![]() |
#1801 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1802 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Jestem z siebie dumna, bo pomimo wczorajszych drinków nie poszłam do niego i nie zaczęłam żadnych głupich wyjaśniających rozmów. Zajęłam się sobą i rozmową ze znajomymi. Dzięki wam
![]() Dochodzę też do innych wniosków. Że to ze mną jest coś nie tak. Nie bez powodu pisałam gdzieś tam, ze nauczyłam się go kochać. Bo tak było. Nigdy mnie tak naprawdę nie pociągał. Był dobrym człowiekiem i mnie mocno kochał i to mi wystarczyło, żeby czuć się bezpiecznie. Mimo, że jestem atrakcyjna, nigdy nie dopuszczałam do siebie innych facetów i ukrócałam wszystkie podchody w moją stronę szybciej niż to możliwe. To nie jest żadna chwała, ale teraz już sama nie rozumiem co ja mam w głowie, z jakich powodów tak kurczowo się go trzymałam. Paraliżuje mnie strach, że popełnię znowu te same błędy. Że zwiąże się z kimś bo tak, bo dam komuś szanse i znowu nie będę wiedziała, że coś jest nie tak. Albo w drugą stronę, że nie będę chciała już dać nikomu szansy, żeby nie popełnić tych błędów ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1803 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;86965278]Jestem z siebie dumna, bo pomimo wczorajszych drinków nie poszłam do niego i nie zaczęłam żadnych głupich wyjaśniających rozmów. Zajęłam się sobą i rozmową ze znajomymi. Dzięki wam
![]() Dochodzę też do innych wniosków. Że to ze mną jest coś nie tak. Nie bez powodu pisałam gdzieś tam, ze nauczyłam się go kochać. Bo tak było. Nigdy mnie tak naprawdę nie pociągał. Był dobrym człowiekiem i mnie mocno kochał i to mi wystarczyło, żeby czuć się bezpiecznie. Mimo, że jestem atrakcyjna, nigdy nie dopuszczałam do siebie innych facetów i ukrócałam wszystkie podchody w moją stronę szybciej niż to możliwe. To nie jest żadna chwała, ale teraz już sama nie rozumiem co ja mam w głowie, z jakich powodów tak kurczowo się go trzymałam. Paraliżuje mnie strach, że popełnię znowu te same błędy. Że zwiąże się z kimś bo tak, bo dam komuś szanse i znowu nie będę wiedziała, że coś jest nie tak. Albo w drugą stronę, że nie będę chciała już dać nikomu szansy, żeby nie popełnić tych błędów ![]() Gdy wrócisz do kraju będzie łatwiej, zobaczysz. A jeszcze lepiej bd, gdy nie będziesz miała z nim kontaktu ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
![]() ![]() |
![]() |
#1804 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Dziewczyny, jak tam u Was, jak humorki?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1805 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 35
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cześć dziewczyny. Pomyślałam sobie, że podzielę się moją historią, która w sumie jest całkiem zwyczajna ale w trudnych chwilach może pomóc przestać się zadręczać, mi by wtedy trochę pomogła. W 2015r poznałam chłopaka, który na początku wydawał się być spełnieniem marzeń, po raz pierwszy, w wieku 21 lat się zakochałam, to był mój pierwszy facet i prawdopodobnie dlatego wszystko wydawało mi się idealne. A nie było, oj nie. Klociliśmy się o pierdoły, ja byłam bardzo zazdrosna, on był bardzo zazdrosny, nigdzie nie mogliśmy iść osobno bo od razu problem, ja wtedy dla niego olałam znajomych, wyprowadziłam się z akademika bo o to też był problem, że imprezy, że nie poświęcam mu czasu, ogólnie był to lekko toksyczny związek ale przecież wtedy byłam ślepa i zakochana. Po czasie mnie zostawił, co w zasadzie było do przewidzenia bo to powinno się rozpaść, dobrze się stało bo ja bym się na to nigdy nie zdecydowała, nie wiedziała bym jak, jeszcze wtedy bylam mocno niepewna siebie, pełna obaw i przekonana że nikt inny nie będzie mnie chciał, skoro przez całe liceum i rok studiów nikt nie chciał. A on ostatecznie zostawił mnie dla innej, na koniec okłamywał że to tylko przerwa, że musi się zająć pisaniem pracy licencjackiej, że chce się przygotować do egzaminów do innej szkoły, że nie ma dla mnie wystarczająco dużo czasu, mówił że wrócimy do siebie na pewno, takie historie, tydzień po rozstaniu zobaczyłam na instagramie zdjecie z nową dziewczyną
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#1806 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Piękna historia i życzę szczęścia
![]() Jak się poznaliście? ![]() Edytowane przez a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b Czas edycji: 2019-07-07 o 07:40 |
![]() ![]() |
![]() |
#1807 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Ja pierwszy raz od kilku dni przespalam normalnie noc. Ale przez to mam okropnego dola od rana bo snil mi się on. I to tak mi sie snil ze szkoda gadac... wole sny w których jest dupkiem. Przynajmniej wstaje i mysle ze dobrze sie stalo. Ale ten teraz to bylo jego najlepsze wydanie. I moje tez.
Niby sen a fizycznie doslownie to czulam.. Szkoda ze nie mozna wyłączyć tego. Dobrze ze mam dzis zapracowany dzien, moze szybko zapomnę o tym snie ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#1808 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
![]() ![]() Ale z jakiegoś powodu sen jest najlepszym momentem w ciągu dnia, bo te sny sobie po prostu są. Nie mam nad nimi kontroli, nie prowadzę w głowie jakiejś bitwy myśli. Dziwne do wytłumaczenia |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1809 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Mi też się ex śnił ostatnio. Chciał czegoś ode mnie. Ale nie pamiętam co.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
![]() ![]() |
![]() |
#1810 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 100
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Co myślicie o tym, że chłopak tydzień po zakończeniu 2,5 letniego związku zaczął spotykać się z inną dziewczyną? Dodatkowo twierdzi, że nie przestał mnie kochać, ale przyzwyczaił się do tego że nie jesteśmy razem
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#1811 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#1812 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 94
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Hej dziewczyny. Tak jak pisalam moj facet, to znaczy juz ex, ktory jest za granica rozstal sie ze mna. Znaczy raczej to obopólna decyzja i ja juz od 2 tygodni sie z tym powoli oswajalam, a wczoraj (dzisiaj) gdy rozmawialismy, az 4h godziny do 3 rano (mojego, polskiego czasu) po prostu to oficjalnie zakonczylismy. Nasz zwiazek byl naprawde fajny, dogadywalismy sie, mimo ze jesteśmy tak roznymi osobami, przezylismy piekne chwile. Ale zabraklo jego uczuc w tym wszystkim, a ja kochalam za bardzo. On tez chce podrozowac, jest takim niespokojnym duchem i mimo ze wszystko szlo w dobra strone i oboje po naszym powrocie do siebie kilka miesięcy temu poszlismy na kompromisy i mielismy fajne plany na wspolne zycie czy podroze, tak niestety sie to posypalo. A jak wiadomo nikogo do niczego, a w szczegolnosci do milosci zmusic nie mozna. W srodku cierpie, choc to ze przez ten czas odkad wyjechal i nagle sie zepsulo, jakos to staralam sie przepracowac i skupilam sie na sobie jak tylko moglam, tak nie plakalam rzewnie w trakcie tej rozmowy, gdy to w końcu stalo sie takie prawdziwe, ze juz nie jestemy my, tylko osobno on i osobno ja. Ja wiem i on, ze bedzie tak, ze gdy ja w pelni stane na nogi to on poczuje zal i bedzie mu mnie brakowalo. No ale wtedy bedzie juz za późno. Ciesze sie jedynie, ze zakonczenie zwiazku nie bylo przez cos strasznego, tylko wyszlo to w zgodzie. Wiem, ze gdybym czegos potrzebowala, jakiejs pomocy to on by mi ja podarowal, sam tak mowil. Mam jednak nadzieje, ze jej nie bede potrzebowala, zachowamy brak kontaktu i tyle. Choc serce będzie pekało z tesknoty zalu, tak po prostu trzeba zyc dalej. Walczylam o nas po pierwszym rozstaniu, teraz juz nie bede i na szczęście najgorsze dni (mam nadzieję) juz za mna. Bedzie mi brakować kogos takiego stalego, do kogo bede mogla napisac, spotkac sie zawsze, pocalowac, ale zeby wpuscic znow kogos do swojego zycia musze najpierw oczyscic umysl i pokochac siebie. Jestem czasem niepoprawna optymistką, ale wierze w to mocno, ze zycie jeszcze ma dla mnie milą niespodzianke i na swojej drodze spotkam kogos, kto wejdzie calym sercem w relacje ze mną, a moje smutki, lzy i zale odejdą w zapomnienie
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#1813 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 39
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Pojawiam sie tutaj rok później z nową historią.
Odnoszę dziwne wrazenie ze kazda kolejną juz chyba gorsza. Albo ja mam mniejsza odporność psychiczną? Bym razem rok temu zaczelam nowy zwiazek. Trudne były poczatki bo mialam jakis uraz po poprzednim i nie umiałam zaufać. On jest typem faceta bardziej towarzyskim nie usiedzi w miejscu. Zyje chwila. Nie myśli co bedzie. To mi się podobało bo wcześniej facet byl bardziej samotnik. Nie lubił wyjsc ludzi i towarzystwa. Ale do rzeczy. Od początku trudna znajomość. Nie wiedziałam czego chce. Ale jakoś się przekonałam i doszliśmy do porozumienia. Na początku zwiazku sie stale rozstawalismy i wracaliśmy. Potem zamieszkalismy u mnie razem. I tu zaczelo się piekło. Klotnie juz o totalne ☠☠☠☠☠☠☠y plus zycie codzienne. Wkjrzalo mnie ze nie robi w domu nic. Nie sprząta nie gotuje. Nie docenial mnie i tego że ja sie staram. Był czas ze czepiał sie wygladu. Mam na tym punkcie z głową. Ale moim zdaniem kochasz taka jaka jest albo nie kochasz wcale. Klotnie stały się coraz gorsze. Klotnie o kase o bałagan o jego auto w ktore ładuje mnóstwo kasy. Nawet klotnie w trakcie jazdy. Kiedy ja prowadziłam potrafił robic wojny bo jego zdaniem nie umiem jeździć. Spoko mialby prawko to by problemu nie bylo ale ok...doszło do tego ze zaczynałam sie bać jezdzic z nim. Ja jestem wybuchowa. Nie ciężko mnie wyprowadzić z równowagi. Dochodziło nawet do szarpan. Wczoraj była.kolejna wojna 3 tygodnie mial wolne. Wypłata przez to miesiac temu i w tym miesiacu o wiele mniejsza. Ja zmieniłam prace. Chęć wyższych zarobków. Chęci na wyjscia i wyjazdy. Ale jak z początku znajomości mowil wiele jakie wyjscia co on nie robił tak ze mną nic. Dom tv piwo... I tak żyjemy . Tyle razy mowilam oszczedzaj pojedziemy gdzieś na urlop ale nic nie zapowiada się by wyjechać. Mowi ze mnie kocha ale nie wiem czy rzeczywiście tak jest. Mam wrażenie że on sie u mnie dusi.nie ma u mnie znajomych ani nic. U siebie mial kolegow A to na fajkę A to na jedzenie... Mam wrażenie że on nie chce się przyznać że ja to nudzę. A ja sie przy tym mecze bo zrobiłabym wszystko by było między nami dobrze. Po wczorajszej kłótni pojechal do mamy . Nie wiem kiedy wróci i czy w ogóle. Rozmowa rano to twierdził że potrzebna przerwa. Ze musimy odpocząć od siebie. Ale jaki jest sens ? Skoro ja czuje ze ja mu zawadzam w życiu? I dlaczego on sie do tego nie przyzna ? Jutro mamy jechac razem do jego znajomych bo byliśmy umówieni i powiedział że chce bysmy jechali razem. Ale po co? Jestem W dolinie totalnej. Sama nie wiem co myśleć robic i co czuje. Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
#1814 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nie, po prostu wchodzisz w związki z góry skazane na porażkę, a potem zdziwienie że nie wyszło. Przecież sama piszesz że od początku były problemy, rozstania i powroty, a mimo to zamieszkaliście razem. Heloł. Dalej nie ma po co czytać nawet.
|
![]() ![]() |
![]() |
#1815 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 448
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Dziewczyno, Ty się ciesz że on pojechał sobie do mamy, krzyż mu na drogę. Ja nie wiem po kim Ty chcesz rozpaczać, bo z opisu wynika że zupełnie do siebie nie pasujecie. I to nie Ty mu zawadzasz, to taki typ który pewnie teraz czeka aż zaczniesz go prosić by wrócił do domu. Po co Ci taki gość, nie dość że leniwy, czepialski, podcina Ci skrzydła i ma inne priorytety? Nie rozstaniecie się teraz to stanie się to za jakiś czas. Oszczędź sobie zmarnowanego czasu i ochlon, nim znów wpakujesz się w związek z kimś podobnym. Może warto pobyć trochę samej..? Masz mieszkanie, auto, pieniądze, olej go i nie biegaj za nim.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1816 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Na co Ci czepialski facet, któremu wiecznie nic nie pasuje i wszystko mu nie odpowiada? Krzyż na drogę. Olej gościa. Nie ma sensu ciągnąć tego na siłę. Szkoda Twojego czasu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
![]() ![]() |
![]() |
#1817 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Widzę nie tylko ja taki problem mam jak wyżej.... Czy można dopasować się w tym świecie nurtuje mnie myślą sama miłość nie wystarczy jak w zgodzie żyć, zatem wytykanoe kto gotuje częściej a kto sprzata licytacja nigdy nie będzie porowno ...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
![]() ![]() |
![]() |
#1818 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
brawo, wszystko co czytam - jakbym czytała o sobie. W jednej chwili walczą różne, skrajne emocje. Pojawia się strach, nadzieja, żal, może podniecenie na myśl co życie jeszcze przyniesie? ---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ---------- Cytat:
Ale dziewczyny ciągle mówią, że jeżeli znajdujesz kogoś odpowiedniego to wszystko toczy się samo i naturalnie. Nie trzeba się o nic szarpać. Mam nadzieję, że to prawda ![]() ---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ---------- Ja pozdrawiam już z Polski ![]() Z byłym brak kontaktu od dwóch dni. I dobrze. Ale też wiem, że jest przez ten czas z moimi (naszymi) przyjaciółmi, wczoraj byli na imprezie. Ciekawe czy już kogoś wyrwał. On to 'party hard, or go home.' |
||
![]() ![]() |
![]() |
#1819 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
To przykre bo spędzasz z kimś czas masz wrażenie że was duzo łączy ale to co dzieli...
Nie wiem co się z nim dzialo wczoraj. Olew totalny. Jedyne co usłyszałam to ze próbuje mnie karać. Tak z jego ust. Powiedzialam tylko ze spakuje mu to co zostalo i wystawie na klatkę schodową i nie obchodzi mnie co z tym sie stanie. To mi zagroził ze mam auta pilnować ![]() Trudno powiedzieć co ja w ogóle czuje.bo nawet jak kiedyś mialam facetow i rozstania to totalny płacz. A tutaj ? Może emocje puszcza potem. Nie jestem dzieckiem czy psem by mnie karać. Po za tym nie wnikam w to co ma w głowie facet który kara kobiete za to ze mu w końcu prawdę ktos mowi. Kim jest. I jaki jest. Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
![]() ![]() |
![]() |
#1820 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 3 448
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Karać? Nie mam słów. Niby wiesz co masz zrobić więc zrób to.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
#1821 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=36acb097cabec02316c4aae c630d441280b2f16b_63b8b62 1cf6a6;86989673]Karać? Nie mam słów. Niby wiesz co masz zrobić więc zrób to.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]W zasadzie zrobilam. Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
![]() ![]() |
![]() |
#1822 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;86989496]brawo, wszystko co czytam - jakbym czytała o sobie. W jednej chwili walczą różne, skrajne emocje. Pojawia się strach, nadzieja, żal, może podniecenie na myśl co życie jeszcze przyniesie?
---------- Dopisano o 07:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ---------- Niestety, też za dużo na ten temat nie powiem, bo byłam w związku raz i za długo, bo to też była nieustanna walka o wszystko. Ale dziewczyny ciągle mówią, że jeżeli znajdujesz kogoś odpowiedniego to wszystko toczy się samo i naturalnie. Nie trzeba się o nic szarpać. Mam nadzieję, że to prawda ![]() ---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ---------- Ja pozdrawiam już z Polski ![]() ![]() Z byłym brak kontaktu od dwóch dni. I dobrze. Ale też wiem, że jest przez ten czas z moimi (naszymi) przyjaciółmi, wczoraj byli na imprezie. Ciekawe czy już kogoś wyrwał. On to 'party hard, or go home.'[/QUOTE] Witamy w kraju ![]() Brak kontaktu i odległość dobrze Ci zrobi. A z tym odpowiednim mężczyzną to prawda. Spotykam się z kimś. O nic nie muszę żebrać i się prosić. Mam tyle uczucia i wolności od niego ile potrzebuję. Wszystko jest tak jak być powinno. Czuję przy nim spokój. Przy ex tego nie miałam. Wiecznie nie miał czasu na spotkanie ze mną i cały czas byłam kłębkiem nerwów. Wiecznie się bałam, że książę się obrazi i będę musiała to przepraszać (za co? Za to, że chcę spędzać razem czas?). Dziś jestem mądrzejsza i na takie traktowanie nigdy nie pozwolę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1823 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Jest ni ciezko. Bo ja mu powiedzialam jak dzwonił ze ma zabrać rzeczy. Ze ja chce sie odciąć. To on obraca wszystko jakby nic się nie stało A ja robię drame. On mówi że przerwę mozna zrobic. Ja w przerwy nie wierzę. Nawet już sama nie wiem co ja właściwie czuje. Chciałabym urwać kontakt i spróbować zyc od nowa. On sie nie kwapi po rzeczy. Ale on zagrywa na emocjach jak ja mówię o koncu to on że mnie kocha i ze przeciez przerwę zrobimy i będzie dobrze. Nie wierzę że będzie dobrze. Już wiele bylo prób zmian i nie wynikalo z tego nic. Powiedzialam mu że różnice są między nami za duże i nie da się tego przeskoczyc. Ja szukam mężczyzny u boku którego rozwinę skrzydła A nie takiego ktory mi je stale podcina. On to traktuje teraz jak zabawę A ja to traktuje jak poczatek rozstania. Nie bierze do siebie tego co mowie.jak mowie ze ma zabrać rzeczy to on najpierw obraca w żart albo mowi ze to kilka dni tylko i wroci wszystko do normy. Chore. Drugi przykład mowi ze mam przyjechać na grila do jego znajomych. Ja mu na to ze nie przyjadę bo skoro rozstajemy sie lub mamy przerwę jak on to nazywa to znaczy że ja nie bede z nim nigdzie chodzic i ze mam swoje plany. To on do mnie ze i tak przyjadę. Nie nie przyjadę. Bo po co ? Udawać szczesliwa pare ? Nie dziękuję. Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1824 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Co do przerw. Jak to wielokrotnie na tym wątku podkreślano - nie ma czegoś takiego jak przerwa. Przerwa to w zasadzie rozstanie. Dla mnie takie bardziej perfidne - by mieć tę drugą stronę na zaś w razie czego. Wiesz jak on nie znajdzie nikogo lepszego to wtedy ma furtkę, by do Ciebie wrócić. Bo przecież w jego mniemaniu się nie rozstaliście tylko macie przerwę. Dlatego jeśli nie chcesz z nim być i ten związek daje Ci więcej bólu niż radości, to nie baw się w żadne przerwy i to utnij. Jak się nie pofatyguje po swoje rzeczy to może wyślij mu je kurierem? Bo potem może Cię nagabywać ws. tych rzeczy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1825 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Telewizor jakies glosniki i kilka innych. I jak się od tego odcięłas? Ja wiem na czym polegają przerwy. Przerwa to coś w stylu nie truj mi dupy związkiem ale w sumie mnie nie zdradzaj . Takie życie pomiędzy. Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1826 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Jak się odcięłam? W zasadzie to on mi w tym pomógł. Po rozmowie porozstaniowej nawrzucałam mu w sms-ach, że mnie oszukał. Następnego dnia odpisał mi, że nie chce mieć ze mną kontaktu i wywalił ze znajomych na FB. On bardzo źle znosi krytykę nawet konstruktywną. Do tego jest manipulatorem i toksycznym czlowiekiem. Od tego czasu nie mam z nim do czynienia. Jak się odciąć? Najprościej to zablokować gdzie się da - FB, Instagram, nr telefonu. Nie dzwonić, nie pisać. I w przypadku wspólnych znajomych - ucinać jego temat, jeśli coś o nim mówią. Odciąć się od jego znajomych. Ja jego kumpli widuję w pracy (pracowałam z ex - on na szczęście zmienił pracę tuż po naszym rozstaniu). Nigdy o niego nie zapytałam, oni też nie poruszają jego tematu. Czysto zawodowe relacje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację. Dieta cud- seks i głód. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1827 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cześć, czy jest tutaj ktoś po rozstaniu,lub w trakcie rozstania bardzo długiego związku? Od roku mój związek się sypie, nie mam już sił a jednocześnie jestem przerażona. Ponad 10 lat razem.
Czuję się zagubiona i potrzebuję się wygadać, może jakiegoś spojrzenia z boku na całą sytuację, mogę pisać tutaj czy powinnam założyć osobny wątek? Edytowane przez lukrecjalukrecja Czas edycji: 2019-07-14 o 11:57 |
![]() ![]() |
![]() |
#1828 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 94
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1829 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
![]() Poznaliśmy się jako nastolatkowie, byliśmy pierwszymi partnerami dla siebie. Ja byłam wtedy w trudnej sytuacji rodzinnej, rozwód, bark kasy, mama dużo piła, pracowała, imprezowała w weeknedy, terapeutka stwierdziła, że znalazłam w mężu opiekuna poniekąd. Mimo to związek był od początku toksyczny, mąż bardzo na mnie wpływał, był zaborczy, pójście na imprezę równało się z zakończeniem związku, próbował nawet wpływać na to jak się ubieram, rezygnowałam z wielu rzeczy w tym związku i zawsze miałam poczucie że tracę młodość, ja towarzyska otwarta osoba, on introwertyk , zamknięty na ludzi, jednak kochałam go i to było dla mnie najważniejsze. Po 8 latach wzieliśmy ślub, wyjechaliśmy za granicę i po roku zaczęło się psuć, zawsze się kłóciliśmy ale w tamty okresie była kulminacja, do tego fatalny seks i myślę że on był głównym powodem kryzysu, zawsze był fatalny, ja nie czułam chęci, ani nie miałam satysfakcji, mój mąż mówił mi że jestem oziębła, do tego pół dzieciństwa byłam molestowana przez męża mojej mamy i tym sobie to wszystko tłumaczyłam, w końcu podczas seksu zaczęły pojawiać się łzy, udaliśmy się na terapię. Rok kłótni, wyciągania brudów z dzieciństwa, małżeństwa, brak zbliżeń, mąż na początku się starał, później sam miał dość, byłam dla niego okropna, odtrącałam go, ciągle płakałam, myślę że te sprawy z dzieciństwa i żale z związku mną kierowały. Zmieniłam się po terapii, otworzyłam się na ludzi, stałam się radosna, wyszłam z tej bańki w której żyłam, przestałam patrzeć tak na mojego męża, zaczęłam mieć swoje zdanie, mój mąż bardzo na mnie wpływał kiedyś, jego poglądy i gusta były moimi. Do tego jeszcze przed tą terapią była taka sytuacja, że byłam u koleżanki na grillu, wypiłam za dużo, nie palę na co dzień, tam paliłam, w nocy miałam takiego kaca, wzięłam prysznic i w ręczniku poszłam spać, mój mąż się wtedy do mnie dostawiał mimo, że mówiłam żeby dał mi spokój, mogę to chyba nazwać gwałtem? Zrobiłam mu rano awanturę, a on powiedział że trzeba było nie pić, albo się ubrać. Wiem, że to brzmi patologicznie, ale no cóż, zdarzyło mi się upić, ale to go nie tłumaczy, przeprosił mnie po jakimś czasie, ale tak mnie to boli i wraca to do mnie, wiedział że byłam molestowana i jeszcze mi dołożył.... Po okołu roku kryzysu, mój mąż wyjechał na 2 miesiące, zostawił mnie samą na święta, ja później pojechałam na urlop do Polski, ale nawet nie chciał bym mieszkała w jego domu rodzinnym, gdzie wcześniej przed slubem mieszkaliśmy. Po powrocie za granicę, po tak długiej przerwie, gdzie odpoczeliśmy od siebie, zmieniliśmy się przecież po tej terapii, mieliśmy wszystko od nowa zacząć i on 3 dni po powrocie pisał z dziewczyną którą poznał w trakcie rozłąki, nie była ona z Polski, nie wylogował się z Fb, pisał jej że żałuje że jej nie pocałował,ale rozum wziął górę nad uczuciami, takie rzeczy sobie pisali że serce mi w tamtym momencie pękło, nie chciał zakończyć tego, powiedziałam że albo kończy ten kontakt albo się wyprowadzam, mój mąż stwierdził że nie będę mu mówić z kim ma pisać. Ta sprawa już jest zamknięta, byłam okropna dla niego ostatni rok, czuję się tak jakbym sama go w tą relację wepchnęła, ale po co takim razie zamieszkał ze mną, prosiłam go o to żeby nam dał szanse jeszcze bo on już nie wierzył, ale spał ze mną, mieszkał ze mną, mówił że gdy dalej będę go odtrącać to mnie zostawi, a myślał o niej i pisał z nią, później powiedział że przy niej czuł się męsko i dobrze mu się z nią rozmawiało... Teraz jest niby lepiej, spędzamy ze sobą więcej czasu, mimo to kłócimy się bo ja chyba nie potrafię mu wybaczyć, potrafi mi w twarz powiedzieć że nie chce mieć ze mnę dzieci, potrafił wytknąć mi w takich sytuacjach moje eâ☠â☠â☠â☠oy z bulimią z młodości, wiedział że mam inne podejście do wiary i kościoła i bardzo go to boli, obwiniam się wciąz za to co się stało, że nie umiem być taką jaką on chce mnie widzieć, że zniszczyłam ten związek rokiem awantur, ale ja już nie potrafię, dla niego mała ilość zbliżeń jest problemem, ja mam ciągłe żale , nie czuję się kochana i ważna dla niego , jego przeprosiny były takie jakby w sumie nic się nie wydarzyło złego, on za to ma pretensje o seks, a sam przyznał że biorąć ślub miał nadzieję że się zmienię w przyszłości. Do tego wiara jest dla niego ważna i wiem że bez unieważnienia kościelnego nie będzie już miał kolejnej żony i rodziny, czuję się winna. Mam taki mętlik w głowie, nie rozumiem dlaczego tak się dzieje, czemu dopiero po ślubie to się wydarzyło, boję się przyszłości nadal go bardzo kocham, ale ten seks, nie umiem się otworzyć i boję się tego że to ze mną jest coś nie tak w tej sferze. Przepraszam jeśli wpis jest zbyt chaotyczny i długi. Edytowane przez lukrecjalukrecja Czas edycji: 2019-07-14 o 13:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1830 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 35
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Najpierw piszesz, że związek od początku był toksyczny, przytaczasz przykłady z życia, które świadczą, że w ogóle do siebie nie pasujecie i że dla obojga wspólne życie jest męką, mąż znalazł kobietę w której jak mniemam się zakochał, ty mówisz, że albo zerwie z nią kontakt albo się wyprowadzasz, on odmawia a ty dalej uważasz, że ten związek ma jakikolwiek sens? I do tego szukasz powodu rozpadu tylko w kiepskim seksie? Niestety, wiem że to przykre ale od samego początku to było skazane na porażkę, nie wiem dlaczego nadal krzywdzisz siebie będąc z człowiekiem który nie jest dla Ciebie i krzywdzisz jego, wiedząc że on Cię nie zostawi bo religia czy cokolwiek tam siedzi mu w głowie i przeszkadza. Nie macie dzieci, nic nie stoi na przeszkodzie żeby żyć dalej i ułożyć sobie życie z kimś, kogo naprawdę szczerze pokochasz i dla kogo będziesz całym światem
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:20.