Ładne ciało: postanowienie noworoczne

[Blu_eye]

Ja też mam taką nadzieję...

[BuryKotZPiwnicy]

Autorko wróć

A jak nie to zawsze jest nasza trójka Ja tam mogę się motywować nawet z jedną osobą

[LaCandy]

Napisane przez BelovedMoon

Też tak pomyślałam. Mam tylko nadzieję, że wątek nie upadnie

Spokojnie, nie upadnie nie ma strachu ! Nie może upaść, to jest moja motywacja... często jak chcę zjeść coś zakazanego to sobie myślę ' kurde... co powiedzą dziewczyny, przecież one to ćwiczą i w ogóle a ja taki leń i do tego obżartuch... co ja na wątku napiszę... '

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Autorko wróć

A jak nie to zawsze jest nasza trójka Ja tam mogę się motywować nawet z jedną osobą

Nasza czwórka ... Ja niestety tylko wieczorami piszę, bo w ciągu dnia ciągle jest coś do roboty, a to zajęcia a to inne rzeczy... Ale czytam to co piszecie na bierząco .
Podziwiam was głównie za tą motywację do ćwiczeń, mi powinni jakiegoś kopniaka w d... zasadzić żebym wreszcie zaczęła coś robić!

[MalaMalaMi]

Hej,
nie bardzo wiem jak zacząć i czy mogę wprosić się na wątek. Może na początek trochę o sobie. Mam 21 lat (choć zawsze mówię, że zatrzymałam się na 18 Studiuję budownictwo. Od dłuższego czasu źle czuję się w swoim ciele, tzn. czuję się taka ociężała i ogólnie uważam się za grubą. Jestem niewielka, bo mam w dowodzie wpisane 155cm (jednak pełnych 155 nie mam:P) ważę tak około 53-54kg-zależy ile zjem. Moim największym problemem jest podjadanie, a mianowicie:
jak się nudzę ->jem,
jak się stresuję->jem,
jak coś oglądam -> jem,
jak siedzę przed komputerem ->jem.
I tak w kółko. Zbliża się sesja, stresu coraz więcej, a ja boję się, że prócz egzaminów i dwój w indexie:P przybędzie mi również jeszcze więcej centymetrów tu i tam.
Wiele razy już podejmowałam wszelakie próby "odchudzania", ale nie lubię diet. Lubie zjeść to na co mam ochotę i to co lubię i nie lubię twardych restrykcji w stylu "na obiad pół szklanki kaszy gryczanej..."itp. Odżywiam się, bynajmniej staram się, zdrowo. Lubię warzywa, owoce, jak idę na zajęcia biorę owoce, serek, sałatkę, zależy co jest w lodówce, albo ile czasu mam na przygotowanie. Gotować lubię więc razem z TŻ`em nie "stołujemy" się ale robię obiady w domu. Chleba nie jem-nie lubię. Czasem jakąś bułkę, ale nie białą- np. z ziarnami, grahamkę itp. Ale ja wcale nie jestem taka "zdrowa", lubię chipsy, czekoladę, ciastka i inne słodkości. Nie lubię pić wody, za to potrafię wypic 4-6 czarnych herbat z miodem i cytryną w ciągu jednego dnia. Dobrym krokiem w stronę dbania o siebie był zakup Nintendo Wii, jako, że dużo tam fitnesu, ćwiczeń i naprawdę można się zmęczyć. Znalazło się jednak sporo wymówek żeby zabawę-ćwiczenia odłożyć, a to nauka, a to telewizor trzeba wysuwać, a to baterii nie ma. I tak od miesiąca Wii stoi zakurzone w szafie.
Żeby w końcu postawić na swoim i nie móc zrezygnować ze zgubienia kilku centymetrów kupiłam sobie bardzo, bardzo opięte spodnie (2 pary) jako motywację, w które na dzień dzisiejszy muszę się wbijać, a mam nadzieję pewnego dnia w końcu ubiorę je bez wysiłku i wtedy zacznę je nosić.
Mimo wszystko z motywacją u mnie ciężko. A w chwili obecnej naprawdę czuję się źle, nic mi się nie chce, a złe samopoczucie i lenistwo wpływa również na moje wyniki w nauce.
I tu prośba do Was przyjmiecie mnie do swojego grona i pomożecie?

P.S. Tak się rozpisałam, że pewnie nawet nikomu nie będzie się chciało tego czytać:P

[itrusta]

Dziewczyny ja jestem

Dziś oficjalnie zaczynam swój 1 dzień
Wczoraj się zważyłam i zmierzyłam
Waga 63.1 kg czyli mniej niż prędzej, ale cm wielkie.
Bardzo zależy mi na zmniejszeniu obwodów.
Co do choroby to czuję się już lepiej, ale to jeszcze niestety nie pełni zdrowia.

MalaMi - witamy jasne, że przyjmiemy

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

AAAA miałyśmy pisać coś o sobie.
Ja mam 23 lata, rocznikowo 24.
Nie uczę się, pracuję.
Jestem z zawodu technikiem żywienia o specjalizacji dietetyk. Ale niech nazwa nie myli, to jest tylko technikum skończone nie żadne studia. Ale może kiedyś ?
Pracuję po 12 h więc dietę będzie mi ciężko zorganizować, ale dla chcącego nic trudnego
Lubię dobre kino, filmy dokumentalne, spacery po górach.

[Blu_eye]

Hej
Miło widzieć, że kolejna osoba do nas dołącza
Ja właśnie chrupię śniadanko (chrupki chlebek z chudziutką wędliną z piersi kurczaka ) + do tego skusiłam się na kakao :/ .
Chwilę po śniadaniu rozpoczynam kolejny trening TurboFire, bo dzisiejsze popołudnie spędzam poza domem, dlatego też trening odbędzie się znacznie wcześniej

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Już po kolejnym treningu TF (FIRE 55 EZ Class) - czuję się świetnie pot kapał zewsząd ale jeszcze tego było mi za mało, więc dorzuciłam brzuszki(300) i przysiady (100) Teraz jestem z siebie zadowolona

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez LaCandy

Spokojnie, nie upadnie nie ma strachu ! Nie może upaść, to jest moja motywacja... często jak chcę zjeść coś zakazanego to sobie myślę ' kurde... co powiedzą dziewczyny, przecież one to ćwiczą i w ogóle a ja taki leń i do tego obżartuch... co ja na wątku napiszę... '


Nasza czwórka ... Ja niestety tylko wieczorami piszę, bo w ciągu dnia ciągle jest coś do roboty, a to zajęcia a to inne rzeczy... Ale czytam to co piszecie na bierząco .
Podziwiam was głównie za tą motywację do ćwiczeń, mi powinni jakiegoś kopniaka w d... zasadzić żebym wreszcie zaczęła coś robić!

a dla Ciebie w :pupa:
Ja zrobiłam wczoraj tylko 100 brzuszków i 20 minut hula hop
Ale za to waga pokazała pół kilograma mniej !

Napisane przez MalaMalaMi

I tu prośba do Was przyjmiecie mnie do swojego grona i pomożecie?

P.S. Tak się rozpisałam, że pewnie nawet nikomu nie będzie się chciało tego czytać:P

Ja przeczytałam Witaj !

[BelovedMoon]

Witajcie Dziewczyny ja wczoraj trochę zawaliłam, ale nie jest źle Witaj MalaMalaMi ;d chętnie przyjmiemy do Nas wyciągaj Nintendo Wii i do ćwiczeń! ;d ja już po śniadanku - płatki kukurydziane na mleku, może niezbyt dobre na odchudzanie ale smaczne ;d

[BuryKotZPiwnicy]

MalaMalaMi - Ja kiedyś marzyłam o Nintendo Wii, więc nawet nie gadaj, że Ci się nie chce z tym ćwiczyć

Póki co na dziś mam 8 minute:legs,buns,arm i abs Jeszcze planuję 25 minut hula - hop. Mam nadzieję, że mi się uda
W planach też peeling z kawy i balsamik

[201612080925]

Cześć dziewczyny!
Bałyśmy się że wątek upadnie a tu tak pięknie się rozwija. Witam nowe!
U mnie z ćwiczeniami dobrze, z dietką gorzej (słodycze), ale już jest coraz lepiej. Jak mam ochotę na coś słodkiego, to wmawiam sobie że jak to zjem, to cała praca jaką wkładam w ćwiczenia pójdzie na marne, i troche to pomaga

[MalaMalaMi]

Dzięki dziewczyny za miłe przyjęcie. Ja niedawno wstałam (ale wstyd), ale wczoraj do 3rano robiłam projekt i musiałam poleniuchować. W ogóle w wolne dni zazwyczaj odsypiam cały tydzień. Na śniadanie przygotowałam sobie kisiel truskawkowy i herbatę z cytryną. Chyba jak dziś zrobię kolejny projekt to zabiorę się za wii

[LaCandy]

Napisane przez MalaMalaMi

P.S. Tak się rozpisałam, że pewnie nawet nikomu nie będzie się chciało tego czytać:P

Ja też przeczytałam wszystko, witamy !

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

a dla Ciebie w :pupa:
Ja zrobiłam wczoraj tylko 100 brzuszków i 20 minut hula hop
Ale za to waga pokazała pół kilograma mniej !

No dziękuję bardzo za motywację! Za chwilę zaczynam ćwiczenia . Gratuluję zrzucenia pół kg! Jesteś już bliżej celu!

Napisane przez MalaMalaMi

Dzięki dziewczyny za miłe przyjęcie. Ja niedawno wstałam (ale wstyd), ale wczoraj do 3rano robiłam projekt i musiałam poleniuchować. W ogóle w wolne dni zazwyczaj odsypiam cały tydzień. Na śniadanie przygotowałam sobie kisiel truskawkowy i herbatę z cytryną. Chyba jak dziś zrobię kolejny projekt to zabiorę się za wii

Jaki tam wstyd... Ja wstałam też mniej więcej o tej porze. To dobrze, przynajmniej się wyśpisz. Nie wiem czemu ale jakoś o wiele lepiej pracuje mi się w nocy, bez względu na to czy chcę się czegoś nauczyć, czy coś poczytać, czy nawet serial pooglądać na internecie... Jakoś w nocy jest spokojniej niż za dnia, można się lepiej skupić... I tak to później wychodzi, że wstaję o 12 lub o 13 dopiero.

Dziewczyny mam do was taką sprawę ... Chcę przez tydzień odżywiać się tak, żeby oczyścić ciało z toksyn i dostarczać organizmowi możliwe jak najzdrowsze produkty. Ten sposób żywienia omawiała jedna dziewczyna na youtube którą bardzo lubię oglądać. Twierdziła że to jej pomogło zejść z rozmiaru 2 do rozmiaru 00. Oczywiście regularnie też ćwiczyła. Wiecie, skoro ona była już malutka i mogła się jeszcze bardziej 'skurczyć', to znaczy że tak naprawdę da się schudnąć do swojej wymarzonej wagi, nie ma co sobie wmawiać że 'ja nigdy nie będę taka chuda'.
Ona sama powiedziała, że nie miała zamiaru się odchudzać, po prostu zaczęła prowadzić zdrowy tryb życia. Tak najogólniej jej plan żywienia wygląda tak:

- zero słodyczy w każdej postaci, to się też tyczy ciast i bułek słodkich
- całkowite wykluczenie produktów które są robione z białej mąki <pieczywo lub makaron je ale tylko pełnoziarniste>
- wykluczenie białego ryżu i białych kasz na rzecz tych ciemnych, zdrowszych
- spożywanie dużej ilości świeżych warzyw
- co się tyczy mięsa, to je tylko ryby <pod warunkiem że są chude> i prawie wszystkie owoce morza
- nie pije nic poza zieloną herbatą i wodą mineralną niegazowaną, w dodatku pije ich bardzo dużo bo to podobno pomaga oczyścić organizm z toksyn
- je owoce, ale nie wszystkie bo niektóre jak np. banany mają za dużo cukru
- o szkodliwości fast foodów i alkoholu nie trzeba wspominać... tak samo jak o szkodliwości słonych przekąsek...
- je różnego rodzaju chude sery, a także jogurty naturalne odtłuszczone i odtłuszczone mleko

Chcę zrobić taki eksperyment, żeby jeść właśnie te produkty przez tydzień i zobaczyć czy rzeczywiście będę się czuła lepiej i czy cokolwiek przy okazji zrzucę... Jak myślicie, czy przez tydzień takiego odżywiania nie zrobię sobie krzywdy? To nie żadna dieta tylko jej sposób odżywiania, je to bo to lubi i sama powiedziała, że od długiego czasu nie czuje nawet chęci na jedzenie czegoś słodkiego, tak jakby jej organizm juz tego nie potrzebował... Myślicie że warto spróbować?

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez LaCandy

Chcę zrobić taki eksperyment, żeby jeść właśnie te produkty przez tydzień i zobaczyć czy rzeczywiście będę się czuła lepiej i czy cokolwiek przy okazji zrzucę... Jak myślicie, czy przez tydzień takiego odżywiania nie zrobię sobie krzywdy? To nie żadna dieta tylko jej sposób odżywiania, je to bo to lubi i sama powiedziała, że od długiego czasu nie czuje nawet chęci na jedzenie czegoś słodkiego, tak jakby jej organizm juz tego nie potrzebował... Myślicie że warto spróbować?

Ja to bym tylko dodała jakieś mięsko, chude, gotowane albo chociaż kotlety sojowe.

[201612080925]

LaCandy - krzywdy sobie na pewno nie zrobisz, myślę nawet że wyjdzie Ci to na zdrowie. I ten tydzień możesz się nawet obejść bez mięsa.
Mogę powiedzieć, że ja właściwie odżywiam się podobnie, tylko że jadam mięso. No i czasem grzeszę słodyczami. I rzeczywiście jak nie jem przez jakiś czas słodyczy, to nawet nie mam na nie ochoty. Podobnie z chipsami - kiedyś jak je widziałam w sklepie to się na nie rzucałam, a teraz mijam obojętnie.

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

A i zapomniałam - dzisiejszy trening zaliczony! FIRE 55 EZ naprawdę dało po tyłku, byłam cała mokra. I musiałam skończyć 2 min wcześniej, bo mi się kolendnicy wpakowali do domu xD Ale przegpiłam tylko rozciąganie, zaraz zrobie je przed TV.

[BuryKotZPiwnicy]

A ja dziś zmieściłabym się w 1200 gdyby nie merci - 2 sztuki ... No ale to tyle z moich grzechów.

[USE]

Hej!
Można jeszcze dołączyć? Moim postanowieniem noworocznym jest właśnie ładne ciało i takiego wątku jak ten szukałam . Mam 174m wzrostu, ważę 67 kg Wiem, że ta waga nie jest zła,ale nie czuję się zadowolona ze swojego ciała. Moim celem jest 60 kg
Nie planuję być na żadnej diecie, po prost dużo się ruszać i odstawić słodycze. Jakiś czas temu schudłam 6 kilo i marzy mi się kolejne 7 . Mam nadzieję, że razem damy rade!

[felliciti]

hej dziewczyny pisałam na początku wątku, a teraz wracam, mogę?
ostatnio zaniedbałam dietę strasznie.. nie mam żadnej motywacji
ale jutro staję na wagę i zabieram się ostro do pracy (troche się boję, że to co straciłam znów odzyskałam, oby tylko nie wszystko )
jutro coś poćwiczę tylko co? co polecacie na początek?

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:31 ----------

uff nadrobiłam Was dziewczyny

Napisane przez LaCandy

Ja też przeczytałam wszystko, witamy !

No dziękuję bardzo za motywację! Za chwilę zaczynam ćwiczenia . Gratuluję zrzucenia pół kg! Jesteś już bliżej celu!


Jaki tam wstyd... Ja wstałam też mniej więcej o tej porze. To dobrze, przynajmniej się wyśpisz. Nie wiem czemu ale jakoś o wiele lepiej pracuje mi się w nocy, bez względu na to czy chcę się czegoś nauczyć, czy coś poczytać, czy nawet serial pooglądać na internecie... Jakoś w nocy jest spokojniej niż za dnia, można się lepiej skupić... I tak to później wychodzi, że wstaję o 12 lub o 13 dopiero.

Dziewczyny mam do was taką sprawę ... Chcę przez tydzień odżywiać się tak, żeby oczyścić ciało z toksyn i dostarczać organizmowi możliwe jak najzdrowsze produkty. Ten sposób żywienia omawiała jedna dziewczyna na youtube którą bardzo lubię oglądać. Twierdziła że to jej pomogło zejść z rozmiaru 2 do rozmiaru 00. Oczywiście regularnie też ćwiczyła. Wiecie, skoro ona była już malutka i mogła się jeszcze bardziej 'skurczyć', to znaczy że tak naprawdę da się schudnąć do swojej wymarzonej wagi, nie ma co sobie wmawiać że 'ja nigdy nie będę taka chuda'.
Ona sama powiedziała, że nie miała zamiaru się odchudzać, po prostu zaczęła prowadzić zdrowy tryb życia. Tak najogólniej jej plan żywienia wygląda tak:

- zero słodyczy w każdej postaci, to się też tyczy ciast i bułek słodkich
- całkowite wykluczenie produktów które są robione z białej mąki <pieczywo lub makaron je ale tylko pełnoziarniste>
- wykluczenie białego ryżu i białych kasz na rzecz tych ciemnych, zdrowszych
- spożywanie dużej ilości świeżych warzyw
- co się tyczy mięsa, to je tylko ryby <pod warunkiem że są chude> i prawie wszystkie owoce morza
- nie pije nic poza zieloną herbatą i wodą mineralną niegazowaną, w dodatku pije ich bardzo dużo bo to podobno pomaga oczyścić organizm z toksyn
- je owoce, ale nie wszystkie bo niektóre jak np. banany mają za dużo cukru
- o szkodliwości fast foodów i alkoholu nie trzeba wspominać... tak samo jak o szkodliwości słonych przekąsek...
- je różnego rodzaju chude sery, a także jogurty naturalne odtłuszczone i odtłuszczone mleko

Chcę zrobić taki eksperyment, żeby jeść właśnie te produkty przez tydzień i zobaczyć czy rzeczywiście będę się czuła lepiej i czy cokolwiek przy okazji zrzucę... Jak myślicie, czy przez tydzień takiego odżywiania nie zrobię sobie krzywdy? To nie żadna dieta tylko jej sposób odżywiania, je to bo to lubi i sama powiedziała, że od długiego czasu nie czuje nawet chęci na jedzenie czegoś słodkiego, tak jakby jej organizm juz tego nie potrzebował... Myślicie że warto spróbować?

ja się tak odżywiałam na początku mojego "zdrowego" odchudzania i daje efekty kiedy zaczęłam się odchudzać ważyłam 62 kg i schudłam do 58 w bardzo niezdrowy sposób (obżerałam się jak świnia przez pare dni, zeby później pare dni prawie nic nie jesc.. ) trwało to może z pół roku, aż wkońcu zrozumiałam, że do niczego to nie prowadzi i w wakacje zaczęłam właśnie jeść mniej i tylko te produkty które wymieniłaś + chude mięso (najczęściej filety z kurczaka), owoce tylko przed południem i chude kolacje do tego bardzo mało ćwiczeń, bo jestem mega leniem i schudłam do ok. 55 kg i sobie odpuściłam..
teraz chce schudnąć jeszcze ok. 3 kg, ale wiem, że potrzebne mi będa cwiczenia, bo sama dieta już nie wystarcza

widziałam, że opowiadałyście o sobie, to może też trochę napisze
19 lat, studiuję na I roku pedagogikę wczesnoszkolną i przedszkolną również jak niektóre z Was chciałabym zwiedzić trochę świata uwielbiam nasze polskie góry, co roku jeżdże w wakacje hmm co jeszcze? od 1,5 roku w szczęśliwym związku, niedawno zamieszkaliśmy razem a Wy jak stoicie w sprawach sercowych?

[MalaMalaMi]

Ja dziś 40minut na Wii. Ale TŻ`a rodzice przywieźli wiśniowca i musiałam wszamać dość spory kawałek, ale za to nie jem kolacji. Dzisiaj wolne, to mniej jedzenia- na obiad dwa pierogi

[BelovedMoon]

MalaMalaMi ja mam wrecz odwrotnie -dzień wolny - wiecej jedzienia ;o

[MalaMalaMi]

Ja też jestem "Nowa", ale serdecznie witam USE i felliciti. Wspólna motywacja pomaga. Ja postanowiłam, że tym razem mi się uda.
Jeśli chodzi o sprawy sercowe, to od 3,5 roku jestem w związku, od 2,5 mieszkamy Razem (od początku studiów).
Przez weekend więcej ćwiczeń raczej nie będzie, bo w związku z lenistwem podczas świąt, nawarstwiło mi się zaległości i zadań do wykonania i muszę nadrabiać. Także będę ćwiczyć, ale umysł (niestety-chyba już z dwojga złego wolałabym ciało:P).

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Napisane przez BelovedMoon

MalaMalaMi ja mam wrecz odwrotnie -dzień wolny - wiecej jedzienia ;o

Ja jak wracam wygłodniała z zajęć to robię obiad i zazwyczaj nie są to małe porcje, a jakoś tak mam, że muszę zjeść wszystko co na talerzu i w ten sposób potrafię zjeść naprawdę dużo
Choć muszę się przyznać, że jak mam taki totalnie wolny dzień, nic tylko leniuchować to wciągam coś na okrągło jak odkurzacz, ale dziś projekty i miałam za bardzo zaprzątnięty umysł, żeby myśleć o jedzeniu

[Blu_eye]

Napisane przez felliciti

od 1,5 roku w szczęśliwym związku, niedawno zamieszkaliśmy razem a Wy jak stoicie w sprawach sercowych?

Witaj, miło Cię znowu widzieć
Ja również jestem w szczęśliwym związku - od 2 lat

Pozdrawiam i życzę dobrej nocy.

[felliciti]

Napisane przez MalaMalaMi

Ja dziś 40minut na Wii. Ale TŻ`a rodzice przywieźli wiśniowca i musiałam wszamać dość spory kawałek, ale za to nie jem kolacji. Dzisiaj wolne, to mniej jedzenia- na obiad dwa pierogi

zazdroszcze Wii
troche mało jak na obiad kochana

Napisane przez MalaMalaMi

Ja też jestem "Nowa", ale serdecznie witam USE i felliciti. Wspólna motywacja pomaga. Ja postanowiłam, że tym razem mi się uda.
Jeśli chodzi o sprawy sercowe, to od 3,5 roku jestem w związku, od 2,5 mieszkamy Razem (od początku studiów).
Przez weekend więcej ćwiczeń raczej nie będzie, bo w związku z lenistwem podczas świąt, nawarstwiło mi się zaległości i zadań do wykonania i muszę nadrabiać. Także będę ćwiczyć, ale umysł (niestety-chyba już z dwojga złego wolałabym ciało:P).

Choć muszę się przyznać, że jak mam taki totalnie wolny dzień, nic tylko leniuchować to wciągam coś na okrągło jak odkurzacz, ale dziś projekty i miałam za bardzo zaprzątnięty umysł, żeby myśleć o jedzeniu

to widzę, że zaczynaliście tak jak my czyli rok razem i później mieszkanie razem na studiach wszyscy odradzali, ale postwiliśmy na swoje i mam nadzieję, że tak jak Wy wytrwamy te 3,5 roku i dłużej

ehh skąd ja znam pochłanianie jak odkurzacz w wolne dni? ale pewnie nie tylko z nami tak jest i większość ma ten problem..


stanęłam na wadze i wskazała równe 55 :O zdziwiłam się troche, bo wczoraj na wieczór się trochę objadłam muszę jednak zacząć ćwiczyć brzuch, bo wygląda okropnie.. talia jest, tu nie narzekam, ale przód do nóg się w sumie przyzwyczaiłam, bo całe życie są wielkie.. a łydki to już kompletna masakra.. ale to niestety geny (mama, ciocia, babcia mają tak samo) i czytalam, że z tym nic nie zrobię

na śniadanie: 2 jajka sadzone i 2 kromki ciemnego chleba z pomidorem dużo, żeby się na wieczór nie objadac jak wczoraj

[Blu_eye]

Hej
Ja już po dzisiejszym treningu TF Czuję się bardzo dobrze
Dorzuciłam sobie jeszcze do tego 300 brzuszków, po 60 powtórzeń na obie nogi takich dodatkowych ćwiczeń rozciągających i 110 przysiadów

[MalaMalaMi]

Napisane przez felliciti

zazdroszcze Wii
troche mało jak na obiad kochana

Dzięki, zrobiliśmy sobie z TŻ`em wspólny prezent na moje i Jego urodziny.
Co do dwóch pierogów to to były pierogi od "Teścia", a on robi takie spore, więc nie było tak drastycznie.

Jeżeli chodzi o wspólne mieszkanie, to czasem bywa trudno:P, ale jakoś wciąż dajemy sobie radę. My się znamy dość długo, bo chodziliśmy w liceum do jednej klasy, ale bez względu na to ile się ludzie znają, zwady jakieś czasem się zdarzają. Także życzę cierpliwości i gotowości do kompromisów (ale warto

Blu_eye ależ wytrwałość-podziwiam ja chyba po 10 brzuszkach opadłabym z sił.

U mnie dziś na śniadanie serek wiejski i standardowo herbatka z miodem i cytryną.

[Blu_eye]

Napisane przez MalaMalaMi

Blu_eye ależ wytrwałość-podziwiam ja chyba po 10 brzuszkach opadłabym z sił.

Dziękuję
Moje śniadanie to były dzisiaj dwa chrupkie chlebki (2 kromeczki) z chudziutką wędliną z piersi kurczaka, po 3 godzinach - przekąską był banan.

[itrusta]

Dziewczyny a ja nie mogę zacząć
Przeciągam z dnia na dzień.
Jutro już ostateczny start. I jakieś ćwiczenia w końcu myślę .
Cieszę się że tak fajnie idzie co niektórym z Was, i gratulacje i wielkie brawa za ćwiczenia.

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Blu_eye

Hej
Ja już po dzisiejszym treningu TF Czuję się bardzo dobrze
Dorzuciłam sobie jeszcze do tego 300 brzuszków, po 60 powtórzeń na obie nogi takich dodatkowych ćwiczeń rozciągających i 110 przysiadów

A ta zawsze musi poszaleć

Witajcie dziewczyny

Po pierwsze gratuluję szczęśliwych związków
Ja przez cały weekend na uczelni, więc nie mam nawet jak ćwiczyć. W tygodniu postaram się nadrobić, chociaż szykują mi się egzeminy i masa pracy :/
Przed chwilą wróciłam, przeczytałam Was i nie mam już na nic siły.
Dziś do mojego brzucha wpładło:
-płatki - 50 g Frutina na połowie szklanki mleka 1,5% - ok. 250 kcal
- jogurt naturalny - 100 kcal
-jabłko- ok 50 kcal.
- pełnoziarnista bułeczka z musztardą i pieczonym mięsem bez tłuszczu: ok 250 kcal (polecam zastępować masło musztardą. Gorczyca pobudza trawienie )

I to chyba tyle. Niby nie dużo. ale mój brat ma dziś urodzinki, więc bedzie cieniutki plasterek tortu z masą na śmietanie, sałatka kebabowa z odrobinką majonezu{tak tylko do smaku) i może jakieś ciasteczko.

Mam nadzieję, że się wyrobie w 1200
Picie: tylko woda

Powiem Wam, że jem ten Slimekspert z Olimpu ale jakoś nie czuje jego działania :/


A co do spraw sercowych to Was przebiłam bo jestem z moim TŻ-tem prawie 5 lat Od 11 kwietnia 2007 Nie mieszkamy ze sobą, ale od naszych bloków dzieli odległość może 400 metrów Widzimy się prawie codziennie.



A tak w ogóle to dziś mi jeden profesor zapowiedział egzamin na jutro :| :pal a::pala : więc posiedzę chwilę z rodziną i do nauki...

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

Napisane przez itrusta

Dziewczyny a ja nie mogę zacząć
Przeciągam z dnia na dzień.
Jutro już ostateczny start. I jakieś ćwiczenia w końcu myślę .
Cieszę się że tak fajnie idzie co niektórym z Was, i gratulacje i wielkie brawa za ćwiczenia.

To może zacznij od poniedziałku Zdążysz się psychicznie przygotować i zmotywować Ja jak nie mam motywacji to idę do sklepu sobie kupić jakieś smaczne i dietetyczne produkty

[Blu_eye]

Dzień spędzam z moim Kochanym
My również nie mieszkamy razem, ale dzieli nas zaledwie 5km

Obiad zjadłam normalny(rosół, pierś z kurczaka, sałata i buraczki a no i łyżka ziemniaków) = wiem sporo, aczkolwiek były to małe porcje (nie mogłam odmówić obiadu mamie mojego Skarba )

Jutro rano znowu trening

[201612080925]

I dzisiejsze TF i pozbądź się tłuszczyku zaliczone.
Dziewczyny, mam pytanie bo nie batdzo się orientuję: jak to jest z rozstępami? Robicie coś żeby się nie pojawiły? I czy wogóle powinnam się ich obawiać?

[natimielec]

Czy mogę się do was dołączyć???