Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010

[idealnecialo]

He dziewczynki i dzidziusie!

Ja nadal pod pon-pt przebywam u rodzicow, siostra lub mama zajmuja sie corka a ja? Ja prawie ciagle leze i karmie..
Dobijające. Bo jak tylko maly nie spi to chce ciagle jesc. Troche ponosi ktos inny ale zaraz i tak chce cyca, nie da sie uspokoic. No a jak ja nosze to wogole nie ma spokoju bo czuje mleko.
W wozyku tez nie chce byc, ew czasem na dworze zasnie, ale czasem ryczy w nieboglosy i trzeba wrocic ledwo sie wyjdzie..

I przez to ze ciagle cycamy nie mam czasu ani do was wpasc (teraz akurat mama zabrala go na troche na dwor).

Wczoraj skonczyl miesiac. Jestem ciekawa kiedy sie unormuje to karmienie piersia.. Ja czasem leze przez 1,5 godz non stop.. i pije pije, przysnie, ja go budze, znow troche pociagnie i znow spi, cyca wyciagam albo sam wypadnie, odkladam go, albo sie odsywam jak na lezaco karmie, a nie mija 15 sekund i pobudka i ryk i znow jesc.. i tak czasem nawet do ok 12 nie jestem w stanie isc z nocy siusiu ani zjesc sinadania, czy przebrac sie z pizamy.. Nie wiem jakby miala sie jeszcze dodatkowo cora zajmowac. To realne...
W nocy spi tak miedzy 2-4 godz.

Dziewczynki KARMIĄCE PIERSIĄ! :
Po jakim czasie wam sie uregulowalo to karmienie?
Jak wogole karmicie? typowo na zadanie czyli czasem nawet bez przerwy? czy moze wydzielacie co 2 albo 3 godz i predzej nie dajecie cyca? Karmicie jedno karmienie jedna piers czy moze dzidzia ma malo ic chce tez druga? Mi polozna powiedziala, jak byla z tydz po porodzie ze w ciagu jednej godziny podawac jedna piers. Czyli no jak mu sie wspomni po 5 min czy 40 to dawac jeszcze z tej samej. No i jedno karmienie jedna piers chyba ze maly sie drze, kloci, puszcza piers itp.

Ja czesem juz daje mu tez durga, jak juz jedna jest wymaltretowana i boli..

Boli was tez bardzo przy karmieniu? Nie mam pogryzionych brodawek, zadnych ran itp, ale bola mnie w czasie karmienia piersi (nie mowie o pierwszych pociagnieciach ktore zawsze sa nieprzyjemne) ale tak jakby wywyslal mi żyłe z piersi, bol niesamowity, i poprawianie tego jak zlapal piers nie daje poprawy. Albo boli jak z reki wyciagal mi mleko.. Czasem mam ochote plakac bo nic nie pomaga, a maly chce jesc.

Smoka nadal nie umie trzymac- a sadzilam ze po takim czasie juz sie nauczy.. CZY TO KIEDYS WOGOLE NASTANIE?! Trzeba mu trzymac bo wypada, ale najczesniej i tak go nie zlapie, albo na chwile i dalej ryczy i nie ma zmiluj-tylko flacha..

A wasze dzidzie mialy ze smokiem problemy? I sie nauczyly? Po jakim czasie?


Od przyjscia do domu schudlma tylko 2,5 kg. I juz 2 tygodnie waga ani drgnie. Brzuch mam dalej bardzo duzy(w najszerszym 102cm) i tak brzydko wiszący. Biodra 108cm Nie mieszcze sie w nic swojego to logiczne, ale w wieksze spodnie po kims np w tylku wchodze ale na brzuchu sie nie zamkne, ew brzuch pasuje ale reszta wisi jak u klauna.. i pod brzuchem w kroczu faldy materialu.. ale wygladam
NIe wiem w czym pojde na chrzciny

No i kurcze zauwazylam ze mam rozstepy na cyckach nowe! olbrzymie, od otoczek az przez cale piersi.. W tej ciazy nie dostalam nowych ale za to teraz przy karmieniu sie nabawialam i to pożadnie..

[farminka]

Co do smoczka to nam leci 10 tydzień i nie dało się małej nauczyć.Wkurza ją to jeszcze bardziej,więc ja już straciłam nadzieję.A mamy smoczków chyba z 10,bo miałam nadzieję,że może to akurat kształt nie odpowiada albo coś

[eleonoremio]

Napisane przez idealnecialo

He dziewczynki i dzidziusie!

Ja nadal pod pon-pt przebywam u rodzicow, siostra lub mama zajmuja sie corka a ja? Ja prawie ciagle leze i karmie..
Dobijające. Bo jak tylko maly nie spi to chce ciagle jesc. Troche ponosi ktos inny ale zaraz i tak chce cyca, nie da sie uspokoic. No a jak ja nosze to wogole nie ma spokoju bo czuje mleko.
W wozyku tez nie chce byc, ew czasem na dworze zasnie, ale czasem ryczy w nieboglosy i trzeba wrocic ledwo sie wyjdzie..

I przez to ze ciagle cycamy nie mam czasu ani do was wpasc (teraz akurat mama zabrala go na troche na dwor).

Wczoraj skonczyl miesiac. Jestem ciekawa kiedy sie unormuje to karmienie piersia.. Ja czasem leze przez 1,5 godz non stop.. i pije pije, przysnie, ja go budze, znow troche pociagnie i znow spi, cyca wyciagam albo sam wypadnie, odkladam go, albo sie odsywam jak na lezaco karmie, a nie mija 15 sekund i pobudka i ryk i znow jesc.. i tak czasem nawet do ok 12 nie jestem w stanie isc z nocy siusiu ani zjesc sinadania, czy przebrac sie z pizamy.. Nie wiem jakby miala sie jeszcze dodatkowo cora zajmowac. To realne...
W nocy spi tak miedzy 2-4 godz.

Dziewczynki KARMIĄCE PIERSIĄ! :
Po jakim czasie wam sie uregulowalo to karmienie?
Jak wogole karmicie? typowo na zadanie czyli czasem nawet bez przerwy? czy moze wydzielacie co 2 albo 3 godz i predzej nie dajecie cyca? Karmicie jedno karmienie jedna piers czy moze dzidzia ma malo ic chce tez druga? Mi polozna powiedziala, jak byla z tydz po porodzie ze w ciagu jednej godziny podawac jedna piers. Czyli no jak mu sie wspomni po 5 min czy 40 to dawac jeszcze z tej samej. No i jedno karmienie jedna piers chyba ze maly sie drze, kloci, puszcza piers itp.

Ja czesem juz daje mu tez durga, jak juz jedna jest wymaltretowana i boli..

Boli was tez bardzo przy karmieniu? Nie mam pogryzionych brodawek, zadnych ran itp, ale bola mnie w czasie karmienia piersi (nie mowie o pierwszych pociagnieciach ktore zawsze sa nieprzyjemne) ale tak jakby wywyslal mi żyłe z piersi, bol niesamowity, i poprawianie tego jak zlapal piers nie daje poprawy. Albo boli jak z reki wyciagal mi mleko.. Czasem mam ochote plakac bo nic nie pomaga, a maly chce jesc.

Smoka nadal nie umie trzymac- a sadzilam ze po takim czasie juz sie nauczy.. CZY TO KIEDYS WOGOLE NASTANIE?! Trzeba mu trzymac bo wypada, ale najczesniej i tak go nie zlapie, albo na chwile i dalej ryczy i nie ma zmiluj-tylko flacha..

A wasze dzidzie mialy ze smokiem problemy? I sie nauczyly? Po jakim czasie?


Od przyjscia do domu schudlma tylko 2,5 kg. I juz 2 tygodnie waga ani drgnie. Brzuch mam dalej bardzo duzy(w najszerszym 102cm) i tak brzydko wiszący. Biodra 108cm Nie mieszcze sie w nic swojego to logiczne, ale w wieksze spodnie po kims np w tylku wchodze ale na brzuchu sie nie zamkne, ew brzuch pasuje ale reszta wisi jak u klauna.. i pod brzuchem w kroczu faldy materialu.. ale wygladam
NIe wiem w czym pojde na chrzciny

No i kurcze zauwazylam ze mam rozstepy na cyckach nowe! olbrzymie, od otoczek az przez cale piersi.. W tej ciazy nie dostalam nowych ale za to teraz przy karmieniu sie nabawialam i to pożadnie..

?Hej kochana współczuję, dobrze ze ci pomagaja mama i siostra.
Ja w sumie karmię co 3 godziny raz jest godzine dłużej raz krócej, co 2 tygodnie w sumie mam takie kryzysy mleka trwaja 2 dni i w tedy praktycznie Sara cały czas chce jesc.

Z tym ze jak widze ze zjadla jednego cyca to daje drugiego. Nie przejmuj się ze do nastepnego karmienia ie nie nadrobi.
Teraz coraz czesciej mi je z dwoch.

Co do bólu mam tak z prawa piersia, w ogole w niej mam mniej mleka.

Przepraszam ze bez polskich znakow pisze ale wlasnie ja karmie i pisze jedna reka

Mi kilogramy zeszly( 54 kg), chyba juz tak mam, po pierwszej ciazy tez tak bylo. Brzuch tez w sumie w tali 64 a w biodrach 88. Ale już nie jest jędrny.

[idealnecialo]

Napisane przez Siala_Bala

Kochana.. ja jak zeszłam do 90kg tak stoję w miejscu.
Dalej chodzę w ciążówkach. Kupiłam ostatnio "nowe" w lumpeksie
Nie wiem jak się za siebie zabrać bo ja to jestem anty-sport Żadne biegi, brzuszki, rowerki, baseny mnie nie kręcą, nie urzekają i nijak mnie do tego zmusić a jak już to na chwilę, kilka dni i koniec.
O ile dupsko i nogi jakos zejdą tak flak mnie przeraża.. brzydzę się swoim brzuchem.. taki wiszący balkon.. jak wciągnęłam brzuch na maksa i zrobił się "płaski" to ta skóra taka pomarszczona i wisząca jak u starej babuleńki.
I jakie spodnie nie założę.. czy ciążówki czy dresy i bluzkę to ten brzuch widać jakbym nadal w ciąży była.

Zazdroszczę bardzo i zgrzytam zębami jak widzę dziewczyny co po porodzie już nic po nich nie widać.. a one i tak narzekają na siebie
Jak ścisnę się pasem to mi fałdy górą wyłażą i jest jeszcze gorzej bo zaraz pod cyckami mam taką oponę a potem znać pas xD

Tez tak mam.. tylko ciazowe.. zastanwiamiam sie nad bialymi dlugimi spodniami na allegro, kupowalam 3/4 takie chyba za 45zl. A to daletego ze nie mam co ubrac na chrzciny.. a cos czuje ze jeszcze w ciazowych dlugo pochodze wiec chyba bedzie sie oplacalo kupic..
Ja tez mam ohydny brzuch, wiec nie ejstes sama.. nadal ostajacy i wiszący nad cieciem.. :/ a wciagniecie go nic nie pomaga, wyglada tak samo!

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------


Dieta MAMY KRAMIĄCEJ
Jak wasza dieta? stosujecie sie? co jecie? troche mnie juz irytuja te zakazy..
najgorzej jest ze mam chec na cole albo oranzade, albo chociaz wode gazowana! ale ny dy rydy, i malego moze bolec brzuch i ja tez sie boje wzdec po cc bo sa bardzo bolesne

Seksik
Tak jak myslalam, ostatnie tygodnie przed porodem maz niby niechcial bo upaly bo zmeczony.. a przyszlam po porodzie bez dzidzi w brzuchu do domu i maz sie dostawia! heh czulam w kosciach ze chodzi o brzuch, ale przyznac sie nie przynal. Za to teraz mnie nęka.. I musza byc reczne robotki czy lodziki w zamian, ale i tak ciagle marudzi, ze taka ma ochote, a ja mowie ciagle NIE, ze trzeba poczekac po cc do wizyty u gina po 6 tyg.. a ze mam na koniec miesiaca wiec niedlugo..
wogole przeczytalam w necie ze nie wolno sie seksic gdy macica jeszcze nie skurczyla sie, a ja mialam wysoko jeszcze (na wizycie poloznej), nie wiem jak teraz.
No i wogole chce tabletki anty.. boje sie.. A i wogole hormony poporodowe i te przy karmieniu chyba dzialaja bo nie mam checi na seks.. wogole nie wiem czy przez ta rozląke ale jak maz mnie caluje czy dotyka to czuje skrepowana i wogole jakos dziwnie. Nie czuje podniecenia itp. Moze to dlatego ze wiekszosc czasu przytulam dzieci, caluje, mala mnie caluje i moze czulosci zaczely mi sie kojarzyc tylko z takimi ktore wymieniamy z dziecmi miedzy soba.. a tu maz mnie caluje i takie dziwne

A jak u was z seksem? Pewnie pelna parą i ochota jak nie wiem co?!

[anuszka1401]

Boże dziewczyny dobijcie mnie ;( Mojego pieska dziś przejechał samochód, on leciał za kotem i w ogóle mnie nie słuchał a to był pierwszy spacerek z Igusią... Zdychał na moich rekach- z pyszczka i nosa buchała krew...Nic mi się nie chce, do niczego się nie nadaję. Wylałam dziś tyle łez... Mała tez niespokojna, chyba czuje, że jestem zdenerwowana.
Nie mam czasu jeść, bo cały dzien wisiała na cycku, nie mam czasu tu wpaść. Teraz wreszcie padła po kapieli.
hd spróbuj z tym moczem, moja mama mówi, że na pleśniawki nie ma nic lepszego... Wiem, trochę to obrzydliwe, ale jak ma pomóc?...

[idealnecialo]

Chcialam was poczytac bo pewnie pisalyscie o wszystkich moich zmartwieniach juz wiele razy, ale doszlam do str 38. I musze leciec bo przyszledl maluch z dworu i jest strasznie glodny!

[eleonoremio]

Napisane przez idealnecialo

Dieta MAMY KRAMIĄCEJ
Jak wasza dieta? stosujecie sie? co jecie? troche mnie juz irytuja te zakazy..
najgorzej jest ze mam chec na cole albo oranzade, albo chociaz wode gazowana! ale ny dy rydy, i malego moze bolec brzuch i ja tez sie boje wzdec po cc bo sa bardzo bolesne

Seksik
Tak jak myslalam, ostatnie tygodnie przed porodem maz niby niechcial bo upaly bo zmeczony.. a przyszlam po porodzie bez dzidzi w brzuchu do domu i maz sie dostawia! heh czulam w kosciach ze chodzi o brzuch, ale przyznac sie nie przynal. Za to teraz mnie nęka.. I musza byc reczne robotki czy lodziki w zamian, ale i tak ciagle marudzi, ze taka ma ochote, a ja mowie ciagle NIE, ze trzeba poczekac po cc do wizyty u gina po 6 tyg.. a ze mam na koniec miesiaca wiec niedlugo..
wogole przeczytalam w necie ze nie wolno sie seksic gdy macica jeszcze nie skurczyla sie, a ja mialam wysoko jeszcze (na wizycie poloznej), nie wiem jak teraz.
No i wogole chce tabletki anty.. boje sie.. A i wogole hormony poporodowe i te przy karmieniu chyba dzialaja bo nie mam checi na seks.. wogole nie wiem czy przez ta rozląke ale jak maz mnie caluje czy dotyka to czuje skrepowana i wogole jakos dziwnie. Nie czuje podniecenia itp. Moze to dlatego ze wiekszosc czasu przytulam dzieci, caluje, mala mnie caluje i moze czulosci zaczely mi sie kojarzyc tylko z takimi ktore wymieniamy z dziecmi miedzy soba.. a tu maz mnie caluje i takie dziwne

A jak u was z seksem? Pewnie pelna parą i ochota jak nie wiem co?!

Co dodiety, jem juz praktycznie wszystko.
liczę kalorie na stronie: http://www.exerceo.pl/jedzenie.php
W sumie pomaga mi w niejedzeniu słodyczy. I nie przytyciu przy karmieniu. Cały czas chce mi się jeść

Co do seksu to był już po 3 tygodniach nie wytrzymałam
w poniedziałek minęło 6 tygodni , miałam wizyte wszystko ok

ale mam nie raz tak że ochota jest i jest tak że sie mi nie chce w ogóle, a mąż to by co chwile chciał

[niezawsze]

Itakasia, Bajka, Agravka, Justyna przepiekne coreczki!!

Napisane przez bajka1807

czasem budzi sie sama, a czasem ja musze ja budzic. jak minie pora karmienia i mala sama obudzi sie po jakims czasie to jest mega histeria bo jest glodna jak wilk. a tak, jak przychodzi pora, biore ja na przewijak, wycaluje, zmienie pieluche ktora i tak zasra w trakcie karmienia poprzeciaga sie i wtedy mam szanse podgrzac butle bez jej krzyku

Ja bym nie budzila mimo wszystko

Napisane przez Misiulka1

Mamusie jaki polecacie laktator bo ja kupiłam lovi ręczny z gruszką i jest do du...py , a chciałam zacząć odciągać mleko co bym mogła chociaz na jakieś zakupki wybyć.

medela mini electric

[marta_d1]

Napisane przez idealnecialo

He dziewczynki i dzidziusie!

Ja nadal pod pon-pt przebywam u rodzicow, siostra lub mama zajmuja sie corka a ja? Ja prawie ciagle leze i karmie..
Dobijające. Bo jak tylko maly nie spi to chce ciagle jesc. Troche ponosi ktos inny ale zaraz i tak chce cyca, nie da sie uspokoic. No a jak ja nosze to wogole nie ma spokoju bo czuje mleko.
W wozyku tez nie chce byc, ew czasem na dworze zasnie, ale czasem ryczy w nieboglosy i trzeba wrocic ledwo sie wyjdzie..

I przez to ze ciagle cycamy nie mam czasu ani do was wpasc (teraz akurat mama zabrala go na troche na dwor).


A wasze dzidzie mialy ze smokiem problemy? I sie nauczyly? Po jakim czasie?


No i kurcze zauwazylam ze mam rozstepy na cyckach nowe! olbrzymie, od otoczek az przez cale piersi.. W tej ciazy nie dostalam nowych ale za to teraz przy karmieniu sie nabawialam i to pożadnie..

Co do karmienia to ja nie pomogę, bo piersią karmię rano tylko a w ciagu dnia i w nocy butlą z odciągniętym pokarmem. Ale współczuję, że mały tak wisi i wisi Ci na piersiach. To chyba nie jest dobre, zapytaj pediatry albo położnej co zrobić. Mały pewnie lubi ssac, więc dobrze jakby sie nauczył ciagnąc smoka. Franiu tak ma, że jak sie naje dalej płacze. Daje smoka i jest spokój. Nauczył sie ssac szybko. Na poczatku mu wypadał ale teraz sie na potęgę
Piersi pewnie bolą od długiego karmienia. Tez tak mam jak mały posiedzi 40 minut. Może jakies zimne okłady by Ci pomogły.
Też mi sie od karmienia i odciągania pojawiły rozstępy. A w ciąży w ogóle nie miałam.

Mąż powinien zrozumieć, że jesteś w połogu i nie masz ochoty. Powiem szczerze, że trochę sie nieodpowiedzialnie zachowuje i egoistycznie. Jesteś na pewno padnięta, obolała i on powinien uszanować to, że nie masz ochoty na sex. Ja nawet o tym nie mysle. Rana nadal boli, nie jest wygojona, krwawienie dopiero ustało 2 dni temu.

Waga nie nie przejmuj, zrzucisz na pewno tylko musisz być cierpliwa.


My po wizycie u pediatry. Mały waży 4,6 kg!! Mamy zakaz dawania Nana, tylko moje mleko bo za dużo przytył. Mierzy 60 cm więc kawał smoka z niego.

Dzis przyszedł leżaczek z Fisher price i mały właśnie w nim lezy, bo spac nie chce. Chyba mu sie podoba...oby
Na spacerze spał 4 godziny, więc mogłam spokojnie kawke i plotki załatwić z koleżankami. Fajnie tak sie wyrwać na pogaduchy do kawiarni. Mały na świeżym powietrzu, więc nic nie stracił ze spacerku.

aniu widzisz dopiero co wczoraj pisałas, że Misio nie zauważa karuzeli. Chyba mu na ambicje wjechałaś

[eleonoremio]

Napisane przez anuszka1401

Boże dziewczyny dobijcie mnie ;( Mojego pieska dziś przejechał samochód, on leciał za kotem i w ogóle mnie nie słuchał a to był pierwszy spacerek z Igusią... Zdychał na moich rekach- z pyszczka i nosa buchała krew...Nic mi się nie chce, do niczego się nie nadaję. Wylałam dziś tyle łez... Mała tez niespokojna, chyba czuje, że jestem zdenerwowana.
Nie mam czasu jeść, bo cały dzien wisiała na cycku, nie mam czasu tu wpaść. Teraz wreszcie padła po kapieli.
hd spróbuj z tym moczem, moja mama mówi, że na pleśniawki nie ma nic lepszego... Wiem, trochę to obrzydliwe, ale jak ma pomóc?...

O kurcze Aniu strasznie współczuje!!! Nie obwiniaj siebie! kochana

[aniaa22]

Napisane przez bajka1807

czasem budzi sie sama, a czasem ja musze ja budzic. jak minie pora karmienia i mala sama obudzi sie po jakims czasie to jest mega histeria bo jest glodna jak wilk. a tak, jak przychodzi pora, biore ja na przewijak, wycaluje, zmienie pieluche ktora i tak zasra w trakcie karmienia poprzeciaga sie i wtedy mam szanse podgrzac butle bez jej krzyku

moj tez sie drze jak glodny ale dostanie butle i jest spokoj

Napisane przez farminka

A ja dzisiaj miałam kupowy armagedon.Mała nie robiła kupy od poniedziałku rano i już kombinowałam jak jej pomóc,ale w międzyczasie włożyłam ją do huśtawki i poszłam wstawić pranie.Wracam a tu podejrzany zapaszek się rozchodzi i uśmieszek na twarzy zamiast prężenia No to bach na przewijak i doznałam szoku.Jeszcze w życiu takiej gigantycznej kupy nie widziałam.Musiałam ją wykąpać,a nigdy sama nie kąpałam.W dodatku kąpiel nie bardzo pomagała,a mi rak brakowało.W dodatku mała wpadła na pomysł,że pochlapać przy okazji można Efekt był taki,że cała ona,ja,przewijak,ubranka, podłoga,łóżeczko były mokre i w kupie Masakra poprostu Ale w końcu opanowałam sytuację

fajnie ze tak przesypia nocki
a z ta kupa to mialas ladny bal

Napisane przez idealnecialo

He dziewczynki i dzidziusie!

fajnie ze znalazlas chwile dla nas
wspolczuje tego karmienia. ja bym sie chyba wykonczyla i jeszcze bardziej doceniam karmienie modyfikowanym

co do seksu to my po 2,5 tygodnia nie wytrzymalismy ale bylo mi jakos tak dziwnie wiec dalismy sobie spokoj no i wczoraj nas naszlo no i bylo super tylko niewyspani

Napisane przez anuszka1401

Boże dziewczyny dobijcie mnie ;( Mojego pieska dziś przejechał samochód, on leciał za kotem i w ogóle mnie nie słuchał a to był pierwszy spacerek z Igusią... Zdychał na moich rekach- z pyszczka i nosa buchała krew...Nic mi się nie chce, do niczego się nie nadaję. Wylałam dziś tyle łez... Mała tez niespokojna, chyba czuje, że jestem zdenerwowana.
Nie mam czasu jeść, bo cały dzien wisiała na cycku, nie mam czasu tu wpaść. Teraz wreszcie padła po kapieli.
hd spróbuj z tym moczem, moja mama mówi, że na pleśniawki nie ma nic lepszego... Wiem, trochę to obrzydliwe, ale jak ma pomóc?...

jejku Aniu strasznie mi przykro biedna psinka. wiem co czujesz bo mialam kiedys taka sama sytuacje. mialam kilkanascie lat i dlugo potem przed oczami obraz mojego Miska zdychajacego na moich rekach

Napisane przez niezawsze

Ja bym nie budzila mimo wszystko

ja tez my sie cieszymy jak glupki jak maly zasnie i na paluszkach chodzimy zeby czasem sie nie obudzil w dzien przesypia w sumie tylko 2-3 godziny wiec jak juz spi to za nic go nie budze

[marta_d1]

anuszka współczuję biedulko!

[aniaa22]

Napisane przez marta_d1

aniu widzisz dopiero co wczoraj pisałas, że Misio nie zauważa karuzeli. Chyba mu na ambicje wjechałaś

chyba tak cieszy mnie to. karuzela to cudowny wynalazek. gdyby nie ona to nie bylo by dzis obiadu, ani pranie nie zrobione bo dwa razy maly sie nia zajal na jakis czas

[marta_d1]

Napisane przez aniaa22

chyba tak cieszy mnie to. karuzela to cudowny wynalazek. gdyby nie ona to nie bylo by dzis obiadu, ani pranie nie zrobione bo dwa razy maly sie nia zajal na jakis czas

Mój tez był dzis rano łaskawy i dał sie mi wykapać i zjeść śniadanieZobaczymy jak sie sprawdzi leżaczek.

[farminka]

Ja dzięki hustawce jadam śniadania A karuzeli w końcu nie mamy,bo miała być,a nie dotarła Teraz jesteśmy już po kąpieli i jedzonku i lula aniołeczek

[jaszczka]

Anuszka - współczuję... wiem jak to jest stracić ukochaną psinkę...

dziewczyny nie nadrobię niestety... może kiedy indziej mi się uda...


u nas trochę lipa, mały niespokojny cały czas, płacze, nie chce za bardzo spać w dzień (całe szczęście w nocy zasypia po ok 1-1,5h bujania i lulania) - chyba go ta buzia jednak swędzi no właśnie, jego buzia! jest znowu gorzej tzn tam gdzie smarowałam tą parafiną jakby lepiej, ale teraz wyszły mu parchy dookoła oczu (tam nie smarowałam, bo nie chciałam za blisko oczków dojeżdżać ), te na buźce nie są już takie czerwone, ale nie schodzą... za to za uszami zrobiła się masakra skóra się łuszczy i coś się z tego sączy cały czas jest ta biedna skórka taka mokra
jak mi się uda dostać, to jutro idę spowrotem do lekarza, niech mi coś poradzi lepiej niż głupia parafina do smarowania
ach no i cały dzień próbuję się dodzwonić do mojej pani alergolog z Polski, ale ona pracuje i ciągle ma pacjentów, spróbuję jeszcze jutro rano...
ja już nie wiem, co mam robić :/ jak na niego patrzę to płakać mi się chce...

[Siala_Bala]

Napisane przez anuszka1401

Boże dziewczyny dobijcie mnie ;( Mojego pieska dziś przejechał samochód, on leciał za kotem i w ogóle mnie nie słuchał a to był pierwszy spacerek z Igusią... Zdychał na moich rekach- z pyszczka i nosa buchała krew...Nic mi się nie chce, do niczego się nie nadaję. Wylałam dziś tyle łez... Mała tez niespokojna, chyba czuje, że jestem zdenerwowana.
Nie mam czasu jeść, bo cały dzien wisiała na cycku, nie mam czasu tu wpaść. Teraz wreszcie padła po kapieli.
hd spróbuj z tym moczem, moja mama mówi, że na pleśniawki nie ma nic lepszego... Wiem, trochę to obrzydliwe, ale jak ma pomóc?...

jejku anuszka strasznie mi przykro

A jak z tym moczem co trzeba zrobić? Rozumiem, że to ma być dziecka mocz a nie mój Zauważyłam dziś u małego jedną pleśniawkę i trza ją wytępić

idealnecialo - powiem ci że niedobrze jak dziecko tak wisi na cycu non stop. A to dlatego, że dziecko mimo ciągłego jedzenia się nie najada - ciągnie początkowy pokarm, który zawiera najwięcej cukru, strawi i znowu głodne i znowu wisi na cycu. Powinno się najeść raz a porządnie, jak przysypia to głaskać po policzku żeby dalej jadło i zaczęło ciągnąć właściwy pokarm i ten końcowy. Ja bym nie podawała piersi wcześniej jak po 2,5h od ostatniego karmienia (aktywnego).
Co do smoczka to może nie odpowiada kształt albo materiał z jakiego jest zrobiony...może woleś silikonowy a może kauczukowy.... ja polecam smoczek aventu bo ma kształt zbliżony do kobiecego sutka a nie tak jak większość - skośny bąbel na końcu
u nas ten problem, że mały tak go pokochał, że jak podczas snu mu wypadnie to zaraz wyje syrena dobrze ze w nocy chociaż śpi jak zabitek

[aniaa22]

Napisane przez farminka

Ja dzięki hustawce jadam śniadania A karuzeli w końcu nie mamy,bo miała być,a nie dotarła Teraz jesteśmy już po kąpieli i jedzonku i lula aniołeczek

my nie wiemy co robic bo czekamy na mate edukacyjna i sie doczekac nie mozemy. zona damiana wspolnika urodzila w tamtym roku we wrzesniu. zapytalismy co by chcieli dostac jeszcze przed porodem. no i powiedzieli ze sterylizator TT i butelki troche nas zamurowalo bo to nie taki maly wydatek no ale zaraz na drugi dzien kupilismy i im dalismy zeby sobie zdazyli wysterylizowac itd. no i jak micho mial sie juz rodzic to oni pytali co chcemy. stwierdzilismy ze sobie zazyczymy cos w podobnych pieniadzach i wybralismy mate edukacyjna. niesety do dzis jej nie dostalismy ja rozumie ze mata nie od razu jest potrzebna ale teraz malego juz interesuja zabawki i ta karuzela sie zajal wiec mata by sie juz przydala a tu ani widu ani slychu. glupio nam sie dopominac a sugestie ze maly juz sie interesuje podobnymi rzeczami nie skutkuja. no i myslimy juz ze chyba jednak sami kupimy zamiast czekac do usranej smierci

Napisane przez jaszczka

Anuszka - współczuję... wiem jak to jest stracić ukochaną psinkę...

dziewczyny nie nadrobię niestety... może kiedy indziej mi się uda...


u nas trochę lipa, mały niespokojny cały czas, płacze, nie chce za bardzo spać w dzień (całe szczęście w nocy zasypia po ok 1-1,5h bujania i lulania) - chyba go ta buzia jednak swędzi no właśnie, jego buzia! jest znowu gorzej tzn tam gdzie smarowałam tą parafiną jakby lepiej, ale teraz wyszły mu parchy dookoła oczu (tam nie smarowałam, bo nie chciałam za blisko oczków dojeżdżać ), te na buźce nie są już takie czerwone, ale nie schodzą... za to za uszami zrobiła się masakra skóra się łuszczy i coś się z tego sączy cały czas jest ta biedna skórka taka mokra
jak mi się uda dostać, to jutro idę spowrotem do lekarza, niech mi coś poradzi lepiej niż głupia parafina do smarowania
ach no i cały dzień próbuję się dodzwonić do mojej pani alergolog z Polski, ale ona pracuje i ciągle ma pacjentów, spróbuję jeszcze jutro rano...
ja już nie wiem, co mam robić :/ jak na niego patrzę to płakać mi się chce...

matko jak sie biedny meczy rob wszystko zeby sie do tego lekarza dostac. biedny Patryczek

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

nasz tez kocha smoczek aventu a TT od razu wypluwa na szczescie nie jest zle i jak mu wypadnie a chce jeszcze pociumkac to pokweka tylko a nie ryczy. na poczatku tez nie chcial lapac smoka ale szybko sie nauczyl

[farminka]

A my mamy TT,Aventa,Nuka,Saturna i nic z tego

[Misiulka1]

Napisane przez idealnecialo

Dziewczynki KARMIĄCE PIERSIĄ! :
Po jakim czasie wam sie uregulowalo to karmienie?
Jak wogole karmicie? typowo na zadanie czyli czasem nawet bez przerwy? czy moze wydzielacie co 2 albo 3 godz i predzej nie dajecie cyca? Karmicie jedno karmienie jedna piers czy moze dzidzia ma malo ic chce tez druga? Mi polozna powiedziala, jak byla z tydz po porodzie ze w ciagu jednej godziny podawac jedna piers. Czyli no jak mu sie wspomni po 5 min czy 40 to dawac jeszcze z tej samej. No i jedno karmienie jedna piers chyba ze maly sie drze, kloci, puszcza piers itp.


Boli was tez bardzo przy karmieniu? Nie mam pogryzionych brodawek, zadnych ran itp, ale bola mnie w czasie karmienia piersi (nie mowie o pierwszych pociagnieciach ktore zawsze sa nieprzyjemne) ale tak jakby wywyslal mi żyłe z piersi, bol niesamowity, i poprawianie tego jak zlapal piers nie daje poprawy. Albo boli jak z reki wyciagal mi mleko.. Czasem mam ochote plakac bo nic nie pomaga, a maly chce jesc.

Smoka nadal nie umie trzymac- a sadzilam ze po takim czasie juz sie nauczy.. CZY TO KIEDYS WOGOLE NASTANIE?! Trzeba mu trzymac bo wypada, ale najczesniej i tak go nie zlapie, albo na chwile i dalej ryczy i nie ma zmiluj-tylko flacha..

A wasze dzidzie mialy ze smokiem problemy? I sie nauczyly? Po jakim czasie?

Mnie się jeszcze nie uregulowało a minął już miesiąc mała dostaje cyca na żadanie i też jest problem bo wyjść na spacer strach bo moz jej się akurat zachce, nawet jak śpi to spacer jest na szybko bo w każdej chwili może się obudzić i bedzie darcie. Wczesniej Nunia ładnie jadła 15 - 20 min ssała a teraz od 5 - 10 min. i koniec za to częściej. Mnie przy karmieniu sutki nie bolą ale ogólnie piersi zwłaszcza prawa mnie boli. Co do smoczków mała nie umie do tej pory chwycić, ale ja jej też nie zmuszam na siłę bo nie chcę by go ssała a skoro ona też nie "woła" to lepiej, oczywiście gdyby się go bardzo domagała to dostanie

Napisane przez idealnecialo

Dieta MAMY KRAMIĄCEJ
Jak wasza dieta? stosujecie sie? co jecie? troche mnie juz irytuja te zakazy..
najgorzej jest ze mam chec na cole albo oranzade, albo chociaz wode gazowana! ale ny dy rydy, i malego moze bolec brzuch i ja tez sie boje wzdec po cc bo sa bardzo bolesne


A jak u was z seksem? Pewnie pelna parą i ochota jak nie wiem co?!

Ja trzymam diete chociaż mam ogromną chęć na pizze i kebaba ale jak narazie to urozmaicam sobie obiadki na różne sposoby. Co do seksu to ja jeszcze nie próbowałam chociaż M jest bardzo chętny ale ja jakoś teraz nie mam ochoty

Napisane przez anuszka1401

Boże dziewczyny dobijcie mnie ;( Mojego pieska dziś przejechał samochód, on leciał za kotem i w ogóle mnie nie słuchał a to był pierwszy spacerek z Igusią... Zdychał na moich rekach- z pyszczka i nosa buchała krew...Nic mi się nie chce, do niczego się nie nadaję. Wylałam dziś tyle łez... Mała tez niespokojna, chyba czuje, że jestem zdenerwowana.
Nie mam czasu jeść, bo cały dzien wisiała na cycku, nie mam czasu tu wpaść. Teraz wreszcie padła po kapieli.
hd spróbuj z tym moczem, moja mama mówi, że na pleśniawki nie ma nic lepszego... Wiem, trochę to obrzydliwe, ale jak ma pomóc?...

o rety tak ci współczuje kochana

Napisane przez jaszczka

u nas trochę lipa, mały niespokojny cały czas, płacze, nie chce za bardzo spać w dzień (całe szczęście w nocy zasypia po ok 1-1,5h bujania i lulania) - chyba go ta buzia jednak swędzi no właśnie, jego buzia! jest znowu gorzej tzn tam gdzie smarowałam tą parafiną jakby lepiej, ale teraz wyszły mu parchy dookoła oczu (tam nie smarowałam, bo nie chciałam za blisko oczków dojeżdżać ), te na buźce nie są już takie czerwone, ale nie schodzą... za to za uszami zrobiła się masakra skóra się łuszczy i coś się z tego sączy cały czas jest ta biedna skórka taka mokra
jak mi się uda dostać, to jutro idę spowrotem do lekarza, niech mi coś poradzi lepiej niż głupia parafina do smarowania
ach no i cały dzień próbuję się dodzwonić do mojej pani alergolog z Polski, ale ona pracuje i ciągle ma pacjentów, spróbuję jeszcze jutro rano...
ja już nie wiem, co mam robić :/ jak na niego patrzę to płakać mi się chce...

jejku biedny maluszek napewno go to męczy, koniecznie idz jutro do tego lekarza.

A Niunia praktycznie wogóle nie chce spać w dzień pośpi godzinkę i robi sobie drzemki po 5, 10min. wnocy najdłużej śpi 4 godz. a potem karmienie pierwsze śpi 2 godz. Karmienie 2 śpi 1,5 godz, a po trzecim karmieniu juz spać nie chce.

[karolcia228]

Napisane przez aniaa22

my nie wiemy co robic bo czekamy na mate edukacyjna i sie doczekac nie mozemy. zona damiana wspolnika urodzila w tamtym roku we wrzesniu. zapytalismy co by chcieli dostac jeszcze przed porodem. no i powiedzieli ze sterylizator TT i butelki troche nas zamurowalo bo to nie taki maly wydatek no ale zaraz na drugi dzien kupilismy i im dalismy zeby sobie zdazyli wysterylizowac itd. no i jak micho mial sie juz rodzic to oni pytali co chcemy. stwierdzilismy ze sobie zazyczymy cos w podobnych pieniadzach i wybralismy mate edukacyjna. niesety do dzis jej nie dostalismy ja rozumie ze mata nie od razu jest potrzebna ale teraz malego juz interesuja zabawki i ta karuzela sie zajal wiec mata by sie juz przydala a tu ani widu ani slychu. glupio nam sie dopominac a sugestie ze maly juz sie interesuje podobnymi rzeczami nie skutkuja. no i myslimy juz ze chyba jednak sami kupimy zamiast czekac do usranej smierci



matko jak sie biedny meczy rob wszystko zeby sie do tego lekarza dostac. biedny Patryczek

---------- Dopisano o 21:20 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

nasz tez kocha smoczek aventu a TT od razu wypluwa na szczescie nie jest zle i jak mu wypadnie a chce jeszcze pociumkac to pokweka tylko a nie ryczy. na poczatku tez nie chcial lapac smoka ale szybko sie nauczyl

Ja tez uzywam smoczka Aventu, bo TT nie pasowalo jej a mam 2, wiec moge odstapic jak cos to pisac
A mate mam, ostanio w netto kupilam takie biedronczki do powieszenia nad lozeczkiem, i mala bardzo lubi na nie patrzec, jest zainteresowana co raz bardziej, jak lezy w bujaczku to lubi patrzec w okno Teraz spi, bardzo spokojna po szczepieniu, nie miala goraczki to dobrze

[jusdan77]

Napisane przez anuszka1401

Boże dziewczyny dobijcie mnie ;( Mojego pieska dziś przejechał samochód, on leciał za kotem i w ogóle mnie nie słuchał a to był pierwszy spacerek z Igusią... Zdychał na moich rekach- z pyszczka i nosa buchała krew...Nic mi się nie chce, do niczego się nie nadaję. Wylałam dziś tyle łez... Mała tez niespokojna, chyba czuje, że jestem zdenerwowana.
Nie mam czasu jeść, bo cały dzien wisiała na cycku, nie mam czasu tu wpaść. Teraz wreszcie padła po kapieli.
hd spróbuj z tym moczem, moja mama mówi, że na pleśniawki nie ma nic lepszego... Wiem, trochę to obrzydliwe, ale jak ma pomóc?...

Współczuję z powodu pieska Nie smuć się bo Twoj nastrój udzieli sie małej, położna mi powiedziała że dziecko wyczuwa nasz humor i jeśli my jesteśmy poddenerwowane czy spanikowane to i dziecko jest wtedy nie spokojne a jeśli jesteśmy radosne i zrelaksowane to i maluszki są spokojne.

Napisane przez jaszczka

Anuszka - współczuję... wiem jak to jest stracić ukochaną psinkę...

dziewczyny nie nadrobię niestety... może kiedy indziej mi się uda...


u nas trochę lipa, mały niespokojny cały czas, płacze, nie chce za bardzo spać w dzień (całe szczęście w nocy zasypia po ok 1-1,5h bujania i lulania) - chyba go ta buzia jednak swędzi no właśnie, jego buzia! jest znowu gorzej tzn tam gdzie smarowałam tą parafiną jakby lepiej, ale teraz wyszły mu parchy dookoła oczu (tam nie smarowałam, bo nie chciałam za blisko oczków dojeżdżać ), te na buźce nie są już takie czerwone, ale nie schodzą... za to za uszami zrobiła się masakra skóra się łuszczy i coś się z tego sączy cały czas jest ta biedna skórka taka mokra
jak mi się uda dostać, to jutro idę spowrotem do lekarza, niech mi coś poradzi lepiej niż głupia parafina do smarowania
ach no i cały dzień próbuję się dodzwonić do mojej pani alergolog z Polski, ale ona pracuje i ciągle ma pacjentów, spróbuję jeszcze jutro rano...
ja już nie wiem, co mam robić :/ jak na niego patrzę to płakać mi się chce...

Poradź się jutro koniecznie lekarza co z tą buźką, szkoda maleństwa, pewnie Go to męczy.



U mnie jak na razie luzik, mała nadal spokojniutka ciągle tylko śpi i je, naprawdę rzadko kiedy płacze, chyba że porządnie jej głód dokuczy.
Wypija mi teraz 90 ml mleka i mam przynajmniej 3 godz. spokoju.
Zauważyłam że wydłużył się jej czas czuwania, tak jak kiedys po każdym posiłku zasypiała tak teraz czasem bywa że od jednego karmienia do drugiego ( ok.3 godzinek) nie śpi tylko się przeciąga,rozgląda, macha rączkami i nóżkami i lubi towarzystwo i kiedy się z nią rozmawia.
Miała już swoją pierwszą kolke ale od razu zadziałaliśmy Espumisanem i jak ręką odjął, "wypuściła" z siebie tyle powietrza, że potem spała jak aniołek.Jak długo nie może zasnąć to kładę ją na brzuszku na swoich piersiach żeby słyszała bicie mojego serducha albo niżej na brzuchu żeby te wszystkie bulgotki z mojego brzucha słyszała, daję smoka i leciutko lulam, nic tak jej nie uspokaja i nie usypia.
Byliśmy dziś na pierwszej wizycie kontrolnej ( mała ma 4 tyg.) waży 3700 i ma 54 cm a przy wypisie ze szpitala miała 2910 i 52 cm.Pani doktor osłuchała dokładnie jej serduszko czy nie ma żadnych szmerów, obejrzała bioderka i wszystko ok, za 2 tyg. mamy przyjść na szczepienie.

Co do moich piersi , to po ponad tygodniu bez żadnych leków na zatrzymanie laktacji ( juz się tak cieszyłam) znów pojawiło się mleko i nieco powiększyły mi sie cycki więc powróciłam do leków ... ach te moje cycki,ja to chyba nigdy tej laktacji nie zatrzymam, myślałam że po 3 tygodniach brania leków i antybiotyku mleko zaniknie a tu dalej produkcja .

[niezawsze]

Anuszka to straszne bardzo Ci wspolczuje, nie wyobrazam sobie . ze mojemu psiakowi sie cos dzieje


moj krzykacz od 19 sie meczy i placze biedna kolke ma straszna, widac, ze zmeczona i chce spac, ale co chwila histeria

[Siala_Bala]

Napisane przez jaszczka

Anuszka - współczuję... wiem jak to jest stracić ukochaną psinkę...

dziewczyny nie nadrobię niestety... może kiedy indziej mi się uda...


u nas trochę lipa, mały niespokojny cały czas, płacze, nie chce za bardzo spać w dzień (całe szczęście w nocy zasypia po ok 1-1,5h bujania i lulania) - chyba go ta buzia jednak swędzi no właśnie, jego buzia! jest znowu gorzej tzn tam gdzie smarowałam tą parafiną jakby lepiej, ale teraz wyszły mu parchy dookoła oczu (tam nie smarowałam, bo nie chciałam za blisko oczków dojeżdżać ), te na buźce nie są już takie czerwone, ale nie schodzą... za to za uszami zrobiła się masakra skóra się łuszczy i coś się z tego sączy cały czas jest ta biedna skórka taka mokra
jak mi się uda dostać, to jutro idę spowrotem do lekarza, niech mi coś poradzi lepiej niż głupia parafina do smarowania
ach no i cały dzień próbuję się dodzwonić do mojej pani alergolog z Polski, ale ona pracuje i ciągle ma pacjentów, spróbuję jeszcze jutro rano...
ja już nie wiem, co mam robić :/ jak na niego patrzę to płakać mi się chce...

Jaszczka - pisałam do ciebie już w tej sprawie ale chyba przeoczyłaś.. Szajajaba też pisała - jej córeczka miała podobne rewolucje i okazało się że to skaza i malutka musiała zajadać mleko modyfikowane Bebilon Pepti - na receptę. U Ciebie obawiam się, że to może być również skaza ale napewno lekarka coś poradzi, tylko może zasugeruj jej że to to bo oni tam chyba nie są tacy wnikliwi jak widzę i wypisują jakieś durne smarowidła.

[anoxa]

Napisane przez papeteria

U małego byliśmy najpierw po 13:00 akurat nie spał.TŻ go przewinął pogadaliśmy do niego , próbowałam go przystawić do piersi ale nie umiał złapać no ale też był świeżo pojedzony.Za to strzelił nam całą serie uśmiechów gdy mówiliśmy do niego Arek chwilę ponosił go na rekach ale piguła nie pozwoliła długo bo sie przyzwyczai
Po 17:00 zaś (znowu )przyjechaliśmy z pokarmem. Mały się akurat budził , wiec go przewinełam.Gdy chwilke zapłakał to sie troche przeraziłam bo miał chrype, wiec napewno jest tam mała znieczulica na jego płacz no i ten wenflon w raczce i plasterek na pachwinie jeszcze do nóżki ma taki kabelek podpięty do tetna chyba....Przystawiłam go do piersi i załapał , jadł łapczywie jak wcześniej w domku do tego znowu strzelił kilka uśmieszków i wiem że były świadome a tak się bałam że mnie zapomni Już się nie mogę doczekać jak bedzie w domku.Byle tylko nie złapał jakiegoś pieroństwa.....Teraz dostaje antybiotyk na to crp.No i waży już 3280 a pije po 70 ml. I odpadł mu kikut pępowinki.

glupia baba nos go ile sie da! i super ze zaskoczyl znowu jedzonko z cycusia

Napisane przez Siala_Bala

Zrobić mogę ale nie pokażę chociaż w sumie twarzy nie widać to mnie na ulicy nikt nie rozpozna no ewentualnie jakiś były chłopak mógłby mnie pokojarzyć

Napisane przez aniaa22

nasz maly wczoraj po kapieli do 23.30 nie chcial zasnac no ale jakos sie udalo i spal do 4. zjadl i odlecial od razu i obudzil sie o 7. ale my nie wyspani bo nam sie przytulac zachcialo wiec teraz mamy
kupy wczoraj nie zrobil i rano juz go meczylo strasznie wiec dalam czopek i znow po minucie kupa poszla. wiec moj syn raczej nie ma zatwardzenia tylko nie potrafi tej kupy wycisnac chyba i potrzebuje pobudzenia

mozliwe bo moj tez czasem robi miekka ale prezy sie prezy i nic i dopiero jak termometrem pobudze kiszke to zrobi choc dzisiaj wycisnac sam trzy w tym dwie calkiem spore kupy

Napisane przez belunia1985

i pytanko, czy wasze dzieciaczki tez maja slad na rączce po szczepieniu zaraz po urodzeniu?? maly od kilku dni ma tam zaczerwienione i czuc tam takie zgrubienie. tylko czemu dopiero teraz sie to pojawilo? dzis bede u pediatry to zapytam.


i jeszcze ... maly waży ponad 6 kilo, czy to nie za duzo jak na 6 tygodniowe dziecko???jest prawie na samym cycu, czasami sciagnie z butli po 50 ml, bo mu brakuje. jak sie urodzil wazyl 4kg. zaczynam sobie wkrecac ze cos moze jest nie tak...

slad jest czyms normalnym wiec spokojnie on dopiero po kilku tyg od szczepienia wychodzi moze podejsc ropa tylko nie wolno przy tym grzebac
a wydaje mi sie ze prawidlowo przybiera

Napisane przez farminka

A ja dzisiaj miałam kupowy armagedon.

Napisane przez idealnecialo

A jak u was z seksem? Pewnie pelna parą i ochota jak nie wiem co?!

my juz po 2 tyg dzialalismy

Napisane przez anuszka1401

Boże dziewczyny dobijcie mnie ;( Mojego pieska dziś przejechał samochód, on leciał za kotem i w ogóle mnie nie słuchał a to był pierwszy spacerek z Igusią... Zdychał na moich rekach- z pyszczka i nosa buchała krew...Nic mi się nie chce, do niczego się nie nadaję. Wylałam dziś tyle łez... Mała tez niespokojna, chyba czuje, że jestem zdenerwowana.
Nie mam czasu jeść, bo cały dzien wisiała na cycku, nie mam czasu tu wpaść. Teraz wreszcie padła po kapieli.
hd spróbuj z tym moczem, moja mama mówi, że na pleśniawki nie ma nic lepszego... Wiem, trochę to obrzydliwe, ale jak ma pomóc?...

jej kochana strasznie wspolczuje

mamuski czy ktoras bierze tabletki antykoncepcyjne ja bylam u ginki i jako ze karmie przepisala mi cerazette brala ktoras? kazala mi najpierw po 2 tyg znowu te moje proby watrobowe zrobic pozniej po miesiacu zeby nic sie nie dzialo

poza tym wszystko ok po pierwszej miesiaczce mam przyjsc na kolejna wizyte i cytologie

dziewczyny sliczne zdjecia maluchow

justynacz no juz twojej malej czupryna jest rewelacyjna jak nic idealna partnerka dla Michasia Ani

itakasia super Zosienka przybiera na wadze choc nadal jest duzo mniejsza od Huberta w chwili gdy sie urodzil

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

niezawsze biedna Majeczka a zadne specyfiki na kolki nie pomagaja?

jaszczka jesli ty masz alergie to duze prawdopodobienstwo ze Patryk tez ja moze miec

dziewczyny czy ktoras uzywa pieluszek z rossmanna? bo ja dzisiaj kupilam taki maly zestaw tzn 2 szt na probe za 2 zl bo sa tanie paczka pieluch 5 i pol euro a to jest niecale 22zl

---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

co do ksztaltow smoczkow moj Hubert upatrzyl sobie butelki i smoczki tylko z MAM i innych nie chce wrecz sie wkurza choc z poczatku wszystkie mu pasowaly a w sumie sie ciesze bo z tym mam mleko ani herbatka sama nie cieknie tylko jak ciagnie i sie nie krztusi jak przy innych smoczkach

[agravka]

anuszko, nie wiem jak Cie pocieszyc kochana, bardzo Ci wspolczuje i wyobrazam sobie co musisz czuc

Napisane przez aniaa22

my nie wiemy co robic bo czekamy na mate edukacyjna i sie doczekac nie mozemy. zona damiana wspolnika urodzila w tamtym roku we wrzesniu. zapytalismy co by chcieli dostac jeszcze przed porodem. no i powiedzieli ze sterylizator TT i butelki troche nas zamurowalo bo to nie taki maly wydatek no ale zaraz na drugi dzien kupilismy i im dalismy zeby sobie zdazyli wysterylizowac itd. no i jak micho mial sie juz rodzic to oni pytali co chcemy. stwierdzilismy ze sobie zazyczymy cos w podobnych pieniadzach i wybralismy mate edukacyjna. niesety do dzis jej nie dostalismy ja rozumie ze mata nie od razu jest potrzebna ale teraz malego juz interesuja zabawki i ta karuzela sie zajal wiec mata by sie juz przydala a tu ani widu ani slychu. glupio nam sie dopominac a sugestie ze maly juz sie interesuje podobnymi rzeczami nie skutkuja. no i myslimy juz ze chyba jednak sami kupimy zamiast czekac do usranej smierci




[/COLOR]nasz tez kocha smoczek aventu a TT od razu wypluwa na szczescie nie jest zle i jak mu wypadnie a chce jeszcze pociumkac to pokweka tylko a nie ryczy. na poczatku tez nie chcial lapac smoka ale szybko sie nauczyl

glupia sytuacja z ta mata, nie wiadomo co robic...czekac czy kupowac, a co do smoczka, moja tez nie akceptuje TT, za to mam uwielbia-podobno ma taki sam ksztalt co avent

[niezawsze]

Napisane przez anoxa

niezawsze biedna Majeczka a zadne specyfiki na kolki nie pomagaja?

raz jak dalam bobotic to pomoglo, ale pozniej po karmieniu znow dostala napadu i nie chcialam dawac jej w tak krotkim odstepie kropelek.
24 i ona zasnela, zawsze o tej zasypia nie wazne jak bardzo mecza ja kolki

Ania niezli ci znajomi powinni od razu po porodzie kupic nie wiem na co czekaja

[karolcia228]

Ja tabletek nie biore bo boje sie ze przytyje.
Ja uzywam pieluch : pampers i z lidla.
Chusteczki: papmper
Kupilam w promocji wiec nie jest zle rozmiar 3

Noc nawet spokojna po szczepieniu

[aniaa22]

Napisane przez anoxa

mozliwe bo moj tez czasem robi miekka ale prezy sie prezy i nic i dopiero jak termometrem pobudze kiszke to zrobi choc dzisiaj wycisnac sam trzy w tym dwie calkiem spore kupy

co do pigulek nie pomoge, i z pieluszkami tez. my uzywamy dady i pampersa. damian kupil teraz dwie paki pampersow 3 w sellgrosie bo jakas promocja byla. ale one strasznie smierdza to chyba smierdzi ten zel czy co tam jest co wciaga siuski bo jak tylko maly zrobi siusiu to roznosi sie wstretny kwasny zapach

michal zasnal wczoraj kolo 23. znow bez kapania bo jak jadl o 17 (nie zjadl prawie nic moze 30 ml) pokrzyczal troche a potem spal do 22. przebudzil sie zjadl troche pomarudzil i zasnal oczywiscie lulany. pobudka o 4.20 papu i znowu marudzenie. poszlam spac a damian go bujal. jakos kolo 5.30 zasnal a 7.15 juz byl krzyk. teraz spi mam nadzieje ze troche przejda mu kolki bo od wczorajszego wieczora dostaje Bobotic

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

a co do zabezpieczania sie to co myslicie o wkladce? ja jestem zielona w tych tematach bo nigdy sie nie zabezpieczalismy. jedynie kalendarzyk no ale teraz boje sie bo nie wiem jak mi sie cykle ustawia. miala ktoras kiedys wkladke?

[Morgana le Fay]

Napisane przez Siala_Bala

A dlaczego paint zły?
Ja nie robię tego poprzez "obraz/zmień rozmiar".
Po prostu jak mam zdjęcie, daję prawym otwórz za pomocą painta, niczego nie zmieniam ani nic nie grzebię przy zdjęciu i daję po prostu zapisz. Zdjęcie traci duuużo na "masie" a ja nie zauważam zmiany jakości, rozmiar (szerokość, wysokość) zdjęcia pozostaje ten sam. Nie wiem jakim cudem się to dzieje ale zawsze wydawało mi się, że ten sposób nie jest zły.
Możesz fachowym okiem ocenić tę metodę ?

Zdjęcie z 4mega po tej operacji ma 888kilo, wymiary 3872x2592, rozdzielczość (we właściwościach) po 350dpi (w pionie i poziomie) - czyli nic się nie zmieniło oprócz wagi zdjęcia. Czy ja źle coś pojmuję? Jakie parametry są jeszcze istotne przy jakości zdjęć?

Ogólnie zmniejszanie zdjęć jest złe, bo je kompresuje i przy wywoływaniu ( jeśli chce się mieć duże zdjęcia w dobrej jakości) to wtedy one się nie nadają już
A Jeśli tylko wrzucasz i zapisujesz to wtedy ok - tzn, zdjęcia będą dobre do formatów 10 x 15 ; 13 x 18 ; 15 x 21 ( maksymalnie). Przy większych może być już problem, bo straca wiele na jakości przy odbitce np. 21 x 30

Więc najlepiej ( chyba że już musztarda po obiedzie i wszystkie dawno przerobiłaś ale zawsze da sie to odkręcić ) Przerzuć przez painta te, które chcesz tylko w małych zwykłych formatach do albumu A te które chcesz może kiedyś wrzucić w jakąś ramkę, czy plakat dziadkom z nich strzelić te zostaw takie duże