
wyłącznie w restauracji albo kasjerce w sklepie. nigdy fryzjerce, nie słyszałam o tym wcześniej.. nie dość, że dużo biorą za głupie obcięcie to jeszcze napiwek? nie...
Idąc tym tokiem rozumowania : tyle zdzierają za szklankę wody w restauracji i jeszcze napiwek ?!
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych.
Serendipity jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-05-27, 22:21   #180
Wyrak
Zakorzenienie
 
Avatar Wyrak
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 222
Dot.: Napiwki w restauracji

Cytat:
Napisane przez Titane Pokaż wiadomość
A tak się składa, że mam dostęp do tego typu danych i aż sobie posprawdzam jutro jak to jest u nich z tym płaceniem podatków.

Co nie zmienia faktu, że czepiasz się dla zasady, bo pokaż mi chociaż jednego kelnera, który odprowadza podatek od napiwków. Ja osobiście nie znam żadnego.
Raczej sie dziwie probie wykazania, ze to takie napiwki zle. Podejrzewam, ze sporo, jesli nie wiekszosc osob, ktore dostaja gotowke do reki nie odprowadzaja podatku.

Cytat:
Napisane przez Titane Pokaż wiadomość
A mnie jakoś głupio dać taki groszowy napiwek. Wydaje mi się, że wtedy właśnie kelner mógłby się poczuć urażony i odebrać to jako jałmużne. Jak mam dać 50 gr to już wolę w ogóle nie dać.
Jesli ktos nie daje napiwku, jego sprawa, ale zalosne jest dawanie napiwkow typu 50gr na 50zl Kolega, ktory kiedys pracowal jako kelner mowil ze takie napiwki zwracal...
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138

Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437

OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow.
Wyrak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2022-06-17 03:09:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.