Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5

[rardan]

U nas jak szukaliśmy niani, to jedna niby fajnie mówiła.
Wypiła dwa wielki kubki herbaty i powiedziała, że dużo pije.
No i jakaś taka dziwna była.
A ta co ją wzięliśmy była emerytowaną nauczycielką przedszkolną.
Może i dość dużo by Syna nauczyła, gdyby był chętny do nauki.
Ale z tym było kiepsko.

[beata1718]

witam i ja
nareście
z rana na fitnes pojechałam potem po dzieci
dopiero obiad robię czyli opóżnienie mam
koraliki co zamawiałam ostatnio sa w miarę równe i w bransoletkach nie widać różnicy
końcówki przykleja; na klej super cement bezbarwny kupiony w sklepie chemicznym- pojeciła sprzedawczyni
i wszystkie końcówki trzymają

[martikaj]

Danusiu, to niania spiłaby Ci całą herbatę))

Beatko, muszę jakiś klej zakupić, dzięki za odp.

[little_ola]

wreszcie dochodzę do siebie po wczorajszej imprezie urodzinowej :/
częstuję babeczkami

Monika gratulacje! dużo zdrówka i pozytywnych myśli życzę odpoczywaj i twórz

[mezaga]

Iwonka Wszystkiego Najlepszego
Pełno pomysłów na nowe piękności i dużo czasu na ich realizację

[AnnaOstapiuk]

Witam i ja, przeczytałam, co tam naskrobałyście.
Aga - fajnie wychodzi bransoletka
Monika nie rezygnuj, spróbuj jeszcze raz z koralikami
Iwonka wszystkiego najlepsiejszego
Danusiu, będzie podłoga, będziesz miała co sprzątać

Idę dłubać anioła, rano zaczęłam, ale coś mi nie idzie, a musze na niedzielę zrobić. Jestem dopiero w połowie sukienki.

Galaretki mi już stygną na mleczny deserek rudaskowy Przed chwilką byłam w sklepie, bo oczywiście dopiero się okazało, że nie ma w domu żelatyny.

Mój M już na granicy jest Tylko czeka na odprawę samochodu i po południu powienien być w domku

[aga__tka]

znacie przepis na leniwe? ja robie na oko, ale TZ nie bardzo lubi, wiec chcialabym zeby wyszly w sam raz... bo mnie to w sumie wszystko jedno czy wyjda za rzadkie czy za twarde i tak lubie...

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez moni_ka.g

dziękuję wiem, że wiesz. póki co staram się myśleć pozytywnie. mam wakacje, więc nastawiam się na robótki jakieś. czeka na mnie wykrzyżykowanie metryczki, której nie zaczęłam nawet z wiadomych powodów, a dzidziuś dla którego miałam ją robić za 2 tygodnie powinien już być na świecie. poza tym mam igły do frywolitek, które leżą, wełnę czesankową bo spodobało mi się filcowanie, więc mam co robić.

__________

chciałam wczoraj spróbować zrobić taką bransoletkę jak Wy po kolei robicie, ale mi nie wyszła chyba jednak nie polubimy się z szydełkiem

to nie problem szydelka raczej, ja szydelkuje, moze nie tak dobrze jak dziewczyny, ale dosc duzo i tez mi nie wyszlo za 1 podejsciem... Juz wiem ze moje koraliki to te 2mm oczywiscie probowalam od razu z nich... potem zdecydowalam sie sprobowac na wiekszych, bo skoro juz sie nanawlekalam ten sznur tych cienkich to chcialam je zrobic
wzielam 4mm (moze one sa wieksze nawet) bo tylko takie mialam, troche widac bylo nitke, ale sie nie przejmowalam bo mialy byc do nauki - na takich duzych latwo zalapac gdzie wbic szydelko i co gdzie przesunac , przerobilam kilka rzedow i zaczelam robic ciasniej, bo bylo za luzno - nawet nie widac w sumie tej nitki, mimo ze duze koraliki i po kilku pierwszych zle zrobionych rzedach zostalo ich tylko 4 w koleczku za to jak juz wzielam sie za te male na nowo, to bez problemow mi poszlo... wiadomo ze pierwsze 3 rzadki robi sie najgorzej, ale nic nie zgubilam
moze tez sprobuj na wiekszych, tak zeby sie nauczyc, a potem sobie porobisz jak juz bedziesz wiedziala co i jak (ja robilam za luzno i zle przesuwalam koraliki, dlatego mi 2 z koleczka gdzies sie opuscily )

Napisane przez agusia2410

Ooo to masz co robić a za metryczkę migiem sie bierz, bo czasu nie masz dużo, a i teraz natchnienie masz do takiej pracy
myślałam tez nie raz o frywolitkach, ale igły jeszcze sobie nie sprawiłam, i dobrze bo nie wiem kiedy bym sie wzięła
a i na bransoletki się nie porywam, jakoś mnie do nich nie ciągnie, mimo że bardzo lubie szydełko, ale to pewnie dla tego że osobiście nie bardzo lubie nosić bransoletek mój po urodzeniu Natalii kupił mi złota bransoletkę, bardzo ładna, ale ja bardzo rzadko ją ubieram, leży sobie w szkatułce i nie raz planuje że jak gdzieś jedziemy to ją ubiorę, i przypominam sobie o niej już na miejscu, normalnie nie pamiętam

z tymi bransoletkami, to masz jak ja z bizu w ogole - TZ mi na wszystkie okazje kupuje, a ja potem nie nosze
ostatnio mi kupil z diamentowymi oczkami i oczywiscie zeby tym razem nosic zalozylam i nosilam i co? szybko zgubilam jednen jeszcze gorzej niz jak leza w szafie no ale na szczescie pocofalam sie po sklepach i znalazlam

Napisane przez martikaj

Hejka, u nas też chłodniej ale fajnie i przyjemnie.

Aga, czekam na Was w takim razie, ale byśmy sobie wieczorkami poplotkowały przy robótkach

Co do kralików z korallo to się nie wypowiem czy fajne bo nie mam porównania z innymi, pierwszy raz zamawiałam coś takiego. Pewnie Beatka będzie mogła się wypowiedzieć.

A jak z tymi nianiami? Ja to pewnie bym chciała zobaczyć jaki kontakt będzie miała z dziećmi i jak dzieciaczki na nią zareagują, próbowałaś już? Czy na razie jesteś na etapie rozmów?

a ile odrzucilas przy nawlekaniu? bo ja z tych przezroczystych mnostwo, bo maja za male dziurki
Z nianiami to czekam jeszcze na TZta... kontakt od razu probowlalam z dzieciakami i kazda w sumie podobnie.. pierwsza chyba najbardziej na sile, ale za to widac "przedszkolna" nature, ostatecznie ladnie jej sie udalo namowic niechetnego Jeremka na to co chciala...
Druga chyba najmniej, ale tez raczej z zainteresowaniem do dzieci - najbardziej naturalne mi sie to w sumie wydalo
Trzecia mloda tez chetnie do dzieci podeszla, jako jedyna umyla rece ale za to ta druga mimo ze nie umyla to pilnowala sie zeby Ola nie brala jej rak do buzi i zeby jej twarzy nie dotykac... widzialam, ze poglaskala ja po raczce, ale jak Ola ja chwycila, to podsunela jej gryzak... Wiec moze tak bylo jej glupio myc rece, ale ma swiadomosc zarazkow Ta druga nie ma doswiadczenia zadnego (oprocz wlasnych dzieci dawno temu, bo wnukow jeszcze nie ma), zrobila na nas najlepsze wrazenie, ale nie zapowiada sie zeby byla lepsza w odpieluchowywaniu itp niz ja, wiec raczej mnie w tym nie wyreczy, a mi srednio idzie... ta pierwsza na pewno dalaby sobie z takimi rzeczami rade lepiej niz ja... poszlaby tez w razie czego do lekarza, co do tej drugiej to nie wiem, bo nie wiem czy dalaby rade... na plac zabaw to na pewno da, bo i blisko no i inaczej sie tam czlowiek dziecmi zajmuje, ale u lekarza to samej mi trudno ich ogarnac (nie chodzi mi o to zeby chodzily z dzieciakami do lekarza, tylko bardziej o umiejetnosc radzenia sobie w tego typu sytuacji)
podobnie mycie zebow - jestem pewna ze tej pierwszej myl by zeby, mi nie bardzo chce, tej drugiej podejrzewam ze bedzie sie migal tak jak mnie
no i nie wiem... ta mloda raczej sobie by poradzila u lekarza, ale to chyba jednak nie to co bym chciala zadawala dziwne pytania
czy lepiej isc na intuicje i zaryzykowac, czy oddac dzieci w sprawdzone, ale mniej czule dlonie? no i tej drugiej wydaje mi sie ze latwiej bedzie mi wymusic niestosowanie butelek (i tak pochowam, ale nie mam az takiego zaufania ze ta pierwsza nie kupi, butelka to nie taki duzy koszt, jak jej sie bedzie wydawac ze znaczaco podniesie jej komfort pracy - choc ja w to watpie ) i tego typu inne rzeczy...

Napisane przez AnnaOstapiuk

Witam i ja, przeczytałam, co tam naskrobałyście.
Aga - fajnie wychodzi bransoletka
Monika nie rezygnuj, spróbuj jeszcze raz z koralikami
Iwonka wszystkiego najlepsiejszego
Danusiu, będzie podłoga, będziesz miała co sprzątać

Idę dłubać anioła, rano zaczęłam, ale coś mi nie idzie, a musze na niedzielę zrobić. Jestem dopiero w połowie sukienki.

Galaretki mi już stygną na mleczny deserek rudaskowy Przed chwilką byłam w sklepie, bo oczywiście dopiero się okazało, że nie ma w domu żelatyny.

Mój M już na granicy jest Tylko czeka na odprawę samochodu i po południu powienien być w domku

o to Ty juz drugiego robisz... to teraz prosze o kopki do mojego zeby go w koncu skonczyc ja Ci w zamian paleczka pograze...
(jak nie bedziesz robic to zero telewizji przez tydzien - bacikow nie mozesz, to inaczej trzeba Cie motywowac )

Iwonka: co Ty sie tak z opoznieniem do starosci przyznajesz??
100 lat, 100lat i jeszcze dluzej, nierwacych sie slicznych wloczek i zapalu do robotek na reszte Twoich dni... aby maz nigdy nie przechodzil menopauzy, a dzieci buntu nastolatkow

[moni_ka.g]

Napisane przez agusia2410

Ooo to masz co robić a za metryczkę migiem sie bierz, bo czasu nie masz dużo, a i teraz natchnienie masz do takiej pracy
myślałam tez nie raz o frywolitkach, ale igły jeszcze sobie nie sprawiłam, i dobrze bo nie wiem kiedy bym sie wzięła
a i na bransoletki się nie porywam, jakoś mnie do nich nie ciągnie, mimo że bardzo lubie szydełko, ale to pewnie dla tego że osobiście nie bardzo lubie nosić bransoletek mój po urodzeniu Natalii kupił mi złota bransoletkę, bardzo ładna, ale ja bardzo rzadko ją ubieram, leży sobie w szkatułce i nie raz planuje że jak gdzieś jedziemy to ją ubiorę, i przypominam sobie o niej już na miejscu, normalnie nie pamiętam

mam co robić, ale chwilowo natchnienie brak. byliśmy dziś na badaniach, potem jeszcze na zakupach, a jak wróciliśmy to położyłam się spać na 2 godzinki
ja się porywam na te bransoletki ale bardziej chodzi mi o technikę, bo widzą mi się takie kolczyki - sopelki robione tą techniką. do samej bransoletki nie jestem przekonana bo mam bardzo chude łapy i mogłaby nie wyglądać ładnie. ale zobaczymy.

Napisane przez jola2243

Monika, super, że masz zajęcie, a metryczki jestem ciekawa, mi się marzy taka metryczka z datami urodzin i imionami moich szkrabów, na jednym obrazku, może się kiedyś skuszę na wymianką z którąś z xxx dziewczyn
Dzisiaj z dziećmi materiałowe wianki na drzwi będziemy robić, potem wam foty wrzucę

wiem, że Ci się marzy. jak wylosowałam Cię na poprzedniej wymiance to bardzo chciałam taką dla Ciebie zrobić, ale miałam problem ze znalezieniem wzoru. bo wszystkie jakie mam/widziałam są z bobaskami i o ile dostaje ją maluszek to to pasuje, ale dla starszych dzieci już chyba nie bardzo trzeba by znaleźć jakiś uniwersalny dziecięcy wzór i po prostu wyhaftować a obok imiona dzieci, ale też miałam problem ze znalezieniem.

Napisane przez rardan

Monika, może jeszcze spróbuj z ta bransoletką.
Ja musiałabym najpierw koraliki kupić, ale to może już raczej jesienią.

pewnie spróbuję. ja koraliki miałam, coś mi zostało z dziergania biżu kiedyś. za to naszukałam się jak głupia cienkiego szydełka, przekopałam całe mieszkanie.

Napisane przez little_ola

Monika gratulacje! dużo zdrówka i pozytywnych myśli życzę odpoczywaj i twórz

dziękuję

Napisane przez AnnaOstapiuk

Monika nie rezygnuj, spróbuj jeszcze raz z koralikami

będę próbować.

Napisane przez aga__tka

to nie problem szydelka raczej, ja szydelkuje, moze nie tak dobrze jak dziewczyny, ale dosc duzo i tez mi nie wyszlo za 1 podejsciem... Juz wiem ze moje koraliki to te 2mm oczywiscie probowalam od razu z nich... potem zdecydowalam sie sprobowac na wiekszych, bo skoro juz sie nanawlekalam ten sznur tych cienkich to chcialam je zrobic
wzielam 4mm (moze one sa wieksze nawet) bo tylko takie mialam, troche widac bylo nitke, ale sie nie przejmowalam bo mialy byc do nauki - na takich duzych latwo zalapac gdzie wbic szydelko i co gdzie przesunac , przerobilam kilka rzedow i zaczelam robic ciasniej, bo bylo za luzno - nawet nie widac w sumie tej nitki, mimo ze duze koraliki i po kilku pierwszych zle zrobionych rzedach zostalo ich tylko 4 w koleczku za to jak juz wzielam sie za te male na nowo, to bez problemow mi poszlo... wiadomo ze pierwsze 3 rzadki robi sie najgorzej, ale nic nie zgubilam
moze tez sprobuj na wiekszych, tak zeby sie nauczyc, a potem sobie porobisz jak juz bedziesz wiedziala co i jak (ja robilam za luzno i zle przesuwalam koraliki, dlatego mi 2 z koleczka gdzies sie opuscily )

ja miałam chyba 3mm bo tych 2 nie mogłam na kordonek nałożyć, a nie chcę w nici inwestować jeszcze. mi w ogóle żaden pion nie wyszedł, jakoś na boki się porozchodziły te koraliki muszę jeszcze raz spróbować i dokładnie czytać instrukcję krok po kroku bo mogłam coś przeoczyć chcąc zrobić szybciej.

[beata1718]

monika a z dobrej strony łapiesz za nitkę - tak jak jest w kursie że za koralikiem
bo mi tez nie wychodziło pierwszym razem bo właśnie ze złej strony łapałam
byłam z dziećmi na spacerze w lesie- długim
dzieci zmęczone wróciły a ja nie

[martikaj]

Uf,wróciłyśmy z działki, narobiłam się trochę, teraz mała usnęła bo zmęczona, biegała cały czas i mi "pomagała"

Agatka, ja mało odrzuciłam koralików, kilka nie mogłam nawlec ale reszta oki.

co do niani to ja bym się zdała na intuicję, w końcu mama wie i czuje najlepiej co dla dziecka potrzebne. Najważniejsze żeby dzieci dobrze i bezpiecznie się czuły w obecności niani, a czego nauczy czy nie to już inna kwestia. O butelce nawet bym nie pomyślała, w sumie może dlatego że moja bezsmokowa, nie wie co to butla ani uspokajacz. Ja to chyba bym nie wytrzymała i zamontowała kamerkę w domu żeby zobaczyc jak naprawdę niania opiekuje się dziećmi, teraz tego jest sporo i na all mozna kupić malutkie urządzenia.

[beata1718]

ja kupiłam do nawlekania specjalne igły do haftu koralikowego mają uszko cieńsze ale bardziej wydłużone i wszystkie koraliki przechodzą

[martikaj]

Beatko, ja pytałam o takie igły w pasmanterii i niestety nie mieli.

[beata1718]

ja zapłaciłam 10zł za sześc igieł w paczce

[jola2243]

Iwonka 100 lat, 100 lat niech żyje nam

Wianki zrobione, koło fortuny naszykowane, zdjęcia wrzucę jak do domu wrócę bo tu nie mam jak. A i szkatułeczki dzieci zrobiły jeszcze papierem decou i brokatem, schną sobie, ogólnie mało dzieci przychodzi, dużo wyjechało...
Dostałam swój storczykowy kubek od Aniołka 2206- jej chłopak takie cuda robi, i oszalałam jaki cudniasty też później pokażę

AAA też mam te igły co Beatka, faktycznie do nawlekania super, ja do sutaszu dzieciom do świetlicy kupowałam, ale często używamy

[AnnaOstapiuk]

O,Wy tu o bransoletkach akurat...
Dzwoniła koleżanka, która wzięła do pracy moje bransoletki. Jedna pani stwierdziła, że to nie na jej wiek, drugiej zapięcia nie odpowiadają .
Nic się nie sprzedało, ale mam zamówienie na dwie koralikowe: jedna niebiesko - czerwona (z gustami się ponoć nie dyskutuje), a druga chce szarą. A ja szarych koralików nie mam, więc koleżanka ma zapytać, czy nie lepiej czarno - czerwoną, bo ta pani chyba chce to do szarego stroju zakładać. Chyba powinna ożywić, a nie dokładać szarości, co?

Skończyłam Erhettę, tzn korpus, teraz jeszcze skrzydła, łapki i halo. Idzie mi jak po grudzie, palce mnie bolą i jestem zniechęcona.
Aga_tka - marsz do kończenia swojego anioła

A wczorajsza serwetka też prawie na ukończeniu, ona jest mała co prawda, ale dość gęsty splot. Zostały mi dwa okrążenia i gdyby nie anioł to bym już skończyła.

Ja nawlekam na cieniutką igłę do szycia. I najgorsze są koraliki jasno - zielone, które mam - duża część ma tak małe otworki, że nie przechodzą nawet przez najcieńszą iglę, idą na odrzut.
I nie polecam koralików z Korallo - takich jasnych z jakby fioletowym środkiem. Na zdjęciu wyglądały ślicznie, a w rzeczywistości są całe przezroczyste, a to coś fioletowe to jakiś paproch w środku otworu, który wyłazi jak się go popchnie igłą. I koraliki zostają przezroczyste, w brzydkim odcieniu.

[jola2243]

chłodniej się zrobiło to i się wszystkie za robótki zabrały

[beata1718]

ja akurat fioletowych nie zamawiałam ale mam takie -popiel i są ok
ja jestem z nich zadowolona i z paczki ok 10szt nie przechodzi przez igłę.
a o gustach nie dyskutuje nieraz zamawiają klientki w takich kolorach że strach
Asiu czy ty wysłałaś do mnie przesyłkę jak tak to kiedy bo do dzisiaj nic nie dostałam i nie wiem czy mam się martwić

[moni_ka.g]

Napisane przez beata1718

monika a z dobrej strony łapiesz za nitkę - tak jak jest w kursie że za koralikiem
bo mi tez nie wychodziło pierwszym razem bo właśnie ze złej strony łapałam
byłam z dziećmi na spacerze w lesie- długim
dzieci zmęczone wróciły a ja nie

muszę popatrzeć jeszcze na to, zaraz się wezmę do roboty.

Napisane przez beata1718

ja kupiłam do nawlekania specjalne igły do haftu koralikowego mają uszko cieńsze ale bardziej wydłużone i wszystkie koraliki przechodzą

ja nawlekałam teraz na igłę do frywolitek i kordonek, tylko to miałam pod ręką.

[AnnaOstapiuk]

Ja po prośbie...
Powiedzcie kochane, jak przechowywać kalafiora? Kiedyś mi ktoś powiedział, żeby zamrozić surowego, ale po jakimś czasie zrobił sie czarny, a leżał dość krótko. Potem dostałam podpowiedź, że lekko obgotować w osolonej wodzie i takiego zamrozić. No ale może za długo gotowalam, nie wiem, bo po rozmrożeniu był taki jakiś nie bardzo. A mamy dużo kalafiorów, atakują je lichy i gniją, więc może bym coś na zupę przechowała?

Beatko, jak moja Natalka wymyśliła sobie wzorek z trzech kolorów: czerwony, żółty i jasno zielony to wydawało mi się, że to za pstrokate, że tylko jej się będzie podobalo. A tymczasem właśnie tego wzorku najwięcej sprzedałam

A własnie umyłam dwa dorodne kalafiory i zaraz będę obgotowywała, żeby potem tylko usmażyć na masełku w mące, jak M już zląduje do domu. Od 4 rano kwitnie na terminalu 60 km od domu. Tak sie nasi urzędnicy kochani sprawnie obchodzą z papierami odprawy.

[little_ola]

dziewczyny dziékujé za zyczenia
jakos te lata coraz szybciej mijajá
wczoraj wieczorem w knajpie kolezanka podeszla do dj-a i poprosila o przeczytanie zyczen przez mikrofon i fládra jedna napisala "happy 40th birthday" ( w wolnym tlumaczeniu: wszystkiego najlepszego z okazji 40-tych urodzin) - do których mi jeszcze duze troché brakuje!
ja já jeszcze urzádzé w listopadzie, jak bédá jej urodziny
natomiast kolega z pracy byl mily i zapytal ile mi jeszcze do 30-tki brakuje czarus jeden nie chcialam go z blédu wyprowadzac


pól dnia chodzi za mná chéc tworzenia, ale nie potrafié sié na nic zdecydowac i w efekcie nie zrobilam nic
muszé sié w koncu wziác za wymianké

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez moni_ka.g

ja nawlekałam teraz na igłę do frywolitek i kordonek, tylko to miałam pod ręką.

a ja usztywniam koniec nitki lakierem do paznokci i tak nawlekam, bo nie mam takiej cienkiej igly

[AnnaOstapiuk]

Iwonka, skoro do 30 wedlug kolegi Ci jeszcze brakuje, to nie jest źle

Jak tak łazi za Tobą chęć tworzenia, to może przysiądź chwilkę - łatwiej Cię wtedy złapie

No a moje kalafiorki?

[beata1718]

o tym żeby nitkę lakierem nie pomyślałam a tyle męczyłam się
ja kończę kolejną bransoletkę czerwoną w białe kropki
a już nawleczoną mam białą w niebieskie kropki niby ma być dla nas<czytaj dla córki>
Kalafiorów nigdy nie mroziłam ale gdziesz czytałam żeby tylko zblanszować czyli tylko wrzucić do wrzątku.
a i kalafiorkiem mozesz poczęstować
ja brzoskwinie jem komu?

[little_ola]

Napisane przez AnnaOstapiuk

No a moje kalafiorki?

Aniu

ja niestety z kalafiorkami nie pomogé, bo nigdy ich nie mrozilam

[rardan]

Napisane przez martikaj

Danusiu, to niania spiłaby Ci całą herbatę))

Beatko, muszę jakiś klej zakupić, dzięki za odp.

Nawet o tą herbatę mi nie chodziło, tylko jakieś takie dziwne zachowanie.

Napisane przez AnnaOstapiuk

Danusiu, będzie podłoga, będziesz miała co sprzątać

Aniu, na razie to głównie, że można strop podeprzeć i nie będzie się tak kurzyć z piasku, bo u nas sam piasek.
A mój Synek wykombinował w sklepie, że wziął ode ,mnie 10 zł niby dla Męża.
Coś mnie tknęło i poszłam za nim.
Okazało się, że te pieniądze włożył do automatu z napojami.
No i pół obsługi było zaangażowane w wyjmowanie.
Wyjęliśmy w 3 częściach. Mam nadzieję, że w banku wymienią.

[Malinka_5]

Napisane przez AnnaOstapiuk

Beatko, jak moja Natalka wymyśliła sobie wzorek z trzech kolorów: czerwony, żółty i jasno zielony to wydawało mi się, że to za pstrokate, że tylko jej się będzie podobalo. A tymczasem właśnie tego wzorku najwięcej sprzedałam

kolory rasta modne wśród dzieciaków jak rege

[little_ola]

Napisane przez rardan

A mój Synek wykombinował w sklepie, że wziął ode ,mnie 10 zł niby dla Męża.
Coś mnie tknęło i poszłam za nim.
Okazało się, że te pieniądze włożył do automatu z napojami.
No i pół obsługi było zaangażowane w wyjmowanie.
Wyjęliśmy w 3 częściach. Mam nadzieję, że w banku wymienią.

pomyslowy Dobromir

u nas kiedys byla w tv reklama przeciwbólowego lekarstwa dla dzieci: maluch siedzial na podlodze i wkladal banknoty miédzy deski w podlodze

[AnnaOstapiuk]

Danusiu, w banku może być problem, my kiedyś mieliśmy 100 zł lekko naddarte to nie wzięli, kazali sie w tym zgłosić do Banku Narodowego w Wawie. Tiaaa, już pojechałam... Trochę nieuwagi obsługi i poszło razem z drugą stówką na stacji benzynowej... Nawet nie zauważyli, ale fakt, to było lekkie naddarcie. A banknot w trzech kawałkach to już znaczny jest

Kalafiorek już się gotuje, ale będzie smażony za kilka godzinek, jak poczekacie to poczęstuję

Pisze sie na brzoskwinki

[beata1718]

brzoskwiń mam jeszcze ze trzy kilo bo kupiłam dzisiaj pięć
dzieci bardzo lubią i ja też a już sprzedają u nas z sadu niedaleko nas

[AnnaOstapiuk]

Zjadłabym
U mnie morela rosła, ale zaczęła dziwnie dziczeć, owoce zaczęły rosnąć coraz mniejsze, a wtym roku już chyba z niej nic nie będzie.
Za to czekam na dwa kolory renklod Jak stoję na balkonie to się tylko oblizuję, bo mam drzewo blisko.
Winogron w tym roku będzie bardzo obfity, za to wiśnie mi nie dopisaly, ale fakt- mam stare drzewa już. I węgierki też chyba nie najciekawsze będą,w tamtym roku nie było wcale, więc w tym powinny być, ale drzewa nie są zbyt gęsto obsypane.

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Rozgotowałam kalafiora trochę A niby pilnowałam.

Ide sobie zupki brokułowej podgrzać, bo znów głodna jestem

[beata1718]

przedstawiam wam jamniczka- dopiero stworzony
Rudasek- może być