"Żart" panów Wojewódzkiego i Figurskiego. Czy rzeczywiście żart, według Was?

[Wyrak]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;34943151]To, że gwałt i obóz koncentracyjny to traumatyczne przeżycia. A jednak potrafiono odnajdywać humor w realiach życia w obozie, np. przez żarty z nazistów. Byłam przez dłuższy czas wolontariuszką w Auschwitz, widziałam tego typu rysunki na wystawie czasowej, to pojęcie jakieś mam.[/QUOTE]

Dobre sobie - to, ze ktos w trakcie przezyc traumatycznych pomaga sobie humorem, oznacza, ze byle burak moze zartowac w grubianski i chamski sposob min. z przezyc traumatycznych. Nie wiem, co chcialas udowodnic tym przykladem, ale wg mnie to logicznego powiazania jednego z drugim za grosz nie ma.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Wyrak

Dobre sobie - to, ze ktos w trakcie przezyc traumatycznych pomaga sobie humorem, oznacza, ze byle burak moze zartowac w grubianski i chamski sposob min. z przezyc traumatycznych. Nie wiem, co chcialas udowodnic tym przykladem, ale wg mnie to logicznego powiazania jednego z drugim za grosz nie ma.

Żeś się uczepił tego porównania z obozem koncentracyjnym. W ogóle już sama nie wiem co ci odpowiadać i czy w ogóle odpowiadać bo zbijasz każdy mój argument upierając się przy zdaniu, że Wojewódzki i Figurski to "buraki". Okay, może i są, nie upieram się, że nie. Tylko jakoś owo programowe "buractwo" sprawdzało się w Esce Rock, a wystarczył jeden nieudany żart żeby rozwiązano z nimi umowę.
Aha, i bardzo proszę nie oceniać mojej logiki w myśleniu; to nie sprawdzian w matematyki. Każdy ma swoją; to, że dla Ciebie nie są logiczne pewne rzeczy, nie znaczy, że "obiektywnie" nie są.

[201706190936]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35018418] Okay, może i są, nie upieram się, że nie. Tylko jakoś owo programowe "buractwo" sprawdzało się w Esce Rock, a wystarczył jeden nieudany żart żeby rozwiązano z nimi umowę.
.[/QUOTE]

Chodzę na siłownię gdzie non stop leciała Eska Rock. Słuchałam tych "wywodów i żartów" w wykonaniu Figurskiego i Wojewódzkiego i uważam że to są straszne buraki a poziom ich żartów jest żenujący. I cieszę się że zerwano z nimi umowę, bo dotąd lżyli z kogo popadło i to nieraz w okropny sposób. I nikt nie reagował ani nie wyciągał konsekwencji co wg mnie jest nie do pomyślenia. Dopiero jak larum podniosła Ukraina się zaczęło. I skończyło, na szczęście..

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Senses Woman

Chodzę na siłownię gdzie non stop leciała Eska Rock. Słuchałam tych "wywodów i żartów" w wykonaniu Figurskiego i Wojewódzkiego i uważam że to są straszne buraki a poziom ich żartów jest żenujący. I cieszę się że zerwano z nimi umowę, bo dotąd lżyli z kogo popadło i to nieraz w okropny sposób. I nikt nie reagował ani nie wyciągał konsekwencji co wg mnie jest nie do pomyślenia. Dopiero jak larum podniosła Ukraina się zaczęło. I skończyło, na szczęście..

W związku z tym jakiego typu żarty życzyłabyś sobie w radio Eska Rock? Może inaczej: masz lepszą alternatywę wobec Figurskiego i Wojewódzkiego?

[taka_sobie_jedna]

co do pytania postawionego w temacie: w żaden sposób mnie to nie ruszyło.

[Wyrak]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35018418]Żeś się uczepił tego porównania z obozem koncentracyjnym. W ogóle już sama nie wiem co ci odpowiadać i czy w ogóle odpowiadać bo zbijasz każdy mój argument upierając się przy zdaniu, że Wojewódzki i Figurski to "buraki". Okay, może i są, nie upieram się, że nie. Tylko jakoś owo programowe "buractwo" sprawdzało się w Esce Rock, a wystarczył jeden nieudany żart żeby rozwiązano z nimi umowę.
Aha, i bardzo proszę nie oceniać mojej logiki w myśleniu; to nie sprawdzian w matematyki. Każdy ma swoją; to, że dla Ciebie nie są logiczne pewne rzeczy, nie znaczy, że "obiektywnie" nie są.[/QUOTE]

Akurat to Ty ni z gruszki ni z piertruszki z tym wyskoczylas.

Uzywanie humoru w czasie przechodzenia przez traumatyczne przezycia.
A
Zartowanie z traumatycznych przezyc.

Dla Ciebie to jedno i to samo (?), gdzie w tym niby logika?
Aha, twierdzenie, ze "kazdy ma swoja logike", to jakis zart ?

Co do zartow, to nie "jeden nieudany", tylko zwyczajowy dla nich rynsztokowy poziom. Znajac zycie, niedlugo wroca na antene, co nijak ich buraczanosci akurat nie zmienia.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Wyrak

Akurat to Ty ni z gruszki ni z piertruszki z tym wyskoczylas.

Uzywanie humoru w czasie przechodzenia przez traumatyczne przezycia.
A
Zartowanie z traumatycznych przezyc.

Dla Ciebie to jedno i to samo (?), gdzie w tym niby logika?
Aha, twierdzenie, ze "kazdy ma swoja logike", to jakis zart ?

Co do zartow, to nie "jeden nieudany", tylko zwyczajowy dla nich rynsztokowy poziom. Znajac zycie, niedlugo wroca na antene, co nijak ich buraczanosci akurat nie zmienia.

Nie chce mi się z tobą gadać. Za każdym razem tłumaczę mój punkt widzenia i za każdym razem mam odpowiadać na te same kontrargumenty? Dosyć.

[Hultaj]

moim zdaniem Latający Cyrk Monty Pythona w swoich żartach nie skąpił od tematów, hm, nazwijmy to trudnych,
weźmy chociażby wykonanie piosenki ''always look on the bright side of life''.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Hultaj

moim zdaniem Latający Cyrk Monty Pythona w swoich żartach nie skąpił od tematów, hm, nazwijmy to trudnych,
weźmy chociażby wykonanie piosenki ''always look on the bright side of life''.

... zresztą z filmu "Żywot Briana" który mógł "obrazić" niejednego katolika.

[laisla]

Napisane przez Hultaj

moim zdaniem Latający Cyrk Monty Pythona w swoich żartach nie skąpił od tematów, hm, nazwijmy to trudnych,
weźmy chociażby wykonanie piosenki ''always look on the bright side of life''.

Mi utkwiły w pamięci igrzyska sportowe, epizod, gdzie jechali na maxa po ludziach "szczególnej troski" tak to nazwijmy...chyba na końcu przegrani czy tam wygrani zresztą strzelali sobie w łeb (wrzuciłabym linka ale nie wiem czy mogę..) Tak więc Python jak dla mnie składał się niemal wyłącznie z trudnych tematów, i stąd jego popularność jak sądzę. Jedni nienawidzą inni kochają.

[Seona]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35018418]wystarczył jeden nieudany żart żeby rozwiązano z nimi umowę. .[/QUOTE]ja myślę, że ten "żart" poprostu przelał czarę goryczy na dużo im pozwalano aż w końcu powiedziano dość.

[Wyrak]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35025781]Nie chce mi się z tobą gadać. Za każdym razem tłumaczę mój punkt widzenia i za każdym razem mam odpowiadać na te same kontrargumenty? Dosyć.[/QUOTE]

Jak zabrzmialo, tylko brakuje "zabieram grabki i wychodze z piaskownicy"
Jesli o mnie chodzi, to nie musisz nic tlumaczyc, ot widac, ze tolku to to nie ma

Wojewodzki i Figurski, pieszczoszki establishmentu przyzwyczajone do tego, ze moga jechac po kim i jak chca, sie przewiezli. Ostrzal z takiej strony i to taki, ze po pocisnieniu pewnie sie pojawila kupa wojewodzka w gaciach (probuje sie wczuwac w konwencje panow satyrykow)

Po wydarzeniach z zeszłego tygodnia skontaktował się z nami Kuba Wojewódzki z tym drugim pajacem. Podobno ostatnio w audycji na żywo popuścili wodze fantazji niczym polscy żołnierze w Nangar Khel i teraz chcieli zapytać, jak to się robi, że w MLH jesteśmy tacy kontrowersyjni, a mimo to jeszcze nikt nas nie podał do sądu o zniesławienie. Otóż, panie Kubo, to jednak trzeba umieć. Podobnie jak trzeba umieć godnie się zestarzeć.
Powiedzieć kontrowersyjny żart, który nie trafi do prokuratury, to trudne zadanie, ale z doświadczenia wiemy, że kontrowersyjne żarty się wybacza, jeżeli są zabawne. Wiadomo, że jak nikt się nie śmieje, to może być to bolesne, podobno nawet tak bolesne jak przeszczep włosów, chociaż to już nie nam oceniać. Dlatego może krótkie omówienie na wybranych przykładach, co to jest i na czym polega kontrowersja. Tutaj od razu taka mała uwaga: Czytelniku, jeśli nie jesteś Kubą Wojewódzkim albo tym drugim pajacem, to możesz swobodnie używać przedstawionych tu sposobów na kontrowersję w swoim życiu prywatnym, tylko pamiętaj że twoi znajomi to nie są widzowie ani słuchacze i za głupie żarty można dostać z kopa na mordę.
Panie Kubo, to od początku. Mamy różne rodzaje kontrowersji...


...i każda zależy od grupy docelowej. I jeśli na przykład mieszkasz na wsi i chcesz być kontrowersyjny w środowisku gospodyń wiejskich, leśnych dziadków i małych dzieci, to pomocna będzie tzw. szkoła Wiśniewskiego, czyli czerwone włosy, kolczyk w nosie i białe skórzane spodnie z ćwiekami niczym groty włóczni. Dodatkowo możesz podgrzewać atmosferę wokół swojej osoby, rozpuszczając plotki o tym, że kiedyś na imprezie w Zduńskiej Woli zaciągnąłeś się skrętem. A gdy motyw ze skrętem przestanie robić na ludziach wrażenie, wtedy płodzisz dzieci i nazywasz je Xavier, Fabienne, Etiennette i Vivienne i jest to tzw. kontrowersja czyimś kosztem, najwyższy level szkoły Wiśniewskiego.
Inną szkołą jest szkoła na przebierańca, nazywana też szkołą Nergala, która polega na tym, że jednego dnia rozrywasz kurczaki w gospodarstwie u sąsiadów, a innego idziesz do telewizji i razem z Kupichą śpiewasz "Wszystko się może zdarzyć". Czyli taki satanizm po polsku, który tak się ma do prawdziwej zabawy z szatanem jak Łzy mają się do The Rolling Stones. I to są te łatwiejsze szkoły, tak zwane dziecinady (skierowane głównie do bobasów w wieku 6-12 lat i ludzi z demencją), na które nie poświęcamy wiele miejsca, bo Logo24 to poważny portal i nie chcemy, żebyście marnowali czas na bzdury (podobno w dziale Exclusive jest za☠☠☠isty artykuł o zegarkach).
No i teraz wracamy do pana, panie Kubo. Pan mierzy trochę wyżej i zamiast w przedszkolaków i leśnych dziadków celuje w licealistów. To jest rzeczywiście trudna grupa i pierwszy błąd, jaki pan z tym drugim pajacem popełniacie, polega na tym, że jesteście za bogaci, a człowiek bogaty robi się głupi i leniwy. Dlatego taka propozycja, żeby na początek oddać swoje wszystkie ferrari do domu dziecka i zamieszkać w akademiku ze studentem biotechnologii, w ten sposób od razu wyostrzy się panu humor.
Z tego co rozumiemy, pan i ten drugi pajac improwizujecie na antenie, ale pamiętajmy - i myśmy już przypominali o tym wielokrotnie - żeby jednak uczyć się na błędach i nie robić powtórki z "HBO na stojaka", za które Ministerstwo Kultury do dzisiaj wypłaca wielomilionowe odszkodowania rodzinom ofiar tamtej przygody z improwizacją. Dlatego może improwizację zostawmy profesjonalistom, takim jak Chris Rock czy Andrzej Sołtysik, bo inaczej robi się z tego kabaret, a kabaretom to już nic nie pomoże - ani my, ani Matka Boska Fatimska, ani nawet św. Tadeusz Drozda, opiekun wszystkich polskich komików.
No i trzecia sprawa. Najważniejsza. Wasze mordy. Już nie możemy na nie patrzeć i tego chyba nie da się przeskoczyć.
I na koniec może taki żarcik dla rozładowania atmosfery. Ilu Wojewódzkich jest potrzebnych, żeby opowiedzieć zabawny dowcip. Odpowiedź: sami chcielibyśmy wiedzieć.

http://www.logo24.pl/Logo24/1,111693...wodzkiego.html

http://opinie.newsweek.pl/ja-cierpie...93547,1,1.html

Naprawdę, miał rację Piłsudski, że dla Polaków można wszystko zrobić, ale z Polakami nic.
Tępy naród, durny. W Polsce bycie człowiekiem sukcesu wymaga sporego aktorskiego wysiłku. Codziennie grasz główną rolę w kompleksach innych ludzi. Dni długie, tygodnie, życie całe poświęcam na walkę z lenistwem pojęciowym i stereotypami. Sprawy, idee, ludzi, wydarzenia sprowadzam do absurdu. Stosuję zabiegi charakterystyczne dla teatru absurdu.
Na przykład odwracam tradycyjne role przypisane tragizmowi i komizmowi. Ton tragiczny staje się nośnikiem przekazu komicznego, a komiczny – przekazu tragicznego. W ten sposób wywlekam na wierzch polskie wady przypudrowane poprawnością polityczną. Nic nie rozumiesz, polski chamie? Uważasz za bełkot to, co czytasz? Cóż, reakcja typowa dla przeciętnych Polaczków, tępych kołtunów.
Wczoraj na przykład zwalczałem antysemityzm. Namalowałem na warszawskich murach, w tym – z czego jestem szczególnie dumny – na synagodze Nożyków 23 gwiazdy Dawida na szubienicy, by uzmysłowić typowemu Polakowi jego antysemityzm i jednocześnie zwalczać go w ten żartobliwy sposób, odwracając tradycyjne role przypisane tragizmowi i komizmowi.


Potem poczytałem trochę Gombrowicza i Mrożka i zrozumiałem, że muszę się zająć problemem agresji na ulicach. Dorwaliśmy naszą satyryczną paczką takiego jednego w okularach, co książkę czytał na przystanku, a jej autorem nie był ani Gombro, ani Sławek, więc popracowaliśmy nad nim w bramie. Pokazaliśmy polskiemu kołtunowi, co to znaczy zagrożenie nihilistyczną przemocą. Po każdym ciosie tłumaczyłem temu nierozgarniętemu materiałowi badawczemu, że tak kopie Sparta, że obejrzałem „300" ze zrozumieniem i właśnie nawiązuję do etosu antycznego greckiego wojownika, jakże różnego od polskiego sztachetowo-weselnego chamstwa, i spytałem, czy chce przeprosić za wzbudzenie we mnie agresji. Nie chciał, poprawiłem z mojego converse'a.
Jakieś nietolerancyjne i nieczytające Mrożka gnojki napisały, że ze swoim poczuciem humoru stoję tam, gdzie stał Tadeusz Drozda. O przepraszam! Co prawda jestem równie nieodparcie zabawny jak ten klasyk gatunku, a już mój inteligentny inaczej asystent to cała kupa śmiechu z przewagą kupy, ale Drozda nigdy nie walczył z polską ciemnotą i stereotypami. Nie rozumiał, że nazwanie prezydenta kraju małym głupim człowieczkiem jest postępową reinterpretacją „Pieśni o małym rycerzu". Drozda, do którego fajerwerków żartu cały czas staram się równać, nie brał się, na ten przykład, za bary z demonami polskiego rasizmu.
Bo największym naszym współczesnym problemem jest rasizm. Przecież gdyby nie moje finezyjne żarty o gwałceniu Ukrainek, to nikt by tego nie zrozumiał. Całe Euro przeszło, a tu tylko jedna bójka kiboli z Rosjanami. No przecież to niepoważne. A dzięki mnie i mojemu pomagierowi nawet UEFA zrozumiała, że z prymitywnym rasizmem nad Wisłą nie ma żartów. I zamiast dziękować, to polski kołtun rozpętuje polowanie na czarownice. Chce, żebym przepraszał te babska z dzikiego Wschodu. Ja je mogę z łaski do mojego łóżka wpuścić, jak się z kolan zwloką, a nie przepraszać. Widać, że kołtun nie oglądał Almodovara ani nie czytał Baumana. No i Gombrowicza. Na szczęście moją misję i cierpienie za miliony ksenofobicznej statystycznej tłuszczy rozumieją i do piersi tulą redaktorzy „Polityki".


W tym całym polskim rasizmie najgorszy jest taki jeden czarny rasista, Hindus czy inna zaraza, którego Polska ugościła, a on szerzy nienawiść. Nienawiść do mnie, najbardziej liberalnej i postępowej twarzy kraju, czyli tak jakby atakował wszystko co dobre nad Wisłą. Niczego nie rozumie i pozwał mnie do sądów za moje oświeceniowe żarty o Ku-Klux-Klanie i jego murzinowatości. On nie ogarnia, że kiedy ja mówię, żeby siedział cicho w kraju, który jest dla niego gościnny, to chodzi mi o podkreślenie polskiej tolerancji. Ciemną ma facjatę jak diabeł Boruta, a żyć mu nad Wisłą dajemy. A ten jeszcze pyskuje. I co z tego, że urodził się w Polsce? Jest czarny? Jest. To ma się śmiać i dowcipy opowiadać, a nie awanturować. Na tym polega moja wolność słowa! Niech poczyta zastępcę naczelnego „Wyborczej”, redaktora Stasińskiego, to zrozumie, że jam jest światłość, a on polski cham. W dodatku na gościnnych w Polsce występach.
Więc morda w kubeł. Pewien niemiecki klasyk mawiał, iż to on decyduje, kto jest Żydem. Zaś ja decyduję, kto jest rasistą, a kto dziwką na kolanach. Capito?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Wyrak

Jak zabrzmialo, tylko brakuje "zabieram grabki i wychodze z piaskownicy"
Jesli o mnie chodzi, to nie musisz nic tlumaczyc, ot widac, ze tolku to to nie ma

Taak, stara śpiewka. Od kilku postów powtarzasz wciąż ten sam tekst, jedynie go parafrazując. Mnie nie chce się robić tego samego odpowiadając.

[201710120930]

Moim zdaniem porównywanie Wojewódzkiego i Figurskiego do Cyrku Pythona jest sporym naduzyciem
Cyrk do dnia dzisiejszego nie ma sobie równych.
łamanie tabu to raz, ale i charakterystyczny styl, i przede wszystkim 'mieli swój czas' , byli prekursorami
a pan W i F są tylko marnym kopiami.i to bardzo
nie ujmujac nic Kubie,bo na swój sposób go lubię jest tylko tanią telewizyjną dziwką (jego słowa)
i trudno sie nie zgodzić
słupki ,prosze państwa słupki oglądalności tylko to sie liczy

widziałam go kilka razy w akcji gdzie był malutki jak żuczek
raz słynna szklanka wody na jego łbie wylana przez Dodzie
myslałam ze pod kanape boroczek wlizie
albo
pieprzenie trzy po trzy jako juror-gdzie doskonale wie jak wszystko działa od podszewki- do uczestnika X- factora ..że ma kijową piosenkę i jest taki zrobiony i wystylizowany że aż bez wyrazu i na próbach był sobą itp.a rezolutny chłopak mu odpowiedział ze na piosenkę to on nie miał wpływu , a jak widzi jego ,Kubę ,to na korytarzu tez jest spocony a na wizji taki piekny i młody

no
Kubie wystarczy odpyskować i jego ostry jęzor staje mu kołkiem
o Figurskim nic nie powiem ..po za tym ze ta jego zona Odeta to fajna laska

i nie podoabają mi się tego typu żarty
ani prywatnie ani tym bardziej publicznie

[201703061208]

Wyraku przytoczone przez Ciebie teksty są genialne kwintesencja osobowości i fenomenu popularności panów W. i F. została w nich zawarta
dzisiaj w Wyborczej było dużo na ten temat, też ich pojechali ale artykuły tutaj są bardziej ironiczne-co mnie nie dziwi, bo główni bohaterowie to przecież istna groteska.

[Wyrak]

Napisane przez aisha21

Wyraku przytoczone przez Ciebie teksty są genialne kwintesencja osobowości i fenomenu popularności panów W. i F. została w nich zawarta
dzisiaj w Wyborczej było dużo na ten temat, też ich pojechali ale artykuły tutaj są bardziej ironiczne-co mnie nie dziwi, bo główni bohaterowie to przecież istna groteska.

Zadnym fanem jego nie jestem, ale Mellerowi tekst wyszedl.
Mysle podobnie do Lajki - taki z "Kuby" rezolutny ostry i blyskotliwy gosc, na ile pozwala rezyserka

Z calej sprawy dla mnie najzabawniejsza jest ta krytyka. Np. taka Gretkowska, ktora u "Kuby" byla, teraz nagle ma waty. Na ich chamstwo bylo przywolenie, ba, wrecz szalenie dowcipne bylo to puszczanie raz za razem kupy wojewodzkiej. Piedziesiecioletni pierdziel udajacy 30latka pisal po mlodych przed wyborami i wtedy z udzielaniem mu lamow nie bylo problemu. Problem pojawil sie, jak przy okazji pajacowania weszli na temat Euro, czyt. igrzysk rzadu i UEFY. To spuszczono na nich Srode, Mellera, Gretkowska, portale Agory. Zabawne, ale jak na to spojrzec w szerszym kotekscie, to tragedia, co za ludzie sa wciskani widzom przez media

PS. ten Figurski to jest naparwde kiep, co sie nadaje tylko do puszczania piosenek w radio, wielkie zdziwko:

- Naszym zwolnieniem określono precyzyjnie granice satyry. Usankcjonowano poczucie humoru i wstawiono absurd w żelazny nawias: "z określonych zjawisk i osób możecie Państwo szydzić, a z innych nie, bo spotka Was to samo, co tych Panów z radia" - mówi "Gazecie Wyborczej" Michał Figurski. Właśnie stracił pracę z Kubą Wojewódzkim za słynne już "żarty" z Ukrainek.
- Nagle ktoś uznał, że dopóki ironizowaliśmy na temat PiS-u, Jarosława Kaczyńskiego, gejów, ojca Rydzyka, Baracka Obamy czy nawet Jezusa, to nic się nie stało, ale temat Euro i ukraińskich kobiet już nie podlega sarkastycznym uwagom. Nie ma tu miejsca na określenie konwencji. To jest dopiero absurdalne i niebezpieczne - twierdzi Figurski. Dodaje, że dziwi go stanowisko stacji, bo do tej pory "deklarowała pomoc w wyjaśnieniu całej sytuacji i dziarsko manifestowała solidarność w obronie konwencji audycji, którą promuje i za którą płaci".

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos..._PiS_u_to.html

Zaleta jest taka, ze jak bezmyslnie chlapnie ozorem, to pewne mechanizmy sa jasne jak na dloni

[201706190936]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35019310]W związku z tym jakiego typu żarty życzyłabyś sobie w radio Eska Rock? Może inaczej: masz lepszą alternatywę wobec Figurskiego i Wojewódzkiego?[/QUOTE]

Życzyłabyś... hehe dobre.
Wystarczy zachować poziom i umiar w żartach. Ot, cały problem.

[201710120930]

i jeszcze
o tyle niesmaczny jest żart z Ukrainek ,ze te panie nie przyjeżdzają do Polski sprzątać hobbistycznie ,tylko zmusza je do tego życiowa sytuacja
niech sobie jedna Polka z drugą wyobrazi ze zostawia kraj/rodzine /moze i dzieci ,i jedzie pucować podłogi i okna w świat
'i nawet nie zasługuje na gwałt'
normalnie boki zrywać

cóz o biedzie taki Wojewódzki może wiedzieć..może się z niej tylko pośmiać

[dawidowskasia]

Napisane przez ŁAJKA

Moim zdaniem porównywanie Wojewódzkiego i Figurskiego do Cyrku Pythona jest sporym naduzyciem
Cyrk do dnia dzisiejszego nie ma sobie równych.
łamanie tabu to raz, ale i charakterystyczny styl, i przede wszystkim 'mieli swój czas' , byli prekursorami
a pan W i F są tylko marnym kopiami.i to bardzo
nie ujmujac nic Kubie,bo na swój sposób go lubię jest tylko tanią telewizyjną dziwką (jego słowa)
i trudno sie nie zgodzić
słupki ,prosze państwa słupki oglądalności tylko to sie liczy

widziałam go kilka razy w akcji gdzie był malutki jak żuczek
raz słynna szklanka wody na jego łbie wylana przez Dodzie
myslałam ze pod kanape boroczek wlizie
albo
pieprzenie trzy po trzy jako juror-gdzie doskonale wie jak wszystko działa od podszewki- do uczestnika X- factora ..że ma kijową piosenkę i jest taki zrobiony i wystylizowany że aż bez wyrazu i na próbach był sobą itp.a rezolutny chłopak mu odpowiedział ze na piosenkę to on nie miał wpływu , a jak widzi jego ,Kubę ,to na korytarzu tez jest spocony a na wizji taki piekny i młody

no
Kubie wystarczy odpyskować i jego ostry jęzor staje mu kołkiem
o Figurskim nic nie powiem ..po za tym ze ta jego zona Odeta to fajna laska

i nie podoabają mi się tego typu żarty
ani prywatnie ani tym bardziej publicznie

o to to!
Tu nawet nie chodzi o smak i wyczucie - MOŻNA SIĘ SMIAĆ ZE WSZYSTKIEGO - jeśli się potrafi!!!
Historia wielu takich zna.

Niestety WiF do tych daleko

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:05 ----------

Napisane przez Senses Woman

Życzyłabyś... hehe dobre.
Wystarczy zachować poziom i umiar w żartach. Ot, cały problem.

Albo rzucić dobry (DOBRY!!!) żart - też wystarczy.
Uwielbiam czarny humor - ale to nie ta klasa

[201706190936]

Napisane przez dawidowskasia

o to to!
Tu nawet nie chodzi o smak i wyczucie - MOŻNA SIĘ SMIAĆ ZE WSZYSTKIEGO - jeśli się potrafi!!!
Historia wielu takich zna.

Niestety WiF do tych daleko

---------- Dopisano o 01:07 ---------- Poprzedni post napisano o 01:05 ----------


Albo rzucić dobry (DOBRY!!!) żart - też wystarczy.
Uwielbiam czarny humor - ale to nie ta klasa

otóż to

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Senses Woman

Życzyłabyś... hehe dobre.
Wystarczy zachować poziom i umiar w żartach. Ot, cały problem.

Co to znaczy umiar? Tzn., mają trzymać się w kategoriach poprawności politycznej?

Napisane przez dawidowskasia

Albo rzucić dobry (DOBRY!!!) żart - też wystarczy.
Uwielbiam czarny humor - ale to nie ta klasa

Ale przyjmij do wiadomości, że czarny humor niejedno ma imię i to co Ciebie oburza, innych ma prawo bawić.

[Hultaj]

niech sobie jedna Polka z drugą wyobrazi ze zostawia kraj/rodzine /moze i dzieci ,i jedzie pucować podłogi i okna w świat

przede wszystkim masa Polaków pracuje na obczyźnie i też większość prezesami korporacji międzynarodowych nie jest tylko przykładowo zajmuje się opieką nad osobami starszymi, sprzata w domach i tak dalej.

'i nawet nie zasługuje na gwałt'

ciągle jest podnoszona ta kwestia, ''nie zasługiwania'', ''taki jesteś brzydki, że ktoś nie chce...'', wg mnie chodzi raczej o postrzeganie kobiet określonej narodowości jako ''osoby do sprzątania'', przepraszam, a nie tak brzydkie, że nie chce się takiej pani ''z''.

i przede wszystkim 'mieli swój czas'

żaden argument

Moim zdaniem porównywanie Wojewódzkiego i Figurskiego do Cyrku Pythona jest sporym naduzyciem

moim bardzo prywatnym zdaniem też, bo MP wg mnie jest klasą samo w sobie ;-), a działalność W i F jak dla mnie nie jest zbytnio warta uwagi, ale nie chcę uważać, że jeśli jedni przełamywali tabu i żartowali z autorytetów to było to fajne, a jeśli zabrali się do tego inni to są przestępcami czy tylko burakami (no, z tymi ''burakami'' to jeszcze ;-)). Były już czasy, kiedy, o ile się dobrze orientuję, za niewłaściwe żarty ludzie trafiali do więzienia. Nadal są takie miejsca na ziemi gdzie ludzie tylko milczą lub tylko przyklaskują. Teraz WiF mają chyba śledztwo w tej sprawie na karku, jeśli tak, jestem w jakiś sposób zszokowana czy nawet zbulwersowana. Mam po prostu wrażenie, że reakcja jest przesadnie silna.

[201706190936]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35038388]Co to znaczy umiar? Tzn., mają trzymać się w kategoriach poprawności politycznej?

.[/QUOTE]

Nie wiesz co to znaczy umiar?
Ot chociażby żeby nikomu nie uwłaczać.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Senses Woman

Nie wiesz co to znaczy umiar?
Ot chociażby żeby nikomu nie uwłaczać.

Ale nie może być miejsca na umiar w tego typu żartach bo one kierują się innymi zasadami niż abstrakcyjne żarty kabaretu Ani Mru Mru. Idąc za takim myśleniem, musiano by w ogóle zakazać nadawania audycji, emisji filmów i publikowania tekstów które z założenia mają "wsadzać kij w mrowisko" tak na wszelki wypadek żeby się różne grupy społeczne nie obraziły. Można to zrobić, w porządku, ale wówczas nie wolno mówić, że w tym kraju istnieje wolność słowa.

Czy jedno z obrzydliwszych przestępstw, jakie można popełnić, powinno być mieszane w jakikolwiek żart? Według mnie - nie.

Zdanie ewidentnie jest nacechowane emocjonalnie. Ciekawa jestem jakby jego autorka odebrała cały tekst po ochłonięciu i zupełnie z dystansu. Punkt widzenia naprawdę nie tylko zależy od miejsca siedzenia, ale i od stanu emocjonalnego.

[201706190936]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35040348]Ale nie może być miejsca na umiar w tego typu żartach bo one kierują się innymi zasadami niż abstrakcyjne żarty kabaretu Ani Mru Mru. Idąc za takim myśleniem, musiano by w ogóle zakazać nadawania audycji, emisji filmów i publikowania tekstów które z założenia mają "wsadzać kij w mrowisko" tak na wszelki wypadek żeby się różne grupy społeczne nie obraziły. Można to zrobić, w porządku, ale wówczas nie wolno mówić, że w tym kraju istnieje wolność słowa.

Zdanie ewidentnie jest nacechowane emocjonalnie. Ciekawa jestem jakby jego autorka odebrała cały tekst po ochłonięciu i zupełnie z dystansu. Punkt widzenia naprawdę nie tylko zależy od miejsca siedzenia, ale i od stanu emocjonalnego.[/QUOTE]

Jak to nie może być miejsca na umiar? W takim razie czemu ponieśli takie a nie inne konsekwencje?

[201710120930]

wiem że pracują
przecież wszyscy wiedzą
dlatego uważam że ...w dobrym tonie byłoby zareagowanie na podobny żart odpowiedników pana W i F gdzieś tam w świecie
swoją drogą gdzieś w tel.obiła mi sie informacja ze same Ukrainki nie są aż tak zdegustowane 'żartem' ..bo mając porównanie co je spotyka w Polskich domach (szczególnie od Polek!) to to jest za przeproszeniem pikuś
co nie znaczy że mozna dawać przyzwolenie na tego typu żarty w mediach ,i dla mnie nie jest żadnym argumentem 'że se mogę przełaczyć na inny eter '
no mogę
ale w takim razie gdzieś mogą swobodnie bajdurzyć że np nie było Holocaustu że to bajki rodem z Disneylandu ..a ja co najwyżej moge sobię przełaczyc kanał , tak?

[laisla]

Napisane przez ŁAJKA

i jeszcze
o tyle niesmaczny jest żart z Ukrainek ,ze te panie nie przyjeżdzają do Polski sprzątać hobbistycznie ,tylko zmusza je do tego życiowa sytuacja
niech sobie jedna Polka z drugą wyobrazi ze zostawia kraj/rodzine /moze i dzieci ,i jedzie pucować podłogi i okna w świat
'i nawet nie zasługuje na gwałt'
normalnie boki zrywać

cóz o biedzie taki Wojewódzki może wiedzieć..może się z niej tylko pośmiać

A co to za nowość, że nasze rodaczki jeżdżą na zachód głównie właśnie to robić? Po studiach, z doktoratem nawet się zdarzają. Sama kiedyś to zrobiłam, dziecka nie zostawiłam tylko zabrałam ze sobą bo nie było z kim zostawić ale to niewiele zmienia. Inaczej kredytu nie było szansy spłacić

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Senses Woman

Jak to nie może być miejsca na umiar? W takim razie czemu ponieśli takie a nie inne konsekwencje?

Nie może być miejsca na umiar bo wówczas przestają być z założenia kontrowersyjne i prowokujące. Zresztą czym jest umiar? Umiar obowiązuje tam gdzie obowiązują dosyć sztywne ramy zachowań, strojów, wypowiedzi itp., czyli nie może nie dotyczyć tego typu programów.
A dlaczego "ponieśli takie a nie inne konsekwencje?" Dlatego, że wolność słowa tutaj to mit, ot co.

[laisla]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35042504]Nie może być miejsca na umiar bo wówczas przestają być z założenia kontrowersyjne i prowokujące. Zresztą czym jest umiar? Umiar obowiązuje tam gdzie obowiązują dosyć sztywne ramy zachowań, strojów, wypowiedzi itp., czyli nie może nie dotyczyć tego typu programów.
A dlaczego "ponieśli takie a nie inne konsekwencje?" Dlatego, że wolność słowa tutaj to mit, ot co.[/QUOTE]

Moim zdaniem umiar powinien być tam gdzie żarty balansują na granicy nie dobrego smaku (bo to rzecz względna) tylko prawa, gwałt jest karalny więc tutaj panowie pojechali za daleko. Tak jakby naśmiewali się z seksu z nieletnimi np, dla mnie to byłoby także wiele razy wspominane tu "buractwo" za które trzeba co najmniej przeprosić, że się człowiek (W czy F) zapędził nieco.

[Wyrak]

Napisane przez Hultaj

a działalność W i F jak dla mnie nie jest zbytnio warta uwagi, ale nie chcę uważać, że jeśli jedni przełamywali tabu i żartowali z autorytetów to było to fajne, a jeśli zabrali się do tego inni to są przestępcami czy tylko burakami (no, z tymi ''burakami'' to jeszcze ;-)).

A jakiez to niby W i F przelamywali tabu ?

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35042504]Nie może być miejsca na umiar bo wówczas przestają być z założenia kontrowersyjne i prowokujące. [/QUOTE]

Aha, czyli wychodzi na to, ze celem jest pojechanie po bandzie.

Swoja droga, byle buraczenie mozna tak usprawiedliwiac - ze to kontrowersyjne/prowokujace

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;35042504]
A dlaczego "ponieśli takie a nie inne konsekwencje?" Dlatego, że wolność słowa tutaj to mit, ot co.[/QUOTE]

A to ci dopiero wniosek...