Ja, On i jego dziecko... z Nią .

[201803080934]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

200 zł? to chyba z 10 lat temu przyznawali.... Jesli rodzica nie stac na wiecej, to powinien postarac sie o dodatkowe zajecie które pozwoli mu dawac wiecej. Takie jest podejscie sądu, liczy sie dobro dziecka, a nie rodziców. I bardzo dobrze, ciezko, zeby opiekujacy sie rodzi brał na siebie wszystko.

tak, to było 10 lat temu, ale jego sytuacja materialna nie uległa znacznej poprawie.
no wybacz, ale mój ojciec pracuje przez 12h dziennie od poniedziałku do soboty - kiedy ma sobie znaleźć dodatkowe zajęcie? w tym momencie w ogóle nie pracuje, bo miał wypadek na terenie pracy i od 4 miesięcy jeździ po szpitalach. ma 57 lat, wykształcenie zawodowe i innej pracy sobie nie znajdzie, żeby więcej zarabiać. poza alimentami na mnie ma jeszcze długi na mieszkaniu pozostawione przez swoją szwagierkę dawno temu - ale to nie temat na forum.

Napisane przez szugarbejb

Mnie by brakowało Taty.

a mi nie brakowało szczerze mówiąc, bo byłam hm szczęśliwym dzieckiem?

No i o to mi chodzi. ja chciałabym, żeby moje dziecko miało jak najfajniej.

no ja też, ale ja np. wcale nie uważam, żeby dzieciom były potrzebne do szczęścia laptopy, komórki, konsole i inne quady

[Hultaj]

Z matką dziecka nie gada wcale, niedawno postraszyła go, że skróci mu wizyty, że pozbędzie go praw.

a tak przy okazji, to wcale się nie dziwię facetom olewającym swoje dzieci w przypadku rozpadu związków, bo jak już się trafi taki, który naprawdę chce ojcować, to 'najlepiej' mu dokopać i szantażować kontaktem z dzieckiem, nie? No cóż, nie każdy pan będzie miał na tyle determinacji, żeby dać się szantażować byłej żonie czy kochance i w praktyce wg mnie predzej dziecko będzie miał gdzieś niestety razem z jego genialną matką niż za nim latał.

[TmargoT]

Napisane przez mikia20

Zrobienie sobie dziecka z odpowiedzialnym człowiekiem ja zaliczam do normalnych decyzji życiowych normalnie rozgarniętej osoby, a nie ideałów. Wliczam też w to odpowiednie dobranie sobie partnera do seksu i wybranie odpowiedniej metody antykoncepcji.

Szugar gdzieś napisała że dziwna jest. No to ja też jestem dziwna i wiele innych osób.

poznajesz czlowieka,on wydaje się fajny.zaczynacie tworzyc związek,zachodzisz w ciążę ,a po czasie nie możecie sie dogadać,czasem pojawia się zdrada,alkohol i rozstajecie się.
żeby każdy był takim ideałem,nie byłoby rozwodów,wątków rozstaniowych,czy zwyczajnie problemów.gdyby każdy tatus /mamusia byłby idealnym rodzicem po rozstaniu nie trzebaby było sądzic się o alimenty,bo każdy płaciłby z własnej woli.
ale tak nie jest.mądrze jest mówić ,radzić,przygryzać.świetn ie jest miec jedną prawdę na życie,jednak nie zawsze staje się tak,jak człowiek planuje.
czy myślisz,że planowalam rozwód?
jeśli tak uwazasz,to jesteś niedojrzała.

[madana]

poznajesz czlowieka,on wydaje się fajny.zaczynacie tworzyc związek,zachodzisz w ciążę ,a po czasie nie możecie sie dogadać,czasem pojawia się zdrada,alkohol i rozstajecie się.

- słowo-klucz w tym wypadku to wydaje się - bo w parach, w których emocje, rozbuchane uniesienie typu a my się kochamy najbardziej na świecie nie ma takich rzeczy. Tam gdzie o małżeństwie/związku decydowały tylko uczucia to wielce prawdopodobny scenariusz.

[szugarbejb]

Napisane przez TmargoT

poznajesz czlowieka,on wydaje się fajny.zaczynacie tworzyc związek,zachodzisz w ciążę

Niektórym do zajścia w ciążę trzeba trochę więcej niż wydawania się, że facet jest fajny. No ale już się nie wypowiadam w tej kwestii, bo będzie kłótnia.

Napisane przez Grin

no ja też, ale ja np. wcale nie uważam, żeby dzieciom były potrzebne do szczęścia laptopy, komórki, konsole i inne quady

Juz to kiedyś pisałam: moja Mama pochodzi z takiej strasznej wsi w Polsce B, gdzie dzieci nie są nieszczęśliwe, o nie. Ale za te inne quady czasem by się dały pokroić, żeby się chociaż przejechać.

Zrobił się OT. W każdym razie, w odpowiedzi na temat - nie, nie wiązać się z dzieciatym.

[mikia20]

Napisane przez TmargoT

poznajesz czlowieka,on wydaje się fajny.zaczynacie tworzyc związek,zachodzisz w ciążę ,a po czasie nie możecie sie dogadać,czasem pojawia się zdrada,alkohol i rozstajecie się.
żeny każdy był takim ideałem,nie byłoby rozwodów,wątków rozstaniowych,czy zwyczajnie problemów.gdyby każdy tatus /mamusia byłby idealnym rodzicem po rozstaniu nie trzebaby było sądzic się o alimenty,bo każdypłaciłby z własnej woli.
ale tak nie jest.mądrze jest mówić ,radzić,przygryzać.świetn ie jest miec jedną prawdę na życie,jednak nie zawsze staje się tak,jak człowiek planuje.
czy myślisz,że planowalam rozwód?
jeśli tak uwazasz,to jesteś niedojrzała.

Słuchaj, nikt rozwodów nie planuje (tzn normalnie raczej nie) i Ty na pewno też tak nie zrobiłaś.

Pomimo dość młodego wieku już życie kilka razy zrobiło mi niespodziankę - wyszło inaczej niż sobie zaplanowałam.
Ale to były sprawy na które ja nie miałam wpływu. Na to z kim sobie dziecko zrobię, za kogo za mąż wyszłam już tak.

Zdrady, alkohol? Szczególnie alkohol da się przewidzieć. Zdradę również czasami (tak, wiem zaraz ktoś mi przygryzie że i mnie mąż może zacząć zdradzać...ale tego nie zrobi )

[Hultaj]

zaczynacie tworzyc związek,zachodzisz w ciążę ,

i tu jest pikuś: ''zachodzisz w ciąże'' po ''zaczynacie''.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Grin

tak, to było 10 lat temu, ale jego sytuacja materialna nie uległa znacznej poprawie.
no wybacz, ale mój ojciec pracuje przez 12h dziennie od poniedziałku do soboty - kiedy ma sobie znaleźć dodatkowe zajęcie? w tym momencie w ogóle nie pracuje, bo miał wypadek na terenie pracy i od 4 miesięcy jeździ po szpitalach. ma 57 lat, wykształcenie zawodowe i innej pracy sobie nie znajdzie, żeby więcej zarabiać. poza alimentami na mnie ma jeszcze długi na mieszkaniu pozostawione przez swoją szwagierkę dawno temu - ale to nie temat na forum.


a mi nie brakowało szczerze mówiąc, bo byłam hm szczęśliwym dzieckiem?


no ja też, ale ja np. wcale nie uważam, żeby dzieciom były potrzebne do szczęścia laptopy, komórki, konsole i inne quady

Czyli jednym słowem wszelkie koszty i opieka spadły na Twoja matkę.

Napisane przez TmargoT

poznajesz czlowieka,on wydaje się fajny.zaczynacie tworzyc związek,zachodzisz w ciążę ,a po czasie nie możecie sie dogadać,czasem pojawia się zdrada,alkohol i rozstajecie się.
żeby każdy był takim ideałem,nie byłoby rozwodów,wątków rozstaniowych,czy zwyczajnie problemów.gdyby każdy tatus /mamusia byłby idealnym rodzicem po rozstaniu nie trzebaby było sądzic się o alimenty,bo każdy płaciłby z własnej woli.
ale tak nie jest.mądrze jest mówić ,radzić,przygryzać.świetn ie jest miec jedną prawdę na życie,jednak nie zawsze staje się tak,jak człowiek planuje.
czy myślisz,że planowalam rozwód?
jeśli tak uwazasz,to jesteś niedojrzała.

No tak dokładnie jest, gdyby mozna było przeswietnic człowieka i przyszłosc rentgenem, nie byłoby rozpadów małzenstw, pewnie nawet zwiazków by nie było.

[TmargoT]

Napisane przez szugarbejb

Niektórym do zajścia w ciążę trzeba trochę więcej niż [I]wydawania się, że facet jest fajny[/Im.

nie wypowiadam się za innych,tylko za siebie.piłaś do mnie,więc odpowiadam.znałam dłużej EKSa niż 24 godz.poza tym,każdy w trakcie związku wydaje się idealny,a po czasie już taki nie jest.zreszta ty coś o tym wiesz,no nie

[mikia20]

Napisane przez TmargoT

nie wypowiadam się za innych,tylko za siebie.piłaś do mnie,więc odpowiadam.znałam dłużej EKSa niż 24 godz.poza tym,każdy w trakcie związku wydaje się idealny,a po czasie już taki nie jest.zreszta ty coś o tym wiesz,no nie

Dziwne, mnie się zdarzyło poznać kilku facetów i pomimo mojego szczerego zadurzenia w nich wiedziałam dokładnie że z tego nic nie będzie. Że jak przyjdzie co do czego - poważnych decyzji to w ogóle się nie dogadamy.

Jakiś nadnaturalny sensor miałam?

[madana]

,każdy w trakcie związku wydaje się idealny,

- kurczę, pewnie dziwadło ze mnie, ale mój kiedyś chłopak, a teraz mąż nigdy nie wydawał mi się idealny; ma po prostu akceptowalne i nieprzeszkadzające w dobrym związku wady. Te widziałam "od zawsze". Może dlatego nigdy nie przeżyłam zaskoczenia jak on może być taki - taki jaki był przed, jest i po, a dłuuugo jestem mężatką.
Całe mnóstwo sygnałów, że jest coś nie tak z facetem jest zwyczajnie lekceważonych przez kobiety, było na forum mnósssstwo postów takich zaślepionych dziewczyn.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez mikia20

Dziwne, mnie się zdarzyło poznać kilku facetów i pomimo mojego szczerego zadurzenia w nich wiedziałam dokładnie że z tego nic nie będzie. Że jak przyjdzie co do czego - poważnych decyzji to w ogóle się nie dogadamy.

Jakiś nadnaturalny sensor miałam?

Znasz przeszłosc, ale o przyszłosci nic nie wiesz.. Tez taka mądra kiedys byłam, człowiek jak sie przejedzie, to pokornieje.

[TmargoT]

Napisane przez mikia20

Słuchaj, nikt rozwodów nie planuje (tzn normalnie raczej nie) i Ty na pewno też tak nie zrobiłaś.

Pomimo dość młodego wieku już życie kilka razy zrobiło mi niespodziankę - wyszło inaczej niż sobie zaplanowałam.
Ale to były sprawy na które ja nie miałam wpływu. Na to z kim sobie dziecko zrobię, za kogo za mąż wyszłam już tak.

Zdrady, alkohol? Szczególnie alkohol da się przewidzieć. Zdradę również czasami (tak, wiem zaraz ktoś mi przygryzie że i mnie mąż może zacząć zdradzać...ale tego nie zrobi )

nie masz wpływu na życie i nie możesz planowac zdrady.twierdzisz,że życie dało ci kopa,więc zdajesz sobie sprawę,że nie można wszystkiego zaplanowac do końca.a to,że nie masz jeszcze dziecka to juz inna sprawa.

Napisane przez Hultaj

i tu jest pikuś: ''zachodzisz w ciąże'' po ''zaczynacie''.

jeśli tworzysz z kims związek małżeński to ligicznym jest,że planujesz rodzine.czy dla was pewne sprawy nie sa normalne?

byc może nie jest to normalne,bo po kliku kopniakach człowiek już nie wierzy w miłość,aż po grób.śmiesza mnie jednak jednyne prawdy zyciowe.nikomu nie ublizyłam na forum mówiąć,że ma żyć po mojemu.choć dla mnie posiadanie dwójki dzieci jest czymś niezrozumiałym nie narzucam innym twierdząć,że to skrajny egoizm

[szugarbejb]

Napisane przez TmargoT

poza tym,każdy w trakcie związku wydaje się idealny

No i to kolejna różnica między nami, bo ja nie żyję w Neverlandzie, mimo wszystko.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Znasz przeszłosc, ale o przyszłosci nic nie wiesz.. Tez taka mądra kiedys byłam, człowiek jak sie przejedzie, to pokornieje.

Moja Mama też wszystko tłumaczy zdaniem: "Bo ona się zakochała"
Ja oglądałam mniej romantycznych filmów, niż ona.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez madana

- kurczę, pewnie dziwadło ze mnie, ale mój kiedyś chłopak, a teraz mąż nigdy nie wydawał mi się idealny; ma po prostu akceptowalne i nieprzeszkadzające w dobrym związku wady. Te widziałam "od zawsze". Może dlatego nigdy nie przeżyłam zaskoczenia jak on może być taki - taki jaki był przed, jest i po, a dłuuugo jestem mężatką.
Całe mnóstwo sygnałów, że jest coś nie tak z facetem jest zwyczajnie lekceważonych przez kobiety, było na forum mnósssstwo postów takich zaślepionych dziewczyn.

Madana ale rozejrzyj sie wokół, nie tylko po swoim ogródku. Osobiscie znam jedynie dwa udane małzenstwa, jedno spory staz, drugie 6 letni. I to by było na tyle, wiec nie sugeruj, ze Ci którym sie nie udało, sa jacys "sprawni inaczej".

[201607291951]

Napisane przez mikia20

Dziwne, mnie się zdarzyło poznać kilku facetów i pomimo mojego szczerego zadurzenia w nich wiedziałam dokładnie że z tego nic nie będzie. Że jak przyjdzie co do czego - poważnych decyzji to w ogóle się nie dogadamy.

Jakiś nadnaturalny sensor miałam?

ojej ojej , po ca ta uszczypliwość ,
dajesz sobie rękę uciąć za obecnego partnera , ze już tak zawsze po sam grób

[mikia20]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Znasz przeszłosc, ale o przyszłosci nic nie wiesz.. Tez taka mądra kiedys byłam, człowiek jak sie przejedzie, to pokornieje.

Tak, tylko że to ja się "przejadę" a ucierpi jakieś małe niewinne dziecko które będzie miało wyliczane słodycze i zabawki (bo w końcu nie musi mieć, przeżyje bez).


Nie ma to jak być odpowiedzialnym.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez Katalin

ojej ojej , po ca ta uszczypliwość ,
dajesz sobie rękę uciąć za obecnego partnera , ze już tak zawsze po sam grób

Nawet głowę, bez mrugnięcia okiem. W końcu z nim ślub wzięłam, kredyt i dziecko też planuję.

[madana]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Madana ale rozejrzyj sie wokół, nie tylko po swoim ogródku. Osobiscie znam jedynie dwa udane małzenstwa, jedno spory staz, drugie 6 letni. I to by było na tyle, wiec nie sugeruj, ze Ci którym sie nie udało, sa jacys "sprawni inaczej".

- rozglądam się i widzę różne małżeństwa: udane i nieudane, różne, Na dodatek nigdy w życiu nie twierdziłabym, że ci, którym się nie udało, są "sprawni inaczej". Za to im dłużej na tym świecie żyję, tym bardziej widzę, jak mało ludzi kieruje się w ważnych życiowych wyborach rozsądkiem, lekceważąc ewidentne wady, które związek, dobry związek, uniemożliwiają.
Ile na forum było wątków, że facet wyzywa, wylatuje z łapami, klnie jak szewc, popija, ma dwie lewe ręce, oczekuje obsługi- ale magiczne słowo kocham go tak bardzo i nie wyobrażam sobie bez niego życia jest powtarzane jak mantra i ma wszystko tłumaczyć. Tylko dlaczego potem jest zdziwko, że nic się nie udaje. No oczywiście, że się nie uda, bo nie ma żadnych sensownych podstaw, aby był to dobry związek.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez mikia20

Tak, tylko że to ja się "przejadę" a ucierpi jakieś małe niewinne dziecko które będzie miało wyliczane słodycze i zabawki (bo w końcu nie musi mieć, przeżyje bez).


Nie ma to jak być odpowiedzialnym.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------




Nawet głowę, bez mrugnięcia okiem. W końcu z nim ślub wzięłam, kredyt i dziecko też planuję.

Wiesz, zebys sie sama nie przejechała, bo nie Ty pierwsza głowe nadstawiasz Dla mnie na dzien dzisiejszy taka pewnosc co do drugiej osoby jest naiwnoscia.

[dawidowskasia]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Madana ale rozejrzyj sie wokół, nie tylko po swoim ogródku. Osobiscie znam jedynie dwa udane małzenstwa, jedno spory staz, drugie 6 letni. I to by było na tyle, wiec nie sugeruj, ze Ci którym sie nie udało, sa jacys "sprawni inaczej".

a ja znam wiele udanych małżeństw. tych beznadziejnych tez, ale nic dziwnego jak ludzie przymykali oko "bo on/ona się zmieni"

[szugarbejb]

Napisane przez madana

No oczywiście, że się nie uda, bo nie ma żadnych sensownych podstaw, aby był to dobry związek.

No przecież wydaje się, że jest fajny Jest jeszcze hicior prawniczy: "dobrze mu z oczu patrzyło".

[mikia20]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Wiesz, zebys sie sama nie przejechała, bo nie Ty pierwsza głowe nadstawiasz Dla mnie na dzien dzisiejszy taka pewnosc co do drugiej osoby jest naiwnoscia.

Jeśli dla mnie by taka pewność nie istniała, to nie byłoby sensu z kimkolwiek się wiązać, bo po co pracować nad związkiem który i tak się rozpadnie.

Nie, nie chcę się przejechać i zrobię wszystko by tego co mam nie spaprać. Tyle i aż tyle.

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Ahh, czuję się jakbym była jakaś cudownie doświadczona i o wiele starsza, a tę wiedzę to już mniej więcej koło matury miałam...

Takie normalnie - jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.

[Hultaj]

byc może nie jest to normalne,bo po kliku kopniakach człowiek już nie wierzy w miłość,aż po grób.

co insynuujesz?

jeśli tworzysz z kims związek małżeński to ligicznym jest,że planujesz rodzine.czy dla was pewne sprawy nie sa normalne?

jedni się pobierają po roku, inni po miesiącu, a jeszcze inni po 6 latach. 6 latach np. niemieszkania ze sobą.

Powiem Ci tak, ja się nie czepiam, kiedy kto sobie zachodzi w ciążę i rodzi dziecko, ale niech mi nie wciska głodnych kawałków, że mu się partner życiowy okazał kimś innym niż deklarował i w ogóle. Żyjąc z kimś go poznajesz, jeśli nosisz różowe okulary, w porządku, ale nie ma co za bardzo lansować twierdzeń o różowym powietrzu ;-).

Bo na razie potwierdzałaby się argumentacja, że małżeństwo nie byłoby dla ludzi bardzo młodych.

[201607291951]

Napisane przez szugarbejb

No przecież wydaje się, że jest fajny .

ja to nie wiem , ponoć szczęśliwa , spełniona kobieta a w co drugim wątku musi komuś dokopać i wyśmiać . no faktycznie ideał

[szugarbejb]

Napisane przez Katalin

ja to nie wiem , ponoć szczęśliwa , spełniona kobieta a w co drugim wątku musi komuś dokopać i wyśmiać . no faktycznie ideał

Patrz podpis

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez dawidowskasia

a ja znam wiele udanych małżeństw. tych beznadziejnych tez, ale nic dziwnego jak ludzie przymykali oko "bo on/ona się zmieni"

No to moze kolejna, co w jakims raju zyje albo w moim regioie jakims dziwnym trafem zwiazki sie rozpadaja.

Napisane przez mikia20

Jeśli dla mnie by taka pewność nie istniała, to nie byłoby sensu z kimkolwiek się wiązać, bo po co pracować nad związkiem który i tak się rozpadnie.

Nie, nie chcę się przejechać i zrobię wszystko by tego co mam nie spaprać. Tyle i aż tyle.

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Ahh, czuję się jakbym była jakaś cudownie doświadczona i o wiele starsza, a tę wiedzę to już mniej więcej koło matury miałam...

Takie normalnie - jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.

No wierzyc trzeba, ufac wypada, ale mi chodzi o to, ze mozesz byc pewna tego, co jest dzis, a nie mozesz zagwarantowac sobie tego, co bedzie za 5, 10 lat, wiec jakim cudem mozesz reczyc za druga osobę? Nie masz nad tym kontroli, wiec logiczne, ze nie mozesz.

[madana]

o to moze kolejna, co w jakims raju zyje albo w moim regioie jakims dziwnym trafem zwiazki sie rozpadaja.

- w pracy pracuję z ok.50 osobami, rozwiedzionych jest 5 osób, większość jest w związku: pewnie lepszym/gorszym, ale są razem. W rodzinie(mówię o tej najbliższej) mojej czy męża rozwiedziona jest 1 osoba. Nie uważam, że zyję w raju.

[TmargoT]

Napisane przez mikia20

Tak, tylko że to ja się "przejadę" a ucierpi jakieś małe niewinne dziecko które będzie miało wyliczane słodycze i zabawki (bo w końcu nie musi mieć, przeżyje bez).


Nie ma to jak być odpowiedzialnym.

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------




Nawet głowę, bez mrugnięcia okiem. W końcu z nim ślub wzięłam, kredyt i dziecko też planuję.

odpowiedzialność to nie brniecie w chorym zwiazku bez przyszłości,tylko poszukiwanie szczęścia.to,że moje dziecko dostaje tylko 300 zł alimetów nie oznacza,że ma wyliczane na słodycze.jako osoba dojrzała zbudowałam mu takie zycie,żeby mu ptasiego mleka nie brakowało.

Nawet głowę, bez mrugnięcia okiem. W końcu z nim ślub wzięłam, kredyt i dziecko też planuję

widocznie życie cię nie nauczyło dostatecznie mocno,bo ja nie dałabym głowy za nikogo .moge ufać,ale nie nadstawiać kakru

[szugarbejb]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

a nie mozesz zagwarantowac sobie tego, co bedzie za 5, 10 lat, wiec jakim cudem mozesz reczyc za druga osobę? Nie masz nad tym kontroli, wiec logiczne, ze nie mozesz.

Akurat na to są sposoby, np. prawne. Można się też np. nie wiązać z gołodupcem bez szkoły, albo chłopakiem, który popija 2 piwka dziennie i mówi, że to tylko dla rozluźnienia, albo z takim, który mówi, że idzie do kolegi, a później go spotykamy w mieście z koleżankami itp. itd.

[mikia20]

Mam wrażenie, że kilka osób myśli, że związanie z facetem który zawiedzie, zdradzi, a potem jeszcze na dziecko nie będzie płacił to jakaś loteria na którą się nie ma wpływu, i jak komuś osobiście przypadnie taki typ to cóż, bywa.