Listopadowo - grudniowe Mamusie 2012 - Cz. III

[madzius90]

Napisane przez MiciaKicia

ooo lubie to oglądać


za 3 godziny wizytaa!!!

a ja chodzę do Pani ginekolog i to najmilszy lekarz na świecie, przysięgam ostatnio chodziłam do faceta jak jeszcze we Wro nie mieszkałam. Dziwny był ... Momentami niemiły, zależy jaki miał humor... i nie był zbyt delikatny.
Ale ta do której teraz chodzę no anioł!!! Aż szkoda, że będę musiała zmienić lekarza... nio chyba, że M. będzie mnie zawoził do Wrocławia na wizytę.. w końcu nie będzie ich już tak dużo

A dużo km będziesz miała do Wrocławia? Może nie bedzie konieczności zmiany lekarza, skoro ten jest super
Szkoda by było gdybyś trafiła na jakieś gorszego.

[magdaef]

Napisane przez judkama

własnie ogladam ciąże z zaskoczenia na TLC, jakos nie moge uwierzyc ze te babki nie zauwazyly ciazy...

Też oglądam i za każdym razem zastanawia mnie fakt, jak to możliwe, że zgłaszają się do szpitala, jak już główka jest na wierzchu albo wcale...Jak można przegapić fakt, że się rodzi? Ogólnie, co by to nie było, to chyba kilkugodzinny, tak silny ból brzucha jest sygnałem, żeby się zgłosić do szpitala...

[happy_eve]

Napisane przez agrafka85

właśnie obejrzałam pierwszy odcinek "Gotowych na wszystko" i przyznam, że zapowiada się bardzo ciekawie musiałam jakiś serial sobie znaleźć, bo nowe serie moich ulubionych ruszają dopiero jesienia.

Aa nic mi nie mów, na początku ciąży jak musiałam leżeć się wciągnęłam Potem mała przerwa na intensywne pisanie pracy i teraz wracam Właśnie przed chwilą szybko musiałam skończyć ten głupi 3 rozdział i zaraz odpalam Jestem już na 3 serii.

Napisane przez madzius90

A dużo km będziesz miała do Wrocławia? Może nie bedzie konieczności zmiany lekarza, skoro ten jest super
Szkoda by było gdybyś trafiła na jakieś gorszego.

Spoko, ja do swojego lekarza obecnie dojeżdżam 150 km Może ktoś pamięta moje perypetie - moim celem było chodzenie prywatnie tu gdzie teraz chodzę (czyli w mieście rodzinnym), a na NFZ tu gdzie mieszkam, żeby poznać lekarkę ze szpitala. Tylko że okazało się, że lekarka w szpitalu wcale nie jest na NFZ tylko musiałabym płacić 2 razy więcej za wizytę niż obecnie Nie wiem jeszcze co zrobię bliżej porodu Ale jeszcze mam czas
Także Micia - da się dojeżdżać

[madzius90]

Napisane przez magdaef

Też oglądam i za każdym razem zastanawia mnie fakt, jak to możliwe, że zgłaszają się do szpitala, jak już główka jest na wierzchu albo wcale...Jak można przegapić fakt, że się rodzi? Ogólnie, co by to nie było, to chyba kilkugodzinny, tak silny ból brzucha jest sygnałem, żeby się zgłosić do szpitala...

Dla mnie to też jest niepojęte
W ogóle to, zeby przez tyle miesiący nie wiedzieć o ciąży.

[Biedroneczkaolga]

jetem po wizycie...
Młode żyje i to najważniejsze, ale krwiak który niby się wchłonoł nadal jest w trakcie organizacji, więc albo się wchłonie albo będzie się odklejał dalej ehhh
Dostałam leki -kontynuacja duphastonu 3x1 i Nospa forte 3x 1.
Jestem załamana myślałam, że będzie dobrze tu jest gorzej ehhh.
Mam leżeć, leżeć, leżeć i wstawać tylko do kibla
jestem zdana na nianie ( chyba pójdę z torbami) mamę i męża.
Nawet obiadu nie mogę zrobić a że mój mąż ma 2 lewe ręce do gotowania zostało nam zamawianie ( i znowu kasa) albo rartowanie się mamą ( ale ona jedzie za miesiąc do Włoch na 2 tygodnie i zostaje sama).
Za dzisiejszą wizytę skasował nas 100 zł za tydzień kolejna - powiedział, że wystarczy jak mąż przyjedzie tylko po zwolnienie ale dobrze by było jakbym przyjechała, żeby zobaczył tego krwiaka...
To będzie bardzo droga ciąża.
Przynajmiej remont się kończy i nie będzie takiego syfu w domu...

Ps młody dostał akcesoria do kolejki drewnianej i bawi się w najlepsze, aż sama mam ochotę się pobawić

[madzius90]

Napisane przez happy_eve

Spoko, ja do swojego lekarza obecnie dojeżdżam 150 km Może ktoś pamięta moje perypetie - moim celem było chodzenie prywatnie tu gdzie teraz chodzę (czyli w mieście rodzinnym), a na NFZ tu gdzie mieszkam, żeby poznać lekarkę ze szpitala. Tylko że okazało się, że lekarka w szpitalu wcale nie jest na NFZ tylko musiałabym płacić 2 razy więcej za wizytę niż obecnie Nie wiem jeszcze co zrobię bliżej porodu Ale jeszcze mam czas
Także Micia - da się dojeżdżać

Pamiętam to
To strasznie dużo musisz dojeżdżać
A te 150 km to w jedną stronę czy w obydwie?

[MiciaKicia]

Napisane przez madzius90

A dużo km będziesz miała do Wrocławia? Może nie bedzie konieczności zmiany lekarza, skoro ten jest super
Szkoda by było gdybyś trafiła na jakieś gorszego.

jakieś 50 km

tylko z kolei tamta babeczka z Namysłowa też ponoć spoko no i w szpitalu dodatkowo się udziela tam gdzie będę rodzić.. więc nie wiem..
a też się u niej płaci - 120zł za wizytę..

[agasobo]

nadrobiłam!!!!!!!!!!! dla mnie hehe

Napisane przez czarnamadonna1982

zrobie jajka, ziemniaki mlode i szparagi.nie chce mi sie wymyslac

jami... uwielbiam sadzone jajka z młodymi ziemniaczkami, zawsze sobie tak wytaplam razem i są pyszne hehe

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny powiedzcie mi też macie taki problem z zapachem po oddaniu tej drugiej rzeczy w ubikacji?

ja akurat tak nie mam, chociaż wiem, że to głównie od jedzenia zależy. czasami jak mój tż nażre się ostrego to później jest mi ciężko po nim wejść do wc

Napisane przez MiciaKicia

Dziś TŻcik obiecał rybkę smażoną i kalafior gotowany

hehe ja wczoraj miałam tak samo mieć, jeszcze młode ziemniaczki. zachodzę do domu, a tam przystawki: śledzik z cebulką, śledzik z wiśniami, łosoś na zimno, łosoś wędzony, do tego pieczywko na gorąco z masełkiem czosnkowym, a na obiad łosoś z pieca na młodych marchewkach, szparagi owijane szynką parmeńską na ciepło i do tego sałatka ze świeżych warzyw z sosem cytrynowym.....
i chciej tu człowieku prostego "wiejskiego" obiadu................... .........

Napisane przez madzius90

Wcinam ptasie mleczko
I jak tu nie tyć

uwielbiam ptasie mleczko wedel rulez.... najpierw obgryzam całą czekoladę naokoło, a później środek zajadam. muszę kupić, bo dawno nie jadłam

ale chyba nie dzisiaj bo dzisiaj mam tiramisu truskawkowe z czekoladą i biszkoptami

Napisane przez EdziaO

ja mam juz umówione na 9-go lipca, a wcześniej mam jeszcze USG 26 czerwca(dwóch różnych lekarzy, tak się złożyło przypadkowo-jeden prowadzi mi ciążę a drugi jest tylko specem od USG). Na tym w czerwcu będę w trakcie 19 tygodnia a na tym drugim w trakcie 21 więc wyszło tak, że będę miała dwa połówkowe

ja też mam na 9.07 u Dudarewicza
a u Krekory na 16.06, a później pewnie też jakoś koło 07.07 mi wypadnie kolejna

Napisane przez EdziaO

chyba tylko puścić sobie pornola bo ja bym sie za nic dotknąć nie dała nie mówiąc juz o przyjemności

Napisane przez agrafka85

w ogóle w ciąży to jakieś dziwne zachciewajki mam, bo np. normalnie nie lubię śledzi, nawet ich zapachu nie cierpię, ale kiedyś jak byłam w sklepie to mi tak pachniały że szok chociaż pewnie bym nie przełknęła, bo to takie obślizgłe bleee

śledzie............. jami ja uwielbiam matiasy z cebulką i tartym jabłkiem

Napisane przez DeKajka

Zazdroszcze ze Twój mąż wraca tak wczesnie z pracy . ja na mojego musze czekac praktycznie codziennie do 20 ..

Kochana to i tak masz dobrze.... mój jak wraca o 23 to święto jest... ostatnio pracował 13 dni pod rząd to się tylko rano i w nocy widzieliśmy. a tak to miał wczoraj wolne, a teraz 4 dni pod rząd

Napisane przez MiciaKicia

A to gin woła jak jest USG? czy TŻ jest od początku? Bo np nie chciałabym żeby widział jak mi ginka zagląda między nogi z wziernikiem :P

my byliśmy kiedyś z tżtem na takich badaniach na niepłodność w klinice, bo ponad rok się staraliśmy - to było bardzo zabawnie. tż siedział przy biurku, ja poszłam się przebrać w spódniczkę i na leżankę, a mój tż cały czas podglądał co mi tam lekarz robi, aż w końcu jak się zabrał za usg to się tż odważył i zapytał, czy może popatrzeć a lekarz na to: jeśli żona Panu pozwoli, to ja nie mam nic przeciwko. no to mu pozwoliłam, żeby zobaczył, że pójście do lekarza to nie jest takie sobie tylko siedzenie na fotelu ( bo mój tż jak robił badanie nasienia to strasznie narzekał, że on musiał tak sobie sam i w ogóle, a jak ja idę na badanie to tylko sobie siedzę) - po tym co zobaczył tojuż nigdy tak nie powiedział hehe
i był też ze mną jak pierwszy raz serduszko usłyszeliśmy, a później na genetycznym. gdyby mógł to by na każde badanie chodził, ale niestety - praca.
a mój lekarz za każdym razem się pyta: a gdzie mąż

Napisane przez mad85

Powiedzcie mi jesli ostatnia wizyta byla w 14 tyg wg USG a lekarz stwierdzil ze narzie siusiaka nie widac i zobaczymy czy sie pojawi to jak to jest? Czy Wy w 14-15 tyg wiedzialyscie juz? Nie chce sie nastawiac mam synka, teraz przydałaby sie dziewczynka, wiadomo co bedzie i tak bedzie kochane ale ta ciekawosc to mnie zżera normalnie. Wiem ze to nic nie da, ale co sie juz naczytaalm ze jak mam smak na słodkie i owoce to na dziewczynke itd. ale te ktore maja miec chłopaczkow zajadacie sie sledziami i kapusta? Bo ja nie moge patrzec na to Wiec moze jedna dziewuszka?

ja dowiedziałam się na 80/90% w 13stym tygodniu, a co do jedzenia to ja będę miała chłopca i chce mi się i czekolady i owoców i śledzi więc to chyba nie jest reguła

i w ogóle oznaczyłam sobie dużo postów i nie zapisały się

na pewno 3mam kciuki za wszystkie wizyty


co do łóżeczka to wklejam zdjęcie - ja już sobie takie wybrałam z firmy Gluck - ale biorę tylko łóżeczko i przewijak - na meble nie mam miejsca


i jeszcze pamiętam, że któraś z Was pytała o targi Mother& Baby w Wawie- ja mam co prawda trochę ponad 100 km, ale podjadę w niedzielę codziennie jeżdżę do pracy i z pracy 100 km to 200 mnie nie zabije

a i dziękuję za odpowiedzi co do Eskulapa - czytałam trochę i nie widziałam ani jednej negatywnej opinii

jeszcze któraś z Dziewczynek pisała, że ma 200 km do szpitala - ja mam 250 do tego eskulapa, ale jak już kiedyś pisałam - lekarz mi powiedział, że jak urodzę szybciej niż w 4 godziny, to mnie do księgi rekordów guinnessa wpiszą, więc się nie martwię

jak mi się przypomni to jeszcze coś napiszę

[happy_eve]

Napisane przez Biedroneczkaolga

jetem po wizycie...
Młode żyje i to najważniejsze, ale krwiak który niby się wchłonoł nadal jest w trakcie organizacji, więc albo się wchłonie albo będzie się odklejał dalej ehhh
Dostałam leki -kontynuacja duphastonu 3x1 i Nospa forte 3x 1.
Jestem załamana myślałam, że będzie dobrze tu jest gorzej ehhh.
Mam leżeć, leżeć, leżeć i wstawać tylko do kibla
jestem zdana na nianie ( chyba pójdę z torbami) mamę i męża.
Nawet obiadu nie mogę zrobić a że mój mąż ma 2 lewe ręce do gotowania zostało nam zamawianie ( i znowu kasa) albo rartowanie się mamą ( ale ona jedzie za miesiąc do Włoch na 2 tygodnie i zostaje sama).
Za dzisiejszą wizytę skasował nas 100 zł za tydzień kolejna - powiedział, że wystarczy jak mąż przyjedzie tylko po zwolnienie ale dobrze by było jakbym przyjechała, żeby zobaczył tego krwiaka...
To będzie bardzo droga ciąża.
Przynajmiej remont się kończy i nie będzie takiego syfu w domu...

Ps młody dostał akcesoria do kolejki drewnianej i bawi się w najlepsze, aż sama mam ochotę się pobawić

Oj współczuję krwiaka Ale najważniejsze, że z dzieckiem w porządku.

[madzius90]

Napisane przez Biedroneczkaolga

jetem po wizycie...
Młode żyje i to najważniejsze, ale krwiak który niby się wchłonoł nadal jest w trakcie organizacji, więc albo się wchłonie albo będzie się odklejał dalej ehhh
Dostałam leki -kontynuacja duphastonu 3x1 i Nospa forte 3x 1.
Jestem załamana myślałam, że będzie dobrze tu jest gorzej ehhh.
Mam leżeć, leżeć, leżeć i wstawać tylko do kibla
jestem zdana na nianie ( chyba pójdę z torbami) mamę i męża.
Nawet obiadu nie mogę zrobić a że mój mąż ma 2 lewe ręce do gotowania zostało nam zamawianie ( i znowu kasa) albo rartowanie się mamą ( ale ona jedzie za miesiąc do Włoch na 2 tygodnie i zostaje sama).
Za dzisiejszą wizytę skasował nas 100 zł za tydzień kolejna - powiedział, że wystarczy jak mąż przyjedzie tylko po zwolnienie ale dobrze by było jakbym przyjechała, żeby zobaczył tego krwiaka...
To będzie bardzo droga ciąża.
Przynajmiej remont się kończy i nie będzie takiego syfu w domu...

Ps młody dostał akcesoria do kolejki drewnianej i bawi się w najlepsze, aż sama mam ochotę się pobawić

Najważniejsze, że z Maluchem wszystko ok.
Skoro tak zalecił lekarz to odpoczywaj dużo i nie przemęczaj się. Jakoś dacie sobie radę, a teraz Ty i Maluszek jesteście najważniejsi
Szkoda, ze ten głupi krwiak tyle złego robi

[judkama]

Biedroneczka lez i oszczedzaj sie, wazne zeby wszytsko dobrze sie skonczylo. Kasa jest wazna ale w takich chwilach nie najwazniejsza. Trzymam kciuki zeby juz sie wchlonal

[happy_eve]

Napisane przez madzius90

Pamiętam to
To strasznie dużo musisz dojeżdżać
A te 150 km to w jedną stronę czy w obydwie?

W jedną Ale to w moim rodzinnym mieście, gdzie i tak jeździmy na weekendy - na studia albo do rodzinki Więc umawiam się na wizyty na wtedy kiedy wiem, że tam będę (lekarz przyjmuje na szczęście w soboty )

[madzius90]

Napisane przez MiciaKicia

jakieś 50 km

tylko z kolei tamta babeczka z Namysłowa też ponoć spoko no i w szpitalu dodatkowo się udziela tam gdzie będę rodzić.. więc nie wiem..
a też się u niej płaci - 120zł za wizytę..

To może faktycznie nie opłaca się dojeżdżać?

Napisane przez agasobo

nadrobiłam!!!!!!!!!!! dla mnie hehe

Napisane przez agasobo

uwielbiam ptasie mleczko wedel rulez.... najpierw obgryzam całą czekoladę naokoło, a później środek zajadam. muszę kupić, bo dawno nie jadłam

Ja też tak robię

Napisane przez agasobo

co do łóżeczka to wklejam zdjęcie - ja już sobie takie wybrałam z firmy Gluck - ale biorę tylko łóżeczko i przewijak - na meble nie mam miejsca

Te meble są śliczne
Już sobie wyobrażam taki pokoić dla naszego dziecka w naszym domu

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez happy_eve

W jedną Ale to w moim rodzinnym mieście, gdzie i tak jeździmy na weekendy - na studia albo do rodzinki Więc umawiam się na wizyty na wtedy kiedy wiem, że tam będę (lekarz przyjmuje na szczęście w soboty )

A no to dobrze, że musicie specjalnie taki kawał jechać więcej czasu trzeba poświęcić na dojazd niż na wizytę

[mad85]

Napisane przez agasobo

nadrobiłam!!!!!!!!!!! dla mnie hehe

jami... uwielbiam sadzone jajka z młodymi ziemniaczkami, zawsze sobie tak wytaplam razem i są pyszne hehe


ja akurat tak nie mam, chociaż wiem, że to głównie od jedzenia zależy. czasami jak mój tż nażre się ostrego to później jest mi ciężko po nim wejść do wc





hehe ja wczoraj miałam tak samo mieć, jeszcze młode ziemniaczki. zachodzę do domu, a tam przystawki: śledzik z cebulką, śledzik z wiśniami, łosoś na zimno, łosoś wędzony, do tego pieczywko na gorąco z masełkiem czosnkowym, a na obiad łosoś z pieca na młodych marchewkach, szparagi owijane szynką parmeńską na ciepło i do tego sałatka ze świeżych warzyw z sosem cytrynowym.....
i chciej tu człowieku prostego "wiejskiego" obiadu................... .........




uwielbiam ptasie mleczko wedel rulez.... najpierw obgryzam całą czekoladę naokoło, a później środek zajadam. muszę kupić, bo dawno nie jadłam

ale chyba nie dzisiaj bo dzisiaj mam tiramisu truskawkowe z czekoladą i biszkoptami



ja też mam na 9.07 u Dudarewicza
a u Krekory na 16.06, a później pewnie też jakoś koło 07.07 mi wypadnie kolejna








śledzie............. jami ja uwielbiam matiasy z cebulką i tartym jabłkiem


Kochana to i tak masz dobrze.... mój jak wraca o 23 to święto jest... ostatnio pracował 13 dni pod rząd to się tylko rano i w nocy widzieliśmy. a tak to miał wczoraj wolne, a teraz 4 dni pod rząd



my byliśmy kiedyś z tżtem na takich badaniach na niepłodność w klinice, bo ponad rok się staraliśmy - to było bardzo zabawnie. tż siedział przy biurku, ja poszłam się przebrać w spódniczkę i na leżankę, a mój tż cały czas podglądał co mi tam lekarz robi, aż w końcu jak się zabrał za usg to się tż odważył i zapytał, czy może popatrzeć a lekarz na to: jeśli żona Panu pozwoli, to ja nie mam nic przeciwko. no to mu pozwoliłam, żeby zobaczył, że pójście do lekarza to nie jest takie sobie tylko siedzenie na fotelu ( bo mój tż jak robił badanie nasienia to strasznie narzekał, że on musiał tak sobie sam i w ogóle, a jak ja idę na badanie to tylko sobie siedzę) - po tym co zobaczył tojuż nigdy tak nie powiedział hehe
i był też ze mną jak pierwszy raz serduszko usłyszeliśmy, a później na genetycznym. gdyby mógł to by na każde badanie chodził, ale niestety - praca.
a mój lekarz za każdym razem się pyta: a gdzie mąż



ja dowiedziałam się na 80/90% w 13stym tygodniu, a co do jedzenia to ja będę miała chłopca i chce mi się i czekolady i owoców i śledzi więc to chyba nie jest reguła

i w ogóle oznaczyłam sobie dużo postów i nie zapisały się

na pewno 3mam kciuki za wszystkie wizyty


co do łóżeczka to wklejam zdjęcie - ja już sobie takie wybrałam z firmy Gluck - ale biorę tylko łóżeczko i przewijak - na meble nie mam miejsca


i jeszcze pamiętam, że któraś z Was pytała o targi Mother& Baby w Wawie- ja mam co prawda trochę ponad 100 km, ale podjadę w niedzielę codziennie jeżdżę do pracy i z pracy 100 km to 200 mnie nie zabije

a i dziękuję za odpowiedzi co do Eskulapa - czytałam trochę i nie widziałam ani jednej negatywnej opinii

jeszcze któraś z Dziewczynek pisała, że ma 200 km do szpitala - ja mam 250 do tego eskulapa, ale jak już kiedyś pisałam - lekarz mi powiedział, że jak urodzę szybciej niż w 4 godziny, to mnie do księgi rekordów guinnessa wpiszą, więc się nie martwię

jak mi się przypomni to jeszcze coś napiszę

A jednak nie nastawiam sie

[happy_eve]

Napisane przez madzius90

A no to dobrze, że musicie specjalnie taki kawał jechać więcej czasu trzeba poświęcić na dojazd niż na wizytę

Jakbyśmy musieli specjalnie dojeżdżać, to chyba jednak zmieniłabym lekarza

[agasobo]

Napisane przez Biedroneczkaolga

jetem po wizycie...
Młode żyje i to najważniejsze, ale krwiak który niby się wchłonoł nadal jest w trakcie organizacji, więc albo się wchłonie albo będzie się odklejał dalej ehhh
Dostałam leki -kontynuacja duphastonu 3x1 i Nospa forte 3x 1.
Jestem załamana myślałam, że będzie dobrze tu jest gorzej ehhh.
Mam leżeć, leżeć, leżeć i wstawać tylko do kibla
jestem zdana na nianie ( chyba pójdę z torbami) mamę i męża.
Nawet obiadu nie mogę zrobić a że mój mąż ma 2 lewe ręce do gotowania zostało nam zamawianie ( i znowu kasa) albo rartowanie się mamą ( ale ona jedzie za miesiąc do Włoch na 2 tygodnie i zostaje sama).
Za dzisiejszą wizytę skasował nas 100 zł za tydzień kolejna - powiedział, że wystarczy jak mąż przyjedzie tylko po zwolnienie ale dobrze by było jakbym przyjechała, żeby zobaczył tego krwiaka...
To będzie bardzo droga ciąża.
Przynajmiej remont się kończy i nie będzie takiego syfu w domu...

Ps młody dostał akcesoria do kolejki drewnianej i bawi się w najlepsze, aż sama mam ochotę się pobawić

biedulko..... na szczęście, że z dzidzią wszystko ok trzymajcie się i leżcie grzecznie


ja z seriali to właśnie skończyłam 5ty sezon Gossip Girl i czekam na następny
kiedyś oglądałam Flash Forward, ale miał tylko jeden sezon

[MiciaKicia]

Biedroneczka.. no cóż... pozostaje Ci leżenie.... przykro mi .. oby tylko było już lepiej!

[magdaef]

Napisane przez Biedroneczkaolga

jetem po wizycie...
Młode żyje i to najważniejsze, ale krwiak który niby się wchłonoł nadal jest w trakcie organizacji, więc albo się wchłonie albo będzie się odklejał dalej ehhh
Dostałam leki -kontynuacja duphastonu 3x1 i Nospa forte 3x 1.
Jestem załamana myślałam, że będzie dobrze tu jest gorzej ehhh.
Mam leżeć, leżeć, leżeć i wstawać tylko do kibla
jestem zdana na nianie ( chyba pójdę z torbami) mamę i męża.
Nawet obiadu nie mogę zrobić a że mój mąż ma 2 lewe ręce do gotowania zostało nam zamawianie ( i znowu kasa) albo rartowanie się mamą ( ale ona jedzie za miesiąc do Włoch na 2 tygodnie i zostaje sama).
Za dzisiejszą wizytę skasował nas 100 zł za tydzień kolejna - powiedział, że wystarczy jak mąż przyjedzie tylko po zwolnienie ale dobrze by było jakbym przyjechała, żeby zobaczył tego krwiaka...
To będzie bardzo droga ciąża.
Przynajmiej remont się kończy i nie będzie takiego syfu w domu...

Dacie sobie radę, mężowi będzie na początku ciężko, to dla niego trudny sprawdzian, ale będzie dobrze. To na prawdę jest do przejścia, i organizacyjnie i finansowo, a przecież dobrze wiesz, jak wielkie jest ryzyko. Trzeba podołać, trzymam za Was kciuki Kochana i jestem z Wami!
Mężowi zawsze możesz pisać na karteczce, dokładnie, co i jak ma zrobić...z głodu nie umrzecie, zupkę ugotuje przecież. Poza tym, obecnie jest taki dostęp do gotowych dań w sklepie, że może nie wyjdzie to Was tak dużo. Może kupować mrożonki itp. Poradzicie sobie

[MiciaKicia]

łaaaa za pól godziny jedziemyyyy

[DeKajka]

Biedroneczka -

Trzeba sie kochana cieszyc ze maluszek ma sie dobrze .. wszystko inne jakos sie ulozy .. z czasem ..

[Dojotka1987]

Biedroneczko
naprawde mi przykro, ale najwazniejsze ze dzidzia jest zdrowa!!

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

a ja bylam w sklepie po drodze spotkalam kolege (super gosciu) ktorego nie widzialam juz chyba z rok;p tak patrzy na mnie i mowi:
"a) masz problemy z wyproznianiem
b) jestes w ciazy
c) za duzo jesz
ktora odpowiedz jest prawdziwa;]"
czemu ja mam samych czasnietych znajomych?

[agasobo]

Napisane przez Dojotka1987

"a) masz problemy z wyproznianiem
b) jestes w ciazy
c) za duzo jesz
ktora odpowiedz jest prawdziwa;]"

wszystkie trzy? żarcik Kochana

[DeKajka]

Napisane przez Dojotka1987

Biedroneczko
naprawde mi przykro, ale najwazniejsze ze dzidzia jest zdrowa!!

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

a ja bylam w sklepie po drodze spotkalam kolege (super gosciu) ktorego nie widzialam juz chyba z rok;p tak patrzy na mnie i mowi:
"a) masz problemy z wyproznianiem
b) jestes w ciazy
c) za duzo jesz
ktora odpowiedz jest prawdziwa;]"
czemu ja mam samych czasnietych znajomych?

Trzeba bylo powiedziec ze to pierwsze

[madzius90]

Napisane przez Dojotka1987

a ja bylam w sklepie po drodze spotkalam kolege (super gosciu) ktorego nie widzialam juz chyba z rok;p tak patrzy na mnie i mowi:
"a) masz problemy z wyproznianiem
b) jestes w ciazy
c) za duzo jesz
ktora odpowiedz jest prawdziwa;]"
czemu ja mam samych czasnietych znajomych?

[magdaef]

Napisane przez Dojotka1987

a ja bylam w sklepie po drodze spotkalam kolege (super gosciu) ktorego nie widzialam juz chyba z rok;p tak patrzy na mnie i mowi:
"a) masz problemy z wyproznianiem
b) jestes w ciazy
c) za duzo jesz
ktora odpowiedz jest prawdziwa;]"
czemu ja mam samych czasnietych znajomych?

Ja bym odpaliła na 100%: "Nie chciej, żebym ja zaczęła anlizować z czym Ty masz problemy"

Mężuś mi zrobił koktajl truskawkowy, o jacie Dawno nie piłam, to aż ślinka cieknie na myśl o takim schłodzonym

[T'ai]

Napisane przez Mystiquee

Co do produktów J&J to jest świństwo.
No i w oliwce jest parafina
Na pewno z tej firmy nie bede kupowała kosmetyków dla mojego dziecięcia

sądzę że nie tylko w oliwce
nie tylko parafina, tam większość składników jest zła

Napisane przez madzius90

I pomyśleć, że kiedyś stosowało się tylko produkty J&J jako idealne dla dzieci

no i te reklamy, uśmiechnięty bobas

Napisane przez Biedroneczkaolga

jetem po wizycie...
Młode żyje i to najważniejsze, ale krwiak który niby się wchłonoł nadal jest w trakcie organizacji, więc albo się wchłonie albo będzie się odklejał dalej ehhh
Dostałam leki -kontynuacja duphastonu 3x1 i Nospa forte 3x 1.
Jestem załamana myślałam, że będzie dobrze tu jest gorzej ehhh.
Mam leżeć, leżeć, leżeć i wstawać tylko do kibla
jestem zdana na nianie ( chyba pójdę z torbami) mamę i męża.
Nawet obiadu nie mogę zrobić a że mój mąż ma 2 lewe ręce do gotowania zostało nam zamawianie ( i znowu kasa) albo rartowanie się mamą ( ale ona jedzie za miesiąc do Włoch na 2 tygodnie i zostaje sama).
Za dzisiejszą wizytę skasował nas 100 zł za tydzień kolejna - powiedział, że wystarczy jak mąż przyjedzie tylko po zwolnienie ale dobrze by było jakbym przyjechała, żeby zobaczył tego krwiaka...
To będzie bardzo droga ciąża.
Przynajmiej remont się kończy i nie będzie takiego syfu w domu...

Ps młody dostał akcesoria do kolejki drewnianej i bawi się w najlepsze, aż sama mam ochotę się pobawić

dobrze że z dzidzią dobrze
a ty dbaj o siebie

[emylka86]

Napisane przez madzius90

ja liczę według OM, tak jak moja gin


Hmm a dla mnie dobrze, ciekawe od czego to zalezy


Przykre to

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------





Ja dziś w dżinsach, balerinach i sweterku a i tak zimno

A zadyszkę też szybko łapię, nawet bez jakiegoś mega wysiłku- typu wchodzenie po schodach

ojj ja też teraz mega szybko zadyszki dostaję...

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez EdziaO

dla mnie:
-materac-ja mam gryka-pianka-kokos
-śpiworek
-na później kołderka i dwie zmiany poszewek
-2 prześcieradła z gumką
-podkład pod prześcieradło w razie przesikania(ja mam z mothercare)
-ochraniacz na szczebelki

dziecku do 3 lat nie powinno dawać się poduszki. Bartek nie wie że coś takiego może miec pod głową więc się ni dopomina. jednak wiadomo-poduszki sa sprzedawane w komplecie z kołdrą.

Co do łóżeczka ja mam drewniane z szufladą o takie http://www.ceneo.pl/1548362s tylko w ciemniejszym kolorze.

śliczne te łóżeczko, coś czuję że będę mieć dylemat ; p

[czarnamadonna1982]

byłam odebrac okularki tża i ogolnie ledwo zipie bo na drugi koniec miasta.

agasobo no jak przeczytalam co ten twoj ci zrobil za pysznosci to mslalam ze padne!!!!!!!!ale Ty masz dobrze jezuuuuuuuuu skad on wogole ma takie pomsly

biedroneczka-kochana wszstko bedzie dobrze, nie załamuj sie najwazniejsze ze maluszek rosnie a krwiak sie wchlonie


zaraz przyjezdza tz (robi mi niespodzianke bo mial wrocic w piatek) i zabiera mnie ze sobą do torunia tzn pod toruń bedziemy dzis spali a on juutro ma spotkanie w toruniu.stwierdzil ze sie stesknil , no to sie nie zastanawialam zbyt dlugo wrzucilam do plecaka gatki, cos na przebranie i jade a co i jedzemy obejrzec jakies mieszkanie jutro .od razu humor mi sie poprawil, co prawda zalmi go bo teraz 300 kim jedzie do mnie i znowu 250 i dojedziemy o 22ej pewnie no ale sam to zaproponowal

ja sobie kupilam ser smażony i chyba pożre cały taką mam chcicę na niego

[madzius90]

Napisane przez czarnamadonna1982

zaraz przyjezdza tz (robi mi niespodzianke bo mial wrocic w piatek) i zabiera mnie ze sobą do torunia tzn pod toruń bedziemy dzis spali a on juutro ma spotkanie w toruniu.stwierdzil ze sie stesknil , no to sie nie zastanawialam zbyt dlugo wrzucilam do plecaka gatki, cos na przebranie i jade a co i jedzemy obejrzec jakies mieszkanie jutro .od razu humor mi sie poprawil, co prawda zalmi go bo teraz 300 kim jedzie do mnie i znowu 250 i dojedziemy o 22ej pewnie no ale sam to zaproponowal

Super

[czarnamadonna1982]

Napisane przez magdaef

Dacie sobie radę, mężowi będzie na początku ciężko, to dla niego trudny sprawdzian, ale będzie dobrze. To na prawdę jest do przejścia, i organizacyjnie i finansowo, a przecież dobrze wiesz, jak wielkie jest ryzyko. Trzeba podołać, trzymam za Was kciuki Kochana i jestem z Wami!
Mężowi zawsze możesz pisać na karteczce, dokładnie, co i jak ma zrobić...z głodu nie umrzecie, zupkę ugotuje przecież. Poza tym, obecnie jest taki dostęp do gotowych dań w sklepie, że może nie wyjdzie to Was tak dużo. Może kupować mrożonki itp. Poradzicie sobie

zgadzam sie
biedroneczko ja tez leżalam co prawda krotko bo 2 tygodnie ale tż w delegacjach i po prostu robil mi zakupy na tydzien , powiedzialam mu co i jak zrobic, ugotowal jak tzreba i zamrozil w pudeleczkach i mialam na 4 dni a potem przyjezdzal.
na pewno dacie rade