Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5

[mezaga]

Napisane przez agusia2410

hi hi, to chyba skrzywienie rodzinne kto Was tak pozarażał robótkami

Niby mama - jest plastykiem
Ale siora tylko szyje - szydełka i drutów nie lubi a do papierowych nie ma cierpliwości.

[rardan]

Napisane przez Szydełkomaniaczka

A ja dziś w dzień wychodzę na balkon i co widze? Maszerują przedszkolaki z panią całą grupą i śpiewają - Polska biało-czerwoni, a potem koko koko euro spoko ale się uśmiałam, zawołałam córke i mówie - zobacz jacy kibice

Małgosiu, mój Synek też z przedszkola przyniósł "Koko...".

Napisane przez babydelfi

Jeśli o wkupne było do mnie, to proszę bardzo częstuję wszystkich torcikiem, żeby nie było TRUSKAWKOWYM SMACZNEGO

Ale apetyczny torcik.

[rudasek]

Agusia, sorki, zapomniałam napisać, doszły dzięki bardzo. Ja wysłałam wczoraj dopiero, mam daleko pocztę, jakieś 200m , to dlatego nie mogłam dojść.

[Biedroneczk4]

Napisane przez nirshya.dwbh

Aniu - Bielsk Podlaski

rzut beretem ode mnie

Napisane przez little_ola

a w Bialymstoku czésto bywasz?
moze jak przylecé na wakacje, to spotkamy sié na kawie?

jaki mecz? kto gra?

Iwonka ja stawiam cider-a

ja często bywam

Napisane przez beata1718

i znowu pijemy i jemy a gdzie dieta
no dobra jem truskawki ze śmietaną
i robie następna bransoletkę juz koraliki nawleczone ale drobne teraz

zamiast śmietany jogurcik naturalny 0% i bez cukru i masz dietę


a Wy te dżemy wszystkie z tymi żelfixami robicie? bo ja to do nich zaufania nie mam...

[babydelfi]

Ja robię z żelfixami i bez zależnie ile mam czasu, bo te bez to trzeba dłużej gotować, często przez 3 dni , a że w piatek będę już bez kuchni ( bo od przyszłego tygodnia przyjeżdzają montować nową ) to musze jak najwięcej zrobić teraz i z żelfixem po prostu szybciej.
Robiłam już z nim wiele razy i jeszcze nigdy nic mi sie nie zepsuło, no i w przypadku truskawek to zależy mi zawsze na tym by chociaż jakieś owoce zostały w całości, bo synek to potem ich szuka w słoiku i na kanapce a przy długim gotowaniu to one się rozpadają i mało co z nich zostaje.

---------- Dopisano o 00:12 ---------- Poprzedni post napisano o 00:04 ----------

A powiedzcie i doradźcie mi dziewczyny, gdyż mam coś wydziergać na szydełku na zakończenie roku dla Pań przedszkolanek i zastanawiałam się długo co by to mogło być. Na początku myślałam o jakimś pudełeczku/koszyczku ale na wieczór wpadłam na pomysł zrobienia szydełkowego "chustecznika". Co wy na to, czy mógłby być taki prezent? ma szanse się spodobać?

[jola2243]

Zapalam światło
Kasiu pewnie ze ma szansę, super pomysł, u mnie nauczycielki zawsze były zachwycone prezentami na koniec roku, bo raz że nie były to tradycyjne kwiaty, które szybko więdną, a dwa, że wykonane własnoręcznie. W tym roku koszyczki szydełkowe z cukierkami pójdą

[beata1718]

to ja też z kawą
dobry pomysł z tymi koszykami na koniec roku tylko kiedy je zrobić
dzisiaj mam ostatni dzień lużny - czyli dzień lenistwa a od jutra na festyny

[jola2243]

Mi akurat 3 koszyczki z wielkanocy zostały, wiec robić nie muszę, tylko dekoracje zmienię i gites

[rardan]

Witajcie.
U mnie pada.
A mamy dzisiaj kopać pod fundamenty.
Ciekawe co z tego wyjdzie.
Za chwile wrócę na kawkę. Tylko Młodego zaprowadzę.

[jola2243]

U mnie nie pada, ale chmury są.
Gołąbki robię

[beata1718]

jola a poczęstujesz
a może cały garnek mi podrzucisz
bo potrzebuje najlepiej obiad na trzy dni i też myślalam o gołąbkach tylko to tyle roboty

[jola2243]

Też cały garnek robię, żeby mięli jutro na obiad jak pojadę

[little_ola]

bry!
świeci u nas słonko
za chwilę lecę do pracy, a wieczorem wychodzę ze znajomymi na kilka drinków.
z prac twórczych: wczoraj zaczęłam kartkę dla taty.
kawy mi się chce, ale to już w pracy
miłego dnia wszystkim życzę!

[martikaj]

Ja też już kawkę piję, u nas padało, miałam iść na działkę plewić i nic z tego bo mokro strasznie, kałuże stoją.

Jolu, uwielbiam gołąbki, oj zjadłabym takiego z sosikiem

Kasiu, fajny pomysł, masz może gdzieś wzorek jakby to miało wyglądać?

Mała się budzi, trzeba mleczko gotować

[rardan]

Jolu, to już z młodej kapusty?
..................
Wstawiałam zdjęcia prac z wymianki na dopingu.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=231887&page=21

[agusia2410]

Napisane przez Biedroneczk4

a Wy te dżemy wszystkie z tymi żelfixami robicie? bo ja to do nich zaufania nie mam...

Żelfix jest akurat drogi, ale może być dżemix, konfiturex, lub coś tam jeszcze innego, ja do truskawkowego biorę dżemix 3:1, bo truskawki słodkie i mało cukru potrzeba, a do reszty to już obojętnie, Też już kilka lat robię tak dżemy, sa zdrowsze, bo krótko je gotujesz i zostaje więcej witamin, a i kolor lepszy, no i całe owoce są, jak mówi Babydelfi

[mezaga]

moja mama też od wielu wielu lat używa tych dżemixów, żelfixów i innych specyfików. Ja sama konfitur, przetworów żadnych nie robię - bo nie ma gdzie tego trzymać. Dopiero jak się przeprowadzimy to wtedy coś zacznę przygotowywać.

[agusia2410]

Aga - ale jak mama robi, to pewnie co jakiś czas słoiczek dostaniesz, a swoje to jest pychotka, z dżemów to najbardziej lubie właśnie z truskawek i rabarbaru z miętą i wiśniowy a że wiśnie też w tym roku chyba obrodza, bo drzewa oblepione, to bedzie i dżemik, ja mam takie zwykłe wiśnie, stare, mają małe owoce, ale na dżem nadają sie doskonale, tylko trzeba trochę więcej wydrylować

[Biedroneczk4]

Agusia chodziło mi akurat o grupę produktów żelujących...
U mnie mama raz robiła dżem z tym wynalazkiem. I nigdy więcej. Wyszedł okropny. Ja wolę taki długo gotowany. I żeby owoców nie było. Szczególnie jeśli o truskawki chodzi. Jedyny z całymi owocami to wiśniowy do pączków. Nie wyobrażam sobie dżemu z całymi owocami. Bleee...

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

A tak w ogóle to witam z rana

Kawki jeszcze nie mam, bo pełny czajnik wody gotuję. W kranie ciepłej wody nie ma, a ranne ptaszki zostawiły cały zlew zmywania.

[martikaj]

A ja lubię jak sa owoce w dżemiku

[jola2243]

Danusiu tak z młodej kapustki, wczoraj 4 główki kupiłam, 2 na bigos poszły, a z drugich dwóch cały garnek gołąbków wyszedł, właśnie sie zapiekają, mniam.
Pomalowałam korytarz pierwszą warstwą farby, teraz małż za terakotę na podłodze będzie się brał, już bliżej końca

[cocci]

ja juz przy skanie... nie kuscie tymi dzemami....

[AnnaOstapiuk]

Napisane przez agusia2410

A ja nie pielę truskawek kiedy owocują, bo jak ziemię ruszysz to strasznie deszcze rozchlapują i truskawki całe w błocie

Aga, jakbym nie opielała co i rusz to by truskawek nie było widać, mam maleńkie młode krzaczki, a mokrzyc tak się szybko rozrasta, że coś okropnego, zaraz zasłania cały krzak. To takie płożące wredne zielsko.

A tak w ogóle to witam z ranka
Z ranka, bo dopiero jem śniadanie i piję kawkę. Prosto po szkole poszłyśmy z teściową zrywać różne kwiatki i uwiłam jej 11 wianuszków na dziś do święcenia. I dopiero co przyszłam do domu.
A co te wianuszki święcone w oktawę Bożego ciała symbolizują, wie któraś? Bo teściowa jakoś pierwszy raz umyśliła sobie wicie - i oczywiście na mnie padło.

[mezaga]

Napisane przez agusia2410

Aga - ale jak mama robi, to pewnie co jakiś czas słoiczek dostaniesz, a swoje to jest pychotka, z dżemów to najbardziej lubie właśnie z truskawek i rabarbaru z miętą i wiśniowy a że wiśnie też w tym roku chyba obrodza, bo drzewa oblepione, to bedzie i dżemik, ja mam takie zwykłe wiśnie, stare, mają małe owoce, ale na dżem nadają sie doskonale, tylko trzeba trochę więcej wydrylować

Na pewno coś dostanę
A może już w przyszłym roku sama sobie zrobię

Napisane przez Biedroneczk4

Agusia chodziło mi akurat o grupę produktów żelujących...
U mnie mama raz robiła dżem z tym wynalazkiem. I nigdy więcej. Wyszedł okropny. Ja wolę taki długo gotowany. I żeby owoców nie było. Szczególnie jeśli o truskawki chodzi. Jedyny z całymi owocami to wiśniowy do pączków. Nie wyobrażam sobie dżemu z całymi owocami. Bleee...

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

A tak w ogóle to witam z rana

Kawki jeszcze nie mam, bo pełny czajnik wody gotuję. W kranie ciepłej wody nie ma, a ranne ptaszki zostawiły cały zlew zmywania.

Jak dżemik to tylko z owocami A jeszcze jak wiśniowy to mogę się za niego dać pokroić. Uwielbiam

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Aniu takie wianki poświęcone to mają szczęście do domu przynieść. U mnie jeszcze dodatkowo wkłada się takie poświęcone kwiaty do kapusty podobno. Żeby robaków nie było - to właśnie wyczytałam na jednej stronę. Sama nie wiedziałam o tym zwyczaju

[rardan]

Napisane przez jola2243

Danusiu tak z młodej kapustki, wczoraj 4 główki kupiłam, 2 na bigos poszły, a z drugich dwóch cały garnek gołąbków wyszedł, właśnie sie zapiekają, mniam.
Pomalowałam korytarz pierwszą warstwą farby, teraz małż za terakotę na podłodze będzie się brał, już bliżej końca

Jolu, ale mi apetytu narobiłaś. Myślałam, że młoda jeszcze się nie nadaje. Może też zrobię, ale nie dzisiaj.
Ty jesteś pracowita mróweczka.
Fajnie, że remont się posuwa. Wiem jak to męczy.

Napisane przez AnnaOstapiuk

Z ranka, bo dopiero jem śniadanie i piję kawkę. Prosto po szkole poszłyśmy z teściową zrywać różne kwiatki i uwiłam jej 11 wianuszków na dziś do święcenia. I dopiero co przyszłam do domu.
A co te wianuszki święcone w oktawę Bożego ciała symbolizują, wie któraś? Bo teściowa jakoś pierwszy raz umyśliła sobie wicie - i oczywiście na mnie padło.

Aniu, śliczne wianuszki.
A Teściowa dobrze wie, że jesteś najzdolniejsza.
U mnie w domu rodzinnym do tej pory się wije wianeczki.
Wiem, że się je wiesza przed domem, ale co oznaczają nie pamiętam.

[agusia2410]

Ja też musze zrobić wianki, bo dopiero goście pojechali tylko ja dodaję zioła do wianków

wstawiłam nowe zdjecia z działki tutaj
http://www.forumogrodnicze.info/view...98241#p3098241

[tmacek57]

zachorowałam na taki wianek, ale już chyba pózno, bo zanim coś uzbieram to będzie wieczór

[beata1718]

ja gołąbków nie zrobiłam dzisiaj ziemniaczki ,jajko sadzone i sałatka a jutro to nie wiem bo plany mi się zmieniły miałam jechac na festyn na 15 a dziś się okazało że festyn na 10 rano a ponieważ to daleko to o 8,30 muszę wyjechać powrót około 15 czyli cały dzień poza domem.
za to niedzielny festyn miał być na 10 rano a jest na 14.
czyli jutro zamiast fitnesu watacukrowa

[Biedroneczk4]

Beatko danie na szybko. Pomocne jeśli masz chodź jedną osobę w domu, która bezpiecznie posługuje się piekarnikiem
Ugotowany ryż, podsmażona pierś z kurczaka i sos pomidorowy do tego. Wszystko ułożone w naczyniu żaroodpornym i zapieczone. Dla wybrednych można posypać serem


Agusia ślicznie masz w tym ogrodzie
U mnie póki co kwitną piwonie i róże. I z róż jestem najbardziej zadowolona, bo w tym roku duża część jest taka typowo kwiaciarniana jak ja to mówię (pojedynczy kwiat na długiej, prostej łodyżce)


A i wzięłam się za robotę w końcu. Ciotka napisała, żebym z moim A. wpadała do niej na ciasto dzisiaj. No i po głębszym dochodzeniu odkryłam, że jutro ma imieniny. Robię dla niej explodinga i pocztówkę. Do tego dorzucę, kolczyki, bransoletkę i różyczkę spod domu.

[AnnaOstapiuk]

Biedronka, miłej pracy
Beatko, to ja w ramach fitnesu jadę do Ciebie na watę

My własnie wykosiliśmy pobocze naszej drogi, 300 m. Najpierw teściowa szła z kosą, bo trawa prawie po pas, ja to grabiłam i na taczke, a za nami siostrzeniec kosił kosiarką. Napożyczaliśmy trochę przedłużaczy i akurat starczyło na całą drogę Ale jak teraz ładnie

Spociłam się jak mops, ręce mnie bolą od grabi, ale postanowiłam sobie, że choć jedną bransoletkę puszkową dziś obdziergam, kolejna czerwona.

Beatko, nawet dziś nie doszedł od Ciebie list, nie miałam więc złotych bigli dla siostry, wysłałam jej raniutko na srebrnych, mam nadzieję, że jutro do niej priorytet dojdzie. Ode mnie idą priorytety w jeden dzień, ale do mnie to już tragedia