Mamusie lutowe 2015 - cz. 7

[maladT]

Cytuje - co u Ciebie...

Iva nieźle maz Ci odpowiedział. Mój jakbym zdecydowała dać położnej kase za to by przy mnie była to też pewnie by miał coś przeciwko bo przecież bez własnej położnej tyle kobiet rodziło a mi się wymyślać wydatki zachcialo

[iva_b]

Aga a na mnie to już wrażenia nie robi wprost mu mówie co sądze o jego zachowaniu i o tym jak mnie czasami traktuje tylko jak czytam o waszych to zazdroszcze

a te karuzelki to fajna sprawa.sekunda i zdjęte zabawki. ja nieraz zostawiałam samą pozytywke

[maladT]

Wywiesilam tylko 2prania i wszystko mnie boli. Plecy szczególnie. Pies patrzy na mnie błagalnie ale nie piszczy jeszcze to moze chwile pospie a potem zabiorę się za spacer, bank i pocztę a jak wrócę to posprzątaj choć nawet na to zbytnio siły nie mam

[1141655]

Napisane przez emdzik

Poszlismy spac po 2 jakos, o 4 juz na siku wstawalam jakos, pozniej obudzilam sie z takim bolem w kroczu ze ruszyc sie nie moglam, obudzilam az meza i zaczelam mu gadac jak mnie boli i nie chce jeszcze rodzic w koncu zasnelam i jakos po 6 obudzilo mnie moje jakby jęczenie.. a mi znowu tak reka zdretwiala i taki bol przez kciuk mi przechodzil ze automatycznie lzy w oczach a bol mi szedl przez nerwy az do lokcia.. to bylo straszne, maz tez sie od razu obudzil tak jęczalam zasnelismy po 7 w koncu jak mi przeszlo i rowno o 9.30 obudzil mnie grajek :/ wiec ogolnie mam dosc.

Jeju ,okropne
moze uda Ci sie teraz jeszcze poodsypiac

Napisane przez maladT

Cytuje - co u Ciebie...

Iva nieźle maz Ci odpowiedział. Mój jakbym zdecydowała dać położnej kase za to by przy mnie była to też pewnie by miał coś przeciwko bo przecież bez własnej położnej tyle kobiet rodziło a mi się wymyślać wydatki zachcialo

To moj przyznaje, ze zaplacilby kazde pieniadze, by mnie nie bolalo, by mi ulzyc, tak wlasnie na ten TENS od razu pozytywnie zareagowal, bralby wszystko, byleby mi mialo to pomoc
Wczesniej rozwazalismy ten prywatny szpital 7tys :/ Ale nawet slowem nie powiedzial,ze nie, bo strata kasy, szpital jednak zamkneli
on by dal wszystko, byle mi cc na zyczenie zrobili,ale nie ma takiej opcji niestety tu nigdzie

oj nie chcialabym tak od meza uslyszzec, ze wlasnie sie tyle rodzilo, a ja wymyslam czy cos

[przeklete_pragnienia]

Aga wow jakie cudowności dostałaś
A w tym pajacu niebiesko-czarnym jestem zakochana
Widać, że fajny materiał taki mięciutki i w ogóle

Próbowałam jeszcze się kimnąć ale jakoś nie mogę zasnąć
Idę zrobić sobie cappuccino i doczytać co tam skrobnęłyście

[ewek000]

emdzik - przytulam i zdrówka dużo dla ciebie
Asia- u mnie podobnie, chociaż nie chyba gorzej , bo u mnie brat tak się zachował. ja ma dwóch braci o baj w trójmieście, jeden młodszy 13 lat który raz w tygodniu do mnie dzwoni jak się czuje i ogólnie żeby pogadać
Natomiast starszy z żona przez cała ciąże zadzwonił może z 3 razy do mnie. Co się spotykamy to cały czas mi obiecują ze wejdą na strych u rodziców Ani i mi poprzywożą rzeczy po chłopkach , plus rzeczy po Ani siostrzeńcach bo tego jest sporo i cały strych. Do dziś mi nie przywieźli nic, mnóstwo rzeczy dostałam właśnie od koleżanek.
A parę dni bratowa do mnie dzwoni , ze mogłabym z tym porodem to się tak wstrzelić żeby nie musieli przyjeżdżać dwa razy, tylko za jednym zamachem przyjechaliby na imieniny mojej mamy które są 19.01 i odrazu na pępkowe , co by nie marnować dwóch weekendów pod rząd. Nawsadzałam jej przez telefon że jest hipokrytką i na biednego nie trafiło da radę przyjechać dwa razy, poza tym mi nie zależy czy będzie na pępkowym bo ja wtedy będę w szpitalu .
Także mój starszy brat zaskoczył mnie ale niestety negatywnie

dziękuję wam dziewczyny za miłe słowa odnośnie moich dzieciaków
Migotka współczuje nocek, może spanie przy brzegu łóżka pomoże z tym wstawaniem, bo ja tak robię, żeby tz nie budzić i wtedy jeszcze stolik do pomocy i do góry hyc
A z wypadów do znajomych czy na angielski korzystaj jak jeszcze masz silę

[1141655]

Napisane przez iva_b

Aga a na mnie to już wrażenia nie robi wprost mu mówie co sądze o jego zachowaniu i o tym jak mnie czasami traktuje tylko jak czytam o waszych to zazdroszcze

a te karuzelki to fajna sprawa.sekunda i zdjęte zabawki. ja nieraz zostawiałam samą pozytywke

dobrze, ze mowisz , a nie w sobie chowasz
tylko szkoda, ze to raczej nic nie daje co ?
Myslisz ,ze jest jeszcze szansa na poprawe waszych stosunkow ???


Mala odpocznij chwile Ja sie zmeczylam samym wywieszeniem dwoch przescieradelek i kilku bodziakow, a co dopiero cos wiecej robic

na szczescie pies moj dzis sraki nie ma, ale wole nie krakac ,dopiero 12....

ehhh pralka wywirowala ten podklad pod materac i mi tu pika znowu musze z wyra sie sturlac ?

[iva_b]

Mala my to chyba mamy identycznych facetów tylko widzisz Ty jeszcze masz siły się na swojego wściekać i walczyć a ja już chyba trochę odpuszczam...
aaa i mój też kierowca ( tylko taki na trasy stacjonarne ) może im te spaliny albo gadki na CB taką sieke z mózgu robią

[1141655]

Napisane przez przeklete_pragnienia

Aga wow jakie cudowności dostałaś
A w tym pajacu niebiesko-czarnym jestem zakochana
Widać, że fajny materiał taki mięciutki i w ogóle

Próbowałam jeszcze się kimnąć ale jakoś nie mogę zasnąć
Idę zrobić sobie cappuccino i doczytać co tam skrobnęłyście

noo ten pajac jest welurowy z Kappahla, sa chyba jeszcze w sprzedazy normalnie
swietny jest
ale wieeeeelki,pomimo,ze na metce 74 to wydaje mi sie,ze to takie 80pare

Mniam cappucino
a mi sie mleko skonczylo

Napisane przez ewek000

Natomiast starszy z żona przez cała ciąże zadzwonił może z 3 razy do mnie. Co się spotykamy to cały czas mi obiecują ze wejdą na strych u rodziców Ani i mi poprzywożą rzeczy po chłopkach , plus rzeczy po Ani siostrzeńcach bo tego jest sporo i cały strych. Do dziś mi nie przywieźli nic, mnóstwo rzeczy dostałam właśnie od koleżanek.
A parę dni bratowa do mnie dzwoni , ze mogłabym z tym porodem to się tak wstrzelić żeby nie musieli przyjeżdżać dwa razy, tylko za jednym zamachem przyjechaliby na imieniny mojej mamy które są 19.01 i odrazu na pępkowe , co by nie marnować dwóch weekendów pod rząd.

witki opadaja, no moglas sie wstrzelic, to by nie MUSIELI sie wysilac i jechac 2 razy
szok.

a na ten strych to pewnie nigdy nie dojdzie , a moze to i Ewcia lepiej
pomysl,co by bylo jakbys od nich cokolwiek wziela :/

masakieraaaaaaaaaaa

wlasnie zjadlam bulke serowa zagryzajac ptasim mleczkiem

[iva_b]

ha a ja dzisiaj (pierwszy raz) spróbowałam łososia w pomidorach w puszce z biedry i przepadłam pyyychhaaa

a z moim to raz lepsze dni raz gorsze...przywykłam...moż e mu się jeszcze odmieni kiedyś był do rany przyłóż więc jakaś nadzieja jest

[emdzik]

Przeczytałam Was od rana ale teraz już nie pamiętam wszystkiego...

Ewa masz zdolne dzieciaki !! cudownie że się tak starają

Mała ehh Twój mąż naprawde sobie grabi.. ja bym mu też nie odpisywała i niech się martwi!

Aga cudne rzeczy ta karuzela świetna ajaj aj

Zielona powodzenia na usg

Migotka czekam na zdjęcie ciekawa jestem co masz za fryzure

MamaZuzi Maciejka miłego spotkania buziaki dla Was!

Ewa nie mogę się doczekać zdjęć jak zrobisz te kocyki

[1141655]

Napisane przez iva_b

ha a ja dzisiaj (pierwszy raz) spróbowałam łososia w pomidorach w puszce z biedry i przepadłam pyyychhaaa

a z moim to raz lepsze dni raz gorsze...przywykłam...moż e mu się jeszcze odmieni kiedyś był do rany przyłóż więc jakaś nadzieja jest

ooo nie widzialam takiego puszkowańca, może dlatego, że zawsze dział z puszkami omijam...chyba musze nadrobić.

No to trzymam kciuki by przyłożył się chłopina do rany ponownie hihihi

[zielona butelka]

Napisane przez ewek000

emdzik - przytulam i zdrówka dużo dla ciebie
Asia- u mnie podobnie, chociaż nie chyba gorzej , bo u mnie brat tak się zachował. ja ma dwóch braci o baj w trójmieście, jeden młodszy 13 lat który raz w tygodniu do mnie dzwoni jak się czuje i ogólnie żeby pogadać
Natomiast starszy z żona przez cała ciąże zadzwonił może z 3 razy do mnie. Co się spotykamy to cały czas mi obiecują ze wejdą na strych u rodziców Ani i mi poprzywożą rzeczy po chłopkach , plus rzeczy po Ani siostrzeńcach bo tego jest sporo i cały strych. Do dziś mi nie przywieźli nic, mnóstwo rzeczy dostałam właśnie od koleżanek.
A parę dni bratowa do mnie dzwoni , ze mogłabym z tym porodem to się tak wstrzelić żeby nie musieli przyjeżdżać dwa razy, tylko za jednym zamachem przyjechaliby na imieniny mojej mamy które są 19.01 i odrazu na pępkowe , co by nie marnować dwóch weekendów pod rząd. Nawsadzałam jej przez telefon że jest hipokrytką i na biednego nie trafiło da radę przyjechać dwa razy, poza tym mi nie zależy czy będzie na pępkowym bo ja wtedy będę w szpitalu .
Także mój starszy brat zaskoczył mnie ale niestety negatywnie

dziękuję wam dziewczyny za miłe słowa odnośnie moich dzieciaków
Migotka współczuje nocek, może spanie przy brzegu łóżka pomoże z tym wstawaniem, bo ja tak robię, żeby tz nie budzić i wtedy jeszcze stolik do pomocy i do góry hyc
A z wypadów do znajomych czy na angielski korzystaj jak jeszcze masz silę

Mega chamówa.... nie mieści mi się w głowie, jak w ogóle można do kogoś wyjechać z takim tekstem. Po prostu ludzie są żenujący. Najgorsze jest to, że tego w sobie nie widzą.

[emdzik]

Tak w ogóle za dzisiejsze wizyty!

[ewek000]

zielona, aga - no mega chamówa, Aga Anka już mnie pytała co bym chciała dostać jak się Agata urodzi, czy coś mi jest potrzebne to jej odpowiedziałam , ze nie dziękuję mam wszystko i nic od nich nie chcę, a jak już bardzo musza się wysilić to tylko pampersy

[Panna Migotka 86]

Madzia no to się namęczyłaś w nocy

Ewa fantastyczna rodzinka! łaski Ci nie robią, ze przyjadą

[ewek000]

no i niby laska wykształcona, mądra zawsze się uważa za najinteligentniejszą osobę w rodzinie, a zachować sie nie potrafi

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez iva_b

a jak tak o tż dzisiaj...ostatnio coś zeszlo na temat szpitali i ja mojemu opowiadam że kobitki co chcą rodzić w profamili to często chodzą prywatnie do ginków tam pracujących, i że można położną wykupić i wogóle że tam sale z łazienką itp...a on patrzy na mnie jak na obłąkaną i pyta: "to wy k... jedziecie na wczasy czy dziecko rodzić ???"

także tego...ot cały mój kochany mąż

Wiesz co, aż nie wiem jak skomentować
Mój jakby mi coś takiego powiedział, to

Napisane przez emdzik

Poszlismy spac po 2 jakos, o 4 juz na siku wstawalam jakos, pozniej obudzilam sie z takim bolem w kroczu ze ruszyc sie nie moglam, obudzilam az meza i zaczelam mu gadac jak mnie boli i nie chce jeszcze rodzic w koncu zasnelam i jakos po 6 obudzilo mnie moje jakby jęczenie.. a mi znowu tak reka zdretwiala i taki bol przez kciuk mi przechodzil ze automatycznie lzy w oczach a bol mi szedl przez nerwy az do lokcia.. to bylo straszne, maz tez sie od razu obudzil tak jęczalam zasnelismy po 7 w koncu jak mi przeszlo i rowno o 9.30 obudzil mnie grajek :/ wiec ogolnie mam dosc.

Biedulo... też nie lubię spać tak na raty ;/

Aga ale piję cappuccino takie z paczki, mokate

[1141655]

Ewek z takimi naj naj jest najczesciej wlasnie tak :/

Pani z TENSem dzwonila 30.01 odbieramy,a jesli 22 na wizycie okaze sie,ze ma szanse szybciej sie cos zadziac to mozemy szybciej odebrac
teraz tylko zacisnac nogi

[iva_b]

jejciu ja tu się żale a ta godzina już...ogarne pokój, lece po Wercie a potem oda do żelazka

oby dzionek bez bóli minął szybiutko

Emdzik bidulko a nie lepiej pojechać na IP co by Cię tak całościowo przebadali...tzn. i te skoki ciśnienia i cukry i żeby zobaczyli czemu tak słabo się czujesz czy to rzeczywiście przez chorobe...bo się zamęczysz do tego porodu a już tyle Cię męczy

[zielona butelka]

Napisane przez ewek000

zielona, aga - no mega chamówa, Aga Anka już mnie pytała co bym chciała dostać jak się Agata urodzi, czy coś mi jest potrzebne to jej odpowiedziałam , ze nie dziękuję mam wszystko i nic od nich nie chcę, a jak już bardzo musza się wysilić to tylko pampersy

Mnie nikt z rodziny na razie nie pyta, czy czegoś nie potrzebujemy Wszyscy się przyzwyczaili, że nigdy o nic nie prosimy, jesteśmy samowystarczalni, nie jęczymy że to się zepsuło czy tamto. Zupełnie odwrotnie niż brat mojego M., a raczej jego żona, więc im się pomaga, bo jęczą. A jak jęczą to wyjęczą. Chodzi głównie o rodzinę M. Zresztą sami mają na razie kryzys finansowy, więc nie wymagam... na pewno pomogą na tyle, na ile będą mogli, choćby obiadki czy pomoc przy małej. I ja się cieszę

Mama moja tylko mi oznajmiła, że ma jakąś kasę odłożoną i że jak będzie potrzebna, to odpali. To mówię jej, żeby trzymała po prostu, pewnie się przyda na zrobienie chrzcin bo będzie ze 20 osób, to już w żadnym domu nie ma mowy, trzeba będzie iść gdzieś na obiad...

[odowska]

ewek000 Pępkowe w sensie chodzi o taką popijawę z okazji narodzin dziecka? No, proszę Cię, że oni tacy biedni, że muszą przyjechać na taką imprezę?

Swoją drogą ciekawe, czy mój tż coś myślał o pępkowym... chyba nie, ale wiem, że ma zachomikowane cygaro na specjalne okazje, które prawdopodobnie wypali po narodzinach syna. Tyle, że on na co dzień nie pali, więc nie wiem czy to cygaro będzie mu smakowało

[ewek000]

Migotka - wiesz nawet mi za bardzo nie zależy na tym czy będzie, tylko przykro, bo jak im się rodził 6 lat temu drugi syn, to wtedy my braliśmy urlop i jechaliśmy do nich żeby mogli być razem przy porodzie, a my wtedy siedzieliśmy ze starszym
I my ma do nich jakieś 3oo km, a jej rodzeństwo z Elbląga jakieś 80 km i tam jakoś wszyscy byli zbyt zajęci sobą żeby im pomóc
No i dla porównania młodszy bart do mnie mówi siostra ja mam w dupie pępkowe bo ja przyjeżdżam i chcę wpaść do ciebie do szpitala i zobaczyć swoją chrześniaczkę a nie zapić pysk i nie dam rady. Bo on wie że później dopiero przyjedzie na Wielkanoc, no a starszy przyjeżdża oblać dziecko a zobaczyć to on może zdjęcie, a później przecież jest Wielkanoc to będzie miała czas . Przykre jest to że on taki nie był i że to Anka go tak zmienia

[201704210903]

Napisane przez iva_b

a jak tak o tż dzisiaj...ostatnio coś zeszlo na temat szpitali i ja mojemu opowiadam że kobitki co chcą rodzić w profamili to często chodzą prywatnie do ginków tam pracujących, i że można położną wykupić i wogóle że tam sale z łazienką itp...a on patrzy na mnie jak na obłąkaną i pyta: "to wy k... jedziecie na wczasy czy dziecko rodzić ???"

także tego...ot cały mój kochany mąż

i dlatego faceci powinni rodzic

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Asia1105]

Zielona, Ewa no to tak jak u mnie no co za ludzie
U mnie to jeszcze było tak, że wiedziała, że się stramay, nie wychodzi, że in vitro może będzie itd. To wiecie co zrobiła, nożesz ku... do dziś nie mogę. Wyprawiała urodziny syna, 3 dni jej pomagałam, zakupy, gotowanie, opieka nad dzieckiem, przyprowadzanie drugiego z przedszkola itd. I wyobraźcie sobie, po tych przygotowaniach ona do mnie mówi, że zapraszają znajomych z dziećmi, bo to dobra okazja, żeby właśnie z takimi się spotkać! No i oczywiście my nie znaleźliśmy się w tym zaszczytnym gronie!
Jak mi wtedy było przykro, bo niedość, że problemy z zajściem to jeszcze ta tak dowaliła, to już był szczyt moich nerwów! A mało tego jak się z nią widziałam po tych urodzinach przypadkiem, to odniosłam wrażenie, że ma pretensję, że nie przyszłam w jakiś dzień z prezentem do jej dziecka w każdym razie dało się to wyczuć!

[przeklete_pragnienia]

O to u mnie też nikt nie pyta czy coś potrzebujemy
A nie, raz kuzynka do mnie napisała czy chcę odkupić od niej pampersy, bo ona chce z małą już na trójki przejść
To jej napisałam, że dziękuję ale mam już zapas
Chociaż tak naprawdę nie mam jeszcze żadnych dwójek, ale wolę w sklepie kupić. Bo jej nie lubię i tyle

[ewek000]

odowska- no nie wiesz że im więcej masz kasy tym większym dziadem sie stajesz, niestety za czyjeś się fajniej pije

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Asia - w tym przysłowiu ze z rodzina to najlepiej na zdjęciu, jest dużo prawdy

[DuszonaMarchewka]

Napisane przez Mlebidakin

przecież naszą marchewkae też pomylili z kim innym i jej leki na szyjke dawali

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Mnie dawali tylko magnez, nospe i hydroksyzyne bo tętno wariowało a chcieli mi podawać jakieś leki na rzekome krwawienia i zakładać pessar na szyjke. 4,5 cm no ale ja się z nimi poklocilam i nawet sterydy musiałam sama sprawdzić zanim je wzięłam.

Napisane przez iva_b

a jak tak o tż dzisiaj...ostatnio coś zeszlo na temat szpitali i ja mojemu opowiadam że kobitki co chcą rodzić w profamili to często chodzą prywatnie do ginków tam pracujących, i że można położną wykupić i wogóle że tam sale z łazienką itp...a on patrzy na mnie jak na obłąkaną i pyta: "to wy k... jedziecie na wczasy czy dziecko rodzić ???"

także tego...ot cały mój kochany mąż

Olaboga... Ja nie zamierzam płacić położnej bo dla mnie to strata pieniędzy ale to że jeżdżę do lekarza tam pracującego jest swego rodzaju ubezpieczeniem ode mnie dla dziecka że będzie pod dobrą opieką.

MALA wy według mnie powinniście pójść na terapię bo nie jesteście małżeństwem a kolegami których łączy mieszkanie i seks. Ty piszesz praktycznie codziennie o sobie jako o męczennicy w tym związku. Nie łudziłabym się że urodzi się dziecko i nagle pstryk i będzie pięknie. Nie twierdzę że twój mąż jest zły ale na pewno do poprawki. A może Ty też dajesz mu do wiwatu tylko tego nie widzisz? Pamiętam że pisałaś że twoja córa też na tym cierpi bo jest przez niego odrzucana. Zróbcie coś z tym związkiem i ratujcie go zanim będzie za późno.

[1141655]

Napisane przez odowska

Swoją drogą ciekawe, czy mój tż coś myślał o pępkowym... chyba nie, ale wiem, że ma zachomikowane cygaro na specjalne okazje, które prawdopodobnie wypali po narodzinach syna. Tyle, że on na co dzień nie pali, więc nie wiem czy to cygaro będzie mu smakowało

Ja swojego zapytalam, czy spotka sie z kumplem swoim (on jakies paczki swoich kumpli to nie ma nawet) ale kumpla z pracy, czy sasiada od nas z bloku
to powiedzial,ze w zyciu, ze on i tak alkoholu nie pije, a jak bede w szpitalu to on bedzie mial wystarczajaco duzo pracy na nasz przyjazd :

Napisane przez przeklete_pragnienia

O to u mnie też nikt nie pyta czy coś potrzebujemy
A nie, raz kuzynka do mnie napisała czy chcę odkupić od niej pampersy, bo ona chce z małą już na trójki przejść
To jej napisałam, że dziękuję ale mam już zapas
Chociaż tak naprawdę nie mam jeszcze żadnych dwójek, ale wolę w sklepie kupić. Bo jej nie lubię i tyle

Jaka kuzyneczka...normalna to by spytala kiedy moze Ci podrzucic te co zostaly,bo sie zmarnuja...:/

Napisane przez Asia1105

Zielona, Ewa no to tak jak u mnie no co za ludzie
U mnie to jeszcze było tak, że wiedziała, że się stramay, nie wychodzi, że in vitro może będzie itd. To wiecie co zrobiła, nożesz ku... do dziś nie mogę. Wyprawiała urodziny syna, 3 dni jej pomagałam, zakupy, gotowanie, opieka nad dzieckiem, przyprowadzanie drugiego z przedszkola itd. I wyobraźcie sobie, po tych przygotowaniach ona do mnie mówi, że zapraszają znajomych z dziećmi, bo to dobra okazja, żeby właśnie z takimi się spotkać! No i oczywiście my nie znaleźliśmy się w tym zaszczytnym gronie!
Jak mi wtedy było przykro, bo niedość, że problemy z zajściem to jeszcze ta tak dowaliła, to już był szczyt moich nerwów! A mało tego jak się z nią widziałam po tych urodzinach przypadkiem, to odniosłam wrażenie, że ma pretensję, że nie przyszłam w jakiś dzień z prezentem do jej dziecka w każdym razie dało się to wyczuć!

katastrofa czlowiek.

[przeklete_pragnienia]

Napisane przez Asia1105

Zielona, Ewa no to tak jak u mnie no co za ludzie
U mnie to jeszcze było tak, że wiedziała, że się stramay, nie wychodzi, że in vitro może będzie itd. To wiecie co zrobiła, nożesz ku... do dziś nie mogę. Wyprawiała urodziny syna, 3 dni jej pomagałam, zakupy, gotowanie, opieka nad dzieckiem, przyprowadzanie drugiego z przedszkola itd. I wyobraźcie sobie, po tych przygotowaniach ona do mnie mówi, że zapraszają znajomych z dziećmi, bo to dobra okazja, żeby właśnie z takimi się spotkać! No i oczywiście my nie znaleźliśmy się w tym zaszczytnym gronie!
Jak mi wtedy było przykro, bo niedość, że problemy z zajściem to jeszcze ta tak dowaliła, to już był szczyt moich nerwów! A mało tego jak się z nią widziałam po tych urodzinach przypadkiem, to odniosłam wrażenie, że ma pretensję, że nie przyszłam w jakiś dzień z prezentem do jej dziecka w każdym razie dało się to wyczuć!

Co za babsztyl