Dłubanie po bandzie 24 na 7 czyli doping w pigułce po raz 24ty

[Malinka_5]

:d

[SlonecznikB]

Jeśli chodzi o masło klarowane, to za daleko mieszkacie, u nas w sklepie Mlekowity jest co najmniej 50% tańsze niż w innych sklepach. Ja na tym maśle ostatnio piekłam piernik staropolski, pyszny wyszedł. Dobrze, że mi przypomniałyście o nim bo nie mam w domu a jutro będę na zakupach.

[babydelfi]

jestem już wykąpana, siedzę, zaglądam do Was i z chwilę wracam do szydełkowania

ja bardzo lubię smażyć i dusić na maśle klarowanym

a u mnie w okna co chwila uderzają chrabąszcze

[Malinka_5]

Napisane przez SlonecznikB

A Malwinko a jaki kolorek, tak w przybliżeniu

kiej bądź mam białe talerze, każdy kolor przypasuje

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez SlonecznikB

Jeśli chodzi o masło klarowane, to za daleko mieszkacie, u nas w sklepie Mlekowity jest co najmniej 50% tańsze niż w innych sklepach. Ja na tym maśle ostatnio piekłam piernik staropolski, pyszny wyszedł. Dobrze, że mi przypomniałyście o nim bo nie mam w domu a jutro będę na zakupach.

ja tylko raz kupiłam, koleżanka mi powiedziała o tym drogim cudzie ale potrawa wyszła naprawdę smakowita
i co ciekawe, paniera jakby lepiej się cycka trzymała

[rardan]

Cale popołudnie byłam na pokazie.
Jutro więcej napiszę.
Teraz idę spać.
Buziaki.

[SlonecznikB]

Ja też idę spać, dobranoc

[babydelfi]

i ja się kładę do łóżeczka

Dobranoc

[gagatu]

Jak ja przyszłam to tylko same dobranoce mi zostały do przeczytania
Wyszłam później z pracy, już miałam zamykać to przyszli jakieś Ukraińce dolary wymieniać. Mam nadzieję, że żadnej fałszywki nie było, bo mi się za szczegółowo nie chciało sprawdzać, jeszcze ta durna muzyka pod koniec już tak głośno była, że szału można było dostać. Chciałam jak najszybciej wyjść. Kto za mnie pójdzie jutro do pracy??

[aga__tka]

Napisane przez gagatu

Aga, a po co Twojemu mężowi tyle statków??

no on postanowił wziąć udział w jakimś konkursie na grę planszową... no i ja mu powiedziałam żeby zrobił grę ze statkami, bo ciągle robię, to jemu jako pionki też kilka mogę zrobić (robię dla dzieci z papierków po cukierkach już od jakiegoś czasu i nawet sporo już mają) no i mu się pomysł spodobał wymyślił do tego zasady itp, tylko że ja się nie spodziewałam że będzie potrzebować aż 80 malusich statków (40 większych - robiłam z papieru 4x5,3cm i 40 mniejszych z kawałków 3x4cm), najgorsze że on coś źle rozplanował z czasem i wydruki tego co do ciecia zrobil dopiero dzis i od razu to trzeba bylo pociac, a wyszlo tego chyba wiecej niz sie spodziewal - dobrze ze mam mate do ciecia i odpowiedni nozyk, to w miare szybko poszlo (=szybciej i rowniej niz nozyczkami)

Napisane przez Malinka_5

kiej bądź mam białe talerze, każdy kolor przypasuje

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------



ja tylko raz kupiłam, koleżanka mi powiedziała o tym drogim cudzie ale potrawa wyszła naprawdę smakowita
i co ciekawe, paniera jakby lepiej się cycka trzymała

ja tez mam takie wrazenie ze lepiej sie trzyma i lepiej rumieni... tzn nie porownywalam ze smalcem, bo ostatnio nie kupowalam, bo mi wyszlo ze strasznie drogi jest w porownaniu z olejem, a jednak myslalam ze olej zdrowszy... ale jesli jest odwrotnie, to nie widze powodu zeby dalej uzywac oleju , szczegolnie ze przyniesc kostke smalcu jest latwiej niz litr oleju

[SilverAguti]

ta, idźcie wszystkie, jak zwykle
umyłam dziś włosy odżywką i już wiem, że dla moich włosów to nie był dobry pomysł

[aga__tka]

zrobiłam jeszcze z 10 stateczków dla dzieci, bo nie chciało mi się sprawdzać kół

[SilverAguti]

jakiś czas temu naukowcy dowiedli, że oliwa z oliwek to byle co i mamy się przerzucić na nasz swojski olej rzepakowy

[gagatu]

Napisane przez aga__tka

no on postanowił wziąć udział w jakimś konkursie na grę planszową... no i ja mu powiedziałam żeby zrobił grę ze statkami, bo ciągle robię, to jemu jako pionki też kilka mogę zrobić (robię dla dzieci z papierków po cukierkach już od jakiegoś czasu i nawet sporo już mają) no i mu się pomysł spodobał wymyślił do tego zasady itp, tylko że ja się nie spodziewałam że będzie potrzebować aż 80 malusich statków (40 większych - robiłam z papieru 4x5,3cm i 40 mniejszych z kawałków 3x4cm), najgorsze że on coś źle rozplanował z czasem i wydruki tego co do ciecia zrobil dopiero dzis i od razu to trzeba bylo pociac, a wyszlo tego chyba wiecej niz sie spodziewal - dobrze ze mam mate do ciecia i odpowiedni nozyk, to w miare szybko poszlo (=szybciej i rowniej niz nozyczkami)

No to masz zajęcie, i jeszcze z takich malutkich papierków

Napisane przez SilverAguti

jakiś czas temu naukowcy dowiedli, że oliwa z oliwek to byle co i mamy się przerzucić na nasz swojski olej rzepakowy

Może chociaż na włosy się nada
Mi TŻ zużywa mój olej lniany, który kupiłam raczej na włosy niż do kuchni, ze 3 razy naolejowałam i już tylko pół butelki jest

[SilverAguti]

Napisane przez gagatu

Może chociaż na włosy się nada
Mi TŻ zużywa mój olej lniany, który kupiłam raczej na włosy niż do kuchni, ze 3 razy naolejowałam i już tylko pół butelki jest

ja z pestek winogron kupiłam litrową butlę szklaną z biedry, targałam to to w śnieżycę jakieś 2km po kostki brodząc w śniegu... i używałam go ze 2 miesiące w butli jest ubytek jakiejś 1/4

[gagatu]

Poprzednia butelka mi się przeterminowała (ale i tak zużyłam i nadal mam włosy ), wtedy trzymałam w łazience i TŻ pytał, czy ten olej jest jadalny - powiedziałam, że jest do włosów i nie ruszał. Teraz trzymam w lodówce, to traktuje jako produkt ekskluzywny w naszej kuchni polewa sobie np. pomidora na kanapce. A ja w sumie teraz najczęściej olejuję BDFM, nie tylko włosy, ale całe ciało, super nawilża, a mnie czasami po zwykłych balsamach skóra swędziała.

[SilverAguti]

dlatego ja swojego winogronowego nie zużyłam, bo też zaczęłam olejować bdfm po drodze jeszcze kremowałam włosy kakaowym masłem do ciała z isany. na początku urzekł mnie zapach ale później zaczął mnie tak męczyć, że coś okropnego. i choć fajnie masło działało na włosy, to teraz stoi ponad pół pudła półlitrowego i czeka nie wiadomo na co do ciała go na pewno nie zużyję, bo nie wyobrażam sobie, bym cała miała nim pachnieć

[gagatu]

Też nie lubię tak słodko pachnieć Ale Isanę miałam taką w czerwonym pudełku i była fajna Teraz mam jakieś masło i nawet czyste masło shea, ale mimo, że tłuste i ciężkie, to wcale dobrze nie nawilżają.

Wypiłam piwo i mnie zmuliło, idę spać. Dobranoc

[rudasek]

Wiecie co ? Idę spać Dobranoc.

[babydelfi]

pobudka
słoneczko puka do okiem

dzień dobry

mąż pojechał w delegację, wróci dopiero jutro


ja już mam włosy umyte i przydałoby się teraz je jakoś sensownie ułożyć, upiąć, ale nie mam jak na razie koncepcji

miałam jechać dziś do Poznania ale muszę czekać na kuriera
no cóż innym razem zrobię sobie "wypad na miasto"

Aga podziwiam, mi by się nie chciało tak składać

[AnnaOstapiuk]

Dzień dobry. Wstałam pokutnie rano, bo przyjechał do teściowej masarz przerabiać wędlinki, a ja musiałam zabrać autko z garażu.
Siadłam chwilkę do Was, ale mnie muli, chyba idę jeszcze legnę koło dziewczynek.


Mam dylemat. Wczoraj byłam na zebraniu w szkole i dano nam do podpisu kartki, czy zgadzamy się, by nasze dzieci w przyszłym roku jako piątoklasiści wzięli udział w zajęciach z wychowania do życia w rodzinie. Sugestia była taka, że to nie potrzebne, że co roku rodzice odmawiali i takie tam. 5 osób z klasy od razu podpisało sprzeciw i oddało kartki, ale ja i jedna mama wzięłyśmy kartki do domu, żeby się zastanowić. Z jednej strony to straszne dzieciuchy i mam wrażenie, że za wcześnie na takie zajęcia, że im nauka o ciele człowieka na przyrodzie wystarczy w 5 klasie, ale z drugiej strony może właśnie to jest potrzebne patrząc na to, co wyrabiaja inne dzieciuchy zachodząc w ciążę w wieku 13-14 lat?
No sama nie wiem, mam oddać dziś podpisaną kartkę i nie wiem, co robić?
A jeszcze jest tak, że jeśli choć jedna osoba wyrazi zgodę mimo sprzeciwu, to cała klasa będzie musiałą chodzić. A nie chcę takiego obciążenia, żeby tylko przez moją decyzję klasa zarzucała Natalce, że musi na to chodzić, skoro reszta rodziców odmówiła...

---------- Dopisano o 06:34 ---------- Poprzedni post napisano o 06:32 ----------

kurczę, głowa mnie zaczyna boleć Idę wziąć jakąś tabletkę, może uśmierzę w zarodku...

[babydelfi]

Aniu moim zdaniem jest troszkę nielogiczne, to że jeśli się zdecyduje choć jedna osoba to reszta też musi chodzić, bo po co wtedy podpisywanie zgód na takie zajęcia, ale tego pewnie się nie przeskoczy

ja pamiętam coś na wzór takich zajęć w szkole podstawowej, byłam wtedy chyba w 6 klasie
w każdym bądź razie nie uczyłam się o seksualności, jako takiej ale o tym właśnie jak jest zbudowane ciało, jakie zmiany w nim zachodzą, o miesiączce i mogłyśmy zadawać z goła głupie pytania, na które wtedy ciężko było znaleźć odpowiedź, bo nie było przecież internetu tak dostępnego jak teraz. A z rodzicami to wiadomo nie zawsze ma się odwagę takie tematy podejmować, zresztą moja mama np. nie rozmawiała ze mną o okresie, dojrzewaniu itd., wszystkiego dowiedziałam się albo właśnie na tych zajęciach, albo od koleżanek lub z gazety bravo

decyzję musisz podjąć sama, a spróbuj jeszcze spytać Natalkę o zdanie

[AnnaOstapiuk]

Kasiu mi się wydaje, że kiedyś inaczej się to odbywało, teraz jest jakieś dziwne pojęcie wychowywania dzieci, tak ogólnie. I boję się, że taka edukacja w szkole może iść w złym kierunku. Myślę tu również o tym durnym gender, które w przedszkolach wprowadzają
Ja z moją Natalką rozmawiałam o miesiączce,a le była bardzo niechętna do rozmowy, mówiła, że pielęgniarka też z nimi w klasie rozmawiała.
O seksie na razie nie wyobrażam sobie rozmowy, wszak ona ma dopiero 10 lat

Natalka nie chce chodzić na takie zajęcia, a jeszcze zaczęła mi płakać, że nie chce, żeby przez nią reszta klasy się złościła, że muszą chodzić.
No i bądź kobieto mądra.

Ale chyba też na razie napiszę sprzeciw, bo jakie mam wyjście?

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Ja już nie pamiętam w jaki dokładnie sposób ja sie o wszystkim dowiedziałąm, ale chyba od mamy, choć pamiętam, jak wielką rolę odegrała "Bravo " i "Bravo Girl", kiedy to popiskując z uciechy czytało się tam intymny kącik z takimi listami i odpoiwedziami

[Monika_75]

Napisane przez AnnaOstapiuk

Dzień dobry. Wstałam pokutnie rano, bo przyjechał do teściowej masarz przerabiać wędlinki, a ja musiałam zabrać autko z garażu.
Siadłam chwilkę do Was, ale mnie muli, chyba idę jeszcze legnę koło dziewczynek.


Mam dylemat. Wczoraj byłam na zebraniu w szkole i dano nam do podpisu kartki, czy zgadzamy się, by nasze dzieci w przyszłym roku jako piątoklasiści wzięli udział w zajęciach z wychowania do życia w rodzinie. Sugestia była taka, że to nie potrzebne, że co roku rodzice odmawiali i takie tam. 5 osób z klasy od razu podpisało sprzeciw i oddało kartki, ale ja i jedna mama wzięłyśmy kartki do domu, żeby się zastanowić. Z jednej strony to straszne dzieciuchy i mam wrażenie, że za wcześnie na takie zajęcia, że im nauka o ciele człowieka na przyrodzie wystarczy w 5 klasie, ale z drugiej strony może właśnie to jest potrzebne patrząc na to, co wyrabiaja inne dzieciuchy zachodząc w ciążę w wieku 13-14 lat?
No sama nie wiem, mam oddać dziś podpisaną kartkę i nie wiem, co robić?
A jeszcze jest tak, że jeśli choć jedna osoba wyrazi zgodę mimo sprzeciwu, to cała klasa będzie musiałą chodzić. A nie chcę takiego obciążenia, żeby tylko przez moją decyzję klasa zarzucała Natalce, że musi na to chodzić, skoro reszta rodziców odmówiła...

Aniu nie wiem jak u Was w szkole, ale w większości jakie znam takie zajęcia prowadzą przeważnie osoby nawiedzone kościelnie (bez urazy dla osób wierzących) ... u nas nauka na tych zajęciach polegała na mówieniu, że miłość i seks dają radość tylko i wyłącznie po ślubie, a wcześniej to grzech za który idzie się do piekła ... no mnie osobiście taka nauka nie odpowiada i jak tak będzie w Żukowie to Michała na takie zajęcia nie zapiszę ... co do zachodzenia w ciążę takich małolat to wina leży głównie po stronie rodziców, bo to Oni powinni uświadamiać dzieci, i nic nie dadzą takie nauki, no chyba żeby to były takie nauki jak na zachodzie, że dzieciaki dostają np. dziecko-lalkę do zaopiekowania i muszą się "bawić" przez jakiś czas w rodziców

[babydelfi]

Aniu jeśli Natalka nie chce chodzić to jej nie zapisuj
nic na siłę , przyjdzie czas, że się tym sama zainteresuje i wtedy może przyjdzie z Tobą porozmawiać

w podstawówce z nami rozmawiała o tym nasza wychowawczyni, chłopcy mieli zajęcia osobno, dziewczynki osobno, chyba tylko 2 lub 3 były wspólne, ja to akurat miło wspominam, ale dużo zależy od osoby którą to prowadzi i sposobu w jaki tę wiedzę przekazuje

no nic uciekam z dzieciaczkami do szkoły
zajrzę później

[AnnaOstapiuk]

Monika no własnie dyrektorka wspomniała, że u nas uprawnienia do prowadzenia takich zajęć ma tylko katechetka, więc moje pierwsze pytanie było takie "Co katecheta może wnieść do tematu?"
Niby nasza katechetka nie jest "nawiedzona" religijnie, bardzo miła i ciepła osoba, ale co jej siedzi w głowie i co ma do niej natłoczone przez kurię w sprawie dojrzewania, seksu i antykoncepcji, to kto ją wie???

Podpisałam sprzeciw na karteczce, niech się dzieje wola nieba

[beata1718]

witam
kawa wypita trzeba wstać

mój syn klasa 6 chodzi na taakie zajecia
raz w tygodniu mają ale raz chłopcy raz dziewczywnki
u nas wszyscy zgody podpisali
wydaje mi się że nie zaszkodzi to im

[babydelfi]

dzieci odprowadzone,

ja już śniadanko zjadłam, na dworze cudne słoneczko a ja mam ciut inne plany, tzn. chciałam szyć torebki i nijak ma się to z wyjściem na dwór

no chyba że szyć będę wieczorem, a teraz pójdę zażywać słonecznych kąpieli

świadomość że małżonek dziś nie wraca i że nie muszę obiadu przygotowywać, to normalnie luz blues

Aniu jak masz wątpliwości, a Natalka ma się źle czuć z tego powodu, to dobrze zrobiłaś , ona wszak jeszcze jest mała i ma czas. A zawsze to Ty możesz z nią porozmawiać

[gagatu]

Bry

Ale tu poważne tematy od rana. Ja też pamiętam te zajęcia, chyba w 6-tej klasie też miałam. My akurat mieliśmy z panią od biologii, były bardzo fajnie prowadzone, tak bardziej o zmianach, jakie zachodzą w organizmie, tych fizycznych i psychicznych, o poznawaniu siebie, nikomu na pewno krzywdy nie wyrządziły. Ale przez te kilka(naście lat) trochę się świat zmienił, teraz wszędzie o ciążach nastolatek, pedofilach i genderach, więc na pewno dużo zależy od tego, jakie nauczyciel ma podejście do takich tematów.

Nie chce mi się siedzieć w pracy

[little_ola]

Napisane przez AnnaOstapiuk

A jeszcze jest tak, że jeśli choć jedna osoba wyrazi zgodę mimo sprzeciwu, to cała klasa będzie musiałą chodzić.

to juz jest glupota totalna

bo skoro pytajá o zdanie, to powinni to wziác pod uwagé - czy to tylko ja tak myslé ?

ja nie pamietam, jak sié dowiedzialam "o tych sprawach", prawdopodobnie od równiesników i z gatez, bo moi rodzice raczej ze mná nie rozmawiali na ten temat
Aniu ja uwazam, ze szkola moze uczyc biologii i teoretycznej strony zagadnienia, natomiast reszta powinna wychodzic od rodziców
bo jak katachetka moze uczyc zycia w rodzinie
moja Ola w sierpniu skonczy 9 lat i wg mnie to ona zdecydowanie za mala jest, zeby z niá o tym rozmawiac, szczególnie jak widzé, ze bawi sié swoimi zabawakami Littlest Pet Shop...
ale moze bédé musiala przemyslec sprawé jeszcze raz, bo przeciez kilka tygodni temu bylo u nas glosno o najmlodszej matce: 11lat!!! i ojcu 12lat!!! a babcia miala 27 lat (to ja juz chyba za stara jestem na babcié ) i to wszystko w kraju, gdzie antykoncepcja jest za darmo !


no to idé odprowadzic dzieci do szkoly

[SlonecznikB]

Dzień dobry słonecznie